Skocz do zawartości

Sacramento Kings 2017/18


Koelner

Rekomendowane odpowiedzi

Fox żeby urósł do rangi kogoś na kim można oprzeć w przyszłości zespół powinien choć trafiać 1 tróję na mecz. Na dodatek jeśli chodzi o obronę też nie zapowiada sie jakoś super. Ma mnóstwo energii przechwyci zawsze coś ale jak jest stawiana zasłona to chyba celowo w nią wbiega. Nie wiem czy w porównaniu do Lonzo czy Smitha jest na razie się czym zachwycać chociąz po 3 meczach też nie ma co wyrokować 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

WCS to solidny klocek i może być kimś w stylu człowieka jakim miał być Sanders, albo jest Chandler. Może lepiej nawet ofensywnie od obu wyglądać.

Ale w jakim kontekście? Bo obrońca z niego jest średni. Nawet bym rzekł, że Koufos broni lepiej

 

WCS nie jest tak kiepski jak to wyglądało jeszcze 1,5 roku temu ale nie róbmy z niego jakiegoś rim protectora. W TOP 10 bym go nie widział

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reki sobie nie dam uciac ale na dzis perspektywy w: Suns, Dallas, Lakers, Pelicans, Memphis nie sa wcale lepsze, a do tego za 3 lata cholera wie co bedzie z takimi LAC chocby.

Suns- porównywalny poziom 

Dallas- będą lepsi

Lakers- powinni być lepsi

Pelicans- przy zejściu z tragicznych kontraktów powinni być lepsi

Memphis- to jest po prostu Memphis , poniżej pewnego poziomu nie zejdą 

Moje odczucie w stosunku do Sacramento  są  takie , że z obecnego składu  tylko Fox ma na tyle wysoki sufit żeby zostać twarzą organizacji czy głównym zawodnikiem( ale i tak zależy to od bardzo dużej ilości sprzyjających czynników) , a reszta zespołu to według mnie taka nie wiadoma jest tu bardzo duża liczba zawodników, którzy mogą popaść w bardzo mocną przeciętność i według mnie w Sacramento balansują na bardzo cienkiej linii, chyba ,że wyciągną kolejnych dwóch Foxów w następnych latach ale to i tak potrzeba czasu na ich rozwój. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym, że Kings nie mają wcale tak wiele talentu.

 

Fox będzie świetny, ale ich drugim najlepszym prospektem jest chyba Skal, który jeszcze rok temu grał przeciętnie w DLeague. kim będzie Skal? dobry starter to maks?

 

Hield wygląda znowu słabiutko.

 

Cauley-Stein ma już 24 lata, 3 sezony w college'u i dwa w NBA za sobą, i to dalej jest średniak, jakiego progresu od niego oczekujecie, przecież on jest starszy od Capeli czy Noela.

 

do tego raczej nieudane pierwszorundowe picki jak Papagiannis, Richardson czy Jackson którzy nie przebiją się nawet w kiepskich Kings.

 

DO TEGO brak picku w 2019. 

 

jak Kings w swoim stylu źle wybiorą za rok, to oni długo nie zobaczą na Zachodzie playoffów, bo na razie mają Foxa (bardzo fajny prospekt, ale porównywalny jak Smith Jr, Ball czy Jackson) i ... tyle.

 

nawet Suns mają Jacksona, Bookera i chyba wszystkie swoje picki w następnych sezonach, więc mają lepszą sytuację.

 

na szczęście Kings powinni dostać potencjalnego franchise playera w drafcie, ale znając ich wybory, kto wie.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suns- porównywalny poziom

Dallas- będą lepsi

Lakers- powinni być lepsi

Pelicans- przy zejściu z tragicznych kontraktów powinni być lepsi

Memphis- to jest po prostu Memphis , poniżej pewnego poziomu nie zejdą

Moje odczucie w stosunku do Sacramento są takie , że z obecnego składu tylko Fox ma na tyle wysoki sufit żeby zostać twarzą organizacji czy głównym zawodnikiem( ale i tak zależy to od bardzo dużej ilości sprzyjających czynników) , a reszta zespołu to według mnie taka nie wiadoma jest tu bardzo duża liczba zawodników, którzy mogą popaść w bardzo mocną przeciętność i według mnie w Sacramento balansują na bardzo cienkiej linii, chyba ,że wyciągną kolejnych dwóch Foxów w następnych latach ale to i tak potrzeba czasu na ich rozwój.

