Skocz do zawartości

STYCZEŃ w Lakers, czyli otwieramy NASZ rok!


Setup

Rekomendowane odpowiedzi

Po miesiącach czytania, wreszcie zdecydowałem się na rejestrację. Witam więc wszystkich forumowiczów i jeśli pozwolicie to zacznę od mocnego uderzenia, czyli założenia tematu o poczynaniach Jeziorowców w tym miesiącu. :)

 

Miesiąc wg mnie bardzo ważny. Rok temu styczeń nie był dla nas łaskawy, co wie każdy kibic Lakers, który został ich fanem przed tradem Gasola. Póki co mamy taką samą ilość porażek co Boston i Cleveland, a więc otwiera się przed nami duża szansa na najlepsze rozstawienie po RS. Grudzień był taki sobie, ale kalendarz był dosyć trudny. Teraz większość meczów zagramy u siebie, ale rywale dosyć mocni. To akurat dobrze bo wiemy, że kiepsko u nas z mobilizacją na słabeuszy. Rozkład gier na styczeń:

 

Fri 02 vs Utah 7:30pm

Sun 04 vs Portland 6:30pm

Tue 06 vs New Orleans 7:30pm

Wed 07 @ Golden State 7:30pm

Fri 09 vs Indiana 7:30pm

Sun 11 vs Miami 6:30pm

Tue 13 @ Houston 5:30pm

Wed 14 @ San Antonio 6:00pm

Fri 16 vs Orlando 7:30pm

Mon 19 vs Cleveland 7:30pm

Wed 21 @ LA Clippers 7:30pm

Thu 22 vs Washington 7:30pm

Sun 25 vs San Antonio 12:30pm

Tue 27 vs Charlotte 7:30pm

Fri 30 @ Minnesota 5:00pm

Sat 31 @ Memphis 5:00pm

 

Najciekawiej zapowiada się oczywiście potyczka u siebie z Cleveland. Zawsze z nimi mieliśmy problemy, ale tym razem na tym etapie są oni jak narazie równorzędnym kandydatem do mistrzostwa dla Lakers, a to będzie nowość w pojedynkach z Cavs. Dodatkowo gramy dwa razy ze Spurs, w Houston z Rockets i u siebie z Magic, Hornets, Blazers i Jazz. Będą także okazje do rewanżu: w połowie miesiąca gramy z Miami i Indianą, a więc ekipami, z którymi na wyjeździe przegraliśmy. Gramy też w Oakland z Warriors, a to z reguły bardzo emocjonujące mecze. Miesiąc kończymy dwoma meczami wyjazdowymi, które otwierają sześciomeczową serię wyjazdową. Zakończymy ją w lutym na dwóch najtrudniejszych terenach jak dotychczas: w Bostonie i w Cleveland.

 

Słowem: będzie się działo. Bardzo trudny miesiąc, pełen ciekawych meczów. Warto sprawdzić stan techniczny budzików bo coś czuję, że będą miały w styczniu sporo pracy :)

 

Szczęśliwego nowego roku wszystkim fanom LAL!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy miesiąc się szykuje jak dobrze liczę to 16spotkań. W większości bawimy się w domu, dobrze byłoby to wykorzystać, nie zaliczyć jakiejś niepotrzebnej wtopy. Zobaczymy jak zaczniemy ten miesiąc szczególnie mnie ciekawi ten mecz z Blazers. Bilans? opytmistyczny 13-3. realistyczny 12-4. Polegniemy raz ze Spurs, raz z Magic/Cavs/Blazers(chociaż w sumie u siebie powinniśmy z nimi wygrać spokojnie, gorzej jakbyśmy jechali do Rose Garden) i zaliczymy jakąś porażkę z kimś słabszym. Oby bez kontuzji tylko bo styczeń często bywa takim momentem kiedy coś się przytrafia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobrą sprawę to cały miesiąc z super ciekawymi meczami, zero oddechu oprócz tych trzech: CHA, MIN, MEM na koniec miesiąca...

