Skocz do zawartości

I'ts TIME! czyli UFC i ogólnie mma


Baptizia

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, RappaR napisał:

Nie spodziewałem się, że ktoś na forum się tak zniży by oglądać to gówno

Nie wiem na ile interesujesz się sportami walki, ale jeżeli choć trochę siedzisz w temacie to wiesz jakie cyrki działy i dzieją się na różnego rodzaju galach zawodowych i co tak naprawdę zbudowało popularność MMA w Polsce i na świecie. Twoja postawa przypomina trochę to, co mówiło o freakfightach środowisko MMA dopóki zawodnicy i trenerzy nie doszli do wniosku, że sami uczestniczą na co dzień w podobnym cyrku, tylko robią to za śmieszne pieniądze. 

Freakowie w środowisku MMA obecni byli praktycznie od samego początku, bo chyba ciężko inaczej nazwać to, co działo się na początku w UFC czy też przez dłuższy czas w PRIDE. KSW przez lata organizowało gale zawodowe, ale z czasem i oni postawili na gości typu Pudzian, Popek czy Burneika, przez co w necie pojawiło się kreatywne rozwinięcie skrótu - Komediowe Sztuki Walki. Ludzie pisali, że to nie sport i promowani są pajace, ale i tak wykupywali PPV. W ostatnich latach do federacji dołączali tacy goście jak Kołecki, Janikowski czy osławiony Bombardier, a największą gwiazdą federacji pozostaje Pudzian. W drugą stronę poszli z kolei Parke, Mańkowski, Szulakowski, Wrzosek, Brodnicka czy wczoraj Szpilka. 

Ludzie chcą oglądać show, a to najlepiej wychodzi freakom, którzy mają mniejszy opór przed robieniem z siebie błaznów przed publicznością. Pytanie czy oglądanie sztucznie podkręcanych dymów na gali freakowej aż tak różni się od oglądania sztucznie podsycanych dymów na galach zawodowych. Mam bowiem nadzieję, że wiesz gdzie najpierw właściciele dosypywali zawodnikom kasę za obrażanie rywala i skąd wzięło się to na przykładowym Fame MMA :)

Osobiście od kilku lat widziałem większość gali Fame'u, a na jednej z nich miałem nawet przyjemność być. Nie kupuję PPV sam, bo wychodzę z założenia, że dużo lepiej spotkać się przy tej okazji ze znajomymi i pośmiać się z tego razem. Lecąca w tle gala ma wtedy znaczenie drugorzędne, ale nie mam problemu z przyznaniem się do tego, że spędzam czas oglądając zarówno gale freakowe jak i zawodowe. Poza pojawiającym się czasem poczuciem zmarnowanego czasu (na śledzenie całej otoczki) nie uważam, żebym miał podstawy by czuć się gorszym od kogoś, kto skupia się tylko na galach zawodowych i zgrywa w ten sposób prawilnika spluwającego na pajacerkę odbywającą się na Fame MMA, High League czy czymkolwiek innym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Hoolifan napisał:

 

Freakowie w środowisku MMA obecni byli praktycznie od samego początku, bo chyba ciężko inaczej nazwać to, co działo się na początku w UFC

To było budowanie nowej dyscypliny po prostu w czasie internetu. To jakby określić PN w 1900 freak show.

21 minut temu, Hoolifan napisał:

przez dłuższy czas w PRIDE.

Nawet tam Sapp czy Butterbean czy Hong to jednak sportowcy, po prostu niższej klasy.

