Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, julekstep napisał:

eeee no ale to od dawna wiadomo że przenoszenie 'kłótni politycznych' w inne sfery życia (w stylu zrywanie kontaktu z kimś bo głosuje tak i tak) to domena debili (z ciekawostek, jedyny przykład o jakim słyszałem u mnie w daaaaalszej rodzinie to ofc Antypis zrywający kontakt z tymi co głosują 'nieprawidłowo' :))

Śmiała opinia jak na kogoś, kto wyzywa osoby o innych poglądach od gówna. xD  

Co do zasadności przenoszenia kłótni politycznych w inne sfery życia to odpowiem tak: to zależy. 

Raczej nie chciałbym mieć nic wspólnego z człowiekiem, który codziennie spamuje facebooka newsami z ,,Gazety Polskiej'' czy ,,Niezależnej''. Taka osoba ma jednak dość specyficzną mentalność i raczej nie jest na co dzień ,,wporzo ziomkiem''. Co innego np. jakiś umiarkowany zwolennik Gowina. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Artlan napisał:

Raczej nie chciałbym mieć nic wspólnego z człowiekiem, który codziennie spamuje facebooka newsami z ,,Gazety Polskiej'' czy ,,Niezależnej''. Taka osoba ma jednak dość specyficzną mentalność i raczej nie jest na co dzień ,,wporzo ziomkiem''. Co innego np. jakiś umiarkowany zwolennik Gowina. 

Jestem wporzo ziomkiem? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, fluber napisał:

Jestem wporzo ziomkiem? ;)

Nie. To znaczy trudno powiedzieć. :) 

Chodzi mi o o to, że nie uprzedziłbym się z góry do typa lubiącego Gowina, ale do typa zafascynowanego Macierewiczem już na pewno tak. 

Absurdalna jest teza, że poglądy polityczne w ogóle nie powinny przekładać się na codziennie życie. Nie wyobrażam sobie geja, który kumpluje się z politykiem odpowiedzialnym za ostre restrykcje wobec homo albo katola, który pije wódkę z typami palącymi kościoły (to oczywiście skrajne przykłady, ale wiadomo do czego zmierzam). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Artlan napisał:

Absurdalna jest teza, że poglądy polityczne w ogóle nie powinny przekładać się na codziennie życie. Nie wyobrażam sobie geja, który kumpluje się z politykiem odpowiedzialnym za ostre restrykcje wobec homo albo katola, który pije wódkę z typami palącymi kościoły (to oczywiście skrajne przykłady, ale wiadomo do czego zmierzam). 

Bo zakładasz ze ich uczucia i przekonania są szczere.

Wśród polityków jednak to co oficjalnie głoszą nie musi być zgodne z ich prawdziwymi przekonaniami, jakiś koleś z PO moze jechać po kościelnych typek z PIS ich bronić, w rzeczywistosci jednak obaj jednak widzą "wiarę i Boga" w podobny sposób i dlatego w mediach mogą się zwalczać a po robocie razem pić wódeczkę bo w rzeczywistości poglądy maja takie same - w zasadzie tak jest na pewno bo głosując przecież w jakiejś sprawie prawie zawsze wyrażają stanowisko swojego ugrupowania a nie to jakie poglady maja naprawdę

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, darkonza napisał:

Bo zakładasz ze ich uczucia i przekonania są szczere.

Wśród polityków jednak to co oficjalnie głoszą nie musi być zgodne z ich prawdziwymi przekonaniami, jakiś koleś z PO moze jechać po kościelnych typek z PIS ich bronić, w rzeczywistosci jednak obaj jednak widzą "wiarę i Boga" w podobny sposób i dlatego w mediach mogą się zwalczać a po robocie razem pić wódeczkę bo w rzeczywistości poglądy maja takie same - w zasadzie tak jest na pewno bo głosując przecież w jakiejś sprawie prawie zawsze wyrażają stanowisko swojego ugrupowania a nie to jakie poglady maja naprawdę

 W związku z niezachowaniem należytych standardów, jakich oczekuje się od wiceprzewodniczących PO, Donald Tusk wezwał na rozmowę posłów Borysa Budkę i Tomasza Siemoniaka. W wyniku rozmowy obaj oddali się do dyspozycji przewodniczącego - poinformował rzecznik PO Jan Grabiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, darkonza napisał:

Bo zakładasz ze ich uczucia i przekonania są szczere.

Wśród polityków jednak to co oficjalnie głoszą nie musi być zgodne z ich prawdziwymi przekonaniami, jakiś koleś z PO moze jechać po kościelnych typek z PIS ich bronić, w rzeczywistosci jednak obaj jednak widzą "wiarę i Boga" w podobny sposób i dlatego w mediach mogą się zwalczać a po robocie razem pić wódeczkę bo w rzeczywistości poglądy maja takie same - w zasadzie tak jest na pewno bo głosując przecież w jakiejś sprawie prawie zawsze wyrażają stanowisko swojego ugrupowania a nie to jakie poglady maja naprawdę

Nie wiem za bardzo o co ci chodzi.

Przecież w PO zawsze było kilka różnych skrzydeł i z reguły nie istniała dyscyplina partyjna w sprawach społecznych. Taki eklektyzm w tym obszarze to w zasadzie cecha charakterystyczna tej partii a ty tutaj sugerujesz, że ludzie musieli się tam wręcz ukrywać ze swoimi prawdziwymi poglądami (czy coś w tym stylu). 

