Skocz do zawartości

[NBA Finals] Heat - Spurs


leeewy

Heat - Spurs  

94 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto zostanie mistrzem NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

Wlasnie obejrzalem game 5.

 

Nie pisalem nic juz od chyba roku.

 

Minelo chyba ze 20 minut zamin przypomnialem sobie haslo, zeby sie zalogowac na forum.

 

A zalogowalem sie zeby napisac tylko to:

 

Tim Duncan jest wielki. Like ever. Polka Birda i Magica. Pewnie nawet troche wyzej, jesli chodzi o cala legacy.

Az strach pomyslec, ze gdzies tam jest jeszcze Jordan..... i gdzies tam Russell.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja tez dawno tu sie nie udzielałem na forum ale teraz musze cos napisac.

 

Kiedys niecierpialem Spurs, blizniaczych wież, pamietam jak dzis jak kibicowalem zeby Spree i Houston (Allan) zlali im dupska.

Gdzies koło 3 tytułu zdałem sobie sprawe że ten Duncan rzeczywiscie musi miec cos w sobie, fakt moze nie jest do TOP10 kazdej nocy ale umie facet grać w koszykówkę.

Na chwile obecną myśle że niewielu przed nim umiało grąc lepiej.

Niesamowite. Niesamowite jak wyrosł na takiego zawodnika biorac pod uwage jak pozno zaczął.

 

Druga sprawa ze Popovic jest geniuszem.

Od lat konsekwentnie buduje ZESPÓŁ czego najlepszym przykladem jest Leonard jako MVP (heh za lat kilka jakis amator kosza spojrzy i zobaczy 2014 Finals MVP: Kawhli Leonard i pomysli " a kto to k****???" )

Dziwnie sie jego nazwisko bedzie ogladalo wsrod MVP no ale podziekowac moze tylko i wylacznie wlasnie Popowi.

 

W tych PO bylem za Spurs mimo ze nie jestem ich fanem i wygrali, wielki szacun. Piękna historia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak napisałem że w G3 na początku spurs dostali parę calls od sędziów, tak to co działo się na początku G5 było wręcz niesmaczne, strasznie dużo naciąganych gwizdków dla Heat, pod koniec 1st Q hala prawie explodowała od tego

 

gdyby nie to to spurs by do przerwy prowadzili 30 punktami

 

i ja pisałem po G3 że 'to będzie długa seria' LOL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade jest znacznie bardziej wypalony niż Duncan i Manu, na bank weźmie pozostała część kontraktu i nawet trudno powiedzieć, że po jego dokonaniach dla organizacji ta okazja mu się nie należy...

 

Miami było słabsze od SAS ... ale już nawet rok temu, ogólne wrażenie gdybyśmy wyłączyli taśmę przed rzutem Allena było jasne, SAS jest drużyną lepszą, nie bardzo znacznie, ale jednak lepszą. Przy tak wypuszczonej szansie z takim rywalem jak Miami to nawet Chicago 96 by się pewnie nie pozbierało.

 

W obecnym finale to już była przepaść, generalnie nikt w Miami nie był na plus w stosunku do zeszłego roku, większość na minus, za to w Spurs różnicę w stosunku do zeszłego roku zrobili Diaw, Manu, Parker i Mills, nie Leonard, który miał serię na podobnym poziomie. Manu odżył, to samo Parker, Mills i Diaw świetnie odegrali swoje role, mimo, że nie byli na świeczniku.

 