Co zwraca uwagę - aż 4 razy gramy b2b, na szczęście 3 z nich ze słabeuszami (chociaż to co się dzieje z Minny i Memphis przyjemnie czasem obejrzeć). Jeśli dopadną nas porażki to przewiduję właśnie, że w którejś z tych "par". Przypuszczam, że jak zwykle mobilizacja na drużyny z dobrym bilansem będzie odpowiednia i przypłacimy łapanie oddechu na średniakach jakąś głupią pzregraną.

W tym miesiącu powinno też okazać się, co robimy w miejsce Farmar'a (czy tylko mnie zastanawia jak tym razem zdiagnozowano termin powrotu Farmar'a i czy to faktycznie zakończy się na miesiącu? raz: z kontuzjami nigdy nie wiadomo - różne organizmy różnie reagują, dwa: Andrew Bynum Story :) ) Osobiście myślę, że nie ma co liczyć na jakiś trade z udziałem Walton'a czy Sashy...........Starbury? (naprawdę nie wiem co myśleć, problem z głową - a z drugiej strony Phil na ławce)

 

Jak dotychczas najciekawszy miesiąc - pesymistycznie myśląc nawet 4 porażki wchodzą w grę, osobiście typuję 3.

 

Mecz z Cavs podnosi mi ciśnienie już dzisiaj :) Każdy napina się na C's a to mogą być ich pogromcy co pokazał już zeszły sezon. Potrafią się im przeciwstawić, a w tym roku jest jeszcze lepiej. Jakoś niedługo (nie chce mi się sprawdzać) grają też z Bostonem....oto kolejne spotkanie, który każdy fan LA powinien obejrzeć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam nowego forumowicza!

bardzo ciekawy miesiac. jak kazdy w sumie ale wyaje mi sie, ze to jest ten okres, ktory bedzie dla nas najwazniejszy. duuzo spotkan u siebie i trzeba to wykorzystac. recz trzeba. jezeli faktycznie myslimy o hca to powinnismy wrzucic w tym miesiacu wyzszy bieg. 1/3 sezonu za nami. ito jest ten moment kiedy trzeba juz dokrecac srube z meczu na mecz. mam nadzieje, ze jak to zwykle bywa u ekip phila, bedziemy grali co raz lepiej z meczu na mec i zespol zrobi krok do przodu w porownaniu z grudniem. jezeli myslimy o hca to mozemy przegrac max 1 czy 2. chyba, ze moja teoria na temat c's mowiaca, ze najlepszy basket w sezonei juz grali i beda gral itylko gorzej przez brak solidnej lawki i wymeczenie liderow.

 

utah na wyjazdach to ligowy sredniak. nawet gorzej.portland beda bardzo trudni do pokonania. jak malo druzyn w lidze maja odpowiedzi na kazdego naszego zawodnika. dodatkowo beda chcieli sie zrehabilitowac za blowout z pocztku sezonu. hornets u siebie. i to jest chyba ostatni mecz w tym sezonie z nimi. oni nam leza i mam nadzieje ze ich tez pchniemy.

 

warriors i pacers problemow nie powinno byc. z miami u siebie powinnismy tez wygrac.

 

w polowie miesiaca najwieksze testy czyli b2b w houston i san antonio. ta wyprawa bedzie bardzo wazna i nie sadze zebysy wygrali 2-krotnie. nastepnie u siebie orlando i cleveland. te 4 mecze beda najtrudniejsze i duzo nam powiedza o naszej ekipie. koncowka miesiaca to dostarczyciele zwyciestw wiec nie wypada przegrywac wtedy. ale ta seria 4 spotkan moze albo nas pograzyc w walce o hca z bos i cle albo wywindowac nasze akcje do gory.

 

najbardziej interesuja mnie mecze ze spurs, ktorzy powinni juz wrocic do swojej normalnej gry. zobaczymy jak sprawy sie maja w porownaniu z zeszlorocznymi playoffs. cavs to wisienka na torcie i mam wrazenie, ze u siebie to wygramy. mamy zawsze pecha do nich i mysle, ze w tym roku go przelamiemy. w zeszlym sezonie przegralismy pechowo w cleveland. u siebie chyba gralismy nie majac jeszcze gasola.

