Skocz do zawartości

Orlando Magic 2006/07


SHAQU

Rekomendowane odpowiedzi

Nieee no nie podolalismy jednak jednej z "najsilniejszych" druzyn NBA i to jeszcze u siebie. Chyba faktycznie teraz najlepiej byloby wszystko przegrac i walczyc o numer w drafcie. zaczyna to wygladac jakby wlasnie taki plan mieli Magic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie wyczytalem ze wladze Magic zastanawiaja sie czy przedluzac z Nelsonem. "Jameer has to understand that we expect more out of him." - Otis. Ja juz sam nie wiem ale chyba raczej szanse by wrocil do gry z koncowki poprzedniego sezonu sa nikle, ja bym sprobowal z Dienerem na PG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie wyczytalem ze wladze Magic zastanawiaja sie czy przedluzac z Nelsonem. "Jameer has to understand that we expect more out of him." - Otis. Ja juz sam nie wiem ale chyba raczej szanse by wrocil do gry z koncowki poprzedniego sezonu sa nikle, ja bym sprobowal z Dienerem na PG.

jezu ty lepiej na GMa Magic się nie pchaj ;) bo z 10 byśmy nie wyszli ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy Ty widzisz co robi Nelson ? Chociaz do konca sezonu zagralbym Dienerem, chlopak tak na prawde nigdy nie mial szansy sie porzadnie sprawdzic a do stracenia w tym sezonie juz nic nie mamy... W niektorych meczach Jameer odwala taka kaszane ze mysle ze Travis spisalby sie lepiej niz on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj bardzo pewne zwycięstwo z Jazz. Wynik tak naprawdę nie oddaje sytuacji na boisku, bo od drugiej kwarty cały czas prowadziliśmy, w tym w czwartej 21 punktami (bodaj 90-69). No ale jak to Magic, potrafiliśmy stracić tak wielką przewagę w ciągu zaledwie 3 minut, bo Jaz trafiali wszystko (w tym ze 3 trójki), a u nas zapoanował chaos, niecelne podania i rzuty. Bo wszedł na boisko Nelson, ale o tym za chwilę...

Mamy końcówkę sezonu. Jakoś nie wierzę w taki piorunujący finisz, jak w poprzednim sezonie, bo tak naprawdę nei ma zbytnio podstaw ku takiemu twierdzeniu. Ale w sumie co nam zostało, bo i tak wysokiego numeru w drafcie mieć nie będziemy (tzn. na tyle wysokiego, aby nie oddać picka do Detroit).

 

Oglądając dzisiejszy mecz zauważyłem pewną poprawę w grze w obronie. Jednak Battie i Ariza robią tu porządną robotę (świetne bodaj 3 steale Arizy). No a ponadto sporo graliśmy Doolingiem na pg. Nelson znów pokazał, że jest do odstrzału (mam nadzieję, że nie będziemy jednak na niego stawiać i te gadki o nieprzedłużaniu kontraktu nie są czczym gadaniem...): fatalne straty, bodaj dwa sensowne podania w całym meczu, choć asyst mu policzono więcej, wpychanie się bezsensowne pod kosz... Można byłoby tak długo wymieniać, a dodatkowo Williams robił go jak chciał. Nota bene Deron pokazał, co znaczy prawdziwy playmaker - każda niemal piłka przechodziła przez niego, świetnie szukał partnerów. Wlaśnie tego typu zawodnik jest nam niezbędny. Nelson nigdy tak grać nie będzie. Co więcej znacznie lepiej nam układała się gra, jak nie było na boisku Nelsona, gdyż wtedy dobrze (a przynajmniej o niebo lepiej od Nelsona) krył Williamsa Dooling. Nie było już zdobywania punktów z czystych podań Derona, bo tak łatwo one przez Doolinga nie przechodziły. Obrona bez Nelsona jest znacznie twardsza i skutkiem była szybko rosnąca przewaga, tym bardziej, że Howard pod koszem czyścił wszystko, no a kontrę gramy naprawdę nieźle. Jedyna wada przy takim ustawieniu, to niestety próby rozgrywania przez Hilla no i jego fatalne straty. Naprawdę naszym pierwszym celem powinien być prawdziwy rozgrywający, a nie VC. Tym bardziej, że Redick zaczyna grać coraz odważniej, jak tylko pogra dłużej, podejmuje próby rzutów. I z czasem będzie z niego pożytek.

