Skocz do zawartości

Random shit 2014/2015


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

zeby daleko nie szukac po rekonstrukcji acl biegac mozesz, ba nawet powinienes a o grze w kosza mozesz zapomnic na min rok

 

A lorak miał? 

 

I wcale nie jest powiedziane że powinieneś biegać po rekonstrukcji bo to też zależy od paru czynników. Ogólnie bieganie nie jest zdrowe dla kolan. A jesli np wykluczasz koszykówkę a biegasz gdzie także kolano może 'uciec' to mnie to interesuje. 

 

Kiedyś coś lorak wspominał o bólu itd ale kojarzę, że dawałem mu jakieś rady ale nie chciał korzystać z nich jak np z wizyty u lekajro. Mogę sie mylić, ale dlatego pytam. A wg mnie jeśli możesz biegać to też możesz grać w kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy lorak mial :) prosiles o przyklad to Ci podalem.

Uwierz mi ze tak jest. Biegac po ACLu mozesz juz plus minus 2 miesiace po operacji, ba nawet musisz zeby zaczac odbudowywac miesnie. Oczywiscie po rownym terenie. Gra w kosza to troche inne przeciazenia, no chyba ze mowimy o grze w krola ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy lorak mial :smile: prosiles o przyklad to Ci podalem.

Uwierz mi ze tak jest. Biegac po ACLu mozesz juz plus minus 2 miesiace po operacji, ba nawet musisz zeby zaczac odbudowywac miesnie. Oczywiscie po rownym terenie. Gra w kosza to troche inne przeciazenia, no chyba ze mowimy o grze w krola ;)

 

Nie prosiłem o przykład :)

 

A lorak nie chce odpowiadać bo może sie boi że powiem mu jak on Parkerowi, że jego kontuzja jest wątpliwa :D

 

 

A mnie kontuzja /uraz/ interesuje również ze względu na doświadczenia. Sam miałem rekonstrukcję i mam nadal ropieprzone kolano .... i długo by opowiadać. Więc wiem jak działa niesprawne kolano. Przy chodzeniu czy bieganiu po równym czy nie równym czy przy chodzeniou po górach przy zmęczeniu i po zmianach pogodowych czy różnemu zarciu.

 

Ot po prostu takie pytanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy miales rekonstrukcje? Ja 6 mcy temu i w sumie nie jest zle. Tzn wiadomo, jest roznica w porownaniu do 'zdrowego' kolana, ale myslalem ze bedzie gorzej.

 

ps. sami inwalidzi na tym forum... :smile:

 

jakieś 10 lat temu miałem i sie nie przyjał przeszczep z własnych mięśni. Tak więc wycięli mi mięsnie /co też dokucza/ sklecili to w więzadło i przykręcili biowchałanialnymi śrubami. A była to druga operacja. a na trzecij sie dowiedziałem, że 'więzadło' w jakiś fragmentach gdzieś tam w kolanie sobie było bo nie trzymało i zanikęło. Czyli nie mam ACLa i mam dziury po srubach i mam rozwaloną chrzastkę i nie mam łąkotki ktorą mi wycięli. Nadal mi coś pływa i skrzypi w kolanie i niemal non-stop mam wodę.

Nie wspomnę o przykurczach po rekonstrukcji i sprawdzenie na ile jestem w stanie wytzymac ból próbując nogę zgiąc lub wyprostować, a cięzka ta rehabilitacja była. Ale to i tak gitara bo zaraz po kontuzji /wczesniej/ to miałem dopiero makabrę z wodami i bólem nastawianiem kolana i skrecaniem sobie po wielokroć kolana gdzie z boiska wracałem zamiast 6 minut to ponad 30. Kolejna bańka wody zamiast kolana /wielokrotnie sciaganie plynu/ i czesto zblokowane przez jakieś farfocle .... 

 

Ogólnie co tam będę pisał ? Musiałbym tu ze 3 godziny opisywać niektóre rzeczy. Ale też zawsze zazdrościłem ludziom, którym np. nie boli :) Bo ja nie pamiętam dnia bez bólu czy niedogodności. 

