Skocz do zawartości

beGM - PowerRankingi ,,Mój jest lepszy od Twojego!"


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

WTF ? Jak to możliwe ?

CP3 gra najgorszg sezon w zyciu (?), Hayward jedt fatalny, Ayton nir broni i zistajd jedynid Tobiad Haris. Jazz maja mega upside, ale pierwszy trymestr maja okropny imo.

 

OKC- SGA ktory z miejsca stal soe graczem NBA, przyzwoity Barnes ale poza tym swietny w obronie Brown(fatalny w ataku), swietny Adams, cudowny Sabonis.Reszty nie pamietam, OKC jest u nas nadspodziewanie dobre

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CP3 gra najgorszg sezon w zyciu (?), Hayward jedt fatalny, Ayton nir broni i zistajd jedynid Tobiad Haris. Jazz maja mega upside, ale pierwszy trymestr maja okropny imo.

 

OKC- SGA ktory z miejsca stal soe graczem NBA, przyzwoity Barnes ale poza tym swietny w obronie Brown(fatalny w ataku), swietny Adams, cudowny Sabonis.Reszty nie pamietam, OKC jest u nas nadspodziewanie dobre

 

Zgadzam się, że 1.trymestr poniżej oczekiwań graczy, tylko Tobias grał świetnie, Finney-Smith fajnie, a Ayton w obronie słabo, ale w ataku fajnie ;) 14-14 jestem w stanie zaakceptować jako "okropny" trymestr ;) chociaż trochę terminarz pomógł ;)

 

Mnie to OKC nie przekonuje od razu - w obronie wyglądają fajnie, ale w ataku meh... i jeśli Barnes i Brown grają po 40 min i młodzi gracze stanowią o sile drużyny to nie zawsze wyniki są od razu ;) no i Sabonis w Pacers fajnie, ale tu nie wiem, kto z nim te pick'n'rolle zagra i ładnie poda przy dobrym spacingu. 15-13 to bardzo optymistyczna wersja, ale jestem w stanie to sobie wyobrazić, ale 23-5 Houston (od Boguta) to przynajmniej dla mnie fikcja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o kierwa, nie wiedziałem że mamy dwa tandemy w beGM!

 

Niestety LAFie kochany, nie mogę się zgodzć poza Tobisem który daje radę, reszta gra poniżej oczekiwań, do tego bardzo wąska ławka Jazz;) OKC może nie ma gwiazdy, ale jakbym miał znaleźć drużynę w rl NBA najbliżej zbliżoną pod względem skillsów to byłoby ...tadam tadam... LAC ;;)

 

Terminarz termiarzem, OKC niezamierzenie, ale póki co prezentuje się dobrze.

 

SGA-Brown-Barnes-Sabonis-Adams a z ławki Bagley, Burks, Hill jak dla mnie spoko!

 

Hayward ma o wiele lepszych partnerów w Bostonie niż Harris i CP3 i c***a gra (co jest dość łagodnym określeniem) także teeeeen, Jazz z mega kiepską rotacją-- gdzie poza s5 , tylko Sefolosha łapie się do jakiejś tam rotacji w rl NBA, wyglądają przy OKC kiepściutko.

 

Dałem 14-14 choć szczerze powiedziawszy, zastanawiałem się dość mocno nad ujemnym bilansem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o kierwa, nie wiedziałem że mamy dwa tandemy w beGM!

 

Niestety LAFie kochany, nie mogę się zgodzć poza Tobisem który daje radę, reszta gra poniżej oczekiwań, do tego bardzo wąska ławka Jazz;) OKC może nie ma gwiazdy, ale jakbym miał znaleźć drużynę w rl NBA najbliżej zbliżoną pod względem skillsów to byłoby ...tadam tadam... LAC ; ;)

 

Terminarz termiarzem, OKC niezamierzenie, ale póki co prezentuje się dobrze.

 

SGA-Brown-Barnes-Sabonis-Adams a z ławki Bagley, Burks, Hill jak dla mnie spoko!

 

Hayward ma o wiele lepszych partnerów w Bostonie niż Harris i CP3 i ch**a gra (co jest dość łagodnym określeniem) także teeeeen, Jazz z mega kiepską rotacją-- gdzie poza s5 , tylko Sefolosha łapie się do jakiejś tam rotacji w rl NBA, wyglądają przy OKC kiepściutko.

 

Dałem 14-14 choć szczerze powiedziawszy, zastanawiałem się dość mocno nad ujemnym bilansem

 

Trochę przesadziłeś ;) akurat Sefolosha dostaje dość mało minut (miał 11 min w 1.trymestrze) w porównaniu do reszty rezerwowych - wiem, nie są to wybitne nazwiska, ale od rezerwowych nie oczekujmy wielkich wyczynów statystycznych ;P Seth Curry, Devin Harris (po kilkanaście min), MarShon Brooks (w 1.trymestrze grał po 14 min), Dillon (do kontuzji grał po 19 min, ostatnio wrócił), Ed Davis(18 min) i Bell (w 1.trymestrze grał po te 12 min) to szeroka, niezła rotacja ;)

 

Fajnie. że się różnimy zdaniami, bo byłoby nudno, gdyby wszyscy dawali te same bilanse ;)

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to już się liczy na drugi trymestr, ale nie sposób nie wspomnieć o bardzo dobrej formie moich graczy.

