Skocz do zawartości

Trades, signs, rumors - offseason 2007


Grizzli

Rekomendowane odpowiedzi

Co do Lewisa to parodia po prostu, nie mówmy tu o all-starze, bo on nawet gwiazdą nie jest. Co on jest w stanie grac ? 25/7 to jest już naprawde szczyt marzen jeśli chodzi o niego, a przeciez nie ma takiej gwarancji. A oni mu dają kase, bardzo podobna do absolutnie największych gwiazd tej ligi. :lol:

No, to na szczęście nie moje zmartwienie, Mitch aż takim debilem nie jest, chocciaz w Lakers też problemów nie brakuje.

W każdym bądź razie skoro w Magic Lewis dostanie taką kase, to oni chyba myslą, że Howard, Lewis, Nelson, Redick i Gortat :wink: dadzą im mistrza w następnym sezonie i jeszcze w następnym itd. :lol: Innej mozliwości nie widzę. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale masakra, Lewis za 20 baniek na rok! :shock:

Ale po co? Przecież mieli go uzgodnionego już na podpisanie jako normalnego wolnego agenta. Chyba ktoś upadł na głowę. To fajny zawodnik, ale nie za taką kasę. On ich udupi finansowo za parę lat (jeśli nie szybciej). Forsa superstara dla utalentowanego ofensywnie, ale IMO miękkiego grajka.

 

Ciekawi mnie, co zrobi Mo Williams. Teraz, gdy już można podpisywać, jego decyzja może nastąpić w każdej chwili. Coraz więcej jest sygnałów, że Heat jest mu po drodze, ale tylko ta kasa... :? Jak zobaczy, ile dostał Lewis, to też może olać rozterki i wziąć to, co najlepsze mu zaproponują. Facet wybiera między forsą, a tym, gdzie podobno chciałby grac, czyli Miami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie to pisze ze 20 baniek? Ja nigdzie nie znalazlem oficjalnego info o jego zarobkach Wszystko to narazie spekulacje Zaczelo sie od 75mln a konczy na 127 Bez kitu masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://sports.espn.go.com/nba/news/story?id=2932827 - i tak jest zabawnie, chociaż szkoda, że znowu z powodu Magic.

Lewis mówi tak jakby był superstarem nie wiadomo jakiego formatu. Od razu o tym, że staną się drużyną walczącą o tytuł. To wszystko brzmi i wygląda jakby do magic przeszedł czołowy gracz ligi i od razu stali się potęgą, a wcale tak nie jest :roll:

Już o kontrakcie nie mówię, bo to kpina :? Nie można nawet go porównywać do ludzi którzy zarabiają podobnie. Półka, a może nawet dwie półki niżej :roll: Szkoda bo podobało mi się coraz bardziej to nowe Orlando a teraz się wpakowali po prostu... Choć może nagle Lewis stanie się wielką gwiazdą? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem wogóle ruchów Magic. Pozbyli się Darko, Hilla, a teraz dają facetowi który zawsze grał 2 skrzypce 120mln kontrakt :? . Jeszcze tego lata Howard ma dostać 80mln extension i Magic są troche w pupie z salary. Howard fajnie się uzupełniał z Darko to ci go puśclili tak poprostu, a zaczał pokazywać się z b, dobrej strony, fajny defensor i teraz Howard ma partnera w postaci jakiegoś Battie. Co ze wzmocnieniami na pg bo jak narazie Nelson zawodzi i nie wiadomo czy nie bedzia i grał tak w następującym sezonie. Oni wszystko olali dla Lewisa który może wykręca 25pkt i 7zb ale to nie grajek który jestem liderem, i kimś kto pociagnie Magic do PO. Takiej głupoty jaką popełnili dziś Magic chyba nawet nie zrobiłby Izajasz Thomas. Będą żałowali dezycji swej magicy.

