Skocz do zawartości

[NBA Finals] Heat - Spurs


leeewy

Heat - Spurs  

94 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto zostanie mistrzem NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

Ginobili w pierwszej kwarcie odpokutowa chyba za G7 w zeszłym roku, Splitter dał czadu w trzeciej, Green w czwartej. Parker i Timmy (9/10 z gry) w całym meczu, a ich szósty zawodnik (czyli awaria klimy) zatrzymał LBJ. W drugim meczu będzie trudniej, bo James pewnie będzie chciał zrehabilitować się, ale z drugiej strony te 23 straty Spurs też już się nie powtórzą.

 

 

Gracze Miami Heat roztopią Ostrogi, LeBron udowodni kto jest MVP w NBA.

 

W pierwszym meczu chyba akurat stało się inaczej, tylko DOSŁOWNIE, nie w przenośni ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy Jordan zszedłby z parkietu?

Czy kobe również by sie poddał?

Myślę, że tak. Lebron przecież ledwo chodził. Takie skurcze są bardzo bolesne i nie ma co się śmiać.

 

Oby już w game 2 było wszystko w porządku, bo inaczej finały skończą się bardzo szybko(wszyscy widzieliśmy co się działo jak nie było Jamesa) i bez większej historii, co by było bardzo niedobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat zostali upieczeni przez Spurs. Mam wątpliwości czy ten mecz powinien był się odbyć przy zapewnieniu takich warunków przez gospodarza. Z grubsza było wiadomo, że taka temperatura zamorduje defensywę Heat i będzie sprzyjała lepszej ławce Spurs. W sumie Spurs mogliby za każdym razem organizować w AT&T taki piekarnik, na wyjazdy wysyłać Bonnera z Baynesem i wygraliby te finały 4-3.

 

Rozwala mnie przywoływanie Jordana czy Kobego w każdej newralgicznej sytuacji. Czy Jordan by się poddał? Nie, pewnie by ze skurczami uda sterczał na parkiecie niczym widły w gnoju. Gadka jakby mu paproch do oka wpadł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ten mecz inaczej by się potoczył jakby był Lebron - nie ma co ukrywać przy nim nie istnieli Green czy Leonard. Skutecznie wyeliminowali wjazdy Parkera.. Czekam na G2 i liczę że sala Spurs będzie już klimatyzowana i James będzie w pełni sprawny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żenada ze strony SA jako organizacji za takie warunki w meczu FINAŁÓW. Ale tradycji musiało stać się zadość, Miami wygrywała swoje tytuły tylko jeżeli przegrywało pierwszy mecz. Kiedy raz wygraliśmy w finałach G1 musieliśmy się obejść smaczkiem. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat jeśli AC miało wpływ to raczej na Spurs które fatalnie wracało do obrony przy szybkich kontrach Miami. Dawno nie widziałem tak słabej transision D w wykonaniu San Antonio.

 

To co grał dziś Leonard to wołało o pomste do nieba - mnóstwo głupich podań. Zresztą San Antonio miało dużo niechlujstwa - czasem rzeczywiście obrona Heat wywierała presję na kozłującym ale  w większości przypadków to były po prostu niezłapane piłki zbyt mocne podanie czy w ogóle wręcz wrzucenie w ręce rywala. San Antonio wyszło na ten strasznie jakieś przestraszone stremowane trudno orzec ale dopiero jak Green trafił te 8 pkt z rzędu to nagle zaczęli przypominać siebie z serii z Thunder.

 

Na pewno było widać że Heat nie ma jak bronić pomalowanego większość picków kończyła się z Duncanem albo Tiago na Colu albo Wadzie i było mnóstwo łatwych punktów spod kosza. Na pewno szkoda Le Brona bo bez niego ten mecz nie dał pełnego obrazu - inna sprawa że on i tak krył Tima więc jego obecność i tak by nie zatrzymała Greena czy Parkera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat jeśli AC miało wpływ to raczej na Spurs które fatalnie wracało do obrony przy szybkich kontrach Miami. Dawno nie widziałem tak słabej transision D w wykonaniu San Antonio.

 

To co grał dziś Leonard to wołało o pomste do nieba - mnóstwo głupich podań. Zresztą San Antonio miało dużo niechlujstwa - czasem rzeczywiście obrona Heat wywierała presję na kozłującym ale  w większości przypadków to były po prostu niezłapane piłki zbyt mocne podanie czy w ogóle wręcz wrzucenie w ręce rywala. San Antonio wyszło na ten strasznie jakieś przestraszone stremowane trudno orzec ale dopiero jak Green trafił te 8 pkt z rzędu to nagle zaczęli przypominać siebie z serii z Thunder.