Ten mecz pokazał również, że tak naprawdę mamy krótką ławkę. W końcu Hill nie wpuścił Pata i Bo, nie gra Dienerem i Augustine (ci już chyba u Hilla nie zagrają więcej niż kilku minut), Darko ma kontuzję, no i nie grali Arroyo i Bogans (którzy umówmy się jakimiś rewelacyjnymi graczami nie są). No i graliśmy zaledwie ośmioma zawodnikami, co jeszcze w tym sezonie się nie zdarzyło.

Po tym meczu jestem już niemal na 100% przekonany, że powinniśmy zostawić w drużynie może 5-6 zawodników, a resztę wytrejdować, o ile ktoś ich zechce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, gratki dla fanów Magic - powieźliście nas nieziemsko. Nie widziałem meczu, jednak z tego co czytałem to nie oddaliście ani jednej 3 :shock: Jazz tymczasem zagrali w tym elemencie na niezłym procencie, ktory zawsze przynosił im sukces, a dziś dupa :P Wkurza mnie tylko, że jak pisze tomaszan Orlando zagrało ósemką graczy, tymczasem Sloan miał całą 12 do dyspozycji. Tym bardziej, że i Harpring i Giricek ostatnio byli na gazie, co w połączeniu z trójcą Williams-Booz-Memo dało nam bilans 12-3 w ostatnich 15 meczach. A tu bez wsparcia tych dwóch, cieniźnie w tym sezonie AK - 47 (gdzie się podział ten All-Star sprzed 3 lat i kandydat coroczny do DPOTY), kiepskim radzeniu sobie przez Millsapa i Collinsa z Howardem - oj to prawdziwe zwierzę- mamy wynik jaki mamy. Dla Magic to łyk powietrza, dla Jazz już druga gra w plecy z rzędu co ostatnio miało miejsce chyba w styczniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mecz z Kings szkoda słów

Strasznieeeeee długa wypowiedź, więc może ja dodam kilka słów :twisted: .

 

Bardzo niefajny mecz do oglądania i to wcale nie ze względu na to, że Magic grali słabo, ale po prostu na koszmarną ilość fauli i rzutów wolnych. Sędziowie gwizdali bardzo drobiazgowo, aż do przesady. nie pamitam, aby jakaś drużyna wykonywała przeciwko nam 48 :shock: rzutów wolnych. Sędziowie zagwizdali nam 33 faule, większość przy rzutach albo po przekroczeniu limitu (o co nie było trudno, bo fauli gwizdnęli nam co niemiara), a że Kings wykonywali je świetnie (bodaj spudłowane jedynie 8 wolne), to i wygrali. Bo tak naprawdę w niemal każdym innym elemencie gry Magic byli lepsi. Z gry Kings trafiali na fatalnym procencie (w pewnym momencie mieli 1/13 za 3 punkty). Najgorsze, że na 4,5 minuty przed końcem trzeciej kwarty prowadziliśmy 62:50, a po tej kwarcie schodziliśmy z deficytem 3 punktów :cry: . To jest "wyczyn".

 

W tym meczu nie można mieć większych pretensji do Arizy (jak dla mnie najlepszy zawodnik, gdyby jeszcze potrafił rzucać za 3 punkty), Redicka :D (chłopak powinien częściej brać na siebie ciężar gry, a byłby świetnym zawodnikiem, gdyby miał te 5 cm więcej i kilka kilogramów również, bo niestety jego gabaryty nie pozwalają zbytnio na penetrację i walkę 1 na 1), Milicica (powolutku się wyrabia, choć za mało agresywny na tablicach), no i... Nelsona. Dziś naprawdę niezły mecz Jameera, choć widać wyraźnie, że żaden z niego rozgrywajek. On szuka pozycji do rzutu i w tym czuje się najlepiej. Jedyne co mu można zarzucić (oprócz tego, że nie potrafi rozgrywać), to kilka fatalnych strat. Ja bym go zostawił w drużynie, ale jako rezerwowego na pozycje 1-2 (zamiast Doolinga), i szukałbym prawdziwego rozgrywającego - coraz bardziej jestem przekonany do Billupsa. Przy nim i przy Arizie Redick naprawdę miałby pole do popisu. No a zmiennik w postacji Nelsona to duży potencjał z ławki. Ale opieranie na nim gry drużyny, jej stylu, nie ma sensu.