 

mam nadzieje ze 3 porazki to bedzie max. to jest wersja calkiem optymistyczna ale wiem ze realna. i oczywiscie wolalbym porazek ze slabeuszami niz z takmi ekipami jak cavs,rockets,spurs, hornets czy magic. a wlasnie. z magic bedzie ciezko ale wypada im sie zrewanzowac. pomimo, ze gramy bez farmara, mam preczucie, ze bedzie to najlepszy miesiac w naszym wykonaniu i zrobimy nie tylko swietny bilans ale i wyprzedzimy cavs i c's.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez w sumie jestem nowy :) hmm niektóre mecze z takimi przeciwnikami jak Minnesota, Washigton, La Clippers czy tez Charlotte wydaja sie byc proste i nie mozemy sobie pozwolic na przegrane w tych meczach z drugiej srony dochodza tez ciezkie mecze jak San Antonio no i Cleveland gdzie trzeba bedzie powalczyc no ale jak bedzie to zobaczymy LAL do boju! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy rok - nowy miesiąc - nowe nadzieje.

 

16 spotkań w sumie, dużo u siebie, jest szansa na bdb bilans.

Ciekawy początek /mecze1-3/, trudna seria w środku /HOU+SAS+ORL+CLE/, raczej łatwi rywale na koniec miesiąca.

 

Grudzień oceniłem zbyt optymistycznie, teraz będę bardziej ostrożniejszy nieco.

Obstawiam 14-2 optymistycznie, 13-3 realistycznie, 12-4 to już będzie pesymistycznie dla mnie.

 

Z kim możemy wtopić ? Może coś na początku w meczach 1-3, z raz albo dwa w trudnej serii pomiędzy 13-19 stycznia,

i góra raz w którymś z pozostałych - generalnie oby jak najmniej.

 

Wszystkiego najlepszego /czyli tytułu w czerwcu/ w nowym roku dla wszystkich fanów LAKERS !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gorąco po meczu...

 

Dziś pierwsza połowa rewelacyjna, to była prawdziwie mistrzowska koszykówka: bardzo dobrze w obronie i jeszcze lepiej w ataku. Potem kiepsko, co widział każdy, ale fajnie, że Lakers zamknęli ten mecz i ani razu dziś nie dali Jazz nawet wyrównać stanu meczu.

 

Takich problemów ze streamem jak dziś, to ja dawno nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze rozpocząć miesiąc od takiego meczu :)

1 kwarta- nektar i ambrozja. atakowaliśmy, broniliśmy walczyliśmy o każdą piłke świetnie sie to ogladalo. w drugiej już nam troche ta tendencja spadła ale ciągle trzymaliśmy w miare podobny poziom.

w drugiej połowie to graliśmy momentami jak moje justin.tv (czyli generalnie zawiecha, zawiecha- pokaz slajdów). daliśmy się dojść praktycznie w 3 kwarcie w pewnym momencie ale Kobe to uspokoił, ale po co jeszcze ta nerwówka w końcówce? jak pokazali Phila na zbliżeniu to myślałem że jajko zniesie zaraz :wink: ale w sumie dobrze, że była taka końcówka, bo warto było zobaczyć te dwie akcje Arizy w obronie, a potem jeszcze Pau pokazał, że Farmar może spokojnie dochodzić do siebie bo rozgrywajków Ci u nas dostatek :wink:

Świetny mecz Kobego trafiał wszystkie te ważne piłki kiedy Jazz się do nas zbliżali. Gasol ma te 10,000pkt chociaż już tak trochę na siłe tymi ostatnimi wolnymi ale należało się, no i Ariza z Odomem zrobili dzisiaj kawał dobrej roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smieszny mecz. widzialem tylko 2 polowe i mialem wrazenie, jakby chcieli towygrac jak najmniejszym nakladem sil. bylem niemal pewien ze ponizej 100 ich nie utrzymaja. jazz sa jacys bezjajeczni w tym sezonie. mam wrazenie jakby sie toche wypalili. i tu nawet powrot booza nie pomoze.

 

ciez przegrac jak kobe sypie 40 gasol gra na 20-11-6 ariza daje prawie dd z 5 przechwytami a odom gra calkiem solidnie. reszta nam sie po drodze gdzies pogubila.

