Skocz do zawartości

Warriors 17/18 - będzie repeat?


microlab

Rekomendowane odpowiedzi

A to że Warriors w tym sezonie są TOP5 ofensywą all time a Utah bottom 10 tego sezonu to szczegół :grin:

Ogółem nie o to chodzi, że dziś zagrali fatalnie. Oni w tym sezonie grają w defensywie dosyć słabo jak na nich i nominacja dla któregoś z nich byłaby tutaj nieporozumieniem.


Czyli bazujesz na tym jednym meczu?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Nie, całym sezonie  w którym Warriors mają 2x "DPOY" (Durant/Green) i innych "elitarnych" defensorów a nie są nawet w TOP5 defensyw 

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipa z dwoma DPOY dostała właśnie 129 pkt od ... Utah Jazz

 

Jeśli któryś z wojowników bedzie chociaz blisko DPOY kosztem Embiida to powinni zaorać tą nagrode

 

Według Twojego rozumowania najlepsza drużyna w NBA powinna klepać wszystkich jak leci a jeśli zdarzy im się przegrana (11 mecz na 51 rozegranych) to powinno przestać nazywać się ich najlepszymi, bo jak drużyna z tyloma gwiazdami mogła dostać 129 punktów od Jazz i to na wyjeździe? ...

 

Serio Gościu nie łapie czasami.. Przecież to jest sport i właśnie jego nieprzewidywalność jest w tym najciekawsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według Twojego rozumowania najlepsza drużyna w NBA powinna klepać wszystkich jak leci a jeśli zdarzy im się przegrana (11 mecz na 51 rozegranych) to powinno przestać nazywać się ich najlepszymi, bo jak drużyna z tyloma gwiazdami mogła dostać 129 punktów od Jazz i to na wyjeździe? ...

 

Serio Gościu nie łapie czasami.. Przecież to jest sport i właśnie jego nieprzewidywalność jest w tym najciekawsza.

 

Jezu chryste Ty w ogóle przeczytałeś co napisałem?

 

Chodzi mi o to że Warriors są w tym sezonie słabi jak na ich możliwości w obronie i nikt z nich nie powinien być blisko nagrody DPOY

 

Nie napisałem niczego w stylu że są słabi bo przegrali i o mistrzostwie mogą zapomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żeby takie wyliczanki miały tutaj jakieś znaczenie, ale czym innym jest dostać 135 punktów od Golden State Warriors a 129 punktów od Utah Jazz.

Spośród wszystkich spotkań Warriors w tym sezonie, większe baty od 76ers(grała wtedy cała pierwsza piątka, nie grali back-to-back) Durant i spółka spuścili tylko Bykom (143 stracone punkty, nie grał Mirotic i LaVine) i Memphis (141 stracone punkty, grali bez Conleya). Embiid, tytan obrony nie udowodnił, że to on jest królem defensywy w momencie prawdziwej próby. :playful:

Żeby nie było - Embiid to świetny defensor, tak tylko wrzucam kamyk do jego ogródka. :rugby:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A to że Warriors w tym sezonie są TOP5 ofensywą all time a Utah bottom 10 tego sezonu to szczegół :grin:

Ten wpis nie wygląda dobrze biorąc pod uwagę ,że Jazz od powrotu Goberta ma 5 ofensywę ligi i to mając pojedynki z zespołami o bardzo dobrej obronie

 

Czasem warto patrzeć na trend a nie na cały sezon zespołu przetrzebionego przez kontuzje

Durant mocno w DRPM na minusie, i mocno na minusie w on/off.

A o Durancie to już pisałem kilkukrotnie. Te jego bloki to wynik systemu obrony Golden gdzie każdy wysoki sterczący w śroku ma dużo bloków z pomocy. tylko, że to się ma nijak do całościowej obrony zespołu. A Kevin broni dość przeciętnie na obwodzie by nie powiedzieć ,że słabo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to raczej kwestia tego, że mówimy o ekipie weteranów (3x finały z rzędu), która nie ma powodów do intensywnego grania w obronie w RS, czasem coś przez to przegrają, ale problem się może zacząć dopiero jak będą mogli stracić HCA na rzecz Rockets. Curry i Durant mogą bronić słabo ale w PO pewnie to będzie wyglądać inaczej. Z tym, że po ASG pewnie przyspieszą.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to raczej kwestia tego, że mówimy o ekipie weteranów (3x finały z rzędu), która nie ma powodów do intensywnego grania w obronie w RS, czasem coś przez to przegrają, ale problem się może zacząć dopiero jak będą mogli stracić HCA na rzecz Rockets. Curry i Durant mogą bronić słabo ale w PO pewnie to będzie wyglądać inaczej. Z tym, że po ASG pewnie przyspieszą.

Ten sezon idealnie pokazuje, jak w obliczu bardzo przeciętnego sezonu Draymonda Greena wygląda obrona Warriors.

