Skocz do zawartości

Orlando Magic 2006/07


SHAQU

Rekomendowane odpowiedzi

No to wygląda na to, że nic się nie wydarzyło i będziemy tym samym składem grać do końca sezonu, bo raczej byłoby trudno coś wielkiego ukryć przed szpiclami mediów...

 

Powiem szczerze, że mam poważne obawy odnośnie do naszej dalszej gry i obecności w play-offs. Czekają nas teraz bardzo ciężkie mecze i możemy nieźle umoczyć, szczególnie jak dalej tak będzie grać Nelson, a niestety na zmianę jego gry na lepsze się nie zanosi. No chyba że przypomni sobie końcówkę poprzedniego sezonu, ale o tym możemy raczej sobie pomarzyć. W Turka już raczej nie liczę, Hill może zagra kilka meczów, a następne kilka będzie pauzował. Milicic raczej już w tym sezonie wyżej nie podskoczy, nie wiadomo, jak będzie wyglądała gra Arizy po kontuzji, JJ będzie wchodził na kilka minut, albo i nie... No i tak to sobie będzie się toczyć i będziemy się modlić o play-offs. Tak sobie klepiemy już od kilku, jak nie kilkunastu lat. Mam nadzieję, że chociaż Howard będzie się rozwijał i już notorycznie będziemy widzieć jego zdobycze ponad 20 pkt i 10 zb.

 

To co do tej pory widziałem i wywnioskowałem nie daje mi podstaw do takiego optymizmu, żeby rozpatrywać Redicka jako niedużo gorszego od Bogansa . Jeśli J.J. wyszedłby na jakiegoś klasowego SG na dłużej, to sądzę, że wszyscy przestalibyśmy mieć jakiekolwiek złudzenia. Redick jest nawet aktywny w obronie, ale niestety przeciwnik może z nim zrobić praktycznie wszystko.

Myślę, że tak naprawdę nieco przeceniasz Bogansa. Jest niezly w obronie i tyle. Ponadto pomyśl, gdzie tak naprawdę Redick miał nauczyć się bronić, bo chyba nie na uniwerku, gdzie większość biega jak szalona, wchodzi na kosz nie widząc kolegów lub rzuca z dystansu bez opamiętania. Tak naprawdę boję się, że wszyscy w Orlando mówią, jaki do JJ jest słaby w obronie i... nikt z tym nic nie robi, bo i tak przecież u Hilla grać nie będzie zbyt długo. Ot wejdzie sobie na kilka minut, trafi trójkę lub nie i to tyle. Ponadto Hill nic nie robi, aby uwypuklić zalety Redicka. Słusznie zauważył qhar, że Brian nie ma praktycznie pod niego ustawionej żadnej zagrywki (przynajmniej ja takiej nie zauważyłem). A przecież każdy normalny trener próbowałby do maksimum wykorzystać możliwości, jakie daje posiadanie takiego strzelca. A nasz wódz nic, tylko gra Hillem, Doolingiem, Bogansem. I skutki są opłakane. Siedząc na ławie chłopak się nic nie nauczy.

 

To jest właśnie to co mówię w kontekscie obrony Milicica. Howard nie może grać na 100% w obronie i do tego być ostoją naszego ataku co noc.

Zgoda, ale czy w takim razie Howard ma być naszą ostoją w ataku, a Darko w obronie :?: Chyba nie o to Ci chodziło... Ja chciałbym Darko bardziej uniwersalnego, aby mógł wesprzeć Howarda nie tylko obroną, ale również odciążyl w ataku. Takie Twin Towers wzajemnie się uzupełniające i w obronie i w ataku. Być może jest to marzenie ściętej głowy, ale co tam :twisted: . I jeden i drugi mają mnóstwo do nauki, chociaż u Howarda postęp w tym sezonie jest jednak znacznie bardziej widoczny niż u Milicica. Obawiam się, czy to nie jest kwestia tylko talentu, ale również chęci do pracy, bo gdzieś czytałem, że w tym u Darko są jakieś problemy. Być może to plotki, a być może coś w tym jest. W każdym razie można coś z nich zrobić, a mając do tego Re-dzika i Arizę można myśleć o przyszłości i to naprawdę poważnie. Zauważasz, że nie wymieniłem Nelsona, bo do niego już tracę cierpliwość. Ale czy piątka Nelson-Redick-Ariza-Milicic-Howard nie wygląda obiecująco za jakiś sezon lub dwa (przyjmując grę Nelsona na poziomie wyższym niż obecnie, bo inaczej zmienić należy pg)? Oczywiście backcourt nie jest zbyt wysoki, ale być może warto grać taką piątką, nawet kosztem straty kilku meczów, bo właśnie byśmy wiedzieli, czy mamy trzon drużyny, czy trzeba wszystko wymieniać i budowa team od początku wokół np. Howarda i Arizy. Tyle że u Hilla taka piątka pewnie nigdy nie zagra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem że Nets chcieli za Cartera Darko, Trevora i Turka.

