Skocz do zawartości

Utah Jazz 2016/17


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki panowie, mam nadzieje ze jazz nie bedą tak zardzewiali jak ja z szukaniem linków...

No niestety ten mecz był dziwny

 

1 -Bez Goberta i Favorsa obrona pomalowanego nie istniała . A nawet jak się udało wybronić to i tak pozwalano na zbiórki ofensywne

2 - Hill z Haywardem zawiedli. Po prostu zagrali słabo w obronie i ataku. Tak jakby nie wiedzieli jak spychać obrońcy bez Goberta na środku. Hill odpuszczał Westrbrooka na dystansie przez co ten miał dużo swobody ( Hood już mnie przyzwyczaił że jak zagra świetny mecz to następny ma kaszanę)

3- I niespodziewanie rezerwy a głównie Dante z Burksem doszli Thunder na 7 i to walcząc ze starterami. A Snyder odpuścił to i tak . Wolał trzymać Bolomboya na parkiecie niż wpuścić chociaż JJ . Potem sędziowie się bawili w aptekę w obie strony bo ja tam ani za bardzo faulu na Exumie ani tych fauli na RW w końcówce

 

Nie wiadomo nawet na ile poważna jest sprawa z Gobertem bo temat pojawił się na 2h przed meczem.

No i ciekawe czy Dante już się nauczył atakować bo dziś raz za razem oszukiwał RW czy Adamsa ale u niego taki mecz występuje raz na 30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez dwie  i pół kwarty Jazz praktycznie nie broniło. Clippers rzucało z 60% skutecznoscią i tylko jakimś cudem cały czas był to mecz na styku. Po czym na przełomie 3 i 4 zatrzymali Clippers na 20% i całą 4 kwartę dobrze bronili ale przede wszystkim zaczęli lepiej rotować w ofensywie. Clippers było zawsze spóźnione a jak nawet bronili dobrze to JJ oddał niewiarygodny rzut za 3 w ostatniej sekundzie akcji. Facet już 4 albo 5 raz w tym sezonie oddaje taki rzut w ostatniej minucie.

Lubię to ile on wnosi do tej drużyny. Dobra obrona spokój w rzutach za 3 w końcówkach

Naprawdę dziś Jazz się podniosło bo przez połowe grali jak uczniaki

 

A C.Paul dziś powinien tak naprawde wylecieć z parkietu bo frustracja go zjadła w ostatnich dwóch minutach. Najpierw skacze na plecy Hillowi czego o dziwo sędziowie nie gwizdali . Potem praktycznie wali w twarz Goberta a sekunde później pcha go w plecy w walce o zbiórkę. Sedziowie gwizdnęli mu tylko technika ale miałem wrażenie że zjadła go frustracja że mecz Clippersom uciekł   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne zwycięstwo. Druga połowa to chyba najlepsze 24 minuty w tym sezonie jakie oglądałem w wykonaniu Jazz.

 

Wszystko wpadało, zdaje się że 6 trójek pod rząd trafili. 

 

Jak LAC odskoczyli na 9 punktów w 3 posiadania- 3LMM, 2+1LMM i 3 Paula z 9 metra to myślałem, że już nie dojdziemy ae wtedy Hill wziął sprawy w swoje ręce i był gorący jak cholera.

 

Jazz świetnie bronili, ale i tak Clippers trafiali niesamowite rzuty- Jamal i Paul zwłaszcza. 

 

Exum w końcu jest plusowym graczem, może jeszcze uda się go odratować dla koszykówki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne zwycięstwo. Druga połowa to chyba najlepsze 24 minuty w tym sezonie jakie oglądałem w wykonaniu Jazz.

 

Wszystko wpadało, zdaje się że 6 trójek pod rząd trafili. 

 

W drugiej połowie byli w pewnym 9/9

 

A dante fakt po ASG bywa że gra nieźle ale niech on tak zagra do końca RS te 16 meczów to wtedy uwierzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co dzisiaj odstawili w końcówce Jazz to niezły kabaret. Ostatnie 3 akcje ofensywne to dwie cegły za 3 po czasach dla Jazz, z czego jedna w tablicę bez dotknięcia obręczy, a na koniec pudło Goberta po pokracznym layupie z kontry. Chapeu bas :smile:

 

Nie wiem co im na tych czasach Snyder powiedział, ale stawiam na coś w stylu "kto złapie piłę, ten napierdyla za 3". Kreatywności to w tym nie było za grosz

Edytowane przez Hoolifan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde.

 

Lider robi 38.

 

Dpoty 14/16/8 bl.

 

Lider indy słabiej i nie można tego wytargać? Czego brakło.

