Skocz do zawartości

Phoenix Suns (2) - Los Angeles Lakers (7)


Van

Jak będzie wynik rywalizacji Suns-Lakers?  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jak będzie wynik rywalizacji Suns-Lakers?

    • 4-0 dla Suns
      0
    • 4-1 dla Suns
    • 4-2 dla Suns
    • 4-3 dla Suns
    • 4-0 dla Lakers
    • 4-1 dla Lakers
      0
    • 4-2 dla Lakers
    • 4-3 dla Lakers


Rekomendowane odpowiedzi

kto tu napisał, że Lakers przegrali przez sędziów Question

Bliscy jest tego Air, wprost mówi Manhatan twierdząc że żę sędziowie nie odebrali zwycięstwa ale mówi że przyczynili się do porazki.
hehe KarSp przyczynić się do czegoś można nawet w bardzo małym stopniu, kiedy będą nawet 2-3 złe gwizdki w trakcie spotkania a tu było więcej, ale nie jest to równoznaczne ze zwalaniem winy za porażkę na sędziów dlatego się przyczepiłem do tego co napisałeś :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z ofensem Kwame, gdzie żałośnie flopujący gracz Suns jest głęboko za półkolem już w ogóle przebija wszystko. Naprawdę nie wiem jak takie osły mogą sędziować w NBA, to mocno irytuje i może w przyszłości decydować o losach wyrównanych meczów.

akurat ta sytuacja była przykładem bardzo dobrego sędziowania...nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale w momencie faulu Kwame także stał już na linii półkola a więc znów miały zastosowania przepisy o ofensie.....nie może być bowiem tak, że gracz pod koszem może zaatakować jak chce obrońcę, bo i tak nie będzie ofensa. jeśli obaj są w półkolu to zastosowanie mają normalne przepisy jak na całym parkiecie....i faul musiał być w ataku, bo o żadnym flopie nie mogło być mowy, Kwame ewidentnie faulował

 

co do reszty spotkania (oglądałem niestety tylko II połowę) to poza tym, że słabo, to trochę dziwnie grali Lakers, niepotrzebnie wdając się w run'n'gun i nie grając swojej gry....potwierdziło się niestety to, o czym niedawno dyskutowałem z Vanem, że ich ławka to wciąż wielka dziura....okazało się jeszcze dodatkowo, że mają wciąż zaskakująco niewielu sensownych zawodników w składzie...z tego co widziałem, to grę robili tylko Odom i Bryant, reszta właściwie nic nie wnosiła do gry....

 

jeśli chodzi o Phoenix, to chyba tylko ktoś niespełna rozsądku mógłby odmawiać Nashowi mistrzostwa....szkoda nawet słów na jego grę w ataku, bo każdy widział - 17pkt i 23 asysty czyli był odpowiedzialny za ok. 65 pkt swojej drużyny....i jak tu mówić, że honory, które na niego spadły są niezasłużone, skoro on gra tak już od 3 lat? ale mniejsza z tym, nie mówię że jest lepszy od Nowitzkiego czy Jamesa czy nawet Kobe, ale na Boga, nie odbierajmy mu zasłużonej wielkości

 

inne co się rzuciło w oczy w grze Suns, to świetna obrona przeciw Kobe...z tego co widziałem po kilku jego akcjach, to znajduje się w świetnej formie i jeden na jednego jechał z każdym...dlatego też należą się Pho wielkie słowa uznania za to jak go podwajali a nawet potrajali tak, że nie miał możliwości gry samemu i musiał oddawać

 

myślę też, że mylili się ci, którzy nie doceniali roli powrotu Amare...widać na przestrzeni całej serii, że Brown jednak nie sprawia mu takich problemów jak niektórzy przewidywali i Stoudemire ma nawet jeszcze lepsze średnie niż sezonie zasadniczym, będąc drugim (jak nie pierwszym) po Nashu sprawcą porażki Lakers

