Skocz do zawartości

beGM - Play-offs 2017/2018 [komentarze ogólne]


MJ1

Rekomendowane odpowiedzi

Zbrakło, także głosu BMF co przyjmuje z dużym rozczarowaniem.

W pierwszej rundzie spotkałem się z zarzutem, że skoro nie śledziłem gry cały rok to nie powinienem się szerzej wypowiadać, więc uznałem, że może to prawda, zwłaszcza, że w 1. rundzie kilka głosów miałem zupełnie innych niż większość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszej rundzie spotkałem się z zarzutem, że skoro nie śledziłem gry cały rok to nie powinienem się szerzej wypowiadać, więc uznałem, że może to prawda, zwłaszcza, że w 1. rundzie kilka głosów miałem zupełnie innych niż większość.

 

Który kutafon tak powiedział?

 

Czyżby fluber jak mu z Rondo jechałeś, a on w słowach wtedy nie szachował?

 

Chociaż byłaby to mocna hipokryzja, bo fluber to też dopiero co przyszedł w trzecim trymestrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak to go widać ubodło, że w drugim już nie zagłosował.

 

flubera na palm!

Ja napisałem tak:

 

 jesteś tu po to, żeby oceniać lub pytać o rzeczy, które pomogą Ci w ocenie, ewentualnie, a nie dopierdalać się do GM-a i strofować błędne rotacje obu graczy

 

 

Więc raczej zachęcałem do głosowania niż odradzałem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluber, ale przecież nie mam pretensji, bo może w tym jest sporo prawdy. Dla przykładu analizowałem sobie serię Nuggets-Blazers, wyszło mi, że Portland nie mają prawa wygrać, mając jednego sensownego ballhandlera, który dał ciała w tej roli w playoffach i ani jednego gracza w rosterze, który może go odciążyć. IMHO to samobójstwo w obecnej lidze. Większość zagłosowała inaczej i miałem ''może mam rację, a może jednak nie śledzę tej gry wystarczająco długo, bo GM Blazers mógł w trakcie sezonu to tłumaczyć, nie wiem''.

 

Mogę zagłosować w CFs i Fs, to nie jest bardzo czasochłonne, ale decydowanie o losach gry w której nie brało się udziału - ktoś może faktycznie mieć pretensje jak mój głos okazałby się np. decydujący.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluber, ale przecież nie mam pretensji, bo może w tym jest sporo prawdy. Dla przykładu analizowałem sobie serię Nuggets-Blazers, wyszło mi, że Portland nie mają prawa wygrać, mając jednego sensownego ballhandlera, który dał ciała w tej roli w playoffach i ani jednego gracza w rosterze, który może go odciążyć. IMHO to samobójstwo w obecnej lidze. Większość zagłosowała inaczej i miałem ''może mam rację, a może jednak nie śledzę tej gry wystarczająco długo, bo GM Blazers mógł w trakcie sezonu to tłumaczyć, nie wiem''.

 

Mogę zagłosować w CFs i Fs, to nie jest bardzo czasochłonne, ale decydowanie o losach gry w której nie brało się udziału - ktoś może faktycznie mieć pretensje jak mój głos okazałby się np. decydujący.

 

Przecież każdy ma prawo do swojej wizji, ja tylko miałem pretensje o to, że forsowałeś jakieś propozycje zmian w rosterach, gdzie, jak zauważyłeś, różni GM-owie mają na wiele rzeczy zupełnie inne spojrzenie i , co więcej, informują mnie o nim na priv, co skutkuje tym, że mam sprzeczne ze sobą podpowiedzi, a w wątku publicznym jeszcze inną wizję:)

 

Natomiast każdy ma prawo do swojego zdania i na tym polega ta gra. Ja np. analizując grę Lillarda wziąłem pod uwagę jego poprzednie lata w play-offs, gdzie był graczem, który nie pękał w najważniejszych momentach. Uznałem, że za jego słabą postawę odpowiadał Holiday, który w play-offs był, moim zdaniem, najlepszym obrońcą obwodowym w lidze.

