Skocz do zawartości

luty, luty.... a w jezioranach mechanizm popsuty............


badboys2

Rekomendowane odpowiedzi

Meczyk jest chyba w niedziele o 21 badz 21:30. Oczywiscie mowa o meczu Cavs vs Lakers. Jako, ze fani obydwu druzyn sie bardzo lubia i w ogole. Zwlaszcza majac na oku to co sie dzialo rok temu (troche sedziowie nam pomogli) to proponuje jakis czacik?:D Na zywo bedzie mozna pokomentowac i troche posmiac sie ;). W koncu Lakersi i Cavaleria spotykaja sie tylko 2x w roku. To jak?;] Ja tam na 100% bede i namowie pewnie nie jednego fana Cavs. Mecz jest o sensownej porze wiec nie powinno byc problemow ;].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

here i'm nie ma problemu jesli bede tylko na kompie to na jakims czacie z mila checia sie pojawie:)

troche bez sensu ze zagramy te 2 mecze w tak krotkim okresie czasu. zadecyduje prawdopodobnie dyspozycja z danego okresu i pewnie sie skonczy 2-0 dla jednej z naszych ekip:D dla ktorej sprawa pozostaje otwarta. choc wczoraj widzialem cavs jak bronili fajnie heat i musze powiedziec ze zrobili na mnie bardzo dobre wrazenie. gdybysmy grali obrone jak cleveland bylibysmy wysoko. choc od powrotu odoma i tak nie jest zle. choc spowolnilo to atak. troche potrwa zanim sie przestawimy na wolniejsza gre. sam nie wie mo co chodzi ale jest zle.

 

powracajac do meczu z raps. owkors go nie widzialem. sluchalem tylko w radyjku i sprawdzalem boxy wiec tylko oczyma wyobrazni o widzialem. jak znam zycie wygladalo to pewnie tak jak ostatnich kilka spotkan. smuci fakt ze pomio slabej gry potrafilismy wyjsc na 92-90 czyli odrobic jakies kilkanascie punktow i od tego momentu nic nie rzucilismy. czyli przez jakies 2 koncowe minuty. kolejny frajerski mecz choc z ekipa ktora jest w tym momencie na fali wznoszacej. to nie jest juz ekipa ktora dala sobie rzucic 81:D

 

pocieszam sie faktem ze mamy te 30-21 co nie jest naprawde zlym bilansem. w tamtym sezonie w zadnym momencie nie mielismy takiego % wiec az tak zle nie jest. czasami mam wrazenie ze mamy lepszy % niz wskazuja na to nasza gra.

 

obysmy tylko obronili ta 6 pozycje. choc jeszcze duzo czasu i wszystko moze sie zdarzyc niemniej po cichu licze na serie ze spurs............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także na czacie się raczej pojawię, jesli oczywiście będzie z kim gadac i będzie przynajmniej 4-5 osób. Skoro mecz jest o w miare przystępnej porze to bedzie na pewno miło pogadac i na zywo dzielić się wrażeniami z meczu.

 

