Skocz do zawartości

Bulls 07/08 Season


josephnba

Pytanie jest zbedne?  

19 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Pytanie jest zbedne?



Rekomendowane odpowiedzi

No cóż, do rozpoczecia PreSeason w obozie Byków został juz tylko tydzień, wiec chyba powoli nadszedł czas zacząc dyskutowac o zmianach i szansach czerwono-biało-czarnych w nadchodzącym sezonie.

 

1. Zmiany kadrowe

 

W sumie niewiele ich było, mało tego- nie ma jeszcze konkretów w sprawie kontraktów Denga i Gordona, a to chyba najbardziej niepokojaca informacja, choc przypomnieć trzeba, że rok temu Hinricha też podpisali dosłownie w ostatniej chwili, a jakos mało kto watpił, że do tego dojdzie. Najważniejsze jest, ze Pax, jak i sami zainteresowani deklaruja chęć dalszej współpracy. Na dzień dzisiejszy nikt sobie nie wyobraża Bulls bez Bennego i Luola i to powinno wystarczyc za komentarz. Zwłaszcza po tym jak nic nie stało sie w sprawie wielkich gwiazd, które łączono z Bulls. Mogli tutaj zawitać KG, Pau czy KB, a każde z tych nazwisk wiazało się ze stratą któregos z dwóch w/w panów.

 

Co dalej? Kontrakt Nocioniego. Sporo się mówiło, ze Andres najprawdopodobniej nie wróci w nadchodzącym sezonie do Bulls. Najczęściej pojawiały sie głosy, ze zostanie przedłużony na zasadach s'n't i najprawdopodobniej oddany z któryms z młodych za jakiegos punktujacego podkoszowca. Nie ma się co nad tym rozwodzic, bo do tego nie doszło. Paxon uznał, ze Nocioni to wazny rezerwowy (i ma rację) i że warto jest dać mu nowy kontrakt, zwłaszcza, ze wchodzi w najlepszy okres kariery i to taki czarny charakter Byków potrafiący dac do zrozumienia zarozumialcom, że umie użyc łokcia :wink:. Niewatpliwie jest to pozytywny ruch, choć musze przyznać, że na poczatku offseason byłem z jego ewentualną strata pogodzony, bo na liscie zyczeń Byków były dwa istotne dla Ligi podkoszowe nazwiska. Jedno jest pewne- warto jest mieć kogos takiego jak Nocioni w składzie. To naprawdę przydatny gracz, a do tego podobno bardzo fajny z niego koleś, taki ktos, kto robi poza parkietem sporo głupich zartów, tylko po to, zeby było fajnie w drużynie.

 

Nastepnym graczem, który najprawdopodobniej (przynajmniej na poczatku RS) będzie podstawowym PF jest Joe Smith. Numer 1 draftu 1995, któremu przepowiadano niewiadomo jaką kariere w NBA. Jest u schyłku kariery i jak do tej pory statusu gwiazdy sie nie doczekał i raczej nikt w Lidze nie jest na tyle naiwny, zeby uwierzyć ze raptem teraz w wieku 32 lat wejdzie na poziom 20-10 :twisted:. Czy to wzmocnienie? Cholera wie. To taka lepsza i młodsza wersja solidnego PJ Browna, czyli troche punktów, troche obrony i miejmy nadzieje mniej jęków o brak minut. Smith ostatnio to typowy podróznik, był juz przecież w ciagu dwóch lat w trzech klubach. Jedno jest pewne. Po przenosinach do Sixers Smith znowu odzył. Grał regularnie, dawał solidne wsparcie nie walczącym o wiele, przebudowującym się Sixers i zrobił na nich takie wrażenie, że byli zdecydowani dać mu nowy kontrakt, ale Smith, zblizający sie do konca przygody z NBA, postanowił zrobić jeszcze jeden run na puchar O'Briena i przeszedł do zespołu, który na Wschodzie uznawany jest za jednego z najpowazniejszych do tego kandydatów. Skiles lubi tego typu weteranów, co wyciągnie ze Smitha? Niewiadomo, ale po odejsciu Browna, Smith wydaje sie lepsza opcją, nie jest to wzmocnienie na miare tych oczekiwanych, ale zawsze wzmocnienie.

 

Draft. Byki od chwili jak wytradowali Currego do Knicks maja, a raczej mieli wysokie picki w drafcie. Tym razem jako 9tka do Chicago przyszedł Joakim Noah. Specem od draftu nie jestem, od NCAA też nie bardzo, ale wiem jedno- już w poprzednim drafcie Paxon namawiał tego skrzydłowego do wziecia udziału w naborze (dobrze, że Noah nie przystał, bo dzieki temu mamy i jego i Tyrusa :P). Znaczy to, ze cos w nim zobaczył, a zwazywszy na ostatnie kilka draftów, można wywnioskowac, ze Pax ma talent do łowienia dobrych graczy. Kirk, Ben, Luol, Chris, Noc (wiem, ze nie przez draft :wink:), Tyrus. Te nazwiska mówia same ze siebie, to po tych graczach oczekuje sie, ze w niedalekiej przyszłości zaprowadzą Bulls na szczyt. Koles jest wysoki (nareszcie jakis PF o wzroscie PFa :wink:), podobno może być to wzmocnienie na miare walki o S5 w Bulls, ale ja w to jakos na razie powatpiewam. Wiemy, ze nie było mu na razie dane zagrać w barwach Bulls w SL z powodu kontuzji, więc to już swego rodzaju rozczarowanie i znak zapytanie co do przyszłosci i trudów sezonu w NBA. Czy podoła? Na to pytanie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć, ale takimi pytaniami nie zawracajmy sobie głowy. Noah podobno jest cholernie sprawnym graczem o wysokim IQ. Na razie się nie wypowiadam, bo nie bardzo jest o czym. NCAA to nic w porównaniu z NBA, niewielu, którzy tam robili cuda w NBA udaje się powaznie zaistniec, wiec z ocena rookasów jak zwykle poczekam aż będzie za nami te chocby pól sezonu.

