Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2017/18


january

Rekomendowane odpowiedzi

Fatalny mecz.

 

Zacząłem oglądać od połowy 1 kwarty, przy stanie 16-11, i od tego momentu Lakers przez ok. 4 minuty nie byli w stanie rzucić punktu, tracąc kolejne posiadania poprzez zupełnie bezmyślne straty. Wejście nieogranego Boguta, który w pierwszych tylko chwilach na parkiecie zanotował ruchomą zasłonę i stratę to, delikatnie mówiąc, nie był trafiony pomysł. Później przyszła druga połowa kolejnej kwarty, gdy Lakers za sprawą rezerwowych (głównie Randle'a) zaczęli odrabiać tę oscylującą wokół 20 pkt przewagę, zejście na przerwę i niezłe wejście w trzecią kwartę, dojście na 3 punkty i znów nijaki fragment meczu, gdy Boston ewidentnie był poza swoją grą, nie trafiał, co dawało szansę na stworzenie sobie nawet kilkupunktowej przewagi.Mieli chyba 3 lub 4 takie okazje na wyrównanie wyniku, co oczywiście kompletnie spieprzyli, dając szanse na reorganizację Celtom.

 

Na pewno pierwsza piątka musi poprawić defensywę na początku spotkań bo pod tym kątem zdarza im się bardzo przysypiać (tak było dzisiaj, w Portland, z NOP czy nawet Nets).

 

Co do Lonzo. Źle się patrzy na jego rzut. Był dzisiaj taki jeden moment gdy w drugiej połówce rzucał trójkę z roku, i to jak on ciągnie tę piłkę w górę jest jednak straszliwie nienaturalne.

Edytowane przez Geronimo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem sam czy z punktu widzenie kibica Lakers to jak Walton wynajduje sposoby by ograniczać minuty Randle'a jest bardziej zabawne czy smutne, w każdym razie niezły efekt jest jak Julius potem wchodzi i robi z Waltona idiotę swoją grą.

 

To jest naprawdę jakaś chora sytuacja, nie wiem co mu Randle zrobił, ale aż trudno mi uwierzyć by gość, który wydaje się w miarę inteligentny i mając pojęcie o koszu potrafił być tak ślepy. Szkoda, naprawdę szkoda bo nie chodzi tylko o to, że wysyłasz bardzo mylne sygnały do zawodnika, który tak jak chciałeś lato zajebiście przepracował, poprawił mocno to co było jego największą bolączką, mimo contract year zaakceptował wchodzenie z ławki, ale i tak z jakiegoś powodu nawet jak gracz przed nim wylatuje z powodu kontuzji ma ograniczane minuty. Najważniejsze jest to, że granie nim po 30 minut zwiększa ci szanse na wygrywanie meczów, a jeśli z jakiegoś powodu nie jest w twoich planach to przynajmniej podbijasz jego wartość rynkową...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem sam czy z punktu widzenie kibica Lakers to jak Walton wynajduje sposoby by ograniczać minuty Randle'a jest bardziej zabawne czy smutne, w każdym razie niezły efekt jest jak Julius potem wchodzi i robi z Waltona idiotę swoją grą.

 

To jest naprawdę jakaś chora sytuacja, nie wiem co mu Randle zrobił, ale aż trudno mi uwierzyć by gość, który wydaje się w miarę inteligentny i mając pojęcie o koszu potrafił być tak ślepy. Szkoda, naprawdę szkoda bo nie chodzi tylko o to, że wysyłasz bardzo mylne sygnały do zawodnika, który tak jak chciałeś lato zajebiście przepracował, poprawił mocno to co było jego największą bolączką, mimo contract year zaakceptował wchodzenie z ławki, ale i tak z jakiegoś powodu nawet jak gracz przed nim wylatuje z powodu kontuzji ma ograniczane minuty. Najważniejsze jest to, że granie nim po 30 minut zwiększa ci szanse na wygrywanie meczów, a jeśli z jakiegoś powodu nie jest w twoich planach to przynajmniej podbijasz jego wartość rynkową...

 

Sprawa Randle vs Walton może mieć kilka aspektów.