Kent Bazemore dzisiaj rekord kariery ( 32 punkty), choć niestety brakowało wsparcia od kolegów z drużyny i Hawks przegrali:/

TJ Warren zdobył w dogrywce 2 razy więcej punktów niż cała drużyna Orlando Magic i poprowadził Suns do kolejnego zwycięstwa. Łącznie w całym meczu 24 punkty (9/18 z gry).

DeAndre Jordan - 20 punktów z 7 rzutów (7/7 z gry) + 12 zbiórek przeciwko Pelicans

Taj Gibson solidne 16 oczek i +23 dla Minnesoty w wyjazdowym starciu z Bulls.

 

Najważniejsze, że cały czas wszyscy są zdrowi i w dobrej formie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to już się liczy na drugi trymestr, ale nie sposób nie wspomnieć o bardzo dobrej formie moich graczy.

Kent Bazemore dzisiaj rekord kariery ( 32 punkty), choć niestety brakowało wsparcia od kolegów z drużyny i Hawks przegrali:/

TJ Warren zdobył w dogrywce 2 razy więcej punktów niż cała drużyna Orlando Magic i poprowadził Suns do kolejnego zwycięstwa. Łącznie w całym meczu 24 punkty (9/18 z gry).

DeAndre Jordan - 20 punktów z 7 rzutów (7/7 z gry) + 12 zbiórek przeciwko Pelicans

Taj Gibson solidne 16 oczek i +23 dla Minnesoty w wyjazdowym starciu z Bulls.

 

Najważniejsze, że cały czas wszyscy są zdrowi i w dobrej formie:)

Fluber daj spokój z tymi kasztanami - oglądałeś dzisiejszy mecz Indiana - Atlanta? I nie chodzi mi o tego leszcza Collisona, a o mistrzowską formę duetu obwodowego Lakers Huerter/McDermott, który złożył się na 2/12 z gry i 1/7 za 3 oraz miażdżące 5pkt.!!!

Chyba jednak zmienię Lakers na 24-4 ;)

 

KAT dziś znów marne 20/20 2x3 i 4as. Myślisz, że jakbym Januaremu dorzucił do tego bolka jakiś 1st round pick to miałbym szansę na Favorsa, czy Olynyka? Może wtedy mógłbym odważniej powalczyć o playoffs niz po pierwszym trymestrze..

 

A tak poważnie..

Nie chce uprawiać tutaj propagandy, ale szanowni GMowie zwróćcie uwagę na skład Orlando, bo 14-14 to bilans na poziomie drużyny walczącej o playoffs. Rozpływacie sie w zachwytach nad Jokiciem, ale KAT to ta sama półka, jak nie wyżej. Lowry w prime, Mitchell co by o nim nie pisać nie jest jakimś tam rudym Huerterem, tylko graczem, który z buta wszedł do ligi i zaciągnął będących w żałobie Jazz do playoffs, a wg mnie powinien być ROTY. A mam jeszcze Gordona, Kuzmę, który zdobywa po 20pkt. w realnych Lakers, a przegrywam z Kevinem Huerterem i Dougiem McDermottem. Prosiłbym Januarego o wypisanie tych 14 meczy, które wg niego przegrali Orlando Magic. Dla przykładu z Lakers miałbym 2-0, albo w najgorszym przypadku 1-1, no chyba że ten niesamowity Huerter..

 

Mitchell w Orlando ma obok siebie Lowrego w prime i pod koszem Gordona z KATem, a na obwodzie kogoś z  - Kuzma, Oubre, Justin Holiday (który trafia średnio 3 trójki!!!) lub Lamb, a za Lowrego jest jeszcze Collison, a za KATa Cody Zeller lub Gortat. Rozumiem, że muszą się zgrać, ale dlaczego to nie dotyczy chociażby Lakers? Huerter, McDermott i LeBron zgrali sie od razu i już są w playoffowej formie, a Magic.. mają trudny terminarz i Mitchell nagle jest gorszy od Huertera..

 

Tu się naprawdę nie da zrobić 14-14 wg mnie. Mamy ofensywę w top 3-5 i 5 młodych graczy w formie biegających całe 48minut bez przestoju. Nie chcę żadnego bilansu 24-4, ale jakiś rozsądny, jaki - zostawiam Wam, ale 14-14 z tym składem..? Naprawdę? 

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluber daj spokój z tymi kasztanami - oglądałeś dzisiejszy mecz Indiana - Atlanta? I nie chodzi mi o tego leszcza Collisona, a o mistrzowską formę duetu obwodowego Lakers Huerter/McDermott, który złożył się na 2/12 z gry i 1/7 za 3 oraz miażdżące 5pkt.!!!