Kiedyś w PO dominowali konserwatyści, ale i tak do głosu dopuszczano chociażby Palikota. Potem odeszli Gowin, Rokita i inne Godsony przez co partia stopniowo przesuwała się w lewo (jednak nadal  jest tam paru konserwatystów np. Kowal, Poncyliusz).

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Artlan napisał:

Nie wiem za bardzo o co ci chodzi.

O to ze mimo róznych skrzydeł razem głosują zgodnie ze stanowiskiem partii. Gdyby głosowali zgodnie ze swoimi poglądami nigdy nie byliby jednomyślni, a czesto są  - dotyczy to wszystkich partii.

Najmniej dotyczy Kukiza

8 minut temu, fluber napisał:

 W związku z niezachowaniem należytych standardów, jakich oczekuje się od wiceprzewodniczących PO, Donald Tusk wezwał na rozmowę posłów Borysa Budkę i Tomasza Siemoniaka. W wyniku rozmowy obaj oddali się do dyspozycji przewodniczącego - poinformował rzecznik PO Jan Grabiec.

Tusk jak za dawnych czasów wszystkich powycina, co za pech ze nie było na imprezie Trzaskowskiego :P

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, darkonza napisał:

O to ze mimo róznych skrzydeł razem głosują zgodnie ze stanowiskiem partii. Gdyby głoswali zgodnie ze swoimi poglądami nigdy nie byliby jednomyślni, a czesto są  - dotyczy to wszystkich partii.

Zależy o jakich sprawach mówimy. PO się przecież bardzo podzieliło w sprawie np. związków partnerskich (zobacz sobie na wyniki głosowania). 

Jednomyślność często jest za to w głosowaniach typu nowelizacja Kodeksu Morskiego gdzie po prostu tylko część posłów ogarnia daną tematykę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Artlan napisał:

Zależy o jakich sprawach mówimy. PO się przecież bardzo podzieliło w sprawie np. związków partnerskich (zobacz sobie na wyniki głosowania). 

Jednomyślność często jest za to w głosowaniach typu nowelizacja Kodeksu Morskiego gdzie po prostu tylko część posłów ogarnia daną tematykę. 

Głosowanie nad budżetem, czy jakimś funduszem odbudowy, albo nad jakimś ministrem, 5 dla zwierząt itp, wtedy ogarniają a zdarza głosują jak szef partii każe.

Określenie "dyscyplina partyjna" skądś się wzięło.

Tak więc konflikt miedzy partiami to bardziej konflikt miedzy Tuskiem i Kaczyńskim, pozostali są ich żołnierzami którzy moga mieć poglądy inne niż swoi szefowie, a takie same jak "przeciwnicy" z drugiego ugrupowania. Zupełnie jak na wojnie, czasem gej strzela do geja bo walcza pod inną flagą w nie swojej wojnie

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, k****, ale też to że jedni byli na imprezie z drugimi nie znaczy, że muszą sobie spijać z dziubków. Na dużej imprezie gadacie ze wszystkimi, czy trzymacie się swoich podgrupek? 

Mazurek ich zaprosił i c***. Nie wszyscy moi znajomi lubią się nawzajem, ale nie przeszkadzało im to być na moim weselu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi to bardziej nie pasuje, że Mazurek zaprosił polityków, niż że byli i jedni i drudzy. No bo niby koledzy z pracy, ale jednak dziennikarzowi dużej stacji, kreującemu się na bezstronnego odpytywacza to trochę powoduje konflikt interesów i podważa tę "bezstronność". Nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, darkonza napisał:

Głosowanie nad budżetem, czy jakimś funduszem odbudowy, albo nad jakimś ministrem, 5 dla zwierząt itp, wtedy ogarniają a zdarza głosują jak szef partii każe.

Akurat piątka dla zwierząt to jeden z niewielu przypadków, w których szeregowi posłowie PiS postawili się prezesowi. 

Cytat

 

Określenie "dyscyplina partyjna" skądś się wzięło.

Tak więc konflikt miedzy partiami to bardziej konflikt miedzy Tuskiem i Kaczyńskim, pozostali są ich żołnierzami którzy moga mieć poglądy inne niż swoi szefowie, a takie same jak "przeciwnicy" z drugiego ugrupowania. Zupełnie jak na wojnie, czasem gej strzela do geja bo walcza pod inną flagą w nie swojej wojnie

 

To jest dość złożone zagadnienie. Jakaś dyscyplina partyjna musi czasem być żeby umożliwić sprawne rządzenie albo tworzenie silnej opozycji. Z drugiej strony pożądana jest również dyskusja wewnątrzpartyjna. SLD było kiedyś najbliżej wzorca partii demokratycznej - był silny lider, ale również mocne osobowości, które nie bały się podejść krytycznie do działalności własnej partii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Koelner napisał:

Był , w KS potwierdził że ze wszystkich klubów byli. 

Potwierdził że byli z wszystkich klubów. Póki co nikt się z Konfy nie przyznał, jadą mocno na tłiterze na tej narracji, że reszta to klika, a oni nie. Jakby mieli to niepotwierdzone to byłoby okłord.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.