 

W takim razie dobrze się stało, że nic z tego nie wyszło. VC możemy mieć pewnie po sezonie za friko (tzn. za kilkanaście baniek :wink: ). Dwóch młodych perspektywicznych zawodników za VC to moim zdaniem zdecydowanie za dużo. Swoją drogą, to Nets zagrali twardo i va banque, skoro raczej jest pewne, że po sezonie Carter nie przedłuży kontraktu i wydawało się, że Nets raczej będą chcieli picków w drafcie, a tu proszę.

 

Swoją drogą offseason zapowiada się ciekawie: przedłużenie Howarda i Nelsona (co już Otis zapowiedział - mam nadzieję, że nie da Nelsonowi jakichś mega pieniędzy), przedłużenie Darko, wygasający kontrakt Hilla, VC na celowniku :lol: . No ale na razie przed nami mecze prawdy i twardy bój o playoffs. Dobrze, że i przeciwnicy do pozycji 7-8 przegrywają, bo na więcej z taką grą niestety liczyć nie możemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wyczytalem ze Darko, Turka i JJ. Co i tak jest za duzo. Chociaz dla JJ mogloby to okazac sie dobre bo moze tam by wiecej pogral bo u nas sie marnuje. Mam nadzieje ze po sezonie zmieni sie tez trener chociaz nie wiem do kiedy Brian ma kontrakt... Orientuje sie ktos moze :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już tonąć zaczynamy :cry: .

 

Jeszcze kilka meczów i będziemy na zdecydowanym minusie (na którym już i tak jesteśmy), a przeciwników łatwych nie mamy. I dziś znów powtarza się wiele rzeczy:

- przegrana wyraźnie ostatnia kwarta w wyrównanym meczu,

- załatwia nas dwóch przeciwników, a my klepiemy w miarę równo,

- przegrana deska,

- fatalna dyspozycja strzelecka Nelsona,

- Redick na ławie, no i w związku z tym tylko 3 rzuty za 3 pkt celne, podczas gdy Dooling znów w 23 min 4 pkt i 4 faule, a sg przeciwnika zdobywa przy naszych mega obrońcach na dwójce "jedynie" 22 pkt przy "zaledwie" niemal 50-procentowej skuteczności.

 

Jak długo jeszcze? Skoro każdy widzi błędy Hilla (nie tylko na tym forum) i że naprawdę jest słabym coachem (co chyba nie podlega żadnym dyskusjom), to jak długo będzie on siedział na ławie Magic...

 

Ocena naszych ruchów transferowych, a w zasadzie ich braku:

 

From Hollinger:

Top 3 loser

3. Orlando Magic

The Magic decided to stand pat because GM Otis Smith says he likes the roster. He might be the only one. The Magic's inability to produce offense from the wings has hamstrung them since the first month of the season, yet Orlando made no serious effort to rectify the problem at the deadline. Most notably, they passed on Vince Carter even though Grant Hill's expiring contract would have been the perfect bait to land him. OK, they don't like Carter. I can get over that.

But shouldn't they have made a run at somebody, especially with Hill's contract as the bait? Are they really thinking things are just peachy with Hill in and out of the lineup, Hedo Turkoglu firing up bricks and getting the flu every other week, and precious little in reserve? As things stand, Orlando's slow fade out of the playoff race shows no sign of abating -- and the Magic's schedule only gets harder from here.

From Bill Simmons ESPN:

Orlando F-minus-minus-minus

I like Otis Smith's philosophy here: We don't own a 2007 No. 1 pick, our team is sinking like a stone, we have Grant Hill's expiring deal ($16.9 million) to move for an asset and save our season, we desperately need scoring ... screw it, let's stand pat. Hey, that's one way to keep your job -- just don't do anything. How can the Magic fire you if you don't do anything? I'd like to see how long Otis could keep this strategy going -- Orlando's owners probably won't catch on for another 2-3 years.