Chyba jednak zmienię Lakers na 24-4 ;)

Niestety po tym, jak wczoraj oglądałem króla crunch Butlera, postanowiłem dzisiaj skupić się na podziwianiu zawodników frontcourtu, zatem śledziłem wspaniałą grę Olynyka i raporty z badań LeBrona:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem widziałem ... lubię popatrzeć na zawodników których można tanio pozyskać

martwią mnie tylko te pluso minusy bo... o tym za chwilę

 

Ja z powodu kontuzji Millsapa i Dragica bardziej skupiam się na wysokich i rozgrywaczach:

 

Olynyk 4/3/1 na 2/5 i 0/2 w nocy (minus 6)

oraz 

D'Russell 18/2/4 7/18 2/9 za trzy 3 straty i najgorsze w zespole minus 14)

 

 

Niestety GM Lakers wyzywając moich graczy do teraz nie przeprosił.

Myślę że to jest zła karma która wraca bo po ostrych obraźliwych słowach w Lakers LBJ doznał urazu.

Sam o tym wspomniał, że " I felt POP

 

wracając do spurs i tych wyzywanych kasztanów:

 

LMA: 27/4/2/1 na 13/19 

Bertans 6/7/1 na 2/3 za trzy

Green 18/6/2/1 7/10 4/7 za trzy (plus 5)

Carroll 12/4/2 2/5 za trzy plus 1 ( w tym samym meczu co minus 14 DAR)

Rose 24/3/8/2 11/19 plus 19 

 

 

Uczciwie przyznam że jednak dramatycznie słabo ze spurs zagrał Murray:

9/5/2 1/8 za trzy i minus 20

dobrze że u nas Murray gra dla spurs a nie przeciw spurs ;-)))))

 

wracając do spraw ogólnych.

Nie wiem czemu moich graczy wyzywano gdy grają przyzwoite gry 

Cóż kultura organizacji = kultura GM

obecnie sporo spotkań gracze Lakers grają na minusie ( w nocy tylko jeden dodatni bo ktoś z pary Hawks vs Indiana w nocy musiał być ;-)

 

obiecałem odpowiedź więc to zrobię

Odniosę się jeszcze do kolejnej próby albo nietrafnej argumentacji albo wręcz manipulacji ( nie chcę tego rozstrzygać bo aż tak się nie znamy):

 

January przywołał jako argument statystyki zawodnika vs zawodnik

 

Mecz NBA to nie tylko head to head ale mnóstwo innych zmiennych.

Hala, widownia, podróż czy nastawienie zawodnika w danym regionie vs dany team

 

Mamy w NBA pewną zależność nazwę ją około-telewizyjną, geograficzną, społeczną

Są miejsca na mapie NBA gdzie najwięksi ( vide Jordan) grają najlepiej.

Związane jest to z "zasięgiem" gier i tu mecze w MSG są najlepszym przykładem.

 

Zanim January zaczniesz "polepszać" swój bilans podrzucając statystyki HtH danego gracza vs LBJ to proszę zobacz że LBJ wcześniej grał ( większość kariery a na pewno po 2006 roku czyli 12 lat) w zespole stworzonym na jego potrzeby gdzie w Cavs heat i Cavs stworzono na Wschodzie potężną maszynkę z której LBJ oczywiście korzystał.

Nie widzę na dziś podobieństw naszych lakers stąd poza wyjątkami gdzie porównujesz liderów zespołów typu LBj vs Durant czy LBJ vs Leonard z tych samych najlepiej pozycji ta statystyka w naszej grze to tylko ciekawostka.

a porównując graczy z innych pozycji tym bardziej traci na ważności

i nie piszę tego aby uniknąć dyskusji LMA vs LBJ bo spurs mają akurat przeciw LBJ bardzo dobry bilans tylko chcę uniknąć kolejnych moim zdaniem nie do końca dobrych argumentów w player vs player

 

tym bardziej że wybiórczo odmawiasz zasadności ( poprzez inne składy) korzystania z bilansów zespoł vs zespół

czyli robisz argument na TAK przy pokazaniu gry LBJ w Heat vs dany gracz ( i tu dowód jest dopuszczany) ale na NIE gdy porównujemy zespoły które maja innych graczy w 80%?

 

z mojej strony:

 

Istotniejszym argumentem jest jednak gra danego gracza vs dany team w tym przypadku Lakers 

Wiem że argumentujesz że masz mało Lakers w lakers ale inne zmienne typu "klimat" geografia ( ważne dla np. Denver) hala (ważne dla Lakers czy NYK), publiczność (ważne dla Jazz czy PTB) , nastawienie zostają te same.

te dobre parkiety i mocne telewizyjne zespoły wielokrotnie weryfikują na parkiecie Gwiazdy przeciwnika.