 

1. Walton nie jest samodzielnym trenerem i ma przykaz z góry, żeby grać małe minuty Randlem by kontekście jego CY i RFA nikt nie rzucił mu wysokiego kontraktu.

2. Randle może po prostu nie pasować Waltonowi. Gdy prowadził Warriors gdy Kerra był out to Mo Speights nie grał dużych minut i miał kilka DNP, gdy Kerr wrócił minuty Mo były bardziej stabilne.

3. Co do podbijania wartości rynkowej to moim zdaniem niewiele tu da się zrobić. Randle gra już w lidze na tyle długo, że wiadomo czego się po nim spodziewać, ale jego skill set nie jest najbardziej pożądanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że on jakoś dostał deczko więcej niż MLE które sugerujesz Lopezowi...

 

No ale jakie to ma znaczenie, ile dostał Plumlee? To jest zupełnie inna sytuacja. 

 

Zobacz sobie jakie kluby będą miały latem cap space, wybierz spośród nich te, które potrzebują centra, a następnie sprawdź listę wolnych agentów wśród środkowych.

 

Ja tu widzę raptem 2-3 kluby i to wszystkie będące w przebudowie (Hawks, Mavs, Suns), gdzie Lopez byłby kiepskim fitem.

 

A wśród centrów masz: Cousinsa, Nurkica (RFA), Jordana, Brooka.

 

Dalej Monroe, Noela, Okafora, Lena.

nie wiem sam czy z punktu widzenie kibica Lakers to jak Walton wynajduje sposoby by ograniczać minuty Randle'a jest bardziej zabawne czy smutne, w każdym razie niezły efekt jest jak Julius potem wchodzi i robi z Waltona idiotę swoją grą.

 

To jest naprawdę jakaś chora sytuacja, nie wiem co mu Randle zrobił, ale aż trudno mi uwierzyć by gość, który wydaje się w miarę inteligentny i mając pojęcie o koszu potrafił być tak ślepy. Szkoda, naprawdę szkoda bo nie chodzi tylko o to, że wysyłasz bardzo mylne sygnały do zawodnika, który tak jak chciałeś lato zajebiście przepracował, poprawił mocno to co było jego największą bolączką, mimo contract year zaakceptował wchodzenie z ławki, ale i tak z jakiegoś powodu nawet jak gracz przed nim wylatuje z powodu kontuzji ma ograniczane minuty. Najważniejsze jest to, że granie nim po 30 minut zwiększa ci szanse na wygrywanie meczów, a jeśli z jakiegoś powodu nie jest w twoich planach to przynajmniej podbijasz jego wartość rynkową...

 

To wygląda jak decyzja polityczna. 

 

Może Lakers wolą inwestować w graczy, których widzą u siebie długofalowo. Tak czy inaczej, szkoda mi samego Randle'a, a jednocześnie kręcę głową na samą myśl, jak to wszystko wpłynie na relacje z Mintzem, który już zachwycony transferem Russella zapewne nie był 

 

btw. meczu jeszcze nie oglądałem, ale czytam, że gwizdanie było słabe i widzę 20-30 w faulach. Prawda to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jakie to ma znaczenie, ile dostał Plumlee? To jest zupełnie inna sytuacja. 

 

Zobacz sobie jakie kluby będą miały latem cap space, wybierz spośród nich te, które potrzebują centra, a następnie sprawdź listę wolnych agentów wśród środkowych.

 

Ja tu widzę raptem 2-3 kluby i to wszystkie będące w przebudowie (Hawks, Mavs, Suns), gdzie Lopez byłby kiepskim fitem.

 

A wśród centrów masz: Cousinsa, Nurkica (RFA), Jordana, Brooka.

 

Dalej Monroe, Noela, Okafora, Lena.

 

No to może od razu Chiny? Co się będzie na drobne rozmieniał...

 

Okafor? Len? Pierwszy nic nie gra, drugi nawet w Suns zawodzi. Od Monroe czy Nukrica wolał bym Lopeza. DMC i DAJ to nie ta półka i pewnie dla pierwszego skończy się maxem gdzieś a drugi pewnie ~22-24.

