Skocz do zawartości

Prawdziwych wysokich juz nie ma.... albo sa ale im sie nie chce


mycek

Rekomendowane odpowiedzi

Chociaż Bast oczywiście przesadza, bo Love to zajebisty zawodnik, a Griffin, pomimo cofnięcia się w rozwoju, playoffy jak na pierwszy raz miał nie takie znowu najgorsze.

ja nie pisalem ze Love jest slabym zawodnikiem tylko ze jego statsy przeceniaja impact. a Griffin nie cofnal sie w rozwoju tylko teamy zrobily adjustments. jak sie jest dunkerem a nie koszykarzem to predzej czy pozniej musi to wyjsc na jaw. z Love'a tez specjalnie nie jest wielki koszykarz, przyjda PO to zobaczymy jego wartosc, jak na razie wydaje mi sie mocno podejrzany. moze i ma dobre statsy ale watpie ze utrzyma cos takiego w playoffs.

 

rebounder to moze jest z niego dobry w ataku, tylko nie wiem czy przynosi to korzysci zespolowi skoro musi poswiecac transition D, w obronie wcale nie wyglada mi na takiego kozaka. nie widzialem statsow ale tak patrzac na jego mecze wydawalo mi sie ze wiecej kradnie zbiorek teammates niz boxoutuje. Wolves z tym dominujacym rebounderem jakos sa przecietnie zbierajaca druzyna. odkad widzialem regresje rebounderow i Nene okazal sie najwiekszym difference makerem majac bardzo slabe rpg to nie do konca ufam takim graczom jak Love. co ciekawe Moses i Barkley w swoich karierach rowniez bardzo czesto grali w slabo zbierajacych defensywnie zespolach (tak zeby sie nie cofac do zamierzlych czasow Lucasa robiacego po 20+ rpg w wiekszosci na wlasnej tablicy, a ktory wcale nie byl dobrym zbierajacym jesli chodzi o impact).

 

tacy gracze ktorzy napierdalaja sztuczne statsy pozniej zostaja przywolywani do ziemii w PO, bo tam wszystko jest weryfikowane. garbage pts zostaja uciete przez lepsze defensywy, dunkow prawie wcale nie ma, w dodatku trzeba bardziej polegac na izolacjach i jumperze, liczy sie bardziej interior defense i boxoutowanie niz trzepanie statsow. i juz wtedy Griffin nie wyglada na zadnego monstera, raczej komiczne wydawalo sie jak sie pałował na sile w zeszlym roku.

 

co do tego ze Love jest najlepsza druga opcja to zalezy jakby zdefiniowac cos takiego. jak dla mnie jest conajmniej kilkunastu lepszych zawodnikow w ataku.

 

To na poziomie całego zespołu. Zajebiście zbierający w ataku zawodnik to duża zaleta.

jakies dowody ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.newyorker.com/online/blogs/sportingscene/2012/05/do-offensive-rebounds-matter.html

 

 

"At the start of this season, the Celtics’ lousy offensive rebounding seemed like a problem, at least to Danny Ainge, the executive in charge. After the team’s first nine games, Ainge issued a public ultimatum to the team: Get better at offensive rebounding, or expect trades. “For three years now, we have been the worst offensive rebounding team in basketball…. It’s not just personnel, because we’ve had a lot of good offensive rebounders on this team,” he said, and then added, in a lament, “I just don’t understand why we’re last.” Ainge was correct that his team had been bad at offensive rebounding for several years, but wrong, it now seems, about placing such a value on the statistic. Following Ainge’s challenge, the Celtics ran off a great regular-season record and rolled into the playoffs, all the while getting worse at offensive rebounding. Might there have been a bit of method to this ineptitude?"

http://www.dallasnews.com/sports/dallas-mavericks/headlines/20110425-chandler_s-phenomenal_offensive-rebounding-helps-mavs-regain-control-of-series.ece

 

"Mission accomplished. Many of Chandler’s rebounds were tipped out from the physical scrum taking place near the basket. Those second-chance opportunities manufactured 17 points, 12 of them coming in the third quarter when the Mavericks broke loose from a close game.

 

“His offensive rebounding was phenomenal,” coach Rick Carlisle said. “Every time he tips one out and we get it back, the crowd gets into it.”

 

 

http://espn.go.com/blog/collegebasketballnation/post/_/id/9486/offensive-rebounding-wins-the-day

 

"Duke has mastered this ability in its past, oh, three weeks of ACC and NCAA tournament dominance. This was convenient timing; offensive rebounding percentage, more than any other stat, has been a harbinger of NCAA tournament success in 2009-10."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie pisalem ze Love jest slabym zawodnikiem tylko ze jego statsy przeceniaja impact. a Griffin nie cofnal sie w rozwoju tylko teamy zrobily adjustments. jak sie jest dunkerem a nie koszykarzem to predzej czy pozniej musi to wyjsc na jaw. z Love'a tez specjalnie nie jest wielki koszykarz, przyjda PO to zobaczymy jego wartosc, jak na razie wydaje mi sie mocno podejrzany. moze i ma dobre statsy ale watpie ze utrzyma cos takiego w playoffs.

