Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, fluber napisał:

A Ty nie rozumiesz że mamy w Polsce Bergamo teraz? U mnie w mieście na pogrzeb się czeka 2 tygodnie a nekrologi się na tablicy nie mieszczą. 

Dokładnie, ale przekazu w mediach chyba nie ma takiego, jak pisano o Bergamo wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Eliasz napisał:

Dokładnie, ale przekazu w mediach chyba nie ma takiego, jak pisano o Bergamo wtedy.

Bo to jednak trochę inna sytuacja. Włochy wtedy miały kumulację Covid tak naprawdę w jednym rejonie a nawet w dwóch miastach Bergamo- Brescia. Gdzie jest sporo domów starców. Gdzie nie byli przygotowani logistycznie i w takim Lodi mieli pusty szpital a w Bergamo przeładowany i zanim to wszystko ogarnęli to tylko wywozili trupy z dwóch miast na B. W pozostałych rejonach Włoch było w miarę spokojnie. No jeszcze Mediolan czy Turyn w pewnym momencie miały sytuację krytyczną . Teraz mamy to rozłożone na cały kraj i przez to jest to mniej spektakularne ale  Polska jest niestety źle zorganizowana bo u nas problemem cały czas jest nawet nie to ,że źle zarządzamy kryzysem i Covid nas niszczy. Duży, problemem jest to ,ze tak silnie się skoncentrowano na ograniczaniu Covid ,że jest kompletnie zaniedbana pozostała część lecznictwa. Mamy największy skok rok do roku zgonów w całej UE. Morawiecki się może chwalić ,że sam Covid niesie u nas mniej zgonów niż w Niemczech ale to ,że w tej chwili nie ma opieki zdrowotnej to już nie widać .Wązne by oficjalne dane Covid były w miarę nisko. 

Do szpitala Covidowego pozabierano lekarzy. Szpital jest może w 20% wykrozystany za to w moim rejonie na jakieś 15 tys osób pozostał 1 lekarz rodzinny , zero okulistów laryngologów dermatologów i jeszcze jest 1 dziecięcy .. Teleporada to farsa w wiekszości przypadków. Nie ma skierowań na badania. Ludzie zaczynają umierać z powodów prozaicznych bo nie ma lekarzy nie ma karetek nie ma kto robić badań itp bo wszystkie siły skierowano do walki z Covid. 

 

Ogólnie Morawiecki może zna się na finansach ale na zarządzaniu już nie. W porównaniu do wielu krajach mamy najgorsze zarządzanie w epidemii. Nas drugi raz zaskakuje ta sama sytuacja i nie jesteśmy w ogóle przygotowani .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, darkonza napisał:

Ne ma trupów walających się na ulicach, ani ciezarówek pełnych zwłok jeżdżących ulicami, a w Bergamo tak było

Jeszcze nie ma, ale wystarczy po kilku takich Deltuśów w każdym większym mieście i się pewnie i tego doczekasz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Eld napisał:

Jeszcze nie ma, ale wystarczy po kilku takich Deltuśów w każdym większym mieście i się pewnie i tego doczekasz...

Problemem nie jest to czy ktoś w sklepie ma maseczke czy nie choć lepiej jakby miał. Bo teraz epidemia roznosi się w zakładach pracy, spotkaniach rodzinnych itp. To ,że na granicy lądowej kontroli nie ma ( choć rząd twierdzi ,że każdy wracający jest kierowany na kwarantanne - ciekaw jestem jak skoro nie wiadomo kto do kraju wjechał), to ,że w tej chwili nie ma ,zadnej poprawy organizacyjnej w służbie zdrowia . Karetki nadal krążą z pacjentami i nie ma ich przy zwykłych zawałach. 3 raz mamy identyczną sytuację. To już naprawdę można było dawno ogarnąć. To jest chaos nad którym nie ma żadnego panowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Eld napisał:

Jeszcze nie ma, ale wystarczy po kilku takich Deltuśów w każdym większym mieście i się pewnie i tego doczekasz...

Gdybyśmy mieli powiedzmy XIX wiek brak TV i dzisiejszych mediów nikt by nie wiedział o tym że jakaś zaraza panuje, bo choć w statystykach widać co się dzieje, to bez dostępu do nich ludzie żyli by swoim życiem nie zwracajac większej uwagi na to ze tak się złożyło ze akurat więcej dziadków umarło w tym roku, bo to cieżko zauważyc w mikroskali jaką postrzegamy pozbawieni statystyk i mediów.

Na nowotwory umiera 300 Polaków dziennie przez cały rok ale akurat o tym media nie piszą, więc i strach mniejszy niż przed koronką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ely3 napisał:

Do szpitala Covidowego pozabierano lekarzy. Szpital jest może w 20% wykrozystany za to w moim rejonie na jakieś 15 tys osób pozostał 1 lekarz rodzinny , zero okulistów laryngologów dermatologów i jeszcze jest 1 dziecięcy .. Teleporada to farsa w wiekszości przypadków. Nie ma skierowań na badania. Ludzie zaczynają umierać z powodów prozaicznych bo nie ma lekarzy nie ma karetek nie ma kto robić badań itp bo wszystkie siły skierowano do walki z Covid. 

