Skocz do zawartości

Lakers '20


matek

Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 5.12.2019 o 05:38, Mirwir napisał(a):

Nie słaby tylko bardziej spłaszczony.

Rozwiń  

Zachód jest spłaszczony tak jak zwykle, po prostu kilka drużyn z topu mniej lub bardziej rozczarowuje. Może ktoś zrobi jakieś ruchy, ale ciężko powiedzieć co mogliby zrobić Rockets czy Jazz. 

Bucks

Clippers, Lakers

Sixers, Raptors, Heat, Celtics, Nuggets, Rockets, Mavs

Pacers

Tak w tierach by wyglądała lista ekip, które grają lepiej niż na poziomie borderline PO teamów jak na razie.  

Raptors i Mavs można byłoby dać nawet wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwight dzisiaj trafił trójkę z rogu i rzut z dalekiego półdystansu.

Rondo trafi 17 z 34 trójek w tym sezonie i ma 73% z osobistych.

O co chodzi? :)

  W dniu 5.12.2019 o 05:05, BMF napisał(a):

Jazz są słabiutcy: blowout z Pacers, -40 po pierwszej połowie z Raptors, chyba -27 w pewnym momencie drugiej kwarty z Sixers i teraz -25 z Lakers.

Dobre wygrane, to inna sprawa.

Ale Zachód jest słaby (na razie, jak na Zachód): Rockets z Westbrookiem chyba można skreślić, Warriors nie ma, Blazers ot co powalczą o playoffy, Nuggets to jeszcze nie ten poziom, Jazz pewnie się rozkręcą, ale w ofensywie to nie jest zespół na contenderowanie, głębia też taka sobie. Mavs są fajni, ale raczej nie aż tak fajni. 

Na ten moment nie ma różnicy miedzy konferencjami jeżeli chodzi o playoffowe teamy.

Rozwiń  

Ale to było na wyjazdach. U siebie Jazz przed tym meczem mieli 8-1. Denver 8-2. Lakers kontrolowali oba te spotkania od pierwszej do ostatniej minuty, co biorąc pod uwagę okoliczności (b2b w wyjątkowo ciężkich lokalizacjach, choroba części zawodników) można uznać za imponujący wyczyn. Dla mnie mecz w Salt Lake City to od początku było "calendar loss", w życiu nie spodziewałbym się takiego blowoutu. 

  W dniu 5.12.2019 o 11:44, BMF napisał(a):

Zachód jest spłaszczony tak jak zwykle, po prostu kilka drużyn z topu mniej lub bardziej rozczarowuje. Może ktoś zrobi jakieś ruchy, ale ciężko powiedzieć co mogliby zrobić Rockets czy Jazz. 

Bucks

Clippers, Lakers

Sixers, Raptors, Heat, Celtics, Nuggets, Rockets, Mavs

Pacers

Tak w tierach by wyglądała lista ekip, które grają lepiej niż na poziomie borderline PO teamów jak na razie.  

Raptors i Mavs można byłoby dać nawet wyżej.

Rozwiń  

Czemu Bucks wyżej niż Lakers?

No i jak najbardziej Raptors tak jak mówisz - IMO Bucks, Raptors, Lakers i Clippers to top 4.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 5.12.2019 o 13:58, BMF napisał(a):

Pisałem o regularze do tej pory, tutaj Bucks na razie kręcą kosmiczny SRS. W kontekście playoffów zamieniłbym miejscami Bucks i Clippers.

Rozwiń  

Ok, ale czy to nie dlatego, że mają więcej blowoutów z ogórkami?

Bilans ten sam, SOS (według b-r.com) podobny, bilans z drużynami z dodatnim bilansem podobny. 

  W dniu 5.12.2019 o 05:38, Mirwir napisał(a):

Lakers wyglądają bardzo dobrze, ale są super zależni od LeBrona. Jeśli mu się coś odpukać stanie to Davis sam nie dociągnie zwycięstw.

Rozwiń  

Zaczyna to coraz lepiej wyglądać bez LeBrona na parkiecie. Ostatnie 10 meczów Lakers mają NETRTG 1,6. Ostatnie 8 - 6,2. Ostatnie 5 - 12,3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 5.12.2019 o 11:44, BMF napisał(a):

Zachód jest spłaszczony tak jak zwykle, po prostu kilka drużyn z topu mniej lub bardziej rozczarowuje. Może ktoś zrobi jakieś ruchy, ale ciężko powiedzieć co mogliby zrobić Rockets czy Jazz. 

Bucks

Clippers, Lakers

Sixers, Raptors, Heat, Celtics, Nuggets, Rockets, Mavs

Pacers

Tak w tierach by wyglądała lista ekip, które grają lepiej niż na poziomie borderline PO teamów jak na razie.  

Raptors i Mavs można byłoby dać nawet wyżej.

Rozwiń  

Lakers i Clippers są poza zasięgiem na Zachodzie. Później Nuggets, Mavs, a po nich reszta z Rockets na czele. Imo PO na Zachodzie mogą być wyjątkowo 'nudne', bo mamy dwóch wyraźnych faworytów na ten moment. Na Wschodzie jest ciekawiej. Ok, Bucks to ekipa numer jeden, ale zaraz obok są Raptors, Heat, Celtics i Sixers. A nie można pomijać też Indiany. Aż dwie ekipy pojadą na ryby już po pierwszej rundzie. Byle zdrowie dopisało, a będą epickie PO. Btw, mi to wychodzi tak, tier1 - Bucks, Clippers, Lakers // tier2 - Raptors, Celtics, Heat, Sixers, Nuggets // tier3 - Pacers, Mavericks, Rockets, być może Jazz. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 5.12.2019 o 14:52, Jendras napisał(a):

Ok, ale czy to nie dlatego, że mają więcej blowoutów z ogórkami?