 

słowem, różnica między oboma drużynami wyraźna, dużo wyraźniejsza niż rok temu...Lakers pomimo lepszego Kobe jakby jednak słabsi (zawodzą Brown, Walton, Pasrker i nawet chyba Odom), a Suns jeszcze zrobili postęp i IMO są teraz (jeśli Mavs ostatecznie odpadną) głównym kandydatem do mistrzostwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat ta sytuacja była przykładem bardzo dobrego sędziowania...nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale w momencie faulu Kwame także stał już na linii półkola a więc znów miały zastosowania przepisy o ofensie.....nie może być bowiem tak, że gracz pod koszem może zaatakować jak chce obrońcę, bo i tak nie będzie ofensa. jeśli obaj są w półkolu to zastosowanie mają normalne przepisy jak na całym parkiecie....i faul musiał być w ataku, bo o żadnym flopie nie mogło być mowy, Kwame ewidentnie faulował

 

nie Greg ta sytuacja była ewidentnie przykładem złego sędziowania i to nie ze względu na to, że stali już w tym półkolu czy nie, ale ze względu na to, że Kwame po prostu łapiąc piłką wyszedł z nią w górę, nie odepchnął Diawa, nie wpadł na niego rozpędzony, nie zdzielił go gdzieś łokciem, nie szukał kontaktuy z nim po prostu wyszedł z piłką w górę prawie pionowo nigdy nie byłoby odgwizdanego takiego ofensa gdyby gracz ataku był niższy od obrońcy bzdurny gwizdek i tyle zwłaszcza biorąc pod uwagę, że taki Steve Nash atakując kosz może sobie nawet nogą robić miejsce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe KarSp przyczynić się do czegoś można nawet w bardzo małym stopniu, kiedy będą nawet 2-3 złe gwizdki w trakcie spotkania a tu było więcej, ale nie jest to równoznaczne ze zwalaniem winy za porażkę na sędziów dlatego się przyczepiłem do tego co napisałeś

Ok, to podejdżmy do tego z drugiej strony ;]

 

"Może sedziowie nie odebrali nam zwyciestwa ale w duzym stopniu się przyczynili do naszej przegranej..."

A więc skoro sędziowie już są winni to nie ma tak że dają porażkę ale nie zabierają zwycięstwa. Co byłoby bez nich? remis? A że remisów nie ma to takie coś jest wykluczone. I nie ma tak że mogą przyczynić się do porażki i nie odebrać zwycięstwa. W nogę to możliwe, ale w kosza obie te rzeczy na raz się wykluczają. A że Manhatan nazywa sędziowanie paranoją i mówi że miało wpływ na ten mecz stąd zakładam że skoro tamto zdanie nie może mieć miejsca to przyjmuję że poprawnie jest, zebry odebrały Wam zwycięstwo, w dużym stopniu przyczyniając się do porażki"

A tak nawiasem mówiąc to nie wiem o czym mówimy przy 13 punktowej wygranej Słońc i gdyby do końca grali na serio byłoby jeszcze więcej..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak nawiasem mówiąc to nie wiem o czym mówimy przy 13 punktowej wygranej Słońc i gdyby do końca grali na serio byłoby jeszcze więcej..

KarSp bo trzeba umieć oddzielić krytykowanie sędziów od zwalania na nich winy za porażkę. Ty piszesz o 13 punktowej wygranej i mogło być więcej, ale sytuacja z Brownem na 10 minut przed końcem 11 przewagi Suns gdyby tu było 2+1 dla Lakers przewaga zmalałaby do 8, zaraz kolejna akcja podobnie jakiś dziwny faul dla Suns, ale tu akurat odgwizdany jako 2+1 i zamiast 8 punktowej straty i zmiany momentum meczu masz -14 i Suns kontrolujących sytuację.

 

