Skocz do zawartości

Sytuacja w Heat


Van

Rekomendowane odpowiedzi

Nie czaje tego. Na realgm co chwile jakis zdesperowany fan lakers zaklada tematy o panu z HEAT z nr3 wstawiajac jakies filmiki lub krytykujac Wade'a, lub zalac o to jak sedziowie go traktuja, a jak Kobiego itp etc. Czlowiek przejdzie z jednego forum na drugie i co widzi? Fanow lakers najezdzajacych na Wade'a w pierwszym lepszym temacie. Co jest?;]

 

A swoja droga to co Lorak dal niezle mnie rozbawilo. Zwlaszcza pozostale filmiki z serii "Steve Nash sucks" pokazujace dunk Kobasa na Nashu 20x pod rzad lub filmiki z serii "Kobe Bryant sucks" pokazujace fragmenty z poprzednich PO i serii Suns-Lakers by PHX fans aka Kobe h8ters ;].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za komentarz dzisiejszego meczu podam to

 

21/23 FT

 

:shock:

 

Nikt mi nie wmówi, że wszystkie były zasłużone :twisted:

Na pewno nie były, Sloan dostał chyba nawet technika za to, że zareagował po kolejnym, 'rzekomym' faule na Dwyane. Należy jednak oddać sędziom, że starali się gwizdać po równo. Obie drużyny miały sporo wolnych, meczk trwał prawie 3 godziny.

 

Wracając do tematu wątku: Heat w końcu złapali swój rytm i pokazują, że nawet bez Shaqa potrafią wygrywać z mocnymi drużynami. Kapono nareszcie pokazuje na co go stać, J Will również co raz lepiej rzuca. Wade na swoim poziomie (dzisiaj troche za dużo wolnych miał :wink: , znowu wszyscy go pojadą). Swoje punkty 'robią' Walker i Posey. Oby tak dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jesteście ju powolutku smieszni z tym ciągłym jęczeniem o FT Wade'a. A najbardziej to robicie się nudni i monotematyczni, co sprawia, ze ten topick chyba sobie odpuszczę, bo to co w nim piszecie nijak sie ma do idei tego tematu. Van jesteś modem to posprzataj po sobie i wydziel to gdzieś syfu z innymi narobił :?

 

I co z tego, że dziś Wade miał 23 wolne, miał i tyle, liga od lat ma dla gwiazd inne zasady, a że upodobali sobie teraz Wade;a to już ich sprawa, pewnie Van wolałby, żeby traktowali tak KB i wtey by go zacięcie brobił, że przcież go fauluują, a lucasso by wolałb, żeby na Dzieciaka zebry tak patrzyły i wtedy na ataki kibiców pisałby, że LBJ ma wielu worgów i że szepiamy się głupot!!!

Lucasso Twoja wypowiedź to najzwyklejsza złośliwość, pozbawiona wartosci merytorycznej. Chcesz zabrać głos to się wysil, bo recapy każdy sobie w domu może obejżeć bez wchodzenia na forum

 

Tyle od moderatora, trzeba było zabrac głos, bo widze, że niektórzy zapominają o swoich obowiazkach :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za komentarz dzisiejszego meczu podam to

 

21/23 FT

 

:shock:

 

Nikt mi nie wmówi, że wszystkie były zasłużone :twisted:

od sezonu 03/04, gdy w NBA zaczeli grac Wade z LeBronem, do konca 05/06 23 razy bylo tak, ze jakis gracz mial co najmniej 23 FTA (tak, jak Dwyane dzis w nocy).

 

trzech graczy mialo trzy takie mecze.

zgadnijcie kto?

 

jaka niespodzianka! jest Kobe a nie ma Wade`a!

 

poza tym AI i Pierce.

po dwa mieli Arenas, LeBron i Shaq.

reszta graczy po jednym takim spotkaniu.

 

co z tego wynika? ze wszystkie FT Kobe nie byly zasluzone?

 

dajcie spokoj.

 

widac wyraznie, ze to sa najwieksze gwiazdy NBA, ktore duzo rzucaja, duzo graja pod koszem, wiec sa czesto faulowane. nie ma nic dziwnego w tym, ze raz na jakis czas ktos z nich ma mecz z tyloma FT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za komentarz dzisiejszego meczu podam to

 

21/23 FT

 

:shock:

 

Nikt mi nie wmówi, że wszystkie były zasłużone :twisted:

od sezonu 03/04, gdy w NBA zaczeli grac Wade z LeBronem, do konca 05/06 23 razy bylo tak, ze jakis gracz mial co najmniej 23 FTA (tak, jak Dwyane dzis w nocy).