Dalej Bulls wybrali olbrzyma z Pittsburgha- Aaron'a Gray (numer 49). Wielki, silny. W coraz słabszej na pozycji C Lidze ma szanse być moze robic w przyszłosci za solidnego rolsa do powstrzymywania wielkoludów, ma do tego warunki fizyczne, a co do reszty- wiem tylko, ze trenerzy go chwala. Co bedzie dalej? Moze w nadchodzącym sezonie dostanie pare razy szanse, w sytuacji kiedy Bulls bedą wysoko wygrywać/przegrywać (ze wskazaniem na to pierwsze :D). Jedno mogę już teraz o nim powiedzieć- to najwiekszy madafaka w Bulls, choc na jego miejscu ja bym sie z tym nie obnosił, bo BigBen mógłby sie zdenerwowac!!! :P

No i ostatni, czyli daleki pick 51- JamesOn Curry. Kolejny szybki, nie za wysoki SG w Bulls. Atletyczny, ruchliwy, ale też wg mnie grający chaotycznie. Na bank u Skilesa, jesli bedzie miał okazje zagrać, będzie musiał się wyciszyć. Ale w takim zesole jak Bulls, gdzie jest dosłownie przesyt niskich (zwłaszcza aż tak niskich) nie dają mu zbyt wielu szans na regularne minuty. Choć Skitels jak wiemy lubi zaskakiwac niskim składem, wiec nie zdziwmy się jak pewnego pieknego dnia (u nas nocy) w czasie prezentacji piatki Bulls Curry (nazwisko ma do dupy :twisted:) wyjdzie jako Power Forward z Kirkiem na SF... (przecież nikt nie powierdział, że będzie cały czas na powaznie).

I to tyle tytułem wzmocnień. Niestety za wysoko ich sie ocenic nie da. Draft obiecujący, Noah moze, ale nie musi kiedys coś znaczyc w Lidze. Ja predziej spodziewam sie dobrej gry po Tyrusie

Przedłuzenie Noca niewatpliwie na plus, zamienienie PJa na Smitha chyba raczej też. Wazne, ze Joe jest sporo młodszy, dzięki temu bardziej ruchliwy i miejmy nadzieję swojej gry w ataku nie ograniczy do rzutow z 2-3m ze skrzydła...

 

Straty

 

Tych jest całkiem sporo w tym offseason, na szczęście jedynie biorac pod uwagę liczbe ludzi, nie ich wpływ na gre zespołu. Odeszli PJ, Sweet, Andr....costam (w każdym razie Litwin, którego nawet wymówić poprawnie nie potrafiłem) i Barrett (zwłaszcza, że w drafcie przyszedł Curry). Czyli w sumie nikt istotny dla Skilesa.

PJ robił za podstawowego PF, miał pewną role w zespole i z róznymi skutkami ja spełniał. Miał podtrzymywac dobrą chemie w zespole, a pamietamy, ze żądał transferu, bo mu sie rozkład minut nie podobał (u Skilesa musiał sie z tym pogodzić, mało tego musiał być tego swiadom jak go do Bulls oddawali), miał też zwolnic z salary sporo kasy z wygasajacego kontraktu i to zrobił. W sumie bede go ciepło wspominał, bo maił sporo pozytywnych momentów, ale zarzucało mu sie, ze gra cholernie statycznie i to było widac na parkiecie, wiek robi swoje.

Kolejnym, którego nie ujzymy w Chicago jest Michael Sweetney, nasz Mis, ulubieniec wielu fanów Bulls, gracz, który miał szansę wnieśc do ataku Bulls coś wiecej niz tylko rzuty z półdystansu. Jedyny prawdziwy BigMan z post moves, ale niestety gracz otyły, który co gorsze nad poprawą motoryki nie pracowal jak powinien, śladem Shaqa tył i robił się wolniejszy, a Skiles słynacy z żelaznej dyscypliny karał go sukcesywnym obcinaniem minut, efektem czego Sweet wypadł na stałe z rotacji po całkiem obiecującym poczatku przygody z Bulls. Przed poprzednim sezonem łudziłem sie, ze zmotywowany kończacym się kontraktem Michael pokaże na co go stać- przeliczyłem się, podobnie jak wielu kibiców Bulls. Lubie chłopaka i zycze mu jak najlepiej, ale jego czas w Bulls dobiegł konca. Być moze pod innym coachem, mniej surowym Sweet będzie miał szanse na kilka minut na parkiecie. Oby mu się udało, bo lubie tego grubaska.

O Litwinie nie ma co wspominać, bo tak naprawde nie ma o czym, chłopak jest wysoki jak cholera, jest młody i moze kiedys cos z niego będzie, Litwini mają dobrą szkołe trenerską, ale zeby cos powiedziec o jego szansach musiałbym go ogladac w grze, a ja go chyba w trykocie Bulls nie widziałem, przynajmniej sobie nie przypominam zadnego meczu z RS... Owszem w PreS coś tam pokazywał, ale to za mało, żeby kogokolwiek przekonac.

I został Barrett, miły sympatyczny, malutki (nawet jak na standardy Bulls :twisted:) rozgrywający, fajnie bronił, grał rozważnie, ale to typowy gracz z 11-12 miejsca na ławce i to chyba jedyny komentarz. Papa

 

2. PreSeason

 

Ten zaczyna sie 9.X i wyglada całkiem ciekawie. Zaczynamy meczem z Bucks, czyli lokalnym rywalem, mozna by powiedzieć takie derby Central Division :twisted:

 

Oto pełny terminarz:

09.X @Bucks

12.X Mavs

16.X Wizards

19.X @Raps

20.X Pacers

23.X @Mavs

25.X Bucks

 

Dwa razy gramy z Bucks i Mavs, a wiec z jedną z dziwniejszych i jedna z najsilniejszych ekip Ligi.

