Skocz do zawartości

Miami Heat 2016/17 - Pat Riley i jego 2-letni plan


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Ja oczekiwałem 20W, ale oczywiście jenocześnie przewidziałem, że ledwo nad ominą playoffy. Czyli jesteśmy ani dobrzy ani źli, czyli za rok nie zrobimy najprawdopodobniej żadnego istotnego progesu.

 

Zależy od jakiego stanu określasz progres. Pierwsza połowa sezonu i Heat mieli drugi bilans od końca, druga połowa sezonu i Heat mają drugi bilans w lidze za ten okres, równo ze Spurs.

 

Jeżeli nie zrobią progresu tylko utrzymają formę z 2 połowy sezonu, to będzie to zespół na 60-22 na Wschodzie :nevreness:

 

Mam mieszane uczucia co do Heat i tego, jak oceniać ich CAŁY sezon. Rozmowa byłaby zupełnie inna, gdyby zaczęli sezon od 30-11 i nie awansowali do play-offs.

 

Z drugiej strony druga połowa sezonu to tyle samo porażek co Spurs i tylko o 2 więcej niż Warriors. Ta drużyna przed sezonem, to był team na 35 łinów według fana Heat (nawet sprawdziłem w temacie i rzeczywiście Alonzo typował 35 wygranych). Zapytajcie fanów Lakers, który z nich miał Miami ponad LA... Nikt przed sezonem nie dałby temu zespołowi 50% winów, biorąc pod uwagę, to co się wydarzyło w offseason.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nikt w całej historii NBA nie wrócił z bilansu 11-30 na 50% żeby awansować do playoffs.

W '86, czy '87 Bulls i Cavs awansowali, ale z jakimś bilansem około 35.

 

Suns w 96 rozpoczęli bilansem 0-13, potem mieli coś koło 10-24 i zakończyli sezon 40-42 po pechowej porażce z Miśkami w ostatnim spotkaniu, kiedy to Bryant Reeves poczuł się jak biała wersja Shaqa i zdobył 39 punktów. Bardzo nowatorskim wówczas w podejściu zwłaszcza do zestawiania składu, a zapomnianym dzisiaj trenerem był niejaki Danny Ainge - historia pokazała, że trochę za szybko wyprzedził epokę w której trenował swym myśleniem o koszykówce.

 

Nie chcę przez to oczywiście powiedzieć, że osiągnięcia Miami z tego roku są mniej imponujące, a jedynie przypomnieć.

Edytowane przez PangLoss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze by było dla Heat by nie weszli i w loterii wybrali sobie prospecta, 

moze znowu by kogoś fajnego wyciągnęli

 

i za rok PO pewnie by już były

Weźmy draft 2015 - mocny, naszpikowany prospectami. Z 10 liczyłem na to, że ostanie nam się jakims cudem Stanley Johnson, a jeżeli nie, to bierzemy Bookera ewentualnie Turnera. Bałem się, żeby nie wybrali Kaminskyego i nie chciałem też Oubre. Jak do 10 ostał się Winslow, to byłem przeszczęśliwy. Ale prześledźmy wcześniejsze picki:

 

KAT czy Okafor? Dziś brzmi to śmiesznie, ale wtedy to nie było oczywiste.

Russell miał być świetny i wygląda nieźle, ale za mało oglądam Lakers, by wiedzieć, że z pewnością będzie gwiazdą.

Łotysz był niewiadomą, Hezonja miał być super, a nie jest nawet starterem w tankujących Magic. Cauley-Stein dopiero teraz po oddaniu przez Sacto Cousinsa zaczął więcej grać, Mudiay miał być czołgiem kilka teamów, które go nie wybrało miało żałować, a jest bustem, Stanley Johnson w tym sezonie jest tragiczny, a Frank.. jest fajny, ale z daleka od Heat, ale nie wybrałbym go za nic. To ich drugie sezony, a żaden z tych graczy nie będzie grał w playoffs. 

A Suns z 13 pickiem dostali Bookera. Heat będą mieli 14 pick. 

 

W 2008 mieliśmy 2 pick i teoretycznie pewną gwiazdę- Michaela Beasleya. 