 

To, że mu spadło FT z 64 do 52% to są adjustments przeciwnika? Pod koniec sezonu gość się bał rzucać z 5 metrów jak go przeciwnicy podpuszczali, bo piłka mu nie leciała nawet w przybliżonym kierunku kosza. Miał od dłuższego czasu ewidentny kryzys rzutowy, a w playoffach to co robił z Zachiem i Gasolem pod koszami przypominało zapasy w kisielu, a tak naprawdę wcale nie wypadł w nich źle czy tragicznie jak na pierwszy raz. Jak poprawi rzut to będzie spoko, u mnie też w tym roku spadł w rankingu, bo gość się ewidentnie nie rozwinął jak powinien, ale nie przesadzajmy znowu że jest c*** wie jak słaby.

 

Co do Love: inside-outside threat, stretch forward z 40% za 3, który niszczy na atakowanej tablicy i ponoć cały offseason pracuje nad post moves. Dla mnie jest kozak.

 

jakies dowody ?

To, że Nene miażdży na deskach pisałem tu ze dwa-trzy lata temu przed whatever o jakich regresjach mówisz, więc zawsze możesz uwierzyć mi na słowo ;] Obrona transition to sprawka trenera i nie potrzeba do tego 5 zawodników. Jak masz 4 kumatych typa + Love jako jedyny/czasem jeden z dwóch z zadaniami atakowania deski to będziesz do przodu na dodatkowych szansach. Jak poślesz 5 zawodników na atakowaną tablicę to będziesz jeszcze bardziej do przodu na dodatkowych szansach, ale wtedy wszystko z nawiązką oddasz przy powrotach do obrony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że mu spadło FT z 64 do 52% to są adjustments przeciwnika? Pod koniec sezonu gość się bał rzucać z 5 metrów jak go przeciwnicy podpuszczali, bo piłka mu nie leciała nawet w przybliżonym kierunku kosza. Miał od dłuższego czasu ewidentny kryzys rzutowy, a w playoffach to co robił z Zachiem i Gasolem pod koszami przypominało zapasy w kisielu, a tak naprawdę wcale nie wypadł w nich źle czy tragicznie jak na pierwszy raz. Jak poprawi rzut to będzie spoko, u mnie też w tym roku spadł w rankingu, bo gość się ewidentnie nie rozwinął jak powinien, ale nie przesadzajmy znowu że jest c*** wie jak słaby.

 

a co takiego Griffin pokazal w pierwszym roku poza atletyzmem ? na pewno nie obrone, defensywna zbiorke lub jumpshooting.

 

Co do Love: inside-outside threat, stretch forward z 40% za 3, który niszczy na atakowanej tablicy i ponoć cały offseason pracuje nad post moves. Dla mnie jest kozak.

zalezy co to znaczy kozak. top10 ligi na pewno nie jak dla mnie (a boxscore pewnie sugerowalby nawet top5). patrzysz na to ze zlej strony. jak patrze na wysokich do przede wszystkim interesuje mnie jak potrafia bronic pomalowane, dalej jak dopasowuja swoja gre w ataku do niskich, czy potrafia bronic pick and rolle, jak ruszaja sie bez pilki, ich impact na defensywnej zbiorce. Love ma cechy bardzo dobrego gracza ale mnie bardziej napierdala po oczach jego indolencja w obronie. ja ogolnie lubie defensywnych wysokich i ofensywnych niskich wiec to moze byc preferencja, ale rowniez historia +/- stats pokazuje ze ofensywni wysocy nie maja duzego impactu przy slabej obronie.

 

To, że Nene miażdży na deskach pisałem tu ze dwa-trzy lata temu przed whatever o jakich regresjach mówisz, więc zawsze możesz uwierzyć mi na słowo ;]

ufam ci na slowo, jak pytam o dowody to nie dlatego ze ci nie wierze, tylko dlatego ze chce poznac twoje uzasadnienie.

 

Obrona transition to sprawka trenera i nie potrzeba do tego 5 zawodników. Jak masz 4 kumatych typa + Love jako jedyny/czasem jeden z dwóch z zadaniami atakowania deski to będziesz do przodu na dodatkowych szansach. Jak poślesz 5 zawodników na atakowaną tablicę to będziesz jeszcze bardziej do przodu na dodatkowych szansach, ale wtedy wszystko z nawiązką oddasz przy powrotach do obrony.

no tak, ale zwykle masz jeszcze centra ktory gra blisko kosza, a poza tym corner shooters maja nikle znaczenie dla transition D. dlatego wlasnie miedzy innymi Dirk czy KG maja wyzszy impact w obronie niz ludzie by sie spodziewali - gdy masz wysokiego ktory jest pierwszy w transition to daje ci duza przewage. ta dwojka dodatkowo gra stylem ktory kreuje malo strat wiec jeszcze sobie pomaga. w kazdym razie posylajac Love'a na ofensywna zbiorke albo musisz znalezc dla niego kogos wysokiego kto szybko wraca do obrony albo lepiej zeby Love gral jako stretch 4 wiecej. moim zdaniem jego zbieranie w ataku warto stosowac tylko gdy gra przeciwko jakiemus epic fail rebounderowi typu Amare, tak to lepiej zeby gral troche dalej od kosza i robil innym miejsce w srodku.