 

trzech graczy mialo trzy takie mecze.

zgadnijcie kto?

 

jaka niespodzianka! jest Kobe a nie ma Wade`a!

 

poza tym AI i Pierce.

po dwa mieli Arenas, LeBron i Shaq.

reszta graczy po jednym takim spotkaniu.

 

co z tego wynika? ze wszystkie FT Kobe nie byly zasluzone?

 

dajcie spokoj.

 

widac wyraznie, ze to sa najwieksze gwiazdy NBA, ktore duzo rzucaja, duzo graja pod koszem, wiec sa czesto faulowane. nie ma nic dziwnego w tym, ze raz na jakis czas ktos z nich ma mecz z tyloma FT.

Pozyje,ym obejrzymy, ocenimy... sa pewne niuanse i roznice,bo jedni dostaja wolne zasluzenie, bici mocno przy wielu probach rzutow, inni wystarczy ze zrobią z siebie kalekę pod niczyim wplywem sie wyginajac na wszystkei strony i tez dostana wolne. Ocenienie statystyk w tym wzgledzie jest mocno relatywne bo trzeba by porownywac "wizualnie" rzeczone mecze, zatem dopiero gdy sie te sytuacje obejrzy mozna wyciagac wiecej wnioskow... tak w ogole to jak ktos by mial jakas zlepke tych sytuacji to prosze o linka :)

 

ps. daje sobie glowe uciac ze łejd moze ze dwa razy byl faulowany. Ciekawe jak tam Sloan po tym meczu na tą parodie sie zapatruje 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jesteście ju powolutku smieszni z tym ciągłym jęczeniem o FT Wade'a. A najbardziej to robicie się nudni i monotematyczni, co sprawia, ze ten topick chyba sobie odpuszczę, bo to co w nim piszecie nijak sie ma do idei tego tematu. Van jesteś modem to posprzataj po sobie i wydziel to gdzieś syfu z innymi narobił :?

myślałem już wcześniej żeby to jakoś wydzielić, ale z dwóch powodów tego nie zrobiłem: po pierwsze dyskusja na temat Rileya już się raczej tu zakończyła i to co się pojawiło na temat Wade'a nie przeplata się z dyskusją o Rileyu, a po drugie jakby nie było dyskusje na temat Wade'a podchodzą w rozmowy o sytuacji w Heat więc strasznego OT tu nie ma tak mnie się przynajmniej wydaje :)

 

I co z tego, że dziś Wade miał 23 wolne, miał i tyle, liga od lat ma dla gwiazd inne zasady, a że upodobali sobie teraz Wade;a to już ich sprawa, pewnie Van wolałby, żeby traktowali tak KB i wtey by go zacięcie brobił, że przcież go fauluują,

nie zarzucaj mi czegoś takiego Joseph zawsze moje stanowisko w tej sprawie było jasne i zawsze mówiłem, że nie chce żeby również Bryanta traktowano w taki sposób, nienawidzę oglądanie meczów kiedy odbiera się defensywie wszelkie atuty i za wszelką cenę sędziowie włażą w dupę jednemu zawodnikowi. Nie zgadzam się także z tym co napisałeś, że upodobali sobie teraz Wade'a i to ich sprawa :? więc wszyscy gracze/trenerzy/kibice innych drużyn powinni po prostu to zaakceptować i nie odzywać się kiedy wypaczane są przez to wyniki meczów.

 

