Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2018/19


january

Rekomendowane odpowiedzi

LeBron Ci wszystko przesłania, a mogłeś mieć gratis DLO, PG13 i Randle'a w teamie^

Nie doceniasz tego jak już gra DLO ostatnio robiąc z Nets 12-2 streak.

 

Nie przesłania, ogólnie nie chodzi mi o to, co wydarzyło się później (bo w sumie ten cap space wygenerowany m.in. przez deal Russella nie został w pełni wykorzystany), tylko o samą wymianę. Doceniam to jak DLO gra obecnie, ale ten streak to trochę ze mało, żebym się na niego drugi raz dał nabrać. Wolę Harta i Bryanta (że tego drugiego spuścili, to inna sprawa).

 

podobno marzeniem LJ była gra w lakers, więc przyszedłby tutaj bez względu na to, kto byłby w kierownictwie.

 

George też marzył o Lakers. :)

 

To że LeBron tego chciał, nie znaczy, że przyszedłby do Lakers niezależnie od okoliczności (IMO np. nie przyszedłby, nie widząc perspektyw na drugą gwiazdę). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To że LeBron tego chciał, nie znaczy, że przyszedłby do Lakers niezależnie od okoliczności (IMO np. nie przyszedłby, nie widząc perspektyw na drugą gwiazdę). 

 

A nie przyszło Wam na myśl, że LBJ po prostu jedynie co chce to grać do emerytury w ciepłym LA niż w Ohio? Co on musi? Już nic nie musi. Może tak już uważać widząc potwora GSW a i kilka innych teamów ciągnących ładnie do przodu. Jego jedynym sportowym celem może być all-time top scorer i tyle. Już niektórzy przebąkują pod nosem, że to jego najsłabszy sezon a i to naciągnięcie pachwiny przy jego dotychczasowym żelaznym zdrowiu i 1,5M wydawanym rocznie na leczenie wygląda podejrzanie z racji długości leczenia. 

 

Już masa tekstów o tym była, że LBJ poszedł do Lakers nie ze względów sportowych bo wow, jaką to Lakers mają perspektywiczną młodzież, czy ze względu na to, że będzie miejsce na drugiego maksa a poszedł po to aby rozwijać swoje imperium biznesowe. Studio filmowe, seriale, Hollywood, promowanie LeBrona Jr. Cieplutko, milutko, palmy, słońce, piękna pogoda przez większość roku. Po 16 latach tyrania każdy by tak chciał spędzić ostatnie lata kariery. Dzisiaj w LA ciulowo bo "tylko" +16 i pada, ale od jutra milutkie +21. W sam raz na krótki rękawek, ciemne okulary i cabrio. A w Cleveland? Śnieg z deszczem i od środy jak w Polsce temperaturka na minusie.

 

Jak by chciał iść tam gdzie jest perspektywiczna młodzież to by wybrał np Colorado albo już od biedy Philly. Choć widząc co tam się odjaniepawla, dobrze, że tego nie zrobił.

 

Młodzież w Lakers nie licząc Balla to jednak niezłe wybory. Szczególnie te odleglejsze budzą szacunek. DLO nagle okazuje się legit playerem poza LA. Nie zdziwię się jak oddadzą Ingrama i on też nagle okaże się tym wymarzonym przez Was all-starem, ale już nie w purpurze i złocie. Ot taki efekt Oladipo. 

 

Podnoszę kontrowersyjną, ale nie niemożliwą tezę, że LBJ już się po prostu nie chce się już więcej zarzynać. 34 wiosny na karku, młodzież pewnie tak jak piszecie głównie z powodu players development stoi w miejscu. On to pewnie jeszcze lepiej widzi od środka. 