Bucks to cały czas zespół z potencjałem na PO, ale od kilku sezonów borykający sie z pechem. A to kontuzje, a to dziwna niemoc trzyma ich poza ósemka, a maja papiery. Sporo młodziezy, w tym ChinaSuperStar, Redd, czy nr.1 draftu z 2005 roku Bogut, uzupełniani przez CharliegoV, Bella, Simmonsa czy wracajacego do miasta gdzie spedził najlepsze lata kariery Masona. Sporo ciekawych nazwisk, maja skuteczną bron ofensywną w osobie Michaela czy Villaunevy, sa skuteczni defensorzy i ciekawi roles players- słowem wszystko (z grubsza), zeby na Wschodzie awansować do PO. Są ciekawą ekipa i moga być nieprzewidywalnie mocni w RS jak i nieprzewidywalnie słabi!!! Poza tym kilka razy Redd niejako w pojedynke łoił dupska chłopakom z WindyCity i o tym trzeba pamietać!

Mavs to zespól dobrze każdemu znany- dobry coach, świetnie zaplecze, ułozony lider, MVP poprzedniego RS i zryty własciciel... zespół, który gromił w sezonie i został ośmieszony w PO! Bykom niezle sie przeciw Dallas gra, bo dysponuja chmarą niskich graczy, na których w Mavs trudno znaleźc odpowiedź, do tego jedna z najlepszych defensyw w Lidze często sprawia problemy atakowi Dallas. Ale Mavs to znowu jeden z najpoważniejszych kandydatów do Misia i o tym nikt nie powinien zapominac. Wygrana czy przegrana w PreS z nimi niewiele zmieni, ale fajnie byłoby jakby Bulls ich ograli choc raz :wink:.

Zostają Wizards, Pacers i Raps. Arenas to wariat, Agent0 obiecuje, że w tym sezonie Wizards będą waliczyć o 50-55 winów. Przypominam, ze byli rewelacją pierwszej części RS, kiedy to łoili praktycznie kazdego, a sam Arenas był brany powaznie pod uwagę jako kandydat do MVP. Potem kontuzje pokrzyżowały im plany i gładko odpadli z rywalizacji. Są niebezpieczni, grają głupi basket, przy którym granie Suns to ułożona koszykówka, cholernie nie leżą Chicago!!! Jeden z najmniej obecnie prze ze mnie lubianych zespołów z uwagi na styl gry jaki preferują (plus te złote jarsey- bleee).

Pacers sie przebudowują i to na poważnie, chcieli opchnąc (również nam) JO, nie udało sie, JO chciał odejść, też nic z tego, w zespole, który jeszcze niedawno był czołóką Ligi źle sie dzieje, raczej zbyt wielkiego oporu styawiać nie będa, zwłaszcza, ze w klubie podobno nie dzieje sie najlepiej, równiez w szatni. Ten sezon jest dla nich raczej stracony, być moze do lutego okaże sie, że O'Neal będzie grał w innym zespole. Raczej Bulls ich ograją. przynajmniej na to licze.

Raps- zespół, który do poprzedniego sezonu przegrał w sumie bodaj 15 razy z rzedu z Bulls. W RS'06/07 udało im się wygrac chyba dwa mecze w tym jeden w Chicago, Raps sie odrodzili, mają GMa z najwyzszej półki, ciekawego lidera i fajnie międzynarodowe towarzystwo. Młodość i dobra atmosfera w zespole- to im dało awans do PO i będą to zapewne chcieli powtórzyć. Trzeba na nich uważać.

Reasumujac- Bulls maja ciekawych przeciwników w tym PreS, takich, którzy sprawdzą ich przygotowanie i kondycyjne i braki ofensywne. A także pozwolą wykazac sie defensywie. Za praktycznie pewne uznaje wygrane z Pacers i Bucks, Raps stawiam, ze powinni wygrac, Wizards i Mavs mogą nam dowalic.

 

3. Roster

 

PG Hinrich/Duhon

SG Gordon/Sefalosha/Curry

SF Deng/Nocioni/Griffin

PF Smith/Thomas/Khryapa

C Wallace/Noah/Gray

 

Tak to chyba bedzie się porzedsatawiac. Mamy 14 zakontraktowanych graczy, znaczy to, że jedno miejsce pozostaje puste. Kto to bedzie? We'll see

PG wiadomo- tutaj nie ma wątpliwosci. Duet niezwykle skutecznych defensywnie rozgrywających

SG Gordon wciąż nie ma znaczącego przeciwnika do objecia podstawowej roli jako strzelba. Licze na rozwój defensywny i byc może ofensywny Thebo, Currego umiesciłem tutaj bo to raczej strzelec.

SF Duet Deng/Noc to doskonała mieszanka, wspomagani przez solidnego weterana w osobie Griffa, mogacego grac zamiennie na pozycji 2-3 wydaje się bardzo dobrym rozwiazaniem

PF Smith i Tyrus, plus mogacy grać na tej pozycji, może nawet bardziej stworzony do tej pozycji Noah i niedoceniany Khryapa, który w ME robił sporo zamieszania. Może czas mu dac szanse hmmm?

C BigBen rzadzi na tej pozycji, Noah dałem tutaj głównie dlatego, ze nie bardzo jest kogo, a Gray duzo, przynajmniej na poczatku (i raczej później tez) nie pogra

 

A reszte zostawiam innym, sam tutaj nie jestem z obozu Szikagowskiego :wink: Rozbudowa części o rosterze i rozpoczecie gadki o naszych nadziejach i realnych (i tych mniej) szansach na sukcesy Bulls- to zostawiam innym :wink:

 

4. Szanse i nadzieje

 

???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GM John Paxson said talks on contract extensions for Luol Deng and Ben Gordon aren't serious yet and maintained his stance on both players if new deals aren't reached by the Oct. 31 deadline, making them restricted free agents next summer. "They're not going anywhere," Paxson said.

A noticeably trimmer Andres Nocioni said he weighs 220 pounds and has no pain in the right foot plagued by plantar fasciitis last season.