 

Każdy ma inne spojrzenie, ja np. nie mogę pojąć jak wciąż Sixers i Warriors są faworytami do finału w momencie, gdy dodanie Klaya do Sixers ( i zabranie paru innych graczy) robi z teamu, który w 2 rundzie dostał 1-4 z drużyną, która w kolejnej rundzie przegrała z drużyną, która jest słabsza od mojej, team na finał NBA i jednocześnie zabranie tego samego Klaya nie ma większego wpływu na Warriors, którzy w RL NBA z tym samym Klayem jadą właśnie na wyjazdowe Game 7 w finale konferencji:) Zabranie Klaya z jednego teamu sprawia, że robi dużo lepszy bilans niż w RL NBA, a dodanie do innego robi z drugiego teamu zespół o 3 klasy lepszy niż w rzeczywistości. Dla mnie to bardzo niezrozumiałe:)

 

Każdy głos może okazać się decydujący, a gra nakłada na Ciebie praktycznie obowiązek głosowania:) Więc jak będę miał pretensje, to masz alibi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluber, ale przecież nie mam pretensji, bo może w tym jest sporo prawdy. Dla przykładu analizowałem sobie serię Nuggets-Blazers, wyszło mi, że Portland nie mają prawa wygrać, mając jednego sensownego ballhandlera, który dał ciała w tej roli w playoffach i ani jednego gracza w rosterze, który może go odciążyć. IMHO to samobójstwo w obecnej lidze. Większość zagłosowała inaczej i miałem ''może mam rację, a może jednak nie śledzę tej gry wystarczająco długo, bo GM Blazers mógł w trakcie sezonu to tłumaczyć, nie wiem''.

 

Zależnie od potrzeb jest Al Horford, Drummond, Napier, Barea i Jamal Crawford ( a to Jordan, skucha :P ale też ball handler :) )

 

Nie trafił do mnie ten argument, chociaż sam głosowałem na Nuggets.

 

Tak czy siak, masz prawo do własnej interpretacji i wizji tego jak team by funkcjonował. Jasne, ktoś może Cię strofować, bo też taki urok tej gry, gdy emocje idą do góry podczas rywalizacji, ale to nie pozbawia Cię prawa do własnego zdania, Jesteś BMF, niektórzy to się raczej będą bali z Tobą w szranki stawiać, a jedna twoja opinia może odwrócić bieg rzeki ( casus Karpia :tongue: ), a ty z takimi tekstami wyjeżdżasz. Nie bądź taki skromny :smile:

Każdy ma inne spojrzenie, ja np. nie mogę pojąć jak wciąż Sixers i Warriors są faworytami do finału w momencie, gdy dodanie Klaya do Sixers ( i zabranie paru innych graczy) robi z teamu, który w 2 rundzie dostał 1-4 z drużyną, która w kolejnej rundzie przegrała z drużyną, która jest słabsza od mojej, team na finał NBA i jednocześnie zabranie tego samego Klaya nie ma większego wpływu na Warriors, którzy w RL NBA z tym samym Klayem jadą właśnie na wyjazdowe Game 7 w finale konferencji:) Zabranie Klaya z jednego teamu sprawia, że robi dużo lepszy bilans niż w RL NBA, a dodanie do innego robi z drugiego teamu zespół o 3 klasy lepszy niż w rzeczywistości. Dla mnie to bardzo niezrozumiałe:)

 

Zapominasz chyba o istnieniu Josha Richardsona, który gdyby ludzie nie patrzyli na medialność nazwiska byłby w ASG ( nie wiem czy zasługiwał, ale na pewno bardziej niż Dragic ) i all-team defense :smile:

 

I ja osobiście Ibakę mam ciągle nad Saricem.

Edytowane przez MarcusCamby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I ja osobiście Ibakę mam ciągle nad Saricem.

 

Chyba musiałeś nie oglądać Raptors w tegorocznych play-offs, skoro masz Ibakę nad Sarićem:)

 

 

 

 

Zapominasz chyba o istnieniu Josha Richardsona, który gdyby ludzie nie patrzyli na medialność nazwiska byłby w ASG 

 

Może problemem było to, że rzucał 12 punktów na mecz i miał praktycznie zerowy on/off?

 

 

 i all-team defense :smile:

 

 

W sezonie regularnym bronił dobrze, a w play-offs, za które oceniamy graczy...

