Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie faul cr7 kwalifikował się na żółtko i żółtko dostał, dodatkowo sędzia widział to na monitorze.

 

Ręka Soaresa bardzo dyskusyjna, podobną widziałem na tych ms i karnego nie było. Tu sędzia zinterpretował inaczej.

 

W ogóle wiecie jak działa var? Czy zapominacie? Sędzia sam może zdecydować że chce zobaczyć sytuację na ekranie, lub dostaje informację od varowych - słuchaj, musisz zobaczyć i zdecydować. W przypadku rzekomego faulu Carvalho sędzia puścił grę dalej, varowi tez nic nie widzieli. Ale my znafcy sprzed ekranu wiemy lepiej jak należy sędziować. To czemu nie zrobić licencji?

 

Lubię posłuchać Podolińskiego, ma przyjemny głos i ciekawie (jak dla mnie) potrafi pogadać.


36041294_636817036698529_215355214902643

Edytowane przez kolader
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem tylko przypomnieć, że Portugalia grając w ten sam sposób wygrała Euro, i tutaj gdyby nie dali ciała i wylądowali na dole to miałaby znów autostradę do jakiegoś sensacyjnego wyniku. 

 

Na tą chwilę według mnie 1/8 wygląda tak:

f10bbd730a938.png

I jedynie Belgia z Anglią mogą się zamienić miejscami jeśli Belgowie wygrają. Inni "wielcy" za bardzo możliwości kombinowania nie mają, bo nie są zależni tylko od siebie.

Francja moze pokombinowac . Awans maja pewny a jak przypadkowo przegraja z Dania to wleca do latwiejszej drabinki.

Brazylia tez moze moglaby pokombinowac ale tam sie moga przejechac i odpasc z turnieju jakby grali na remis ze Serbia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jaka k**** argentyna? :grin:

No co jaka? ograją tą Nigerię i wychodzą, proste, Chorwaci nie będą tak bezczelni żeby wysoko przegrać z Islandią, sądzę że w ogóle z nimi nie przegrają. A nawet gdyby to sobie zamień Argentynę na Nigerię , nic to nie zmienia, Francuzi poradzą sobie w 1/8 z każdym kto tam wyjdzie z drugiego. Jestem prawie pewien że Argentyna się prześlizgnie, chyba że wolą sobie zaoszczędzić lania z tymi Francuzami. 

 

 

 

Millman, ale w Danii też potrafią liczyć, i im się z Francją po prostu nie opłaca wygrać, a Francuzi przecież nie strzelą sobie samobója ala Janusz Jojko. To będzie mecz pewnie bez strzałów i groźnych sytuacji, pachnie to 0:0.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko Dania w sytuacji gdy Australia bedzie wygrywala z Peru tez moze sie przejechac na graniu na remis. Dostana bramke i poleca.

Zobaczymy jutro.

To fakt, ale nie widzę Australii wygrywającej z Peru. Peru jest od nich lepsze, i po tym co tutaj pokazali będą chcieli na osłodę wygrać ten mecz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym co sie dzisiaj dzialo to wiem ze sie tam wszystkoo moze zdarzyc.

 

Ja sie nie zdziwie jak Chorwacja jutro spokojnie pyknie Islandia a potem odpadnie po beznadziejnym 0-1 albo jakis karnych np z Dania.

Edytowane przez Mailman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nie róbmy analizy i powiedzmy - przegrała drużyna! I to właśnie nas różni od Niemców, którzy po każdej porażce robią głęboką analizę, ale nie po to by kogoś powiesić na latarni, ale by wyciągnąć wnioski i poprawić rezultaty w przyszłości. Dlatego po klęsce na EURO 2000 nastąpiła gruntowna przebudowa szkolenia, a po porażce w 2016 roku to pozbyli się kilku starych nazwisk kosztem młodzieży. I nie mówię, że Niemcy są bezbłędni i robią genialne analizy i nigdy nie przegrywają. Ale zawsze po porażce (a co dopiero blamażu) musi nastąpić gruntowna analiza - każdego zawodnika, każdego członka sztabu, każdego wyboru, a nawet ocena tych z ŁNP, co się tam kręcili non stop i jak ich obecność wpłynęła na atmosferę, zaangażowanie.

