Skocz do zawartości

[West 2nd round San Antonio Spurs (2) - Houston Rockets (3)]


Mirwir

  

60 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Spurs vs Rockets



Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo nie od dziś że Spurs daje ciała w PO to tylko kwestia czasu kiedy. Jak u nich klika to klika aż do finału albo robią spektakularną wtopę

 

Spurs miało stalowąc obronę a Houston taką sobie

W tym meczu broniła tylko jedna ekipa.. Rakiety. San Antonio nie potrafiło sklecić ofensywy, żadnego uwolnienia po podwójnych potrójnych zasłonach.

W pierwszym meczu to Houston ustawiło sposób i tempo gry. Spurs nie potrafiło odpowiedzieć.

To jest dobra ekipa ale moim zdaniem Houston sie jak na razie mniej spociło niż z Thunder

Słabo to wygląda dla spurs - fatalny atak , w obronie zła rotacja a przede wszystkim nikt nie próbuje wyjąć Hardena z ofensywy a to jest realne tylko że jakoś San Antonio tego nie robi....

 

No i jeśli Ariza wygrywa pojedynek z Leonardem i jest od niego lepszym graczem po obu stronach parkietu to ja nie widze dla San Antonio żadnych szans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu bym nie pomyślał, żeby gości na debiutanckiej umowie dawać do takiej listy. 

 

Nurkic za niecałe 2 mln to jest interes i to w ekipie co najbardziej wybujała budżet.

przez Waszą dyskusję obczaiłem Utah Jazz , że nie płaci zawodnikom , niezły zrobili interes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu bym nie pomyślał, żeby gości na debiutanckiej umowie dawać do takiej listy. 

 

Bo to nie jest chyba interpretowane jako rookie scale deal. Po prostu się dogadali na taki kontrakt, co w tym momencie wygląda absurdalnie dobrze dla Nuggets.

Ale zgodzę się, że akurat w takim zestawieniu można tego nie uwzględniać.

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harden nawet grał niezłą obronę :grin: Już tegoroczne rozgrywki pokazały, że nie ma co wydawać wyroków po jednym (a nawet dwóch) meczach (Byki...), ale Spurs wyglądali momentami naprawdę bezradnie. Nie wiem co Pop może wymyślić na Rox. Jeżeli będzie im tak trójka siedziała to pozamiatane.

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to nie jest chyba interpretowane jako rookie scale deal. Po prostu się dogadali na taki kontrakt, co w tym momencie wygląda absurdalnie dobrze dla Nuggets.

Ale zgodzę się, że akurat w takim zestawieniu można tego nie uwzględniać.

Drugorundowe wybory podpisuje się dowolnie i z defiinicji są wpisane jako podpisane z wolnej gotówki a nie jako mus z rookie - niemniej wtedy jest taki myk że po 3 latach jesteś jako zastrzeżony agent a po 4 już jako niezastrzeżony

Więc praktycznie to jednak są obostrzenia jak dla rookie

Ciekawe co zrobi Denver ze swoją opcją na rok 18/19 ?

 

Ale ogólnie wpisywanie Butlera czy Walla w takie umowy to tez troche delikatne nieporozumienie bo gracz wziął maksymalne możliwe pieniądze - więcej nie mógł a że potem wzrosło skokowo salary to teraz wygląda to jak promocja ale w momencie podpisania promocją nie było.. Tylko maksymalnym kontraktem

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ogólnie wpisywanie Butlera czy Walla w takie umowy to tez troche delikatne nieporozumienie bo gracz wziął maksymalne możliwe pieniądze - więcej nie mógł a że potem wzrosło skokowo salary to teraz wygląda to jak promocja ale w momencie podpisania promocją nie było.. Tylko maksymalnym kontraktem

 

Wg mnie nie jest to nieporozumienie, bo na teraz te kontrakty są po prostu tanie, czyli z definicji "dobre".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie nie jest to nieporozumienie, bo na teraz te kontrakty są po prostu tanie, czyli z definicji "dobre".