 

Moim zdaniem wszystko w rękach Magica aby się mocno ruszył już teraz bo nie wróży to za dobrze. Davis obok LeBrona? Wow. Byle by tylko nie skończyło się jak Love czy Bosh obok LeBrona. Obaj niby misie przy nim wyciągnęli, ale dużym kosztem i roli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie przyszło Wam na myśl, że LBJ po prostu jedynie co chce to grać do emerytury w ciepłym LA niż w Ohio? Co on musi? Już nic nie musi. Może tak już uważać widząc potwora GSW a i kilka innych teamów ciągnących ładnie do przodu. Jego jedynym sportowym celem może być all-time top scorer i tyle. Już niektórzy przebąkują pod nosem, że to jego najsłabszy sezon a i to naciągnięcie pachwiny przy jego dotychczasowym żelaznym zdrowiu i 1,5M wydawanym rocznie na leczenie wygląda podejrzanie z racji długości leczenia. 

 

Już masa tekstów o tym była, że LBJ poszedł do Lakers nie ze względów sportowych bo wow, jaką to Lakers mają perspektywiczną młodzież, czy ze względu na to, że będzie miejsce na drugiego maksa a poszedł po to aby rozwijać swoje imperium biznesowe. Studio filmowe, seriale, Hollywood, promowanie LeBrona Jr. Cieplutko, milutko, palmy, słońce, piękna pogoda przez większość roku. Po 16 latach tyrania każdy by tak chciał spędzić ostatnie lata kariery. Dzisiaj w LA ciulowo bo "tylko" +16 i pada, ale od jutra milutkie +21. W sam raz na krótki rękawek, ciemne okulary i cabrio. A w Cleveland? Śnieg z deszczem i od środy jak w Polsce temperaturka na minusie.

 

Jak by chciał iść tam gdzie jest perspektywiczna młodzież to by wybrał np Colorado albo już od biedy Philly. Choć widząc co tam się odjaniepawla, dobrze, że tego nie zrobił.

 

Młodzież w Lakers nie licząc Balla to jednak niezłe wybory. Szczególnie te odleglejsze budzą szacunek. DLO nagle okazuje się legit playerem poza LA. Nie zdziwię się jak oddadzą Ingrama i on też nagle okaże się tym wymarzonym przez Was all-starem, ale już nie w purpurze i złocie. Ot taki efekt Oladipo. 

 

Podnoszę kontrowersyjną, ale nie niemożliwą tezę, że LBJ już się po prostu nie chce się już więcej zarzynać. 34 wiosny na karku, młodzież pewnie tak jak piszecie głównie z powodu players development stoi w miejscu. On to pewnie jeszcze lepiej widzi od środka. 

 

Moim zdaniem wszystko w rękach Magica aby się mocno ruszył już teraz bo nie wróży to za dobrze. Davis obok LeBrona? Wow. Byle by tylko nie skończyło się jak Love czy Bosh obok LeBrona. Obaj niby misie przy nim wyciągnęli, ale dużym kosztem i roli.

Dla mnie Lebron to pod względem mentalności drugi Kobe i dopóki będzie grał to będzie chciał wygrywać i będzie zaangażowany w 100%.

Te bajki o emeryturze w LAL to po prostu wymysły.

Jak mu się nie będzie chciało to po prostu zawiesi buty na kołku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby to był Kobe z '98 to bym zrozumiał, a tak to kompletnie nie ;-)

 

Jeszcze wracając do tego, że Magic nie jest odpowiedzialny za HCO/

I tak i nie, bo roster z stephensonami, beasleyami, rondo, kcp jako vets za 30 baniek oraz wykorzystanym slotem na przykładowego Bongę to on zbudował (nie chodzi mi o samą ewaluację Bongi jako prospecta, bo to ok pick, ale w sytuacji LAL to powinien być stash).

To nie jest roster pod dobre HCO

To nie jest nawet roster pod dobry Bronball.

Brak opcji na C z rzutem to też przy LJ dziwna sprawa.

 

Stash Bongi - zdecydowanie nie. Lakers wolą go rozwijać u siebie, niż zostawiać w Niemczech gdzie nie wiadomo co by tam się z nim działo. 

