Skocz do zawartości

Dallas Mavericks (1) vs. Golden State Warriors (8)


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

Golden what? Golden State! Golden what? Golden State! Golden what? Golden State! :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

 

Za to właśnie kocham koszykówkę :D Za tą nieprzewidywalność, za te emocje, za to że tutaj każdy ma szansę, jeśli potrafi grać mądrze. A Warrior grają w tej serii poprostu genialnie ;) Obrona - szczyt geniuszu, zwłaszcza to co zagrali w końcówce - choćby ta akcja zakończona airballem Novika - Dallas rozprowadza piłkę po obwodzie naprawdę w szybkim tempie ... A mimo to nikt nie ma czystej pozycji do oddania rzutu, za każdym razem przy Mavsie jest przynajmniej jeden Wojownik. Wirtuozeria naprawdę :D

 

Dla mnie po tym spotkaniu Mavs bez względu na wynik serii są już największymi przegranymi tych PO. Nawet jeśli jakimś cudem wygrają 4-3 to i tak prawdziwymi zwycięzcami bedą Warriors. To są w tej chwili poprostu mistrzowie NBA :D Grają z takim zaangażowaniem, z takim polotem, że mógłbym ich oglądać na okrągło ;) Naprawdę to absolutny fenomen :)

 

I jeżeli uważnie oglądałem wczoraj bodajże mecz Heat-Bulls - to w pewnym momencie pojawiła się taka ładna historyczna rycinka - jeżeli Mavs w tej serii odpadną (a daje im na to 75%) to to będzie pierwszy taki wyczyn od 1957. Prościej mówiąc pierwszy raz od 50 lat dwóch ubiegłorocznych finalistów wyleciałoby już w 1 rundzie :D

 

P.S. Genialne zdjęcie hirek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezla sensacja Jeszcze wieksza niz sweep Bykow :shock: Druzyna ktora przegrala tylko 15 spotkan w sezonie w taki sposob odpadnie? Wspolczuje ich fanom Jezeli McGrady przejdzie 1 runde to ich zalatwi Book it! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świetną robotę odwalają Warriors a Davis po raz kolejny potwierdza, że jak jest zdrowy to jest naprawdę w absolutnej czołówce na swojej pozycji. Warriors muszą teraz dobić Mavs najgorsze co można zrobić to poczuć się zbyt pewnie, jechać na piąty mecz myśląc, że i tak ma się w zapasie jeden mecz przed własną publicznością, Mavs są w tej chwili oszołomieni, ale jak się ich teraz szybko nie znokautuje mogą się jeszcze podnieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo, że już przespałem się po tej niezwykłej nocy z NBA, to dalej jestem oszołomiony tym meczem i brak mi słów, by to opisać. Warriors są drużyną wielokrotnie twardszą, są lepsi indywidualnie i grają najbardziej widowiskową koszykówkę w dzisiejszej NBA. Ta seria jest niesamowita, co mecz to lepszy. Dzisiejszego zwycięstwa byłem jednak niemal pewny, bo Oracle Arena to ogromny atut. Tak jak pisze Van, trzeba skończyć to jak najszybciej. Jeśli nie w następnym meczu w AAC, to po powrocie do własnej hali, ale nie można pozwolić sobie na 7 mecz. To już jest tylko jedno zwycięstwo, jeden mały kroczek, musi się udać. GO WARRIORS!

 

W ogóle na razie te PO są cudowne. Nie dość, że drużyny które najbardziej lubie wreszcie dostały się w komplecie (Cavs, Warriors, Magic), to dwie z nich leją aż miło, w tym taka niespodzianka Wojowników. :) Oby tak dalej.

 

P.S. Dajcie MVP Nowitzkiemu i mamy najśmieszniejsze NBA Awards ever bez dwóch zdań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Caly zespol Mavs sa najwiekszymi chokerami jakich widzialem. Jak to ktos powiedzial - kazdy z tych wojownikow ma wiecej JAJ niz cale dallas razem wziete.

dokładnie, to jest wlasnie problem Mavs, brak wyrazistości, zawziętośc i przedewszystkim odwagi i pewności siebie.

