Los Angeles Lakers 2017/18

[kore]

Widzę, że Rappar cytuje już wszystkich jak leci w desperackiej próbie sprowokowania jakiejś głupiej pyskówki, a tu nic. Dupa. Rapciu skręca Cię już?

 

btw. piękny jest ten wątek, gdy się go czyta np. raz na trzy dni. Tyle co tu się przewija tematów... tu przecież wystarczy jeden głupi wpis na twitterze, żeby o nim debatować godzinami tworząc zróżnicowane wizje przyszłości... krótko mówiąc; fani innych drużyn mogą nam zazdrościć

[Milin]

Jeżeli OKC będą grali taki piach jak teraz to George jest już nasz.

[TheRocket]

Jeżeli OKC będą grali taki piach jak teraz to George jest już nasz.

 

Od początku miałem nadzieję i niejako przeświadczenie, że ten projekt OKC nie wypali. Samiec alfa Westbrook nie da sobie wejść na głowę, reszta jest marginalizowana i wątpię, aby PG13 chciał tam dalej siedzieć, tym bardziej, że wyników również jak na razie brak.

[P_M]

Pytanie czy w obliczu Ingrama i Kuzmy, George, który będzie im zabierał minuty na rozwój jest nam potrzebny?

 

Zamiast George'a wolałbym przedłużyć Brooka i spróbować rzucić maxa za rok Klayowi Thompsonowi, który nasycony kolejnym tytułem będzie chciał drużynę, w której będzie pełnił większą rolę

[SlaKB]

George-Ingram-Kuzma spokojnie może funkcjonować, poza tym jeśli gracz pokroju George'a chcę z Tobą podpisać to się nie zastanawiasz tylko go bierzesz.

[P_M]

George-Ingram-Kuzma spokojnie może funkcjonować, poza tym jeśli gracz pokroju George'a chcę z Tobą podpisać to się nie zastanawiasz tylko go bierzesz.

Na chwilę obecną nie widzę spacingu z taką trójką na SG-SF-PF. Poza tym George nie prezentuje dobrej formy póki co w OKC.

[MarcusCamby]

Widzę, że Rappar cytuje już wszystkich jak leci w desperackiej próbie sprowokowania jakiejś głupiej pyskówki, a tu nic. Dupa. Rapciu skręca Cię już?

 

btw. piękny jest ten wątek, gdy się go czyta np. raz na trzy dni. Tyle co tu się przewija tematów... tu przecież wystarczy jeden głupi wpis na twitterze, żeby o nim debatować godzinami tworząc zróżnicowane wizje przyszłości... krótko mówiąc; fani innych drużyn mogą nam zazdrościć

Tak z ciekawości, kto Wam ma zazdrościć? Od kilku lat tkwicie w gównie, będąc zasłużonym pośmiewiskiem ligi. Po raz pierwszy wpadło Wam do domu trochę świata, ale takiego, że normalny kibic go nie dostrzega.

[Milin]

Tak z ciekawości, kto Wam ma zazdrościć? Od kilku lat tkwicie w gównie, będąc zasłużonym pośmiewiskiem ligi. Po raz pierwszy wpadło Wam do domu trochę świata, ale takiego, że normalny kibic go nie dostrzega.

Przecież to była ironia...

[Dave86]

Na chwilę obecną nie widzę spacingu z taką trójką na SG-SF-PF. Poza tym George nie prezentuje dobrej formy póki co w OKC.

Ja za to widzę i jestem przekonany że to może dobrze funkcjonować.George + Lopez to powinien być cel dla LAL na przyszłe lato. Uważam, że to jest realny cel. W Lebrona bym się nie pchał, bo to sprawi że będzie trzeba się pozbywać paru młodych..

[airmax]

Wąski, czy ja dobrze widzę, czy w temacie Lakers znowu zaczyna się świrowanie, że jakiś all star/super star jest bleee, bo zaburzy rozwój młodych? 

[TheRocket]

Nie jesteśmy na pozycji w której możemy wybrzydzać i sobie wybierać, który to All Star pasowalby świetnie, a który mniej do młodych. Tak jak pisał ktoś wyżej, jest szansa na PG, to go bierzemy bez zastanowienia i tyle. Duet PG+Lopez również mnie satysfakcjonuje. Brook w końcu się ogarnął i zaczyna przypominać tego Brooka z Nets. Nie chcę LBJ w Lakers bo mistrzostwa z nim nie zdobędziemy, a po jego odejściu znowu będziemy szorować po dnie tabeli.

Edytowane 8 Listopada 2017 przez TheRocket

[calagan]

Panowie, wrzućcie na luz. Jest 8 listopada. ÓSMY LISTOPADA!!! A wy już wyrokujecie odnośnie drużyn i graczy. OKC nie wypala bo co? Bo są 4-6? A LAL 5-5, więc zagramy o p-o? Dajcie spokój.

 

Co do pozyskiwania gwiazd to ja mam obawy związaną z przyjściem LBJ - czas. Jak się dogadają 2 lipca, to OK, ale jak ma się bujać do września, to słabo. Mnie w pełni zadowoli duet George-Lopez. LBJ wzbudza we mnie też niepokój z uwagi na słabe wspomnienia tego typu manewrów Lakers w przeszłości - Malone, Payton, Nash - słabo to wyglądało. James ma żelazne zdrowie - na razie. Karl też miał. Nawet Nash wyglądał świetnie. Wolałbym nie pchać się znów w wypasiony kontrakt dla gracza schodzącego ze sceny.