 

Szukanie czy wyznaczanie kozłów ofiarnych to coś innego niż robienie czy nie robienie analiz. Analizować występu naszych nie chce mi się, bo to jak badanie ile stolca jest w oborniku. Można to robić tylko po co babrać się w gównie.  MŚ w Korei były słabe, w tych "podnieśli" poprzeczkę.

 

Generalnie jest sporo racji w tym co napisałeś. Niemcy mają inne podejście, dla nich 2 miejsce to pierwszy przegrany, a my budujemy pomniki za "zwycięski" remis na Wembley czy teraz za przegraną z przyszłymi mistrzami Europy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogladalem dzisiaj to zajebiste Maroko, i ogladalem Polakow zenada

edit:

cos mi sie pojebalo z oddanymi strzalami, bo jednak gola wcisnelismy Senegalowi, ktory zagral gowno przeciwko Japonii. Poplyniemy w tym 3 meczu, wiem odkrylem Ameryke.

Edytowane przez danp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Napiszę to jeszcze raz. Uwielbiam komentatorów TVP. Quaresma dostaje w twarz " to że strzeliłeś piękną bramkę nie upoważnia Cię do wylegiwania się na murawie, dodaje od siebie" Irańczyk dostaje w twarz "ewidentna czerwona, Ronaldo święta krowa" 

 

A później ludzie powtarzają to co usłyszą od komentatorów bo on się zna na piłce to wie lepiej :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I już pal licho, że sądzisz tak ty, rzesza kibiców i masa dziennikarzy. Sądzi tak sam Lewandowski i nie pierwszy raz mówi to w wywiadach i konferencjach. To jest słabe i za to go nie szanuje i nie dziwne, że wilkiem na Niego patrzą koledzy, a to że w reprezentacji często daje ciała to jest inna kwestia. Facet nie dał tej reprezentacji więcej niż jakiś przykładowy Smolarek, Żurawski, czy Olisadebe bym go na rękach nosił.

 

Janusz, co ty pierdolisz.

 

Żurawski + Olisadebe + E. Smolarek = 47 goli

Lewandowski = 55 goli 

 

Czyli jeden RL ma już teraz więcej goli niż cała wymieniona przez ciebie trójka. To właściwie wystarczy do nazwania ciebie dzbanem.

 

Skupmy się jednak wyłącznie na ważnych bramkach (czyli strzelonych w meczach o punkty z wyłączeniem goli z San Marino, Gibraltarem i Wyspami Owczymi). U Żurawskiego i Smolarka doliczyłem się 5-6 takich goli, u Olisadebe 7-8, a u Lewego około 20. Czyli mamy 17-20 ważnych bramek twojej trójki vs 20 goli samego RL. Do tego twoja trójka na dużych turniejach grała c***nię, natomiast Lewandowski na Euro 2016 przynajmniej strzelił ważnego gola i ściągał na siebie uwagę obrony co ułatwiało Milikowi i reszcie dochodzenie do sytuacji bramkowych.

 

Do tego użyłeś słowa ,,przykładowy" co sugeruje, że mógłbyś wymienić jeszcze kilku graczy z ostatnich kilkunastu lat, którzy dali reprze tyle co Lewandowski. Tylko kogo? Z ofensywnych graczy żaden nawet nie ma startu, dlatego od biedy można wskazać Artura Boruca, który faktycznie parę razy uratował nam dupę i w zasadzie nie miał zmiennika na swoim poziomie (chociaż ja osobiście bym się upierał, że bramkostrzelny napastnik > świetny bramkarz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.