 

No a o grze pozostałych nie ma co w zasadzie pisać. Howard przeszedł koło meczu, Hill rownież. Dwight nie miał zbyt świetnych przeciwników przeciwko sobie, ale po prostu spał, a nie grał. Abstrahując od tego, że nic nie trafiał, to jeszcze dawał zbierać Millerowi przed swoim nosem piłki na własnej tablicy, no a na tablicy przeciwnika w ogole niemal się nie udzielał. Niestety, ale deska w Magic jest na nim oparta i bez tego nie będzie wyników. No a jak dodać do tego fatalne straty, to mamy obraz nędznej gry Howarda. Podobnie Hill, który nie mógł sobie poradzić z tak słabym obrońcą jak Kevin Martin. A gra Battie w ogóle woła o pomstę do nieba. A że i Turk grał słabo i krótko, to suma summarum mamy to co mamy.

 

Dziś mecz ze świetnie grającymi Heat. Jeśli przegramy (na co się zanosi), możemy powoli przestać myśleć o play-offs...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądałem tylko śledziłem wynik na nba.com do połowy 3 kwarty:). No i zasnąłem z przekonaniem że jednak to wygramy. W końcu Ariza super, Reddick super, jest fajnie prowadzimy. Budzę się no i to co zobaczyłem zainspirowało mnie do napisania takiej wypowiedzi :P hehe. No cóż Play Off nam ucieka. Idzie się przyzwyczaić:) od iluś tam lat:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wygrana z Miami ale i wygrane NY oraz NJ wiec jak na razie nadal jestesmy poza PO... Wydaje sie ze w miare regularnie zaczal grac JJ, moze nie jest to jakas duza ilosc minut ale skoro jest jakas regularnosc to miejmy nadzieje ze sie ona utrzyma a ilosc minut sie jeszzce zwiekszy. Znow grala praktycznie tylko 4 rezerwowych, Bo tylko chwilke i jak gra mniej zawodnikow to jakos lepiej nam idzie niz jak wszyscy po pare minut klepia. Na pewno o PO walka bedzie do konca i bedzie kalkulowanie ale miejmy nadzieje ze w koncu sie uda.

 

PS tomaszan z tego co czytam to ogladasz wiekszosc meczow, skad je bierzesz, z torrentow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam coś ostatnio czasu na oglądanie meczy niestety.Ale z tego co czytam w necie to gra magic uległa polepszeniu po tej rozmowie Hilla z zawodnikami( ahh ten jego refleks... to powinno mieć miejsce ponad miesiąc temu :evil: ) Mecz z sacramento zapewne sobie odpuszczę i bede sie opierał n a tym co napisał tomaszan.Przegrali mecz ale podobno grali lepiej wiec zwale to troche na sedziów bo podobno gwizdali śmieszne faule(patrzac na ilosc osobistych to jestem w stanie uwierzyć) a troche na brak turka w drugiej połowie który jest teraz na gazie i nawet złamany nos mu nie wadzi zbytnio(fajnie :D ).Mecze z Jazz i Heat oglądane jak mi sie tylko uda.Cieszy mnie to że sprawdza sie dooling na PG i jak czytałem wypowiedzi hilla to w obronie daje z siebie naprawde duzo.Fajnie sie to zgralo w czasie z tym o czym tu rozmawialismy.Kwestia redicka tez mnei bardzo interesuje,zaczeli cos na niego grac czy tak jak wczesniej.Ze statystyk wydaje sie ze po dostaniu szansy nie daje ciała,no ale statystyki są mylące.