 

w kazdym razie korelacja ORB ze scoring margin jest nikla. DRB natomiast maja najwyzsza korelacje ze scoring margin sposrod wszystkich boxscore stats. defensywne zbiorki wiecej mowia o impakcie w obronie niz bloki moim zdaniem (choc tez sie zdarzaja wyjatki jak ktos kradnie teammates zbiorki zamiast boxoutowac: Amare vs Nene). ofensywne zbiorki w zasadzie niewiele mowia. sa tacy jak Chandler ktorych ORB uwazam za wartosciowe. ale sa tez tacy ktorzy urzadzaja sobie camping pod koszem czyhajac na zbiorki i to juz niewiele daje ofensywie a w dodatku pogarsza obrone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co takiego Griffin pokazal w pierwszym roku poza atletyzmem ? na pewno nie obrone, defensywna zbiorke lub jumpshooting.

Przecież zbiórkę w obronie ma na zajebistym poziomie?

 

Jest świetnym finisherem, wiem, że bycie athletic freakiem zawsze niesie ze sobą negatywne wrażenia (retard, umie tylko skakać, czy krowa wpierdalająca się na kosz jak w przypadku LeBrona) ale jego atletyzm to już bardzo dużo w tej lidze.

 

zalezy co to znaczy kozak. top10 ligi na pewno nie jak dla mnie (a boxscore pewnie sugerowalby nawet top5).

Top10 nie, ale gdzieś w 10-20 zapewne. Jeszcze zależy czy, kiedy i jak się pokaże w playoffach, ale dla mnie to będą aktualnie te rejony. Ten true elite level to mniej niż 10 osób i dalsze szczeble drabinki to już ludzie obarczeni mniejszą lub większą ilością wad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Love w izolacjach zostanie upkorzony", "Griffin nie umie jumpera i musi umrzeć" - tak będzie, jeśli

oba teamy, w których grają ww. zawodnicy będą tak c***owo coachowane, że ich

potencjał nie zostanie wykorzystany.

 

jesli Love nie jest graczem izolacyjnym, to sie na niego nie ustawia izolacji, kreuje się

inny system tworzenia pozycji rzutowych, w których Love nie będzie na izolacjach, a

będzie korzystał z innego instrumentarium w team-offense. I wtedy nikt go nie upokorzy,

bo nie będzie miał do tego okazji. To ofensywa ma inicjatywę.

 

Griffin - co z tego,ze nie umie jumpera i nie ma jakiejś wyrafinowanej solo post game ?

to jest facet, który z naskoku z 4 metra wbija dunk z obu rąk. Ma takie kopyto, że mózg

się lasuje.

atak Clippers powinien zakładać podawanie piłek do Griffina nie na isos, nie na post game, a

w biegu, w drugim kroku; loby, cuts, zagrania w których będzie on w ruchu do piłki, a nie

w pozycji statycznej.

 

nie tylko teoretycznie najlepszym zagraniem punktowym w HCO jestw wrzucenie obronie piłki za plecy.

Ile Clipps w playtoffs wygenerowali behind the backs/back doors Griffinowi, który jest stworzony

do takich akcji ?

z tego, co uświadczyłem - kot sąsiadki napłakał więcej tylko w ostatnim tygodniu.

 

Mają Clippers rozgrywającego prima sort, Chris Paul ma wizję, decyzję i jeszcze pokrętło

niekiepskie.

 

w playoffs wypadli blado z róznych powodów, ale jeśli nadal Griffin nie będzie wykorzystywany w pełni, w

swoim naturalnym talencie, przy naj PG lig, to znaczy, ze Clipps potrzebują zmiany coacha i systemu

ofensywnego, bo marnują potencjał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Love w izolacjach zostanie upkorzony", "Griffin nie umie jumpera i musi umrzeć" - tak będzie, jeśli

oba teamy, w których grają ww. zawodnicy będą tak c***owo coachowane, że ich

potencjał nie zostanie wykorzystany.

 

jesli Love nie jest graczem izolacyjnym, to sie na niego nie ustawia izolacji, kreuje się

inny system tworzenia pozycji rzutowych, w których Love nie będzie na izolacjach, a

będzie korzystał z innego instrumentarium w team-offense. I wtedy nikt go nie upokorzy,

bo nie będzie miał do tego okazji. To ofensywa ma inicjatywę.

 

Griffin - co z tego,ze nie umie jumpera i nie ma jakiejś wyrafinowanej solo post game ?

to jest facet, który z naskoku z 4 metra wbija dunk z obu rąk. Ma takie kopyto, że mózg

się lasuje.

atak Clippers powinien zakładać podawanie piłek do Griffina nie na isos, nie na post game, a

w biegu, w drugim kroku; loby, cuts, zagrania w których będzie on w ruchu do piłki, a nie

w pozycji statycznej.

 

nie tylko teoretycznie najlepszym zagraniem punktowym w HCO jestw wrzucenie obronie piłki za plecy.

Ile Clipps w playtoffs wygenerowali behind the backs/back doors Griffinowi, który jest stworzony

do takich akcji ?

z tego, co uświadczyłem - kot sąsiadki napłakał więcej tylko w ostatnim tygodniu.

 

Mają Clippers rozgrywającego prima sort, Chris Paul ma wizję, decyzję i jeszcze pokrętło

niekiepskie.

