Skocz do zawartości

All-time fantasy 2013 - komentarze


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

92/93 pace 99,8 93/94 pace 96.7 to że liga grała wolniej i był to odpowiednio 4-ty i 6-ty pace w lidze nie ma znaczenia, bo i tak łączysz go z jeszcze szybszym Magiciem i Sir Charles ( czy to było już po kontuzji czy dopiero 2 lata później Chuck miał poważną kontuzję?) może nie nadążyć. O kwestii trafiania 47% z gry przeciwko Chicago w finale i 45% przeciwko Rockets rok później nie wspomnę, a tu będzie jeszcze trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

92/93 pace 99,8 93/94 pace 96.7 to że liga grała wolniej i był to odpowiednio 4-ty i 6-ty pace w lidze nie ma znaczenia, bo i tak łączysz go z jeszcze szybszym Magiciem i Sir Charles ( czy to było już po kontuzji czy dopiero 2 lata później Chuck miał poważną kontuzję?) może nie nadążyć. O kwestii trafiania 47% z gry przeciwko Chicago w finale i 45% przeciwko Rockets rok później nie wspomnę, a tu będzie jeszcze trudniej.

Ale piszesz to tak jakby Sir Charles był graczem z kategorii zółwików. Przecież on był jednym z najlepszych w historii pfów biegających do kontr. On po boisku biegał szybko a nawet bardzo szybko. JA nie widzę tu osobiście problemów.

Po drugie w dobie small ballu i obecnych przepisów czy tak trudno sobie wyobrazić go grającego na czwórce ?? PRzecież on atakował kosz jak Le Bron zanim ktoś wymyślił Le Brona.

Po trzecie - w finałach on miał TS 54,4% i efG 48 a z Rakietami miał TS 53%  i efG 49% . W finałach 94 Hakeem miał TS 55% i efG 50 % a w 95 miał TS 51% i efG 48,7 a tu będzie miał jeszcze trudniej.

 

Więc ja nadal nie widze czemu akurat Barkley mialby być fatalnym wyborem i naprawdę nie doceniasz tego jak Barkley potrafił wpędzić w problemy z faulami kryjących go graczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barkley nie wiem jak może być niedoceniany - można co najwyżej dyskutować które lata były lepsze ( ja osobiście uwielbiam go za lata 90 i 91) ale Barkley to było monstrum - wybryk natury - w dobie small ballu to ja nie wiem komu może przeszkadzać taki gracz na czwórce

 

tym, ktorzy chca cos bronic. bo o ile Barkley byl swietny w ofensywie, to w D jego impact byl negatywny.

i zeby ta jego ulomnosc ukryc, to trzeba sie niezle napracowac.

Po trzecie - w finałach on miał TS 54,4% i efG 48 a z Rakietami miał TS 53%  i efG 49% . W finałach 94 Hakeem miał TS 55% i efG 50 %

juz bez przesady. Barkley gral przeciw takiej sobie defensywie (niecale 2 drtg), a Hakeem przeciw obronie z poziomu GOAT (ponad 8 drtg), przeciw ktorej zreszta rok wczesniej sam Jordan mial zaledwie 52 ts%.

w 92 dodał jeszcze 3 do tego zestawu aby było go trudniej bronić....

rzeczywiscie, 23 do 30% za trzy przy marej ilosci prob sprawialo, ze trudniej go bylo bronic... moze Ignazz zamiast opowiadac bajki, to napisz co obiecales, ze napiszesz ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miał marny procent ale jak na podkoszowego zaczął rzucać bardzo dużo i choć to często szkodziło ekipie to podwojenie ( 32 na 64 mało i tak) trafień sprawiło, że ZDANIE JEST PRAWDZIWE...  zagrożenie sprawiało że łatwiej mu było wpychać swoje dupsko po fejku

 

gość bez 60-70 trafień na sezon nie miałby tego w repertuarze...

był w tym słaby ale raz wykręcił 35% a w PO nawet 34....

Ray Allen czy kerr to nie jest ale monstrum podkoszowe z trójką od święta JUŻ TAK!!!!!

 

tym razem bajkami jest analiza statystyczna zamiast ocena na oko

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko od siebie dodam, że na miejscu Karpika wybierałbym dokładnie tak samo. Sir Charles w all-time fantasy genialnie pasuje do Magica.

jest calkowicie odwrotnie - dwoch w taku sporo grajacych tylem do kosza, a do tego slabi w obronie (jeszcze zeby to byl mlody Magic, to by uszlo, a tak to slabo). jednego mozna jeszcze jakosc ukryc, ale dwoch? taka druzyna bedzie tracila duzo wiecej punktow niz zdobywala.

miał marny procent ale jak na podkoszowego zaczął rzucać bardzo dużo i choć to często szkodziło ekipie to podwojenie trafień sprawiło, że ZDANIE JEST PRAWDZIWE...

nie, nie jest. zakochanie Barkley'a w jumperku bardziej szkodzilo druzynie niz pomagalo. on byl bestia w ataku ze wzgledu na to, co robil w pomalowanym - nie tylko punkty, ale rowniez, a moze nawet przede wszystkim, zbiorki w ataku. z poldystansu i dystansu byl slabiutki i im wiecej sie bawil w shootera, tym gorzej bylo dla sun/76ers/rockets. ale spoko, opowiadaj dalej bajki, a potem obiecuj ze uzasadnisz, a tego nie zrobisz ;] Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się Lorak, ale czemu nie będę pisał - w końcu przy gameplanach Karpik będzie pisał wypracowanie o swojej drużynie nie ja ;). Ale defensorów na pozycjach 2-3 i centrów jest dostatek - nazwisk nie będę pisał, by nie psuć picków. Magic + Charles to dwie bomby ofensywne, obudować ich role-playerami jest w mojej opinii łatwo.

w konketscie normalnej ligi moze i tak, ale tu mamy skale all time i malo bedzie druzyn z wiecej niz jednym slabym defensorem. a im wiecej slabych tym oczywiscie zadanie trudniejsze, szczegolnie ze przy Magicu trzeba miec SG/SF zdolnego bronic rozgrywajacych i nie bedzie tez opcji ukrywania smego Magica na jakims slabym obwodowym, bo niemal wszyscy beda tu przeciez zagrozeniem w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tym, ktorzy chca cos bronic. bo o ile Barkley byl swietny w ofensywie, to w D jego impact byl negatywny.

i zeby ta jego ulomnosc ukryc, to trzeba sie niezle napracowac.