 

a mecz wygral nam ariza. chlop ostro walczy o nowy kontrakt i jego hustling dal nam dzis zwyciestwo. ten przechwyt na brewerze to masakra. ogral go jak dzieciaka a to byla akcja ktora mogla dac jazz kontakt...

generalnie dopisujemy kolejne w i nie ma co rozpamitywac juz tego meczu. w niedziele blazers i tu sie zacznie prawdziwa zabawa.

 

rox wtopili z toronto(!?)

hornets jutro graja z nuggets. boston gra w niedziele z knicks. cavs z wizards wiec nic sie raczej nie zmieni. pozniej mamy hornets u siebie na rozkladzie i mam nadzieje ze zaliczymy jakias ciekawa erie zwycietw. poki co mamy 5W co jest najdluzszym streakiem po 6W pisronsow...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe, Kobe, Kobe. To nic specjalnego, że dziś zdobył 40 punktów bo to przecież 94. raz w jego karierze. Ale popatrzmy na minuty gry Bryanta w tym sezonie. W klasyfikacji najwięcej grających zawodników ligi Kobe zawsze był gdzieś w czołówce, tym razem jest w okolicach szóstej dziesiątki. Przy tym nie zdobywa wcale mniej punktów niż w poprzednich latach no i przede wszystkim sporadycznie zagrywa samolubnie. Od początku sezonu KB 24 trzyma równy poziom i może to troche zapachnie subiektywnością z mojej strony, ale jak dla mnie w tej części sezonu MVP ligi należy do niego.

 

Myślę, że Lakers nie zdecydują się już na jakieś znaczące wymiany w tym sezonie. To by mogło zburzyć równowagę w drużynie, która cały czas się dogrywa. Może pozyskamy kogoś na miejsce Farmara póki ten wyzdrowieje (dziś Fish 42 minuty, Sasha słabiutko), ale wątpię czy pozbędziemy się Waltona. Szczególnie, że całkiem fajnie spisuje się w S5.

 

Teraz Blazers czyli drużyna, z którą za dwa-trzy sezony możemy toczyć walkę o mistrzostwo ligi. Fajnie by było teraz zrobić serię zwycięstw, nawet dłuższą niż 10, a może nawet season high... Wymagania wysokie, no ale w końcu walczymy o najwyższy cel!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze po nowym roku wysyp nowych forumowiczów :D Wszystkich oczywiście witam :)

 

Co do meczu- szarpany,runy z jednej i drugiej strony, ogólnie i krótko mówiac powinniśmy spokojnie dowozic to praktycznie od 1 kwarty. Ale koniec końców i tak wyszło na niezłym plusie :) I jeszcze jedno- Pau Gasol na PG!! :D

 

Teraz mecz z Portland- trzeba zrobić to,co udaje się wielu drużynom. Wpędzic Odena w foul trouble. Tutaj oczywiscie zadanie dla AB. Jeżeli uda się mu to zrobić,a umowmy sięże z Odenem nie jest to bardoz trudne,to mozemy od poczatku pomieszać szyki blazers.Oczywiscie roy będzie napędzał tadruzynę,ale lepiej mieć przybille niz odena do bronienia.

 

Tak cyz inaczej-dobrze weszliśmy w nowy rok,a największe brawa za W należą sieIMO Arizie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od kilku dni chce tylko napisac jeszcze o 1 rzeczy a raczej gosciu.

pau gasol. gosc jest chyba najrowniej grajacym jeziorowce,. czasami troche soft, ale gosc gra pieknie. i wszystko to co bylo mwione przed jego przyjsciem do lakers sie spelnia. mysli, podaje. w tym sezonie chyba jest najrowniej grajacym jeziorowcem.

 

jasne zdarzyly mu sie slabsze dni ale zawsze konczy mecz z 2-cyfrowa zdobycza punktowa. dodaje mnowsto asyst itd. milo, ze dzis rzucil ten 10000 punkt, ale najfajniejsze w tym wszystkim bylo to, iz pomimo tego iz mial swiadomosc tego, ze brakuje mu 1 punkt zrobil asyste nia do arizy w kontrze.