 

Z tym draftem, to tak jak z ZUSem. Ktoś ci obieca, że w przyszłości może coś ci da.. 

 

Nie twierdzę, że pierwsza 10 tegorocznego draftu to nie będą świetni gracze, ale z 14 może jeszcze ostaną - Bridges, Anunoby, Rabb, a może warto zaryzykować z Gilesem? 

 

Fluber ma rację. W drugiej części sezonu Heat są jedną z najlepszych ekip na Wschodzie. Nie ma sensu jeszcze pisać o roszadach kadrowych, ale jeżeli Heat dokonają odpowiednich korekt to mogą być co najmniej teamem na II runde playoffs. 

 

Weźmy taką Philladelphię budowaną od lat na draftach - 4 sezony ostrego tankowania. Magic tankują od oddania Howarda, a Sacramento od wczesnego paleolitu. Luki naprawdę chciałbyś coś takiego oglądać? Przez pół sezonu sporo ludzi pisało o oddaniu Dragicia dla samego oddania.Tak się z pewnością nie zbuduje kolejnego świetnego teamu. 

 

Mnie sie podoba point forward James Johnson, biegający po zasłonach z akcji rozrysowywanych pewnie jeszcze dla Raya Allena lata temu Wayne Ellington, wchodzący z ławki po kilku Red Bullach Tyler Johnson, pierwszy najlepszy w lidze w historii Heat zbierający Mr Double Double, nie mogący spać po nocach po każdej porażce motor napędowy Heat z Bałkanów, nasi  3&D, biała chuderlawa stretch czwórka i grający sezon życia Dion.

 

PangLoss

 

15-26 mieli w połowie sezonu. Pamiętam tamten sezon. Drużynę odmienił trade po Kidda. Horry dał wtedy w ryja czy tez rzucił ręcznikiem w Aingea i go sprzedali. Kibicowałem Suns Kidda.

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miami ma znakomity scouting,period! spoelstra dobrze pracuje z zadaniowcami,period! to,co warte podkreslenia,to przecietna wieku tej druzyny. heat sa,w istocie,ekipa weteranow! - jedynie winslow ma mniej niz 23 lata; reasumujac,uwazam,ze spo to swietny fit dla miami,po prostu. mysle,ze miami sa swietni jako 'suma jednostek' i przecietni jak idzie o potencjal talentow poszczegolnych graczy,ergo - sila heat w tym sezonie byly system spo i nieprzewidywalnosc wynikajaca z duzej - wymuszonej kontuzjami - rotacji. nota bene,podobna sytuacje moglismy zaobserwowac w filadelfii,z ta roznica,ze tam,zwyczajnie,braklo 'doswiadczenia'; duza rotacja = lepszy bust z lawki...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było niespodzianki. Bulls i Pacers wygrali swoje mecze przeciwko rezerwom Nets i Hawks. 

 

Heat w pierwszej części sezonu mieli 11-30

a w drugiej odwrotnie  30-11

 

Druga część sezonu to ich trzeci najlepszy bilans w historii klubu po sezonach z ponad 60 łinami:

1. 2012/2013  38-3 

2. 1996/1997  31-10

 

Do tej pory w całej historii NBA 8 teamów wracało w połowie sezonu z -12 na co najmniej 50%

Heat wrócili z -19 choć nie awansowali ostatecznie do playoffs.

 

Ale grunt, że wg RappaRa nie jest to żadne wybitne osiągnięcie. ;) (bez złośliwości, nie bądź Jarosławem K. nie zawsze musisz mieć rację ;) )

 

Brawo Heat! Pomimo pecha na końcu (zabrakło jednego zwycięstwa) świetnie się ich oglądało w drugiej części sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda Miami, bo za drugą część sezonu zasłużyli na awans bardziej niż Bulls, Pacers czy Atlanta. No, ale tak to jest jak zaczyna się grać od stycznia. Mam tylko jedną uwagę do poprzednika. Piszesz, że Bulls i Pacers grali z rezerwami, a o swojej drużynie ani słowa? Nie widziałem, żeby Wizards grało swoimi podstawowymi zawodnikami.

Edytowane przez Valus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, grali bez Walla, Beala i Morrisa. Nie ma się co licytować, kto grał w bardziej rezerwowym składzie, nie o to mi chodziło.