 

w playoffs wypadli blado z róznych powodów, ale jeśli nadal Griffin nie będzie wykorzystywany w pełni, w

swoim naturalnym talencie, przy naj PG lig, to znaczy, ze Clipps potrzebują zmiany coacha i systemu

ofensywnego, bo marnują potencjał.

nie przyszlo ci do glowy ze Griffin nie zostal tak wykorzystany bo jego przeciwnicy odcieli te loby ? slyszales o czyms takim jak bycie przewidywalnym ? gameplan ? najchetniej napisalbym teraz dlugiego posta o tym jak bardzo zmienia sie gra wysokich w playoffs, jak wazniejsze staja sie izolacje na low/mid-post, o tym ze jumper rowniez ma wieksze znaczenie niz dunki (bo dunkow po prostu nie ma przeciw dobrym zespolom), ale zaraz wejdzie ktos trzeci i znowu mi zacznie wytykac ze nic nowego nie odkrywam wiec sobie odpuszcze pisanie oczywistosci.

 

w zamian przypomne tutaj pewnego pana z polowy lat 90-tych. nazywal sie David Robinson. w RS notowal statsy na poziomie NBA Live. cos w stylu 30/11/4/3/2/60% TS. istny kosmos. ktos kto nie zna historii i patrzy na te numery moglby stwierdzic ze David Robinson jest lepszy od Jordana. faktycznie patrzac wylacznie na ich statsy z RSa tak mogloby sie wydawac. D-Rob byl athletic freakiem przy ktorym Griffin wydaje sie wolnym bialasem, a jak wejdzie na barana Love'owi to razem beda mieli wzrost D-Roba. patrzac na fizyczne atrybuty i jego statsy z RS D-Rob wyglada na jakiegos superbohatera z Avengersow. jest tylko jeden problem. w playoffs takie rzeczy jak dunkowanie, stukanie garbage pts, dostawanie pilek bedac w ruchu w strone kosza - to wszystko idzie do smieci. bardzo latwo zrobic adjustments zeby zmusic przeciwnika do gry spoza pomalowanego, w dodatku o wiele wiecej jest izolacji. przeciwnicy gameplanuja specjalnie pod konkretnych zawodnikow. chyba nikt o tym nie przekonywal sie bolesniej niz Robinson.

 

otoz D-Rob mial potezna wade, nie mial zadnego go-to move. po tych RSach w ktorych napierdalal po 30 pktow na mecz, jego srednie w playoffach spadaly na leb na szyje. kazdy slyszal o pojedynku z Hakeemem, ale przeciwko Malone'owi notowal serie po 19 ppg i 42% z gry, jeszcze gorzej chyba wypadl przy Mutombo, Shaq 98 tez go zmiazdzl w sumie. D-Rob to byl ultimate garbage man. wszystko co w RSie bylo takie latwe i przyjemne - dunkowanie, latanie, bieganie do kontr, zbieranie w ataku i putbacki - zostalo wyeliminowane w playoffs. zaczely sie izolacje przeciwko Malone'owi (pierwsze slowo ktore mi przychodzi na mysl to "putrid", przyzwyczajenie z rGM), pilka uciekala, jumpery nie wpadaly, cala jego ofensywa sie walila. jego statsy z boxscore w PO nawet nie oddaja jaka byl spektakularna porazka. on ledwie co robil jakis impact w ataku w niektorych seriach. ta gra D-Roba byla jedynie kontynuacja jego gry przeciwko mocnym zespolom z RSa. D-Rob robil sobie uczty na slabych zespolach, ale jego performance znikal gdy przychodzily te mocniejsze.

 

i tutaj Griffin czy Love wcale nie sa/beda zle wykorzystywani (nie wiem jak mozna powiedziec o Griffinie ze jest zle wykorzystywany :o ), oni po prostu musza poprawic swoje scoring skills. tu chodzi o wszechstronnosc w zdobywaniu pktow, efektywnosc przeciwko izolacjom lub kilku obroncom, podawanie z double teamow, rzucanie jumperow, utrzymanie zdobyczy pktowych bez easy ptsow z kontr/putbackow/alleyow etc. taka jest gra przeciwko zespolom ktore sa powaznymi przeciwnikami. teraz sie mozesz zastanowic co jest wazniejsze z perspektywy walki o powazne cele: ucztowanie na slabych, czy gra przeciwko najlepszym ? mozesz sie zastanowic jakich przeciwnikow Griffin/Love spotkaja w Playoffs w finalach konferencji/NBA finals: Garnetta/Dwighta, czy Amare/Bargnianiego ? ktore splitsy statsow beda mialy wieksze znaczenie wtedy, przeciwko miernotom ktore nie wiedza jak sie ustawic pod koszem w obronie, czy przeciwko bandzie skurwieli ktore czerpie satysfakcje z tego ze masz slaba skutecznosc i duzo strat.

 

Love i Griffin sa/beda dobrze wykorzystywani. ale to wcale ofensywa nie dyktuje warunkow. defensywa tak reaguje zeby zmusic cie do okreslonych zachowan. najlepsi zmusza cie do jumperow i izolacji. do gry przeciwko dwojce lub trojce obroncow. nie bedzie dunkow. nie bedzie nawet layupow. beda tylko hook shots nad wyciagnietymi w gore rekami 7 footerow. i teraz czy ty powaznie powiedzialbys mi oczy w oczy, ze widzisz Love'a/Griffina w takich warunkach ? bo ja widze fundamentalne braki ktore zostana wyciagniete na wierzch przez pierwszego lepszego post defendera/coacha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otoz D-Rob mial potezna wade, nie mial zadnego go-to move

:D

 

całkowita racja ale Blake Griffin zagrał dopiero dwa sezony, pierwsze PO. 20 pkt przy ts%53 nie jest jakimś dramatem. dla porównania Garnett 20 pkt zdobył dopiero w swoim trzecim sezonie PO a TS wyższy niż 53 miał dopiero w 5 sezonie PO.