 

- Suns oddali do PTB Jamesa Jonesa i prawa draftu do Rudy Fernadeza wzamian za cash.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Miami Pat z niecierpliwością czeka na decyzje MO. Żartobilwie stwierdził, że co 5 min katuje go smsami mającymi go przekonać do gry w Heat. Nie będe ukrywał, że duet MO-Wade, przy w miare dobrym zdrowiu ma przed sobą niezłą przyszłość na Florydzie. Podobno Miami są zainteresowani również Pietrusem, który dla mnie jest Poseyem z lepszym rzutem. Nie byłbym zły gdyby Francuz trafił do nas. Ale bardziej kusi mnie Corey. Problemy z PG w LAC są spore więc może udałoby się upchnąć J Willa, Dorella i Posey'a w jakimś dużym S&T (oczywiście pod warunkiem pozyskania MO). Piątka: MO, D-Wade, Corey, Haslem, Shaq nie wyglądałby źle :)

 

BTW Ciekawi mnie czy Van byłby wtedy w stanie oglądać mecze Miami. Do Flasha dołączyłby kolejny, 'dobry' wymuszacz FT :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno Miami są zainteresowani również Pietrusem, który dla mnie jest Poseyem z lepszym rzutem. Nie byłbym zły gdyby Francuz trafił do nas. Ale bardziej kusi mnie Corey.

No jak mu siedzi to tak.. gorzej jak mu nie siedzi rzut, to może nietrafić nic w meczu.. Podobno też nie jest to zbyt mądry chłopak i traci się w taktyce (ktoś to wcześniej tu pisał?)

 

G-Force podobno zgodził się na 57 mln za 6 lat.. Przy Lewisie to śmieszny kontrakt.. A o Billupsie już nie napisze nic :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewis mówi tak jakby był superstarem nie wiadomo jakiego formatu. Od razu o tym, że staną się drużyną walczącą o tytuł. To wszystko brzmi i wygląda jakby do magic przeszedł czołowy gracz ligi i od razu stali się potęgą, a wcale tak nie jest

A co miał powiedzieć? Może coś w stylu: "Magic nie mają rozgrywającego, który umiałby podać mi piłkę, bo średnio mi idzie kreowanie sobie samemu pozycji. Magic poza Arizą nie mają nikogo kto mógłby ratować mój tyłek w obronie kiedy przyjdzie mi mierzyć się z graczami pokroju LeBrona. Wreszcie Magic nie mają zmiennika dla Dwighta i mam poważne obawy czy chłopak wytrzyma 82 mecze po 48 minut. Dlatego myślę, że będziemy mieli poważne problemy, żeby zakwalifikować się do PO, że o przejściu pierwszej rundy nie wspomnę." :lol:

 

Może to dobrze, że Amerykanie są tak poprawni politycznie. Dzięki temu macie jeszcze większy ubaw. Szkoda tylko, że nam (fanom Magic) nie jest do śmiechu.

 

 

EDIT:

Może to postawi te teksty o mistrzostwie w nieco innym świetle:

"The pressure is on to win a championship, but we still have some building blocks to add. We're a good, talented team, but there's a lot of room to grow. If it takes me to go out there and recruit, I'll do that."

Mniej więcej to co napisałem wyżej tylko znów bardziej poprawnie politycznie :).

 

PS. Czy wiadomo coś wam o zainteresowaniu Lewisem przez Cleveland? Podobno nawet już po wstępnej zgodzie Lewisa na kontrakt z Orlando dzwonił do niego James i przekonywał do przejścia do Cavs. O zainteresowaniu Houston wiadomo było od dawna i używali nawet niezłych sztuczek próbując go przekonać, żeby nie przechodził do Magic. Dzwine to wszystko, bo skoro wiadomo było, że Orlando gościa przepłacają i w oczach całej NBA wykonują głupi ruch, to czemu inne drużyny robiły pod niego podchody? Chyba nie liczyły na to, że zejdzie z ceny. Ja osobiście wolałbym pośmiać się z kogoś innego dającego mu maxa, ale chyba trzeba przestać to rozpamiętywać, bo i tak tego nie da się zmienić.