 

mial 2 mecze w ktorych nie rzucal 10 punktow, ale wtedy zaliczal 9 zbiore i 9 asyst(vs. phx) albo 11 zbiorek i 3 asysty(clipps) wiec co by sie nie dzialo zawsze znajdzie jakis sposob by pomoc zespolowi i to jest spoko.

 

kobemu brakowalo wlasnie takiej 2 opcji. odom tego zadania nie spelnial, bo byl zbyt nierowny badz nie potrafil zapunktowac, inni tez sie do tego nie nadawali. mam wrazenie, ze jezeli kos lepiej mogl sie odnalezc od gasola na pf w lakers to tylko garnett.

 

i sprawdzilem wlasnie statystyki. gasol jest najlepiej podajacym wysokim w lidze. ma 3,8 apg. wsrod centrow nie ma zadnego z takimi statystykami. wsrd skrzydlowych jest piaty ale przed nim tylko sami sf czyli lebron,sjax,hedo i butler. osmy jest duncan, 11 diaw, wiec to swietnie obrazuje tylko jak dobrze gasol potrafi podawac. mozna spokojnie napisac, ze jest nakjlepiej podajacym 7footerem od czasow... sabonisa? wsrod wysokich ma tez 3 wskaznik asyst do strat. no ot tyle w sumie. taki maly tribute dla gasola z okazji tych 10 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to co napisałeś o Gasolu to prawda, jest twórcą "showtime 2" w tej drużynie i radzi sobie świetnie........dopóki nie spotka na swojej drodze KG. Bardzo liczę, że ta druga połowa świątecznego meczu to początek nowego Gasola w starciach z frontcourtem C's. Dotychczas miałem wrażenie, że boi się znaleźć w "pomalowanym" widząc naprzeciw siebie KG z Perkinsem, a kiedy już zdecyduje się zagrać "do kosza" robi to bez wiary, mocy, siły, agresji licząc wyłącznie na gwizdek. Zawodnik świetny, ale z "syndromem Bosh'a" który ma pełno w spodenkach widząc Granett'a. Strasznie liczę, że zyskał trochę pewności siebie - bo chyba tego brakowało najbardziej. Nie jest tak silny fizycznie, ale umiejętności ma wystarczające żeby radzić sobie z KG-Perk'iem. CONFIDENCE. Chcę zobaczyć kontynuację występu z drugiej połowy świątecznego meczu podczas spotkania w Bostonie, bo mistrzostwo przegraliśmy pod koszem.

 

Ciekawe jak się ma sprzedaż koszulek Ariz'y obecnie? :wink: Idealny zawodnik, FIZYCZNOŚĆ, ZACIĘTOŚĆ - brakujące elementy w czerwcu 2008 :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smieszny mecz. widzialem tylko 2 polowe i mialem wrazenie, jakby chcieli towygrac jak najmniejszym nakladem sil. bylem niemal pewien ze ponizej 100 ich nie utrzymaja. jazz sa jacys bezjajeczni w tym sezonie. mam wrazenie jakby sie toche wypalili. i tu nawet powrot booza nie pomoze.

 

No niestety BB2 masz rację :roll: Szkoda tego spotkania, bo jak napisał lukaszlk ten mecz to była mordęga, szczególnie dla kibiców Jazz. Coś z tym wypaleniem jest na rzeczy, choć ja bym to kładł na poczet team chemistry i nieustających kontuzji. Jazz nie zagrali w S5 ani jednego meczu w tym sezonie i masz rację, że Booz niewiele zmieni, bo szwankuje D-Will... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maxec jakis czas temu napisalem na waszym forum jak ja widze cala ta sytuacje.

moim zdaniem powinniscie handlowac boozerem poki ma jakas wartosc wygasajacego kontraktu i okurem ktory ni jak pasuje do tego wszytkiego. sory ale od centra oczekujemy ostrej gry pod koszami straszenia blokami i zbiorkami. jak punktuje to w dzisiejszej koszykowce jest bonus. a memo choc go lubie to nie jest centrem s5, ktory zapewni alke o tytuly.

 

poki macieczym handlowac to to robcie. w tym momencie nic nie stracicie bo nizej spasc ekipy sloana nie moga. byc moze to jest kwestia 1 trafionego transferu? wystarczy spojrzec na nuggets.