Griffin w Po zagrał już 11 meczów ,Garnett tyle zagrał dopiero po trzecim sezonie razem. dostał dobrą szkołę i tylko od jego głowy zależy czy się rozwinie czy nie. było wiele atletycznych freaków, którzy tylko nimi zostali ale Griffin naprawdę trafił w świetne środowisko, ma świetny support i ma czas aby się nauczyć grać na poziomie PO.

Love dla mnie jest przereklamowany. nie tylko dlatego, że jest białasem ale nie ma potencjału aby być franchise player na poziomie PO. jest świetnym fitem jako druga opcja ,pewnie za kilka lat wszystkie główne ekipy będą się biły aby mieć go jako trzecią opcję u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

całkowita racja ale Blake Griffin zagrał dopiero dwa sezony, pierwsze PO. 20 pkt przy tsS nie jest jakimś dramatem. dla porównania Garnett 20 pkt zdobył dopiero w swoim trzecim sezonie PO a TS wyższy niż 53 miał dopiero w 5 sezonie PO.

 

nie bardzo widze jak te porownanie ma sens skoro Garnett w tych latach gral z Marburym (zobacz sobie co ten pajac robil w PO), a Griffin mial Chrisa Paula. w dodatku Garnett gral w tamtych latach na SF, scoring nie jest jego jedynym atutem (jak to w duzej mierze jak z Griffinem), bije Griffina w sumie w kazdym elemencie gry i w ogole to Blake nie jest na poziomie 36-letniego Garnetta (nie jest nawet blisko) wiec co tu mowic o mlodym KG ktory mial jeszcze nogi. nie wiem rowniez dlaczego ludzie nie uwazaja ze Griffin sie kompletnie skompromitowal, znaczaca ilosc jego pktow byla wykreowana przez Paula, gdy mial cos zagrac sam to wolalo to o pomste do nieba. jedyne co mi sie podobalo to ze byl fizyczny przeciwko Randolphowi, poza tym byl zupelna miernota. przy Paulu to on powinien stukac po 25 ppg na zajebistej skutecznosci.

 

Griffin w Po zagrał już 11 meczów ,Garnett tyle zagrał dopiero po trzecim sezonie razem.

juz widze jak Griffin przechodzi w playoffs przeciwko Duncan/D-Rob, Sheed/Sabonis lub Olajuwon/Barkley. po prostu usta same sie zaczynaja smiac na sama mysl. mysle ze gdyby 00s Garnett gral w tamtych czasach z McGradym (powiedzmy ze odpowiednik CP) to osiagnalby zdecydowanie lepsze rezultaty.

 

fajna lektura o KG z mlodych lat: http://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?f=64&t=1204941&p=33224041#p33224041

a tutaj o zeszlorocznym KG: http://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?p=32056386#p32056386

 

Griffin nigdy nie bedzie mial takiego impactu jak 36-letni Garnett w zeszlym roku.

 

dostał dobrą szkołę i tylko od jego głowy zależy czy się rozwinie czy nie. było wiele atletycznych freaków, którzy tylko nimi zostali ale Griffin naprawdę trafił w świetne środowisko, ma świetny support i ma czas aby się nauczyć grać na poziomie PO.

Griffin ma dobry support ? w jakim swiecie ? to tak jakby powiedziec ze Pau Gasol mial dobry support w mistrzowskich latach. nie sadze ze Griffin kiedykolwike stanie sie jakims dominujacym wysokim na poziomie playoffs. wzrostu nie nauczysz. wingspanu nie nauczysz. shooting touch moze poprawic ale nie stanie sie nigdy Garnettem. wysoki bez swietnego jumpera i defensywy nie ma po prostu wielkiej wartosci i to sie raczej w przypadku Griffina nigdy nie zmieni. niech sie cieszy ze ma Paula w druzynie to moze nie bedzie wygladal jak totalny jełop w ataku. jego post game przypomina gre tylem do kosza przeciwko scianie poki co. dziwi mnie ze Dwight przez tyle lat jest krytykowany ze slabe scoring skills w ataku, podczas gdy bije Griffina w post game na leb na szyje (ludzie Dwighta powinni krytykowac nie za scoring a passing). moze to dlatego ze Griffin ma ladniejsze postery i jest maly ? niektorzy chyba mysla ze jak zbierasz wiecej pilek a masz mniej wzrostu to dostaje sie z tego tytulu jakies pkty bonusowe, albo przynajmniej na to wyglada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bardzo widze jak te porownanie ma sens skoro Garnett w tych latach gral z Marburym (zobacz sobie co ten pajac robil w PO), a Griffin mial Chrisa Paula. w dodatku Garnett gral w tamtych latach na SF, scoring nie jest jego jedynym atutem (jak to w duzej mierze jak z Griffinem), bije Griffina w sumie w kazdym elemencie gry i w ogole to Blake nie jest na poziomie 36-letniego Garnetta (nie jest nawet blisko) wiec co tu mowic o mlodym KG ktory mial jeszcze nogi. nie wiem rowniez dlaczego ludzie nie uwazaja ze Griffin sie kompletnie skompromitowal, znaczaca ilosc jego pktow byla wykreowana przez Paula, gdy mial cos zagrac sam to wolalo to o pomste do nieba. jedyne co mi sie podobalo to ze byl fizyczny przeciwko Randolphowi, poza tym byl zupelna miernota. przy Paulu to on powinien stukac po 25 ppg na zajebistej skutecznosci.