Tak więc jak np chciałbym przebiec klocka to zmieniam sie w kuternogę i mam gwarancje wiekszej ilości wody .. Tak więc jeśli ktoś mże biegać to wg mnie może również kupic stabilizator i grac w kosza znając swoje limitacje i nie nimi nie frustrować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przem grubo. Brzmi jak klasyczna historia z NFZ. Na pocieszenie dodam, że jestem z Tobą w kiepsko wykonanej medycznej robocie. Choć by nawet pod względem, że jak już kiedyś pisałem mam problemy z pikawą. Wszczepiony kardiodefibrylator, który nie kontrolowany regularnie może zabić ( bo jak jebnie to gorzej niż paralizator, z tą delikatną różnicą, że paralizator ładuję w skóre, a ja elektrodę mam w komorze serca ). Udawszy się jak zwykle do szpitala aby zaklepać sobie termin do kontroli na za 2-3 miesiące bo tyle zwykle się czekało, usłyszałem że teraz nie kontrolują tylko tych ciętych na miejscu ale z całej Małopolski i uroczyście zaprosili mnie na kwiecień 2016r. Amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przem grubo. Brzmi jak klasyczna historia z NFZ. Na pocieszenie dodam, że jestem z Tobą w kiepsko wykonanej medycznej robocie. Choć by nawet pod względem, że jak już kiedyś pisałem mam problemy z pikawą. Wszczepiony kardiodefibrylator, który nie kontrolowany regularnie może zabić ( bo jak jebnie to gorzej niż paralizator, z tą delikatną różnicą, że paralizator ładuję w skóre, a ja elektrodę mam w komorze serca ). Udawszy się jak zwykle do szpitala aby zaklepać sobie termin do kontroli na za 2-3 miesiące bo tyle zwykle się czekało, usłyszałem że teraz nie kontrolują tylko tych ciętych na miejscu ale z całej Małopolski i uroczyście zaprosili mnie na kwiecień 2016r. Amen.

pikasz na bramce na lotnisku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pikasz na bramce na lotnisku?

 

Nie przechodzę nawet. Mam taki dokument zawsze przy sobie który uprawnia mnie do przejścia obok. To nie rozrusznik z którym możesz łazić gdzie chcesz. U mnie jak by się rozregulowało to mogło by być ciekawie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym pikaniem na lotnisku to nie jest takie śmieszne. Mi lekarz powiedział, że jak jeszcze raz coś z tym barkiem będzie to prawdopodobnie śruby będą montowane.

 

Nie wyobrażam sobie akcji, gdzie stoję w samych gaciach na lotnisku np: w Otopeni i tłumaczę celnikom dlaczego mi tak pika pikachu... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byś na jutuba trafił w trymiga.

Wada wrodzona czy nabyta po wybuchu miny w Wietnamie?

k****, Iron Man na forum..a myślałem że ja, pospolity jebaka koneser będę największym ewenementem tegoż Zoo.

 

Genetyka Panie. Nie wybiera. Historia niczym z dr.House. Wylądowałem w szpitalu na co innego, badali, punkcje kręgosłupa robili a nagle ni z tego ni z owego po 6 dniach leżenia i umilania sobie pobytu czytaniem tego forum migotanie komór serca. Nie przy żadnym wysiłku. Po prostu leżałem. Defibrylacja, adrenalina i mnie odzyskali. Po czym jakoś mi się spodobało po drugiej stronie i 15 minut później to samo. Połamali mi żebra, mostek aby mnie zawrócić. Parę dni później koło jaj w tętnice udową wpuścili jakąś sondę a po 5 minutach lekarz, jak gdyby nigdy nic, powiedział niczym w sklepie paczkę fajek proszę: "genetyka" i spytał się tylko czy rodzeństwo mam. Brachol na szczęście zdrów jak ryba. Jego córeczka po urodzeniu też od razu na badania poszła i też maleństwo w porządku. 

 

Jaja były jak po 2,5 miesiąca w końcu wyszedłem ze szpitala po wszczepie tego cholerstwa:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wszczepialny_kardiowerter-defibrylator_serca

 

Wracam sobie z zakupów, 2 piętro a tu nagle jeb, błysk, szczękościsk, ból jak drzazga w fi*cie. Walnęło mną o ziemię jak Zac Grffinem. Doczołgałem się do mieszkania a tam jeszcze 3 razy pierdulneło. Po godzinie odważyłem się sięgnąć po telefon. Karetka przyjechała po 4 minutach jak im powiedziałem co jest grane. Chłopaki chcieli z drzwiami wejść. Poleżałem znów dwa tygodnie, a w karcie wypisowej napisano: wyładowania nieadekwatne, stwierdzono tachykardię, zaleca się przestawienie urządzenia. Opis powodu hospitalizowania: złośliwa burza elektryczna. No kur.... przynajmniej by to nazwali inaczej kiedy boli jak choy....

 

Kumpel po tym nie Ironmanem mnie nazwał tylko Zeusem ;).

 

Nikomu nie życzę. Badać się Panowie. Choć by coś raz zakuło, nie olewajcie. Dla mnie najwyraźniej nie był jeszcze czas, ale sporo się słyszy o chłopakach co padają na boisku i tyle ich widziano. EKG nie boli, nic nie kosztuje, trwa 5 minut a wiele może wyjść.

 

A dla zainteresowanych. Podupczyć spokojnie można, nawet pograć w kosza przez jakieś 10-15 minut, pod warunkiem że się będzie Hardenem w obronie, nie Conleyem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.