 

Powiem szczerze, że jak tak dalej będzie, to będzie można się w znacznym stopniu zgodzić z powyższym. Bo i Darko gra tak sobie, JJ jest niewykorzystywany (on był do sprzedaży w drugiej wersji), Turk tak sobie. Może Ariza coś zagra, bo ma już wrócić na dniach. I tak na marginesie, to wygląda na to, że Otis i Brian stanowią "dobraną" paczkę i mogą ją stanowić jeszcze 2 lata (bo o ile się nie mylę, to Hill ma kontrakt na 3 lata). Chyba że w końcu amwayowcy się wkurzą, bo jakoś są bardzo, ale to bardzo cierpliwi.

A Carter dziś 26 punktów i 11 zb i Nets już są tuż za nami. Ehhhhhhh.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczegolnie mnie martwi terminarz, mamy na prawde trudnych przeciwnikow przed soba... Kilka razy w tym sezonie pokazalismy ze potrafimy wygrac z mocniejszymi druzynami, ale pokazalismy tez ze potrafimy przegrac mecze ktore powinny byc wygrane. Na prawde obawiam sie o PO w tym sezonie... I coraz bardziej umacniam sie w przekonaniu ze ta druzyna umie i moze wygrywac ale lepiej prowadzona... No ale o tym ze mamy pipe nie trenera to juz chyba kazdy tu wie... Ostatnia nadzieja jaka pozostala to ze powrot Arizy cos zmieni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ariza deklaruje że jest głodny gry i że zrobi wszystko co w jego mocy żeby pomóc druzynie w wygrywaniu.Jak na razie na deklaracjach naszych zawodników się kończyło(głownie Nelsona) ale Ariza nie ma też w zadaniu prowadzenia drużyny i ładowania dużej ilości punktów.W tym przypadku sądze że tykm czym może pomóc drużynie to pomoże (czyt. waleczność,obrona i energia z ławki jak kiedyś amstronga ).

 

Podobno Battie też jest o jakiś tydzień od powrotu... i ta informacja mnie zdziwiła(ale nie zmartwiła :) ) bo podobno miało go nie być do końca sezonu a tu proszę już sie niebawem pojawi.Wiem że wzmocnienie nie jest to jakieś super silne ale jak dla mnie to zawodnik o 2 klasy lepszy niż Outlaw i Garrity 8) Sądzę również że jest to bardzo dobry zawodnik do tego teamu gdyby był uzupełnieniem pary Millicic - Howard a nie zajmował w tym systemie miejsca Darka.

 

Odnośnie terminarza to jakieś 3/4 tygodnie temu był artykuł na sentinelu albo na florida today że mamy tak ułożony rozkład że jeżeli chcemy grać w PO to musimy te 10 łatwych meczy wygrac a przynajmniej wiekszość bo potem bedzie naprawde mega trudno.My zrobiliśmy wszystko żeby tego planu nie wykonać i sami sobie jesteśmy winni.Chyba jedyna nasza nadzieja W zajebistej grze Howarda i pomyśle trenera jak to wykorzystać.Zmienić trochę sposób gry tak żeby reszta pomogała Howardowi ciągnąć zespół do PO a nie żeby wszystko opierało sie na jego barkach ( ja wiem że wielkich ale jednak tylko dwóch )

 

I jeszcze jedno pytanko ściaga ktoś 2 mecz Det - Orl bo wrzuciłem na bitcomet wczoraj w nocy a dziś rano 0 % wygląda jakby nikt nie seedował

:?

 

Ps. Dlaczego jak mnie cytujecie to jest ghar a nie qhar :twisted: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy czwarta porazke z rzedu, tylko patrzec jak NJ i NY nas dogonia... Wrocil Ariza, w ostatniej kwarcie byl czesto faulowany i trafil 10 na 12 co spowodowalo ze prawie doprowadzilismy do remisu w koncowce jednak niestety troche zabraklo, Ariza niestety nie trafil layupa w koncowce. Znow dalismy ciala w osobistych, cala druzyna miala beznadziejna skutecznosc. Redick oczywiscie znow nie zagral a Dooling, Arroyo i Bogans zdobyli razem 12 punktów i 1 asyste :!: - wypas :evil: Nelson i Turk praktycznie w kazdym meczu maja beznadziejna skutecznosc. Wlasciwie jedynym zawodnikiem ktory nie zawodzi jest Howard, no i teraz mam nadzieje ze bedzie takim Ariza.