 

Dalej twierdzę, że MLE to gruba przesada in minus dla Brooka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa Randle vs Walton może mieć kilka aspektów.

 

1. Walton nie jest samodzielnym trenerem i ma przykaz z góry, żeby grać małe minuty Randlem by kontekście jego CY i RFA nikt nie rzucił mu wysokiego kontraktu.

2. Randle może po prostu nie pasować Waltonowi. Gdy prowadził Warriors gdy Kerra był out to Mo Speights nie grał dużych minut i miał kilka DNP, gdy Kerr wrócił minuty Mo były bardziej stabilne.

3. Co do podbijania wartości rynkowej to moim zdaniem niewiele tu da się zrobić. Randle gra już w lidze na tyle długo, że wiadomo czego się po nim spodziewać, ale jego skill set nie jest najbardziej pożądanym.

ad1.

Walton w tym sezonie nie ma przede wszystkim powodów by przegrywać, trudno też wytłumaczyć dawanie minut Brewerowi czy Bogutowi kosztem Randle'a. Co do tego co napisałeś to wiesz Randle ma tego samego agenta co Paul George więc ograniczanie minut innemu jego klientowi i zaniżanie wartości raczej nie jest w interesie zarządu Lakers :)

 

ad2.

Trudno o bardziej różnych wysokich niż Mo od Randle'a, Speights to typowy jumperkujący wysoki, który robi niewiele poza tym, a Randle to wysoki, który robi właściwie wszystko poza nawalaniem jumperków

 

ad3.

a spodziewałeś się, że zacznie bronić ? do tego po raz kolejny poprawia skuteczność z gry i przy obecnej formie fizycznej nie jest naprawdę trudno wyobrazić sobie go robiącego fajne cyferki z przynajmniej niezłą defensywą jak będzie dostawał regularnie po 30 minut w meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie.

 

Bogut i Brewer to osobna historia. Jak weszli w pierwszej kwarcie, z 11-16 zrobiło się 11-26.

 

Wolałbym dać minuty Dengowi, który siedzi w garniaku i smarka w banknoty.

 

No to może od razu Chiny? Co się będzie na drobne rozmieniał...

 

Okafor? Len? Pierwszy nic nie gra, drugi nawet w Suns zawodzi. Od Monroe czy Nukrica wolał bym Lopeza. DMC i DAJ to nie ta półka i pewnie dla pierwszego skończy się maxem gdzieś a drugi pewnie ~22-24.

 

Dalej twierdzę, że MLE to gruba przesada in minus dla Brooka.

 

Fajnie, że byś wolał, ale to nie koncert życzeń, warunki dyktuje rynek. 

Skoro jesteś taki pewien to powiedz mi, kto mu da taką kasę, skoro tak mało zespołów będzie w ogóle mieć cap space.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak zmusiłem się do obejrzenia meczu do końca, chociaż była to decyzja podjęta w wielkich bólach. Uwierzcie, że po 9 stratach w pierwszej kwarcie człowiek miał ochotę wydłubać sobie oczy. Najlepsze jest jednak to, że gdyby nie pajacowanie Waltona, to ten mecz spokojnie dało się wygrać, bo przy braku Horforda i urazie Tatuma musieli grać długie minuty rezerwowym składem. Do tego słaba forma rzutowa Irvinga i efekt jest taki, że najwięcej punktów nawrzucał nam ryży kangur... 

 

Naprawdę nie rozumiem tego co odwalił dzisiaj Walton, ale to już kolejna fatalna decyzja w tym sezonie i facet zaczyna mnie mocno irytować. Na osłabiony Boston aż prosiło się wystawić lineup z Lopezem i Randlem, żeby narzucić Celtom swój styl gry. Zamiast tego w połowie pierwszej kwarty na parkiecie pojawili się Bogut z Brewerem, którzy tak uwalili atak drużyny, że Boston z kilku punktów przewagi zrobił szybko prawie 20. Nie wiem co siedziało dzisiaj w głowie Waltona, ale mam nadzieję, że odstawi na przyszłość ten środek, bo to niczemu dobremu nie służy. Fajnie byłoby też gdyby nie dawał tego świństwa zawodnikom, bo Bogut i jego podania ewidentnie jechały na tym samym wózku. 

