Skocz do zawartości

Chicago Bulls sezon 06/07


InfinitI

Rekomendowane odpowiedzi

Brawo dla Bulls, zagrali świetnie. juz z rozwoju 2 kwarty można był wywnioskować kto wygra.

Swietna szybka gra całej drużyny i poszczególnych graczy w ataku. obrona już tradycyjnie świetna. Skupili sie na trumnie, dzięki czemu słabi na dystansie Heat nie mieli nic do powiedzenia.

 

W ataku wpadało wszystko (szczególnie na luzie w drugiej połowie) ale trzeba przyznac, że Bulls potrafią sobie wypracowac czyste pozycje.

 

PS To była chyba bardzo szczesliwa noc dla Kore :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzenie powtori spotkania na c+ wiele wyjasnilo. To jeden z nie wielu przypadkow gdzie suche cyferki oddaly nie mal, ze w 100% to co dzialo sie na parkiecie. Zwlaszcza tyczy sie to teamu z Miami. Caly mecz w ich wykonaniu wygladal jakby grali 4 OT z kolei. Zero dynamizmu, akcje przeprowadzane slimaczym tempem. Co to w ogole bylo? Ktos, kto nie widzialby tamtego sezonu mogl by stwierdzic, ze to jakis nie poukladany zlepek graczy. W wykonaniu Heat to byl doslownie one man show by Wade. Skupmy sie na przyczynach przegranej Heat pomijajac brak checi do gry i jakiejkolwiek motywacji w tym spotkaniu. W czasie meczu realizatorzy telewizyjni pokazywali ciekawe zestawienia, ktore dawaly ewidentnie do zrozumienia dlaczego te spotkanie przebiega tak, a nie inaczej.

I takim jednym powodem byla deklasacja Heat w zdobyczy punktowej przez lawke. Innym powodem byla deklasacja w zbiorkach co z kolei przelozylo sie na mala liczbe zbiorek ofensownych, a to z kolei znowu przelozylo sie na tragicznie mala liczbe zdobywanych second chance points. Rowniez zostali zdeklasowani w fastbreakach. Tutaj punkty w ten sposob nie byly zdobywane za wieel razy w przypadku Heat.

A kropke nad "i" postawila slaba skutecznosc zespolu z Miami.

 

Musze sie jednak nie zgodzic co do opini niektorych moich przedmowcow, ktorzy tak wielce zachwycali sie gra Bulls. Co do defencu owszem, to gra w obronie, ktora bardzo cieszy moje oko. Zawzieta postawa, blisko rywala z asekuracja. Jednak co do ataku to tutajzrobie wyjatek od tego czeo zazwyczaj nigdy nierobie, czyli powiem tyle, ze Bulls zagrali na tyle na ile im rywale pozwolili. Dodatkowym atutem Bulls byla dobra dyspozycja strzelecka tego wieczoru. Bo co do konstruowania akcji nie bylo czegos co moglo by mnie powalic na kolana, po za paroma fasbreakami. Jestem w 100% pewien, ze pomimo slabej skutecznosci Heat mecz skonczyl by sie inaczej, gdyby nie razacy brak zaangazowania w gre, a zwlaszcza biernosc w obronie.

 

Co do takich mniej waznych zdarzen tego meczu to powiem,ze juz sedziowe zaczeli wprowadzac zasrane nowe przepisy i dla przykladu zostal ukarany technicznym faulem jako pierwszy Nocioni, ktory skomentowal zachowanie jednego z sedziow. Nie bylo to w cale cos co zaslugiwalo na technical.

Smieszne byly tez glupie faule Wade'a i wkurzajacy byl tez nie smaczny faul Paytona chyba zdaje sie na Thomasie. W ogole serce mi sie kraje jak widze Paytona, ktory nie jest nawet swoim cieniem sprzed lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo mówić, juz prawie wszystko zostało napisane na temat meczu Heat- Bulls, ja chciałem tylko dodać, że to co pokazali wczoraj zawodnicy Miami nie przystoi mistrzowi. Oczywiście mozna było sie spodziewać wygranej Byków, bo wiadomo jak to jest, przed meczem ta cała otoczka, puchar O'Briena, co jeszcze ważniejsze te upragnione pierścionki i to wszystko niewątpliwie rozluźnia obrońców tytułu i do meczu mogą podejść bardzo rozluźnieni. I tak to właśnie wyglądało we wczorajszym pojedynku, tyle że proporcje w punktach pomiędzy jedną a drugą drużyną przeszły chyba najśmielsze oczekiwania wszystkich kibiców NBA. W Miami tak naprawdę żaden zawodnik nie zagrał bardzo dobrze, jedynie Wade próbował coś robić, ale te jego 25 pkt. na niewiele się zdało. Poza flashem reszta zespołu Miami grała fatalnie i według mnie tak mistrzowi grać nie wypada a ich wczorajszy występ to nic innego jak po prostu kompromitacja. Różnicą 42 już chyba dawno nie przegrali, wogóle rzadko się zdarza żeby w meczu NBA była aż taka różnica punktowa a co mówic o takiej porażce drużyny broniącej tytułu. :?