Ale były maksymalne w momencie podpisania

 

To się nie da porównać z Beverlym czy Currym którzy rzeczywiście poszli promocyjnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężki wpierdol, Spurs momentami w obronie wyglądali jak jacyś 2015 Knicks czy inni Kings, jedna zasłona i nikt nic nie wie, tzrech open graczy Rockets może sobie podawać temu, kto jest najbardziej open.

 

Lineupy w 4 kwarcie też legendarne:

 

Kyle Wiltjer, Troy WIlliams, Sam Dekker, Bobby Brown, Montrezl Harrell

 

vs

 

Dejounte Murray, Jonathan Simmons, Kyle Anderson, David Lee, Davis Bertans

 

Gdybym wstał w nocy akurat na czwartą kwartę i popatrzył kto biega po parkiecie, to tylko ten Lee by powstrzymał pierwszą myśl jaka by mnie naszła, tzn obudziłem się w dalekiej przyszłości i nie znam już zawodników.

 

Z Aldridge nie wiem czy Pop go tak zepsuł czy gość się trochę przedwcześnie skończył (w sumie już 32 lata), ale wygląda to dość nędznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ejection dla Nene to już jest jakaś parodia. Niedługo będą wyrzucać z boiska za krzywe spojrzenie. W złym kierunku to wszystko idzie, nawet już komentatorzy na ESPN otwarcie twierdzą, że w playoffs powinno być trochę walki wręcz.

 

Ehhh, jeszcze niech go zawieszą na g2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ich zmasakrowali... Niby sam wskazywałem Rockets jako faworytów w tej serii, ale nie spodziewałem się aż takiej deklasacji w Game 1. Szczerze mówiąc nie bardzo widzę w jaki sposób Spurs mieliby odwrócić losy rywalizacji, chociaż oczywiście jeden mecz o niczym nie przesądza. Rok temu Spurs też zmasakrowali w pierwszym meczu OKC, a dobrze wiemy jak się to później skończyło. Różnica jest jednak taka, że Spurs nie wyglądają na ekipę, która jest w stanie wytrzymać taką nawałnicę, a Rockets stylu gry nie zmienią. Może wpadać im rzadziej, SAS mogą mieć dzień konia, ale patrząc na problemy z Miśkami, jakoś ciężko jest mi sobie wyobrazić, że Spurs nagle zaskoczą i zatrzymają Hardena&co

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po takim spotkaniu łatwo popaść w skrajności i przewartościować wynik. Na szczęście to jest PO i wygrana 1 punktem czy 27 liczy się tak samo.

 

Rockets w poprzedniej serii dość wolno startowali, w tym spotkaniu było inaczej. Narzucili swoje tempo i o dziwo Spurs próbowali im dorównać co tylko było wodą na młyn dla Rakiet.  Pace San Antonio z serii z Miśkami to ~84,8 a w tym spotkaniu było 102,4. Bezradni w ataku i dramatycznie słabi w obronie, te trójki  Houston w większości były wide open. Świetny Capela.

No i mieliśmy crazy Nene. W dość umiarkowanej formie, ale zawsze.

Mike na konferencji mówił o obronie, świat się kończy.

 

W Spurs najlepiej zagrał Dedmon, ale głupio się dał podpalić dla Pata i wyleciał z boiska. Leonard miał odpoczywać sobie na Arizie a Trevor rzucił więcej punktów niż Kwahi. Green 0-7 za 3, potem dwa razy trafił z rogu. LMA - lepiej przemilczeć.

 

Generalnie Rox zagrali bardzo dobre spotkanie, a Spurs bardzo słabe. 1-0 dla Houston.

Seria w PO zaczyna się gdy zespół wygrywa na wyjeździe no to mamy serie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Aldridge nie wiem czy Pop go tak zepsuł czy gość się trochę przedwcześnie skończył (w sumie już 32 lata), ale wygląda to dość nędznie.

