Skocz do zawartości

New Orleans Pelicans 2018/2019 - "Nie płakałem po Cousinsie"


MarcusCamby

Rekomendowane odpowiedzi

tylko że nuggets i poza Jokicem są bardzo dobrzy. nawet mimo tych wszystkich kontuzji. oni zrobili postęp jako zespół, a nie dlatego, że Nikola się jakoś mocno polepszył w tym sezonie. przecież rozwinęli się Murray z Harrisem, z ławki dobre minuty dają Beasley oraz Morris i nawet wyciągnięty z kapelusza Hernangomez swoje zrobił, gdy trzeba było łatać dziurę na skrzydle. uznanie dla Malone'a generalnie się należy.

No tak. Game changerem dla Nuggets w tym sezonie jest postep Harrisa. Zdecydowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowa sezonu już minęła więc czas na małe podsumowanie.

 

Bilans 19-22 jest słaby, ale mimo wszystko strata do miejsc gwarantujących PO jest niewielka i jedna seria zwycięstw może to szybko zmienić. Zresztą podobnie było rok temu, gdzie po pierwszej części sezonu mieli raptem dwa zwycięstwa więcej, a najlepsze granie zaczęło się w styczniu. Potem kontuzja Cousinsa pozyskanie Miroticia i powstał zespół, który bardzo dobrze wypadł w PO.

 

Teraz może być podobnie i mam nadzieję, że to nastąpi po powrocie Moore'a i Miroticia do gry.

 

Największym problem jak na razie była kontuzja Paytona, co też pokazało jak ważną postacią był w zeszłym sezonie Rondo. Z Holidayem na rozegraniu gra wyglądała słabo, a o poziomie Fraziera niech świadczy fakt, że nie zmieścił się w kadrze Milwaukee na ten sezon a tutaj kilkanaście razy był starterem.  Payton to nie jest poziom Rondo jeśli chodzi o grę czy dyrygowanie na parkiecie, ale i tak po jego powrocie (jak i na początku sezonu przed kontuzją) gra wygląda całkiem nieźle.

 

kolejny kłopot to gra w końcówkach zaciętych meczów gdzie bardzo często przegrywają i zawodzą wtedy także Davis i Holiday. I tutaj wg mnie największym winowajcą jest Gentry, który raz, że rozpisuje słabe zagrywki na końcówki ( głównie są to rzuty za 3), a drugi  to trzymanie Jrue i Davisa na parkiecie za długo przez co często w końcówkach nie mają po prostu sił.

Tylko, że tu pojawia się problem, że bez któregokolwiek z nich na parkiecie gra bardzo często wygląda fatalnie i po prostu muszą tyle grać, żeby w ogóle być do końca w tym meczu.

Ogólnie zresztą rezerwowi Pelicans to chyba najgorsza ławka w całej NBA, szczególnie teraz gdy Randle musi startować i na ławce są takie tuzy ja wspomniany Frazier, Miller, Okafor, Hill, Diallo, Jackson  czy Clark. Szczytem ich nieudolności był mecz z Brooklynem gdzie osiągnęli fantastyczne 5 punktów, 4 zbiórki i byli na minusie ponad 60.

Zresztą w zeszłym sezonie bodajże z Houston rzucili całe 3 punkty, więc to wcale nie przypadek. Nawet w PO cały ciężar gry skupiał się na starterach, a rezerwowi wchodzili tylko żeby dać im odpocząć i niczego nie zepsuć. O ile w PO to często dobra metoda to jednak w sezonie regularnym powinni coś dodawać od siebie, a tutaj często jest problem.

Możliwe, że jak wróci Mirotić to się trochę to poprawi i na ławce będzie ktoś kto pociągnie zespół jak nie idzie.

 

Ogólnie gra opiera się na duecie Holiday Davis i to od nich zależy niemal wszystko. Jrue gra kapitalny sezon, ale niestety przez brak ławki często nie ma sił w końcówkach podobnie jak Davis, który też czasami ma problemy z drobnymi urazami przez co opuścił już kilka meczów i kilak razy w trakcie schodził do szatni.

 

Moore, Mirotić i Payton jeśli są zdrowi to graja przyzwoicie (chociaż jak byli rezerwowymi to wyglądali dużo gorzej). Natomiast Randle w ataku gra super i jest wielkim wzmocnieniem tylko problem u niego jest z obroną.

 

Co do przyszłości to spodziewam się podobnego ruchu jak w zeszłym roku czyli wymiany picka na jakieś sensowne wzmocnienie. Tylko czy to okaże się strzałem w 10 jak z Niko czy jednak kompletnym nieporozumieniem to się okaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogółem team Jokic jednak

 

- Przy pisaniu jak Pelicans są słabi bez AD trzeba też a może i przede wszystkim zwracać uwagę na osobe Jrue, bo to nie jest tak że Pels umierają bez AD - oni potrzebują ich obu

 

Jrue bez AD w te 402 min robi -7.92 net

AD bez Jrue w 235min robi -19.48 net 

 

więc Pels potrzebują grać nimi dwoma aby jakoś to wyglądało. Chociaż te cyferki jednego bez drugiego wyglądają naprawdę fatalnie, nawet biorąc pod uwagę słabą ławkę.