Ja tu jak pisałem winy za porażkę nie zwalam na sedziów tylko na Lakers, ale nie znaczy to, że mam udawać ślepego, że nie widziałem tego, że ich decyzje były od początku meczu w dużym stopniu bardziej łaskawe dla Suns. Niech gość taki jak Kwame zacznie wchodzić sobie z nogą wystawioną do przodu aby unikną bloku tak jak to zrobił Nash i zobaczysz co tam by się działo 8) Barbosa nigdy nie powinien mieć w meczu większej liczby wolnych od Bryanta nie przy tym w jaki sposób Bell przeciwko niemu broni, a Barbosa potrafi się tak rozpędzić, że traci kontrolę nad własnym ciałem, nikt go nie fauluje ale sędziowie i tak odgwizdują faul graczowi Lakers. Ruchoma zasłona Turiafa w drugiej połowie to już szczyt bezczelności rywalowi Suns odgwizdać ofensa przy ruchomej zasłonie to tak jakby w meczu z Cavs dać technika za to, że jakiś gracz drużyny przeciwnej obgryza sobie paznokcie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat ta sytuacja była przykładem bardzo dobrego sędziowania...nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale w momencie faulu Kwame także stał już na linii półkola a więc znów miały zastosowania przepisy o ofensie.....nie może być bowiem tak, że gracz pod koszem może zaatakować jak chce obrońcę, bo i tak nie będzie ofensa. jeśli obaj są w półkolu to zastosowanie mają normalne przepisy jak na całym parkiecie....i faul musiał być w ataku, bo o żadnym flopie nie mogło być mowy, Kwame ewidentnie faulował

Tylko na czym polegał ten ewidentny? Prosiłbym o wyjaśnienie. Widziałem to tak jak Van, że po prostu wyskoczył w górę do layupa. Nie wdziałem, by rozpędzony wpadł na obrońcę, szybkim ruchem go odepchnął, zdzielił mu łokciem itp. Co do linii to wydawało mi się, że Kwame był jednak przed półkolem, ale widocznie jesteś pewny tego co mówisz i pozostaje mi wierzyć ci na słowo, bo sytuacji teraz za bardzo nie mam jak zobaczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Może sedziowie nie odebrali nam zwyciestwa ale w duzym stopniu się przyczynili do naszej przegranej..."

A więc skoro sędziowie już są winni to nie ma tak że dają porażkę ale nie zabierają zwycięstwa. Co byłoby bez nich? remis? A że remisów nie ma to takie coś jest wykluczone. I nie ma tak że mogą przyczynić się do porażki i nie odebrać zwycięstwa. W nogę to możliwe, ale w kosza obie te rzeczy na raz się wykluczają. A że Manhatan nazywa sędziowanie paranoją i mówi że miało wpływ na ten mecz stąd zakładam że skoro tamto zdanie nie może mieć miejsca to przyjmuję że poprawnie jest, zebry odebrały Wam zwycięstwo, w dużym stopniu przyczyniając się do porażki"

A tak nawiasem mówiąc to nie wiem o czym mówimy przy 13 punktowej wygranej Słońc i gdyby do końca grali na serio byłoby jeszcze więcej..

No więc co byłoby bez nich ? Napewno nie remis :twisted:

I owszem jest tak iż mozna przyczynić się do porazki i NIE odebrać zwyciestwa ,bo Lakers sami się przyczynili do oddania zwyciestwa ,a siedziowie w pewnym stopniu tylko pomogli Suns wykonczyc juz ten mecz.

A jesli chodzi o to ,że nazwałem sedziowanie paranoją to głównie mam na mysli fakt iż takie sedziowanie w Arizonie byłoby ( przynajmniej dla mnie ) normalką czy tez czymś zdarzającym sie w NBA nie az tak rzadko. Ale gdy gra się we własnej hali a sedziowie ( moznaby rzec) są przeciwko tobie to juz chyba nie mozna tego inaczej nazwac...

I apropo tego ' nawiasu ' to ja mówie o tym iż mimo 13 punktowej przewagi sedziowie pomogli suns zakonczyc ten mecz.

 

P.S. Co masz na myśli mówiąc : gdyby grali na serio ?

To co grali ot tak dla zabawy ?

23 asysty Nasha chyba wiele mówią ,że ( przynajmniej ) on sam wziął ten mecz bardzo powaznie...