P.S. Dajcie MVP Nowitzkiemu i mamy najśmieszniejsze NBA Awards ever bez dwóch zdań.

Ale miło to się czyta. Dokładnie dlatego juz w zeszłym sezonie pisałem, że nie cierpię oglądać tego zespołu, ich koszykówki, i że Dirk nie powinien być MVP. Zero charakteru. Pokazali to w finalach, pokazują to teraz chociaż i tak prowadzenie Warriors 3-1 (czyt. awans dalej) to największa niespodzianka od kilku lat. Strasznie żałuję, ze przez pracę nie widzialem jeszcze żadnego meczu GSW, ale na pewno ściągnę któryś bo ten filmik co ktoś wrzucił rewelacyjny, świetną atmosferę widać i zaangażowanie graczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też strasznie żałuje że ta seria przechodzi mi koło nosa, ale kiedyś trzeba odsypiać ;). Mecz nr 5 już absolutnie nie do przegapienia, bo możemy być świadkami doprawdy ogromnej sensacji :shock:

Pytanie teraz czy Mavericks odstawią Sunsów z zeszłego sezonu? Czy naprawdę ich w tym momencie na to stać? Jak zagrają Dirk, Josh Howard i Terry w najważniejszym meczu sezonu? Widać że Warriors są niesamowicie pewni siebie i zdeterminowani więc możemy tylko zacierać ręce :)

Zastanawia mnie też czy przypadkiem Mavericks w tym roku nie odziedziczyli "syndromu Pistons" z zeszłego sezonu..wtedy Tłoki też wydawały się nie do zatrzymania, po czym w PO kompletnie się posypali ( jedyna różnica to fakt nastąpiło to w drugiej rundzie )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baron zadedykowal tym razem zwyciestwo swojej siostrze o imieniu Lisa. Powiedzial, ze jeszcze wczoraj przed meczem z nia rozmawial... Prawdopodobnie zapowiedzial. Bez dwoch zdan gra on w tej serii jak MVP. Kropka. Zreszat tlum skandowal mu MVP, MVP, MVP.

 

RZeczywiscie, jesli Warriors przejda, bedzie to po raz pierwsz (wlasciwie drugi) od roku 1957 kiedy to taka historia przytrafila sie Pistons i.... Warriors (tyle, ze Philadelphii) po raz pierwszy bodaj w sezonie 48/49. Barkley moze nie mial nosa do tej serii, ale kto poza kibicami Warriors mial? Hmm?

 

Wszyscy stwiali na sweep, moze 4-1. I moze byc rzeczywiscie tylko w odwrotna strone. Studio wczoraj bylo wyjechane w kosmos. Niezle sie usmialem: Co nie lubisz Tupaca czy tam jakiejs czekolady z Oakland... Chuck: I Love Tupac.... This view stinks... itd...

 

Ale co waznego powiedzial. Kiedys jego druzyna byla w takiej sytuacji (Rockets) i gral przeciwko Kenny'emu. Co jest najwazniejsze. Zakonczyc te serie w meczu nr5. Bo jesli nie presja przenosi sie na wlasny parkiet i trudniej jest taki mecz wygrac. Chuck: If you lose game 6 at home, you're not gonna win game 7.

 

PS. Dirk jest wciaz silnym kandydatem do MVP, i nie wiem skad ta niechec do niego nagle. Jesli chca mu dac to MVP, to dostanie je w nastepnym meczu, bo potem bedzie za pozno. Zapomnijcie o calych playoffs i pamietajcie o rs. Nie bede zaskoczony jesli Nash zostanie uhonorowany po raz trzeci i nie bede zly jesli dadza MVP Dirkowi. A jak nie oni to kto LeBron Kily?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: Szok, zdecydowanie nie spodziewałem się takiego obrotu spraw, Mavs, ekipa która była jeszcze niedawno murowanym kandydatem do mistrzostwa. ekipa, która wykręciła w RS najlepszy bilans od kliku dobrych lat, która lała wszystkich(oprócz GSW :wink:) w sezonie zasadniczym jest na kolanach i teraz wystarczy tylko lekkie kopnięcie i będą leżeć. :wink:

 

Sweep Bulls to jest sensacja, bo na pewno można się było spodziewac ich wygranej, ale nie w takim stosunku, natomiast to co teraz robią Wojownicy, to jest sensacja i to Mega, bo to co dzieje się w RS, a to co w PO to dwie różne rzeczy i chyba nikt nie mógł przewidzieć, że Warriors będą tak jechać po Mavs.

Dirk i spółka są niewątpliwe w bardzo trudnym położeniu, ale wszystko jest w ich rekach i jeśli chcą być mistrzem to muszą po prostu pokazać, że na to zasługują, a właśnie po zachowaniu w takich sytuacjach jak ta poznaje się wielkie ekipy i wielkich graczy, także wszystko jeszcze przed nimi.

Co do Davisa, to rzeczywiście jest to świetny gracz,ale trochę uważajcie(Jmy) ze słowem "wielki" bo żeby być wielkim nie wystarczy zagrać czterech dobrych spotkań w pierwszej rundzie play off. W każdym bądź razie póki co jest super liderem i jeśli GSW wygrają tę serie to on będzie ojcem tego sukcesu.

 

 

 

P.S. Dajcie MVP Nowitzkiemu i mamy najśmieszniejsze NBA Awards ever bez dwóch zdań.

Nowik wlasciwie po tym jak pokazal sie troche w pierwszej kwarcie to zniknal na kolejne trzy bez 10 sec. Jak ten gosc dostanie MVP to tegoroczne Awards powinni dac do kabaretu.

Przepraszam za słownictwo, ale co wy panowie za przeproszeniem pierdolicie :?: :? On gra w tej serii tak jak potrafi najlepiej na tę chwilę, ale ja widać po prostu nie jest w formie, poza tym MVP jest przyznawane za RS i głosy są oddawane już przed PO, wiec jego gra teraz nic nie ma do rzeczy, poza tym chyba nie uważacie, ze on jest głównym winowajcą takiego wyniku:?: :?

Jak dla mnie to po prostu taktyka Mavs jest fatalna na te serię, a taktyka GSW wręcz przeciwnie - świetna, więc tu jest rola dla "Małego Generała".

Jeszcze jedno, rok temu Suns też przegrywali 1-3, a Nash się do tego walnie przyczynił, swoją grą chociażby w meczu numer 4, co prawda Suns się podnieśli i wygrali, ale nie jest powiedziane, że Mavs się nie podniosą, dlatego nie widzę powodu, żeby Nowitzki miał nie otrzymać MVP, bo dla mnie kabaretem byłoby danie jej znowu Nashowi, a nie Dirkowi po fenomenalnym sezonie.

 

 

a tak nawiasem GSW ma naprawde fantastyczną publiczność.

Fanka numer 1 :)

Fanka numer 2 :wink:

 

Rzeczywiście fantastyczna publika :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Dirk jest wciaz silnym kandydatem do MVP, i nie wiem skad ta niechec do niego nagle. Jesli chca mu dac to MVP, to dostanie je w nastepnym meczu, bo potem bedzie za pozno. Zapomnijcie o calych playoffs i pamietajcie o rs. Nie bede zaskoczony jesli Nash zostanie uhonorowany po raz trzeci i nie bede zly jesli dadza MVP Dirkowi. A jak nie oni to kto LeBron Kily?

Daj sobie spokój z tym LeBronem i nie manipuluj moimi wypowiedziami. To, że uważam, iż Dirk nie powinien dostać MVP, to chyba automatycznie wykazuje na to, że wręczyłbym je Nashowi. Tak mi się wydawało ale dla ciebie oznacza to widocznie co innego, więc: Steve Nash moim zdaniem powinien dostać MVP za sezon 2006/07. Chociaż w sumie chciałbym, zeby dali Nowitzkiemu, byłby prawdziwy kabaret z niesłusznymi wyborami (Mitchell, Ellis, Camby, Nowitzki), no i zawsze jakiś Europejczyk by miał.