Dzisiaj nawet bym się nie odzywał na temat tych jego wolnych bo widać po ogólnej ilości osobistych, ze odgwizdywali co się dało i jak już masę razy powtarzałem tu nigdy nie chodziło tylko o ilość wolnych, dzisiaj Jazz dostali jak widać jeszcze więcej wolnych i w takiej sytuacji mimo, że Heat byli na wyjeździe i Wade już w tych czterech meczach rzucał 65 osobistych akurat ten mecz z największą ich ilością nie budziłby moich zastrzeżeń jak spotkanie z Blazers bo widać, że gwizdali sporo, ale nie jednostronnie i gospodarze dostali również sporą porcję gwizdków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van ja doskonale pamiętam czasy kiedy antyfani MJa jęczeli, że on dostaje kazdy gwizdek, potem pamiętam jak była era LAL i wszyscy antyfani tej ekipy jęczeli, że Shaq jest chroniony nie tylko w obronie, ale też w ataku, gdzie wielu jego przeciwników dopatrywało się ofensów (sam do tej grupy należałem, o czym zapewne nasz Szak doskonale pamięta). Tak było zawsze , te najwieksze gwiazdy mają łatwiej, a że w dzisiejszej NBA począwszy od ostatnich Finałów sędziowie chronia Wade'a to już ich problem, też mi się to nie podoba, ale pogodziłem się z tym, bo tak jest w przypadku wielu graczy i te tendencje się coiągle zmieniają. Wade, a nie KB czy LBj jest pupilkiem i to moze wielu przeszkadzać. Nie twierdzę, że akurat Tobie (no dobra częściowo Tobie też :wink:), ale nie mam zamiaru psuć sobie meczów doipatrywaniem się tego wszystkiego. Sam wiesz fdoskonale, ile traci si przyjemności z meczu jak skuopiasz się tylko na szukaniu haka na jakiegoś grajka, który Ci aktualnie nie pasuje (a Tobie ewidentnie nie pasuje Wade).

Rozumiem, ze jest problem, trzeba go omówić, ale takie posty jak dzisiejszy lucasso są śmieszne i dowodzą, że niektórzy chcą się tylko powyzywać, a to jest już trochę męczace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joseph ja proponuję, żebyś nie próbował się domyślać z jakich pobudek piszę to czy tamto - bo kiepsko ci to wychodzi. Wyżywać się na nikim nie mam zamiaru, co więcej jakoś nie wydaje mi się aby tamten króciutki post był nacechowany jakąś złośliwością czy czy nienawiścią do Wade'a - jeśli takie odniosłeś wrażenia, no to nie mam na to już wpływu(przejrzyj moje archiwalne posty, może co nieco dowiesz się jaki mam stosunek do tego gracza - wierz mi, jest zupełnie inaczej niż piszesz :) ), uznałem, że do dyskusji jaka się obecnie w tym temacie toczy, wzmianka o takiej ilości FT jest na miejscu, tak więc napisałem co napisałem :) Haterem Wade'a napewno nie jestem, szczerze jest mi to zawodnik w sumie obojętny, to że dostaje tyle gwizdków ile dostaje - jego sprawa i sędziów z resztą też. Ja się tylko czepiam tego, w jaki sposób się mu to gwiżdże - Wade w powietrzu = Wade za chwilę na lini osobistych.

 

I co śmieszne - o tym także niedawno pisałem - miałem podejście podobne do ciebie - "jest jak jest, trzeba to zaakceptować" (Van może pamięta, bo się wtrąciłem w dyskusję między nim, a kimś tam jeszcze), ale po paru meczach jakie widziałem w tym sezonie z udziałem Wade'a, doszedłem do wniosku, że coś tu jest jednak nie tak i już nieraz się zdarzyło, że tych parę FT przesądziło o wyniku spotkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wydzielania wątków z tego tamatu, to też wydaje mi się, że za bardzo byłoby to na siłę. Riley'a jak nie było, tak nie ma, ale ogólnie temat dość szybko zszedł na domniemane faworyzowanie Wade'a. Nawiązuje to do sytuacji Heat, bo bądź co bądź, to omawiane są tu mecze, a właściwie każdy przynosi jakieś argumenty zwolennikom tezu od "godmode" Dywana.

 

To, że ktoś przyczepi się do ilości, to wiedziałem jak tylko zajrzałem w box score. Kore czeka na filmik, mix, kto wie, może się doczeka, jak jakiś fan Lakers pościąga te mecze, obejrzy i tendencyjnie wytnie to i owo :lol:

 

Ja jak zobaczyłem highlighty (nie tylko z tego meczu, ale np. tez wczesniejszego), to jestem pod duzym wrazeniem tego, co Wade ostatnio wyrabia. Rzadko sie widzi tak czeste akrobatyczne rzuty, jakies 360-tki w powietrzu konczone niemozliwymi layupami. Nie dziwie sie, ze wykonujac (i czesto trafiajac) rzuty o tak wysokim poziomie trudnosci, dostaje tez sporo wolnych. Prawdziwy motor Heat. Cieszy mnie 4-ta kolejna wygrana, bo przyznam sie, ze nie sadzilem, ze tak dobrze im pojdzie na wyjezdzie przeciwko wysoko notowalej, zachodniej ekipie. Ciekawe jak zagraja jutro z Lakers.