 

A Byki po prostu potwierdziły wczorajszą grą swoje aspiracje na ten sezon, oczywiście to tylko jedem mecz, ale to jest bardzo młoda drużyna wzmocniona takim doświadczonym walczakiem jak Ben, na pewno w tym sezonie będą wysoko, kto wie czy nie wyżej niz Heat, mają na to na pewno duże szanse. A Miami muszą zapmnieć już o tej wpadce i grać dalej i co ważne dla nich wygrywać.

 

P.S. I pomyśleć, że już w ten weekend kolejna porcja "świetnej" gry Heat na C+ :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolilem sobie zobaczyc dwa mecze inauguracyjne (jako ze lecialy jeden po drugim) i coz monzna tutaj rzec. Miazga, jak to ktos wczesniej wpomnial. Okey, okey to pierwszy mecz. Ale mimo wszytko. Wygladalo tak jakby Oneal, juz totalnie zdziadzial (takiego bedziemy go ogladac w tym sezonie?) Zbyt wolny zbyt ociezaly. Totalny brak energii w tym zespole. Bohaterem dla mnie byl Hinrich, ktory to 15 rzuci w pierwszej, rozstrzygajacej polowie. 59-30? Ja sobie mysle, jakis zart chyba. Najpierw ta ceremonia na poczatku, mowa Mourninga, ze powtorzymy, ze 15 itd.A potem? Ciekawie sie zaczelo. To prawda, 7 punktow z rzedu Wade'a w tym 2 razy bank shot'y (chyba bedzie czesciej tego uzywal w tym sezonie) Ale potem KH, te trojki, Duchon (te trojki) Czy ten caly Deng (te dwa running dunki) Po prostu szok i wiecej sie nic nie da napisac. Malo tego potem jeszcze majac nadzieje, ze przynajmniej LAL dostana w dupe bo niby bez Kobesa, niby jeszcze do niedawna wiecej jak pol skladu kontuzjowana a tutaj taki Odom. I nie pogadasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gratulacje ! wierzylkem ze Bulls wygraja ale ze az tak :shock: . To dotego mistrzowie NBA na wstepie dostaje 42 pkt. Jak ogladalem mecz na zywo to Miami tak wchodzilo oo mistrzowie nba itp te pierscienie pokazywali a tu Chicago pokazala co to znacza mistrzowie ;p Piekna gra Bulls w obronie jak i w ataku. Bardzo dobra gra Kirka i Gordona a zreszta caly zespol swietnie gral . Bardzo dobrze zagral rookie Thomas ktory zablokowal O'neila. Naprawde super mecz. Moze jedna jaskolka wiosny nie czyni ale wg mnie zapowiada sie naprawde ciekawy sezon w wykonaniu Byczkow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze jedna jaskolka wiosny nie czyni ale wg mnie zapowiada sie naprawde ciekawy sezon w wykonaniu Byczkow

niektorzy to widze ze chyba pierwszy mecz Bulls od konca ery Jordana ogladali... Pierwsza Jaskolka to juz byla 2 sezony temu kiedy powrocilismy do playoff. Od tamtego czasu zespol jest budowany z glowa co przyniesie korzysc juz w tym sezonie... i nie jest to pierwsza jaskolka tylko efekt przemyslanych dzialan Paxa ktory stworzyl naprawde solidny mlody zespol.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niektorzy to widze ze chyba pierwszy mecz Bulls od konca ery Jordana ogladali...

to nie ich wina, tylko Michałowicza, który zamiast fajne ekipy wrzuca na TV raczył ich Rapsami i Knicksami :wink:

 

efekt przemyslanych dzialan Paxa ktory stworzyl naprawde solidny mlody zespol.

A to ze wyprowadził Bulls do PO to nie jego zasluga, a raczej draftów! Które bulls zyskali by bez wzgledu na to czy był by Krause czy Pax

 

cześć mojej kapitalnej sygnaturki czy jak to się tam zwie. JAk widac nie wszyscy podzielają opinie na teamt świetnej pracu Paxsona

 

:wink:

 