 

Szacunek dla zawodników, bo udało im się na moment doskoczyć do Bostonu i zrobić nadzieję na zaciętą końcówkę. Szkoda, że ten wysiłek też udało się zniweczyć i na ostatnie minuty wyszliśmy jakąś ultra niską piątką z Kuzmą jako centrem, przez co rudy Baynes skakał nam po głowach. Cieszy równa forma Ingrama, Clarksona i Randla, bo to daje jakieś nadzieje na lepsze jutro i oby reszta doskoczyła na stałe do tego poziomu.

 

PS. To co zrobił dzisiaj Hart było równie głupie jak decyzje Waltona.

 

btw. meczu jeszcze nie oglądałem, ale czytam, że gwizdanie było słabe i widzę 20-30 w faulach. Prawda to?

 

Było tragiczne. Ze strony Lakers ze 3 błędy kroków z czego raz dwie akcje z rzędu. Ze strony Bostonu masa ruchomych zasłon i łokci oraz takie kwiatki jak nadepnięcie na stopę KCP zakwalifikowane jako faul obrońcy czy odgwizdanie Kuzmie faulu w ofensywie kiedy Baynes ciągle był w ruchu i nie zdążył zająć pozycji. Sprawiedliwie byłoby napisać, że krzywdzili obie strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

btw. meczu jeszcze nie oglądałem, ale czytam, że gwizdanie było słabe i widzę 20-30 w faulach. Prawda to?

 

Tak, jak na moje oko zwłaszcza w pierwszej połowie sędziowie gwizdali mocno na korzyść Celtów.

 

Też mi szkoda Denga - przecież jeszcze 2 lata wstecz był dobrze grającym rolsem w Miami, a teraz nie mieści się w rotacji bądź co bądź słabej wciąż drużyny. Dzisiaj Brewer nie wniósł zbyt wiele, pudłował z otwartych pozycji za 3, więc tak na dobrą sprawę nie wiem, jaką on może mieć przewagę nad Luolem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Fajnie, że byś wolał, ale to nie koncert życzeń, warunki dyktuje rynek. 

Skoro jesteś taki pewien to powiedz mi, kto mu da taką kasę, skoro tak mało zespołów będzie w ogóle mieć cap space.

 

S'n't, trade w styczniu, zwolnienie kogoś. Opcji jest wiele. Opierasz się tylko i wyłącznie na cap space, jak by nie było innych możliwości ściągnięcia zawodnika do siebie za coś więcej niż MLE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o potencjał ale o to jaki poziom prezentuje w chwili obecnej. 

 

Wiem, lecą teorie spiskowe, Walton go nie lubi, nie pasuje do koncepcji, Żydzi wysłali Monstars żeby wyssali jego talent, a może on po prostu ssie po same kule, tylko sprawiał wcześniej dobre wrażenie, tego nikt nie rozpatruje, bo przecież pick Lakers nie może być bustem tylko ubersuperduper prospectem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S'n't, trade w styczniu, zwolnienie kogoś. Opcji jest wiele. Opierasz się tylko i wyłącznie na cap space, jak by nie było innych możliwości ściągnięcia zawodnika do siebie za coś więcej niż MLE.

 

Do s'n't potrzeba zgody trzech stron, jeżeli klub chce zatrzymać zawodnika, to nie ma żadnego interesu, aby godzić się na taki ruch. 

Możesz wymienić te inne opcje?

 

Sprawa jest prosta: jeżeli Lopez ma dostać taką kasę, o jakiej piszesz, to jakiś klub musi mu to najpierw zaoferować i musi mieć na to pokrycie.

 

Widzę bardzo mało potencjalnych opcji, dlatego twierdzę, że trudno mu będzie o oferty znacznie powyżej MLE.