 

Z drugiej strony w NBA dopiero od 2006 roku, czyli przykładowo tylko rok dłużej od Kevina Duranta (od 2007 w NBA) czy dwa od Russella Westbrooka (2008). Dla mnie właśnie Aldridge jest największym rozczarowaniem, bo przegrywa match-up z Capelą i Nene. W przerwie Shaq analizował jego grę i widać było, że nie rzuca, kiedy ma otwartą pozycję i nie wykorzystuje zamian, kiedy ma na siebie Beverleya. To jest największe rozczarowanie, bo przychodząc wydawało się, że będzie następcą Duncana, który będzie rzucał po 21-25 punktów. Na razie daleko do tej średniej + fatalna obrona LMA, bo Houston co chwila wrzuca Hardena na niego i zaraz idą łatwe punkty.

 

Dedmon spisuje się o wiele lepiej i widać u niego dużo nabuzowania i energii, której nie widać u Aldridge'a. 

 

Wydaję się, że tu będzie sweep albo łatwa droga Rockets. U bukmacherów jednak na G2 kurs na Rockets jest 2.70 i wydaje się to ciekawy kąsek, bo na ten moment Spurs przeciwko Rockets w ogóle nie wyglądają. 

 

Mieliśmy też krajowy akcent. Na końcu spotkania komentator Kevin Harlan wymieniał kraje w których grał rezerwowy rozgrywający Bobby Brown, a reprezentował on w sezonie 2010/11 Asseco Prokom Gdynia w Eurolidze.

Edytowane przez Wyparlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów ode mnie dlaczego uważam, że Rakiety wygrają serię. Nie uwzględniając w ogóle game 1.

1 Hou pokazało, że potrafią wygrywać nie rzucając dobrze % za 3

2 rezerwowi Hou są wg mnie najlepsi w lidze i Harden może sobie spokojnie odpoczywać i nie martwić się, że przeciwnicy odjadą

3 Capela i Nene pozamiatają PF/C Spurs, którzy na tych pozycjach są bardzo słabi

4 LMA się nie przebudzi. Dla mnie to jeden z największych niewypałów transferowych ostatnich lat. Może nie pasuje mu system, może się skończył, ale nie przypomina on zawodnika, który kilka lat temu w pojedynkę rozniósł rakiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisanie ze Pop jest overrated co juz nie raz na tym forum widzialem jest dla mnie niesamowicie glupie,gosc w 20 lat zdobyl 5 mistrzostw i trzymal zespol caly czas w czolowce.

 

to juz wystarczy bez patrzenia na cokolwiek, ze jest to czolowy coach i tyle.

pisanie ze jest overrated czy nawet jak widzialem kilka razy ze SŁABY wola o pomste do nieba.

 

czy jest to team ktory w RS wyglada lepiej niz w PO obecnie? moze i tak, ale czy to nie znaczy ze trener jest slaby, to dla mnie przynajmniej znaczy tyle ze majac niekoniecznie sklad na 60 winow potrafi je wykrecic, bo u niego w druzynie kazdy zna swoje miejsce i nie wazne czy jest to gracz nr 1 w rotacji czy nr 11, zapieprza i robi to co mu każa

 

w PO wychodzi czesto jednak to, ze kiedy kazda druzyna przyklada o wiele wieksze przygotowanie do spotkan niz w RS, to wtedy ta suma talentow ma wieksze znaczenie, bo przygotowanie obu druzyn jest na podobym poziomie i tutaj pojawia sie problem, ale nie mozna winic za to trenera ktory ma gorszy personel, tylko chwalic go jak wygrywa

 

SAS nie powinni w tym roku wygrac ponad 60 spotkan, ale chyba lepiej ze tak sie stalo i w 1 rundzie mieli latwiejszego rywala niz mieliby wygrac "tyle ile powinni" w okolicach 50 i miec wieksze zagrozenie juz od poczatku

 

takie jest moje zdanie.

jest 30 druzyn

mistrzostwo wygrywa tylko 1

5 raz w ciagu 20 lat, to dla mnie wystarczajace resume, zeby nigdy nie powiedziec Pop jest overrated

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.