Co do naszych Lakers, to naprawde jest ostatnio źle i chyba każdy kto oglądał chociaz kilka ostatnich meczów to dostrzega. Na sczeście jutro meczem z cavs kończymy osmiomeczową serię wyjazdową, którą, jeśli wygramy jutrzejsze starcie, zakonczymy bilansem 4-4. Mam tylko nadzieję, że wreszcie zagramy jakiś przyzwoity mecz i wygramy, może zwycięstwo z taką drużyną jak Cavs pozwoli nam się w pewien sposób odrodzić, bo to, że mamy kryzys nie ulega najmniejszej wątpliwości. Ostatnie dwa mecze przed weekendem w Las Vegas gramy już w L.A. i dobrze by było wygrac nie tylko jutro, ale i w przyszłym tygodniu oba mecze. Po ASG tak naprawde już zaczyna się powoli ostatni etap walki o PO, tutaj już nie będzie miejsca na tak głupie porażki jakie ponosimy osatnio regularnie, dlatego trzeba jak najszybciej poradzic sobie z tą słabszą formą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja także się pojawię :) Ja osobiście (co dziwne :P ) też mam nadzieję, że LAL wrócą na mecz z nami do dobej formy, bo chciałbym naprawdę niezłe widowisko obejrzeć - oczywiście zakończone naszą wygraną żeby nie było :P Jeśli już nawet faktycznie macie w drużynie kryzys (a wychodzi na to, że macie) to nie przejmowałbym się tym aż tak bardzo - przed ASG zwykle niektóre drużyny czują się jakieś nadzbyt rozluzione, może niektórzy zawodnicy kncentrują się bardziej na kilkudniowej przerwie niż na sprawach obecnych i tak jakoś to wychodzi ... Po ASG zapewne wasz "mechanizm" jak to macie w tytule topicu, zapewne znowu zacznie pracować pełną parą ;) Oczywiście najlepiej, żeby zespół wygrywał także i w tym okresie, ale skoro nie wygrywa, to też powodów do paniki nie widze, bo myślę że to stan wyjątkowo przejściowy ;) A więc do jutrzejszego wieczoru i niech wygrają lepsi :D :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nie było wątpliwości, mecz o 21:30, zaraz po Heat-Spurs (mecz na C+). Na czacie również się pojawię. Nie miałbym nic przeciwko podobnemu wynikowi jak przed rokiem w Q, tylko żeby była trochę przyjemniejsza atmosfera między kibicami obu drużyn. ;) Ciekawi mnie jak grali będą Kobe i LeBron. Czy będziemy mieli strzelecki pojedynek, czy może obaj będą chcieli pokazać się jak najbardziej zespołowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez się właduje na czat :D. Lakersom coś jest od dłuższego czasu, dla mnie od tej porażki z Mavs. Wygraliśmy wtedy na wyjeździe z SAS, sielanka, 4 miejsce i nagle coś nie tak. Mimo, że wrócił Lamar, mimo że Kobe nadal gra dobrze, czasem nawet fantastycznie. Obyś miał racje Lucasso, że Lakers przysypiają troche przed ASG :D. Mam też nadzieję, że po ASG zobaczymy chociaż Luke'a a niedługo później Kwame.

 

Dzisioaj widziałem Cavs na C+ i sprawiali wrażenie swietnie zorganizowanego zespołu. Oczywiście to był inny mecz z inną drużyną, ale te ich zbiórki w ataku mogą nas pogrązyć. I tak mecz jest do wygrania, jeśli będziemy dobrze bronić i zagramy dobry mecz w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle ze jeśli z pojedynku Kobe vs LBJ nasza gwiazda wyjdzie lepiej to mecz tez bedziemy raczej mieli do przodu, aha i jescze jak sedziowie nie beda tak pomagac u siebie Cavs jak w zeszlym roku.. trzeba sie odbudowac po tych porazkach. Boje sie tak samo o te zbiórki w ataku, zwłaszcza ostatnio nie zastawiamy deski.. W Quicken Loans bedzie cholernie cięzko urwać W. O Rewanż w Staples jestem jakoś dziwnie spokony. Ale o ten road nie za bardzo.. no oby nasi to wygrali :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No będzie ciężko, jeśli brac pod uwagę ostatnie mecze tych drużyn, to napewno Cavsi wypadli duuzo lepiej. Też się boję o deskę, bo jesli będziemy zastawiać tak jak ostatnio, to oni nas kompletnie zdominują. Niemniej, trzeba wierzyć że uda nam się tą serię zakonczyć na remis i wrócić do Staples w lepszych humorach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post skopiowan z forum Cavs,w rzucam tutaj bo chyba nie wszysyc stad czytaja tamto forum

 

Pierwszy z trudnych meczy wygrany w pięknym stylu. Jedyne do czego można się doczepić to strata w 3Q dość pewnej przewagi i zapewnienie dla widzów odrobiny nerwowości w oglądaniu tego meczu.