 

Nie wiem, czy to już jest to. Wade mówił, że od powrotu Posey'a, Walkera i Shaqa (tego ostatniego na razie tylko na treningi) wyczuł jakąś mobilizację i przypływ pewnosci sobie w drużynie, ale to pewnie efekt dobrej passy. Wiadomo, entuzjazm rośnie, jak się rzeczy zaczynają udawać. Tylko mam nadzieję, że zrobi się z tego prawdziwy powrót do solidności, a nie tylko tymczasowy zryw. Trzy ostatnie mecze to zdobycze 100+ punktowe, J-Will w koncu zagral back-to-back. Jeśli uda sie pokonac Lakers, a potem niewygodną Indianę, to byłoby pięknie znów mieć bilans 50%. Potem Shaq, co daje pełny skład, Riley wraca po operacji na odświeżony gruny i jedziemy...

 

akurat ten mecz z największą ich ilością nie budziłby moich zastrzeżeń jak spotkanie z Blazers bo widać, że gwizdali sporo, ale nie jednostronnie i gospodarze dostali również sporą porcję gwizdków

Tylko w tym, mającym jakieś konkretne podstawy, rozumowaniu nie zagalopowuj się. Bo można by odnieść wrażenie, że gospodarz to gospodarz i twoim zdaniem zawsze powinien być lepiej traktowany, żeby na koniec nie wyszło, że miał np. wyraźnie mniej gwizdków na swoją korzyść. Przewaga boiska i sędziowie skłaniający się ku przyznawaniu spornych gwizdków gospodarzom to jedno, ale jeśli gospodarz jest druzyną do dupy i nie potrafi wyzyskać tej potencjalnej przewagi, to jego strata.

 

Wade w powietrzu = Wade za chwilę na lini osobistych

Ot, kolejny, przesadzony i tym samym nieprawdziwy ogólnk :?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w tym, mającym jakieś konkretne podstawy, rozumowaniu nie zagalopowuj się. Bo można by odnieść wrażenie, że gospodarz to gospodarz i twoim zdaniem zawsze powinien być lepiej traktowany, żeby na koniec nie wyszło, że miał np. wyraźnie mniej gwizdków na swoją korzyść. Przewaga boiska i sędziowie skłaniający się ku przyznawaniu spornych gwizdków gospodarzom to jedno, ale jeśli gospodarz jest druzyną do dupy i nie potrafi wyzyskać tej potencjalnej przewagi, to jego strata.

 

tu po prostu nie zgadzałem się z krytykowaniem sędziów za to, że Wade dostał tyle wolnych bo jak widać wiele gwizdali w obydwie strony nie oglądało się tego zapewne zbyt przyjemnie, ale w tym meczu przynajmniej oceniając po statystykach trudno zarzucić sędziom faworyzowanie Wade'a. Za często również z drugiej strony widziałem mecze kiedy mimo, że gracze na parkiecie robią to co trzeba to jednak nawet to, że grają u siebie nie stanowi dla nich atutu u sędziów.

 

Wiadomo, że na wyjeździe nie tyle gospodarze muszą zawsze dostawać duże ilości gwizdków co gracze gości zwykle mogą liczyć na mniej pobłażliwe traktowanie a Wade skrzywdzony w tych ostatnich 4 meczach od kiedy wrócił na pewno nie został, nie kwestionuję meczu z Jazz gdzie zapewne zasłużył na częste wizyty na linni osobistych biorąc pod uwagę to na co pozwalano w czasie meczu, ale zazwyczaj jednak na wyjeździe trudniej dostać nawet to na co się zasługuje.

 

Pozostaje czekać na jutrzejszy mecz i wierz mi Szaku naprawdę mam nadzieję, że czy Lakers wygrają czy przegrają nie chciałbym się mieć o co przyczepiać do sędziów i również nie chciałbym żeby kibice Heat mieli powody żeby to robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ostanie dyskusje o faworyzowaniu Wade'a zostały przeniesione do tematu "Rowni i rowniejsi". Wcześniej przy wyodrębnianiu tych wątków o wspomnianych temacie zapomniałem, ale Joseph słusznie zauważył, że w nowym-starym miejscu pasują jak ulał.