 

EDIT: Graboś, Dirk ani nie jest ojcem świetnego sezonu Mavs, ani też nie jest głównym winowajcą stanu tej serii. Właśnie o to, chodzi, że to nie jest ktoś, kto wspina swój zespół na wyżyny, tylko jeden z najlepszych graczy świetnie funkcjonującego kolektywu. Dla mnie osobiście Howard czy Terry znaczą dla tego mniej więcej tyle co Niemiec. To nie jest lider podnoszący zespół w ciężkich chwilach i ta seria dobitnie to pokazuje, kiedy gdy wszyscy liczą na jego dobrą grę, on ani razu w ciągu 4 meczów nie jest w stanie zrobić choćby 50% z gry. Dla mnie tak nie wygląda MVP. Sprawa z Nashem wygląda zupełnie inaczej i dlatego z braku lepszych kandydatów to jest mój MVP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily : Daj sobie spokój z tym LeBronem i nie manipuluj moimi wypowiedziami

W porzadku dam sobie spokoj.

 

To, że uważam, iż Dirk nie powinien dostać MVP, to chyba automatycznie wykazuje na to, że wręczyłbym je Nashowi

Dobrze, ze ty nie wreczasz, choc ciekawy jestem czy tez nie oddajesz glosow jak przy DPOTY.

 

Tak mi się wydawało ale dla ciebie oznacza to widocznie co innego, więc: Steve Nash moim zdaniem powinien dostać MVP za sezon 2006/07.

No wiesz mamy dwoch silnych kandydatow, jest to logiczne, szczegolnie, ze LeBron gdzies w okolicach 5-6 pozycji sie obecnie znajduje. Troszke ironicznie napisalem, widze jednak, ze trudno ci do czegos takiego jak ironia dojsc.

 

Chociaż w sumie chciałbym, zeby dali Nowitzkiemu, byłby prawdziwy kabaret z niesłusznymi wyborami (Mitchell, Ellis, Camby, Nowitzki), no i zawsze jakiś Europejczyk by miał.

Skoro jest to dla ciebie kabaretem, sa dwie opcje, ktore chcialbym abys mi sie staral zobrazowac. Liga to jeden wielki cyrk i banda glupow, ktorzy maja w dupie swoja prace i sobie typuja jakies niespodzianki, zeby innych zaszokowac, malo tego na gownianym polskim forum wiecej specjalistow sie znajdzie i tych ktorzy zyja w przekonaniu, ze moja racja jest mojsza niz twojsza (czyli niz ludzi, ktorzy wydarzen sa troszke blizej i bardziej "inside") a moze nawet najmojsza ze wszytkich. Nie robmy z tej ligi jakiejs jednej skorumpowanej bandy (to opcja numer dwa), ktorej nie zalezy na dokonywaniu slusznych i sprawiedliwych wyborow. A krytyka z kazdej strony staje sie juz powoli robic meczaca. Przynajmniej dla mnie.

 

Grabos: Przepraszam za słownictwo, ale co wy panowie za przeproszeniem pierdolicie [...] ... [...]

Bez dwoch zdan sie zgodze, z tym co napsiales. Wiecej nie komentuje bo rece opadaja.