Ciekawy bardzo jestem ile jeszcze meczy musimy przegrac zeby Otisowi przestala sie druzyna podobac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy bardzo jestem ile jeszcze meczy musimy przegrac zeby Otisowi przestala sie druzyna podobac...

Myślę, że jeszcze sporo, tyle że teraz to może się przestać podobać, bo ściągnąć to możemy chyba tylko Pippena. No chyba że zmienić trenera, ale żeby do tego doszło, to chyba do końca sezonu musielibyśmy przegrać wszystkie mecze. Co nie byłoby takie głupie, bo może byśmy załatwili sobie Odena lub Duranta :twisted: .

 

Nawet mi się nie chce zbytnio pisać, bo po prostu szkoda słów, ale zwrócę uwagę na kilka tylko rzeczy:

1. Magic 4/12 za 3 pkt, Rockets 14/27 przy naszych super obrońcach, podczas gdy "cienias" JJ siedzi na ławce - grają lepsi.

2. 14 niecelnych osobistych.

3. Tylko 15 asyst, z czego Nelson 4, Arroyo 0 :!: .

4. Znów tylko 8 pkt Darko i Turka.

5. Znów beznadziejna gra i skuteczność lidera (Nelsona, żeby nie było wątpliwości, kto jest naszym liderem :cry: ).

Tak się czasem zastanawiam, czy Brian nie ma ustalonego tajnego planu z Otisem, aby zespół był jeszcze fajniejszy i jeszcze bardziej się podobał po zdobyciu pierwszego lub drugiego numeru w drafcie :wink: . Bo w końcu ile można grać tak samo, nie widzieć potrzeb zmiany, itd.

Chyba musimy powoli się przyzywczajać do myśli, że niedługo będziemy na głębokim minusie i w granicach 10 miejsca na Wschodzie. No chyba, że ktoś wierzy, że z taką grą wygramy kolejno z Bulls, Nuggets, Spurs, Mavs (wyjazdy), Bucks, Bulls (u siebie), Rockets, Bobcats (na wyjeździe). Gdzie widzicie możliwość wygranej z tą grą (no może z Bucks). Od stanu 13-4 "zrobiliśmy" wynik 14-26. Tragedia :cry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Most notably, they passed on Vince Carter even though Grant Hill's expiring contract would have been the perfect bait to land him.

Łatwo powiedzieć. Szkoda tylko, że Thorn nie był tak głupi, żeby rozwalić drużynę nie uzyskując nic w zamian. Niech się Hollinger zastanowi nad tym na podstawie sytuacji z Kiddem i domniemaną wymianą z Lakers, bo czy sam Hill był taki "perfect" to mam poważne wątpliwości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najzabawniej będzie wtedy gdy osiągniemy numer draftu od 6 do10 :D. No to Detroit zaciera ręce:). A my będziemy sobie tkwili w miejscu bo raczej wątpię w pozyskanie kogoś naprawdę dobrego. A JJ siedzi i zawija w sreberko:P. Kiedy wreszcie Brian Hill z tą swoją genialną taktyką poleci z tego stołka? Może ktoś wie gdzie podziewa się Steve Van Gundy??? Aha według mnie będzie głupotą podpisanie Milicica za 8 czy 10 baniek za sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha według mnie będzie głupotą podpisanie Milicica za 8 czy 10 baniek za sezon.