 

 

EDIT

=============

 

A tutaj piszemy o Heat Smile

Po All-Star Weekend postaram się tu wrzucić krótką niby analizę o tym, na czym Miami stoi i gdzie skończy ten RS. Póki co znów jest bardzo blisko do 50%. Najbliższy rywal to Cavs i jest szansa ten bilans osiągnąć. A potem jeszcze dwa mecze przed Weekendem Gwiazd i realna szansa na bycie na plusie. Nawiążę też do sytuacji Lakers z sezonu 2002-03, kiedy Diesel też początek sezonu opuścił.

 

 

Już drugi raz, w którym przedziale czasu zdarza się tak, że Miami kogoś pokonuje, by parę dni później dostać od tego samego przeciwnika baty. Niedawno było tak z Knicks, a teraz z Cavs. Takie coś nie jest nowe w NBA w starciach drużyn na mniej więcej zbliżonym prezentowanym aktualnie poziomie, ale nie wiem, czemu Heat muszą dostawać akurat tak mocno po dupie. Tak jakby mocne zwycięstwo od razu traktowali jako znak, że mogą odpuścić, bo są tak zajebiście dobrzy :?

 

Żeby na przerwe ASG być na poziomie 50% teraz Heat muszą wygrać oba mecze, które im zostały. O ile Portland jest do wzięcia, to z San Antonio będzie dużo trudniej. Dobrze, że oba mecze będą grane na Florydzie. Ale tak czy owak na plus już się przed weekendem nie da wyjść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby na przerwe ASG być na poziomie 50% teraz Heat muszą wygrać oba mecze, które im zostały. O ile Portland jest do wzięcia, to z San Antonio będzie dużo trudniej. Dobrze, że oba mecze będą grane na Florydzie. Ale tak czy owak na plus już się przed weekendem nie da wyjść.

1. Szczególnie ciekawie zapowiada sie mecz z san antonio które oddało dwoch jedynych graczy w lecie ktorzy mgli 'udawać' że bronią szaka...

teraz na C grając z pająkowatym Elstonem i PF Argentyńczykiem jakoś nie widze masy do ustania Szakowi.....

2. Ciagle myślę o powtorce tytułu przez Houston i taka iskra jak tam był Glide tu może być Eddie który zaskakujaco duzo może wnieść do zespołu

3. Jakość powrotu Szaka mnie zaskoczyła ( plus) bo drewno Ilgauka to moze juz nie to ale też najslabszy w konferencji z kumplami pod koszem nie są!!!

4. Nie wiem Pietras co ciebie tam gryzie z tym 'Wielkim Wojownikiem"?

Wiem że powinno byc to tlumaczone na Mały ale byłoby to raczej NIESTOSOWNE w stosunku do fanów Shaqa i jego bylo nie było niezłej kariery. Ja jako fan Robinsona i SAS nie muszę sie podniecac SON ale docenić klasę rywala wypada. Ja rozumiem że Ty doceniac kogokolwiek komu nie kibicujesz nie zamierzasz. Masz prawo. OK?

A takie teksty malo wnoszące do wiedzy o baskecie " nie ucz....." są srednie.....

5. będąc fanem Ostróg nie musze być lubiany przez innych ( z racji 8 letniej sredniej zwycięstw w RS i 3 tytułów WRĘCZ NIE POWINNIENEM!!!! bo SAS złoiło dupska czesto i rowno wszystkim porownywalnie jak LAL w zlotych latach dynastii) ale czepiać się o jakieś pojedyncze zwroty? ani nie jestem nadwrażliwy ani wojujący, ot jak Joseph kiedyś wspomnial raczej spokojny forumowicz. Panowie niech tak zostanie.

 

a wracając do meczu Heat at Cavs:

 

trudno ocenić jaka stratą dla Mistrzow jest brak szalonego J-willa ale gra Zo mi jak najbardziej pasuje i BARDZO żałuję że nie wybrał on oferty San Antonio!

tyle nasmiewania z gry edzia bylo ale walker bije chyba wszystkie rekordy pod wzgledem slabizny w tym sezonie... nie idzie mu ewidentnie ale ile mozna ogladać tego jego rzutu za 3 przy przewadze 3 na 2?

Payton niemrawy ale uruchamia partnerow jeszcze niezle a gra Eddiego J bardzo przyzwoita... jest kim szarpac z potencjalnymi przeciwnikami w PO ( LBJ Rip VC lub Gil) fajna opcja obronna Posey plus Ed....

no i spora różnica w grze Haslema gdy Shaq na boisku!!!

