Lebron The Decision II

[darkonza]

Nie ważne co mówił Smith, ale to co mówił Wojnarowski już ważne jest - a on twierdził już dawno ze LBJ wyląduje w Lakers i to wtedy gdy jeszcze nikt na poważnie o żadnych przenosinach Lebrona nie myślał

[Reikai]

Windhorst powiedzial, ze albo Cavs albo Lakers.Rodzina nie chce mieszkać gdzie indziej.

Edytowane 22 Czerwca 2018 przez Reikai

[Vice-kontorezerwowe]

Windhorst powiedzial, ze albo Cavs albo Lakers.Rodzina nie chce mieszkać gdzie indziej.

Serio na tym forum, ktoś bierze powaznie inny kierunek niż te dwa co podałeś?

[Gość eF.]

Nieważne gdzie LeBron wyląduje to i tak nie wygra z GSW. Swoją drogą niszczy swoje legacy takimi decyzjami, bo ucieczka to ucieczka. To będzie jego trzecia po Cavs i Heat. Zważywszy ile ostatnimi czasy się krzyczało w kwestii GOAT (James czy Jordan) uważam temat za zamknięty. Jordana nie dogoni choć koszykarzem jest świetnym, wiadomo. Tak czy siak sezon zapowiada się bardzo ciekawie. Liczę na rozwój Bucks pod Budenholzerem. Mają duży potencjał, ale tu już wchodzę na offtopic więc kończę. 

[calagan]

 Ale nie wiem co musieliby dawać Cavs, żeby pozyskać kogoś realnie na wzmocnienie. Bez LBJ mają jakieś 104mln. Kontrakty atrakcyjne z punktu widzenia rynku, czyli kończące się po tym sezonie na sumę 5,5mln. Reszta to co najmniej 2 lata płacenia rocznie od 3mln Osmana do 25mln Love`a. SAS za KL nie wezmą przecież pakietu Korver-Clarkson, czy George`a Hilla. Z młodych jest wybrany dopiero co Sexton i to tyle. Przyszłe wybory przy budowaniu składu na mistrza raczej mało perspektywiczne. Z gówna bata nie ukręcisz.

[darkonza]

Nieważne gdzie LeBron wyląduje to i tak nie wygra z GSW. Swoją drogą niszczy swoje legacy takimi decyzjami, bo ucieczka to ucieczka. To będzie jego trzecia po Cavs i Heat. Zważywszy ile ostatnimi czasy się krzyczało w kwestii GOAT (James czy Jordan) uważam temat za zamknięty.

 

No ale co zmiana klubu ma wspólnego z dyskusją o GOAT? Czy to obniża umiejętności? Nawet jeśli to ucieczka to nic nie zmienia.

Przieciez nie oceniamy odwagi, zmysłu managerskiego czy poziomu wsłuchiwania się w oczekiwania rodziny. Np. jesli Lebron faktycznie zmieni miejsce bo tego chciałyby dzieci czy żona to taka decyzja miałaby wpłynąć na to jak go postrzegamy jako koszykarza?

 

Jak się zastanowię to zmiana zespołu i ewentualne wyciąganie jakiegoś kolejnego (już trzeciego) zespołu z "niebytu" raczej powinno być pisane złotymi zgłoskami w przyszłej biografii. Ilu zawodników moze o sobie powiedzieć że ich przyjscie do nowego zespołu robiło z niego potentata?

[memento1984]

No ale co zmiana klubu ma wspólnego z dyskusją o GOAT? Czy to obniża umiejętności? Nawet jeśli to ucieczka to nic nie zmienia.

Przieciez nie oceniamy odwagi, zmysłu managerskiego czy poziomu wsłuchiwania się w oczekiwania rodziny. Np. jesli Lebron faktycznie zmieni miejsce bo tego chciałyby dzieci czy żona to taka decyzja miałaby wpłynąć na to jak go postrzegamy jako koszykarza?