 

Kily Graboś, Dirk ani nie jest ojcem świetnego sezonu Mavs

No pewnie, ze nie. Joseph Ratzinger zwany Benedyktem XVI nim jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Co to się nagle stało, że wszyscy chcą Dirkowi MVP odebrać? Przecież to co się dzieje w PO to jest już inna bajka, osobna nagroda ... Ludzie - Tydzień temu Dirk był MVP a teraz już nagle nie? Przeciez na forum było tylu przeciwników dania MVP Nashowi, a teraz nagle jemu się nagorda należy bo drużyna Nowiztky'ego daje za przeproszeniem dupy w serii z GSW? No way gentelmants ... Nie jestem na tym forum długo, obserowowałem je jednak już od dłuższego czasu i to jest największa sprzeczność własnych opinii jakie tutaj kiedykolwiek przeczytałem. Czego wy się czepiacie tego Dirka? Czy nie zagrał świetnie w RS? Zagrał - i za to należy mu się ngorda. A ty Kily nagle uważasz jego kandydaturę za kabaret - a z tego co pamiętam to jeszcze całkiem niedawno byłeś gorącym zwolennikiem dania MVP niemcowi. Co wpłynęło na twoją zmianę decyzji? Średnia gra w PO? No do jasnej cholery, a od kiedy to PO ma wpływ na notowania za RS?

 

To żeby było bardziej absurdalnie podam taki przykład podobnego rozumowania - Heat dostali baty w PO, grali naprawdę kiepsko, a więc miejsce jakie zajęli w RS w konferencji im się nie należy - odbierzmy im za tem to 5 miejsce, zdegradujmy ich poza TOP8 i wprowadźmy na ich miejsce np.76ers ;) I rozegrajmy serie 76ers-Bulls ;)

 

To dopiero będzie kabaret ;)

 

Ja osobiście nadal obstaje przy MVP dla Dirka - niemniej nie umjuje umiejętności Nashowi, który bądź co bądź także zaliczył świetny sezon. Choć jeżeli wygra w tym sezonie to będą nieco zdegustowany, to wielkiego halo nie mam zamiaru robić - skoro jest w dójce głównych kandydatów to nie bez pwodu. Mimo wszystko te 3 z rzędu, to dla mnie lekka przesada ... Ale skoro się należy, no to co zrobić. I tak MVP dla Dirka ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Graboś, Dirk ani nie jest ojcem świetnego sezonu Mavs, ani też nie jest głównym winowajcą stanu tej serii. Właśnie o to, chodzi, że to nie jest ktoś, kto wspina swój zespół na wyżyny, tylko jeden z najlepszych graczy świetnie funkcjonującego kolektywu. Dla mnie osobiście Howard czy Terry znaczą dla tego mniej więcej tyle co Niemiec. To nie jest lider podnoszący zespół w ciężkich chwilach i ta seria dobitnie to pokazuje, kiedy gdy wszyscy liczą na jego dobrą grę, on ani razu w ciągu 4 meczów nie jest w stanie zrobić choćby 50% z gry. Dla mnie tak nie wygląda MVP. Sprawa z Nashem wygląda zupełnie inaczej i dlatego z braku lepszych kandydatów to jest mój MVP.

Tu się nie zgodzę, poza tym, że to Dirk wykręca zdecydowanie najlepsze statsy w Mavs, to przypomnij sobie, Kily, kilka bardziej zaciętych meczów Mavs z tego czy poprzedniego sezonu, kto wtedy bierze piłkę do ręki i bardzo często trafia to właśnie Nowitzki, w tej chwili przypomina mi isę choćby mecz numer 7 z Playoffs 2006 przeciw Spurs. Z resztą zawsze tak jest, kiedy gr Dallas i potrzeba punktów w ważnym momencie, piłkę do ręki bierze Dirk, to jest fakt, o Nashu tego powiedzieć nie można zawsze, choć czasem tez trafi jakiś ważny rzut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucasso : Hmm... Co to się nagle stało, że wszyscy chcą Dirkowi MVP odebrać? Przecież to co się dzieje w PO to jest już inna bajka, osobna nagroda ... Ludzie - Tydzień temu Dirk był MVP a teraz już nagle nie? Przeciez na forum było tylu przeciwników dania MVP Nashowi, a teraz nagle jemu się nagorda należy bo drużyna Nowiztky'ego daje za przeproszeniem dupy w serii z GSW? No way gentelmants

Kpina i tyle. Nie od dzis poglady coponiektorych budowane sa na pojedynczych meczach i wydarzeniach, ktore dzieja sie na biezaco. Gdzie w tym wszytkim jakies obiektywne spojrzenie to ja nie wiem. Oczywiscie trafna uwaga Lucasso....