 

Letnich ruchów na czynniki pierwsze nie ma sensu rozkładać po raz setny, ale te problemy są generalnie trochę wyolbrzymiane, bo raz że latem rynek był słaby i ja nie mam zamiaru płakać dlatego, że mamy Rondo i Lance'a zamiast jakiegoś Tyreke Evansa, dwa że najbardziej problematycznym fitem pozostaje Ingram, a nie letnie kontrakty, trzy - Lakers są na siódmym miejscu jeśli chodzi o eFG%, a w trójkach przed kontuzjami pałętali się gdzieś w okolicy średniej, czy trochę poniżej, atak w dół ciągną im głównie straty i fatalnie wykonywane osobiste. 

 

A nie przyszło Wam na myśl, że LBJ po prostu jedynie co chce to grać do emerytury w ciepłym LA niż w Ohio? 

 

Przyszło, ten temat był przecież mocno wałkowany latem, rzekłbym, że było to jedno z głównych wytłumaczeń decyzji LeBrona, zwłaszcza przez osoby z tego ruchu niezadowolone. Jeżeli ktoś chce wierzyć, że James położył laskę na osiągnięcia w ostatnich latach kariery i robienie biznesów jest ważniejsze niż legacy, to cóż, jego prawo. :)

 

Podnoszę kontrowersyjną, ale nie niemożliwą tezę, że LBJ już się po prostu nie chce się już więcej zarzynać. 34 wiosny na karku, młodzież pewnie tak jak piszecie głównie z powodu players development stoi w miejscu. On to pewnie jeszcze lepiej widzi od środka. 

 

 

Informacje od środka, jeżeli jakieś wyciekają, to raczej są pozytywne. Natomiast z tą młodzieżą "stojącą w miejscu" to już nie przesadzajmy. Nie podoba mi się, jak prowadzą Ingrama, nie podoba mi się brak shooting coacha, ale to nie jest tak, że nikt nie idzie do przodu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bronić Twojej tezy, czy jak?

Ja nie stawiam żadnej tezy, po prostu piszę, że:

a) nie jest tak, że Ingram nie poprawia się w poszczególnych elementach rzutowych,

B) %midrange jak na 21 latka ma więcej niż spoko (a tu jest przedstawiany jako powód do krytyki)

c) nie wiem skąd założenie, że Ingram miał być "super strzelcem".

d) na dziś największym jego problemem jest FT (brak trenera rzutowego woła o pomstę), bo sam styl gry to bardziej ułomność złej taktyki, lineupów Luka oraz kontuzji. Zakładam, że gdyby Ingram grał w organizacji bez zmian (zeszłoroczny roster - jak Mitchell) to byłby na tym etapie dużo bardziej efektywny (niż DM).

 

Musiałbyś wyszukać topowych (powiedzmy top5 draftu) prospektów na obwodzie którzy w trzecim roku robili ~0.023 WS/48 i przez trzy lata od college'u nie poprawili prawie w ogóle rzutu (i byli w tym słabi) - a potem okazali się gwiazdami.

Trafi się jakiś Oladipo - ale to i tak słabe porównanie, bo on był defensywnym guardem, który musiał zmienić dwa razy organizację żeby osiągnąć ofensywny prime.

Od kiedy Ty WS używasz.. ;) BTW. Zobaczymy jakie będzie miał na koniec sezonu, obecnie ma dodatni i obstawiam, że na koniec roku będzie sporo wyższy.

 

A, teraz widzę, że nazwałeś Giannisa ujemnym graczem, bo Bucks z nim byli na parkiecie na minusie, pomimo tego, że dla Bucks był dodatnim grajkiem, po prostu byli tak słabi.

Tych statsów tak się nie używa. ;]]]]]

Sprawdziłeś choć jaki miał on/off w tym samym czasie co obecnie Ingram jest krytykowany, zanim (znów) zaczniesz pouczać innych?

Podpowiem: -6,9 i był koszmarny (co dziś może wydawać się dziwne) w defensywie oraz bardzo surowy w ofensywie.

https://on.nba.com/2TwtcyI

Powtarzam - jego lepsza gra pojawiła się po ASW, a break out rok później.