Taki tekst mógłbym zarzucić Lakers , bo oni juz na pewno nie grali ' na serio '. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co dziś wyczytałem to spotkanie z Suns (może nawet to dzisiejsze) będzie ostatnim w wykonaniu Odoma w barwach Lakers ;) to że odejdzie wydaje się być pewne, a ja sam szczerze przyznam, że jakoś nie widze dla nas szansy w tym PO już ;)

 

w sumie szkoda LO no ale przyznam, że w moich oczach nie jest już tym drugim nietykalnym filarem w LAL ;) tymi PO strasznie upadł w moich oczach i tak jak to sie już dość poważnie spekuluje jak zostanie wymieniony na KG/Kidda/J.O'Neal to płakał nie będę

 

a dzisiaj pewnie padnie z 225 punktów i tyle będzie z misternego planu wyeliminowania Suns... ehhh szkoda, a takie nadzieje były :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie szkoda LO no ale przyznam, że w moich oczach nie jest już tym drugim nietykalnym filarem w LAL ;)tymi PO strasznie upadł w moich oczach i tak jak to sie już dość poważnie spekuluje jak zostanie wymieniony na KG/Kidda/J.O'Neal to płakał nie będę

 

a dzisiaj pewnie padnie z 225 punktów i tyle będzie z misternego planu wyeliminowania Suns... ehhh szkoda, a takie nadzieje były :twisted:

z tym Odomem to przesadziłeś Maciek :? gość walczył i nie chciał się poddać w tym ostatnim meczu, zresztą w innych podobnie widać jak cholernie mu zależy gdyby większa ilość graczy w naszej drużynie miała takie podejście jak Lamar nie dostawalibyśmy w tej chwili 3-1. W moich oczach Lamar urósł w tych PO właśnie przez swoje zaangażowanie i waleczność a przecież gra z nie do końca sprawnym kolanem, kontuzją ramienia w rzucającej ręce, która może wymagać latem operacji i jeszcze w trzecim meczu w tej samej ręce zrobił sobie coś z łokciem a rzuca po 16 punktów i zbiera po blisko 14 piłek.

 

Kobe i Lamar muszą w każdej akcji starać się atakować kosz Suns i zobaczymy co na to poradzą wybrany do pierwszej defensywnej piątki Bell i czujący się z braku takiego wyboru strasznie pokrzywdzonym Marion. Lakers aby to wygrać muszą dzisiaj zapomnieć o rzutach z dystansu, a tych dwóch musi być konsekwentnych w swoich penetracjach pod kosz Suns bo to otworzy drogę do łatwych punktów również Kwame jak w trzecim meczu kiedy Amare musiał go zostawiać i pomagać partnerom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro tak to zdam się na ciebie, ale widziałem dwa pierwsze mecze tej serii i dlatego tak a nie inaczej uważam/uważałem ;) mało asystował, przestał być tym uniwersalnym żołnierzem, nie wywierał większej presji (bardzo mało st) i w ogóle jakoś tak niemrawo, ani trójki nie chciał rzucać ani gry na siebie wziąć...

 

ale pewnie masz rację, chociaż zdania co do letniej ewentualnej wymiany nie zmieniam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KarSp bo trzeba umieć oddzielić krytykowanie sędziów od zwalania na nich winy za porażkę.

Dlatego mówię tylko o dwóch osobach, które wydaje mi się powiedziały co powiedziały bo reszta wyraźnie mowi ze Lakers sami umoczyli a sędziowie mimo że niezaspecjalni nic nie zmieniali. :)

 

Ty piszesz o 13 punktowej wygranej i mogło być więcej, ale sytuacja z Brownem na 10 minut przed końcem 11 przewagi Suns gdyby tu było 2+1 dla Lakers przewaga zmalałaby do 8, zaraz kolejna akcja podobnie jakiś dziwny faul dla Suns, ale tu akurat odgwizdany jako 2+1 i zamiast 8 punktowej straty i zmiany momentum meczu masz -14 i Suns kontrolujących sytuację.

nie no spoko Van. Ja nie mówię że sędziowanie było świetne, bo tak nie było, zauważam tylko że nie da się przegrac przez sędziów gdy ostateczna różnica to 13 pkt a w przeciagu meczu nawet 20.

BTW.nawet po tej dobrej 2+1(pewności ze FT wejdzie nie masz ;) ) to dalej jest to 8 pkt, a po chwili jak widzisz suns odpowiedzieli więc stan wróciłby do normalności. Nawet jakby nie trafili to przecież i tak Lakers muszą zdobyc pkt w następnej akcji i nawet z tym Słonca mają szanse na odpowiedz przy dalej sporej przewadze. Poza tym za chwilę po tych akcjach poszedł run 7-0 więc i tak Lakers pewnie nie starczyłoby pary by dojść dobrze dysponowanego rywala, który własciwie kontrolował przebieg meczu od ok3Q i wydaje się ze w każdej chwili przy zagroźeniu prowadzenia mógł wrócić

 

No więc co byłoby bez nich ? Napewno nie remis Twisted Evil

No to ja pytam co by było bez nich. Jak nie remis to co?