 

Jeszcze jeden stats:

30 i więcej łinuff w drugiej części sezonu mieli tylko Warriors, Spurs i Heat. :)

 

i jeszcze odnośnie przepłacenia Tylera Johnsona - zdobywając 1002pkt stał się najlepiej punktującym graczem Heat z ławki w pojedynczym sezonie (do tej pory był nim Ray Allen). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale szkoda :(

Spisałem ich na straty, ale odrodzili się w sezonie, nabrali impetu i dociągnęli aż do 50%. Nawet sobie nie wyobrażam, jaką fajną chemię musieli mieć, żeby zrobić taki zwrot i tak ładnie iść. Zacząłem sezon od kibicowania Bulls, bo lubię Wade'a, ale widząc co się tam potem działo, to żal mi, że pozytywna historia Miami skończyła się poza playoffs, a degrengolada z Chicago weszła i zmierzy się z Bostonem. Ale co racja, to racja - gra się od początku, a nie od połowy sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pat miał ostatnio konferencję prasową podsumowującą sezon Heat. 

Oczywiście był niezadowolony z powodu braku awansu do playoffs, ale skoncentrował się na +ach.

 

Nasza młodzież cały czas się rozwija. Drużyna już będzie grała z Winslowem i zdrowym JRichem. Whiteside może być jeszcze lepszy. I sporo wskazuje na to, że Heat będą chcieli podpisać swoich FA - Jamesa Johnsona i Waitersa. Dla JJ to może być jedyny wysoki kontrakt jaki w swojej karierze podpisze, a Waitersa czeka znacząca podwyżka. Jak ktoś im nie zaproponuje takich kosmicznych pieniędzy jakie dostali Deng od Lakers (Lakers już żałują tego kontraktu) i Joe Johnson (spłaca się w serii z Clippers), to gracze ci powinni decydować o obliczu Miami w najbliższych sezonach. Obydwaj chcą zostać, dobrze się czują na Florydzie, obaczymy na początku lipca.

 

Odnośnie planów na FA. Małe szanse na podpisanie jakiejś supergwiazdy. Hayward? Griffin? Gallinari? Ibaka? Millsap? Heat mogą próbować, ale każdy z nich będzie chciał maxa lub gaży rozpoczynającej się od cyfry 2 za sezon. Wtedy nie będzie kasy na Waitersa i JJa. Natomiast tą dwójkę Heat mogą podpisać za około 30mln$.

W chwili obecnej taki wariant wydaje mi się rozsądniejszy. Przypuszczam, że ostałoby się jeszcze tak z 8mln$ na kogoś pokroju Zacha Randolpha. Oglądając playoffs na Wschodzie stwierdzam, że z wyjątkiem jednoosobowej armii LeBron Cavaliers z każdym by Heat mogli rywalizować w konferencji. 

 

Przy zatrzymaniu core tej drużyny..

Wiem, że Heat grali od stycznia, ale od stycznia to jest zupełnie inna drużyna i naprawdę rokuje nadzieje na przyszłość. 

Tak, z Dionem Waiteres. 

..najbardziej prosi się o jakiegoś stretch four. Wg mnie właśnie na ta pozycję będą szukali kogoś w drafcie z nr14. Ewentualnie jeżeli postanowią nie zatrzymywać Williego Reeda, to jakiegoś centra. I właśnie w mockach w drugiej dziesiątce mamy wysyp takich graczy. Teoretycznie mam tu 12 ludzi - Lauri Markkanen (jak ktoś z pierwszej 10 może spaść nieco w drafcie, to właśnie on), Hartenstein (choć na niego będzie trzeba trochę zaczekać, a Heat mogą chcieć gracza na już), centrzy - Zach Collins (jego nie bardzo bym widział w Heat), Justin Patton (wtedy rezygnujemy z Reeda), Bam Adebayo (intrygujący gracz), Ike Anigbohu (na niego pewnie też by trzeba poczekać, zakładając, że nie będzie bustem), Jarrett Allen (nie mam pojęcia, ale jest wysoko w mockach) i są jeszcze - Harry Giles (połamany, ale jeżeli będzie grał, to może być All Starem) i na końcu czterej gracze, z których przypuszczam, że jeden trafi do Heat - TJ Leaf (biała stretch czwórka, nie bardzo mi się widzi, ale ponoć grzeczny, ułożony, pracowity i może mentalnie pasować do Heat), John Collins (nie ma rzutu z dystansu, ale świetny cieśla podkoszowy, z biegiem czasu moooże mieć zadatki na słabszą wersję Millsapa), Ivan Rabb (bezpieczne rozwiązanie na gracza do rotacji jako stretch four) i mój absolutny faworyt - OG Anunoby. Ma potencjał na podróbę Antka. Długie łapska, może bronić praktycznie każdą pozycję. Gdyby Heat wypuszczali w przyszłości dwa takie ogary na skrzydłach jak Winslow i Anunoby to by była rzeź w obronie. 