22 minuty temu, Hoolifan napisał:

Ludzie chcą oglądać show, a to najlepiej wychodzi freakom, którzy mają mniejszy opór przed robieniem z siebie błaznów przed publicznością. Pytanie czy oglądanie sztucznie podkręcanych dymów na gali freakowej aż tak różni się od oglądania sztucznie podsycanych dymów na galach zawodowych. Mam bowiem nadzieję, że wiesz gdzie najpierw właściciele dosypywali zawodnikom kasę za obrażanie rywala i skąd wzięło się to na przykładowym Fame MMA :)

 

W ostatnim czasie jak wróciłem do oglądania SW oglądam od początku wszystkie gale Glory i żadnego freak show nie ma

23 minuty temu, Hoolifan napisał:

Poza pojawiającym się czasem poczuciem zmarnowanego czasu (na śledzenie całej otoczki) nie uważam, żebym miał podstawy by czuć się gorszym od kogoś, kto skupia się tylko na galach zawodowych i zgrywa w ten sposób prawilnika spluwającego na pajacerkę odbywającą się na Fame MMA, High League czy czymkolwiek innym.

Czuj się jak chcesz, nie mniej patogale to najniższy, najpodlejszy rodzaj rozrywki hołdujący najniższym instynktom. Jak chcesz, twierdź inaczej, możesz równie dobrze pisać, że Zmierzch to ten sam poziom kultury co Mistrz i Małgorzata. Internet wszystko przyjmie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Cardi napisał:

Ferrari wyzwał Łaszczyka? XD zróbcie to błagam.

I Staśko też niech dadzą walkę z facetem. I respirator.

Łaszczyk go zabije. Ferrari to frajer, który wali sucker puncha typowi co nawet tego się nie spodziewal. Zero krwi, zero śladów po uderzeniu, szkoda, że nie zrobią walki Szpilki z Amadeuszem, to by była lekcja pokory dla Frajeriego. 

Mnie przeraża inna rzecz. Na jakich wartościach i zasadach zostanie wychowane pokolenie moich i waszych dzieci, te galę freakow są wszechobecne na ytube, a dzieciaki się tym jarają. Czeka nas pokolenie bezmózgow już niebawem.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę mówić nikomu, co ma oglądać, ale w sporej mierze Rappar ma rację. Z ciekawości chciałem to jakiś czas śledzić, żeby wyrobić sobie opinię, z grubsza:

- 90% walk jest sportowo słabiutkich;

- największy przypał robią influencerzy drugiej/trzeciej kategorii, którzy muszą to robić żeby dostawać kolejne walki; 

- promocja patologicznych zachowań; 

- jak jesteś zaangażowany emocjonalnie, to dlatego, że chcesz, żeby ktoś dostał w.....l, bardzo rzadko ktoś wzbudza sympatię; 

- content walk między największymi influencerami to przeważnie straszne nudy, co pokazuje jaką jest to szopką; 

Tak że o ile ,,ło, oglądacie coś takiego" to trochę bieda (sam marnuję czas na napisanie tego posta, ludzie mają różne potrzeby, whatever), to chyba nie ma co udawać, że chodzi o coś więcej niż ładnie opakowaną komercjalizację najniższych instynktów. I znowu, jak dostanę streamka pod rękę to pewnie czasami sobie włączę, ale raczej nie dlatego, że ,,uuu, w KSW też był Popek, to wcale nie jest takie złe''. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Vice-kontorezerwowe napisał:

Chłopie jakbyś w tak młodym wieku przeszedł tyle co on to też byś staro wygladał xD

 

 

138DC6EE-63A5-43F9-8EBB-E6843B6E9ECC.jpeg

 

xD

Te dzieciaki się jarają ta Natsu, nie wiem z jakiego powodu, typiara (bo ciężko to nazwać kobietą) jakich miliony w tym kraju.

A i te konferencje to rzeczywiście promocja najniższych instynktów i patologii - dzieciaki się tego uczą i myślą że tak wygląda świat - a potem życie to weryfikuje bardzo gładko - chociaż nie dla wszystkich, ale jednak te gale to jest zagrożenie niebagatelne dla odrealnionej młodzieży.