 

 

 

I owszem jest tak iż mozna przyczynić się do porazki i NIE odebrać zwyciestwa ,bo Lakers sami się przyczynili do oddania zwyciestwa ,a siedziowie w pewnym stopniu tylko pomogli Suns wykonczyc juz ten mecz.

Nie można. Gdy zebra przycznia się do porazki to jednoznacze jest z tym że zmniejsza szanse na zwycięstwo czyli innymi słowy tę zwycięstwo odbiera.Jedno i drugie na raz się wyklucza.

Gdy ktoś się przyczynia do czyjejśc porazki to logiczne że drugim daje zwyciestwo. I na odwrót jak ktoś przycyznia się do zwycięstwa to logiczne żę drugim daje porażkę.

 

I apropo tego ' nawiasu ' to ja mówie o tym iż mimo 13 punktowej przewagi sedziowie pomogli suns zakonczyc ten mecz.

Ok, ale w tamtym zdaniu trochę to inaczej brzmi IMO. ;)

 

P.S. Co masz na myśli mówiąc : gdyby grali na serio ?

To co grali ot tak dla zabawy ?

23 asysty Nasha chyba wiele mówią ,że ( przynajmniej ) on sam wziął ten mecz bardzo powaznie...

Taki tekst mógłbym zarzucić Lakers , bo oni juz na pewno nie grali ' na serio '. Wink

Mam na myśli to że końcówka była luźna i w niej nie grali na serio. Było 20 pkt skończyło się na 13, gdyby Suns chcieli do końca męczyć Lakers tę 20 by utryzmali albo wyżej by się skończyło. Nawet przez myśl mi nie przeszło że Suns zaczęli na pół gwizdka, bo to nierealne na tym etapie rywalizacji, gdy obie strony są w miare wyrównane(patrz przyklad Cavs-Wizards, jak można grać na 50% w PO ;) )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No więc co byłoby bez nich ? Napewno nie remis Twisted Evil

No to ja pytam co by było bez nich. Jak nie remis to co?

 

Sadze iz byłaby przegrana , ale nie tak znaczna jak ta 13 punktowa...

 

 

I owszem jest tak iż mozna przyczynić się do porazki i NIE odebrać zwyciestwa ,bo Lakers sami się przyczynili do oddania zwyciestwa ,a siedziowie w pewnym stopniu tylko pomogli Suns wykonczyc juz ten mecz.

Nie można. Gdy zebra przycznia się do porazki to jednoznacze jest z tym że zmniejsza szanse na zwycięstwo czyli innymi słowy tę zwycięstwo odbiera.Jedno i drugie na raz się wyklucza.

Gdy ktoś się przyczynia do czyjejśc porazki to logiczne że drugim daje zwyciestwo. I na odwrót jak ktoś przycyznia się do zwycięstwa to logiczne żę drugim daje porażkę.

 

Tej sytuacji to raczej nie dotyczyło, bo oni ( sedziowie ) nie dali suns zwyciestwa , bo jakby nie było poprostu im pomogli mieć nad nami wieksza przewage. Lakers sami sobie dali wyrwać zwyciestwo. I gdy sedzia PRZYCZYNIA ( lub dodaje swoje " 12 groszy" ) sie do zwyciestwa druzyny A to wcale nie (koniecznie ) odbiera te zwyciestwo druzynie B. Odebraniem mozna było nazwać to co się wyrabiało w poprzednich finałach PO , ale tym razem juz Lakers sobie sami przegrali , nie sedziowie im dali porazke...

 

I apropo tego ' nawiasu ' to ja mówie o tym iż mimo 13 punktowej przewagi sedziowie pomogli suns zakon

 

P.S. Co masz na myśli mówiąc : gdyby grali na serio ?

To co grali ot tak dla zabawy ?