 

i tu np. La Marcus Aldridge przeciw Lakers gra lepiej niż średnie kariery

 

podsumowując kolejny przydługi opis

 

nikt nie neguje wielkości LBJ jako gracza w NBA to to historyczny zawodnik

w naszej beGM to nie jest jednak konkurs liderów tylko zabawa w budowę zespołu i tu ( piszę to z żalem) w bardzo dużej sprzeczności stoi twoje doskonałe samopoczucie ze zbudowanego zespołu okraszone propozycją już bycia numerem jeden w lidze w stosunku do oceny realnej siły Lakers - zespołu który budujesz

LBJ nie jest cichym liderem a raczej coGM wszędzie gdzie się pojawi z manipulacjami, wymuszaniem wymian, prowadzeniem zespołu za trenera. To chyba przykład najbardziej jaskrawy w całej historii NBA

zaproponowałeś mi bardzo kontrowersyjnego ( historia NBA potwierdza że się bardzo nie lubili wcześniej) partnera, oraz szeroką grupę młodych graczy na dorobku których ( to także historia NBA potwierdza) LBJ nie tolerował bo jest bardzo niecierpliwym coGM.

za dużo tu kontrowersji abys tak lekko przeszedł ( przy kontuzji Ingrama jeszcze oraz stawianych pierwszych krokach Zubacza i Huertera) na sam szczyt już w T1.

 

i zobacz

 

nie obrażam twoich graczy, nie denerwuję się i przede wszystkim nie napisałem nic bezpośrednio do Ciebie "osobistego"

 

powiem szczerze, że bardzo mnie zasmuciło twoje głosowanie bo jako twórca tej gry miałeś wizję wspaniałą.

taką postawą "walki za wszelką cenę  wszystkimi możliwymi sposobami" o najlepszy bilans bez totalnie jakiejkolwiek korekty swojego betonowego zdania i elastyczności zrównałeś tę grę do tematu o polityce na naszym forum.

tam nikt nikogo nie przekonał do niczego. takie bla bla bla tylko.

 

ta gra taka nie była lub nie miała być

szkoda, że jej główny twórca ( doceniam wkład pracy i bycie w Radzie - szczerze) sam ją psuje i prowokuje do drobnych złośliwości poprzez używanie ciągle tych samych argumentów "miękkich" cytuje: "piszesz głupoty, brednie" równocześnie betonowo nie zmieniając zdania mimo że pisze to do Ciebie wielu GM a nie ten jeden co może ma "problem z Lakers" ;-)

rozumiem miłość do swojego ukochanego klubu, gracza, swoich przyzwyczajeń

szanuję trwanie przy swoim zdaniu, byciu konsekwentnym 

 

ale

 

bardziej szanuję jednak bycie otwartym, przyjaznym, elastycznym i skorym do przyznania racji w dyskusji innym

 

zadam proste pytanie czy Lakers 2018 to najlepszy zespół obecnie w beGM?

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok spoko, teraz już rozumiem o co Ci chodzi. Muszę ściągnąć gościa, który "klepałby piłkę przez połowę" bo akurat Jrue nie może tego zrobić.

 

Nic nie musisz.

Z pewnością wg mnie przydałby się solidny ball handler przynajmniej ławkowy.

 

Julek, przepraszam, że Cię mieszam, ale akurat mieliśmy podobną rozmowę.

 

Przede wszystkim to Holiday jest elitarny jako drugi ballhandler, ale mega traci jako primary rozgrywajek. On przy srednio grajacym Rondo wygladal jak legit all star i DPOTY candidate. Jako full time PG jest meh.

 

I oczywiście zgadzam, się, że Gasol w tej sytuacji pomaga, ale mimo wszystko przy takim składzie to się nie dodaje - obraz Holidaya grającego drugiego ball handlera w sytuacji gdzie musi być pierwszym, nawet mimo wpływu Gasola. Holiday wg mnie w takiej sytuacji traci na wartości, zwłaszcza, że na ławce pustka jeżeli chodzi o rozgrywających, klepaczy :)

 

To jest tylko moja opinia, moje wyobrażenie tego zespołu i Sylvinho - to nie jest żaden atak, niepotrzebne ironiczne odpowiedzi :)

Dla mnie koniec tematu, bo nie chcę Wam psuć Waszego widzenia zespołu Sylvinho i wpływania na Wasze bilanse.

Pozdrawiam poświątecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodnie z obietnicą zmieniłem wpis w głosowaniu i format

to już bardzo blisko ostatecznej wersji głosowania

 

moje wytłumaczenie:

 

obecnie w naszej grze zatarła się różnica pomiędzy wschodem i zachodem a że gracze na wschodzie byli ogólnie zdrowsi to stąd obecnie najlepszy bilans mają Milwaukee oraz NYK oraz 76ers.

w obu przypadkach zespoły bardzo dobrze zbudowane z szerokim zdrowym składem ( NYK z ławką Winslow Hermangomez Saric Scott Chandler czy bardzo stabilny skład Bucks - bez rewolucji ale z bardzo dobrym Lopezem i rewelacyjnym wT1 N'Moorem) i mający największy zapas mocy 76ers ( Klay słabszy sezon ale nazwiska rewelacyjne - WCS, Bev, Richardson, Cov, plus Frank) to na razie za dużo na czołowe zespoły zachodu gdzie nie było az takiego spokoju i urazy spotkały każdego.