 

Wiem, lecą teorie spiskowe, Walton go nie lubi, nie pasuje do koncepcji, Żydzi wysłali Monstars żeby wyssali jego talent, a może on po prostu ssie po same kule, tylko sprawiał wcześniej dobre wrażenie, tego nikt nie rozpatruje, bo przecież pick Lakers nie może być bustem tylko ubersuperduper prospectem. :smile:

 

yyy no nikt nie rozpatruje, że ssie, bo nie ssie, tylko jest być może najlepszym zawodnikiem drużyny w tym sezonie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do s'n't potrzeba zgody trzech stron, jeżeli klub chce zatrzymać zawodnika, to nie ma żadnego interesu, aby godzić się na taki ruch. 

Możesz wymienić te inne opcje?

 

Sprawa jest prosta: jeżeli Lopez ma dostać taką kasę, o jakiej piszesz, to jakiś klub musi mu to najpierw zaoferować i musi mieć na to pokrycie.

 

Widzę bardzo mało potencjalnych opcji, dlatego twierdzę, że trudno mu będzie o oferty znacznie powyżej MLE.

 

 

Ja nie piszę o żadnej konkretnej kasie, tylko o czymś więcej niż MLE bo chyba się zgodzisz że na to zasługuje? 

 

Zresztą, zobaczymy po RS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, lecą teorie spiskowe, Walton go nie lubi, nie pasuje do koncepcji, Żydzi wysłali Monstars żeby wyssali jego talent, a może on po prostu ssie po same kule, tylko sprawiał wcześniej dobre wrażenie, tego nikt nie rozpatruje, bo przecież pick Lakers nie może być bustem tylko ubersuperduper prospectem. :)

Skąd Ty się urwałeś? Nikt tu nie pisze teraz o Randle w kontekście jego potencjału, chodzi o to że Randle jest chyba najlepszym zawodnikiem Lakers w tym sezonie, a gra jakieś śmieszne 20mpg, a Walton zamiast dać mu większe minuty to woli wpuścić Boguta, który już nie jest koszykarzem. I nie pisz, że to tylko mi się wydaje, że Randle tak dobrze gra, bo większość która ogląda mecze Lakers regularnie powie Ci to samo.

 

Dzisiejszy mecz przegrał nam Walton swoją rotacją, nie wiem po jaki c*** wpuszcza on na parkiet Boguta, który już nie jest koszykarzem i wygląda po prostu jak wielki gość ściągnięty z ulicy i Brewera, który koszykarzem może jeszcze jest, ale strasznie c***owym. W dodatku wpuszcza ich na boisko jednocześnie co skutkuje runem Bostonu 10:0. W czwartej kwarcie zamiast wpuścić na 2-3 minuty Lopeza, żeby Randle odpoczął i później wrócił (jako jedyny był dzisiaj na +) to sadza Juliusa do końca meczu, a mecz kończy piątka Ball-Clarkson-KCP-Ingram-Kuzma w sytuacji gdzie Baynes robi co chce pod koszem. Liczył na to, że Baynes, który przestawiał Lopeza pod koszem nie będzie przestawiał Kuzmy i Ingrama, który waży 30kg?

Wiem, że Walton dopiero zaczyna swoją przygodę z byciem pierwszym trenerem, ale naprawdę ogarnięcie rotacji to nie jest fizyka kwantowa.

 

Ball miałbyć agresywniejszy i rzeczywiście był, tylko co z tego że potrafi dostać się pod kosz skoro nie potrafi trafić prostego layupa? Musi się nauczyć trafiać w takich sytuacjach.

 

Teraz mecz z Wizards, jako że jest to b2b i ostatnio Lakers wygrali z Wizards i Ci pewnie będą chcieli się zrewanżować to nie wróżę sukcesu. Pewnie ta wycieczka po wschodzie skończy się bilansem 0-3. Szkoda bo dzisiejszy mecz był spokojnie do wygrania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w planach jest pozbycie się Juliusa to pewnie dlatego gra tak krótko. Gdyby zaczął grać dłużej to wyglądałby jak w zeszłym sezonie czyli beznadziejnie.

A wtedy nikt go nie będzie chciał.

Grając po kilka minut jest bardzo efektywny i pokazuje tylko swoje dobre strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.