 

Czerwona lampka się jeszcze nie pali, ale Draymond wygląda dużo gorzej w tym roku i obawiam się, że to nie jest kwestia braku motywacji albo zmęczenia materiału, bo Draymond jest jednym z tych, którym tego paliwa w głowie nigdy nie brakuje.

 

 

Jest nadzieja, panowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Green od kiedy dowiedział się, że dostał się do All-Star to obniżył loty. Czasem tak bywa, gdy blue-collar myśli, że jest white-collar. Po all-star pewnie ruszy maszyna pr-owa i zaczną promować Greena do DPoY (tak jak robią podchody z Currym/Durantem do MVP)

Green w tym roku nie zasługuje na DPoY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem sobie meczyk z ptb I ciezko nie zauwazyc ze kazdy mecz ptb gsw to istna strzelanina I koncert grania 1on1, w gsw broni tylko draymond, Durant jebnal w c*** pkt dzieki nieudolnosci aminu I braku obroncy na niego, nadal Durant jest bez miniecia I wszystko opiera na rzucie I transition, to chyba sie zaczelo od kiedy stope rozjebal, 2011? 12? ogolnie Rockets jak dla mnie robia ich na miekko, Klay co gra za obrone to jest sztos, kryje lillarda I colluma od polowy, footwork przejebany, a potem ostatnie 3 minuty odcina lillarda od gry I collum rozgrywa, Iguadala zwloki 30 procent z pola chyba w tym sezonie, Young nie trafial, ogolnie boli ich nadal brak wysokiego ktory potrafi grac po prostu, pachulia to pachulia, McGee jednak zawsze bedzie idiota mimo ze momentami sie wydawalo ze cos moze z tego byc, ale taki Capela ktory robi wszystko bedzie robil rozpierdol z nimi w serii, to samo adams, ryan Anderson tez pionkiem nie jest plus jednak te 6 11 ma? na prawde oooooby nikt sie nie polamal bo po sie szykuja przejeaben na zachodzie, na wschodzie z reszta tez sie konkurencja wyrownala

 

szkoda tylko ze okc nie zgarnelo bradleya

 

aa jeszcze jedno to co George gra w tym sezonie to jest sztos, jak dla mnie jest w konwersacji najlepszego gracza w lidze, z durantem sie bawil ostatnio, full package ruchow, rzut, ma tyle samo trafien co curry w tym sezonie chyba za 3 I na lepszym procencie, plus broni, plus potrafi sie postawic lebronowi

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem sobie meczyk z ptb I ciezko nie zauwazyc ze kazdy mecz ptb gsw to istna strzelanina I koncert grania 1on1, w gsw broni tylko draymond, Durant jebnal w c*** pkt dzieki nieudolnosci aminu I braku obroncy na niego, nadal Durant jest bez miniecia I wszystko opiera na rzucie I transition, to chyba sie zaczelo od kiedy stope rozjebal, 2011? 12? ogolnie Rockets jak dla mnie robia ich na miekko, Klay co gra za obrone to jest sztos, kryje lillarda I colluma od polowy, footwork przejebany, a potem ostatnie 3 minuty odcina lillarda od gry I collum rozgrywa, Iguadala zwloki 30 procent z pola chyba w tym sezonie, Young nie trafial, ogolnie boli ich nadal brak wysokiego ktory potrafi grac po prostu, pachulia to pachulia, McGee jednak zawsze bedzie idiota mimo ze momentami sie wydawalo ze cos moze z tego byc, ale taki Capela ktory robi wszystko bedzie robil rozpierdol z nimi w serii, to samo adams, ryan Anderson tez pionkiem nie jest plus jednak te 6 11 ma? na prawde oooooby nikt sie nie polamal bo po sie szykuja przejeaben na zachodzie, na wschodzie z reszta tez sie konkurencja wyrownala

 

szkoda tylko ze okc nie zgarnelo bradleya

 

aa jeszcze jedno to co George gra w tym sezonie to jest sztos, jak dla mnie jest w konwersacji najlepszego gracza w lidze, z durantem sie bawil ostatnio, full package ruchow, rzut, ma tyle samo trafien co curry w tym sezonie chyba za 3 I na lepszym procencie, plus broni, plus potrafi sie postawic lebronowi

 

