Skocz do zawartości

[West 2nd Rd] 1 Warriors - 5 Grizzlies


Chytruz

What what  

71 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto

    • Warriors w 4
      1
    • Warriors w 5
      10
    • Warriors w 6
      32
    • Warriors w 7
      9
    • Grizzlies w 4
      0
    • Grizzlies w 5
      1
    • Grizzlies w 6
      6
    • Grizzlies w 7
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie. Dwa lata temu w serii z Denver nieźle grał Stefek z Lee i Jackiem, ale ze Spurs tylko Barnes z całego zespołu się nie posrał (nie liczę pierwszej połowy G2 w wykonaniu Klaya). 

Lee to dopiero dopierdalał z Denver będąc kontuzjowany.

A co do Barnesa - niestety nie w każdej serii może być kryty przez Tony'ego Parkera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masakra, jak to się szybko zmienia. Chwilę temu to GSW grało praktycznie o życie, żeby nie mieć 1-3, a Grizz wydawali się pancerni... 

 

Ciężko będzie Miśkom to wyciągnąć, szkoda. Wygląda na to, że PO skończą się dla mnie w tym roku szybciej, niż bym chciał... :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie nigdy Memphis nie byli blisko finalu konferencji, ani nie wydawali sie pancerni.

To po prostu kwestia czy GSW trafia otwarte rzuty i gra swoja koszykowke. Wszystko jest w rekach Warriors, Grizzlies nie kontroluja swojego przeznaczenia. Różnica w talencie jest zbyt duża.

Edytowane przez Damiansport1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te trojki z dupy Curremu przestana w koncu wpadac.

 

Go Memphis.

tylko ze Curry nie gra na jakims niesamowitym poziomie. dzis 18 pts przy 16 rzutach i masie strat, to wrecz slabo jak na niego. warriors nie sa lepsi, bo "rzut im siedzi" lecz przede wszystkim dzieki obronie. wiele osob mysli, ze miski sa ta bardziej defensywnie nastawiona druzyna, ale prawda jest taka, iz to golden state mialo D nr 1 w lidze. teraz to wychodzi, gdy przy relatywnie slabej dyspozycji rzutowej liderow oni i tak wygrywaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak blisko i tak daleko.

 

Rzut za 3 punkty daje 50% punktów więcej niż ten za 2. A Miśki w ostatnim meczu za 2 rzucały gorzej niż Warriors za 3. Ciężko wygrać takie zawody.

Ale przecież trójki to nie jest mocno strona Memphis i zawsze rzucali ich mało i na niewielkim procencie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie skreślam Miśków w tej serii (ba! nawet im kibicuje) ale ciekawi mnie czy jak odpadną, to dalej będą brnąć w ten sam system, czy też np: po odejściu Gasola zaczną rzeźbić coś innego. Jak napisał BiałaCzekaolada takiej szansy na wbicie się do finału mogą nie mieć ponownie za szybko i jestem ciekaw czy pokuszą się o zmiany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu Igoudala i Barnes trafiali szmatami i wbijali się na kosz. Szkoda, że po drugiej stronie Jeff Green i Vince Carter nie mają żadnych "hero-mode". Szczególnie VC, który jest rówieśnikiem Pierce'a, którzy radzi sobie całkiem nieźle w tych PO. Byłby dla Grizzlies upgradem względem Cartera.

 

W G6 przydałoby, aby swoje szmaty zaczęli trafiać Conley, Lee, Carter i Green. Obwód też musi zacząć działać, bo nie da się wygrywać grając tylko na Gasola i Zacha.

Edytowane przez Wyparlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta seria byla przegrana jak zwolnili Lionela Hollinsa 

Najlepsza wersja Memphis to byla wersja z Battierem i 3pt shooting Mayo - reszta byla ta sama 

od tamtego czasu kazdy sie jakos rozwina ale juz nigdy Hollinger i reszta nie byli w stanie dostarczyc takiego supportu 

kazdy tremer gra z tym co ma, nie widze jakiegos ofensywnego polotu w grze Memphis za Jorgera i takiego nie widzialem jak odszedl Battier 

 

klapa jest Jeff Green grajacy ponizej jakiegokolwiek poziomu - minusowy zawodnik 

 

zreszta caly sukces Memphis opieral sie na 3 rzeczach 

1. Podkoszowej dominacji Zacha i Marca - co mieli i maja odkad sa 

2. Perfekcji Conelya 

3. Spacing skrzydel 

 

powiedzialbym ze Lionel Hollins i jego motywacyjna gadka moglyby wplynac ze Conley rozwinie sie kiedykolwiek tak i zapusci jaja jak Tony Parker circa 2012-2014 - Jorger to geek ,strateg, raczej nic z graniem i mentalnoscia koszykarska nie ma wspolnego - nie widze opcji by byla szansa by jakkolwiek wplynal na mentalnosc Mike'a 

 

spacing - tu juz gratulacje dla Hollingera i wlascicieli - zwolnili Hollinsa zatrudnili Jorgera - efekt bez zmian jak nie gorszy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, zapominacie, że teraz przenosimy się do Memphis, gdzie zwycięstwo Wojowników to będzie bardzo wymagające zadanie. Nie mówię, że Warriors nie mają szans wygrać, ale już przesadzacie z tą tendencyjnością, gdzie przy ewentualnej wygranej Miśków co poniektórzy będą już im wkładać pierścionki. 

 

Aczkolwiek chciałbym, żeby wreszcie Warriors mieli "ten" mecz, gdzie rzeczywiście im siedzi, a nie gdzie trafia pojedyncza jednostka (Iggy/Green), a reszta poniżej swoich możliwości. No zobaczymy.

Edytowane przez microlab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.