Lakers powinni a nie musza. Moga zaraz pojsc w win now i za 3 lata znowu bedzie reka w nocniku. Dallas ma Barnesa i DSJ na razie bez szalu. Pelicans zejda z kontraktow a moze im uciec Davis czyki lipton. Za 3 lata w Mem Gasol i Conley moga wygladac stradznie slabo a jest jeszcze Chandler.

 

Zgadza sie ze na dzis Sacto to sredniaki ale ten draft moze dac im franchise playera wiec wstrzymalbym sie z zakopaniem Kings.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers powinni a nie musza. Moga zaraz pojsc w win now i za 3 lata znowu bedzie reka w nocniku. Dallas ma Barnesa i DSJ na razie bez szalu. Pelicans zejda z kontraktow a moze im uciec Davis czyki lipton. Za 3 lata w Mem Gasol i Conley moga wygladac stradznie slabo a jest jeszcze Chandler.

 

Zgadza sie ze na dzis Sacto to sredniaki ale ten draft moze dac im franchise playera wiec wstrzymalbym sie z zakopaniem Kings.

To nie jest tak ,że ja zakopuje Kings tylko czy Oni z tego co mają coś ugrają ? Wyciągną coś w drafcie ale ten sezon na razie pokazuje ,że młodzi potrzebują czasu. 

 

@ BMF zgadzam się z Tobą w 100%

 

Solidna i mocna argumentacja.

Specjalnie dla Ciebie 

Suns- porównywalny poziom chociaż tak jak napisał BMF nawet Oni mają Bookera i Jacksona 

Dallas - mają solidny składzik, który nie ma wielkich zawodników ale mogą mieć(na tą chwilę  takich mają )solidnych ligowców + DSjr 

Pelicans - zakładam ,że Davis zostanie z DMC nie wiadomo , schodzą z kontraktów biorą coś porządnego i  skład źle nie wygląda

Memphis - tutaj to się waham ale wychodzę z założenia ,że Oni nie zejdą poniżej pewnego poziomu który może być dostępny dla Sacramento ale również nie musi . 

Edytowane przez ŁukaszNBA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie dla Ciebie 

Suns- porównywalny poziom chociaż tak jak napisał BMF nawet Oni mają Bookera i Jacksona 

Dallas - mają solidny składzik, który nie ma wielkich zawodników ale mogą mieć(na tą chwilę  takich mają )solidnych ligowców + DSjr 

Pelicans - zakładam ,że Davis zostanie z DMC nie wiadomo , schodzą z kontraktów biorą coś porządnego i  skład źle nie wygląda

Memphis - tutaj to się waham ale wychodzę z założenia ,że Oni nie zejdą poniżej pewnego poziomu który może być dostępny dla Sacramento ale również nie musi . 

 

Jeśli porównujesz organizacje to stosuj te same kryteria dla wszystkich, a nie w zależności o której piszesz to dobierasz sobie co muszą zrobić, by było dobrze.

 

Gdyby porównywać te 5 organizacji to

Trener

 

Najlepszego trenera mają Dallas, potem na tym samym stopniu Kings i Memphis, Pels są na szarym końcu bo mają Gentrego, Suns przed nimi bo nie mają jeszcze żadnego trenera.

 

Gwiazdy

Pels, Memphis (choć obie gwiazdy po złej stronie 30-tki), pozostałe mają mniej więcej taki sam "star power" czyli właściwie zerowy.

 

Salary cap.

W ciągu 3 lat największe możliwości będą mieli Dallas, Kings, Suns, w Memphis za 3 lata nadal będzie Conley i Parson (Barnes w Dallas ma PO, a Parson na twardo gwarantowany) i Gasol PO.  Pels są jak zapchane szambo, jak wejdą w DMC to nie mają miejsca na nic. A żeby ktoś łyknął zły kontrakt będzie trzeba dorzucać picki.

 

A co znaczy salary cap najlepiej wiedzą Lakers, który od kilku sezonów mają miejsce i nic z tego nie wynika.

 

Kings mają młody skład wzbogacony o weteranów (lepszych niż Suns) Suns mają młody skład wzbogacony o weteranów (z których najlepszy nie chce tam grać).