 

W 111 minut, które spędził w serii z Sixers w RL NBA na ławce, Sixers mieli ORating  100,8.

W 129 minut, które spędził w serii z Sixers w RL NBA na parkiecie, Sixers mieli O Rating 124,1

 

Nieprzypadkowo Spoelstra obciął mu minuty w play-offs z ponad 33 w sezonie regularnym do 26 w serii z Sixers. W play-offs Richardson był fatalny.

 

Kurczę, kiedy Tomek otworzy tematy? Mój opis już liczy prawie 15 tysięcy znaków i chciałbym go wrzucić:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PO to jednak tylko pewien okres kilku spotkań. Jasne, ma spore znaczenie, ale nie jedyne. Zwłaszcza, że cholera Josh Richardson w Sixers, a w Miami, gdzie GTG gra 36 letni Wade i każdy ma problem z kreowaniem siebie, a co dopiero ofensywnie ograniczonych kolegów.

 

Zresztą Saric też kiepsko wyglądał przez pierwsze spotkania, wspominałem że grał gorzej statystycznie od Simmonsa.

 

Sam się bulwersujesz ( nie mówię, że nie słusznie ), że ktoś ocenia niegrającego Tyreke Evansa pod kątem tego co grał w RS w pełnym przełożeniu na PO, a sam spuszczasz w kiblu cały RS i próbujesz zdeskredytować gracza na przełomie kilku spotkań w zupełnie innym towarzystwie. Not fair.

 

Tak się zastanawiam jakby wyglądał wynik serii Raptors - Cavs, gdybyśmy oceniali przed serią. Nie na tym ta zabawa polega, ale jednak daje do myślenia. Przypomnę, że na awans Raptors było 1.@30, a Cavs @2.70 i większość szacownych kolegów na forum typowała jednak DeRozana i spółkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PO to jednak tylko pewien okres kilku spotkań. Jasne, ma spore znaczenie, ale nie jedyne. Zwłaszcza, że cholera Josh Richardson w Sixers, a w Miami, gdzie GTG gra 36 letni Wade i każdy ma problem z kreowaniem siebie, a co dopiero ofensywnie ograniczonych kolegów.

 

Zresztą Saric też kiepsko wyglądał przez pierwsze spotkania, wspominałem że grał gorzej statystycznie od Simmonsa.

 

Sam się bulwersujesz ( nie mówię, że nie słusznie ), że ktoś ocenia niegrającego Tyreke Evansa pod kątem tego co grał w RS w pełnym przełożeniu na PO, a sam spuszczasz w kiblu cały RS i próbujesz zdeskredytować gracza na przełomie kilku spotkań w zupełnie innym towarzystwie. Not fair.

 

Zarówno Richardson, jak i Evans nigdy nie zagrali dobrej serii w play-offs. Niektórzy gracze po prostu nie wytrzymują presji, albo nie mają odpowiedniego doświadczenia. Nie dyskredytuję Richardsona, tylko stwierdzam fakt, że play-offs miał fatalne, podobnie jak Ibaka, o którym wspomniałeś :smile:

 

Dodam tylko, że Tecu nie ma w składzie strzelców: Redicka, Ilyasovy, Sarića i Belinellego, a w jego drużynie przy Embiidzie i Simmonsie strzelcy z dystansu są priorytetem. A poza Klayem nie bardzo ma kto tutaj rzucać za 3 na dobrej skuteczności.

 

 

 

Tak się zastanawiam jakby wyglądał wynik serii Raptors - Cavs, gdybyśmy oceniali przed serią. Nie na tym ta zabawa polega, ale jednak daje do myślenia. Przypomnę, że na awans Raptors było 1.@30, a Cavs @2.70 i większość szacownych kolegów na forum typowała jednak DeRozana i spółkę.

Bardzo możliwe, że bym przegrał, tylko, że moi Cavs i Cavs z RL NBA dość istotnie się różnią :smile:

ILE  :grin: ? Oj będzie wesoło.

 

Możesz fluber sam otworzyć w taki sam sposób, jak coś potem zrobię edycję, by dopisać datę.