 

The Bulls signed free agents Andre Barrett, John Blair, Justin Cage, Thomas Gardner and Jared Homan.-to z dzisiejszego insidera espnu, w sumie nic nowego

 

Natomiast wiadomoscia dnia jest ze Skiles poszedl po rozum do glowy i pozwolil wyjatkowo tylko Big Benowi nosic te jego opaski na glowie, cos co byla mala kontrowersja w zeszlym sezonie, niby chlopaki z zespolu sa zadowoleni ze Skiles zrobil wyjatek, Paxson tez jest zadowolony i jeszcze nazwal Skilesa jednym z najlepszych coachow w lidze, czyli generalnie wszyscy sa zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bulls powinni miec najlepszy sezon od lat, mysle ze spokojnie powyzej 50 zwyciestw. Maja mlody sklad, ktory wciaz sie rozwija, maja super defensywny frontcourt z Thomasem i Wallacem na czele oraz jako zespol sa bardzo atletyczni. Graja dobry defense, top5 spokojnie, maja niezly atak, kupe opcji ofensywnych, ale tylko lidera jako tako brak. Zobaczymy, moze ktorys z tych mlodych byczkow juz dorosl i poczuwa sie do takiej roli. Jest to jedyna rzecz, ktora mimo bardzo mocnego skladu trzyma ich w tyle. No w kazdym razie, pomijajac ten "drobny" minus, przewiduje naprawde mocny sezon w wykonaniu Chicago, niestety zakonczony troche gorszym wystepem w PO, ale nie zdziwilbym sie jakby dostali sie do ECF. Na final jeszcze troche za wczesnie, ale ECF maja w zasiegu, co chyba ze trafia na Boston lub Cleveland (8)) po drodze :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o bycie kibicem Bulls mnie tu chyba nikt nie posądzi mimo, że powtórzę to co pisałem wcześniej tylko ich z tej konferencji widzę jako drużynę mogąca stanąć Celtom na drodze do finału.

 

Nie zgadzam się z tym co heronim napisał, że na finał dla nich za wcześnie, zwłaszcza dziwne to jest pisane przez kibica Cavs, o których rok temu spokojnie można było mówić to samo a mimo to do tego finału trafili.

Dużo będzie tu zależało od tego jakie postępy zrobi już w tym sezonie Thomas, ile będzie w stanie wnosić do ofensywy tej drużyny, czy będzie można w miarę regularnie polegać na jego punktach z pomalowanego.

 

Sporo graczy młodych, ale równocześnie ci z pierwszego planu mają już za sobą parę lat doświadczeń w PO, jeśli ci najmłodsi jak Thomas czy Noah odpowiednio wspomogą pozostałych finał z udziałem Bulls po 10 latach jak najbardziej możliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GM John Paxson said talks on contract extensions for Luol Deng and Ben Gordon aren't serious yet and maintained his stance on both players if new deals aren't reached by the Oct. 31 deadline, making them restricted free agents next summer. "They're not going anywhere," Paxson said.

No własnie zachowujemy spokój, ale bez przesady chciałoby się powiedziec. Pax wie, że ma czas i karte przetargowa w postaci przyszłego offseason i RFA w obu przypadkach. W sumie to jakis plan, ale zawsze jakis desperat moze dać któremus naprawde wielkie pieniądzie i skończy sie w najlepszym wypadku na s'n't.

Moim zdaniem do przedłużenia umów dojdzie jeszcze w tym offseason, czasu jest jeszcze sporo. Tak samo było w przypadku Kirka. Pax to wytrawny gracz, ale wolałbym, zeby chłopaków podpisał juz przed tym sezonem, niz musiałby potem główkowac i dawać im wiecej niż moze dać teraz, lub pozwalać im na przeprowadzke

The Bulls signed free agents Andre Barrett, John Blair, Justin Cage, Thomas Gardner and Jared Homan.-to z dzisiejszego insidera espnu, w sumie nic nowego

Umowy niegwarantowane na czas obozu, w sumie jak teraz tak patrzę to ten Barrett moze zostać na kolejny sezon, bo reszty kompletnie nie kojażę, jakies obierzyświaty i rookas.... Chciałoby się powiedzieć- a gdzie nasz Luke Szynszyl :P

Natomiast wiadomoscia dnia jest ze Skiles poszedl po rozum do glowy i pozwolil wyjatkowo tylko Big Benowi nosic te jego opaski na glowie, cos co byla mala kontrowersja w zeszlym sezonie, niby chlopaki z zespolu sa zadowoleni ze Skiles zrobil wyjatek, Paxson tez jest zadowolony i jeszcze nazwal Skilesa jednym z najlepszych coachow w lidze, czyli generalnie wszyscy sa zadowoleni.

W sumie jak nic sie ciekawego nie dzieje (poza rozpoczeciem obozu :P) to i taka wiadomośc jest pocieszajaca. Ben to nie E-Rob czy Curry, żeby musieli mu nawet takich opasek zabraniać. Facet troche lepiej się czuje z opaska na głowie, zwłaszcza kiedy na afro, a nie zaplecione włosy to niech sobie biega- udowodnił, ze dla niego granie w opasce nie oznacza gorszych wyników indywidualnych czy zespołowych.

 

No własnie tak się zapedziłem, ze sam nie napisałem co sądze o tym sezonie w wykonaniu Bulls. Cóż licze na kolejne postepy. Nie zaliczam się do grona ludzi, którzy oczekują sukcesów juz dziś (choc nie miałbym nic przeciwko :P). Bulls są młodzi, sa dobrze zarzadzani, spokojnie prowadzeni i maja naprawde spore szanse na sukcesy. Czego bym chciał, co ucieszyłoby mnie bardziej. Po pierwsze, zeby Bulls zaczeli dobrze sezon, ostatnie 3 to za każdym razem dolina na poczatku, która sprawiała, ze potem trzeba było gonic czołówke i o ustawieniu na PO decydowały ostatnie mecze, choc tymi kilkoma wygranymi z początku RS mogłyby ustawic zespół.