co widziałeś to średnio mnie interesuje. Griffin w sezonie rzuca 62% po asystach, Dirk 63% , Bynum 67%, J.Smith 63%, Gasol i Bosh po 64%.

opisywanie Garnetta zza młodu sobie daruj. jak chcesz to mogę Ci sprzedać kartę fleera rookie z KG.

 

juz widze jak Griffin przechodzi w playoffs przeciwko Duncan/D-Rob, Sheed/Sabonis lub Olajuwon/Barkley. po prostu usta same sie zaczynaja smiac na sama mysl. mysle ze gdyby 00s Garnett gral w tamtych czasach z McGradym (powiedzmy ze odpowiednik CP) to osiagnalby zdecydowanie lepsze rezultaty.

 

jeśli widzisz to przelej to na literki na forum. chętnie poczytamy Twoje kolejne "złote myśli" Bastilliona.

 

Griffin ma dobry support ? w jakim swiecie ? to tak jakby powiedziec ze Pau Gasol mial dobry support w mistrzowskich latach. nie sadze ze Griffin kiedykolwike stanie sie jakims dominujacym wysokim na poziomie playoffs. wzrostu nie nauczysz. wingspanu nie nauczysz. shooting touch moze poprawic ale nie stanie sie nigdy Garnettem. wysoki bez swietnego jumpera i defensywy nie ma po prostu wielkiej wartosci i to sie raczej w przypadku Griffina nigdy nie zmieni. niech sie cieszy ze ma Paula w druzynie to moze nie bedzie wygladal jak totalny jełop w ataku. jego post game przypomina gre tylem do kosza przeciwko scianie poki co. dziwi mnie ze Dwight przez tyle lat jest krytykowany ze slabe scoring skills w ataku, podczas gdy bije Griffina w post game na leb na szyje (ludzie Dwighta powinni krytykowac nie za scoring a passing). moze to dlatego ze Griffin ma ladniejsze postery i jest maly ? niektorzy chyba mysla ze jak zbierasz wiecej pilek a masz mniej wzrostu to dostaje sie z tego tytulu jakies pkty bonusowe, albo przynajmniej na to wyglada.

a czy ja napisałem, że będzię Garnettem? top2 ever? wyluzuj.

Griffin może być czołowym PF ligi i tyle. patrząc na biedę jaka nastała wśród młodych Blake spokojnie może być top nawet z powodu swoich braków w grze.

 

podałem Ci fakty a Ciebie porusza fantazja, nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co widziałeś to średnio mnie interesuje. Griffin w sezonie rzuca 62% po asystach, Dirk 63% , Bynum 67%, J.Smith 63%, Gasol i Bosh po 64%.

opisywanie Garnetta zza młodu sobie daruj. jak chcesz to mogę Ci sprzedać kartę fleera rookie z KG.

 

bardzo umiejetnie pokazujesz jak nie nalezy korzystac ze statystyk. wybieranie danych ktore niewiele mowia i sa niekompletne (nie ma splits iso/off catch) to jedne z najgorszych danych jakie mozna wyciagnac. ja wiem tylko jedno, Griffin byl okropny na izolacjach w PO. bez Paula nie mialby szans na 20 ppg na 53% TS. jego dobre statsy mozna w wiekszosci zapisac CP.

 

w dodatku nie wiem skad ten komentarz o KG. skoro tak dobrze znasz mlodego Garnetta to dlaczego robisz takie zle porownanie ? przytoczylem te informacje tylko dlatego ze wygladalo jakbys nie mial pojecia kto to jest Garnett. po co porownywales PFa ktorego glownym skillem jest scoring to oversized SFa grajacego poza pozycja, ktorego glownymi atutami jest defense, rebounding i passing ? jakbys porownal Griffina z zawodnikiem podobnym do niego (Barkleyem), to przytaczanie tych numerow mialoby sens. gdy porownujesz go do gracza z innej pozycji, w zupelnie innym ofensywnym srodowisku, w dodatku o zupelnie innych zaletach (szczegolnie wtedy), to wygladasz na kogos kto Garnetta zna jedynie z tych kart o ktorych wspominales.

 

jeśli widzisz to przelej to na literki na forum. chętnie poczytamy Twoje kolejne "złote myśli" Bastilliona.

wkleilem ci bardzo dobra lekture o mlodych latach Garnetta. tam masz ladnie pokazany jego impact. mozesz sie doedukowac to nie bedziesz gadal takich bzdur.

 

a czy ja napisałem, że będzię Garnettem? top2 ever? wyluzuj.

porownywales go do mlodego Garnetta jako uzasadnienie ze "Griffin jest mlody, jeszcze sie rozwinie". tylko ze to porownanie jest zupelnie nietrafione, co ci napisalem wyzej.

