Skocz do zawartości

Lebron The Decision II


BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

James idzie do all-stara i dobiera kolejne klocki. Zresztą zostało to wyżej wytłumaczone. Nie chce mi się powtarzać. Deal with it.

 

Bulls bez Jordana byli o mecz od ECF (a zapewne tez finalow, bo Knicks byli mocniejsi niz Pacers).

 

To jest fakt. Takiego faktu o LBJa podac nie sposob (mimo ze czesciej ruszal sie miedzy druzynami). Ba Ci jego all-starzy w Cavs (nie sprawdzalem jak w Heat) grali tak ze z Lovem i Irvingiem, ale bez LeBrona druzyna miala pace na wysoki wybor w loterii.

 

No ale w sumie po userze wskazujacym usera BullsFaN jako 'glos rozsadku' (mocny kandydat do lapu-capu btw) nie spodziewam sie specjalnego przywiazania do faktow :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s. Chciago bulls miało Woolridge'a, MJ też poszedł na gotowe i odpadał w pierwszej rundzie :P

przynajmniej awansował do Play offs w rookie season :P

 

Nie ważne czy odejdzie do Lakers czy zostanie w cavs jego sytuacja się ani nie pogorszy ani nie polepszy w kategorii all time

 

Jedynie przejście do Rox mu spieprzy "legacy" w opinii (mam nadzieję) wszystkich jadących od dwóch lat po durancie

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bulls bez Jordana byli o mecz od ECF (a zapewne tez finalow, bo Knicks byli mocniejsi niz Pacers).

 

To jest fakt. Takiego faktu o LBJa podac nie sposob (mimo ze czesciej ruszal sie miedzy druzynami). Ba Ci jego all-starzy w Cavs (nie sprawdzalem jak w Heat) grali tak ze z Lovem i Irvingiem, ale bez LeBrona druzyna miala pace na wysoki wybor w loterii.

 

No ale w sumie po userze wskazujacym usera BullsFaN jako 'glos rozsadku' (mocny kandydat do lapu-capu btw) nie spodziewam sie specjalnego przywiazania do faktow :smile:

Nie jestem fanem Bulls, doceniam wielkość Jordana. Doceniam wielkość Jamesa. Jednakże patrząc na karierę jednego i drugiego uważam, że Jordan to po prostu lepszy koszykarz. Nigdy nie wymiękł w finałach, był świetnym obrońcą i dzięki temu (przy pomocy,wiadomo) zdobył 6 tytułów.James mając 3 All-starów w Miami zrobił 2/4. I tak to jest głos rozsądku tudzież moja subiektywna opinia. I zakończmy tę dyskusję już, bo z wiatrakami nie ma co walczyć. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Komentarze typu ze Lebron zrobił coś czego MJ by nie zrobił, że LBJ odpada w finale a MJ nie odpadał, że LBJ chodzi na gotowe a Jordan nie chodził, to jest wiciąż obrona nieatakowanego MJ-a. :smile:

Szukanie wciąz nowych kryteriów których LBJ nie spełnia a spełniał MJ.

 

 

 

Nie jestem fanem Bulls, doceniam wielkość Jordana. Doceniam wielkość Jamesa. Jednakże patrząc na karierę jednego i drugiego uważam, że Jordan to po prostu lepszy koszykarz. Nigdy nie wymiękł w finałach, był świetnym obrońcą i dzięki temu (przy pomocy,wiadomo) zdobył 6 tytułów.James mając 3 All-starów w Miami zrobił 2/4. I tak to jest głos rozsądku tudzież moja subiektywna opinia. I zakończmy tę dyskusję już, bo z wiatrakami nie ma co walczyć. Pozdrawiam.

 I znów :smile:

 

To ja odwrócę sytuację

Nie jestem fanem Cavaliers, doceniam wielkość Jordana. Doceniam wielkość Jamesa. Jednakże patrząc na karierę jednego i drugiego uważam, że LBJ to po prostu lepszy koszykarz. Nigdy nie wymiękł w pierwszej rundzie, jest świetny w każdym elemencie gry a nie tylko w punktowaniu i dzięki temu aż 8 razy z rzędu grał w finale (jak on to wytrzymał fizycznie?). Jordan mając w 1995 mając Pipena, Harpera, Kukoca zrobił 2-4 w półfinale konferencji. I tak to jest głos rozsądku tudzież moja subiektywna opinia. I zakończmy tę dyskusję już, bo z wiatrakami nie ma co walczyć. Pozdrawiam.

:tongue:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

James idzie do all-stara i dobiera kolejne klocki. Zresztą zostało to wyżej wytłumaczone. Nie chce mi się powtarzać. Deal with it.

LeBron dwie różne franczyzy doprowadził do tytułu. Jordan tylko jedną. zatem LJ>MJ. deal with it.

Nie jestem fanem Bulls, doceniam wielkość Jordana. Doceniam wielkość Jamesa. Jednakże patrząc na karierę jednego i drugiego uważam, że Jordan to po prostu lepszy koszykarz. Nigdy nie wymiękł w finałach, 

d2cf0988-5a87-4d89-8246-18d7a15297b9-294

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 I znów :smile:

 

To ja odwrócę sytuację

Nie jestem fanem Cavaliers, doceniam wielkość Jordana. Doceniam wielkość Jamesa. Jednakże patrząc na karierę jednego i drugiego uważam, że LBJ to po prostu lepszy koszykarz. Nigdy nie wymiękł w pierwszej rundzie, jest świetny w każdym elemencie gry a nie tylko w punktowaniu i dzięki temu aż 8 razy z rzędu grał w finale (jak on to wytrzymał fizycznie?). Jordan mając w 1995 mając Pipena, Harpera, Kukoca zrobił 2-4 w półfinale konferencji. I tak to jest głos rozsądku tudzież moja subiektywna opinia. I zakończmy tę dyskusję już, bo z wiatrakami nie ma co walczyć. Pozdrawiam

w 95 roku Jordan wrócił z emerytury. Kukoc i Harper to nie level Wade'a, Bosha czy Allena. 2-0

Finały? 6/6, 3/6 - gdzie król zmienił sobie klub by tworzyć dynastię. 3-0

Nagrody indywidualne - Jordan to 10x król strzelców, 5x mvp, 1x DPOTY, 6x mvp finałów i parę innych. 4-0

Podkreślam Dpoty, o tej nagrodzie Twój idol może pomarzyć. Bez urazy.