Co do Lebrona, którego jestem fanem od czasu przejścia Shaqa do Cavs (ja akurat jestem fanem bardziej zawodnika niż teamu, zacząłem właśnie od Shaqa a przez niego Orlando, którego chyba nie dało się nie lubić, ilość koszulek, czapeczek i butów - jakieś dziwne buty w Polsce z początku lat 90-tych, które nazywały się Shaqi - proszę nie mylić ich  z nieco późniejszymi Reebokami w biało-czarny wiraż) to James zagrał dziwną serię. Miał kilka bohaterskich kwart, w których potrafił walczyć z tym niezwykłym tworem jakim są Spurs jak równy z równym, inne były totalnie bezbarwne. Większość osób poza fanatykami gani go za to, ale trzeba wziąć pod uwagę, że James to nie jest typowy strzelec jak Jordan. On w większym stopniu kreuje grę. Patrząc na jego straty należy przede wszystkim pochwalić obronę SAS i zganić Lebrona za jego straty, natomiast patrząc na jego asysty to już głównie wina leży po stronie jego zespołu. Wiele było pozycji, w których w zeszłym roku Battier, Chalmers czy Miller trafialiby seryjnie. W ogóle śmieszne są opinie, że James miał w tej serii dobry support bo miał Wade'a, Bosha, Chalmersa i innych. Nie, nie miał dobrego supportu. James nie jest kimś, kto ma stwarzać dobre okazje Dwayne'owi bo to zawodnik, który jeśli wciąż należy do BIG3  to powinien przejmować pewne kwarty tak samo jak robił to James. Jeśli nie jest już w stanie, jeśli już nie ten wiek i stan fizyczny to znaczy, że BIG3 już nie istnieje. Allen, Pierce i Garnett w ostatnim wspólnym roku w Bostonie też już nie tworzyli BIG3, co z tego, że Wade jest młodszy? Stary Allen czy Pierce w Bostonie walczyli w obronie do końca, nawet nie mając warunków fizycznych, Wade tego nawet nie próbował robić.

Sądzę, że między Lebronem i Wadem zostanie odbyta jakaś poważna rozmowa przed ewentualnymi podjętymi opcjami w kontraktach,jeśli Wade nie zrezygnuje z następnego roku i nie podpisze czegoś rozsądnego na miarę swoich możliwości (ok 8-10 mln - przyszły sezon to może już być tylko coś w stylu 16-3-4 i niepewne zdrowie) to Lebron również wyoptuje i podpisze gdzieś indziej. W końcu nie można tylko mówić, że Wade jest legendą Miami bo James również nią obecnie jest, A Wade to mimo wszystko nie Kobe (pytanie czy ktoś Bryantowi zaproponowałby ten mega kontrakt, gdyby w składzie LA był obecnie Lebron)? Szczerze wątpię, ale w tym klubie w najbliższych dwóch latach nie chodzi w 100% o wygrywanie, w Miami jest z goła inaczej, oni wciąż (mimo tej sromotnej i zasłużonej klęski) są tu i teraz.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba Bosha.

 

 

Acz Andersen zagrał gównianą serię. W ogóle Spurs zazwyczaj wyłączają bez problemów graczy typu all-hustle. Andersen, Marion, Tony Allen, Millsap.

takim graczem to może być Faried a nie k. mać Millsap

 

Miami w mecz weszli na pełnym luzie.LeBrona na rozgrywaniu , LeBron pod koszem , LeBron na obwodzie.Przy piłce LeBron , podaje LeBron , rzuca LeBron , zbiera LeBron.Reszta zawodników Miami tylko mu dostarczali piłkę i wysocy stawiali zasłony.Zespoł gospodarzy otrząsł się po poczatku spotkania i zaczął wkońcu grać swoją koszykówkę.Za mało w pierwszej połowie Millsa za dużo Parkera.Mils potrafił rozciągnąć obronę Miami , ustać akcje w obronie a także poderwać zespół.Patrząc na Millsa w serii to jest takim Jamalem Crawfordem z Clippers.Najlepszy zawodnikim na ławce rezerwowych , do tego jak wejdzie to potrafi rzucić parę trójek.Sam LeBron na całą ekipę San Antionio Spurs to za mało.Leonard po początkowych meczach stał się najrówniej grającym graczem w zespole San Antonio Spurs.Do tego dający impact z ławki Manu.Znowu cała ławka rezerwowych gospodarzy zagrała keoiej od niektórych graczy s5 gości.Diaw mimo mało widoczny w ataku do dobrze bronił nawet LeBrona.

ale to ciekawe że nikt się nie przyczepi do tego że jeden gracz potrafi tak monopolizować akcje swojej drużyny, w cavs było jęczenie że jest sam teraz znowu będzie ze na scenie się sam wielki krul ostał :smile:

 

Ogólnie tak jak już kilka osób wspomniało największe problemy SaS Mavs sprawili, ciekawi mnie tylko opinia tych którzy prawili coś tam o grawitacji itd co mają teraz do powiedzenia , Heat ekipa która bez najmniejszych problemów rozwaliła wszystko na drodze do finałów dfostaje tak tegie lanie od Spurs, szczerze niepamiętam żeby kiedykolwiek byłą tak wielka przepaść pomiędzy wschodem i zachodem.