 

Miałem zacząc od tych co słąbiej zagrlai ale dziisaj nie wypada. Sasha Pavlovic dzielił i rządził, nie dość że czasami krył nawet Kobasa co pokazuje jego klasę to jeszcze świetnie grał w ataku i trafiał najważniejsze rzuty praktycznie bez zawachania, jego dzień i ma wielka formę na chwile obecną. Ręce same skłądają sie do braw. z mniej pozytywnuych to James który był kompletnie off the game, męczył się, nie mógł wstrzelić, nawet w IVQ kiedy wszedł i potrzebne były punkty nie był w stanie. Coraz częściej ma nierówną formę i zaczyna mnie to martwić, najgorzej że nie wiem czego to kwestia a nie chce mi się wierzyć ze nieodpowiedniego podejścia... Poza tym szalejący, podpalający sie i pudłujący Hughes. Qrde mam wrażenie że chłop im ma słąbszą formę tym częsciej rzuca z nieprzygotowanych pozycji i bez sensu, jakby na siłę chciął się przełamać zamiast poczekać na dogodną okazje.. :? Bez sensu i tyle. Gooden i BigZ to włąsciwie kopia tego oc ostatnio, słąbsza forma strzelecka ale radzenie sobie z rywalem na tablicach jak przystało na porządnych zawodników. Gibson dość mało grał i słąbo widoczny ale jak juz był to bez zadnych hamulców i respektu dla rywala(w pozytywnym znaczeniu) co nie mogło nie przynieśc efektu.

Po przeciwnej stronie Kobe trafiał w IVQ jak szalony, chciał ponieśc ten zespoł ale zabrakło pomocy partnerów, prawie sam punktował w tej odsłonie a koledzy dopiero coś pod koniec dodali. Szkoda bo kilka akcji podniosło mnie na nogi, ale potem musiał na siłę bo partnerów nie było albo nie trafiali. Radman po ostatniej wzwyzce i chwilowej zniżce dzisiaj ponownie solidnie.

Ogólnie to Cavs w mojej opinii byli lepsi i wygrali zasłużenie myśle ze nikt nie będzie już zwalał winy na sędziów po tym meczu. Bardzo cieszy mnie fakt zwycięsttwa nad tak solidnym rywalem mimo słąbej dyspozycji Jamesa,Hughesa,Goodena i BigZ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie moge znowu wjebali. Mieli swietnego runa w 3 kwarcie 26-12 zeby go roztrwonic przez jakiegos varejao i pavlovicia. lebron nie gral wcale jakiejs rewelacji i mecz ten byl.. jak wszystkie ostatnie LAL do wygrania. Kolejni nas wyprzedzaja w tabeli- Cavs 30 21 Lal 30 22. Ten Bynum to ja nie wiem czy on jest jeszcze tak głupi, że fauluje w najmniej odpowiednich momentach? co wiecej jego faule powoduja, ze pod koszem Lakers sie wykruszaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po1 fajny mecz.

nie odkryje ameryki jesli napisze ze brak wsparcia dla kobego byl glownym czynnikiem tej porazki. jego niektore zagrania powoduja ze ciezko usiedziec. ogolnie zagral jedno z lepszych spotkan w tym sezonie. niestety w ostatnich 5 minutach zostal skutecznie zmuszony do dziwnych rzutow i kolejna porazka stala sie faktem.

 

pozytywy to to ze wytrzymalismy na desce. bynum chyba zlapal zadyszke. gra juz 20kilka spotkan z rzedu jako starter. nie ma bata zeby to wytrzymal. zmuszamy turiafa by gral na 5 co nie najlepiej mu wychodzi. kolejne slabe spotkanie evansa pod wzgledem %. jesli psychicznie sie przelamie to moze byc w tej lidze kims. niestety wciaz za czesto gra na slabym %. odom tez gdzies schowany.

 

xfactor to sasha pavlovic. o ile reszte udalo nam sie ograniczyc skutecznie badz w miare skutecznie o tyle sasha byl tym gosciem ktory wbil nam kose.

 

brak odpowiedzi na Z.

 

 

wypada podsumowac sesje wyjazdowa. bilans 3-5. wrecz fatalny. ta seria miala nas umocnic psychicznie, spowodowac ze bedziemy wreszcie na plusie na wyjazdach. tymczasem oprocz zwyciestw ze slabymi hawks, celtics i bedacymi w dolku wizards nie potrafilismy nic wygrac. dramat. jestesmy w dupie ze tak powiem.