Rozwiń  

Być może, ale to chyba argument za tym, by (w tym momencie) mieć ich wyżej? 2. atak, 2. obrona, najlepszy gracz ligi grający na razie jakiś niesamowity sezon, ciężko nie mieć ich na pierwszym miejscu, przynajmniej na razie.

Playoffy to inna bajka, bo to bardziej utalentowana, ale wersja Cavs sprzed The Decision, chociaż nie mają odpowiednika Bostonu, więc mogą zrobić finały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 5.12.2019 o 15:51, BMF napisał(a):

Playoffy to inna bajka, bo to bardziej utalentowana, ale wersja Cavs sprzed The Decision, chociaż nie mają odpowiednika Bostonu, więc mogą zrobić finały.

Rozwiń  

Wow.

Przeciez tamci Cavs to byla banda ogorow + grajki po zlej stronie rzeki (z jednej strony rookie Green z drugiej wrak Shaqa).

Bucks nie maja drugiej gwiazdy jak druzyny z LA, ale dalej Bledsoe, Middleton czy lepszy Lopez to bardzo dobre grajki w dobrym wieku. Plus kilku milych rolsow (Hill, Ersan, gorszy Lopez czy nawet Korver, ktory i po 60tce bedzie sensowny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego bardziej utalentowana wersja, ale w playoffach w pewnym momencie moim zdaniem znowu się odbiją od ~mistrzowskiego teamu podobnie do Cavs '08 i '10, i podobnie do poprzedniego sezonu: elitarna obrona, ale tam nie ma kto na tym poziomie ciągnąć ataku poza Giannisem, co było widać w serii z Raptors, gdzie Toronto cały defensywny gameplan dostosowali do zatrzymania Giannisa, a reszta nie potrafiła tego wykorzystać. Cavs w 2008 naprawdę niewiele zabrakło w serii z Celtics (właściwie gdyby nie mecz życia Pierce'a w G7...), to był znakomity team w obronie, ale nie mieli drugiej opcji w ataku.

Ten sam schemat.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 5.12.2019 o 17:57, BMF napisał(a):

Ten sam schemat.

Rozwiń  

No to w tym sezonie w ten schemat nie wpadaja 2 teamy (co - patrzac historycznie - i tak jest wynikiem powyzej sredniej :))

(zakladajac ofc, ze AD jest superstarem mogacym ciagnac atak w PO! gdzie ja mam np watpliwosci)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 5.12.2019 o 17:57, BMF napisał(a):

Ten sam schemat.

Rozwiń  

schemat tak, ale wykonawca trochę inny, mam wrażenie, że zamiast rozwijać rzut Giannis poszedłby w rozwój playmakingu z poziomu dobrego na elitarny to byłby dużo trudniejszy do zatrzymania, jednak pomijanie passing lanes w wielu wypadkach sprawia, że ławtiej go wyłączyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz 3,5 real contendera (rezerwując te pół na drugą ekipę ze Wschodu, gdzie np. Sixers mają mocny support dla Embiida), więc owszem.

Ale Raptors rok temu nie mieli drugiej opcji z prawdziwego zdarzenia, ale w seriach z Bucks i Warriors (z Sixers to inna sprawa) znajdował się ktoś, kto odciążał Kawhiego (Lowry, VanVleet po urodzeniu dziecka, momentami Siakam), Middleton i Bledsoe po prostu dali ciała sezon temu. Giannis dawał DPOTY obronę i zbierał stanowczo zbyt dużo krytyki za tamtą serię, gdyby Middleton grał swoje różnie mogło to się potoczyć.

Mocno mi to przypominało early struggles LeBrona, stąd to porównanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 5.12.2019 o 18:20, BMF napisał(a):

Masz 3,5 real contendera (rezerwując te pół na drugą ekipę ze Wschodu, gdzie np. Sixers mają mocny support dla Embiida), więc owszem.

Ale Raptors rok temu nie mieli drugiej opcji z prawdziwego zdarzenia, ale w seriach z Bucks i Warriors (z Sixers to inna sprawa) znajdował się ktoś, kto odciążał Kawhiego (Lowry, VanVleet po urodzeniu dziecka, momentami Siakam), Middleton i Bledsoe po prostu dali ciała sezon temu. Giannis dawał DPOTY obronę i zbierał stanowczo zbyt dużo krytyki za tamtą serię, gdyby Middleton grał swoje różnie mogło to się potoczyć.

Mocno mi to przypominało early struggles LeBrona, stąd to porównanie.

Rozwiń  

Nie miałem pojęcia że FVV urodził dziecko, normalnie ewenement 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka:

haberstroh-harden-site-chart3.jpg

 

"Holy, Kobe Bean Bryant! After adjusting for pace, Bryant’s 2005-06 campaign floats to the top of the list, up from his previous spot of 11th-best. It’s one thing to average 35.4 points per game, but it’s another to do it while playing at a snail’s pace. In Phil Jackson’s return to the Staples Center bench after a one-year hiatus, the Lakers barely cleared 90 possessions per game, over 40 fewer possessions per game than Chamberlain’s record-holding ‘61-62 campaign."

https://www.nbcsports.com/philadelphia/nba-insider-tom-haberstroh/rockets-james-harden-really-having-best-scoring-season-ever

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zmienił(a) tytuł na Kobe nie żyje
  • Eld podpiął/eła i odpiął/ęła ten temat
  • Eld zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.