Co jeszcze- bardziej racjonalny coaching. Nie należe do przeciwników Skilesa, ale do tego wielkich fanów też nie. Moim zdaniem czas na zmiane na stołku nadchodzi. Nie dlatego, ze Bulls pod Skilesem sa słabym zespołem, a dlatego, ze chyba potrzeba kogoś lepszego, zeby wynieść Byki na poziom najwyższy, taki, który pozwoli z powodzeniem walczyc o Mistrzostwo, a nie tylko Finał na Wschodzie.

Nie bedę pisał, ze chciałbym gracza pokroju Gasola czy Pierce'a w Bulls. Jeśli nadarzyłaby sie okazja to czemu nie, ale teraz najważniejsze jest, żeby młodzi uczyli sie od starszych, a Ci, którzy juz troche czasu grają, żeby wynieśli swoja grę na wyższy poziom. Nie ukrywam, że licze na znaczace postępy Thomasa, głównie postepy ofensywne, bo tego Bulls potrzebują- regularnie punktujacego Bigmana. Reszta sie jakos ułozy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiem chyba nic nadzwyczajnego mówiąc, że Bulls to top 5 całej ligi jak dla mnie. Patrząc na ich skład można powiedzieć, że nie mają żadnych braków. Na każdej pozycji świetny gracz. Thomasa na 4 też zaliczam jako świetnego :D Nie jestem jakimś fanem Bulls, ale jak widzę ten skład to nasuwa mi się myśl, że to najlepiej poukładana i skompletowana drużyna na wschodzie i szanse na finał jak najbardziej realne. Są tylko dwie rzeczy, które pozwolą im wznieść się na wyższy poziom-rozwój Thomasa i Deng jeszcze bardziej musi poczuć się liderem drużyny. No może do tych dwóch rzeczy dodałbym lepszego trenera :wink: Opróćz tego mają wszystko: rozgrywającego, któy potrafi i rozgrywać i bronić, bardzo dobry beckup dla niego w postaci Duhona, super strzelca Gordona, Deng na trójce i jeszcze Noca, która w niejednej drużynie byłby w S5, na 4 Thomas, który przed sobą ma przyszłość, a na pozycji centra Ben. Tak więc w tym sezonie Bulls walczą o dużo.

 

Może mi ktoś powiedzieć z jakiego dokładnie powodu headbandy są zabronione w Bulls?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mi ktoś powiedzieć z jakiego dokładnie powodu headbandy są zabronione w Bulls?

To proste. Bulls zakazali noszenia opasek w czasach kiedy zawodnicy tacy jak Curry czy Robinson zamiast wygranymi bardziej interesowali się pierdołami i tym kto ładniej zapakuje. Miał być to z tego co pamietam taki zabieg wychowawczy- efekt? W Bulls nie ma juz Edzia, NiE-Roba i Jamala, a Chicago liczy sie w walce o Finał na Wschodzie!!!

A tutaj troche wiecej o kontraktach Denga i Gordona. Za Chicago Sun-Times

The Bulls hope to come to terms on contract extensions for Ben Gordon and Luol Deng before the season starts.

 

But with training camp starting Monday, nothing is imminent.

 

The deadline to get contract extensions done is Oct. 31, the day the Bulls open the regular season at New Jersey. Gordon and Deng -- the team's top scorers, respectively -- are most likely looking for more than the $47.5 million, five-year extension that the Bulls agreed to give Kirk Hinrich on deadline day last year.

''We've talked,'' general manager John Paxson said. ''But if something doesn't get done, it will speak more to the fact that those two kids have such great confidence in themselves that they'll expect to go out and have a terrific year. Which is great for us and for them. We are not going to lose them.''

 

Gordon, who will make $4.88million this season, and Deng, due $3.32 million, are in line to be restricted free agents next summer. The Bulls retain the right to match any offer they receive from another team once the Bulls extend qualifying offers ($6.4 million for Gordon and $4.45 million for Deng).

 

Paxson's stance is that the team should get a salary discount on any extension agreed to now, given that the Bulls are offering long-term security for the players a year earlier than necessary.

 

''If we sign these guys to an extension, and this season they go out and have some catastrophic injury, they're still getting the money,'' Paxson said. ''I try to make it sound logical, but I don't know if it comes across that way. It's an extension; we feel like it's the one time in a contract negotiation that, for the security that they're going to get, we should get something in return. That doesn't mean that we're not going to talk about a great contract, because we are. But what I've found and learned through Kirk's deal last year is that we still have a month, which is a long time. When that deadline starts approaching, maybe something gets done.

 

''It's very easy for fans to sit back, even players, and say, 'Well, they should just do this.' I was a player. But I have great appreciation for this now being in this chair that it's a business.''

 

Paxson said he has worried Gordon and Deng may feel slighted if an extension is reached before the season starts.

 

''But I honestly think in my conversations with both Luol and Ben -- and I've tried to tell them this many times and I think they understand where I'm coming from -- that I respect the heck out of them as both people and players,'' Paxson said. ''I especially appreciate how hard those two guys work.

 

''If we get a deal done before Oct. 31, great. If it doesn't happen for some reason, I hope they make it easy on me next summer, where [with stellar seasons for both] a contract is a no-brainer.''

 

''Obviously, you want to get something done but I just keep myself busy and try not to think about it too much,'' Gordon said. ''I have comfort knowing that I have done everything I could to get something decent. I think Luol and myself understand it's business. It's great playing here and everybody wants us to be here and I feel the same way. Both sides just have to make the best decision. We'll see what happens.''

 

Said Deng: ''I really don't think about it ... I'm just really excited about the season because I think we have something great going here.''