 

 

Nawet gdybysmy zaliczyli podobny run jak pod koniec zeszlego sezonu teraz to i tak jedno jest pewne ze druzyna potrzebuje wzmocnien w lecie a Billups jako zawodnik magic coraz bardziej mi sie podoba.Jego wiek i to że chciałby duzo kasy w ogole mnie nie zniechęca zwłaszcza jak sie popatrze na to co w suns wyprawia nash.Także awansujmy do PO i pokażmy na co nas stać w nich i kto sie do Po nie nadaje a w letniej przerwie poszukamy najlepszych rozwiązań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu taka cisza? sezon zbliża się ku końcowi, jakoś jeszcze walczymy o playoffs i nikt nie ma nic do powiedzenia :?: :shock:

 

Dobrze, że dzisiaj udało się popchnąć Netsów, ale widać, że walka trwała do końca. Bardzo martwi mnie fatalna skuteczność rzutów wolnych Howarda od kilku meczów, o czym zresztą zaraz. Redick znów zaczyna grać ogony, Turk jak zwykle - jeden mecz dobry i kilka słabych. Dobrze, że wyraźnie wygraliśmy deskę, bo bez tego mogłoby być krucho.

 

A teraz kilka słów o meczu z Raptors.

 

Powiem tak. Dawno nie widziałem, aby tak beznadziejnie grający nasz zespół był cały czas na styku 2-4 rzutów, bo przewaga Raptors wynosiła zwykle w granicach 3-8 punktów (wyjątkowo było to 13 pkt). Graliśmy bez ładu i składu, bez jakiejkolwiek myśli taktycznej, naszego rozgrywajka zobaczyłem dopiero, że gra, w samej końcowce meczu, gdy trafił dwie trójki, gdy mecz był rozstrzygnięty. Howrad pierwszą połowę przespał jak misiek, przeciwnicy zbierali mu piłki sprzeda nosa (deska to była w tym meczu tragedia, szczególnie do przerwy), obudził sie po przerwie, ale... pudlował niemiłosiernie wolne. Wygląda na to, że w tym sezonie już się to nie zmieni i trzeba go po prostu pognac do treningów rzutowych. Raptors grali naprawdę nieźle, Ford i Bosh robili co chcieli, ale jednak wynik meczu ciągle był na styku. To świadczy, że w naszych zawodnikach spoczywa potencjał :twisted: .

JJ nie jest ulubieńcem Hilla. To pewne. Gra niewiele, jak tylko coś spudłuje to siada na ławę i gra ulubieniec Hilla, czyli Dooling, który w zasadzie nic do gry nie wnosi. Próbuje brać na siebie ciężar gry i pudłujer niemiłosiernie, a talent czystej wody do rzutow siedzi na ławce. Tego się już chyba nie da się pzretłumaczyć Hillowi :cry: .

Punkty zdobywamy z niesamowitym mozołem, raczej po indywidualnych zagraniach niż ustawionych akcjach zespołu. Żadnego postępu w tym zakresie nie ma. Jak coś bronimy, to atak gramy do kitu, a jak coś gramy w ataku, to obrona jest beznadziejna. Tak to wygląda.

A poza tym coś chyba z ustawieniem zawodników przez Hilla jest mocno nie tak, skoro po wyjściach z szatni mecz zaczynamy od 0-8, a drugą połowę od 3-11. To chyba wystarczy za cały komentarz...

 