I panowie dajcie spokój z tym chwaleniem Tyrusa w tym meczu, to naprawde był to przecietny mecz tyrusa, blok i dobitka efektowane, ale bez przesady to jest 4 pick draftu, stać go na dużo więcej i on to pokaże tak więc hamujcie piesni pochwalne bo co bedziecie pisać później?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dopiero teraz moge coś powiedzieć o meczu, chociaż jutro się rozpisze bardziej po obejrzeniu całości. Wielkim zaskoczeniem dla mnie jest to że w taki sposób pokonaliśmy co jak co ale jeszcze mistrzów NBA. Nie podniecam sie na zapas, a w sumie to juz ochlonolem troche :D bo to dopiero pierwszy mecz. Musze pochwalić bardzo naszego rookie Thomasa, udalo mi sie zobaczyc jego 2 akcje z meczu a dobitka nad grubym i chyba walkerem mnie urzekla :D moge ogladać ją caly czas, cała drużyna się fajnie zaprezentowała, mam nadzieję że mała podróż po florydzie będzie dla nich szczęśliwa, no i do domu przywiozą 2 cenne zwycięstwa na wyjeździe. Szkoda mi bardzo Thomasa który troche problemów będzie miał z tym nosem, naszczęście w jakimś wywiadzie z nim widać było że się nie zraża i będzie walczyć dalej :D. Pozostaje tylko zakończyć post słowami....

 

 

GO BULLS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadza sie Byku ale ostatni ruch transferowy i zamiana Chandlera na Browna i zatrudnienie B.Wallace to chyba jego zasluga a to daje temu zespolowi niezlego kopa i jest idealnym uzupelnieniem szczesliwego draftu :wink: :lol: Pozatym sklad mozna niezle spiepszyc nieprzemyslanymi ruchami transferowymi... z niezlego draftu :) np wymienic Gordona i Duhona za jakiegos zmanierowanego allstara... :wink:

 

hehe Byku teraz zrozumialem chyba o co ci chodzi... :wink: ale ogladam wlasnie mecz z Orlando i nie jest dobrze... :roll: czekam na cud czwartej kwarty ktory moze sie znowu zdarzyc... 8)

 

Porazka z Orlando 94 -109

 

Glowna przyczyna porazki wg mnie jest to ze Bulls zagrali 2 mecze w ciagu dwoch dni. Moze nie jest to wytlumaczeniem wszystkiego jednak widac bylo ze brakowalo im swiezosci, obrona wrecz fatalna jak na Bulls, mnostwo glupich strat, frustracja i brak pomyslu na szybkich graczy Orlando ktorzy dominowali i kontrolowali gre od poczatku do konca. Swietnie zagral D. Howard ktory byl wlasciwie nie do zatrzymania przez obrone Bulls na czele z Big Benem. Orlando zagralo bardzo agresywnie, byli bardzo ruchliwi i szybcy a przy tym bardzo skuteczni w ataku. To byl ten dzien kiedy im wlasciwie wszystko wchodzilo a Bulls nie byli w stanie nic zdzialac. Wyglada na to ze Orlando napsuje w tym roku krwi wyzej notowanym teamom bo zaprezentowali sie naprawde dobrze a D.Howard według mnie rosnie na kolejna gwiazde NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze jedna jaskolka wiosny nie czyni ale wg mnie zapowiada sie naprawde ciekawy sezon w wykonaniu Byczkow

niektorzy to widze ze chyba pierwszy mecz Bulls od konca ery Jordana ogladali... Pierwsza Jaskolka to juz byla 2 sezony temu kiedy powrocilismy do playoff. Od tamtego czasu zespol jest budowany z glowa co przyniesie korzysc juz w tym sezonie... i nie jest to pierwsza jaskolka tylko efekt przemyslanych dzialan Paxa ktory stworzyl naprawde solidny mlody zespol.

 

dobra czaje, chodzi mi o ten sezon a to ze Chciago sezon temu gralo dobrze to wiem ale chodzi mi o ten sezon . I chodzi mi o to ze w tym sezonie daleko zajda wg mnie moga nawt siegnac po mistrza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś się chyba zachłysnął wczorajszym pogromem :roll:

 

Orlando wyglada ciekawie, ale jest jeszcze na tyle młode, ze takie porazki Byczkom nie powinny się zdarzać... W sumie to dopiero początek sezonu, ale potem taka porazka moze się liczyc...

 

No ale zadziwia mnie póki co Tahbo Shefolosha.. świetny PS, długo gra no i notuje bardzo fajne cyferki.. szkoda, ze Carney nie dostał dzis tyle czasu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glowna przyczyna porazki wg mnie jest to ze Bulls zagrali 2 mecze w ciagu dwoch dni.

Mając taką przewagę w poprzednim spotkaniu mogli rozłożyć tak siły, żeby nie odczuwać dzień później zmęczenia (zresztą tylko Hinrich grał z Miami więcej niż 30 minut). Jeśli już tak bardzo chcesz widzieć, że to Bulls przegrali, a nie Magic wygrali (zresztą podobne głosy były po porażce w Chicago w poprzednim sezonie), to raczej przyczyny należy poszukiwać w tym, że Bulls wysoko wygrali dzień wcześniej i zapomnieli, że każdy następny mecz zaczyna się od 0:0.