 

W mojej okolicy wszystkie szpitale covidowe są zajęte. Brak miejsc w promieniu 50 km.

Poradnie działają normalnie, nie znam lekarza rodzinnego, który wylądował w covidowym, a znam sytuację z kilkunastu oddziałów. Podobnie jak dermatologa czy okulisty. W jednym miejscu laryngolodzy pracają na oddziale covidowym powstałym na bazie laryngologicznego, ale w poradniach po pracy dalej pracują.

Oddziały zostały przekształcone w covidowe i została obsada poprzednia albo pozabierano internistów z innych i po prostu na jednego lekarza przypada więcej roboty w pozostałych miejscach - w jednym jednoimiennym po prostu na wspomnianą laryngologię trafiają ludzie w najlepszym stanie, którzy nie wymagają niczego poza tlenem i monitorowaniem stanu zdrowia, a każdy powikłany przypadek ląduje pod opieką internisty.

Nie spotkałem się z sytuacją, by ktoś kto potrzebuje operacji na cito, jej nie miał - hemodynamika/chirurgia/ortopedia. A mam kontakt z takimi pacjentami regularnie.

Leczenie chorób przewlekłych i diagnostyka faktycznie teraz leżą i kwiczą, ale stany nagłe dalej są zaopatrywane. 

 

5 godzin temu, ely3 napisał:

Nas drugi raz zaskakuje ta sama sytuacja i nie jesteśmy w ogóle przygotowani .

 

5 godzin temu, ely3 napisał:

Problemem nie jest to czy ktoś w sklepie ma maseczke czy nie choć lepiej jakby miał. Bo teraz epidemia roznosi się w zakładach pracy, spotkaniach rodzinnych itp. To ,że na granicy lądowej kontroli nie ma ( choć rząd twierdzi ,że każdy wracający jest kierowany na kwarantanne - ciekaw jestem jak skoro nie wiadomo kto do kraju wjechał), to ,że w tej chwili nie ma ,zadnej poprawy organizacyjnej w służbie zdrowia . Karetki nadal krążą z pacjentami i nie ma ich przy zwykłych zawałach. 3 raz mamy identyczną sytuację. To już naprawdę można było dawno ogarnąć. To jest chaos nad którym nie ma żadnego panowania

Nie mamy identycznej sytuacji - naprawdę poprawa organizacji w stosunku do października i listopada jest dużo lepsza. Mamy dużo gorszą sytuację niż w październiku i listopadzie. Aktualna fala jest po prostu dużo gorsza niż nawet najgorszy szczyt z października. Gdyby sytuacja była jak pół roku temu, żadnego chaosu by nie było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, RappaR napisał:

W mojej okolicy wszystkie szpitale covidowe są zajęte. Brak miejsc w promieniu 50 km

W normalnych szpitalach istniejących od lat jest tak samo ale ten stworzony specjalnie na Targach Poznańskich jest średnio wykorzystany a  lekarze tam są z łapanki . Operacje ratujące życie zgoda ale na przykład w pracy jeden pracownik miał mieć wycinany wyrostek robaczkowy i ma to już kolejny raz przesunięte z powodu braku personelu. A problem jest taki ,że on ma tam jeszcze guz i nie do końca wiadomo czy to jest złośliwe i mieli mu to wycinać przy okazji ( nie do końca wiem gdzie konkretnie ma ten guz bo to jednak ciężki temat)

 

A co do organizacji to właśnie mi chodzi o to ,ze co najwyżej zrobiono zmiany pod katem tego co było a nie przewidziano tego co ma nadejść . Zmiany powinny być tak ustawione by nawet najgorsze scenariusze nie rozłozyły systemu . Sytuacja w której karetki jadąc do pacjenta nie wiedzą potem gdzie go odwieźć i krążą od szpitala do szpitala to jest tykająca bomba bo tak jak pisał Fluber potem tych karetek brakuje przy zawałach, zasłabnięciach itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, ely3 napisał:

W normalnych szpitalach istniejących od lat jest tak samo ale ten stworzony specjalnie na Targach Poznańskich jest średnio wykorzystany a  lekarze tam są z łapanki .

Bo to średnio szpital🤷‍♂️

 

50 minut temu, ely3 napisał:

A co do organizacji to właśnie mi chodzi o to ,ze co najwyżej zrobiono zmiany pod katem tego co było a nie przewidziano tego co ma nadejść . Zmiany powinny być tak ustawione by nawet najgorsze scenariusze nie rozłozyły systemu . Sytuacja w której karetki jadąc do pacjenta nie wiedzą potem gdzie go odwieźć i krążą od szpitala do szpitala to jest tykająca bomba bo tak jak pisał Fluber potem tych karetek brakuje przy zawałach, zasłabnięciach itp

To jest różnica między - zaskoczyła dwukrotnie ta sama sytuacja, a - nie radzą sobie z najgorszym możliwym scenariuszem. 