 

Tu jednak bardzo dobre składy GSW Pelicans i Denver jeżeli uspokoją się urazy a dodatkowo wróci KP na wiosnę sprawi że Finał NBA widzę  do wzięcia też dla Zachodu.

Jest tu przecież obrońca Tytułu który chodzą słuchy że się wzmocnił.

 

drużyny równie mocne które mogą zaskoczyć każdego to oczywiście: Wizzards ( doceniam), Boston i niespodziewanie Miami oraz  Lakers rakiety PTB spurs i Jazz.

 

równie emocjonującym wyścigiem jest tank.

tu wszystko może się zdarzyć

łącznie z zamieszkami jeżeli właściciele karnetów sezonowych za 35.000.000$ zobaczą w tej cenie mecz G-Ligue

tu liga chyba powinna pogrozić paluszkiem


jedyna korekta nad którą się waham to:

 

+1 Lakers

- 1 spurs

 

bo to będzie sprawiedliwe chyba ale zobaczę jak się rozmowy potoczą

 

czarnym koniem ze względu na postawę Doncica i Gallo na pewno Miami Heat


szybki powrót Dipo pomógł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po I trymestrze zaczyna nam się kształtować układ tabeli. Oczywiście poszczególne teamy dokonają zmian kadrowych – czy to wzmacniając swoje drużyny w walce o mistrzostwo lub playoffs, czy też osłabiając walcząc o czołowe picki w drafcie.

 

Z grubsza widać już jednak podział na 3-4 tiery, choć przynależność do poszczególnych tierów jest jeszcze płynna.

 

Ambicje o walkę o mistrzostwo mają wg mnie:

 

Na Wschodzie: Milwaukee, Boston, Philly, Nowy York (kolejność przypadkowa)

Na Zachodzie: Lakers, Golden State, Denver, Nowy Orlean, Houston.

 

Ciekawe perspektywy na ten sezon (żeby namieszać) maja też – na Wschodzie – Washington, Miami I Orlando, a na Zachodzie: San Antonio, Portland.

 

O playoffs walczą – Cleveland, Chicago, Indiana, a w drugiej konferencji – Utah i Oklahoma.

 

Ciężko powiedzieć w którą stronę potoczą się sezony – Atlanty, Toronto, Phoenix, Sacramento i Minnesoty.

 

Drużyny raczej bez szans na playoffs to – Charlotte, Detroit, Memphis i Clippers.

 

Z 4- Charlotte, Detroit, Memphis i Clippers w najtrudniejszej sytuacji są chyba Charlotte, którzy nie mając własnego picku nie bardzo mają po co tankować.

 

Kolejna 5 – Atlanta, Toronto, Phoenix, Sacramento i Minnesota ma młodzież + weteranów – ogrywanie takiej mieszanki może zakończyć się czasami niespodziewanie dobrym bilansem – zobaczymy jak będzie to wyglądało po I trymestrze i w która stronę pójdą te drużyny, ale mieszanka młodości – Booker, JJJ, Carter Jr, John Collins, Tatum, Bridgesy, Smith Jr. – dają nadzieję na przyszłość.

 

Brooklyn do momentu kontuzji LeVerta był przeze mnie brany pod uwagę, jako team walczacy o playoffs. Podobała mi sie też postawa GMa Brooklynu, który stanowczo stwierdzał, że jego team będzie walczył. Reggie Jackson, rewelacyjny steal Monte Morris, czy młody Okogie, a do tego Staskas, Bjelica, Lydon i solidni Ibaka oraz Powell , to drużyna mogaca powalczyć, choc bez LeVerta daje im około 30-32 łinuff na sezon. 

 

Kolejna grupa walcząca o playoffs :

 

Na Zachodzie – pewniejszą pozycję wydają się mieć Jazz, gdzie GM profesjonalnie podchodzi do swojej pracy pomimo licznych kontuzji i słabszej formie Chrisa Paula – co u mnie wpłynęło na niższą propozycje bilansu drużyny – Jazz mają spore szanse na lepsze kolejne dwa trymestry i ugruntowanie swojej pozycji w gronie teamów playoffowych.

 

Na korzyść Jazz działa bardzo słaba praca w pierwszym trymestrze GMa Oklahomy, który trzeba przyznać uczciwie sabotuje swoją drużynę proponując bilans 3-5 wygranych na 28 meczy mając do dyspozycji takich graczy jak – SGA, Hill, Brown, Barnes, Bagley, Sabonis, Adams. Na całe szczęście gracze są bardzo ambitni i wbrew swojemu GMowi pokazują na boisku sportową złość, ambicje i wole walki. W trakcie sezonu proponowałem też GMowi Oklahomy wzmocnienie jego składu w tym sezonie, na co nie uzyskałem jednoznacznej odpowiedzi. Wg mnie Oklahoma jest o poważne podejście GMa od realnej walki o playoffs.