 

AD gra dobry sezon co zresztą widać w adv statach, ale nie umieszczałbym go do jakiegoś top3  sezonu z tego względu że jednak b.słabo grał końcówkach i nawet przy tym co ma była szanse ma więcej W - tak czy siak jednak myśle że Pels po powrocie Mirotica zrobią run w 2 części sezonu i będą walczyć z Lakers o playoffs.

 

Postęp Nuggets to jest przede wszystkim postęp ławki a nie Murraya czy Jokica. Murray gra słabiej w ataku [chociaż daje tam swoje nawet przy przeciętnym scoringu] a Jokic na tym poziomie co teraz grał już w zeszłym sezonie - po prostu wtedy to wyglądało tak że zespół bez niego za bardzo nie funkcjonował [przykładowe playoff game vs Wolves i genialna zmiana cudownego Masona] a teraz dają radę. Gdyby Plumlee grał tak w zeszłym sezonie i byłby Monte czy lepszy Beasley/Junacho to Nuggets zrobiliby playoffs bez problemu 

 

 te +5.0 bez Joka to moim zdaniem też spory wpływ tego, że Jokic b.mało gra vs rezerwowi rywala. Oczywiście tak czy siak świetny wynik, ale gdyby Malone dysponował jego minutami mniej więcej tak jak Brown z Embiidem to myśle że wyglądałoby to gorzej - W tym sezonie gdy były jakieś foul trouble i musiały te Śliwki grać zamiast Jokica vs starters to aż tak zajebiście jak te +5.0 często to nie wyglądało. W 2 części sezonu pewnie to nieco poleci tak czy siak

 

- Gdyby AD miał z ławki to co Jokić w tym sezonie to Pels byliby ekipą na HCA, bo lineupy które wytrzymają kilka minut bez Jrue/AD na parkiecie byłyby tam niesamowicie wartościowe, oni dwaj już robią resztę.

 

- Dyskusje AD vs Jokic nie są w sumie tak odrealnione. Sam zapewne mając do wyboru wybralbym Davisa ale bazując na ostatnich sezonach to debatowanie kogo byś wolał nie jest tak absurdalne.

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam zamiaru bronić tezy że Jokic jest lepszy od Davisa w tym sezonie bo w sumie nie wiem, wg. mnie dosyć blisko

 

po prostu odnosiłem się bezpośrednio do Jokica, a jako że jego stały odpocznek to koniec 1Q/początek 2Q   koniec 3Q/początek 4Q  to jednak można dojść do wniosku że bardzo mało gra przeciwko rezerwowym rywala

 

 Pels bez Davisa są znacznie gorsi od Nuggets bez Jokica to wiadome, ale biorąc pod uwagę że AD gra 82% minut razem z Jrue to jednak nie wiem, czy to jest jakaś znaczna przewaga jeśli chodzi o to z kim grają oboje w momencie gdy są na boisku.

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co taka retoryka? przecież nie to napisałem. tak trudno przyznać, że nuggets poprawili się poza Jokiciem?

 

Tamten post pokazał po prostu, że o ile "cyferki nie kłamią" o tyle mogą być źle zinterpretowane. Wymienienie poprawy Harrisa i Murraya jako czegokolwiek pokazuje brak 'potocznego' rozeznania w temacie - a imho taka wiedza jest niezbędna do sensownego używania cyfr (mogę się mylić ofc).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu odnosiłem się bezpośrednio do Jokica, a jako że jego stały odpocznek to koniec 1Q/początek 2Q   koniec 3Q/początek 4Q  to jednak można dojść do wniosku że bardzo mało gra przeciwko rezerwowym rywala

tylko czy istotnie mniej, żeby to robiło różnicę? przecież AD również siedzi przez początek 2Q. ogólnie gra więcej minut (o prawie 6) od Jokica, więc też w każdej kwarcie* jest dłużej na parkiecie, ale bez jakiejś analizy lineupów, to trudno tu o wnioski. szczególnie że "it's all about matchups" i tym podobne sprawy.

 

*

Q	Jokic	AD
1	9,4	10,5
2	6,8	7,9
3	9	10,5
4	6,9	9

ciekawa ta 4Q. taka hipoteza: Jokic wchodzi wypoczęty na zaciętą końcówkę i dobrze wygląda w clutch. natomiast Davis musi tyrać większość kwarty (i meczu), aby w ogóle do close game doszło i czasem brakuje mu już sił.

 

Tamten post pokazał po prostu, że o ile "cyferki nie kłamią" o tyle mogą być źle zinterpretowane. Wymienienie poprawy Harrisa i Murraya jako czegokolwiek pokazuje brak 'potocznego' rozeznania w temacie - a imho taka wiedza jest niezbędna do sensownego używania cyfr (mogę się mylić ofc).

 

 

 

Murray się przecież poprawił jako playmaker oraz defensor. sam chyba to pisałeś? a postępu Harrisa nie widać w boxie, ale to nie znaczy, że go nie ma!