 

Nie jestem na tym forum długo, obserowowałem je jednak już od dłuższego czasu i to jest największa sprzeczność własnych opinii jakie tutaj kiedykolwiek przeczytałem

Przeykre...

 

Czego wy się czepiacie tego Dirka? Czy nie zagrał świetnie w RS? Zagrał - i za to należy mu się ngorda. A ty Kily nagle uważasz jego kandydaturę za kabaret - a z tego co pamiętam to jeszcze całkiem niedawno byłeś gorącym zwolennikiem dania MVP niemcowi. Co wpłynęło na twoją zmianę decyzji? Średnia gra w PO? No do jasnej cholery, a od kiedy to PO ma wpływ na notowania za RS?

Niektorym sie juz zapomnialo, a Kily to sam z siebie kabaret robi ostatnio. Tez nie wiem, moze on mysli, ze MVP za sezon regularny to to samo, ktore dostaje sie po finale NBA.

 

To żeby było bardziej absurdalnie podam taki przykład podobnego rozumowania - Heat dostali baty w PO, grali naprawdę kiepsko, a więc miejsce jakie zajęli w RS w konferencji im się nie należy - odbierzmy im za tem to 5 miejsce, zdegradujmy ich poza TOP8 i wprowadźmy na ich miejsce np.76ers I rozegrajmy serie 76ers-Bulls

Haha, a to dobre jest.

 

Ja osobiście nadal obstaje przy MVP dla Dirka - niemniej nie umjuje umiejętności Nashowi, który bądź co bądź także zaliczył świetny sezon. Choć jeżeli wygra w tym sezonie to będą nieco zdegustowany, to wielkiego halo nie mam zamiaru robić - skoro jest w dójce głównych kandydatów to nie bez pwodu.

Racja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, ze warto zakończyć ten temat, skoro mamy miejsce na takie rozmowy tutaj: http://www.e-nba.pl/forum/viewtopic.php?t=2860

 

BTW Lucasso jeśli Twoja uwaga była też do mnie, to ja już od dawna, nawet przed PO, uważałem, że Dirk na nią nie zasługuje, tylko Nash. Tak gwoli wyjaśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się nie zgodzę, poza tym, że to Dirk wykręca zdecydowanie najlepsze statsy w Mavs, to przypomnij sobie, Kily, kilka bardziej zaciętych meczów Mavs z tego czy poprzedniego sezonu, kto wtedy bierze piłkę do ręki i bardzo często trafia to właśnie Nowitzki, w tej chwili przypomina mi isę choćby mecz numer 7 z Playoffs 2006 przeciw Spurs. Z resztą zawsze tak jest, kiedy gr Dallas i potrzeba punktów w ważnym momencie, piłkę do ręki bierze Dirk, to jest fakt, o Nashu tego powiedzieć nie można zawsze, choć czasem tez trafi jakiś ważny rzut.

Akurat clutch nie musi równać się lidershipowi czy tej wartościowości dla swojego zespołu, która jest w nazwie nagrody MVP. To nie wszystko. Jeśli jednak przy tym jesteśmy, to owszem, Dirk miał trochę ważnych rzutów, ale też wiele razy grał naprawdę słabo wtedy, kiedy zespół tego potrzebował (nawet FT nie raz pudłował właśnie w ważnych momentach, chociaż w sezonie ma w nich ponad 90%). Sporo było też takich sytuacji, że unikał odpowiedzialności za wynik, a wszystko spodziewało w rękach Jeta, o którym w tym momencie zapominasz.

 

Co do Nasha, to jak przyznałeś, czasem trafi coś ważnego, a w tych sytacjach, w których nie rzuca, to kreuje innych i jest bardzo ważny w tym momencie.