Czemu razi Cię niska skuteczność Iguodali (45/25 około z tego co pamiętam) przy wciąż niezłej obronie i trzymaniu rywali na dFG 38%, a żałujesz, że do OKC nie trafił Bradley, który gra bardzo słaby sezon? Jest chyba ujemny w każdym elemencie gry, tylko trafia 1,5 trójki w meczu, ale bez tego to już w ogóle byłby bezużyteczny, bo jego obrona to jest w dużej mierze opieranie się na przyzwyczajeniu i etykiecie, z czym w lato rozprawiało się tu kilku użytkowników. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem sobie meczyk z ptb I ciezko nie zauwazyc ze kazdy mecz ptb gsw to istna strzelanina I koncert grania 1on1, w gsw broni tylko draymond, Durant jebnal w c*** pkt dzieki nieudolnosci aminu I braku obroncy na niego, nadal Durant jest bez miniecia I wszystko opiera na rzucie I transition, to chyba sie zaczelo od kiedy stope rozjebal, 2011? 12? ogolnie Rockets jak dla mnie robia ich na miekko, Klay co gra za obrone to jest sztos, kryje lillarda I colluma od polowy, footwork przejebany, a potem ostatnie 3 minuty odcina lillarda od gry I collum rozgrywa, Iguadala zwloki 30 procent z pola chyba w tym sezonie, Young nie trafial, ogolnie boli ich nadal brak wysokiego ktory potrafi grac po prostu, pachulia to pachulia, McGee jednak zawsze bedzie idiota mimo ze momentami sie wydawalo ze cos moze z tego byc, ale taki Capela ktory robi wszystko bedzie robil rozpierdol z nimi w serii, to samo adams, ryan Anderson tez pionkiem nie jest plus jednak te 6 11 ma? na prawde oooooby nikt sie nie polamal bo po sie szykuja przejeaben na zachodzie, na wschodzie z reszta tez sie konkurencja wyrownala

 

szkoda tylko ze okc nie zgarnelo bradleya

 

aa jeszcze jedno to co George gra w tym sezonie to jest sztos, jak dla mnie jest w konwersacji najlepszego gracza w lidze, z durantem sie bawil ostatnio, full package ruchow, rzut, ma tyle samo trafien co curry w tym sezonie chyba za 3 I na lepszym procencie, plus broni, plus potrafi sie postawic lebronowi

Kocham Cię stary. Napisałeś wszystko co mój starczy rozum w młodym i pięknym ciele zabraniał  napisać tu, w obawie przed wyśmianiem i kompromitacją przez zawistną gawiedź. Ona nie widzi, że GSW obrosło w piórka i potrzebuje pierdolnięcia jakie zafundował im Bidźej w 2016 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też oglądałem ten meczyk i nie ma co wyciągać pochopnych wniosków. Warriors grali na luzie nie spinając zadków. Grę ciągnął Durant, Curry nie dawał nawet połowy z siebie, Green pod formą, ławka słabo.

Portland prowadziło 59-40, a Goldenki i tak ich łatwo doszły. Docisną gaz w play-offach, a nie będą się spinać teraz na Trail Blazers, także nie warto się nabierać na tę maskę.

Edytowane przez shadowy86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu razi Cię niska skuteczność Iguodali (45/25 około z tego co pamiętam) przy wciąż niezłej obronie i trzymaniu rywali na dFG 38%, a żałujesz, że do OKC nie trafił Bradley, który gra bardzo słaby sezon? Jest chyba ujemny w każdym elemencie gry, tylko trafia 1,5 trójki w meczu, ale bez tego to już w ogóle byłby bezużyteczny, bo jego obrona to jest w dużej mierze opieranie się na przyzwyczajeniu i etykiecie, z czym w lato rozprawiało się tu kilku użytkowników. 

Bradley trafil do c***owej sytuacji, do zespolu ktory jest chyba najdziwniejszym w nba, graja kozak serie z cavs, gdzie rywalizuja jak rowny z rownym zabija ich jr, ktory nie tylko ich wtedy zabil, i wydaje sie ze moze byc juz tylko lepiej z sezonu na sezonu dodaja coraz to fajniejsze assety a graja jak gowno, poza tym bradley sie na pewno ciagle przez bark na boston oglada

 

moim zdaniem pewnych rzeczy sie nie zapomina, bradley jest sk****synem, 1on1 help d trojka wjazd podanie idealny fit dla okc, chcesz to sobie przypomnij jak isiah wypadl co bradley odkurwial po obu stronach parkietu z cavs

 

Kocham Cię stary. Napisałeś wszystko co mój starczy rozum w młodym i pięknym ciele zabraniał  napisać tu, w obawie przed wyśmianiem i kompromitacją przez zawistną gawiedź. Ona nie widzi, że GSW obrosło w piórka i potrzebuje pierdolnięcia jakie zafundował im Bidźej w 2016 roku.

 

thx

Też oglądałem ten meczyk i nie ma co wyciągać pochopnych wniosków. Warriors grali na luzie nie spinając zadków. Grę ciągnął Durant, Curry nie dawał nawet połowy z siebie, Green pod formą, ławka słabo.

Portland prowadziło 59-40, a Goldenki i tak ich łatwo doszły. Docisną gaz w play-offach, a nie będą się spinać teraz na Trail Blazers, także nie warto się nabierać na tę maskę.

ja mowie to z perspektywy kilku meczy, lawka nie ma, nie chodzi o to jak gra, tylko jakie tuzy tam siedza na lawce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.