10 baniek jestem w stanie zrozumieć... Ale czy naprawde nie dałbyś mu 8 mln za sezon w sytuacji gdzie Battie zarabia u nas okolo 5-6??Jak dla mnie to jest już on lepszym zawodnikiem niż Tony a do tego ma zadatki żeby za rok, dwa być naprawde DOBRYM zawodnikiem.Narazie jest średni ale solidny i daje nadzieje na to żeby być wartym tych 8 baniek.Według mnie to i tak wielkim sukcesem będzie podpisanie przez niego takiej umowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli solidny (średni) zawodnik podkoszowy, któremu mamy dać 10 milionów za sezon (jak dla mnie to powinna być gaża naprawdę bardzo dobrego zawodnika) dla przykładuza ostatnie 3 mecze (punkty/zbiórki/minuty) notuje :

7/7/32

8/6/35

8/3/34

no to przepraszam ale czegoś nie rozumiem. Swoją drogą jestem ciekawy ile dostanie w nowym kontrakcie Nelson. Bo jak dla mnie to niestety ale swoją postawą spalił się całkowicie i również nie zasługuje na "kokosy". Otis nie powinien na siłę dążyć do zatrzymania Darko jak i Jamera.

 

Byłem bardzo przychylny Darko no ale to co wyrabia od jakiegoś czasu powoduje że moja cierpliwość się skończyła. Mam nadzieje że jeżeli sezon będzie chylił się ku końcowi a Playoff pozostaną w sferze marzeń. To ktoś zwolni Briana a Orlando wreszcie zaczną grać tym co mamy najlepsze przynajmniej najbardziej perspektywistyczne czyli: Diener, Redick, Ariza, Howard.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 mln w życiu bym mu nie dał nie cenie go aż tak bardzo ale 7-8 to cena za niego jak najbardziej odpowiednia.(może sam bym sie skłaniał w kierunku 6-7 ale kontrakt Battiego raczej przekreśla taką możliwość).Ostatnie 3 mecze rzeczywiście niezbyt ale ma też przebłyski i potencjał no i co najważniejsze on ma dopiero 21 lat !! Myśle że spokojnie może być zawodnikiem na poziomie 13 pkt i 7/8 zbiórek przy Howardzie.I to pcha mnie w strone tego aby mu te 7-8 mln dać.Chyba że bedziemy sie starać pozyskać kogoś wartościowego pod kosz w lecie i kogoś na skrzydło za te pieniądze co miały by pójść na Cartera.No ale jak sie samo nasuwa wyklucza to gre Vince'a w Magic... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę jaki ładny wynik :D . Ciekawi mnie tylko, czy to my zagraliśmy dobry mecz, czy Chicago słaby...

 

W końcu wygraliśmy wyraźnie deskę, a więc to, co było naszym bardzo mocnym atutem na początku sezonu (49-31 :!: ). No ale jak Dwight i Darko mają po 16 :twisted: zbiórek, to inaczej być nie może. Martwią znów tylko 3 trafione rzuty za 3 pkt (JJ oczywiście na ławie, chyba sobie już nie pogra w tym sezonie, chyba że znów mega-Dooling lub mega-Hill dostanie kontuzji), no i aż 26 :cry: strat (znów wracamy do początku sezonu). Howard aż 11 strat, czyli uzyskał swoiste triple double.

Zwycięstwo oczywiście cieszy, tyle że takie zwycięstwa oddalają znacznie wizję zmiany na stanowisku trenera...

 

Aha według mnie będzie głupotą podpisanie Milicica za 8 czy 10 baniek za sezon.

Swoją drogą jestem ciekawy ile dostanie w nowym kontrakcie Nelson.

Widzisz...

Otis już zapowiedział, że priorytety na lato, to przedłużenie Dwighta, Jameera i Darko. Jeśli tak się stanie, to Milicicowi zapłacimy za takie mecze jak dzisiaj (14 pkt, 16 zb, 5 bl, 1 str :twisted: ) i nadzieję, że nie będzie to mecz jeden na kilka czy kilkanaście, ale zwykły, codzienny mecz, z możliwością jeszcze lepszej jego gry. Chłopak ma 21 lat i nie jest już zbytnio gorszym zawodnikiem niż Battie, a ma w końcu 21 lat. Mam nadzieję, że na tej nadziei się nie przejedziemy...

Co do Nelsona, to obawiam się, że może to być kontrakt zbliżony do Hinricha, chyba że chłopak trochę w tym sezonie stracił ze swojego ego, które miał wybujałe przed sezonem. Jeśli się zaprze, że chce mieć duże pieniądze (raczej tak będzie), a Smith będzie koniecznie chciał go zatrzymać, to i tu możemy przepłacić i mieć tylko nadzieję, że właściwy Nelson to ten z końcówki poprzedniego sezonu, a nie z tego sezonu.