 

nie widze tego jakoś czarno bo jesli czołoka Wschodu jednak (poza Pistons) słabsza i nierowna awans do Finalu mnie nie zdziwi.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mecz z Cavs szybko wyłączyłem bo i nie było bardzo co ogladac, zwłaszcza ze zmęczony byłem, ale na dziś juz zakupiłem paczkę chipsów, piwko i orzeszki. Tego meczu po prostu nie mozna przegapić. Da mi on mam nadzieje odpopwiedź na ile w tym sezonie Miemi moga byc groźni. Mają potencjał na silnego rywala, mają dwóch świetnych C (jakby oich połączyć w jednośc to dopiero byłoby combo), no i bardzi coekawi mnie jak Shaq wpłynie po dłuższym pobycie aktywnym graczem na klub.Wade'owi to nie do końca wyszło, SO wrócił i już słyszczy się głowy, ze wszyscy zczynają chodzić jak w zegarku. To jest mantalnośc lidera, ktora wręcz nalezy u Shaqa podziwiać, bo niewielu olewajac treningi, przygotowania do RS jest w stanie tak działać na partnerów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to Szak zwątpiłeś w swoich którzy w doskonały sposób wykońcyzli Mavs i macie wielkie szanse na równy bilans przed ASG, w takiej formie zgnieciecie Portland bez zbędnych problemów. Wade i Walker byli niezastąpieni w najważniejszych akcjach, a Dwyane trafial nawet na dystansie, natomiast Walker miał tyle szczęscia że jego szalone akcje wpadały.

 

Poza tym Miami mi się zaczynają coraz mocniej kojarzyć z zespołem który gra jako tako, ale jak nadchodza trudne minuty, nieprawdopodobnie zacieśniają obronę, dają piłke dla piekielnie skuteczneog w ataku Wade'a i nie ma nikogo kto jest w stanie ich powstrzymać. Widzialem to rok temu w Finałąch Mavs, ostatnio też jak grali z Mavs i bodaj na c+ było i teraz w meczu z SAS to samo, po prostu maja mechanizm trudnych momentow opracowany, dobra agresywna obrona i robiący wszystko w ataku Wade i to skutkuje. Poza tym odrobiona 12 w 4Q z Cavs, jestem pod wrażeniem tego jak grają w clutcha i mimo wszystko w PO będą piekielnie groźni bo jak nikt inny chyba w obecnej NBA umieją grać kiedy trzeba.

 

EDIT

Byłbym zapomniał. Jones wniósł sporo ożywienia i potrzebnych punktów z ławki, ktoś taki Heat był potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat z Shaqiem gniota wszystkich rowno... procz Cavs. Rozumiem jeden mecz im mogl nie wyjsc, ale dwa pod rzad? Miami chyba strasznie ciezko gra sie przeciwko Cavs z tego co zauwazylem (sezon temu to byly blowouty). Wade notuje rekordowe ilosci strat i mimo, ze jest 1-1 pomiedzy tymi zespolami to Cavs w obu meczach wygladali jednak lepiej. Oba spotkania byly bardzo podobne, lecz wyniki skrajnie rozne. Ten 1 mecz troche zostal przegrany na wlasne zyczenie+niesamowity Wade, Lebron dolozyl swoja cegielkie bo nie mial dnia i wyszlo jak wyszlo mimo 12pkt przewagi w 4q. W drugim meczu juz sie postaralismy bardziej o to zeby Wade nas nie zabil i go dosyc skutecznie zmuszalismy do oddawania pilki partnerom. W pierwszym meczu tego nie bylo i jego gra 1v1 nas zniszczyla, podobnie jak jego 15ft i 25pkt w tej kwarcie. Z drugiej strony spodziewalem sie czegos innego po pojedynkach Lebron-Wade. Ani jedno z tych dwoch spotkan nie umywalo sie do tego ostatniego z zeszlego sezonu, a szkoda. Byc moze stworzy nam sie jakis klasyk w PO kiedy obie ekipy stana naprzeciw siebie, tzn mam taka nadzieje, ze jednak stana ;). Heat znowu robi sie grozne i cos czuje, ze jednak nie bede na koniec sezonu okupowac 8 seeda. Beda znacznie wyzej. Zanosi sie na to, ze wyprzedza jednak Wizards, ktorzy wdupiaja mecz za meczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Riles wraca!!! Prawdopodobnie... ale jednak juz chodzą słuchy, ze w środę ma ogłosić to oficjalnie. Jesli faktycznie potrzebował przerwy bo mu zdrówko siadało to ok, ale troche śmierdziało mi to i nadal smierdzi zniechęceniem wynikami zespołu. Riles zauważył, ze po powrocie BigDaddy zrobił porzadek, którego nie udało sie zrobic jedmu, wiec wróci na postrzatane, choc Rothstein wcale nieźle sobie radzi... musze przyznać, że trochę to co Pat zrobił sprawiło, ze mniej go szanuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że data powrotu Rilesa jest już jako tako określona. Ja tam byłbym ogromnie zaskoczony, gdyby miał w ogóle nie wrócić. Choć oczywiście absolutnej pewności, co do tego, że wróci, mieć nie mogłem. Z Shaqiem to zupełnie inna bajka, ale nawet przed powrotem Diesla było wiadomo, że prędzej on się wykuruje niż trener. Mam nadzieję, że ta chwila odpoczynku od siebie pomoże i jemu wrócić na świeżo, a i drużynie pozwoliło odetchnąć od stresu, który Riles np. zawieszeniem Posey'a i Walkera pogłębił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem sobie kalendarz meczów Heat do końca sezonu i pokusiłem o jakieś wnioski i zgadywanki co do tego, jak ten cały dziwaczy RS się skończy. Najpierw mecze, po kolei:

 

LUTY

@ HOU

@ DAL

CLE

NY

WAS

 

MARZEC

DET

ATL

CHI

MIN

WAS

UTA

@NJN

SAC

ORL

@ATL

@IND

PHI

ATL

@TOR

@MIN

 

KWIECIEŃ

@DET

TOR

@CLE

@BOS

CHA

@CHA

WAS

IND

BOS

@ORL

 

 

Meczów: 30

Mecze z drużynami obecnie na minusie: 13

Mecze z drużynami Wschodu: 24

Mecze u siebie: 18

Układy B-to-B: 6

 

 

Po ASG od razu zaczyna się ostro. Houston i Dallas, w dodatku dzień po dniu. Dwa wyjazdy. Jak będzie 1-1 to naprawdę dobrze. W kolejnych trzech meczach dwa z rywalami o lepszych bilansach. Ale tutaj bym stawiał na 3-0 dla Heat. Szansa na taka serię rośnie, jeśli wcześniejsza wycieczka do Texasu przyniesie dwie wtopy. Stawiam na zakończenie lutego 3-2.

 

Marzec będzie okresem, gdzie trzeba będzie nastukać zwycięstw, żeby jakoś się odbić w górę. Im więcej tym lepiej. Aż 15 spotkań. Dużo, ale z drugiej strony to okazja do wejścia w rytm. A jak nie teraz, to kiedy? 10 z tych gier u siebie. Tylko 4 razy starcia z drużynami Zachodu, z których na plusie są tylko Jazz. Zakładam, że Miami weźmie się w garść i zamknie ten miesiąc bilansem 11-4 lub 10-5.

 

W marcu 10 gier, pół na pół jesli chodzi o parkiet, ale za to sami przeciwnicy z własnej konferencji. Bilans 7-3 lub 6-4.

 

Na koniec, jak podsumowałem, to wychodzi mi że rekord końcowy będzie między 47-35 a 45-37. Słabo, ale w porównaniu z zeszłym sezonem (52-30) to w lepszym wariancie byłoby 5 gier gorzej, a jednak karuzela większa. Nie wiem, czy nie podszedłem do wczesniejszych wyliczeń zbyt optymistycznie, ale założyłem, że Miami się przebudzi. I to przebudzi w swoim stylu - umiarkowanie :) Porównując to z Lakersami z sezonu 2002-03, to oni przebudzili się po ASG na tyle, by z podobej sytuacji, co teraz Heat wyjść do bilansu 50-32. Tego też wykluczyć nie można, ale ja nastawiam się raczej na playoffs i to tam będzie widac, czy i na co Heat w tym roku stać. Przywoity bilans nie zawadzi i mógłby pomóc w rozstawieniu, ale w to nie wnikam, bo musiałbym typować, jak skończą RS inne ekipy, a w tym momencie nie czuję się dość pewnie, by to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.