 

EDIT(KarSp)

To nie mój cytat a Kraso. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie w tym roku najlepszym wolnym agentem nie byl ani Lewis, ani Billups, lecz Gerald Wallace. Az dziwie sie, ze prawie wcale nie zwracal na siebie w ogole uwagi innych zespolow? Gosc jest niemalze kompletnym zawodnikiem i moze robic wszystko poczawszy od blokow, przechwytow, konczac na zbiorkach, asystach i punktach. Gerald to przede wszystkim swietny obronca, a dawna wiadome jest to, ze defense to jest to co daje mistrza, a on moze kryc niemalze kazdego od 1 po 4 wlacznie. Cieszy natomiast to, ze MJ go nie przeplacil. G-Force dostal 57mln za 6 lat i to jest dobra cena za jego uslugi, a przypomne, ze jest wszechstronnym zawodnikiem.

 

Wrocmy do Rasharda i powiedzmy sobie teraz szczerze. Lewis jest najbardziej przeplaconym zawodnikiem EVER. Najgorszy kontrakt w historii NBA wpadl wlasnie w rece tej "gwiazdy", ktora tak naprawde nie jest gwiazda, ale co najwyzej druga badz tez trzecia opcja w zespole sredniej klasy. Lewis potrafi tylko jedno, zdobywac punkty, w dodatku nie jest w tym swietny, jest dobry ale nie swietny. Patrzac ze strony Orlando to nie dziwie sie czemu tak bardzo zalezalo im na Rashardzie w tym lecie. Gosc potrafi przymierzyc zza luku, a jesli bedzie skupial na sobie obrone blizej obwodu to oznacza to tyle, ze Howard bedzie mial wiecej miejsca pod koszem. Ok, decyzje ta w pelni popieram, ale czy to musialo kosztowac az tyle? Byly gracz Sonics za swoje uslugi nie powinien dostawac wiecej jak 10 baniek na sezon, mimo to dostal 2x tyle. Ubolewam nad tym tylko z tego wzgledu, ze za takim przykladem pojda inne pseudo gwiazdy, ktore takze beda rzadac jakies kosmiczne sumy, nastepuje potem reakcja lancuchowa, takie kontrakty ustawiaja w sposob absurdalny ceny na rynku, co zle wplywa na cala lige.

 

Kontrakt jest absurdalny pod kazdym wzgledem. Takie pieniadze dostac powinien ktos kto dominuje w NBA. Co myslal GM Magic gdy podpisywal Lewisa? Nie wiem, ale jeszcze bedzie zalowal tych wydanych pieniedzy na niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubolewam nad tym tylko z tego wzgledu, ze za takim przykladem pojda inne pseudo gwiazdy, ktore takze beda rzadac jakies kosmiczne sumy, nastepuje potem reakcja lancuchowa, takie kontrakty ustawiaja w sposob absurdalny ceny na rynku, co zle wplywa na cala lige.

 

Wtedy my sie posmiejemy Sprawiedliwosc musi byc 8)

Nie moge sie doczekac jak Ferry przeplaci Pavlovica i Andersona V. Jezeli Lewis jest trzecia opcja w srednim zespole to co powiedziec o tych ogorkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety nieczęsto się tu udzielam, ale piszę na stronie o Cavs a, że tu znalazł się mały fragment rozmowy o nich to coś powiem ;-)

 

Bogans: Wtedy my sie posmiejemy Sprawiedliwosc musi byc Cool . Nie moge sie doczekac jak Ferry przeplaci Pavlovica i Andersona V. Jezeli Lewis jest trzecia opcja w srednim zespole to co powiedziec o tych ogorkach

Po Ferrym można się wiele spodziewać, dla Cavs zrobił dużo dobrego (zatrzymał Jamesa), ale niestety też duuużo złego. Wiele głupich decyzji, spanie na rynku czasami mam wrażenie, że zamiast patrzeć na wzmocnienia pan Danny woli doliczyć 100 krzesełek na Q Arenie. Varejao i Sasha, których darzę sympatią to tak naprawdę zawodnicy średni, ale solidni na ławkę. Obaj raczej pozostaną jak zapewne wiecie.