Aha i jeszcze cos o czym słyszelismy już w poprzednim sezonie, choc nie widzieliśmy!!! :wink:

''We feel like Lu's ball-handling has improved to the point that he's close to being ready to play a few minutes at the two [shooting guard],'' Skiles said. ''He can guard twos. That would allow us to put a big lineup on the floor. Ben Gordon, each year, he's got a few more point-guard minutes. Each year he's been a little bit better. So having him at the point guard spot for parts of the game is a very viable option for us.''

 

With Thabo Sefolosha and Chris Duhon also in the backcourt mix, Skiles will watch training camp, which begins with two practices today, to see which players earn the extra minutes behind Kirk Hinrich and Gordon.

 

''There's a battle for backup backcourt minutes, there's no question about it,'' Skiles said. ''But, other than just a couple minor things like that, the good thing is we feel like we have to tinker a whole lot or experiment this year. Hopefully, that will be the case.''

 

Gordon, the team's starting shooting guard, will welcome the time he plays point behind Hinrich.

 

''I think it gives me a different look, helps me do other things, and just breaks up the monotony a bit,'' Gordon said. ''I don't think you can play me the same way at the point that you do at the two. It should make us better. If I'm having a tough shooting night, I can come in and play the point and not worry about my shot so much. If I'm also creating shots for others, it makes me tougher to defend.

 

''And I think we're at a point with this team where we can try different things because we have a good chemistry. We have 10 guys back this year so I think we can mix it up a little bit and maybe not be so predictable.''

Tylko niech Ben pamieta, ze PG nie może sobie co chwile wkozłowywać piłki w kostke :lol:

Ale z Dengiem na SG to (jesli Skiles to wykorszysta) super pomysł. On jest wystarczająco sprawny by z powodzeniem grać na SG, do tego jest tak wysoki, ze SG rywali bedzie go trudno kryć. A wysoka piatka na parkiecie to coś co nie tylko rywali, ale również kibiców Bulls moze zaskoczyć!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z tym co heronim napisał, że na finał dla nich za wcześnie, zwłaszcza dziwne to jest pisane przez kibica Cavs, o których rok temu spokojnie można było mówić to samo a mimo to do tego finału trafili.

 

Ja dalej twierdze, ze na final dla LeBrona bylo zdecydowanie za wczesnie, nic sie w tej kwestii nie zmienilo patrzac od mojej strony. Wiele sie nie pomylilem, bo mimo ze Cavs dostali sie do tego finalu to i tak odpadli dosyc gladko 4-0, a sam LeBron nie tylko sie wypalil po drodze, ale takze widac bylo, ze nie byl gotowy, zwlaszcza od strony jego koszykarskich umiejetnosci, ktore ma nie male, ale wciaz zbyt male aby samemu pociagnac zespol na tak trudnym etapie. Byc moze w tym offseason na tyle sie polepszyl, ze bedzie gotowy, jakies oznaki tego byly, ale poki sam go nie zobacze w sezonie to ciezko mi ocenic.

 

Podobna sytuacja mysle, ze jest z Bulls. Byczki jakims sposobem moga wejsc do tego finalu, ale w zwiazku z tym, ze mentalnie sa na ogol slabi jako zespol, wciaz mlody wiek oraz brak lidera, to wypadna tam blado i bedziemy mieli powtorke z rozrywki. Dlatego uwazam, ze pomimo super wygladu na papierze Chicago to nie jest zespol, ktory bedzie gotowy siegnac po te najwieksze trofeum... jeszcze. Szanse na dostanie sie do finalu maja, tu nie zaprzeczam, ale nie sa jeszcze gotowi. Zdanie w trakcie sezonu moge zmienic jeszcze, to jest dopiero offseason, ale musze byc do tego jakies przeslanki, a o tym dowiemy sie dopiero w trakcie tego roku.

 

Zdaje sobie sprawe, ze bywalo w przeszlosci, ze druzyny bez takiej glownej postaci wygrywal lige, ale w tych zespolach byl przynajmniej ktos w roli "go to guy'a", a niestety Bulls nie maja nawet tego kogos. Bez tego ciezko zajsc daleko w PO i jesli nie zmieni sie nic w trakcie tego sezonu, to raczej ECF bedzie dla tego zespolu czyms MAX, mimo swietnego skladu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dożo pisać Bulls to obecnie świetna ekipa. Oglądałem zaledwie kilka spotkań zeszłorocznych PO i to Chicago zrobiło na mnie największe wrażenie.

 

Doszedł doświadczony Smith oraz młody Noah a Gordon, Deng i spółka są bogatsi o doświadczenia z PO poprzedniego sezonu co myśle ( i mam nadzieję ) zaowocuje w tym sezonie conajmniej finałem wschodu. Moim zdaniem są oni skazani na sukces i +50 wygranych w RS deje im lekką ręka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byczki jakims sposobem moga wejsc do tego finalu, ale w zwiazku z tym, ze mentalnie sa na ogol slabi jako zespol,

Na ogół to co roku 28 zespołow ma ten ogoł i dostaje po dupie a zwycięzca jest tylko jeden, reszta na ogół dostaje po tyłkach i zwyczajowo porażką obwinia się liderów, trenera, zespół.

Ja bym poczekał z tym generalizowaniem Bulls jak zespół słaby mentalnie. Przyjedzie na to pora po zakończeniu nadchodzącego sezonu. Kto powiedział ze po tym sezonie znów moga nie wytrzymać psychicznie obiązeń jak w serii z Pizdons?

Pokazali w serii z Heat że mogą grac z głową i być mocni psychicznie w końcówkach i nadawać ton grze w decydujacych momentach, następna seria wręcz obróciła w niwecz to co zaprezentowali z Heat. To ciągle gracze na dorobku, jeszcze nie szufladkowałbym ich do grona graczy czy zespołów które przegrywają serię w głowach.

Mają charakter co pokazali wychodząc z wyniku 0-3 na 3-2, ciągle brakuje im jednak tego cwaniactwa postawienia kropki na "i", grania swojej koszykówki. Ale mają na to cały sezon by to poprawić wykreować wydobyć z siebie.