Edytowane przez steve
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, BMF napisał:

Nie będę mówić nikomu, co ma oglądać, ale w sporej mierze Rappar ma rację. Z ciekawości chciałem to jakiś czas śledzić, żeby wyrobić sobie opinię, z grubsza:

- 90% walk jest sportowo słabiutkich;

- największy przypał robią influencerzy drugiej/trzeciej kategorii, którzy muszą to robić żeby dostawać kolejne walki; 

- promocja patologicznych zachowań; 

- jak jesteś zaangażowany emocjonalnie, to dlatego, że chcesz, żeby ktoś dostał w.....l, bardzo rzadko ktoś wzbudza sympatię; 

- content walk między największymi influencerami to przeważnie straszne nudy, co pokazuje jaką jest to szopką; 

Tak że o ile ,,ło, oglądacie coś takiego" to trochę bieda (sam marnuję czas na napisanie tego posta, ludzie mają różne potrzeby, whatever), to chyba nie ma co udawać, że chodzi o coś więcej niż ładnie opakowaną komercjalizację najniższych instynktów. I znowu, jak dostanę streamka pod rękę to pewnie czasami sobie włączę, ale raczej nie dlatego, że ,,uuu, w KSW też był Popek, to wcale nie jest takie złe''. :) 

ale ktos tu udaje ze chodzi o cos wiecej? ot bylo wskazane ze w sporcie zawodowym (gdzie chodzi o show) czesto gesto korzystano z elementow 'freak show' (juz nie mowiac o tym ze zadymiarstwo czesto pomagalo 'prawdziwym' sportowcom wejsc na wyzszy poziom mainstreamu niz wynikalo to z ich pure skilla sportowego)

fajnie czasem popatrzec jak ludzie robia z sisbie malpy i rzucaja sie gownem (zreszta juz tu ktos napisal ze clue tych gal to konferencje przed, gdzie w zasadzie dzieje sie wiekszosc 'contentu') i tyle

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, julekstep napisał:

ale ktos tu udaje ze chodzi o cos wiecej? ot bylo wskazane ze w sporcie zawodowym (gdzie chodzi o show) czesto gesto korzystano z elementow 'freak show' (juz nie mowiac o tym ze zadymiarstwo czesto pomagalo 'prawdziwym' sportowcom wejsc na wyzszy poziom mainstreamu niz wynikalo to z ich pure skilla sportowego)

No tu akurat też sporo racji, najlepszy przykład to walka Connor Floyd Jr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, julekstep napisał:

ale ktos tu udaje ze chodzi o cos wiecej? ot bylo wskazane ze w sporcie zawodowym (gdzie chodzi o show) czesto gesto korzystano z elementow 'freak show'

A nie wiem, może źle zrozumiałem, ale ta paralela pt. ,,KSW też tak robiło'', z konkluzją, że w sumie ,,nie czuję się gorszy'', brzmiało jak mocne relatywizowanie tego, czym naprawdę jest taki Fame. Ale nikomu nie każę czuć się gorszym przez to jak wykorzystuje wolny czas. ;]

7 minut temu, julekstep napisał:

fajnie czasem popatrzec jak ludzie robia z sisbie malpy i rzucaja sie gownem (zreszta juz tu ktos napisal ze clue tych gal to konferencje przed, gdzie w zasadzie dzieje sie wiekszosc 'contentu') i tyle

Ja tam jestem mocno rozczarowany generalnie po oglądnięciu 4-5 gal, największe ancymony to osoby z zerowym likeability, mocno męczące tbh - a jakby chciało się popatrzeć na największych influencerów robiących przypał, to im się nie chce,  bo nie muszą. :) 

Pewnie pójdą jakieś bonusy niedługo dla ludzi z main eventów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, steve napisał:

No tu akurat też sporo racji, najlepszy przykład to walka Connor Floyd Jr.