 

Jak się zastanowię to zmiana zespołu i ewentualne wyciąganie jakiegoś kolejnego (już trzeciego) zespołu z "niebytu" raczej powinno być pisane złotymi zgłoskami w przyszłej biografii. Ilu zawodników moze o sobie powiedzieć że ich przyjscie do nowego zespołu robiło z niego potentata?

znajda sie tacy co mu napisza, ze przyszedl na gotowe, do druzyny ingrama

[julekstep]

No ale co zmiana klubu ma wspólnego z dyskusją o GOAT? Czy to obniża umiejętności? Nawet jeśli to ucieczka to nic nie zmienia.

Przieciez nie oceniamy odwagi, zmysłu managerskiego czy poziomu wsłuchiwania się w oczekiwania rodziny. Np. jesli Lebron faktycznie zmieni miejsce bo tego chciałyby dzieci czy żona to taka decyzja miałaby wpłynąć na to jak go postrzegamy jako koszykarza?

 

Jak się zastanowię to zmiana zespołu i ewentualne wyciąganie jakiegoś kolejnego (już trzeciego) zespołu z "niebytu" raczej powinno być pisane złotymi zgłoskami w przyszłej biografii. Ilu zawodników moze o sobie powiedzieć że ich przyjscie do nowego zespołu robiło z niego potentata?

Timmy, Bird, Magic.

 

Z tym ze u nich to byly jednorazowe akcje (no i Magic mial tego KAJa z miejsca, Timmy D-Roba a Bird to Bog kosza )

 

Btw tak sobie mysle: wszyscy sie jaraja (slusznie) 11oma misiami Russella... ale kurde 9 finalow LeBrona to jest w sumie wiekszy wyczyn. Ten slaby wschod jest i tak 100 razy lepszy i 2 razy liczniejszy niz cala liga w czasach Russella.

Edytowane 22 Czerwca 2018 przez julekstep

[Gość eF.]

No ale co zmiana klubu ma wspólnego z dyskusją o GOAT? Czy to obniża umiejętności? Nawet jeśli to ucieczka to nic nie zmienia.

Przieciez nie oceniamy odwagi, zmysłu managerskiego czy poziomu wsłuchiwania się w oczekiwania rodziny. Np. jesli Lebron faktycznie zmieni miejsce bo tego chciałyby dzieci czy żona to taka decyzja miałaby wpłynąć na to jak go postrzegamy jako koszykarza?

 

Jak się zastanowię to zmiana zespołu i ewentualne wyciąganie jakiegoś kolejnego (już trzeciego) zespołu z "niebytu" raczej powinno być pisane złotymi zgłoskami w przyszłej biografii. Ilu zawodników moze o sobie powiedzieć że ich przyjscie do nowego zespołu robiło z niego potentata?

Wyciąganie z niebytu jak Heat? Gdzie miał 3 All-starów czy jak druga runda z Cavs gdzie do Irvinga dorzucili mu Love'a (wtedy był kozakiem w Wolves). Wiesz ja nie podważam jego skilla, bo ten jest wielki, ale przyznaj że poprzez takie a nie inne decyzje traci na tym sam LeBron. Jordan nie uciekł do Celtics czy Pistons tylko czekał na swoją kolej i to wykorzystał maksymalnie. Tak czy siak lepiej żeby James został na Wschodzie, będzie ciekawiej.

[julekstep]

Wyciąganie z niebytu jak Heat? Gdzie miał 3 All-starów czy jak druga runda z Cavs gdzie do Irvinga dorzucili mu Love'a (wtedy był kozakiem w Wolves). Wiesz ja nie podważam jego skilla, bo ten jest wielki, ale przyznaj że poprzez takie a nie inne decyzje traci na tym sam LeBron. Jordan nie uciekł do Celtics czy Pistons tylko czekał na swoją kolej i to wykorzystał maksymalnie. Tak czy siak lepiej żeby James został na Wschodzie, będzie ciekawiej.