 

zlych wiadomosci ciag dalszy. walton wroci dopiero po asw.

 

we wtorek gramy z knicks i w czwartek z cavs. z taka gra ciezko bedzie nam wyygrac te spotkania. ta seria pokazala nam troche miejsce w szeregu i mysle ze czeka nas bardzo nerwowa koncowka sezonu, niestety....................................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe swietnie gral w 4q... po prostu nie mialem slow na jego kolejne fade awaye. Szkoda, ze ten caly jego wysilek poszedl na marne. Nie dostal dobrego wsparcia niestety od partnerow w tych najwazniejszych momentach. Gra sprowadzila sie do podwajania Kobasa i przewaga sie powiekszala z minuty na minute dla Cavs. Natomiast z Cleveland byla sytuacja odwrotna. Lebron caly mecz dawal dup* i czulem, ze tego nie wygramy bo nie bedzie mial kto pociagnac gry w najwazniejszych momentach. Na szczescie parnerzy LEbrona wyreczyli go troche z tego ciezaru, sytuacja zupelnie odwrotna niz w LAL i udalo sie jakos to wygrac. No i wreszcie James trafial troche tych FT bo cegli nieziemsko w ostatnich meczach. Mecz ogolnie niezly, ale w moim odczuciu Cavs nie grali tak jakbym tego oczekiwal przez 48min. Trzecia kwarta zepsula wszystko niestety.

 

Powodzenia nastepnym razem fani LAL. Jakos chyba niedlugo kolejny mecz i okazja do rewanzu ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo cieszy mnie fakt zwycięsttwa nad tak solidnym rywalem mimo słąbej dyspozycji Jamesa,Hughesa,Goodena i BigZ.

Solidnym? Nie żartuj! Solidni to Lakers byli na początku sezonu. A co do słabej dyspozycji to do ww graczy Cavs można dodać cał.ą drużynę LAL, nie wliczając Kobego. jutro wygramy z NY a w czwartek wtopimy z Cavs.

 

Teraz dopiero widzę jak wielką rolę w tym zespole odgrywa Luke Walton. To tak cichy zawodnik- odwala niewidoczną robotę, jest świetny, mimo że jet biały i nie ma metra wyskoku. Rozgrywa piłkę, znajduje dobre pozycje, myśli na boisku, czasem zdobywa ważne punkty. Dobrze, że jest to ASW, niech wyzdrowije i wraca. Wbrew pozorom to przez jego brak przegrywamy. Bez Kwame'ego jakoś leciało, nawet wskoczykliśmy na 4 miejsce.

 

Lamarowi trzeba dać trochę czasu, daje sporo w obronie, niedługo przełamie się w ataku. Jestem pewien. Jak słusznie zauważył bb2 Bynum jest już wykończony. Na początku jakoś tam lecialo, później masakra. Kobe fantastycznie, ale co z tego- koszykówka to gra zespołowa, co dobitnie wczoraj udowodnili Cavs. Gratuluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh no i wtopa. Ciesze się że nie ma tu jakiegoś wielkiego tryiumfalizmu fanow Cavs, bo mimo wyniku gołym okiem widać jak naszym zespołom dużo brakuję do czołówki w tym momencie. Kobe grał fantastycznie, więc mecz był do wygrania, ale zadecydowały błędy w obronie i deska (który to już raz?) no i Pavlovic (slyszałem ostatnio pochlebne opinie o jego grze ale wczoraj zagrał po prostu rewelacyjnie).