 

Na Wschodzie sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana – tu na łatwiejszym kalendarzu zyskali nieco Cavs, a Bulls posypali się przez kontuzje i zapewne włączą się odważniej do walki o playoffs w II trymestrze, ale drużyna potrzebuje od GMa odpowiedniego wsparcia. GM Cavs dzięki swojej charyzmie potrafił nadać teamowi odpowiedni kierunek. Z tego, co się orientuje, GM Indiany postanowił wzmocnić swoja drużynę, dokonując odpowiednich usprawnień i do walki o 8 miejsce na Wschodzie po cichu włączyła się także Indiana, o której nie było w naszych tematach zbyt wiele powiedziane, a GM zgromadził tam całkiem solidny roster i tylko kontuzja Burtona oraz problemy z Fultzem spowodowały, że bilans nie jest korzystniejszy. Nadzieje daje zwłaszcza rosnąca forma Turnera.

 

Drużyny, które o playoffs mogą być spokojne, ale mogą zrobić jakąś niespodziankę w samych playoffs lub swoja dobra postawą w sezonie regularnym spowodować niekorzystne rozstawienie contenderów przed playoffs:

Część GMów niestety postrzega sezon regularny jako przedłużenie playoffs, co jest krzywdzące dla takich drużyn, jak chociażby moje Orlando. W drużynie panuje fantastyczna atmosfera, nie ma presji wyniku – uda się to super!! – nie? Trudno – mamy następny mecz. Tu Kyle Lowry nie będzie krzyczał na Mitchella za to, że nie trafił ważnej trójki, a coach nie posadzi go na ławce po głupiej stracie. Inaczej się ma sytuacja do Kevina Huertera oraz Douga McDermotta, gdzie przy wąskiej rotacji każda słabsza dyspozycja ma wpływ na wynik meczu, a nietrafione open 3 na adekwatną reakcje LeBrona lub Butlera, który nie lubi jak wiemy grać z pizdd%$kami ;)

Dla mnie gra ma sens, jak takie czynniki bierzemy pod uwagę, a nie jak January żągluje jakimiś subiektywnymi liczbami, których i tak w połowie nie rozumie. ;)

Nie wiem co z Portland? Niby maja fajny skład, ale GM nie przedstawił żadnego zamysłu i taktyki. Nic o tej drużynie tak naprawdę nie wiemy.

San Antonio było/jest trapione ciągłymi kontuzjami, do tego na początku sezonu słabiej się spisywał i dłużej rozkręcał Millsap, co ostatecznie przełożyło się na nieco słabszy bilans trymestru niż można było oczekiwać.

Niespodziewanie bardzo dobrze w sezon weszło Miami, gdzie Doncic jest od początku sezonu ROTY, a Gallo gra wreszcie bez kontuzji. Przy ustalaniu bilansów drużyny GMom nie przeszkodziła nawet kontuzja Oladipo, który wypadł na praktycznie 12 meczy (w jednym grał 4min.) i prawie całą druga połowę I trymestru, a drużynie nie przeszkadza to mieć znakomitego bilansu pomimo straty swojego lidera (u Januarego 19-9 przy 14-14 Orlando, pomimo że w Magic nie było kontuzji). Sam dałem Heat wysoki bilans, ale warto pamiętać o kontuzji Dipo. Moi Magic grali wyjazdowy mecz z Heat właśnie bez Oladipo.

Ciekawą drużynę stworzył tez GM Washingtonu z Gasolem, Morrisem (tym lepszym), Porterem, Bealem i Holidayem oraz przyzwoita (choć bez szału) ławką. I tu też mnie ciekawi dlaczego Gasol jest lepszy od KATa, który tez potrafi jak wiemy podać, rzucic za 3. Czemu grający z urazami Porter jest lepszy od Aarona Gordona, Jrue  Holiday od Lowrego?  Dlaczego bilans real Wizards nie przekłada się na naszych GMowych Wizards, a w Jazz Rubio i Gobert są świetni, tylko ten Mitchell jest słaby? I nie atakuje tutaj nikogo, tylko grzecznie głośno pytam? Do tego mam lepszy obwód na ławce od Wizards, a pod koszem niech będzie, że jest po równo. Jednak doceniam pomysł i możliwości GMa Washongtonu na drużynę i też uważam, ze to będzie silny team.