Nie chcę odbierać Tomkowi jego roboty, poczekam aż sam wrzuci:)

Mam nadzieję, że Tecu trochę podyskutuje, bo szczerze powiedziawszy, inaczej bez sensu się produkuje, bo mam poważne wątpliwości ilu GM-ów to w ogóle przeczyta:)

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem czy Green jednak znalazł miejsce w rotacji. 

 

A ja jestem ciekaw czy Love w ogóle dostanie jakieś minuty :tongue:

 

To jest wbrew pozorom bardzo interesujące pytanie, bo przecież gdybyśmy tak naprawdę grali te serie, to widziałbym, że Love jest w słabszej formie, a Green w lepszej i pewnie odpowiednio bym na to zareagował, więc takie podśmiechiwanie, że może zagram więcej kimś kto jest w dobrej formie, a mniej kimś, kto jest w słabej formie jest trochę dziwne.

 

Ale odpowiadając na Wasze pytanie bazowa rotacja od której wychodzę niewiele zmienia, Love dalej jest w minutach tylko za LeBronem i McCollumem, natomiast Jeff Green z 10 gracza rotacji awansował na 9 gracza rotacji:) Ale to jest spowodowane akurat czymś innym:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PO to jednak tylko pewien okres kilku spotkań. Jasne, ma spore znaczenie, ale nie jedyne. 

To w głosowaniu u nas powinienem brać pod uwagę, że Rockets spudłowali 27 trójek z rzędu, co nie zdarzyło się w historii koszykówki?:)A mimo tego przegrali jednocyfrową liczbą punktów?  A zamiast tego uwzględnić ich skuteczność w sezonie regularnym? Czy jednak nie?:) Bo to jakby robi wielką różnicę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w głosowaniu u nas powinienem brać pod uwagę, że Rockets spudłowali 27 trójek z rzędu, co nie zdarzyło się w historii koszykówki?:)A mimo tego przegrali jednocyfrową liczbą punktów?  A zamiast tego uwzględnić ich skuteczność w sezonie regularnym? Czy jednak nie? :smile: Bo to jakby robi wielką różnicę :smile:

 

 

Ja Ci nie będę narzucał jakimi kryteriami masz głosować, skoro sam nie masz na tyle wyobraźni by to wypośrodkować :smile:

Edytowane przez MarcusCamby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To w głosowaniu u nas powinienem brać pod uwagę, że Rockets spudłowali 27 trójek z rzędu, co nie zdarzyło się w historii koszykówki?:)A mimo tego przegrali jednocyfrową liczbą punktów?  A zamiast tego uwzględnić ich skuteczność w sezonie regularnym? Czy jednak nie? :smile: Bo to jakby robi wielką różnicę :smile:

Myślę, że to jest indywidualna sprawa każdego oceniającego. Każda z naszych drużyn jest inna i mierzy się z innym tak naprawdę zespołem, także kalki 1:1 nie da się zastosować. Są gracze, którzy nie grają w real PO i jakoś to trzeba sobie wyobrazić. Pewnie każdy weźmie inne kryteria i dla każdego będzie co innego ważnego. Dla mnie bezduszne stwierdzanie, że gracz X zrobił 12 pkt, nie biorąc pod uwagi jego roli w zespole (beGM) jest dalekie od ideału, choć pewnie występy w PO mają jakieś znaczenie, które trzeba pewnie przefiltrować przez inną sytuację w danej serii.

 

To oczywiście nie jest prosta sprawa, bo przeniesienie żywcem gracza, który nie zagra w PO real NBA, daje mu przewagę, bo się nie skontuzjuje, nie zagra słabego meczu, bo bierzemy po prostu jego średnią grę w regularze. A w serii 4-5 meczów, może się przydarzyć jeden, dwa słabsze mecze, które mają już gigantyczny wpływ na jego serię - mała próbka, bardziej podatna. Do tego dochodzi kwestia jakby dany gracz zagrał w drugiej serii z innym przeciwnikiem, bo kopiowanie jego osiągnięć po raz kolejny mija się z celem.

Ogólnie wyobraźnia, bo suche cyferki nie do końca się tutaj przydadzą, choć oczywiście jakieś znaczenie mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.