 

Griffin może być czołowym PF ligi i tyle. patrząc na biedę jaka nastała wśród młodych Blake spokojnie może być top nawet z powodu swoich braków w grze.

mysle ze Garnett i Dirk w wieku 40-lat dalej beda mieli porownywalny impact. moze Hakeem wroci za pare lat do gry gdy bedzie mial okolo 55 lat i dalej bedzie porownywalny z Griffinem :D a na serio to najlepszymi wysokimi zawsze beda najlepsi obroncy. nie wiem jak dokladnie wyglada sytuacja wsrod mlodych bo niewielu znam wiec sie nie bede wypowiadal na ich temat, ale wiem ze Griffin na zadnego kozaka nie wyglada i ladnie moze wygladac na SDC, ale na boisku w playoffach juz wypada mizernie.

 

podałem Ci fakty a Ciebie porusza fantazja, nieźle.

1993 Bulls 57 wins

1994 Bulls 55 wins

odejscie Jordana spowodowalo jedynie 2 porazki wiecej

 

podaj te fakty fanowi Jordana i zobacz jego reakcje. dajesz fakty ktore sugeruja jakies idiotyzmy, a twoje "fakty" pomijaja szereg waznych rzeczy (porownanie graczy z innych pozycji, o innym skillsecie, pierwszej opcji z druga etc) i sa zupelnie wyjete z kontekstu. nie ponosi mnie fantazja, ja ci po prostu wypunktowalem braki w tych "faktach".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle ze Garnett i Dirk w wieku 40-lat dalej beda mieli porownywalny impact. moze Hakeem wroci za pare lat do gry gdy bedzie mial okolo 55 lat i dalej bedzie porownywalny z Griffinem :D a na serio to najlepszymi wysokimi zawsze beda najlepsi obroncy. nie wiem jak dokladnie wyglada sytuacja wsrod mlodych bo niewielu znam wiec sie nie bede wypowiadal na ich temat, ale wiem ze Griffin na zadnego kozaka nie wyglada i ladnie moze wygladac na SDC, ale na boisku w playoffach juz wypada mizernie.

zagrał jedno PO, przeciwko Spurs i Memphis. wystarczy, że Blake dorzuci do swoich zagrań półdychę i jest graczem kompletnym. będzie każdemu zawodnikowi w lidze ciężko kryć gracza, który ma taką łatwość i dynamit w nogach i robi to z taką lekkością. większość zagrań Blake wynika z braku ogrania czy jak ktoś się uprze z low IQ. często robił jakieś głupoty, gdzieś wyskakiwał, próbował wykorzystać warunki fizyczne, które mu w RS dawały przewagę. to jego pierwsze PO ,ma jeszcze wiele meczów i treningów przed sobą. Twoje przewidywanie są związane z własnym widzimisię. jak McDyess był rookie to miał być top pf, jak Dirk przychodził do NBA to nikt nie wierzył, że będzie takim graczem jakim jest teraz i jest wiele tysięcy takich przykładów.

Blake ma dobre środowisko, rookie sezon bez Paula także miał udany. czego chcieć więcej? może nie będzie w czołówce PF ever ale w tej lidze może jeszcze coś znaczyć i będzie top pf ligi przez kilka sezonów. zanosi się na to i tyle. Ty porównujesz go do Robinsona, więc samo to świadczy o tym, że jednak Blake się docenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zagrał jedno PO, przeciwko Spurs i Memphis. wystarczy, że Blake dorzuci do swoich zagrań półdychę i jest graczem kompletnym. będzie każdemu zawodnikowi w lidze ciężko kryć gracza, który ma taką łatwość i dynamit w nogach i robi to z taką lekkością. większość zagrań Blake wynika z braku ogrania czy jak ktoś się uprze z low IQ. często robił jakieś głupoty, gdzieś wyskakiwał, próbował wykorzystać warunki fizyczne, które mu w RS dawały przewagę. to jego pierwsze PO ,ma jeszcze wiele meczów i treningów przed sobą. Twoje przewidywanie są związane z własnym widzimisię. jak McDyess był rookie to miał być top pf, jak Dirk przychodził do NBA to nikt nie wierzył, że będzie takim graczem jakim jest teraz i jest wiele tysięcy takich przykładów.

Blake ma dobre środowisko, rookie sezon bez Paula także miał udany. czego chcieć więcej? może nie będzie w czołówce PF ever ale w tej lidze może jeszcze coś znaczyć i będzie top pf ligi przez kilka sezonów. zanosi się na to i tyle. Ty porównujesz go do Robinsona, więc samo to świadczy o tym, że jednak Blake się docenia.