 

Wade

Raczej nie zrezygnuje z ponad 20mln$ od Bulls. Mam nadzieję, że wróci do Heat po skończeniu 2-letniego kontraktu z Bulls. 

 

Odnośnie Bosha jeszcze..

Jest koncepcja sprzedania gdzieś jego kontraktu. Pojawił się pomysł Knicks, gdyby chcieli zejść z kontraktu Melo. Pomysł z oddaniem z Boshem Winslowa jest delikatnie mówiąc debilny. Z Boshem można oddać ewentualnie 14 pick i to przy założeniu, że NY wezmą tez kontrakt McRobertsa. Taki trade komplikuje jednak podpisanie Waitersa i JJa. Sam Melo za Bosha nic nie daje Heat i dlatego pozbycie się McRobertsa to jedyna opcja, by to przeszło. Choć pewnie Melo prędzej pójdzie do Clippers.

Ponoć też wg nowej umowy z zawodnikami, jakąś niezależna komisja mogłaby wykreślić kontrakt Bosha na amen bez obaw, że gdzieś wróci i zagra. Nie wiem jednak, jak szybko zniknąłby z listy płac Heat, a na 1 lipca Miami musi mieć już ten temat zamknięty chcąc negocjować umowy z FA.

 

Heat maja właściwie tylko to lato na podpisanie graczy, którzy będą decydowali o ich obliczu w najbliższych 2-3 sezonach, zatem ciężko powiedzieć co wymyśli Pat z Andy Elisburgiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Millsap to najrealniejszą opcja z graczy za maxa, których wymieniałem.

Wtedy jest szansa na zatrzymanie tylko jednego z dwójki - Waiters/JJ (ale pewnie trzeba wtedy kombinować z innymi kontraktami).

 

Przypuszczam, że Pat będzie rozmawiał z częścią zawodników, którzy będą chcieli okolice maxa.

 

Szukam z listy FA graczy z potencjałem na g2g i wychodzi mi, że Waiters za 15-18mln$ przy dzisiejszych kontraktach, to może być naprawdę dobry ruch dla Heat. Ma 25 lat, podpisujemy go na 2+1 z Player Option i mamy po tym kontrakcie do niego pełne prawa Birda. Talentu mu odmówić nie można. W tych 46 meczach naprawdę był świetny i Heat byli z nim drużyna playoffową.

 

Pamiętaj Ignaś, że po kolejnym sezonie wchodzi Miami ten kontrakt Tylera Johnsona (skonstruowany przez nota bene byłego gracza Heat i Spurs Marksa) za 20mln$. Dodaj wtedy 30mln$ Millsupa, 25mln$ Whitesideasa, 18mln$ Gorana i perspektywę kontraktów dla Winslowa i Josha Richardsona. A tu za kasę, która wziąłby Millsap mamy Waitersa, Jamesa Johnsona i do tego nie musimy zwalniać Ellingtona i oddawać gdzieś 14 picku z McRobertsem za frytki. A kasy starczy jeszcze na jednego sprawdzonego gracza do rotacji.