Memphis mają Gasola+Conleya i nieszczęsnego Parsona i poszukiwaczy szczęścia i no-name-ów.  Dallas mają Wesa po achillesie, Barnesa, który jest max 3 opcją, Chce Maksa Noela i kogoś kto nosi koszule Dirka. Gorzej zbilansowany skład niż Pels mieli chyba tylko Magic za czasów faceta od białej tablicy.

 

Lubimy się nabijać z Kings bo dali nam przez lata solidne podstawy, ale to nie znaczy, że nie poszli do przodu. I mimo, że Vlade palnął głupotę, że miał lepszy deal dwa dni wcześniej to ten krótki restart sprawi, że mają lepsze możliwości niż tkwienie z DMC za 200 baniek za 5 lat i bycie za słabym na PO za silnym na tank.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli porównujesz organizacje to stosuj te same kryteria dla wszystkich, a nie w zależności o której piszesz to dobierasz sobie co muszą zrobić, by było dobrze.

 

Gdyby porównywać te 5 organizacji to

Trener

 

Najlepszego trenera mają Dallas, potem na tym samym stopniu Kings i Memphis, Pels są na szarym końcu bo mają Gentrego, Suns przed nimi bo nie mają jeszcze żadnego trenera.

 

Gwiazdy

Pels, Memphis (choć obie gwiazdy po złej stronie 30-tki), pozostałe mają mniej więcej taki sam "star power" czyli właściwie zerowy.

 

Salary cap.

W ciągu 3 lat największe możliwości będą mieli Dallas, Kings, Suns, w Memphis za 3 lata nadal będzie Conley i Parson (Barnes w Dallas ma PO, a Parson na twardo gwarantowany) i Gasol PO. Pels są jak zapchane szambo, jak wejdą w DMC to nie mają miejsca na nic. A żeby ktoś łyknął zły kontrakt będzie trzeba dorzucać picki.

 

A co znaczy salary cap najlepiej wiedzą Lakers, który od kilku sezonów mają miejsce i nic z tego nie wynika.

 

Kings mają młody skład wzbogacony o weteranów (lepszych niż Suns) Suns mają młody skład wzbogacony o weteranów (z których najlepszy nie chce tam grać).

Memphis mają Gasola+Conleya i nieszczęsnego Parsona i poszukiwaczy szczęścia i no-name-ów. Dallas mają Wesa po achillesie, Barnesa, który jest max 3 opcją, Chce Maksa Noela i kogoś kto nosi koszule Dirka. Gorzej zbilansowany skład niż Pels mieli chyba tylko Magic za czasów faceta od białej tablicy.

 

Lubimy się nabijać z Kings bo dali nam przez lata solidne podstawy, ale to nie znaczy, że nie poszli do przodu. I mimo, że Vlade palnął głupotę, że miał lepszy deal dwa dni wcześniej to ten krótki restart sprawi, że mają lepsze możliwości niż tkwienie z DMC za 200 baniek za 5 lat i bycie za słabym na PO za silnym na tank.

Zapomniałeś o trzeciej opcji, czy nowe-stare Orlando Magic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie był Zachem Randolphem tylko OJ Mayo to pewnie wyleciałby na kopach z ligi.

 

no tylko Mayo poleciał za koks i recydywę - na marihuanę jest większe przyzwolenie w NBA, jest nawet chyba specjalny rozdział w CBA na ten temat

 

no i pewnie słusznie, w końcu Billups zawsze mówił, że jak Sheed grał mecz po blancie to grał dużo lepiej i m rzut pewniej siedział ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tylko Mayo poleciał za koks i recydywę - na marihuanę jest większe przyzwolenie w NBA, jest nawet chyba specjalny rozdział w CBA na ten temat

 

no i pewnie słusznie, w końcu Billups zawsze mówił, że jak Sheed grał mecz po blancie to grał dużo lepiej i m rzut pewniej siedział ;)

 