A co tu deliberować - od 3 meczów Jazz to jest Hayward i Gobert a reszta to koszulki niestety

 

Grają najsłabszy kosz od meczu w Cleveland

 

Tam grali świetną obronę ale poza Gobertem nikt nie grał ofensywy a naprawdę obrona zatrzymała Cavs

W Chicago ofensywa nadal nie istniała

A dziś obudził się Hayward i zdominował George'a po obu stronach parkietu . Nieźle zagrał Hayward ale reszta gra wolno nie trafia nawet czystych layupów ( dziś Neto dał się zablokować sam na sam z koszem ,  a potem spudłował prosty layup w kontrze)

Głupie straty i nawet to że Gobert w ostatnich dwóch minutach zablokował bodajże 4 rzuty nie pomogło bo ofensywa Jazz budziła się na krótkie chwile

 

Brak jest ruchu bez piłki,, brak jest dobrych zasłon, Jazz gra powoli w ataku.  Praktycznie jest niewiele kontr a do tego popełnia naprawde debilne straty

Dziś Hayward przy -5 i wspomnianym pudle Neto spod kosza postanowił przerwać kontrę Pacers. Tyle , że zrobił to w tak debilnym momencie , że Teague zauważył to i zaczął się składać do rzutu za 3. No i zrobiło się -8.

Niestety w końcówkach regularnie Gobert jest odcinany od podań a Hayward podwajany i potem są takie debilne końcówki jak ta z Cavs ( gdzie Ingles wyrzucając piłkę spod kosza trafia w plecy kolegi i idzie kontra czy takie chaotyczne granie jak dziś z Indianą)

 

Niestety Jazz przytrafił sie kryzys ofensywny . Bardzo słaby okres Hilla , JJ czy Inglesa niestety. Tyle.

 

O ile Gobert gra w tej chwili fenomenalnie po obu stronach parkietu o tyle robi się słabo kiedy on siada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz z Utah , ciekawe czy zagrają CP3 czy BG32 czy nie lepiej było by ich przyoszczędzić

Wątpie

 

Po 1 - mecz ostatni był pełen emocji i było dużo twardej walki . Typowy mecz PO - widać że obie ekipy próbują siebie ustawić bo

Po2  najpewniej spotkają się za miesiąc w pierwszej rundzie PO

 

Clippers tego meczu nie odpuszczą . Obie ekipy są w kryzysie - widać że grają przeciętnie w ofensywie od meczu w Salt Lake City

 

Jazz dziś bez Favorsa bo choć uczestniczy w treningach i niby gra już w kontakcie to wygląda że tym razem Jazz chce go miec zdrowego na początek PO ( Favors przyznał ze po ASG szybko poczuł ból w kolanie i grał na jednej nodze od meczu w Waszyngtonie bodajże)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pech. Jak nadarzy się okazja do obejrzenia meczu na żywo to mamy takie coś: Oglądałem mecze z OKC, w Cleveland i teraz w LA.

 

Straszna padaka, nie da się tego oglądać. Męczarnie ze słabymi Knicks, Teraz z Clippers przez pierwsze 3 minuty - tylko 2 punkty, gonienie, w końcu udało się doprowadzić do remisu  tu bagle bum . Clippers run 10:0. Wyłączyłem.

- Hill popełnił wielki bład, że nie podpisał tego kontraktu. To co teraz gra to nie zasługuje nawet nawet na 15 mln rocznie.

- Alec Burks to już jedno wielkie nieporozumienie. Jak wchodzi na boisko to już wiem, że będzie ciężko. Tylko pan z Roots Sport podnieca sie jego wygibasami i krzyczy w podnieceniu "Whoooodini", ale taki wyczyn trafi mu się raz na sześć prób.

- Trey Lyles to cień samego siebie sprzed roku.

 

Do końca ciężki terminarz. Widzę to tak, że będzie jednak 6 miejsce i walka z Houston.

Warto tylko popatrzeć na solidną, weterańską grę Johnsona, defensywną grę Goberta i ostatnimi czasy Raula Neto. Reszta strasznie męczy. Nie wiem czy to jakiś cięższy okres, "odpoczynek" przed Play-offs, ale nie da na to patrzeć.

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kim może mówić Rudy?

Rudy Gobert: “We’ve got guys that compete, but some of us don’t compete. Some of us just think about scoring. That’s what it is. … Coach keeps repeating it: We’ve just got to compete. We’re too nice. Those guys, we know they’re going to get calls. We’ve just got to come out aggressive and ready to fight.” – via ESPN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kim może mówić Rudy?

Rudy Gobert: “We’ve got guys that compete, but some of us don’t compete. Some of us just think about scoring. That’s what it is. … Coach keeps repeating it: We’ve just got to compete. We’re too nice. Those guys, we know they’re going to get calls. We’ve just got to come out aggressive and ready to fight.” – via ESPN

Stawiam na Hooda czy Hilla , którzy ostatnio w obronie się obijają bo myślę że o to chodzi Rudemu

 

Gobert gra ostatnio fenomenalnie. Nawet komentarzy Clippers , którzy wszędzie widzą faule i niesprawiedliwość sędziowską uznawali że facet zdominował Jordana i że ostatnio nikt go nie może zatrzymać

Tylko , że facet ostatnio jest jeden. Jazz ani nie bronią ani nie ma ruchu bez piłki. Gobert jedyne co można mu zarzucić że miewa momenty dekoncentracji na linii i średnia osobistych mu spadła.

Przecież gdyby ktokowliek dołączył do niego  z liderów w Cleveland, koncówce z Indianą czy Clippers to pewnie byłyby to wygrane mecze.

Ale Jazz 6-7 meczów z rzędu przegrywa czwartą kwartę w sposób beznadziejny

 

Tak szczerze to nie wiem czy dzisiaj wygrają  z NOP i  to mimo że obwód Pelikanów jest słaby a Gobert może się skupić na Davisie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.