23 asysty Nasha chyba wiele mówią ,że ( przynajmniej ) on sam wziął ten mecz bardzo powaznie...

Taki tekst mógłbym zarzucić Lakers , bo oni juz na pewno nie grali ' na serio '. Wink

Mam na myśli to że końcówka była luźna i w niej nie grali na serio. Było 20 pkt skończyło się na 13, gdyby Suns chcieli do końca męczyć Lakers tę 20 by utryzmali albo wyżej by się skończyło. Nawet przez myśl mi nie przeszło że Suns zaczęli na pół gwizdka, bo to nierealne na tym etapie rywalizacji, gdy obie strony są w miare wyrównane(patrz przyklad Cavs-Wizards, jak można grać na 50% w PO ;) )[/quote:3otslfw7][/quote:3otslfw7][/quote:3otslfw7]

 

No teraz to juz rozumiem... Niby tak , ale to , że w końcówce faulowali graczy LAL sprawia iż wcale nie chcieli sobie odpuscic tego meczu pod koniec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trudno caly sezon był pechowy więc naiwne było sędzić, że może na koniec nastąpi jakiś happy end. To co pisałem o Lamarze wcześniej tylko teraz potwierdził to nie on jest problemem gość mimo wszystkiego co przeszedł w ciągu ostatniego roku tak pod względem psychicznym jak i fizycznym pokazał, że potrafi walczyć i ma serce do gry i ja zająłbym się raczej na miejscu Lakers załatwieniem odpowiednich partnerów dla tego duetu a nie oddawaniem Lamara.

 

dzięki Lakers za walkę do końca byliśmy w tej serii zespołem słabszym, bardziej fizycznie zniszczonym, kontuzje jeszcze uwypukliły słabości supportu Bryanta i Odoma i mam nadzieję, że uda się wzmocnić ten zespół poświęcając raczej młodość niż Lamara, który jako jeden z niewielu w tej drużynie łącznie z trenerem pokazał w tej serii jaja i serce do gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo dla Lamara i Kobe, którzy ciągneli ten zespół w serii. Jak napisał Van, byliśmy słabsi, nie poczynilismy postępów w staosunku do poprzedniego sezonu, wręcz przeciwnie, gorzej funkcjonowała taktyka i jej egzekucja. Suns grali lepiej niż roko temu i to nie tylko ze względu na Amare. Mam nadzieję, że dostaną od Spursów.

 

Zgadzam się z Vanem również w kwesti off-season. Trio z Lamarem jako trzecim może zdziała dużo. Oddajmy Kwame i Vlade, a nawet Bynuma, którego lata świetności przypadną na koniec kariery Kobe i w konsekwencji będzie to, cop teraz. A Jo wcale nie jest stary :roll: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się mądrzyć, bo sam mam na koncie wiele mylnych prognoz, ale dobrze widzieć, że i ty Van nie zawsze masz rację :wink: Co gwiazda to gwiazda i Amare to pokazał. Tim Thomas mógł być rok temu niewygodnym elementem, ale to, że ktoś gra w stylu bardziej pasującym Lakers, nie jest powodem, by go za to deprecjonować. Stoudemire w tej serii wykręcił mocne 24.2p i 13.6zb na 55-proc. skuteczności z gry. Mający go lepiej stopować Brown rok temu rozegrał lepsze zawody, gdy Suns wystawiali niewygodnego w kryciu Thomasa. Ta seria to marne 8.6.p i 5.6zb na mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Trzeba to zrobić i to teraz - od razu postulował zmiany w klubie Bryant, który uzyskał 34 punkty, trafiając 13 z 33 rzutów z gry. - Dla mnie osobiście to jest nawet więcej niż frustracja - trzy lata i wciąż na poziomie zero.

Mam nadzieje ze Mitch wezmie to sobie do serca :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co gwiazda to gwiazda i Amare to pokazał. Tim Thomas mógł być rok temu niewygodnym elementem, ale to, że ktoś gra w stylu bardziej pasującym Lakers, nie jest powodem, by go za to deprecjonować. Stoudemire w tej serii wykręcił mocne 24.2p i 13.6zb na 55-proc. skuteczności z gry. Mający go lepiej stopować Brown rok temu rozegrał lepsze zawody, gdy Suns wystawiali niewygodnego w kryciu Thomasa. Ta seria to marne 8.6.p i 5.6zb na mecz.