Bulls to nie jest zespoł skądający się z graczy wybitnie uzdolnionych, naznaczonych palcem Bożym, którzy indywidualnie mogą dominować w kolejnych seriach. To grupa utalentowanych graczy, ale nie ma na chwilę obecną gracza który byłby poczatkiem i końcem, graczem bez którego nie liczą się w walce. to jest ich siła i słabość. Moze dlatego Chicago nie robi w playoff kroków olbrzymich jak Cavs, tylko stopniowo roziwją się i pokonują kolejny szczebel w drodze na szczyt. Wszytko wypracowane jednak cięzką pracą stawianiem nie na indywidualizm ale na kolektyw i rozłożenia sił liderowania na większą ilość graczy.

Wszytko pokaże sezon, jak rozwnie się Thomas, ile potrwa aklimatyzacja Noaha, czy ewentualne extention dla Denga i Gordona nie wpłynie na ich koszykarski rozwój itd. itp.

Jak w każdej innej druzynie jest mnóstwo niewiadomych, ale Byki stać na wygranie wschodu, chyba po raz pierwszy od czasów Skielsa można napisać, BUlls mogą i potrafią zameldować sie w samym finale NBA.

Są na to gotowi.

Kwestia tylko czy gotowy jest na to trener

:wink:

z kwesti przyjemnych.

Kirk nie grał jak sezon wczesniej w USAteam, czyli bedzie świższy.

Noci wrac po kontuzji, w koncu również miał wolne lato (a ten to rzadko ma wolne lato)

Deng pogrywal w reprze UK, tam był alfą i omegą początkiem i koncem, moze przezoły się to na jego leadership a BUlls

Khryapa Swietnie na mistrzostwach.

NIe ma Malika Allena -dzieki ci za to

Liczę że J.Smith i Noah szybko wejdą w stałą rotację a nie jak Sweet bedą jako jakies zapchajdziury siedziec na ławce i patrzec jak skilesa gra smalball, bo ma taki kaprys.

Tyrus Thomas- to musi być jego sezon już od początku. nie moze wchodzić na jedną dwie akcje i wracać a ławe, musi dostać kredyt od trenera i to wykorzystać.

itd itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ostrożnym optymista jesli chodzi o ten sezon. Od kilku sezonow idziemy w gore jednak do tych najlepszych wciaz nam brakowalo i to obnazyli w ostatnich playoff Pistons choc Byki wstydu nie przyniosly to jednak widac bylo ze nie mieli wiary w to ze uda sie wyeliminowac Detroit. Ten sezon bedzie zapewne odpowiedzia jak silna bedzie pozycja centra w Bulls. Mamy Tyrusa ktory od polowy tamtego RS zrobil naprawde duze postepy a jak wiadomo czesto Bulls przegrywali mecze wlasnie z braku punktujacego centra no i zbiorek w ofensywie. Ten sezon zapowiada sie wiec jako przetarcie naszch dryblasow przed decydujacym uderzeniem ktore powinno nastapic wg moich oczekiwań najwczesniej w przyszlym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem tak 5/10 poczynania naszych nowych nabytkow w meczu z Dallas i powiem krotko szukajac C mamy dwoch obiecujacych i interesujacych nowicjuszy.

Sa ta niejaki Aaron Gray #34 ktory ma warunki na typowego centra. Poprawny w ataku i niezle zbiera pod tablicami. Zreszta dzis przeciwko mavs zrobil swoje pierwsze double doube 14 pkt 10 zb podczas 21 minut. Interesujacy zawodnik, moze bedzie z niego pociecha bo jak wiadomo Bulls ciagle szuka na tej pozycji opcji.

 

Drugim kandydatem jest nasz #9 pick czyli Joakim Noah #13. Zupelnie inny zawodnik od wyzej opisanego. Troche bardziej ruchliwy, lubi sie przepychac, wchodzic pod kosz jednak wg mnie musi nabrac troche masy jesli ma poradzic sobie w NBA i cokolwiek zdzialac.

 

Mamy tez dwoch niskich wariatow co robia popisowki wsadow... przydadza sie na all star game w tym sezonie :P Imion ich nie pamietam ale pamietam akcje z meczu w milwaukee :P Warta ogladniecia, :wink:

 

To juz chyba wiecie ze Chicago Bulls zwolnilo 10 letniego weterana Josepha Blair. Faktycznie koles poza swoimi gabartyami nic nie pokazal przeciwko Bucks.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten Arron czy jak mu tam to może się przydać jak gramy z rywalem , który preferuje gre spokojniejszą bo czytałem o nim ze jest troche powolny a w przypadku meczy z Phoenix to Noaha bo on zupełnym przeciwieństwem arrona czyli jak na swój wzrost to dość ruchliwy ..a jak tam ten curry ? bo z tego co pisza to narzie facet nic nie pokazuje a miał zastąpić duhona ! tylko teraz nie wiem w czym ? nawet jezeli jest tylko strzelcem to niech to pokazuje a nie odwala szopki ..sorki ale opieram sie tylko na doniesieniach w prasie ponieważ nie oglądałem go ani nowych nabytków ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gray ma swoje minusy w postaci słabej motoryki, ale przynajmniej jakies ruchy podkosozwe ma wyuczone i je wykorzystuje co na mecze przedsezonowe zdaje egzamin.

zaś co do OnCurrego, to chyba ma grac w lidze NBDL na zapleczu i czekac swojej szansy.

Nie gra Gordon nie gra Thabo więc trzeba grac ludzmi którzy zostali w rosterze.

Infinity a jak tam gra w ataku Tyrusa Thomasa? Widać postepy jakie?