Teraz wyjazdy do Knicks i Celtów oraz Pacers, Wolves, Raptors i Grizzlies u siebie. Niby wszyscy przeciwnicy są w naszym zasięgu, ale z naszą dyspozycją możemy mnóstwo z tych meczów przegrać. Przydałby się jakiś kop i wygranie tak ze czterech, a pięciu to już byłoby super (w tym przede wszystkim z Pacers). Oby tylko znów nie skończyło się na pobożnych życzeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A o czym tu pisac i tak nasze modly nie zostana wysluchane wiec po co? Nie bede po raz n-ty powtarzal tego samego... Gramy przecietnie Druzyna nie ma blysku Tyle... Takie odbebnianie meczow :roll: Jakims cudem jestesmy na 7 miejscu na Wschodzie tylko ciekawe jak dlugo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o osobiste to Howard przechodzi ostatnio samego siebie... Odnosnie Redicka to praktycznie przez caly sezon bylismy zgodni ze powinien wiecej grac a wiecej nie gral... Przede wszystkim mysle ze powinnismy zmienic trenera i mocno mnie martwi ze wladze Magic tego nie kumaja. Mam nadzieje ze niedlugo obejrze jakis meczyk Orlando to wtedy napisze wiecej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,moze i dobrze że pokonalismy Netsów, i tak nie wiem jak z taką grą odnieslimy zwyciestwo no ale mniejsza z tym . Co z tego , że wygrywamy z New Jersey jak wczesniejszy mecz przegrywamy w podobny sposób z Toronto Raptor . Z tak nie równą grą zajmiemy góra 8 miejsce jak wogule wejdziemy do PO. Pasowało by zając 6 miejsce ...najgorzej 7.. bo dosc wysoko stoi Toronto Raptors , Wizards tez bym nie pogardził .. bo w końcu tam gra toczy się własnymi prawami.

Teraz mecz z NY ... znając naszych zawodników to będziemy prowadzić przez większą część meczu by w koncowce przepierdzielic kolejne wygrane spotkanie.

Druga sprawa .. w pewnym momencie w sezonie była widoczna poprawa rzutów osobistych oddawanych przez Howarda .. a teraz ? znowu cisnie je miłósiernie , ten nadgarstek kiedyś mu się złamie ..

Darko Milicic znów stracił miejsce w S5 .. na rzecz Battiego .. i o dziwo pierwsze mecze tego zawodnika nie wyglądają najgorzej ( oczywiscie w obronie bo ten zawodnik nigdy nie wnosił i nie wnosi nic w ataku )

Przeraża mnie ilośc strat w wykonaniu Dwighta .. fakt jest młody :) w koncu tylko o 3 lata starszy odemnie 8) , inaczej wyglądało by to jakby umiał grać przodem do kosza, bo większośc piłek traci grając tyłem do kosza ( rozgrywający przeważnie zawsze wie co zrobi Dwight) i problemu z odebraniem mu piłki nie ma.

Nie rozumiem czemu władze Magic tak bardzo wieżą w taktyke trenerską Briana Hilla ? zespół ma potencjał którego on zdecydowanie nie umie wykorzystać . Przykładem tego może być J.J Redick . Wspominając początek sezonu i prowadzenie na Wschodzie aż nie chce się wierzyć , że powtorzy się sytuacja w poprzedniego sezonu.

Jak pomysle ile spotkań przegralismy frajersko , przez taktyke naszego trenera to mnie krew zalewa .. i to porazki z potencjalnie słabszymi rywalami.Ostatni mecz z Sacramento - prowadzilismy do połowy pewnie 52-42 ? a 3 kwarta ( 12 - 25 ) -> co to k**** jest ? nie mówią o 4 przegranej róznicą 10 oczek. Dodając do tego porażki z Bobcats i frajersko przegrywane mecze z Atlantą Hawks znajdujemy się obecnie tam gdzie nasze miejsce.

Do końca rundy zasadniczej zostały nam mecze :

 

New York Knicks - Orlando Magic

Boston Celtics - Orlando Magic

Orlando Magic - Indiana Pacers

Orlando Magic - Minnesota Wolves

Orlando Magic - Toronto Raptors

Orlando Magic - Memphis Grizzlies

Milwaukee Bucks - Orlando Magic

Detroit Pistons - Orlando Magic

Philadelphia 76ers - Orlando Magic

Orlando Magic - Boston Celtics

Washington Wizards - Orlando Magic

Orlando Magic - Miami Heat

 

- tak w sumie mogło by być :)

 

 

6 spotkań u siebie , 5 wyjazdów ... pasowalo by dobrze rozpocząc tą serie od zwyciestwa w NY bo w najlbizszych dniach nie gramy z rewelacjami NBA - cięższe spotkania zostaly pod koniec ( Miami Detoit Wizards)

ale wcale nie zdziwilbym się gdybysmy wlasnie je wygrali a przegrali np z Memphis czy Philadelphią !