Jordan po 7miu latach w Bulls mial juz Pippena* na poziomie all star, bardzo dobrego Granta i kilku ciekawych rolsow. To wszystko w latwiejszych czasach (duzo mniej talentu w lidze).

 

LeBron przez 7 lat dostal Ilgauskasa, 40letniego Shaqa i Mo Williamsa. Na co on mial czekac?

 

* Przypominam ze Pippen to ten kolo co bez Jordana potrafil poprowadzic team do 55 W's i byc o wlos od ECF - w przeciwienstwie do Irvigow, Love'ow, Boshow i past-prime Wade'ow tego swiata.

Edytowane 22 Czerwca 2018 przez julekstep

[darkonza]

Wyciąganie z niebytu jak Heat? Gdzie miał 3 All-starów czy jak druga runda z Cavs gdzie do Irvinga dorzucili mu Love'a (wtedy był kozakiem w Wolves). Wiesz ja nie podważam jego skilla, bo ten jest wielki, ale przyznaj że poprzez takie a nie inne decyzje traci na tym sam LeBron. Jordan nie uciekł do Celtics czy Pistons tylko czekał na swoją kolej i to wykorzystał maksymalnie. Tak czy siak lepiej żeby James został na Wschodzie, będzie ciekawiej.

Ciągle nie rozumiem czemu siedzienie w jednym klubie jest bardziej "męskie", "koszerne" czy bardziej buduje "legacy" niż ruszanie zmiejsca na miejsce i udział w tworzeniu nowych potęg?

Czemu nazywasz to uciekaniem a nie odwagą albo ruszaniem ku nowej przygodzie?

W Polsce jak ktoś jest gotów do wyjazdu za pracą w nowe odległe miejsce, albo gotów do emigracji to wtedy traktuje się to jako bonus, że koleś bierze sprawy w swoje ręce, że jest odważny, przedsiębiorczy itp. a jak ktoś siedzi w jednym miejscu w jednej pracy to wtedy się go traktuje jak leszcza który boi sie ruszyć z miejsca i zmienić pracę.

Czemu koszykarzy mamy oceniać z dokładnie przeciwnego punktu widzenia? Czemu nagle "przedsiębiorczość" i zmiany staja się słabością?

Edytowane 22 Czerwca 2018 przez darkonza

[ptak]

Tym bardziej że to nie są wychowankowie

[Gość eF.]

Ciągle nie rozumiem czemu siedzienie w jednym klubie jest bardziej "męskie", "koszerne" czy bardziej buduje "legacy" niż ruszanie zmiejsca na miejsce i udział w tworzeniu nowych potęg?

Czemu nazywasz to uciekaniem a nie odwagą albo ruszaniem ku nowej przygodzie?

W Polsce jak ktoś jest gotów do wyjazdu za pracą w nowe odległe miejsce, albo gotów do emigracji to wtedy traktuje się to jako bonus, że koleś bierze sprawy w swoje ręce, że jest odważny, przedsiębiorczy itp. a jak ktoś siedzi w jednym miejscu w jednej pracy to wtedy się go traktuje jak leszcza który boi sie ruszyć z miejsca i zmienić pracę.

Czemu koszykarzy mamy oceniać z dokładnie przeciwnego punktu widzenia? Czemu nagle "przedsiębiorczość" i zmiany staja się słabością?

Odwagą byłoby gdyby poszedł do średniego zespołu i zrobił z nich contendera. Zauważ, że LBJ idzie na "gotowe" do teamu, który zgromadzi najwięcej talentu. I to jest problem. Z drugiej strony jestem może takim oldskulowcem i o wiele bardziej cenię takiego Duncana niż takiego Jabbara (wjazd na pełnej do Magica). Analogicznie jak w piłce - Del Piero, Totti, Maldini, Gerrard. Lojalność to nie wada. 

[darkonza]

Odwagą byłoby gdyby poszedł do średniego zespołu i zrobił z nich contendera. Zauważ, że LBJ idzie na "gotowe" do teamu, który zgromadzi najwięcej talentu.