[TuPalnik]

Panowie, wrzućcie na luz. Jest 8 listopada. ÓSMY LISTOPADA!!! A wy już wyrokujecie odnośnie drużyn i graczy. OKC nie wypala bo co? Bo są 4-6? A LAL 5-5, więc zagramy o p-o? Dajcie spokój.

 

Co do pozyskiwania gwiazd to ja mam obawy związaną z przyjściem LBJ - czas. Jak się dogadają 2 lipca, to OK, ale jak ma się bujać do września, to słabo. Mnie w pełni zadowoli duet George-Lopez. LBJ wzbudza we mnie też niepokój z uwagi na słabe wspomnienia tego typu manewrów Lakers w przeszłości - Malone, Payton, Nash - słabo to wyglądało. James ma żelazne zdrowie - na razie. Karl też miał. Nawet Nash wyglądał świetnie. Wolałbym nie pchać się znów w wypasiony kontrakt dla gracza schodzącego ze sceny.

W sumie coś w tym jest z tym zdrowiem. Oczywiście po czasie każdy to mądry, i teraz kilku wyskoczy, że Nash to było wiadomo, że się skończy, Malone był stary i gruby, a Payton to w sumie prędzej na urazy narzekał.

Nie wiem na jakim poziomie Brook ustabilizuje formę, ale on plus PG plus ktoś na ławkę to pomysł co lepiej do mnie przemawia. Jakoś Lakers z Jamesem mi nie pasują do siebie.

[Hoolifan]

Panowie, wrzućcie na luz. Jest 8 listopada. ÓSMY LISTOPADA!!! A wy już wyrokujecie odnośnie drużyn i graczy. OKC nie wypala bo co? Bo są 4-6? A LAL 5-5, więc zagramy o p-o? Dajcie spokój.

 

Dokładnie

 

W zeszłym roku też na początku był hurraoptymizm, a potem trzeba było chować dumę do kieszeni i modlić się o dobre losowanie. Co będzie to będzie. Powoli, byle do przodu

[redzip]

Śmiem twierdzić, że żadna drużyna nie będzie w najmniejszym stopniu wybrzydzać jeśli tylko pojawi się szansa na pozyskanie LeBrona, nawet w kontekście młodych, bo lepszego mentora nie ma w lidze.

 

Z ciekawości: Randle spisany na straty?

[Milin]

Panowie, wrzućcie na luz. Jest 8 listopada. ÓSMY LISTOPADA!!! A wy już wyrokujecie odnośnie drużyn i graczy. OKC nie wypala bo co? Bo są 4-6? A LAL 5-5, więc zagramy o p-o? Dajcie spokój.

 

Przecież nikt nie wyrokuje. Sam napisałem że JEŻELI Okc będą grali dalej piach a TheRocket napisał że wyników jak NA RAZIE brak.

Zdajemy sobie sprawę że to się wszystko moze jeszcze zmienić dlatego żaden z nas nie wyrokuje tylko odnosi się do obecnego stanu rzeczy.

[lorak]

współczuję Waltonowi. jeszcze niedawno trenował Currę, ale teraz ma Lonzo. trudno chyba o większy kontrast wśród PGs.

 

EDIT

nie chyba. Ball to dosłownie najgorszy scorer wśród guardów w 3p "era" http://bkref.com/tiny/9CUew, a Curry najlepszy http://bkref.com/tiny/A4GbF

Edytowane 9 Listopada 2017 przez lorak

[Raven2156]

1Q i 4 Turnovery Lakers z rzędu.. Zaczyna się nad wyraz ciekawie.

[Hoolifan]

Walton niech się yebie ze swoją rotacją, bo to co dzisiaj odstawił w 1 kwarcie to po prostu kryminał. Szkoda czasu na oglądanie tego meczu...

[Raven2156]

Dzisiejszy mecz z punktu widzenia fana Lakers był czymś obowiązkowym i formalnym, bo pojedynków Celtics vs Lakers mamy tylko 2 w ciągu roku.

 

1Q w TD Garden okropna w wykonaniu LA.. Masa turnoverów i głupich błędów. Innymi słowy nie szło tego spokojnie oglądać nie przeklinając sobie pod nosem.

 

Później coś pękło i Lakers zaczęli odrabiać wynik a to głownie za sprawą Ingrama, Kuzmy i Randle’a. Jeśli mowa o tym ostatnim to możecie sobie gadać ale według mnie on jest nam potrzebny.. Rzuca naprawdę dobrze i fajnie zbiera. Jest silny i w pomalowanym odnajduje się świetnie. Chłopak robi olbrzymią różnicę gdy jest na parkiecie i na chwilę obecną nie ma nikogo kto mógłby zastąpić go w tej roli. Gra Balla i KCP też mogła się podobać ale tylko w niektórych momentach.

 

Denerwują trochę takie wymuszone „na siłę” rzuty za 3, które nie mają prawa wpaść a jest tego naprawdę sporo! Głównie chodzi mi dzisiejszej nocy o Lopeza.

 

Szacunek dla złoto-purpurowych, że udało im się odrobić tak ogromną przewagę Celtów mimo, że nie grali na własnym parkiecie. Ostatecznie w końcówce różnica znów wzrosła ale do tego zdążyliśmy już dość przywyknąć. Szkoda trochę tego meczu ale nie ma co narzekać, bo zapowiadało się na pogrom.

 

Jutro mecz w DC. W LA zwyciężyliśmy więc czemu nie miałoby się udać jeszcze raz?

Edytowane 9 Listopada 2017 przez Raven2156