Dajmy szansę Ingramowi... choć obstawiam, że LJ wymusi tego Davisa i Ingram nie dogra tu do końca sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszło, ten temat był przecież mocno wałkowany latem, rzekłbym, że było to jedno z głównych wytłumaczeń decyzji LeBrona, zwłaszcza przez osoby z tego ruchu niezadowolone. Jeżeli ktoś chce wierzyć, że James położył laskę na osiągnięcia w ostatnich latach kariery i robienie biznesów jest ważniejsze niż legacy, to cóż, jego prawo. :smile:

 

Nigdy nie należałem do grona osób niezadowolonych z jego przyjścia do LAL. Nie twierdzę też, że LBJ położył po całości laskę na legacy ale zakładam tezę ( nie, że już przyjmuję ją jako prawdę objawioną! ), że mogły mu się zmienić priorytety. Prześcignąć Jabbara jednak będzie o wiele łatwiej niż ugrać dla Lakers 3 pierścienie w ciągu tego kontraktu.

 

 

Informacje od środka, jeżeli jakieś wyciekają, to raczej są pozytywne. Natomiast z tą młodzieżą "stojącą w miejscu" to już nie przesadzajmy. Nie podoba mi się, jak prowadzą Ingrama, nie podoba mi się brak shooting coacha, ale to nie jest tak, że nikt nie idzie do przodu. 

 

To inaczej. Nie stojącą w miejscu, ale rozwijaną niewspółmiernie do ich możliwości. Sami jako kibice Lakers narzekacie na tragiczne FT, na Lonzo walącego pull-upy spod lewego jajca będąc praworęcznym, czy na Kuzme który patrzy tylko na jedną stronę parkietu. Przecież gdyby tego chłopaka wziąć na dobry trening rzutowy to by tak z trójką nie zjechał w czym zrobił znaczny regres w porównaniu do zeszłego sezonu. Hart podobnie. Wybory świetnie, naprawdę ale kutfa oby nie zmarnowane!

 

Ileż taki trener rzutowy może zarabiać rocznie? 500k $? Pewnie i tyle nie. To tyle co Magic zapłacił kary za gadanie po kątach z PG13. Niezrozumiałe.

 

Lakers chyba na ten moment nie mają kultury rozwijania młodych. Oni polecą niedługo za gotowego gracza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Walton już wie. More fire, more passion from Ingram and Ball i będzie git.

Jakie to proste.

Nie mogę go słuchać.

Mówi to facet który wystawił wczoraj skład przy którym chyba każdy kibic Lakers złapał się za głowę.

Zobaczysz more fire u Ingrama jak już będzie grał w innym zespole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Ingramem to jest ciężka sprawa teraz.

 

Chłopak, który miał być kimś w tej lidze. Wchodził do NBA z łatką mega utalentowanego kolesia, a tu pojawia się nie tylko niepokój, czy wykorzysta swój duży potencjał, ale i powiększa się grupa ludzi, którzy głośno krzyczą: "ten król jest chudy i nagi".

 

Nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, ale przez te jego wiecznie przymknięte powieki, wydaje mi się, że ten koleś ma flegmatyczną naturę i brak mu szybkości, więc do szybkiej koszykówki to on się nie nadaje. Bardziej do grania takich iso-zagrywek w starym stylu. Chłopak bardziej oldschool niż newschool. Tak mi to wygląda sprzed ekranu.

 

I co teraz z nim począć? Wymienić? Szukać dalej tożsamości?

 

Ja nie mam pomysłu, bo to taki śmierdzący bąk mimo wszystko. Jaka byłaby stopa zwrotu za Ingrama? Ciężko powiedzieć, takich młodych utalentowanych nie odpuszcza się tak łatwo, więc nie wierzę na ten moment w wymianę. Natomiast co do jego gry z Jamesem, to to średnio trybi i Lakersi mają problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi to sie wydaje ze on za duzo jara, a przynajmniej ma taka morde

