Skocz do zawartości

Październik/Listopad 2008 w Lakers


Graboś

Rekomendowane odpowiedzi

Mecz jak zwykle ostatnio, szarpany, momentami kiepska gra, a momentami bardzo dobra.

 

Zaczęliśmy jak zwykle mocno w ataku, a bez przejmowania się defensywą. Jednak szybko siadła nam skuteczność, i pomimo wygranej tablicy, mniejszej ilości strat, a większej przechwytów - zaczęliśmy dostawać baty. Czyli wystarczy słabo trafiać nie broniąc -i jest się z każdym bez szans.

 

2Q w wykonaniu naszej ławki najgorsza w tym sezonie 2pc i 1/11 z gry, w pewnym momencie mieliśmy 33% z gry przeciwko 55% Dallas, fatalnie.

 

Początek 3Q też nie wniósł poprawy, widoczna była pewna bezradność, szukanie na siłę partnera,nikt nie kwapił się do pociągnięcia gry. Dopiero wejście Arizy odmieniło ten stan rzeczy. Chłopak wnosi wiele zaangażowania w grę, dzięki niemu wszyscy dostali kopa.

 

Mecz generalnie bardzo dziwny, bo przy opisanej wyżej skuteczności z gry byliśmy "naście" PC w plecy, wystarczyła lekka poprawa i już przy % 47 do 52,5 Dallas wyszliśmy na prowadzenie.

 

Barea - high carrier i to na początku 3Q - bez komentarza.

Kidd - 4 x 3, i przy żadnym rzucie nie był kryty - jak wyżej.

Terry - 29 Pc, jechał na równo, Fisher "OUT", mam gdzieś nawet jego dobrą grę w ofensywie,

jak tak będzie grał to Rondo i House nas rozniosą w finale i nie będzie potrzeba jakaś wybitna gra big trio.

 

Ale w końcu skończyło się pozytywnie, co świadczy o naszej sile i odporności psychicznej jako drużyna, oby tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak krótko odnośnie meczu :)

Kobe świetnie zagrał , wyczyniał niesamowite rzeczy w 3 i 4 kwarcie :o

Odom - odnosiłem wrażenie ,ze Odom jakby stał się bardziej waleczny - starał się ratować piłkę , próbował przechwycić , może troszkę w ataku nie był tak widoczny ,ale miał swą zasługę również asystując.

Ariza kolejny dobry występ , popunktował i nie odpuszczał w obronie. Aż jestem ciekaw jak potoczy się dalej kariera Trevora ( miejmy nadzieję) w LA.

Nawet Fisher ostatnio gra w miarę dobrze ,ale wolę jeszcze go nie chwalić ,bo nie wiadomo co będzie wyczyniał zaniedługo . Mam nadzieję ,że może i będzie grał lepiej niż w poprzednim sezonie ( a to dało by LAL naprawdę wiele).

Na Bynuma IMO mogliby zagrywać więcej piłek ,bo on potrafi wykończyć w pomalowanym ,ale spokojnie jeszcze na Drew przyjdzie czas :) Szkoda ,że nasz D dopiero się ujawnił podczas ostatnich minut 3 kwarty ,bo wtedy widać było iż starają się utrudnić każdy rzut , przechwycić piłkę itd. Jak widać Lakersi potrafią , miejmy nadzieję ,że będą mieli chęci żeby w tym D ostrzej pograć ,a nie tylko wtedy kiedy będą w tyle :roll:

I tak BTW - jak widze Mavs chronią szczęki ,a te okulary ,a raczej gogle ,z którymi gra Radman od kilku meczy... cóż :lol: Aż mi się śmiać chce... No ale oldschool to oldschool xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przyczyną tych okularków jest jakiś krwiak, otrzymany w prezencie od Melo:

 

Despite an ugly blood splotch in the corner of his right eye, Lakers forward Vladimir Radmanovic was cleared by the Los Angeles medical staff to play Sunday night against the Kings. He just had to wear some Bono-like protective goggles ...

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, bez kitu Bono-like.

 

nie pamietam na czym skonczylem moje relacje ale ostatnio mialem natężenie lakersowych dni. nadrobilem mecze z Suns i Mavs + ogladalem live Raps. no i tak, 3 wnioski: Raptors to nie przeciwnik, neony i lights out na parkiecie z Mavs to cos najbardziej fenomenalnego co widzialem w ciagu ostatniego roku, a przepotężne gwizdy w Phoenix to cos najpiekniejszego co moje uszy slyszaly i cos co naprawde buduje we mnie przekonanie jak mocni jestesmy a co za tym idzie jak nas nienawidza takie sloneczka i ile krwi im mozemy napsuc ;-)

 

Ale ta nienawisc zarowno wszechobecna w NBa jak i na 4um wobec Lakers, to złożyczenie itp. sprawia tylko ze kolejne zwyciestwa smakuja jeszcze bardziej.

 

a. i dzieki chlopaki za garsc statsow +/-. w sumie od lat juz nie korzystam z nba.com tylko z lepszej pod kazdym wzgledem espn.com ( ;-) ) i stad moje braki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypada jakoś zakończyć listopad, stąd kilka słów o meczu z Toronto.

 

Świetnie nasze exportowe trio Kobe-Gasol-Bynum, zdobyli dużo PC na ładnym %, Bynum rządził pod koszem, Gasol w półdystansie, a Kobie efektowne penetracje. Słabo za to nasi dwaj pozostali starterzy,

np. dwa rzuty Fisha nawet nie trafiły w obręcz.

Jako drużyna dosłownie zmiażdżyliśmy Toronto na deskach + 18, do tego całkiem ładnie w def - Raptors

zatrzymaliśmy < 40 % z gry, do tego wyjątkowo dobra gra zespołowa , aż 34 as - chyba rekord sezonu.

Wreszcie bdb z linii osobistych, za to sporo strat, ale mam nadzieję że to poprostu wynik rozluźnienia tym łatwym spotkaniem.

 

Ariza tradycyjnie z ławki duuużo dobrego, Odom doskonały def, ale prawie niewidoczny w off. Cieszy coraz mniej minut dla Radmanovica.

 

Jedna sytuacja - rzut Parkera za "3" przy wyniku 86-72 i reakcja Kobiego, odwrócił się plecami do rywala i czekał aż piłka wyleci mu przez siatkę - żenada i taki gość jest wybierany do all def. team , ja bym nigdy na niego nie głosował w tej kategorii. Podobnie trafił też Parker "3" przy wyniku 55-48. Widziałem już sporo meczy LAL i jakoś naszym graczom takie łatwe pozycje się nie trafiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.