Ciekawe, ja jak gram zjarany to jak jakaś łamaga, nie występuje u mnie coś takiego jak pamięć ruchu wtedy i każdy dribble i rzut kończy się 'nie tak jak chcialem'.. powaga..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

zmierzam do tego, że o ile można teoretycnzie formułować tezę, że granie w kiepskim teamie z perspektywy potencjalnego lidera (dajmy na to Foxa) może powodować powstawanie złych nawyków, o tyle to jest jedyny taki gracz w rosterze Kings, bo reszta prospektów Sacramento to będą nieźli starterzy at their best - a, no bez jaj, żeby być solidnym starterem, czytaj 4-5. opcją, czytaj dobrze bronić, zbierać, nie odpierdalać, trafiać open looks i pojechać jakiegoś leszcza 1 vs 1, nie trzeba wielkich pokładów leadershipu. :]

 

 

jeśli jako rookie lub 2-3 rocznik gracz w mocnym teamie to kończysz jak Kobe Bryant a jak pierdolisz się w zespole z gamoniami to kończysz jak Tracy McGrady

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli jako rookie lub 2-3 rocznik gracz w mocnym teamie to kończysz jak Kobe Bryant a jak pierdolisz się w zespole z gamoniami to kończysz jak Tracy McGrady

być może, ale Fox gra w Kings, więc jest skazany na ''pi****lenie się w zespole z gamoniami''. więc jakie ma znaczenie czy Kings wygrają 24, czy 30 meczów?

 

Ja mam wrażenie, że niektórzy to upatrują w każdym rookie człowieka który będzie factorem jak LeBron, co się trafia raz na parę lat jak nie rzadziej.

pewnie dlatego, że żeby współcześnie zbudować coś poważnego w NBA (poważnego - nie w sensie jakichś Memphis, tylko prawdziwego contendera) to musisz mieć superstara.

 

ale wyliczanka o Kings odnosiła się do faktu, że te ich talenty to średniaki, jak Twoje trzy największe talenty to Fox (bardzo dobry prospekt), Labissiere (całkiem okej-przyszły starter-prospekt) i Cauley-Stein (żaden prospekt) to raczej jesteś zdesperowany, żeby znaleźć coś w drafcie, a Kings mają na to jedno okno.

 

i pewnie kogoś poważnego znajdą, na ich szczęście, ale przekonywanie o jakości ich obecnych prospektów - no please.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, ja jak gram zjarany to jak jakaś łamaga, nie występuje u mnie coś takiego jak pamięć ruchu wtedy i każdy dribble i rzut kończy się 'nie tak jak chcialem'.. powaga..

 

 

może to zależy czy jarałeś sativę czy indicę? :)

 

a ja tam raczej nawalony zwykle nie gram, ale kiedyś po ostrej imprezie w  ramach aftera sobie grałem 2 na 2  i rzut mi siedział wtedy niesamowicie, miałem chyba 100% i wszystko z dystansu - nie wiem może większa pewnośc siebie się  włącza i nadgarstek lepiej pracuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

być może, ale Fox gra w Kings, więc jest skazany na ''pi****lenie się w zespole z gamoniami''. więc jakie ma znaczenie czy Kings wygrają 24, czy 30 meczów?

 

no pewnie to lepiej odjebać 0-82 niż 40-42 bo i tak nie wjedzie do PO a w sumie na c*** Ci PO jak nie dojdziesz do II rundy , a po co II runda jak nie wejdziesz do półfinału konfy , a w sumie finał konfy też wyjebane bo nie dojdziesz do finału ligi a w końcu po co Ci ten finał jak w finale nie wygrasz mistrzostwa

zdrowe podejście , szkolenia coachingowe , wychowywanie młodzieży powinno tak myśleć

 

lepiej 10 lat tankować bo może zamiast Olowakandi czy Odena trafi Ci się LeBron ;]

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Kucio

 

Jakoś nie widzę tej dobrej roboty po stronie Kings

 

Mieli jeden z najłatwiejszych terminarzy w lidze a są 1-3.

 

Hield wygląda źle. WCS raczej przeciętnie i obawiam sie,że jego poziom to Koufos - solidny wyrobnik ale bez szału.

Skal może coś z niego będzie - tu nie chce rozstrzygać

Młodych nie oceniam bo to że Jackson wygląda jeszcze gorzej niz Hield o niczym na razie nie świadczy. Oni mają prawo popełniać błędy

 

Lato mieli dziwne - O ile Hill to super wzmocnienie o tyle Zacha czy Cartera nie rozumiem biorąc pod uwagę,że oni teraz muszą uczyć młodych i zdobyć pick bo w 2019 już muszą hulać a nie wiem czy mają takie perspektywy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.