Kwame zdecydowanie szybkości nie miał niestety z skręconymi kostkami za kimś mniej mobilnym może i dawałby łatwiej radę, ale jak się okazało nie za Amare.

 

Nie chcę się mądrzyć, bo sam mam na koncie wiele mylnych prognoz, ale dobrze widzieć, że i ty Van nie zawsze masz rację :wink:

hehe no nie zawsze, ale niestety w sprawie tego ich strusia pędziwiatra i tego co będzie robił Lakers już miałem :roll:

 

Fajnie, że Kobe daje do zrozumienia, że tego lata będzie wymagał wyraźnych wzmocnień, podobne sygnały wysyłał Phil odnośnie swojego extension ciekawe lato w Lakers się zapowiada i okaże się kto ma tam więcej do powiedzenia Kobe z Jaxem czy młody Buss.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:? Znowu sezon się kończy dla nas na początku maja, szkoda tego całego roku, bo tak naprawdę przez kontuzje, w ogóle nie poszliśmy do przodu, a można powiedzieć że nawet się cofnęliśmy pod pewnym względem.

Suns po prostu potwierdzili, że sa w tej chwili zespołem lepszym i tyle, pewnie gdybyśmy mieli cały rok zdrową drużynę, która mogłaby sie w spokoju przygotowywać do PO, to teraz być może bylibyśmy już w drugiej rundzie, a tak musieliśmy słabsi niż rok temu grac z lepszymi niż rok temu Suns i skończyło się to tak jak skończyć się musiał, chociaż wiadomo, ze przed tą serią stawiałem na Lakers, ale będąc ich kibicem inaczej nie mogłem. :)

 

Co do przyszłości tego zespołu, to ja mam wątpliwości co dalej robić i myślę, ze to zależy od okoliczności, jeśli byłaby konkretna propozycja transferu, w którym mielibyśmy oddać Lamara plus kogoś tam, a wziąć KG, to ja nie zastanawiałbym się nawet chwili. Tyle, ze możemy iść też w inną stronę, zostawiać Lamara, a pozbyć się graczy typu Cook, Vujacic, Mckie, Parker i próbować ściągnąć jakiegoś wartościowego rozgrywajka, dać się rozwijac Bynumowi i może coś z tego wyjdzie.

Następny rok to musi być znaczny postęp, bo Kobe młodszy nie będzie, jeszcze przed nimi kilka lat super gry, ale mimo to nie ma na co czekać, takiego gracza w Lakers może już po nim długo nie być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:Co do przyszłości tego zespołu, to ja mam wątpliwości co dalej robić i myślę, ze to zależy od okoliczności, jeśli byłaby konkretna propozycja transferu, w którym mielibyśmy oddać Lamara plus kogoś tam, a wziąć KG, to ja nie zastanawiałbym się nawet chwili. Tyle, ze możemy iść też w inną stronę, zostawiać Lamara, a pozbyć się graczy typu Cook, Vujacic, Mckie, Parker i próbować ściągnąć jakiegoś wartościowego rozgrywajka, dać się rozwijac Bynumowi i może coś z tego wyjdzie.

Szkoda mi Lakersów, naprawdę - jakoś tak lubię tę ekipę a i problemy które mieliście przez cały sezon, nadawały Kobe i LAL jakiegoś znamienia heroizmu. Po prostu macie świetnego coach'a (choć go nie trawię 8) ), geniusza na SG/SF (Kobe to na bank Hall of Fame in near future), świetnego defensora i role-playera czyli Odoma (któremu chyba jaja wreszcie urosły, bo twardy się zrobił 8) ), niezłe prospekty... Ale managament do dupy ...

 

Po prostu - organizacja wymaga przebudowy, odwagi, zdecydowanych kroków a nie kupchenia :wink: Swoją drogą gdzieś na horyzoncie znów jest J. West do wzięcia, może się zdecyduje... :roll:

 

A propos PG to pojawiły się plotki, ze LAL są zainteresowani Mo Williamsem z Bucks i Stevem Blake'm z Nuggets... Ciekawe propozycje... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.