Ej no nie interesowałem sie koszem w latach 2000-2015 więc nie mogę zarzucić tutaj faktami i cyframi ale myślę że mocno przesadzasz, w kazdym razie z tego wynika ze teraz pójdzie do GSW

[julekstep]

Odwagą byłoby gdyby poszedł do średniego zespołu i zrobił z nich contendera. Zauważ, że LBJ idzie na "gotowe" do teamu, który zgromadzi najwięcej talentu. I to jest problem. Z drugiej strony jestem może takim oldskulowcem i o wiele bardziej cenię takiego Duncana niż takiego Jabbara (wjazd na pełnej do Magica). Analogicznie jak w piłce - Del Piero, Totti, Maldini, Gerrard. Lojalność to nie wada.

To Magic dolaczal do Jabbara.

A Timmy do D-Roba.

 

Ten fragment z "LBJ idzie na gotowe" wesolutki.

 

Z ta lojalnoscia tez wesole - jak pisze to osoba, ktora pare postow wczesniej za GOATa uznala typa, ktory odszedl DO INNEGO SPORTU

Edytowane 22 Czerwca 2018 przez julekstep

[Gość eF.]

Jordan po 7miu latach w Bulls mial juz Pippena* na poziomie all star, bardzo dobrego Granta i kilku ciekawych rolsow. To wszystko w latwiejszych czasach (duzo mniej talentu w lidze).

 

LeBron przez 7 lat dostal Ilgauskasa, 40letniego Shaqa i Mo Williamsa. Na co on mial czekac?

 

* Przypominam ze Pippen to ten kolo co bez Jordana potrafil poprowadzic team do 55 W's i byc o wlos od ECF - w przeciwienstwie do Irvigow, Love'ow, Boshow i past-prime Wade'ow tego swiata.

To nadal jest Pippen, a nie Bosh,Wade i Allen. Po prostu napisz -James over Jordan i możemy skończyć dyskusję.

[julekstep]

To nadal jest Pippen, a nie Bosh,Wade i Allen. Po prostu napisz -James over Jordan i możemy skończyć dyskusję.

Po prostu napisze: krytyka decyzji LBJa na podstawie tego ze "Jordan to tamto" jest durna.

 

To jak krytykowac laske ktora uciekla od meza alkoholika bo jej kolezanka, bedaca z normalnym i pozytywnym typem, tego nie zrobila.

[josephnba]

Po prostu napisze: krytyka decyzji LBJa na podstawie tego ze "Jordan to tamto" jest durna.

 

To jak krytykowac laske ktora uciekla od meza alkoholika bo jej kolezanka, bedaca z normalnym i pozytywnym typem, tego nie zrobila.

znaczy że laska jest chyba trochę tępa bo trzy razy wychodziła za alkoholika

 

Mnie dyskusja goat nie interesuje ale julkowi Chciałem się przypomnieć

[fluber]

znaczy że laska jest chyba trochę tępa bo trzy razy wychodziła za alkoholika

 

Znaczy że to goat laska, a mężowie regularnie upijali się ze szczęścia, że z nimi jest:)

[Gość eF.]

To Magic dolaczal do Jabbara.

A Timmy do D-Roba.

 

Ten fragment z "LBJ idzie na gotowe" wesolutki.

 

Z ta lojalnoscia tez wesole - jak pisze to osoba, ktora pare postow wczesniej za GOATa uznala typa, ktory odszedl DO INNEGO SPORTU

D-Rob był już po swoim prime, a Lakers wybierali w drafcie z pierwszym numerem. Więc jakby nie patrzeć to jest spora różnica. Baseball mnie nie interesuje, piszemy tu o koszykówce. Poza tym Jordan nie odszedł do innego zespołu tylko na emeryturę. a to że pykał gdzieś tam w baseball to nic nie znaczy. To Duncanowi zabierzesz jego wielkość, bo powiedzmy będzie się teraz ścigał? Pozdro!