 

ps. Ciekawe czy to koniec pobytu talentów Lebrona na South Beach, myślę że "ciułanie" mistrzostw będzie mu wychodzić lepiej gdzie indziej, niech do Cavs wróci to na łono tej ekipy będa mogli powrócić jej wszyscy fani z przed lat, będzie to też dosyć wspaniałomyślne ze strony Jamesa wybaczy tym zmazom z Cle że mu tyle lat z życia zmarnowali :grin::tongue:

Edytowane przez elwariato
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że między Lebronem i Wadem zostanie odbyta jakaś poważna rozmowa przed ewentualnymi podjętymi opcjami w kontraktach,jeśli Wade nie zrezygnuje z następnego roku i nie podpisze czegoś rozsądnego na miarę swoich możliwości (ok 8-10 mln - przyszły sezon to może już być tylko coś w stylu 16-3-4 i niepewne zdrowie) to Lebron również wyoptuje i podpisze gdzieś indziej.

 

Nie ma co liczyc ze Wade wyoptuje. Za duzo kasy do stracenia by miał. Poza tym moze myslec ze Miami to jego zespół. Gra tu od poczatku i jakby nie było Brona to by lepiej grał. Bosh podobnie. Obaj zrzucili z siebie odpowiedzailnosc za wyniki meczow. Poza tym trener nie zrobil z nich zespołu. Jedyna szansa na zmiany w Miami to trade. Co wy na to? Wade i Bosh do NY a Amare i Melo do Miami? Oczywiscie nie obchodzi mnie Miami i na tym tradzie lepiej wyszedlby NY ale dalo by to  na wschodzie dwie dobre ekipy plus Indiana i moze Washington (ale nie z tym trenerem wiec nie ma szans). Byłoby na pewno ciekawiej. Oczywiscie po dojsciu  finalu w nastepnym roku znowu porazka z SA ale to juz inna historia. Na pewno jako starego kibica SA by mnie to znowu ucieszyło.

 

Z drugiej strony gratulacje dla SA i tak mi sie wydaje ze gdyby nie porazka rok temu nie ogladalibyśmy tak ZNAKOMITEGO zespolu po obu stronach parkietu jakim były Ostrogi w tych playoffs (poza serią z dallas gdzie z niedowierzaniem nie poznawalem tego zespołu. Gdzie niesamowitą klasą pokazał trener Dallas)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co liczyc ze Wade wyoptuje. Za duzo kasy do stracenia by miał. Poza tym moze myslec ze Miami to jego zespół. Gra tu od poczatku i jakby nie było Brona to by lepiej grał. Bosh podobnie. Obaj zrzucili z siebie odpowiedzailnosc za wyniki meczow.

Co to za głupota, obecny Wade rozsypałby się w połowie sezonu gdyby musiał grać +70 gier po 35 minut, o ile w regularze, gdzie pilnowany jest w dużo lżejszy sposób i często na radar (przeciwnik wie, że nie ma zasięgu)  to może jeszcze coś by ugrał ale w PO szczerze wątpię. A Miami to nie jest już jego zespół, patrząc tymi kategoriami to równie dobrze może być zespół Haslema, i co może on też by grał lepiej bez Lebrona?

 

A jeśli obaj zrzucili odpowiedzialność na Lebrona, to obaj będąc w drugim szeregu powinni również zrzucić ze swoich kont duże umowy, skoro są tylko pomagierami bez odpowiedzialności za wynik.