 

za booza macie millsapa, ktory choc pewnego poziomu nigdy nie osiagnie to moze byc solidnym pf'em. w sumie nawet nie wiem kto jest dostepny i kto jest potrzebny jazzmanom. moze jakis przybilla?joakim noah?

 

brewer jest fajny. d-will przezywa maly kryzys bo chyba nie bardzo ma z kim grac. rozpuscily go chyba igrzyska ale to wciaz topowy pg tej ligi.

 

owszem nie grali wciaz w pelym skladzie. ale ja robilbym wymiany juz teraz. bo nawet jezeli rzuca wyzszy bieg to nie wystarczy to na pokonanie lakers, spurs i kilku innych ekip zachodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Utah - również wystawiłbym Boozera na sprzedaż. Nie żebym nagle zapomniał, jak to przez dwa ostatnie sezony wykręcał 20-10. Rzecz w tym, że problemem Jazz jest obrona, a tu wszystko zaczyna się od Interior D. Oczywiście, nie jest powiedziane, że uda się pozyskać defensywnego wysokiego, ale Boozer z Okurem na pewną mają jakąś wartość na rynku, więc warto spróbować. Ostatnio w plotkach pojawia się np. Dalempert. Być może byłoby to jakieś rozwiązanie.

 

 

Jeśli chodzi o Gasola, to on w finałach nie radził sobie z Perkinsem, którego nie potrafił przepchnąć. Z Garnettem akurat radził sobie nieźle. Najlepszy mecz w serii rozegrał, kiedy Perk miał kontuzję. W całych finałach średnie Gasola to 15-10 na dobrej skuteczności, więc myślę, że nie ma co się za bardzo martwić. Bosh jest w trochę innej sytuacji - sporo potrafi, ale jest pierwszą opcją w swojej drużynie i brakuje mu masy. W związku z tym łatwiej go odrzucić od kosza i zmusić do ciskania jumpshotów. Gasol mocarzem nie jest, ale lepiej radzi sobie na low poscie od wielu silnych skrzydłowych ligi (choćby wymienianych tu Bosha i Garnetta). Na pewno to jeden z najlepszych podających wysokich ostatnich lat. Czy najlepszy - trudno powiedzieć, biorąc pod uwagę, że mamy takich graczy, jak KG czy Shaq, ale na pewno w czołówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem się zastanawiam o czym my tu wogóle dywagujemy.

 

Po cholerę tyle o tym Gasolu rozważan- to bezsprzecznie jeden z najlepszych PF i graczy podkoszowych w lidze, którego każda drużyna w NBA by chciała mieć mimo, że wielu chrzani jakieś głupoty o jego pizdowatości itd. Tak samo Bosh. Ja tam chciałbym mieć takiego ponoć pizdowatego Bosha w drużynie. Co z tego, że np. taki Perkins jest cięższy, masywniejszy i mocniej gra pod koszem i wogóle o jego pizdowatości się nie mówi skoro i tak jest gorszy od takiego Gasola czy Bosha ? Powiedzcie mi kto by wybrał Kendricka zamiast Paua czy Chrisa jakby miał free choice ? Sądzę, iż nawet Celtics oddaliby Perkinsa za Gasola i dorzuciliby jeszcze grajka lub dwóch i to nawet jeśli Gasol miałby grać na pzycji nr 5. Może niech NIEKTÓRZY przestaną pieprzyć te głupoty jacy ci zawodnicy są MIĘTCY I ZGIĘTCY i wogóle . Są skromniejszych warunków, zdarzało się im mieć słabsze mecze, a z niektórymi sobie nie radzić wybitnie, ale to wszystko. Większości graczy w NBA nie nazwałbym pizdami bo tam raczej tacy nie przechodzą. Tu jedynie są gracze lepsi i słabsi i tyle.