 

Nie będę tu gloryfikował drużyny, której kibicuję, ale chciałbym zwrócić uwagę, że sztab szkoleniowy Bulls kiepsko rozpracował przeciwnika. Trzech podstawowych zawodników Orlando trafiło 21 rzutów na 27, a Nelson niszczył Was tak samo jak robił to w United Center. I znów się powtórzę, że kiedy w Magic grał Francis było Bykom łatwiej grać z Orlando, bo wystarczyło, że Hinrich go wyłączył z gry (co robił znakomicie). Ale Jameer sprawia mu więcej kłopotów i odbija się to na wynikach.

 

Orlando wyglada ciekawie, ale jest jeszcze na tyle młode, ze takie porazki Byczkom nie powinny się zdarzać...

Kolejny który lekceważy 16-6 w końcówce poprzedniego sezonu. Tak, tak. Wiem. Golden State :twisted: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale zadziwia mnie póki co Tahbo Shefolosha.. świetny PS, długo gra no i notuje bardzo fajne cyferki.. szkoda, ze Carney nie dostał dzis tyle czasu..

No właśnie, dziwny chłopak :? Jakiś Szwajcar :!: , ale mniej więcej taki jak Kevin Kuranyi Niemiec :wink: A gra naprawdę rewelacyjnie. Ma chyba świetną selekcję rzutu i piłka wyraźnie, na razie, mu leży. Masz rację KaBe - trochę taki nierozpoznany, cichy, a przecież rewelacyjny debiut. Zresztą w ogóle obecny sezon to rekord bo gra przecież chyba z 60 Europejczyków.

 

A tak w ogóle - to siema wszystkim po długim niebycie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo. To temat o Bulls ;-)

 

KB81 - jedyny ktory zwrociles na moje szczescie uwagę ;-)

 

A co do meczu... cóż, niewatpliwie irytujący... tacy typowi Bulls - jednej nocy mega fantastic, drugiej mega niewypał. Widac sprawdzilo sie moje "byc moze za wczesnie ich chwale" :roll:

 

Ale nic to, idziemy dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ben Wallace zaraz po tym meczu powiedzial ze tak nie gra Bulls w obronie a to co sie stalo w Orlando okreslil jako niewytlumaczalne. Osobiscie nie robie tragedi z tej porazki bo wracamy z Florydy 1:1 co wcale nie jest zlym poczatkiem sezonu. Wnioski z wystepu napewo trzeba wyciagnac bo tak grac nie mozna i moze potrzebna byla ta porazka zeby szybko ostudzic rozgrzane glowy po meczu z Heat. W piatek napewno bedzie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głupota jest nieuleczalna.

 

Jak sie debilnie wyrzuca piłkę zamiast wziac czas, albo lepiej - dobrze podac, to sie meczy nie wygrywa. Pojebane. Ile lat mozna czekac az sie ludzie nauczą nie popelniac idiotycznych błędów? :?

 

Doprawdy irytująco - żenujące... Zreszta to nie pierwszy raz Duhona, zdaje sie w 6ym meczu z wizz 2 lata temu to on tez wybiegł do podania jakby chcial przesciagnac pilke...

 

A dzisiaj nie dosc ze podal w aut to jeszcze potem wkozlowal sobie w stope.

 

Pytam - ile lat jeszcze trzeba czekac az nie beda robic tak dziecinnych błędów. Ehhh. Ogolnie cala koncowka to parodia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przegladłaem te hajlajty i zobaczyłem co sie wyrabiało w koncówce to faktycznie tak przegrac wygrane spotkanie to chyba tylko Bulls potrafią.

Do tego dochodzi niespecjalny terminarz spotkań w listopadzie i bedzie ciekawie.

Widać,ze Skiles zamiast dać piłke w ostaniej akcji Gorodnowi (czy on był na parkiecie) to dalej kombinuje jak konik pod górkę.

Zreszta w meczu z Magic daljek kombinował z małym składem i wpuszczał czterech małych graczy, ciekawe jak było tym razem.

A miało byc tak pieknie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przegladłaem te hajlajty i zobaczyłem co sie wyrabiało w koncówce to faktycznie tak przegrac wygrane spotkanie to chyba tylko Bulls potrafią.

Do tego dochodzi niespecjalny terminarz spotkań w listopadzie i bedzie ciekawie.

Widać,ze Skiles zamiast dać piłke w ostaniej akcji Gorodnowi (czy on był na parkiecie) to dalej kombinuje jak konik pod górkę.

Zreszta w meczu z Magic daljek kombinował z małym składem i wpuszczał czterech małych graczy, ciekawe jak było tym razem.

A miało byc tak pieknie 8)

Ja mowilem ze ta łysa pała to sie nadaje do kopania rowów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.