 

I jeszcze jedna rzecz o której napisał Dr Ćma w komentarzu na 6G "czemu, gdy Lebron zawalił finały 2011 to nikt nie napisał, że to Wade źle wprowadził go do drużyny? Przecież wówczas byli zawodnikami na podobnym, wielkim poziomie ale to Wade zdobył prawie samodzielnie mistrzostwo i mimo mniejszej ilości nagród indywidualnych był większym zawodnikiem dla wielu? Teraz to James odpowiada za fatalną grę Wade'a? Jeszcze raz napiszę, gdyby Wade był tym drugim wielkim na ten czas to robiłby Greenowi 28 ppg i być może Miami by przegrali w takim samym stosunku, ale na pewno w znacznie innym stylu. Wade po prostu przeistoczył się się ze zjawiskowego zawodnika po oby stronach parkiety w zjawiskowego trolla w obronie i nierównego strzelca półdystansowego w ataku, który nie nie ma wybitnego jumpera, nie zniszczy dobrej obrony wejściami a do tego nie zagrozi rzutem za trzy. Tyle. Ktoś taki jak Allen czy Pierce ma papiery by grać długo, Wade, mimo, iż w swoim czasie był najlepszym zawodnikiem w lidze (szczególnie epickie PO 2006), to niestety jest już jednym z wielu, jak defensywa pozwala to jest bardzo dobry, jak nie pozwala to wszystkie jego ograniczenia, rzutowe i atletyczne w mig wychodzą na światło dzienne.

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Od lat konsekwentnie buduje ZESPÓŁ czego najlepszym przykladem jest Leonard jako MVP (heh za lat kilka jakis amator kosza spojrzy i zobaczy 2014 Finals MVP: Kawhli Leonard i pomysli " a kto to k****???" )

Raczej pomyśli ,,o k****, top10 wszechczasów już w wieku 22 lat zdobywał fmvp".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co wy na to? Wade i Bosh do NY a Amare i Melo do Miami?

 

OMG co to za wymiana. To rozumiem ma być szansa na tankowanie i odstraszenie Lebrona. Wymienić gościa, który gra 50% czasu na takiego który nie gra wcale i dobrego, pracowitego gościa z dobrym D, któremu nie przeszkadza degradacja do 3 opcji bo chce wygrywać za wielkie ego Melona wraz z jego brakiem umiejętności bronienia czegokolwiek.

Edytowane przez liv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że Kawhi to fmvp z najmniejszym ppg i apg w postseason w historii.

 

Tak poza tym to nie wydawało wam się, że Beasley wniósł dobrą energię z ławki? Wiem, że w śmieciowym czasie, ale fajnie to wyglądało.

Właśnie sobie uświadomiłem, że Miami weszło do finalów mając w składzie Beasleya...

Oj tam, mistrzostwo się zdobywa co sezon, a takiego wyczynu to chyba nikt nie pobije :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki sportsVU mamy bardzo dużo informacji, których wcześniej nie było. oto jedna z nich:

 

spurs w finałach mieli 201 contested FGA i trafili z nich aż 54,2%. miami 209, ale skuteczność 50,2%. jeśli zaś chodzi o uncontested FGA, to SAS oddali 161 takich rzutów, trafiając 50,9%, a heat 137 przy 46%. po trzecie, w sumie 44,5% rzutów spurs było uncontested, a po stronie miami tylko 38,5%.

 

 

pokazuje nam to jak świetna była ofensywa SAS/zła defensywa MIA oraz że niezależnie od tego spurs byli niesamowicie hot, ponieważ nawet contestowane rzuty trafiali na bardzo dobrej skuteczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak. spurs to w ogóle tylko w jednym spotkaniu rzucali (nieznacznie) lepiej uncontested niż contested.

 

ps

błędy mam w poprzednim wpisie, ogólnej wymowy to nie zmienia, ale poprawne dane są następujące:

 

	CONTESTED				UNCONTESTED		
	FGM	FGA	%		FGM	FGA	%
SAS	111	204	0,544		80	158	0,506
MIA	105	219	0,479		63	137	0,460
chociaż w sumie ciekawe jak to wygląda w skali ligi, bo wydaje się, że skuteczność contested rzutów spurs to jakaś aberracja, podczas gdy z drugiej strony ilość spudłowanych open looków heat też znacznie odbiega od normy. Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to proste. Uncontested są z reguły trójki stąd niższa skuteczność, a im bliiżej kosza tym wyższe prawdopodobieństwo, że rzut będzie contested, ale bliższa odległość sprawia, że rzut jest łatwiejszy. Żeby to zobrazować. Gortat może dunkować nad Mahinim 10/10 i każdy z nich jest contested, ale niekryty na pół/dystansie, trafi przy dobrych wiatrach 4/10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.