PRAWDZIWE TRUSKULE TO WOLĄ TAKIE PEREŁKI W WYKONANIU 'PRAWDZIWYCH' SPORTOWCÓW

 

11 minut temu, BMF napisał:

Ja tam jestem mocno rozczarowany generalnie po oglądnięciu 4-5 gal, największe ancymony to osoby z zerowym likeability, mocno męczące tbh - a jakby chciało się popatrzeć na największych influencerów robiących przypał, to im się nie chce,  bo nie muszą. :) 

Pewnie pójdą jakieś bonusy niedługo dla ludzi z main eventów. 

ale przecież budowanie emocji 'sportowych' na nielubieniu danej osoby to już rzecz dawno opatentowana w wrestlingu (face vs heel) - i tutaj taki Kapela albo Murańscy idealnie się wpisują w schemat :)  (fakt że część tych freakowych heeli, w stylu Ferrariego jest męcząca i osobiście ich omijam, ale tutaj jest po prostu inny target :) )

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, julekstep napisał:

ale przecież budowanie emocji 'sportowych' na nielubieniu danej osoby to już rzecz dawno opatentowana w wrestlingu (face vs heel) - i tutaj taki Kapela albo Murańscy idealnie się wpisują w schemat :)  (fakt że część tych freakowych heeli, w stylu Ferrariego jest męcząca i osobiście ich omijam, ale tutaj jest po prostu inny target :) )

Raczej miałem na myśli właśnie to, że z mojej perspektywy ci ludzie jak Ferrari, Murański czy Polak są męczący, tzn. ciężko jest mi śledzić po wstępnym zapoznaniu się którąś godzinę. Nie wątpię, że u wielu osób ten efekt ,,kupię PPV żeby popatrzeć jak Murańscy dostają wpierdol'' działa. :) Wiadomo, że pewnie inny target, ale ta przypałowość Fame'u po bliższym zapoznaniu się wydała mi się jednak przereklamowana. 

Może muszę ogarnąć inne federacje, hehe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie odpowiedzieć zbiorczo, bo tak będzie po prostu łatwiej :)
 

Nie zamierzam usprawiedliwiać tutaj tego co robi Fame MMA, High League czy jakiekolwiek inne federacje, ale dziwi mnie, że wywołuje to aż tak wielkie oburzenie w świetle tego, co przez wiele lat działo się w federacjach zrzeszających zawodowców. Ustawianie walk, sztuczne pompowanie rekordów, promowanie niespecjalnie ciekawych ludzi na gwiady organizacji czy dopłacanie zawodnikom za robienie dymów to nie jest coś, co pojawiło się w tym sporcie wraz z nadejściem federacji freakfightowych. One po prostu przesunęły granicę i okazało się, że z czasem przestało uwierać to także tych, którzy tak bardzo je wcześniej krytykowali. Spójrzcie na kim swój marketing latami budowało UFC i zastanówcie się czy tam na pewno chodziło tylko o sport, czy też kiedy w grę wchodzą pieniądze, pewne zachowania stają się akceptowalne i czasem nawet mile widziane. Wiem, że brzmię jak najgorszy symetrysta :)

Od rana beznadziejnie się czuję, więc na koniec powiem tylko, że nie chcę kłócić się z tym, iż organizacje freakfightowe promują patologię na niespotykaną wcześniej skalę. Wiem też, że poziom reprezentowany przez zawodników zarówno w oktagonie jak i poza nim jest żenujący. Tak jak wspomniałem - ja traktuję to jako odskocznię i okazję do spędzenia czasu ze znajomymi przy niezbyt angażującej rozrywce. Jedni marnują czas oglądając głupoty na Netflixie, inni emocjonują się reality show na TVN-ie czy Polsacie, a jeszcze inni raz na jakiś czas odpalają kompa i gapią się jak dwóch gości daje sobie po pyskach. Dla jednego głupie jest oglądanie walki dwóch debiutantów machających cepami, a inni nie mogą wytrzymać przed telewizorem kiedy widzą jak dwóch gości leży na sobie przez 15 minut i czeka na decyzję sędziowską. Każdy ma prawo spędzać swój wolny czas jak chce i nie widzę sensu pogardzania innymi i udowadniania, że marnują czas na podrzędną rozrywkę, bo jako ludzie jesteśmy w tym mistrzami :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.