U nas w LA-LA landzie jest teraz wyraźny kryzys. 4-11 w ostatnich meczach nie wróży dobrze. Ale jako wieczny optymista musze zauważyc że skonczyliśmy ta niezywkle długą i wyczerpująca serię wyjazdową, więc teraz może (musi!) być tylko lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż kolejna wtopa, szkoda świetnej gry KB w czwartej kwarcie, brakowało mi gwizdka na nim przy tym przechwycie, po którym Pavlovic zrobił 2+1 mogło być 1 przewagi zrobiło się 6. Dziwny mecz Kobe gra bardzo dobrze Lebron słabo, ale Cavs wygrywają. Pavlovic nas ładnie załatwił, czuć było, że ma skubany pewną rękę do tych rzutów i jak rzucał widać było, ze punkty z tego będą. Lakers się trochę posypali, brak Waltona jest bardziej widoczny niż można się było spodziewać, Lamar nie jest jeszcze w optymalnej formie, widać, że momentami brakuje mu dynamiki, reszta jest nierówna i właśnie atak często po prostu leży. No cóż szansa na rewanż z Cavs już w czwartek, w tym meczu jako zespół byli lepsi i wygrali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryzysu ciąg dlaszy, dziś tak jak już pisaliście przegralismy przez brak wsparcia dla Kobe'ego. Dorzuciła coś Radman, Bynum i Odom. Reszta nie zagrała nic, nawet Evans który zwykle daje dobre zmiany dzis wszedł i zeszedł ze skutecznoscią ponizej 20%. :? Kobe super mecz, ale nie miał praktycznie żadnego wsparcia ze strony partnerów, a szkoda, bo przy takiej postawie Jamesa Cavs byli do pokonania.

 

Byłem troche większym optymistą, ale jednak okazuje się, że brak dwóch podstawowych graczy to nie jest błahostka i naprawde brakuje nam zarówno Luke'a jaki Kwame'go. Teraz czekają nas jeszcze dwa mecze przed ASG, oba gramy u siebie i oba sa do wygrania, pierwszy mecz z Knicks, tuta mam nadzieje, ze Kobe wspomagany przez resztę zespołu poprowadzi nas do wygranej, w koncu w MSG nie grał, wiec teraz powinien pokazac że tamta porażka była spowodowana jego brakiem. A co do meczu z Cavs, to wiadomo, rewanż, oby zwycieski. Po Weekendzie gwiazd być moze wróci już Luke, powoli powinien tez wracac do zdrowia Kwame i powinno byc lepiej, bo osatnio gramy strasznie i przegrywamy co się da. W tej chwili mamy bilans na poziomie poprzedniego sezonu, a przeciez mieliśmy zanotowac znaczny postęp, przeszkadzają nam strasznie kontuzje, ale mimo to liczę, na koniec tego kryzysy już w najbliższych dnaich i wreszcie na porządną grę. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

van szczerze mowiac zgadzam sie z toba co do tego ze akcja w ktorej kobe traci pilke i sasha robi and1 zdecydowala o losach spotkania. natomiast jezeli chodiz o faul.... nie widzialem tego w hd ale wydaje mi sie ze nawet jesli byl kontakt z reko kobego to sedziowie gwizdneli poprostu z duchem gry. powinien oddac w tempo. smush sieknalby 3 i mielibysmy remis. a tak z bohatera tego meczu stal sie antybohaterem bo rzucal jeszcze pozniej z 2 glupich pozycji.

 

ogolnie zagral swietne spotkanie. jedno z fajniejszych w tym sezonie.dunki, asysty ta akcja od koncowej ala mj to fajne perelki na tym torcie tylko zabraklo wisienki W na gorze tortu.

 

26-11

4-11

 

potrzebowalismy 15 spotkan by poniesc tyle samo porazek co w pierwszych 37 spotkaniach sezonu!!!!!!! nie jest to wymazona sytuacja. napewno gdzies tam siedzi to w ich psychice. wielu bedzie teraz poddawac w watpliwos nasze aspiracje. ale plusem jest to ze zaliczamy taki dolek nei majac kogos w skladzie o przynajmniej wiadomo w czym problem lezy.

 

zgadzam sie z wami choc nie do konca chce mi sie w to wierzyc, ze luke walton jest kims wiecej w naszym zespole niz nam sie wydawalo. wrecz napisze ze to nasz cichy mvp tego zespolu. jezeli naprawde jego powrot spowoduje ze zaczniemy grac lepiej to poszukam sobie jego jerseya na ebayu:D

 

 

co do cavs. oni wczoraj zagrali 75% tego co potrafia. kilka dni temu widzialem ich na c+ jak rozwalali heat i zagrali naprawde o niebo lepiej niz wczoraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.