 

juz bez przesady. Barkley gral przeciw takiej sobie defensywie (niecale 2 drtg), a Hakeem przeciw obronie z poziomu GOAT (ponad 8 drtg), przeciw ktorej zreszta rok wczesniej sam Jordan mial zaledwie 52 ts%.

 

rzeczywiscie, 23 do 30% za trzy przy marej ilosci prob sprawialo, ze trudniej go bylo bronic... moze Ignazz zamiast opowiadac bajki, to napisz co obiecales, ze napiszesz ;]

Really? Lorak ? Topowa obrona Orlando w 95 roku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic nie był zwykłym alpha dogiem. Był ultra alpha super dogiem prawie na miarę Jordana i to wcale nie przypadek, że to właśnie KAJ i Worthy tak dobrze się wpasowali w ten zespół. Zresztą Magic wcale nie gra jak rozgrywający - nie wiem dlaczego tak wam się wydaje. Na dwie wielkie ball dominant dupska tyłem do kosza może nie być specjalnie miejsca.

 

Poza tym Magic w obronie to poziom Nasha.

 

 

PS

 

TMacowi brakowało przede wszystkim difensu pod koszem (Admiral), a Robinsonowi brakowało przede wszystkim scoring punchu z obwodu (TMac). No ale zapomniałem, że oboje to niezłe pizdy bo nie potrafili doprowadzić Vinny Del Negro i Darrella Armstronga do mistrzostwa.


Really? Lorak ? Topowa obrona Orlando w 95 roku?

Nie zadawaj głupich pytań. Knicks 90s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię, by ktokolwiek zdołał stworzyć team, w którym trójka obwodowych będzie na takim poziomie, by Magic odstawał kryjąc najsłabszego w ofensywie z nich.

No u mnie to będzie np Paul George tym na którym Magica się będzie kryło. Good luck z bieganiem po zasłonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LORAK "nie, nie jest. zakochanie Barkley'a w jumperku bardziej szkodzilo druzynie niz pomagalo."

 

ale zapominasz, że czasem trzeba mieć inny repertuar aby zmylić obrońcę......

nawet ten mniej skuteczny

suspens to także broń a Barkley produkował różno"lorakie" zagrożenia... w tym trójka której nie mitologizuję tylko stwierdzam , ze "była"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze co do Jordana i Rodmana, to zupełnie inny przypadek. Rodman to żaden alpha dog - to wariat,  a takie połączenia maja większe szanse na powodzenie (Kobe-Artest, Olajuwon-Maxwell etc), poza tym Rodman na tym etapie kariery to już bardziej ukształtowany zawodnik, o którym Pippen już raczej nie powiedziałby, że "jest chory psychicznie i potrzebuje leczenia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

TMacowi brakowało przede wszystkim difensu pod koszem (Admiral), a Robinsonowi brakowało przede wszystkim scoring punchu z obwodu (TMac). No ale zapomniałem, że oboje to niezłe pizdy bo nie potrafili doprowadzić Vinny Del Negro i Darrella Armstronga do mistrzostwa.

 

ale dh, ja Ci nie zarzucam złej myśli ponieważ t-mac jest na tyle zajebistym ofensywnie graczem, że praktycznie do każdego wysokiego pasuje i jest skarbem, facet miał większy talent niż Kobe. zawodził w ważnych meczach w orlando a następnie w houston i nie chodzi o zdobywanie mistrzostwa tylko przejściu pierwszej rundy.

przychodzi gm 7 w 2006 roku Yao jebie 33 pkt przy 62%TS a T-Mac w swoim stylu odpierdala 27 pkt przy TS%46 i 1/7 za trzy. no k****

gm 7 2007 rok  29 pkt przy 50% TS a Yao 29 pkt przy 56%TS

2008 nie przyczepiam się bo Houston było osłabione.

daj spokój.

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zadawaj głupich pytań. Knicks 90s

 

No ale w finale 95 Hakeem miał jeszcze gorsze staty ofensywne więc jeśli argumentem anty Charlesowym ma być to że miał takie sobie TS z finałów 93 choć kryli go akurat dobrzy obrońcy to czemu nie ma być to argument przeciw Hakeemowi skoro on miał w finale 95 jeszcze gorsze staty gdzie nie miał porządnego obrońcy naprzeciw siebie

 

 

Czekolado a to Yao był słabym obrońcą pod koszem?

 

źle stawiasz akcenty bo to czego brakowało i Admirałowi i T-macowi to stawanie na wysokości zadanie w PO. Admirał regularnie grał gorzej po obu stronach ( tak nawet w obronie) w PO i nigdy nie pamiętam aby brał na siebie odpowiedzialność jak się seria wymykała. T-mac to samo . MAsz graczy którzy w 4 kwartach zaciętego meczu będą sie rozglądać wokół kto ma rzucać

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.