 

biorac pod uwage, ze w NBA co 2 jara i nawet pamietam kilka historii o spiny w druzynie o to, bo ktos dawal z siebie 110% a inny przychodzil na treningi i nawet mecze najarany, to bym sie nie zdziwil jakby to mogl byc poniekad problem, zwlaszcza ze w Californii juz mozna legalnie (chociaz niby w NBA nie, ale badzmy szczerzy jakby to sprawdzali to by nie mial kto po boisku biegac)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi to sie wydaje ze on za duzo jara, a przynajmniej ma taka morde

 

biorac pod uwage, ze w NBA co 2 jara i nawet pamietam kilka historii o spiny w druzynie o to, bo ktos dawal z siebie 110% a inny przychodzil na treningi i nawet mecze najarany, to bym sie nie zdziwil jakby to mogl byc poniekad problem, zwlaszcza ze w Californii juz mozna legalnie (chociaz niby w NBA nie, ale badzmy szczerzy jakby to sprawdzali to by nie mial kto po boisku biegac)

To jest zabawne założenie, ale najlepsze jest to, że możesz mieć rację :rugby:

 

Ingram rzeczywiście wygląda jakby był zjarany, a ja muszę być chyba za dużym idealistą, bo nieco naiwnie założyłem, że profesjonalny sportowiec z mega potencjałem na karierę poważniej podchodzi do swoich obowiązków.

 

Z drugiej strony lepiej już żeby jarali umiarkowanie - jointa od czasu do czasu przed zaśnięciem albo w przerwie letniej, ale wiadomo to są wielkie gwiazdy z rozbuchanym ego, którym wydaje się, że mogą wszystko, więc może... nad nimi nie ma kontroli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi to sie wydaje ze on za duzo jara, a przynajmniej ma taka morde

 

biorac pod uwage, ze w NBA co 2 jara i nawet pamietam kilka historii o spiny w druzynie o to, bo ktos dawal z siebie 110% a inny przychodzil na treningi i nawet mecze najarany, to bym sie nie zdziwil jakby to mogl byc poniekad problem, zwlaszcza ze w Californii juz mozna legalnie (chociaz niby w NBA nie, ale badzmy szczerzy jakby to sprawdzali to by nie mial kto po boisku biegac)

 

 

To jest zabawne założenie, ale najlepsze jest to, że możesz mieć rację :rugby:

 

Ingram rzeczywiście wygląda jakby był zjarany, a ja muszę być chyba za dużym idealistą, bo nieco naiwnie założyłem, że profesjonalny sportowiec z mega potencjałem na karierę poważniej podchodzi do swoich obowiązków.

 

Z drugiej strony lepiej już żeby jarali umiarkowanie - jointa od czasu do czasu przed zaśnięciem albo w przerwie letniej, ale wiadomo to są wielkie gwiazdy z rozbuchanym ego, którym wydaje się, że mogą wszystko, więc może... nad nimi nie ma kontroli.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie wiecie o czym piszecie z tym jaraniem.

 

Na bank nie jara, bo gdyby jarał to by go nie opuszczała gastrofaza. A jak by miał permanentną gastrofazę to by nie wyglądał jak wieszak w moim przedpokoju.

 

większość z jarających - szczególnie tych częściej - osób, które znam, to chudzielce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większość z jarających - szczególnie tych częściej - osób, które znam, to chudzielce.

Mam podobne spostrzeżenia.

Znam co prawda jednego grubszego ale On poza jaraniem nic nie robi a jedyny Jego ruch to droga z pokoju do lodówki, ewentualnie dalsza wyprawa do budki z kebabem.

A Ingram przecież treningi i gra non stop.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można z taką energią i zaangażowaniem grać częściej? Jak da sie na wyjeździe w b2b to chyba to jednak nie powinno być c az takie trudne... W tym meczu nawet jak dostawali w pierwszej połowie to bylem spokojny, bo to wynikalo w większości akcji z dobrej gry Mavs (Doncic to naprawdę bedzie ktoś, wow) a nie apatii lakers.

 

Fajnie, ze Lonzo i BI zagrali skutecznie, miejmy nadzieję, ze tu w koncu pojawi sie jakąś stabilizacja formy i tego typu występy beda bardziej norma niz pojedynczymi wyskokami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.