 

"Przyszłość Andersona Varejao nabiera coraz jaśniejszych kolorów. Jej losy w dużej mierze zależały od klubu z Memphis, który był poważnie zainteresowany skrzydłowym z Brazylii. Cavaliers są w stanie zaoferować mu mid-level exception w wysokości 5.5 do 6.0mln$ a Grizzlies byli nielicznym zespołem, który tą propozycję był w stanie przebić. Po tym jak nie udało im się sprowadzić Argentyńczyka, Andresa Niociniego na oku mieli już tylko dwójkę Foward’ów, tu właśnie Andy’ego oraz zawodnika Orlando, Darko Milicia. Po wiadomości nieoficjalnej o tym, że ten drugi podpisał już kontrakt z ‘Niedźwiadkami’ skończyła się już raczej telenowela ‘Varejao w Grizzlies’."

 

Na ohio.com przeczytałem, że Varjat może otrzymać 1/2mln$ za rok gry, co oznacza, że za rok lub dwa znów będzie wolnym agentem. Sasha dostał podobno list w którym CC oferują mu 2/3mln$ za sezon. Fajnie by było gdyby zostali, ale 100 razy bardziej wolałbym jakiegoś konkretnego zawodnika... OK, ale za DF raczej takiego nie będzie, LeBron musi brnąć do przodu. Mimo to spodziewałbym się innych głupich ruchów, więc na pewno się pośmiejemy :lol: :lol: . Cavs chcą odmładzać skład i powoli pozbywać się graczy typu Wesley, Pollard, Newble tych weteranów bo bezsensu zapychają budżet co w efekcie wpłynie na nas dobrze. A co powiecie na temat Dariusa Rice, który gra w CC w lidze letniej? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe światełko w tunelu. Ostatni rok kontraktu Lewisa jest gwarantowany tylko w połowie i jeśli zajdą jakieś okoliczności, o których właściciel Magic nie powiedział, druga połowa nie będzie wypłacona. Nie wiem o co chodzi, ale domyślać się można, że pewnie Orlando chcieli się zabezpieczyć przed sytuacją jaką mieli z Hillem i być może Lewis ma rozegrać jakąś liczbę spotkań przez te 5 lat. A może chodzi o jakieś wyniki sportowe? W każdym bądź razie czy jest to najgorszy kontrakt w historii NBA? Powiem tylko tyle, że kontrakt Houstona nie miał takiego zabezpieczenia i podpisywany był w innych okolicznościach. Wielu przeciętnych graczy dostawało też ogromne pieniądze, może nie przy takim rzędzie wielkości, ale pamięta ktoś kontrakt Kocaka z Atlantą? Był jednym z najlepiej opłacanych zawodników NBA w tamtym czasie, a jak się okazało nadawał się tylko, żeby zmieniać Shaqa. Niemniej jest to jeden z najgorszych kontraktów w historii NBA :).

 

 

Czytam też że Magic są "udupieni" na lata i takie tam. Pod jednym względem tak. Ten kontrakt jest niesprzedawalny. Druga sprawa: gdyby go wzięli za 75 mln na 5 lat to w tym roku zostałoby im jeszcze 3-4 mln na jakiegoś gracza. A więc też kasa nie do pogardzenia. Za rok będą ewentualnie musieli przedłużyć Nelsona, Arizę. Jeśli dojdzie do tego kontrakt Howarda i tak będą powyżej salary. A więc zostaje im to co większości drużyn. Mogą podpisywać graczy za MLE. I skąd wiecie czy nie mają ochoty płacić luxury tax? Ich właściciel jest wystarczająco bogaty, żeby mieć taki kaprys.