W ogóle Wschód jest u nas silny. Dla mnie 7 pewniaków do playoffs i walczący Cavs/Bulls/Pacers o 8 miejsce powinni być groźni w kolejnych trymestrach i ja planuje ich walkę wziąć pod uwagę ustalając bilanse, bo przykładowo pod koniec sezonu nie grający już o nic ( bo i tak będą w czubie ligi) contenderzy i playoffowi pewniacy mogą przegrywać u siebie z takimi drużynami jak – Jazz, Pacers, Bulls, Cavs i Thunder, jak GM  Thunder zacznie wspierać swoją drużynę ;)

Malowanym contenderem sa dla mnie Lakers. Bez wzmocnień to dla mnie drużyna na II runde max. January może się czuć urażony, ale po jego propagandzie i bilansie dla Magic 14-14 po prostu coś we mnie pękło. Kończyłem studia historyczne i chociażby z tego znam się doskonale na propagandzie i mam dla Was jedną życiową radę – w różnego rodzaju konfliktach nie jest ważne kto miał rację – ale kto głośniej krzyczał, a przeważnie wygrywa tzw. prawda tego co wygrał i on później pisze podręczniki dopasowując sobie fakty do swoich potrzeb. No i mamy Kevina Huertera i Douga McDermotta przeniesionych ze swoich naturalnyc środowisk, gdzie maja nieznaczny wpływ na cokolwiek do Lakers, jako najważniejszych graczy obwodowych Lakers. Szanuje ciężką prace i wyszukiwanie najróżniejszych argumentów Januarego i nie wykluczam, że Huerter, McDermott, Favors i Olynyk w odpowiednim środowisku graliby tak jak życzy sobie tego January, ale:

Nie w pierwszym trymestrze pierwszego sezonu LeBrona! Specjalnie podałem pierwsze sezony LeBrona w Heat i Cavs, bo to ma znaczenie. W kolejnych trymestrach ta drużyna powinna funkcjonować coraz lepiej, January musi z pewnością dokonać pewnych korekt, ale jak czytam, że ma przecież najlepsza drużynę, która już może stanąć w szranki z każdym, to jest to jawne nabijanie się z Szanownych GMów, albo lewitacje Januarego oderwane od rzeczywistości. January zapomina o tym, że Russel, Ingram, czy Butler potrzebują piłki, żeby być produktywnym. Widzimy to na przykładzie realnego Ingrama z realnym LeBronem. Olynyk, czy Favors wg mnie pasuja do LeBrona i oni akurat mogliby szybko zafunkcjonować w tej drużynie, a Huerter i McDermott jak najbardziej także, ale nie od razu. Do tego wydaje mi się (ale jak się mylę, to mnie poprawcie), że McDermott ma strasznie słaba psychę i nie wiem, czy by podołał lebronowej presji. Huerter to debiutant i nie można mieć względem niego tak wygórowanych oczekiwań jak January!!! Nawet mógłbym to upić, że Butler dla mistrzostwa poświęci swoje statsy dla LeBrona i skoncentruje się na obronie, ale on tez potrzebuje coś piłki, bo nie będzie stał jak iedys bezproduktywnie za łukiem wade i czekał co zrobi Jego Królewska Mość. Statsy by Butlerowi strasznie poleciały w dół. No i ta nieszczęsna ławka..

Jasiu!

Lakers maja potencjał, ale w pierwszym trymestrze na 14-14 lub 15-13. Podziękuj Dnc, ze masz od Magic tak wysoki bilans. Chociaż gdybyś podszedł do tematu uczciwiej, to pewnie dałbym Tobie jakieś 18-10. U mnie wciskanie mi propagandy działa odwrotnie (spójrz na bilans Thunder ;)  )

Lakers mogą się jeszcze włączyć o mistrzostwo w tym sezonie. Osoba LeBrona to gwarantuje, ale lider musi mieć wsparcie, wg mnie graczy pokroju – Covington, Josh Richardson.

Pozostali contenderzy wg mnie maja zbliżone szanse. Nie widze u nas miażdżącej przewagi Golden State nad resztą ligi. Nadal jest zbyt wiele zmiennych, by powiedzieć, kto u nas wg mnie ma największe szanse na mistrzostwo. Przykładowo na Wschodzie 4 – Bucks, Celtics, Knicks i 76ers maja zbliżony potencjał. Bardzo szanuje zwłaszcza pracę, jaka wykonał GM Knicks, ale nie widzę jeszcze tu wyraźnego lidera. Powiem więcej – trójka Heat, Magic i Wizards jest w stanie sprawić jakąś niespodziankę w I rundzie playoffs, a jak ktoś z 4 liderów Wschodu nie będzie rozpoczynał playoffs na własnym parkiecie, może to utrudnić tej drużynie awans do Finału przez niekorzystna drabinkę. Dlatego właśnie tak ważne jest uczciwe ocenienie bilansów Heat, Magic i Wizards, dlatego January chce mieć jak najkorzystniejsze rozstawienie przed playoffs. Dlatego niektórzy GMowie zaniżają sobie bilanse swoich drużyn.  Koszykarskie szachy się zaczęły, zatem Drodzy GMowie Wasza ocena jest istotna już w pierwszym trymestrze, bo to będzie miało wpływ na olejne roszady i taktyki drużyn.