Ale żeby nie było Ci smutno to niech będzie, że -------->

James jest najlepszy i niech tak zostanie. Reszta może mu czyścić buty. 

ps. nieładnie kopiować to brak kreatywności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 95 roku Jordan wrócił z emerytury. Kukoc i Harper to nie level Wade'a, Bosha czy Allena. 2-0

 

Allen przed dojsciem do LeBrona to byl 14 ppg grajek ze slaba obrona.

Harper przed dojsciem do Jordana to byl 20 opg grajek z dobra obrona.

 

BEC

 

(ciekawe co na to zwolennocy teorii 'wysysania'?)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

psychofanem jest ten, który unika odpowiedzi na przedstawione argumenty oraz ciągle powtarza to samo.

 

LeBron poprowadził dwie franczyzy do mistrzostwa, Jordan jedną, zatem LJ > MJ. tyle w temacie tego typu "kryteriów" goatowości.

 

LeBron dwie różne franczyzy doprowadził do tytułu. Jordan tylko jedną. zatem LJ>MJ. deal with it.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 95 roku Jordan wrócił z emerytury.

Nie z emerytury wrócił tylko z innego klubu (jak LBJ z miami) z i innej dyscypliny (uciekł? :tongue:)

 

James jest najlepszy i niech tak zostanie.

 

Dla mnie LBJ jest lepszy jako koszykarz, bo po prostu umie zrobić wszystko. Moze grac jak megagwiazda na kazdej z pozycji od 1 do 5.

MJ mógł jako megagwiazda grac na 2 i 3, no moze 1 choć tu powazne wątpliwości, więc ogólnie jako koszykarz lepszy był LBJ, ale:

 

- to zabrzmi śmiesznie - MJ to był gracz systemowy (w porównaniu z LBJ) i tylko jako taki był lepszy niż Lebron

własnie dlatego, ze systemowy to nikt tak bardzo do niego nie pasował jak kolejny "systemowiec" Rodman, wspaniale sie uzupełniali gdy jeden rzucał a drugi zbierał, patrzac na wyniki play-off i RS widac ze to dojscie Rodmana odmieniło byki mocniej niż powrót MJ-a

Własnie dlatego ze MJ był systemowcem (w porównaniu z LBJ) to jego odejscie z byków nie zmieniło bardzo dużo, dlatego jego powrót też zmienił mniej niż można było myśleć (wszyscy po jego powrocie byli pewni ze znów mistrzostwo)

 

Wiec jeśli mamy drużynę skomponowaną pod MJ-a (świetni zbierajacy i obrońcy) to MJ na dwójce będzie lepszy niż LBJ, ale jeśli mamy dowolny inny team który nie jest typowo zbudowany pod 30 rzutów/mecz MJ-a to w takim teamie lepszy będzie LBJ, bo on będzie robił to czego drużyna w danej chwili potrzebuje i dlatego dojscie LBJ-a do jakiejkolwiek zbieraniny zawsze da większy efekt jesli chodzi o wyniki zespołu niż dojscie MJ-a

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jordan graczem systemowym, lol

calkiem smieszny text jesli zdamy sobie sprawe, ze mj przez cala kariere mial problem z dzialaniem w ramach systemu i to bylo glownym problemem w jego relacjach z jaxem, ltory uwazal, ze mj za malo gra... systemowo. LOL

 

2 sprawa, pod nieobecnosc mj'a do druzyny w 1993 dolaczyli toni kukoc, luc longley  i steve kerr

do tego pozostal caly trzon druzyny, (myers, king, cartwright,williams, wennington, nawet paxson...) nie wspominajac o 3 all starach pippenie, grancie i armstrongu.

w 1995 do ekipy dolaczyl ron harper, ktory mial wypelnic luke po mj'u na sg, nie spelnil sie jako sg ale jako pg, jego defensywa i centymetry byly kluczowe w pozniejszym okresie.

 

reasumujac: luke po mj'u w pewnym stopniu zalatali nowi gracze, do tego szeroka i zgrana rotacja, ten sam trener, to wszystko spowodowalo, ze bulls grali ponad oczekiwania w 93/94 ale to nie byl kompletnie ten sam zespol, bo doszli nowi gracze, ktorzy dali cholernie duzo. zreszta pozniej w czasach kolejnego 3peatu longley byl w s5 a kukoc z kerrem byli pierwszymi zmiennikami.

 

wystarczylo 20 lat i malo kto pamieta jakim grajkiem byl kukoc:p

LOL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisanie tak o kolesiu, ktory 2 razy byl drugi w glosowaniu na te nagrode jest troszke dziwne.

Piszę to o kolesiu, który totalnie odpuszcza defensywę w finałach 2k18. Jednakże zakończmy już tę dyskusję, bo i tak do niczego nie dojdziemy. Każdy ma swoje racje. Może zostańmy przy tym - Jordan i James to wielcy sportowcy, kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.