 

 

Dalej sprawa Geralda Wallece'a. Ciekawe że jakoś nie było słychać o wielkim zainteresowaniu jego osobą innych drużyn, a konkretnych ofert nie było praktycznie wcale. Byłby popyt - byłby większy kontrakt. Proste.

 

 

PS. Sorry KarSp. Jakoś ostatnio cię cytowałem i chyba mi zostało :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy w Magic teraz taka sytuacje. Lewis, jakis tam sobie strzelec, który jakis tam statystyk doda w sezonie dostaje 110baniek za 6 lat i Howard, prawdopodobnie w niedalekiej przyszłosci jeden z najlepszych podkoszowców w NBA z 80melonami za 5 lat gry. Kuxwa gdzie Ci z Orladno mieli głowy. 30 baniek wiecej dla Lewisa to w tym momencie obraza dla Dwighta :wink:

 

Cholera a tak mi się Magicy podobali, robili coraz lepsze wrażenie. Ja po prostu nie mam pytań. Szkoda mi tej ekipy, bo zamyka sie tym kontraktem na bardzo długo .

PS: Agent Lewisa to geniusz!!!

 

Podobno Cavsi nie moga dojśc do porozumienia z Varejajo, chłopak się ceni wysoko i MLE ma w dupie. Grozi to jednorocznym przedłużeniem, ale do tego raczej nie dojdzie. Najprawdopodobniej Cavsi Brazylijczyka gdzieś pchną, pytanie tylko gdzie, bo w sumie to on poza duza energetycznoscią i niezła defensywą niewiele wnosi do gry, a i postepów jakis wielkich nie robi. Fajny z niego grajek, ale cos w nim jest takiego, ze czuję niechęc do jego sposobu gry, a to dziwne bo zawsze podobali mi sie tacy waleczni wyrobnicy. Wiecej niż MLE wart on raczej nie jest, ale jak Lewis dostał 110 to on moze dostac te nedzne 6-8 za rok :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecej niż MLE wart on raczej nie jest, ale jak Lewis dostał 110 to on moze dostac te nedzne 6-8 za rok :P

Skończcie już z tymi nic nie mającymi ze sobą wspólnego porównaniami. Chcesz płacić to płacisz - twoja sprawa. Ponadto mówicie jacy Magic głupi i w ogóle. To może przedstawicie jakiś swój w miarę realny pomysł na wzmocnienie drużyny w tym offseason lub w przyszłości. Powiedzmy, że wasz właściciel nie boi się zapłacić koło 5 mln podatku od luksusu (a więc macie do dyspozycji ponad 70 mln). Mówicie o zapchaniu salary, a trzeba wam chyba przypomnieć, że w tym offseason tylko 4 ekipy były poniżej limitu płac. Reszta ma tylko MLE i veteran exception na wzmocnienia. Czym różni się ich sytuacja?

 

A tak w ogóle ciekawe ile by chciał kasy Wallace, albo Billups gdyby Magic do nich uderzyli z konkretami. Dlatego stwierdzenia które gdzieś widziałem, że ten kontrakt będzie miał wpływ na to co będą śpiewać na wstępie inni zawodnicy wkładam między bajki, bo prawda jest taka, że jeśli nie ma konkretów od innych drużyn to można się na swych żądaniach przejechać. Pewnie nie wiecie, ale w poprzednim offseason ten sam GM nie chciał dać Stevensonowi kontraktu Raji Bella oferując 10 mln za 3 lata. Jak ten odmówił to podpisał Bogansa, a Stevensonowi nie pozostało nic innego jak zwolnić agenta i podpisać z Wizards za minimum. Tak jak mówię - chciał tym razem zapłacić, bo bał się, że Lewisa podpisze ktoś inny to zapłacił. Nie sądzę, żeby wyrządził tym krzywdę jakiejkolwiek innej drużynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denver podpisują dziś Atkinsa co znaczy, że po prostu osłabią się jeszcze bardziej w obronie stawiając na atak.. Może ktoś im wreście powie, że tym mistrzostwa nie zdobędą? :roll:

 

A no i Artest tak wcale nie pali się do zakończenia kariery w Sacrament, znowu Knicks na celowniku i znowu Phil i ekipa z LAL :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cavs.e-nba.pl: Poszukiwania nowego Point-Guarda, rozgrywającego czyli zawodnika, od którego zależy bardzo wiele w Cleveland zostały poważnie wznowione. Opierając się na źródłach NBA można już śmiało powiedzieć, że Cavaliers razem z Sacramento Kings ponowili rozmowy w sprawie Mike Bibby’ego w barwach Wine&Gold. Obie drużyny planowały taki transfer tzn. negocjowały w zimowym okienku, gdy te dobiegało końca, kilkudniowe spekulacje nie dały niestety spodziewanego efektu. Oficjalna wersja tego trade’u nie była znana do dziś, poznaliśmy go głównie dzięki ruchowi naszych pogromców San Antonio Spurs. Cavs wierzyli, że są na dobrej drodze do sprowadzenia Argentyńskiego centra Luisa Scoli, który był własnością Spurs. Kiedy rozmowy znalazły się w martwym punkcie, Ostrogi sprzedały prawa do Scoli i rezerwowego Jackie Butlera do Houston Rockets. W zamian, San Antonio otrzymali Greka grającego na jedynce Vassilisa Spanoulisa i przyszły pick w drugiej rundzie Draftu. To zaskakujący powód, dzięki któremu Kings i CC kontynuują swoje dyskusje w sprawie transferów między sobą i z innymi klubami.

 

Królowie rozglądają się za graczem, który poprawiłby punktowanie z pod kosza jak i w jego niedalekich okolicach czyli tzw. ‘frontcie’. Dlatego zainteresowali się Drew’em Goodenem. Według plotek udział w tym potencjalnym transferze może wziąć również DJ, czyli nasz rezerwowy strzelec. Bibby, który w swoim dwuletnim kontrakcie ma zapisane 28mln$ notował średnio 17.1 punktu i 4.7 asyst na mecz w ostatnim sezonie. Na swojej umowie ma również klauzulę na mocy której, może opuścić ten klub już w tym roku gdzie miałby zarobić 13.5mln dolarów. Nie zważając na salary-cap, Cavaliers aktywnie przeczesują rynek w poszukiwaniu point-guardów, prawdziwego playmakera by podniósł poziom ofensywy tej drużyny. Z innych wiadomości, nie ma nowych ruchów w sprawie wolnego agenta Andersona Varejao, pewne jest, że nie trafi do Grizzlies. Anderson opuścił Las Vegas bez nowego kontraktu, a CC wierzą, że jego podpis na umowie to tylko kwestia czasu. Jeszcze w czasie rozgrywek zarząd informował, że zatrzymanie Varejao to offseasonowy priorytet.

 

Prawdopodobnie dojdzie do transferu w którym udział wezmą trzy zespoły. Prezydent Sacramento Kings, Geoff Petrie powiedział: Zawsze jesteśmy otwarci na to by wysłuchać propozycji innych zespołów. Dzięki temu można znaleźć to czego się potrzebuje, jednak same rozmowy nie świadczą o tym, że coś na pewno się zmieni. Uważam, że to ważna ważna część tego sportu. U nas w Sacramento każdy musi wiedzieć, że nie ma pewnego miejsce w składzie. Jeden z Kawalerzystów, który miałby odejść, Drew Gooden skomentował krótko: Cokolwiek się stanie, to się stanie. Negocjacje nie są dla mnie obce, każdy koszykarz słyszy o sobie w innym klubie. To biznes, należy poczekać co się wydarzy. Biorąc przykład ze słów Drewa... teraz pozostaje czekać co dalej wydarzy się na linii Cavs-Kings. ohio.com

Jak myślicie, czy to dobry pomysł? Kto bardziej skorzystałby Cavs zy Kings... czy trade jest możliwy? Ja chętnie poczekam na rozwój wydarzeń :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.