 

 

ja już nie moge ogladac meczy Magic , mam wszystkie na bierząco co pojawiają się na davce .. z tego sezonu okolo 20 ! i wiekszosc to niestety porazki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem napisać coś o meczach ale w sumie nie nasuwa mi sie nic nowego. Ogladnąłem mecz z miami i nic mi sie nie narzuca caly czas jest to samo.Z tym że arroyo wraca do rotacji znowu i zapewne kosztem redicka... a tego mi sei nie chce komentowac :x

 

Nie ma sie co ogladac na stracony (nawet biorąc pod uwage ewentualne PO )sezon.Pozostało nam nic innego jak trzymać kciuki za nasza druzyne i zyczyc im ( i sobie ) awansu do PO bo mimo wszystko nie ma nas tam juz 3 lata i w jaki sposob bysmy sie tam nie znalezli to bede sie cieszyl.To że sa potrzebne zmiany chyba wszyscy wiedza a oswiadczenia otisa traktuje z przymrużeniem oka.Mysle że naprawde nad tym kogo zostawić zacznie sie zastanawiać po tym jak odpadniemy w PO :].I to jest najrosadniejsze rozwiazanie.Fani zawsze beda na zywo i pod wpływem emocji komentowac sytuacje ale to on jest menadzerem i jak na razie oceniam jego prace jako dobrą.Jeśli Hill zostanie to troche to zmieni moja ocene na minus

8) ale jak na razie trzeba wykrzesać z tego co mamy jak najwiecej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj cenne zwyciestwo z NY. Mecz wygrali nam Nelson z Howardem :) Pierwszy w przeciagu ostatniej minuty trafil dwie trojki, drugi zas mial w tym samym okresie dwa bloki :) Sporo zagral tez Redick i zdobyl 12 punktow. Jesli chodzi o ilosc zawodnikow ktorymi gramy i czas jaki spedzaja oni na boisku to ostatnio widac zmiany, mysle ze na lepsze. Mam nadzieje ze uda mi sie niedlugo obejrzec ten meczyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie jakis pozytywny i bardzo wartosciowy wynik Nawet chyba gra :) Chetnie bym go sobie obejrzal Jak ktos znajdzie link to niech wklei Dzieki ps. ale Garbajosa sie zalatwil :shock: :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi powiedzieć jak wyglądało sędziowanie w całym meczu i czy ten prezent jaki dostaliśmy od sędziów, czyli blok Howarda na Marburym, można usprawiedliwiać tym, że podobne rzeczy szły w drugą stronę, ale fakt faktem, że piłka była opadająca i punkty powinny być zaliczone.

 

JJ nie jest ulubieńcem Hilla. To pewne. Gra niewiele, jak tylko coś spudłuje to siada na ławę i gra ulubieniec Hilla, czyli Dooling, który w zasadzie nic do gry nie wnosi.

Jeszcze całego meczu nie obejrzałem, ale z tego co widziałem, to Dooling zabierał minuty Arroyo, bo grał jako backup na PG i w sumie to grał nawet lepiej od Nelsona. W oczy rzuciła się na pewno ta fatalna strata, kiedy TJ wyjął mu piłkę w koźle i podał do Bosha. Za to w obronie był bardzo aktywny, trochę piłek przechwycił i kilka razy przynajmniej utrudnił rzut rywalowi. Nasz trener nie umie wykorzystać Redicka i może dlatego nie lubi nim grać i jeśli tylko Dooling coś pokazuje (w tym meczu mimo iż pudłował, to jednak coś tam grał), to wtedy dostaje jeszcze kilka minut J.J. I tak jak mówisz Hill tego nie rozumie. Może by do tego doszło gdyby J.J. rzucił 30 punktów, ale to niewykonalne, bo nie ma mu kto podawać.

 

Mecz z Toronto był ewidentnie do wygrania, ale zabrakło Turka. Takiego choćby jak dziś z NY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.