 

Na pewno było widać że Heat nie ma jak bronić pomalowanego większość picków kończyła się z Duncanem albo Tiago na Colu albo Wadzie i było mnóstwo łatwych punktów spod kosza. Na pewno szkoda Le Brona bo bez niego ten mecz nie dał pełnego obrazu - inna sprawa że on i tak krył Tima więc jego obecność i tak by nie zatrzymała Greena czy Parkera.

 

Tia... Obrona Miami jest oparta o latanie po switchach i pod koniec widac było, że brakło pary i wtedy Spurs odjechali sadząc kilka trójek. A kontr Miami nie broni dobrze nikt w lidze więc tutaj akurat bym się nie dopatrywał 'słabszej dyspozycji' SA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia... Obrona Miami jest oparta o latanie po switchach i pod koniec widac było, że brakło pary i wtedy Spurs odjechali sadząc kilka trójek. A kontr Miami nie broni dobrze nikt w lidze więc tutaj akurat bym się nie dopatrywał 'słabszej dyspozycji' SA.

Luki - jeszcze gorzej broni się kontry Thunder a Spurs w meczach nr 5  i 6 praktycznie zatrzymywali jak chcieli RW z KD.

 

Nie chcę obrażać graczy Miami ale oni ogólnie bronią przeciętnie w tych PO i na początku meczu nie radzili sobie z atakami Spurs równie mocno co pod koniec

 

Zresztą fakt że najlepiej w meczu radzili sobie R.Allen i Manu którzy młodzieniaszkami nie są świadczy że brak klimatyzacji na pewno miał wpływ ale nie aż taki jak niektórzy to widzą

 

I jeszcze mały EDIT : bo o ile zgodzę się że zejście Le Brona miało znaczenie o tyle to nie jest tak jak niektórzy piszą że to zmieniło obraz meczu bo już chwilę wcześniej Spurs w końcu poprawiło obronę i LeBron oddawał mega niewygodne rzuty i Spurs doszło Miami na 2 pkt a potem nastąpił zryw Greena który w końcu trafił z czystej pozycji bo on takie pozycje miał już wcześniej w meczu ale po prostu koszmarnie pudłował a teraz trafił . Z Le Bronem na parkiecie mecz do samego końca byłby na styku ale nie jest tak że Miami kontrolowało mecz bo właśnie zaliczyło run 0-7 i miało 3 kolejne akcje ofensywne gdzie nie byli w stanie nic zrobić

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muszę Wam oznajmić, że obie drużyny grały w tym samych warunkach. ciężko mi jest sobie wyobrazić aby Spurs specjalnie w sezonie trenowało bez klimatyzacji aby użyć tego w gm1 we finałach. teoria spiskowa godna Antoniego Macierewicza.

z pewnością zejście Jamesa podcięło skrzydła Miami. 

świetny początek dla Manu , chwila przebłysku Bellineliego, chwila Splittera, końcówka Greena, stabilność Duncana.

 

jest jeden minus, nie wydaje mi się aby Spurs mogło zdecydowanie lepiej zagrać a w Heat widzę rezerwy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

muszę Wam oznajmić, że obie drużyny grały w tym samych warunkach. ciężko mi jest sobie wyobrazić aby Spurs specjalnie w sezonie trenowało bez klimatyzacji aby użyć tego w gm1 we finałach.

 

Wzorowali się na Miami. Cały RS w tamtym sezonie Heat ćwiczyło końcówki i się opłaciło w g6. Teraz to SAS chcieli mieć asa w rękawie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki dla każdego były takie same, ale nie dla każdego były one takim problemem. Po pierwsze Heat generalnie grają bardziej energochłonną defensywę. Po drugie Spurs mają mocniejszą ławkę. Wątpię, żeby w normalnych warunkach Battier przez 14 minut bezcześcił swoją obecnością parkiety finałów NBA. Po trzecie Heat są bardziej uzależnieni od swojego big3, które zagrało dzisiaj dobrze, ale krócej niż zwykle.

Edytowane przez maro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koelner - Spurs mogą zdecydowanie lepiej zagrać i żeby to osiągnąć wcale nie muszą wspinać się na wyżyny swoich umiejętności.

 

- ograniczenie ilości strat.

- lepsza gra Leonarda.

 

Dwa bardzo ważne czynniki, które jeszcze bardziej mogą się dać we znaki Heat w G2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.