Cóż, tak to może wyglądać i być może pozostanie nam "karmić" się nadzieją i wznosić modły, żeby kasa się zwróciła, tj. gra chłopaków eksplodowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie tylko, czy to my zagraliśmy dobry mecz, czy Chicago słaby...

Obawiam sie ze to drugie, chociaz nasza S5 nie zagrala zle... A nawet jesli to my zagralismy dobrze to obawiam sie ze to tylko taki przeblysk i w kolejnych meczach juz nie bedzie tak rozowo tym bardziej ze mamy trudnych przeciwnikow. Niestety moj optymizm z poczatku sezonu sie skonczyl po tym co ostatnio Magic wyrabiaja. Na poczatku dalbym sobie reke uciac ze bez najmniejszych problemow awansujemy do PO. I jak to powiedzial Fred w Chlopaki nie placza - "I co... I bym teraz k**** nie mial reki...". Najbardziej mnie wkurza to ze ta druzyna potrafi wygrywac i moglaby miec duzo lepszy bilans tyle ze lepiej prowadzona. No ale cieszmy sie ze zwyciestwa i 3majmy kciuki zeby bylo ich wiecej :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://blogs.orlandosentinel.com/sports ... ve_ca.html

 

To jeszcze odnośnie kontraktu Darka... Po przeczytaniu tego w sumie wole sobie zostawić ocene gry Millicica na wakacje gdy już sezon sie skończy wziąść pod uwage jego wszystkie zalety ile dał drużynie i potencjał jaki posiada jego osoba ale też jego (momentami) cipowatość i bezradność.

 

Ogólnie fajny blog ostatnio zacząłem go czytać trochę intensywniej (wcześniej jakoś tylko artykuły z sentinel'a).Sporo racji ma też ten gość jeżeli chodzi o PO 13-11 to takie minimum jakie musimy mieć na play-off(wiem że tam jest niby na 7 miejsce ale ja zadowole sie nawet 8 :roll: )

 

Najbardziej chyba jednak podobał mi sie tekst o Arizie i o tym ze powinien zacząć grać w pierwszej piątce... ma ktoś e-mail do Briana Hilla?Z chęcią mu go podeśle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wypadlismy poza pierwsza 8 Wschodu... Wyprzedzili nas NJ i Miami a NY depcze nam po pietach i tylko patrzec kiedy nas wyprzedzi. Kolejna druzyna jest Charlotte, oni moze nas juz nie dogonia chociaz kto wie. W dzisiejszym meczy Grant Hill - 0 punktow. On czesto tez gra jeden mecz dobry a potem taka lipa (chociaz nie wiem czy moze mu sie cos znow nie stalo). Ale moze juz czas zeby jednak wchodzil z lawki... Z reszta co tu pisac o propozycjach zmian skoro juz tyle bylo pisane a zmian i tak nie bedzie... Az zal na to patrzec, niestety :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Nelson :!: Nasz rozgrywajacy nie mial ani jednej asysty. Poza tym stracil pilke w koncowce gdy przegrywalismy 2 punktami i mozna bylo doprowadzic do remisu. Co z tego ze zdobyl 17 punktow, chyba nie takie jest jego zadanie... Ehhh slow brak...

 

A w ogole to sam Jason Terry mial wiecej asyst niz cala nasza druzyna, to jest jakas paranoja !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsze dane:

 

Nowa umowa miałaby obowiązywać od 2008 roku. Przez kolejne 5 lat Howard zarobiłby około 87,5 miliona dolarów. Stawka wynagrodzenia rosłaby z sezonu na sezon. W pierwszym roku kontraktu gwiazdor Magic zarobiłby 14,5 miliona dolarów natomiast w ostatnim już ponad 20 milionów. Mówi się także, że nowa propozycja przedłużenia umowy zostanie przedstawiona Darkowi Milicicowi. Serbski zawodnik miałby zarobić 21 milionów dolarów w przeciągu 3 lat gry.

 

Mierzący 211 cm Howard rozgrywa jak dotąd życiowy sezon. Zdobywa przeciętnie 18,1 pkt. oraz zbiera aż 12,3 piłek w meczu. Jego skuteczność rzutów z gry wynosi zaś 59,9%. W lutym wystąpił po raz pierwszy w swojej 3-letniej karierze w Meczu Gwiazd, który odbył się w Las Vegas.

 

Ufff....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.