 

i ponawiam pytanie: tak trudno przyznać, iż nuggets poprawili się poza Jokiciem?

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się z tym zgadzam, ale z tym wynikiem nuggets bez Jokica odnosiłem się typowo do niego, bez porównania do Davisa

 

ławka Pels jest na tyle słaba, że nawet z 3 garniturem niektórych zespołów by pewnie zbierali oklep. Po prostu uważam że gdyby Jokic miał rozłożone minuty jak np Embiid to te wskazniki Jokic on Jokic off wyglądałyby inaczej, tyle.

 

Sprawdzenie siły lineupów jakie grały przeciwko Nuggets bez Jokica jest raczej ciężkie do sprawdzenia, ale jak pisałem - jego czas odpoczynku to taki typowy czas gdzie głównie latają second unity i raczej nawet gdyby to było możliwe do sprawdzenia to zapewne poparłoby moją teze 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie brzmi - za kogo ten pick? Słaby jest rynek dla Pels.

No słaby. Zresztą sam nie wiem. W zeszłym sezonie wyciągnęli Niko, gdzie ja sam narzekałem, że powinni wyciągnąć jakiegoś centra dla Davisa, bo słabo wtedy się prezentował pod koszem.

W zeszłym sezonie było więcej ekip tankujących, więc i rynek był większy.

Wcześniej myślałem o kimś z pary Beal - Porter, ale Wizards pozyskując Arizę raczej chcą walczyć choć po kontuzji Walla może coś się uda.

Może Barton, który chyba wcale nie jest potrzebny Denver. Może Rodney Hood.

 

A teraz scenariusz tonący brzytwy się chwyta :orange: .

 

A jeśli nikogo się dobrego nie da pozyskać to może spróbować Melo. Obrona i tak jest fatalna więc bardzo jej nie pogorszy, ale w ataku może zawsze coś wykreować i odciążyć Davisa i Jrue.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murray się przecież poprawił jako playmaker oraz defensor. sam chyba to pisałeś? a postępu Harrisa nie widać w boxie, ale to nie znaczy, że go nie ma!

 

i ponawiam pytanie: tak trudno przyznać, iż nuggets poprawili się poza Jokiciem?

 

Ale Murray jednocześnie pogorszył się jako scorer - dodatkowo on jest mega chimieryczny i miał bardzo ciężki początek sezonu (przecież on długo nie mógł dobić do 30% za 3).

Harrisa postępu nigdzie nie widać bo więcej go nie ma niż jest.

 

I ani brak Harrisa ani chimeryczność Murraya nie ma specjalnego przełożenia na bardzo dobre wyniki drużyny.

 

Tak więc Ty powiesz 'Nuggets poprawili się poza Jokiciem' ja mówię 'Nuggets poprawili się dzięki Jokicowi!'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak więc Ty powiesz 'Nuggets poprawili się poza Jokiciem' ja mówię 'Nuggets poprawili się dzięki Jokicowi!'

 

dlaczego zatem tak dobrze grają, gdy on siedzi na ławce? 

 

EDIT

Murray rozczarowuje jako scorer, ale akurat przy takim rostrzerze jego punkty nie są aż tak potrzebne i postępy na innych polach sprawiają, że w sumie jest to lepszy zawodnik w tym roku.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego zatem tak dobrze grają, gdy on siedzi na ławce? 

 

Bo wiedzą, że czuwa!

 

Murray rozczarowuje jako scorer, ale akurat przy takim rostrzerze jego punkty nie są aż tak potrzebne i postępy na innych polach sprawiają, że w sumie jest to lepszy zawodnik w tym roku.

 

Dokładnie - przy takim Jokicu każdy może stać się scorerem jak ma swój dzień - bo Serb wie kogo i jak uruchomić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murray rozczarowuje jako scorer, ale akurat przy takim rostrzerze jego punkty nie są aż tak potrzebne i postępy na innych polach sprawiają, że w sumie jest to lepszy zawodnik w tym roku.

 

w sumie to się jednak zgodzę, dziś był współojcem zwycięstwa świetnie dogrywając do Joka + pare bdb posiadań w obronie, a na koniec jeszcze zclutchował wolne, ciekawe jaki jest jego sufit skoro na przestrzeni dwóch miesięcy tak się rozwinął, bo początek rs miał bardzo słaby pod każdym względem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie brzmi - za kogo ten pick? Słaby jest rynek dla Pels.

 

Historia zatacza koło. Pels desperacko potrzebują ball handlingu, kogoś kto potrafi kreować samego siebie i partnerów. Marzyłby mi się Jordan "game changer" Clarkson :)

 

Za Solo Hilla, który chyba po tej kontuzji jest już trupem + asset wymiana miałaby szansę przejść z korzyścią dla obu stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież Pels mają 3 atak ligi więc problemem nie jest brak graczy do kozłowania tylko to, że jest tam dwóch plusowych defensorów którzy w dodatku muszą ciągnąć atak

 

więc nie wiem jak Melo czy inny Clarkson w tej sytuacji ma pomóc. 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.