 

Bardzo chciałbym Millsapa w Heat, ale nie wiem czy aż takim kosztem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.basketballinsiders.com/projecting-2017-18-nba-cap-room-under-new-deal-terms/ - jesli wyliczenia z podlinkowanej przeze mnie strony sa prawidlowe,to nie macie pieniedzy na nikogo 'z nazwiskiem'. sam waiters generuje potencjalny wzrost wydatkow na poziomie 10-15 milionow,a i reed pewnikiem sprobuje swych sil na rynku wolnych agentow [ergo,jesli mialby u was zostac,to za wieksze pieniadze niz dotychczas]. widze dla was jeno 2. mozliwosci - trade'y i stretch provision kontraktu bosha...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Heat, Bosh, władze NBA i Zw. Zawodników doszli do porozumienia w sprawie kontraktu Chrisa Bosha. Maja to ogłosić przed 1 lipca.

Bosh dostanie kasę z 2 pozostałych lat kontraktu, znika (co najistotniejsze z punktu widzenia Heat) z ich salary cap i będzie mógł wznowić grę w innym klubie (może Lakers, gdzie mieszka, a jego były agent Pelinka może mieć na to wpływ) bez tej restrykcji, że po 25 meczach jego kontrakt wróci do salary Heat. Miami nie będą się musieli o to martwić.

 

Reasumując:

 

Heat mają kasę na maxa.

 

 

Zgodnie z prawem Murphego w tym samym czasie Josh McRoberts wykorzystał swoją opcję w kontrakcie wartą 6mln$, ale możliwe, że Heat wykorzystają na niego strech provision i w salary będzie wisiało jego 2mln$ w 3 kolejnych sezonach.

 

Waiters i Reed w czerwcu się też wyoptują.

 

 

Odnośnie draftu z 14 pickiem brałbym w tej kolejności:

1. OG Anunoby

2. Ivan Rabb

3. Zach Collins

4. Justin Jackson/TJ Leaf

 

możliwe, że Heat będą chcieli kupić za kasę 2nd pick. Mają jakąś magiczną listę 20 graczy i jak będą mogli jakiegoś sleepera wyciągnąć w 2 rundzie jak ostatnio Josha Richardsona, to spróbują to zrobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat, Bosh, władze NBA i Zw. Zawodników doszli do porozumienia w sprawie kontraktu Chrisa Bosha. Maja to ogłosić przed 1 lipca.

Bosh dostanie kasę z 2 pozostałych lat kontraktu, znika (co najistotniejsze z punktu widzenia Heat) z ich salary cap i będzie mógł wznowić grę w innym klubie (może Lakers, gdzie mieszka, a jego były agent Pelinka może mieć na to wpływ) bez tej restrykcji, że po 25 meczach jego kontrakt wróci do salary Heat. Miami nie będą się musieli o to martwić.

 

 

Ciekawa sprawa, znacz szczegóły? No bo skoro Bosh może normalnie grać, to czemu znika z salary? Czy jak podpisze kontrakt gdzie indziej, to będzie zgarniał dodatkową kasę, czy po prostu ta kasa, którą wypłaci mu inny klub to będzie kwota, o którą mniej będą mu kasę wypłacać Heat? Czyli Bosh może równie dobrze pójść za minimum do weterana do Cavs, od Heat i tak kasę dostanie? Dziwne, jak się udało to w ten sposób załatwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sprawa, znacz szczegóły? No bo skoro Bosh może normalnie grać, to czemu znika z salary? Czy jak podpisze kontrakt gdzie indziej, to będzie zgarniał dodatkową kasę, czy po prostu ta kasa, którą wypłaci mu inny klub to będzie kwota, o którą mniej będą mu kasę wypłacać Heat? Czyli Bosh może równie dobrze pójść za minimum do weterana do Cavs, od Heat i tak kasę dostanie? Dziwne, jak się udało to w ten sposób załatwić.

http://www.miamiherald.com/sports/spt-columns-blogs/barry-jackson/article152185067.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne to jest. Bardzo dobra wola wszystkich stron żeby się na coś takiego zgodzić i przeprowadzić. Pat to prawdziwy Ojciec Chrzestny.

 

A ktoś może skorzystać tylko Bosh będzie pewnie zardzewiały przez spory czas. Wielu pisze o Cavs ale ciekawe co chodzi po głowie samemu Boshowi. Przecież to perfekcyjny klocek do piątki Warriors do grania na centrze. Może być ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.