Nie my poznanej choroby, nie wiemy czemu Grupa Wyszehradzka miala najłagodniejszy przebieg pierwszej fali i najgorszy przebieg trzeciej. Mamy najgorzej na świecie i w sumie nie wiadomo why.

Brakuje, bo jesteśmy w dupie, ale nie dlatego, że nic nie zrobiono i nic się nie szykowano.

Druga fala i przygotowanie do niej było tragiczne, teraz po prostu przerasta sytuacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, RappaR napisał:

Mamy najgorzej na świecie i w sumie nie wiadomo why.

Przecież wiadomo dlaczego. 3 fala zaczęła się na początku lutego. Przy wzrostach na poziomie 40%, słyszeliśmy o 20 procentowych.

Następnie rekomendowano nic nie robienie przez 2 tyg. Po czym jak warm-maz padło słyszeliśmy, że decyzje będą podejmowane w oparciu o LICZBĘ ZGONÓW (sic) i dostępność łóżek.

Tak więc jeżeli podejmuję się decyzje w oparciu o dane sprzed 3-4 tygodni, to pi.......o wszystko w spektakularny sposób. 

Aaaa zanim zaczęło być naprawdę tragicznie, usłyszeliśmy, że ujadanie opozycji o niepotrzebnych szpitalach tymczasowych to wojna polityczna.

Oczywiście, że taką była i kolejne działania np. konfederacji świadczą o poziomie polskiej sceny politycznej.

 

Pandemia została puszczona pod presją dużych grup społecznych, którym brakowało wyobraźni, że stracą znacznie więcej puszczając wszystko samopas i opozycji widzącej (spadło im z nieba) niegospodarność w szpitalach tymczasowych. Inna sprawa, że zbyt mocno starano się udowodnić, że są potrzebne.

Jeszcze sprawa ekspertów "modelujących"  np WUM. To, że jak mamy 29 tys, to za 5 dni może być 35 tys, potrafi przewidzieć chłop z widłami.

Jeżeli prognozuję 3 falę na poziomie 10-12 tys która jest niedoszacowana na poziomie prawie 4 krotnym (robię to za $ dla rządu), to kończę z "modelowaniem" i nie robię z siebie durnia dalej. Dalsze "modelowanie" jest jedynie wprowadzaniem w błąd.

Prosta odpowiedź dlaczego.

Ps. Janusze spragnieni pijaństwa i "mordobicia" (dla różnych grup społecznych, będzie to np Zanzibar) na pewno nie pomagają.

Ps2 Co nam da kwarantanna na granicach, jak w tej chwili mamy najwięcej wirusa per mln praktycznie na Świecie?

Odp Ps2 za jakiś czas nikt nie będzie pamiętał, że Anglia przyjechała bez kwarantanny.

Polityka jest obrzydliwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, RappaR napisał:

Nie my poznanej choroby, nie wiemy czemu Grupa Wyszehradzka miala najłagodniejszy przebieg pierwszej fali i najgorszy przebieg trzeciej. Mamy najgorzej na świecie i w sumie nie wiadomo why.

We wrześniu słyszałem wywiad z wirusologiem , że Polska i Czechy zrobiło tak hardocorowy lockdown na wiosnę ,że nikt tego nie złapał ale przez to jak przyszła druga fala to trafiła na organizm bez żadnej ochrony podczas gdy inne kraje które uzyskały jakąś odporność stadną mają mniejszą transmisję bo więcej było ozdrowieńców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ely3 napisał:

We wrześniu słyszałem wywiad z wirusologiem , że Polska i Czechy zrobiło tak hardocorowy lockdown na wiosnę ,że nikt tego nie złapał ale przez to jak przyszła druga fala to trafiła na organizm bez żadnej ochrony podczas gdy inne kraje które uzyskały jakąś odporność stadną mają mniejszą transmisję bo więcej było ozdrowieńców.

Wedle tej logiki trzecia fala powinna być u nas łagodna, a nie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ely3 napisał:

We wrześniu słyszałem wywiad z wirusologiem , że Polska i Czechy zrobiło tak hardocorowy lockdown na wiosnę ,że nikt tego nie złapał ale przez to jak przyszła druga fala to trafiła na organizm bez żadnej ochrony podczas gdy inne kraje które uzyskały jakąś odporność stadną mają mniejszą transmisję bo więcej było ozdrowieńców.

Jak zatem wytłumaczysz to

https://meteologix.com/pl/corona-virus/europe/covid19-cases-7-days-per-100k-gl/20210330-0000z.html#obs-detail-Czechia

Trzy razy padł "rekord Świata".

W Czechach problemem były przepisy, przy których nie opłacało się chorować, więc unikano chorowania zarażając.

W Polsce problemem są covidowi Janusze i naturalne zamiłowanie do buntu, oraz naturalny sprzeciw wobec środków higieny (np masek, ale też mydła :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.