kompletnym graczem bedzie jak urosnie 10 cm, nauczy sie bronic picki, blokowac grajac porzadna defensywe a nie ganiajac za blokami, bedzie sciagal podwojenia i bedzie sobie z nimi radzil, gdy nauczy sie zdobywac wszechstronnie pkty, poprawi FT%. innymi slowy Griffinowi ogromnie daleko do bycia kompletnym graczem. poki co potrafi tylko dunkowac. post scorer z niego slaby, mediocre passer, obronca zenujacy, zbierajacy teoretycznie dobry ale w PO tego nie bylo widac. jak Griffin nauczy sie rzucac (to jest ogromna roznica od "poprawi jumper", jumper mozna poprawic jak sie jakis ma, Griffin kompletnie nie potrafi rzucac) to zrobi pierwszy krok ku playoffowej koszykowce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kompletnym graczem bedzie jak urosnie 10 cm, nauczy sie bronic picki, blokowac grajac porzadna defensywe a nie ganiajac za blokami, bedzie sciagal podwojenia i bedzie sobie z nimi radzil, gdy nauczy sie zdobywac wszechstronnie pkty, poprawi FT%. innymi slowy Griffinowi ogromnie daleko do bycia kompletnym graczem. poki co potrafi tylko dunkowac. post scorer z niego slaby, mediocre passer, obronca zenujacy, zbierajacy teoretycznie dobry ale w PO tego nie bylo widac.

to co wypisałeś to bycie w top pf ever a nie top pf season. widać, że dalej się nie rozumiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co wypisałeś to bycie w top pf ever a nie top pf season. widać, że dalej się nie rozumiemy.

bycie kompletnym graczem to bycie jednym z najlepszych w historii, a nie bycie jednookim krolem w krainie slepcow. napisales ze Griffin jest o jumpera od bycia kompletnym graczem. Shaq byl o jumpera od bycia kompletnym graczem. Griffin ma brak na braku. kompletny atleta ? kompletny dunker ? ok. kompletny koszykarz ? hell no. tutaj nie ma nawet miejsca na dyskusje. nie ma takich liberalnych kryteriow ktore uznawalyby Griffina z jumperem za kompletnego koszykarza.

 

swoja droga porownanie z Robinsonem bylo nie dlatego ze Griffin ma chociaz polowe impactu jaki mial Robinson. to bylo tylko dlatego ze ich braki ofensywne sprowadzaly sie do tego ze ich scoring avg przecenialy ich rzeczywiste umiejetnosci. Robinson nie mial brakow defensywnych i byl i tak znacznie lepszym scorerem dzieki swojej kombinacji wzrostu i atletyzmu.

 

poza tym niespecjalnie widze gdzie ty widzisz Griffina jako top PFa ligi. Dirk, KG, Gasol, Zach, Aldridge, Bosh, ponoc Monroe, Favors jest porownywalny, Josh Smith, Love... 10 PFow ktorych mozna by wziac przed Griffinem. nie wiem nawet czy Griffin jest najlepszym PFem we wlasnym zespole. Odom w formie sprzed paru lat byl lepszy od Griffina imo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zach

Zach przed tym playoff runem Grizzlies całą karierę był tym, kim teraz jest Andray Blatche. Wystarczyło trafić w odpowiednie warunki, zacząć się minimalnie bardziej przykładać w obronie i nagle jest Zach Randolph the force of nature. Griffinowi też powinno wystarczyć opanować jumpera (Amare z zawodnika, któremu range kończył się 2,5 metra od kosza spokojnie dał radę) żeby być w czołówce PFów kiedy skończy się pokolenie KG, Duncanów i Dirków.

 

I jeszcze chciałbym do tematu Griffina dorzucić coś co już kiedyś pisałem - DeAndre Jordan to jego kula u nogi. Sam mówiłeś, że w PO się zacieśnia defense pod koszem, więc w PO był dla niego kulą jeszcze cięższą. Griffin zawsze zderza się w pomalowanym z dwoma zawodnikami, bo DeAndre to ofensywna kaleka, której nikt nie kryje, a jego range zależy od tego czy ktoś akurat stoi pomiędzy nim a koszem - jeśli nie, to rośnie do odległości z której może wyskoczyć i zapakować. Jeśli Odom wróci choć trochę do życia i Clips będą sporo wypuszczać go razem z Griffinem, to rudemu powinno być 50 razy łatwiej w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zach przed tym playoff runem Grizzlies całą karierę był tym, kim teraz jest Andray Blatche. Wystarczyło trafić w odpowiednie warunki, zacząć się minimalnie bardziej przykładać w obronie i nagle jest Zach Randolph the force of nature. Griffinowi też powinno wystarczyć opanować jumpera (Amare z zawodnika, któremu range kończył się 2,5 metra od kosza spokojnie dał radę) żeby być w czołówce PFów kiedy skończy się pokolenie KG, Duncanów i Dirków.

 

I jeszcze chciałbym do tematu Griffina dorzucić coś co już kiedyś pisałem - DeAndre Jordan to jego kula u nogi. Sam mówiłeś, że w PO się zacieśnia defense pod koszem, więc w PO był dla niego kulą jeszcze cięższą. Griffin zawsze zderza się w pomalowanym z dwoma zawodnikami, bo DeAndre to ofensywna kaleka, której nikt nie kryje, a jego range zależy od tego czy ktoś akurat stoi pomiędzy nim a koszem - jeśli nie, to rośnie do odległości z której może wyskoczyć i zapakować. Jeśli Odom wróci choć trochę do życia i Clips będą sporo wypuszczać go razem z Griffinem, to rudemu powinno być 50 razy łatwiej w ataku.

przed sezonem to niektórzy gadali jak to Jordan i on się świetnie uzupełniają, że Deandre to nie kołek itd.jak dla mnie to oni obaj są poniekąd podobni i beznadziejni, przerost formy nad treścią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.