Sam gracz zapewniał ze ostra pracował na d rzutem choć spotkalem się z opinami że nie przepracował lata tak jak powinien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nikt się tu nie odzywa, a myśle że ważna informacja, Skitels chyba zaczoł wreszcie dobrze kąbinować, myśląc o tym by grać wysokim składem! Mianowicie podobno mamy startować wysoką piątką w której będzie grał (co bardzo mnie zdziwiło) Aaron Gray jako podstawowy środkowy, oczywiście nie sprawia to tego ze z first five znika Ben Wallace, a wręcz przeciwnie, bo podobno bardzo dobrze się uzupełniają! Oprócz tego Lou ma grać jako SG! Może sezon nie zacznie się dla nas tak jak przez ostatnie 2 sezony :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt się tu nie odzywa, a myśle że ważna informacja, Skitels chyba zaczoł wreszcie dobrze kąbinować, myśląc o tym by grać wysokim składem! Mianowicie podobno mamy startować wysoką piątką w której będzie grał (co bardzo mnie zdziwiło) Aaron Gray jako podstawowy środkowy, oczywiście nie sprawia to tego ze z first five znika Ben Wallace, a wręcz przeciwnie, bo podobno bardzo dobrze się uzupełniają! Oprócz tego Lou ma grać jako SG! Może sezon nie zacznie się dla nas tak jak przez ostatnie 2 sezony :wink:

Dwie dobre informacje w jednym czasie, tego dawno nie bylo jesli chodzi o bulls. Cieszy zwlaszcza ta druga, jesli tak mialoby sie stac ja bym sie chyba z tego najbardziej cieszyl. Czekam zeby zobaczyc Denga na dwojce juz chyba 1.5 sezonu. Oby to nie okazala sie tylko plotka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mianowicie podobno mamy startować wysoką piątką w której będzie grał (co bardzo mnie zdziwiło) Aaron Gray jako podstawowy środkowy,

tutaj jest pewna nieścisłość, gdyż Skiles'owi chodziło bardziej o mecz następny z Mavs, gdzie Gray faktycznie wyszedł jako podstawowy gracz, niż o jakąś dłuższą zmianę w piątce i wystawianie w niej Aarona. Notabene gracz, który wobec dzisiejszej kontuzji Bena Wallaeca faktycznie może dostać sporą ilość minut jak na niego. W dzisiejszym meczu z Bucks zastąpił Bena w wyjściowym składzie na druga połowę, ale widać że gdy przyjdzie mu potykać się z podstawowymi graczami drużyn przeciwnych traci sporo na wartości poprzez swoje braki motoryczne. Trzeba przyznać, że gdy jednak pozwoli mu się dobrze ustwiać i zagrać tyłem do kosza jest skuteczny i dobrze wyszkolony, gdyby jeszcze te manewry w ataku robił szybciej.

Co jest w koncu zauważalne Skiles wobec powrotu Gordona nie gra jednak trójką małych jak to bywało w latach ubiegłych. Gdy Gordi nie grał i Deng grał jako obronca, fajnie było ale sądziłem że to tylko taki wybieg spowodowany brakami kadrowymi i wkrótce znów zobaczymy Duhona Kirka i bena uganiających się za dwumetrowcami, a gadki Skilesa o graniu wyższym składem znów okażą się gówno warte, ale widać nie, nawet wobec braku Nocionego nie grał małymi tylko Tchabo przechodził na SF gdy schodził Deng. Oby ta tendencja u kołcza utrzymała się dłuzej.

Ostatni mecz preseasons się odbył trzeba tylko czekać na powró kontuzjowanego bena i noaha i sezon bedzie OPEN!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

zenada. i nie chodzi tutaj o zadne tradycje ze bulls graja zle na poczatku sezonu, ze sie rozkrecaja itd itp. oni w najprostszych sytuacjach wygladaja po prostu jak goryle we mgle. Amatorzy. Jesli w decydujacym momencie mecz, na minute przed koncem daje sie rozgrywac rywalom kilkadziesiat sekund pilke, a on po kazdym niecelnym rzucie zbiera pilke 5 czy 6 razy to to jest amatorstwo i blazenada po prostu... wstyd :?

 

nie ma co, po prostu bulls dostali w dupe 3 razy z potegami ligi. bucks, sixers, nets :lol: brawo.

 

ps. proponuje lysemu jeszcze nizszym skladem grac, wtedy na pewno juz na tablicach wszystkie pilki beda nasze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zenada. i nie chodzi tutaj o zadne tradycje ze bulls graja zle na poczatku sezonu, ze sie rozkrecaja itd itp. oni w najprostszych sytuacjach wygladaja po prostu jak goryle we mgle. Amatorzy. Jesli w decydujacym momencie mecz, na minute przed koncem daje sie rozgrywac rywalom kilkadziesiat sekund pilke, a on po kazdym niecelnym rzucie zbiera pilke 5 czy 6 razy to to jest amatorstwo i blazenada po prostu... wstyd :?

 

nie ma co, po prostu bulls dostali w dupe 3 razy z potegami ligi. bucks, sixers, nets :lol: brawo.

 

ps. proponuje lysemu jeszcze nizszym skladem grac, wtedy na pewno juz na tablicach wszystkie pilki beda nasze.

Dobrze,że ktoś się tu odezwał :wink: Fakt po meczach z nets i sixers przeczuwałem niezaciekawy scenariusz,czyli kolejny bardzo słaby start ale po meczu z bucks to już słów brakuje, jak pisze kore proste wręcz szkolne błędy do tego niska skuteczność i dalsze upodobanie do grania niskim składem doprowadziły do stanu 0-3 i to wcale nie z silnymi rywalami :? Narazie ręce opadają mi patrząc na Kirka,gdzie się podział ten zadziorny PG,grający z głową w ataku i twardo w obronie :?: I całe to tłumaczenie że są zamyśleni nad tradem z LA,gdy Pax definitywnie odcina się od tego.

I tu faktycznie już nie chodzi o to że się mają rozkręcać,tutaj chyba naprawdę uwidoczniła się potrzeba zmiany coacha,na kogoś kto umożliwiłby dalszy rozwój wszystkich graczy nie tylko niskich,no i coś nowego do ataku wnieść bo wygląda na to że Bulls nie poczynili żadnych postępów a miało być inaczej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.