 

 

BTW. Boozer + Okur za Dalemberta ? Jaja sobie robicie ? Wątpię czy samego Carlosa warto byłoby oddawać. Jeśli zaś idzie o Mehmeta za Samuela to byłoby porównywalniej i być może wtedy z korzyścią dla Utah. Może Jazz to nie wykurwiacze, ale też nie są pionkami czy głupkami i nie oddadzą graczy o takiej wartości za nic, żeby tylko coś pozmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie twierdzi, że Gasol to nie jest top PF w tej lidze

Nikt też nie twierdzi, że Perkins jest lepszy

 

Klucz do tego wszystkiego jest taki, że "pizdowaty" (czyli jak rozumiem nieporadny w ataku) Perkins potrafi mocno ograniczyć poczynania naszego top PF ligi

że Celtics biją (bili) nas pod koszem i wygrywając nawet 65 spotkań w sezonie, na końcu można wpaść na nich i mieć ten sam problem :?

 

finały 2001 z Philly

wchodzi rookie Tyronn Lue i jest receptą na Iverson'a

chociażby dlatego warto było go trzymać w składzie

jego zapewne liczne umiejętności nikomu w tym zespole nie są niezbędne czy szczególnie potrzebne, potrzebny był jego wzrost, szybkość zbliżone do tych prezentowanych przez Iverson'a. W ogólnej świadomości kibiców "pizdowaty" a potrafił ogromnie dużo wnieść do gry..

 

P.S.

Świetna noc :D Cavs polegli w stolicy, a przed chwilą Celtics nie dali rady zdobyć MSG :shock:

Dodatkowo dzisiaj nie zagra z nami Roy......to co? wyprzedzamy? :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytam druga połowa z Utah nie była już tak rewelacyjna jak pierwsza.

A ja akurat obejrzałem sobie pierwszą i stwierdziłem że szkoda całej nocy - i tak rozniesiemy Jazz, więc sobie poszedłem spać. Grunt że był WIN i to dość pewny.

 

Fakt że UTAH zagrali kompletnie bez jaj... ale to ich problem, a my to wykorzystaliśmy w pełni

D-Will nie ten sam w tym sezonie /pewnie przez kontuzję/, brak Boozera - było nam łatwiej.

 

Ogólnie wszyscy zagrali fajnie /oceniam 1poł/, bardzo dobra obrona wreszcie, i to nawet od kilku już spotkań, od meczu z Orleanem wrzuciliśmy wyższy bieg. Sporo ruchu bez piłki oraz grania piłką po dobrych wyjściach na pozycje partnerów, oby tak dalej.

Świetny Ariza, to na pewno będzie ważny zawodnik w finałach, z Odomem odwalają kawał dobrej roboty. Aż 5 przechwytów Arizy !!

 

Wreszcie agresywna obrona ze strony Fishera, biegał za rywalami, nie odpuszczał, w ogóle od kilku meczy widać że lepiej bronimy obwodowych graczy rywali, nie ma jak na razie rzutów za "3" gdzie nasz obrońca jest 2-3 m od rzucającego i nawet nie stara się bronić.

 

Ogólnie dziś ciekawa noc. Poza Detroit moim zdaniem faworyci dziś polegli. Nieco osłabione Oralndo z nieco mocniej osłabionym Toronto. Dallas z Memphis - wyraźnie ograniczony Kidd.

Clevelend z czerwoną latarnią wschodu Wizzars, czyżby spore problemiki bez Ilgauskasa ?

No i Boston, czyżby jednak zadyszka mistrzów ? Słabo dziś KG i Rondo, ogólnie cała S5 celtów

grając była mocno na minusie. I to z drużyną która też ma wąską rotację. To może wróżyć że jednak Cleveland mają duże sznase na wygranie Wschodu, robi się ciekawie, my gramy dobrze i gonimy HCA.

A za godzinkę mecz z Portland - rywale bez Roya, spore osłabienie, nie wypada wtopić dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

az milo wstac do pracy.

porazki cavs i c's.

dosc latwe zwyciestwo nad blazers. choc bez roya to nie ta sama ekipa. spuchli ponownie w 2 polowie jak x hornets. z tego co widze prowadzili nawet 8-2 i 22-13......

a jak spojrzalem na boxa i nie zobaczylem luke'a o pomyslalem ze juz go wytransfeowalismy. ale to tylko kolejny kontuzjowany...

 

tak czy siak nie spodziewalem sie, ze ta szybko odzyskay hca. na reszte apropos gasola i jazz odpisze po pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.