 

A ty Kily nagle uważasz jego kandydaturę za kabaret - a z tego co pamiętam to jeszcze całkiem niedawno byłeś gorącym zwolennikiem dania MVP niemcowi. Co wpłynęło na twoją zmianę decyzji? Średnia gra w PO? No do jasnej cholery, a od kiedy to PO ma wpływ na notowania za RS?

Coś ci się musiało pomylić. ;) Zdania zmieniać nie musiałem. Dlaczego uważam tak jak uważam już pisałem, zresztą tak samo mówiłem rok wcześniej, kiedy spora grupa na tym forum dawała MVP Niemcowi. Kaberetem nie nazwałem samego MVP dla niego, a ilość dziwnych wyborów w całych NBA Awards. PO nie ma wpływ na nagrody za RS, ale może potwierdzić czyjeś zdanie. A Mitchell, Camby czy Nowitzki pokazują w tych PO dobitnie, że ich praca nie jest na miarę nagród, które otrzymali/mogą otrzymać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jeszcze ja wrzucę swoje trzy grosze odnośnie tej krytyki przyznania MVP Dirkowi. Panowie przecież gdybyśmy się bawili w wyciąganie wniosków po tym co dany kandydat pokazał w PO to z jakiej racji przyznawać MVP gościowi, który nigdy nawet nie potwierdził słuszności tego wyboru prowadząc swój zespół przynajmniej do finału o mistrzostwie nie wspominając majac do pomocy jednego albo i dwóch All-Starów i paru innych naprawdę dobrych graczy :? a jakby fatycznie dali Nashowi to MVP jak niektórzy uważają, że powinni a on po raz trzeci odpadnie jeszcze na zachodzie to dla mnie wtedy dopiero byłaby to parodia z tej nagrody gość jest taki dobry żeby przez trzy lata z rzędu być wybranym najbardziej wartościowym graczem ligi, ale w czerwcu za każdym razem jest na rybach :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, tu nie tyle chodzi o to, kto gdzie doprowadził swój zespół (weź też poprawkę na kontuzje - w obu latach - oraz to, że mimo tego były to WCF), lecz o to, w jakim stylu to robi. Dirk najzwyczajniej w świecie znika. grę mavs ciągną Josh (to jest dopiero super zawodnik, a nie jakiś tam Nowitzki) oraz Terry. w suns nawet jeśli ktoś inny zdobywa więcej punktów, to całą grę nakręca Nash.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piekny byl ten wczorajszy meczyk, Barkley w studio sie juz mocno wku... i zalozyl koszulke Mavs z 41 po tym jak pokazywali kibicow GSW z roznymi haslami wysmiewajacymi Charlesa, a ten na to" these fans are really jackasses" czy cos w tym stylu, niezly ubaw mieli Kenny Smith i Johnson. Wychodzi na to ze teraz nagle cala Ameryka kibicuje GSW, pojawili sie Jessica Alba, Kate Hudson, Owen Wilson, rekord frekwencji w Bay Area, publika po prostu szaleje. Choc oczywiscie grubo przesadzili komentatorzy mowiac ze to najlepsza atmosfera w nba, chyba nie byli w Salt Lake City :) Ciesze sie ze super kibice z Bay Area maja w koncu swoje chwile, swietny to region Ameryki, nawet nie chce myslec co tam sie bedzie dzialo jak awansuja do kolejnej rundy czy nawet dalej.

Fajnie wychodzi niektorym ocenianie Dirka Nowitzkiego po jednej serii, krotka maja pamiec niektorzy fani, moze sa zaslepieni "miloscia" do swoich gwiazdeczek, a jeszcze innym powiem krotko, Dirk jest mvp sezonu regularnego, na pewno nie jest mvp tych play offow.

ps-zastanawiam sie czy Harrington w koncu nie eksploduje Nelsonowi w twarz, gra slabo, jest poirytowany ze musi grac sam przeciwko wysokim Dallas, poki co zespol wygrywa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.