Mam nadzieję, że wszystkim dałem uczciwe bilanse, takie, na jakie faktycznie zasłużyli. Zawsze możliwy jest odchył o 1-2 mecze w którąś stronę. Jeżeli ktoś czuje się urażony, to zapraszam na PW, chętnie wyjaśnię, a jak się pomyliłem, to poprawie. J

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ignazz 6-22 dla mnie to serio przesada.. obczaj proszę mój terminarz w moim opisie i weź sobie policz jeszcze raz ;)

 

 

sprawdzę gdzie przewiduję ekstra wygraną.

 

masz sporo meczów na styku ale mimo wszystko wyjazdy do Rakiet czy PTB  jak i rewanż u Siebie do łatwych nie należy.

zakładane przez Ciebie łatwe zwycięstwa na wyjeździe z Minnesotta oraz Kings też mogą nie nastąpić bo to początek sezonu ( przykład wygranej Bulls z real spurs na wyjeździe)

Rozan ma wiele wad ale u siebie on gra bardzo skutecznie i ten wyjazd do Chicago gdzie byki walczą zaciekle o PO mimo wszystko ciężko widzę

Miami jest czarnym koniem T1 i IMO zdjęło wiele zespołów poprzez równą grę liderów grubo ponad stan i założenia przedsezonowe

 

podejdę jeszcze raz do analizy bo oczywiście przeczytałem opis plus twoją propozycję 11 zwycięstw

 

daj mi sprawdzić jeszcze choć nie widzę aby na razie twoje nazwiska Zach/Batum/Fultz/Randle/Joseph/Wes grały przy kontuzji Burtona

 

tu nie ma niechęci bo doceniam akurat graczy z twojego zespołu a część z nich nawet lubię ale myślę że sprawa Fultza który u Ciebie był szykowany na podstawowego rozgrywacza rozniosła zespół lub nim wstrząsnęła odrobinę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale np ten drugi mecz z bulls, oni grają bez whiteside i love. Mysle ze randle i turner robią im tam ładna rozpierduche pod koszem, zwłaszcza ze kolega grywa wigginsem na pf. Mysle ze świetnie się matchupuje z nimi i obydwa mecze powinny być w sumie moje. Zreszta oni nie

Maja opisu nawet widzę.

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale np ten drugi mecz z bulls, oni grają bez whiteside i love. Mysle ze randle i turner robią im tam ładna rozpierduche pod koszem, zwłaszcza ze kolega grywa wigginsem na pf. Mysle ze świetnie się matchupuje z nimi i obydwa mecze powinny być w sumie moje. Zreszta oni nie

Maja opisu nawet widzę.

 

przeoczyłem mecz w Karolinie Północnej

 

jedno zwycięstwo dopisane a nad Chicago się zastanawiam

 

Lance Portis i z musu Wiggins tam pod koszem wtedy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeoczyłem mecz w Karolinie Północnej

 

jedno zwycięstwo dopisane a nad Chicago się zastanawiam

 

Lance Portis i z musu Wiggins tam pod koszem wtedy?

Nie wiem czy portis tez nie był kontuzjowany, zaraz sprawdze. Edit: portis wrócił dopiero na ostatni mecz I trymestru. Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambicje o walkę o mistrzostwo mają wg mnie:

Na Zachodzie: Lakers, Golden State, Denver, Nowy Orlean, Houston.

 

Ciekawe perspektywy na ten sezon (żeby namieszać) maja na Zachodzie: San Antonio, Portland.

 

O playoffs walczą – Utah i Oklahoma.

Na Zachodzie – pewniejszą pozycję wydają się mieć Jazz, gdzie GM profesjonalnie podchodzi do swojej pracy pomimo licznych kontuzji i słabszej formie Chrisa Paula – co u mnie wpłynęło na niższą propozycje bilansu drużyny – Jazz mają spore szanse na lepsze kolejne dwa trymestry i ugruntowanie swojej pozycji w gronie teamów playoffowych.

 

Fajne podsumowanie, taki Power Ranking, dzięki :)

 

oczywiście nie do końca się zgadzam ;) Houston jako tier 1 to według mnie przesada - mają skład gorszy niż w rl (nie ma CP3 ;P), Utah jako walczący o play-offy niżej od Spurs i Blazers też bym polemizował i widać to póki co po głosach - Jazz mają na ten moment minimalnie lepszy bilans od Spurs, a OKC dostali tylko od Qcina bilans lepszy od Jazz i w OKC wyraźnie brakuje 1.opcji.

 

Miło mi, że dostrzegasz profesjonalne podejście oraz że powinno być lepiej ;) jeśli pomimo licznych kontuzji i problemów z formą Haya oraz CP3 trzymam się przed zdrowymi OKC, to raczej spaść poza PO nie powinienem. Szkoda tylko braku aktywności GM-ów szczególnie z ekip mających szanse na niezłe wyniki, jak Portland (brak opisu, kontaktu), Bulls (gdzie opis? czemu ostatnio takie negatywne podejście do swoich graczy?) czy OKC (krótki opis; "3-5 W" - przydałoby się więcej aktywności).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.