Skocz do zawartości

Chicago Bulls- sezon 2005/06


josephnba

Rekomendowane odpowiedzi

wg. mnie ten zawodnik jest jeszcze troszeczke diamond in da ruff...ok. ma super ulozona reke, ale napewno lepszym obroncom jest Duhon

Nie wiem ile masz lat, czy masz dysleksję itd, ale zawsze uważałem, że najpierw powinno się uczyć polskiego...

 

Pod koniec ubieglego i na poczatku tego wszyscy zastanawiali sie kiedy BigBen zacznie grac w pierszej piatce

o ile mi wiadomo to Big Ben gra już od kilku sezonów w S5 :)

 

witam witam

Również witam :wink:

 

EDIT

robiłem już gorsze błędy :roll: pozatym akurat nie chodziło mi o błędy, bo je każdy zrobić może, tylko bardziej o ochronę polskiej mowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg. mnie ten zawodnik jest jeszcze troszeczke diamond in da ruff...ok. ma super ulozona reke, ale napewno lepszym obroncom jest Duhon

Nie wiem ile masz lat, czy masz dysleksję itd, ale zawsze uwarzałem, że najpierw powinno się uczyć polskiego...

 

Ekhm... Przyganiał kocioł garnkowi :twisted: :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, jest szansa na play offs ale jak wiadomo juz w pierwszej rundzie wpadamy na Detroit ktore zrobi z nas posmiewisko... Ten sezon jest itak stracony, zespol ( bo poszczegolni gracze mimo wszystko zdobyli potrzebne doswiadczenie) nie zrobil zadnych postepow od ubieglego sezonu... Przebudowa Bulls zostala zatrzymana przez brak klasowego centra albo zawodnika ktory by pociagnal gre w momentach kiedy jest szansa na zwyciestwo. Za duzo porazek u siebie, za duzo meczy w kratke... brak zaplecza jakim dysponowalismy chocby rok temu kiedy z lawki rzucalismy naprawde wazne pkty. Do tego mamy Tysona ktory od polowy sezonu zaczal wkoncu grac na swoim poziomie jednak... braki w grze ofensywnej w tym rzuty osobiste tego zawodnika nie byly kryte gra innych zawodnikow jak chocby to sie dzieje w Heat gdzie rodowity Chicagowianin Wade wypenia luke po tragicznie rzucajacym osobiste Shaq. Jak widac budowa zespolu w oparciu jedynie o niskich graczy nie sprawdza sie i Bykom potrzeba POWERA pod koszem...

 

ps tydzien bylem nieobecny... ale nie stracilem na dobre kontaktu z NBA... moge sie pochwalic ze bylem w Salte Lake City kiedy odchodzila kolejna legenda Karl Malone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PI3TR45: Nie wiem ile masz lat, czy masz dysleksję itd, ale zawsze uwarzałem, że najpierw powinno się uczyć polskiego.

Nie lubie odpowiadac w kogos imieniu, ale tym razem zrobie wyjatek. Więcej niż Ty PI3TR45. I poza tym, to strasznie nie lubię (o tym juz chyba była mowa) o jezdzeniu po "nowych" Moim zdaniem, nie bede sie dalej wtracal, szacunek nalezy sie kazdemu. Szcegolnie, ze koles do ktorego walisz prawdopodobnie dluzej kibicuje WindyCity niz Ty interesujesz się NBA. :roll:

 

master: Ekhm... Przyganiał kocioł garnkowi

A to zeczywiscie smieszne jest 8) Ehh gdzies r zgubilem :wink:

 

InfinitI: tydzien bylem nieobecny... ale nie stracilem na dobre kontaktu z NBA... moge sie pochwalic ze bylem w Salte Lake City kiedy odchodzila kolejna legenda Karl Malone...

WoW... Fajnie.[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moge sie pochwalic ze bylem w Salte Lake City kiedy odchodzila kolejna legenda Karl Malone...

rzeczywiscie, jedynie pozazdroscic ;) choc za Mailmanem nie przepadam(chyba przez te lata potyczek z Bulls;) ), ale napewno go szanuje. Jednakze jakbym mial wybierac to wolalbym byc w Chicago jak Pip odchodzil i byla stara bycza gwardia :D

 

o ile mi wiadomo to Big Ben gra już od kilku sezonów w S5

kilka?jak BigBen gra kilka lat, to Robert Parish (wiesz kto to taki?) gral chyba wg. ciebie kilkaset. Koles, jak nie wiesz to albo sie nie odzywaj albo sprawdz przynajmniej. Kilka sezonow w S5 nie gral nawet w Cennecticut. Gra dwa sezony w NBA, w poprzednim zostal sixman'em, obecny zaczynal tez z lawki i widac ze Scott mial dobre podstawy zeby go tam trzymac, bo jako wchodzacy gra jakos lepiej.

 

Lepiej umiescic jeden wartosciowy post na dzien, niz 10 smieci. I jak sie nie ma do czego doczepiac to sie doczepia do bledy ortograficznych.

 

dont hate the plater, hate the game

 

Bykom potrzeba POWERA pod koszem...

dokladnie, zgadzam sie z toba. Aczkolwiek, przy naprawde dobrej grze (i odrobinie szczescia) sa jeszcze szanse na Miami, z ktorymi udalo nam sie juz powalczyc ;) a doswiadczenie w takich meczach(PO) w przyszlosci bedzie procentowac. Z tego co kojarze Chi swoj numer w drafcie oddaje chyba Suns. aczkolwiek musze to sprawdzic dokladnie. btw. tak jak pisalem wysocy gracze w pierszej rundzie pojda z pozniejszymi numerami, gdyz w samej czolowce sa niscy zawodnicy a takich aktualnie nie potrzebujemy, chyba ze Paxson wykombinuje jakas wymiane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra dwa sezony w NBA, w poprzednim zostal sixman'em, obecny zaczynal tez z lawki i widac ze Scott mial dobre podstawy zeby go tam trzymac, bo jako wchodzacy gra jakos lepiej.

 

Czy Ty napewno mówisz o Big Benie?

 

Gwoli wyjasnienia, Ben Gordon to nigdy nie był Big Ben i nigdy nie będzie. Palnałeś taka głupotę, że powinieneś ze wstydu nie pisac kilka tygodni na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra dwa sezony w NBA, w poprzednim zostal sixman'em, obecny zaczynal tez z lawki i widac ze Scott mial dobre podstawy zeby go tam trzymac, bo jako wchodzacy gra jakos lepiej.

 

Czy Ty napewno mówisz o Big Benie?

 

Gwoli wyjasnienia, Ben Gordon to nigdy nie był Big Ben i nigdy nie będzie. Palnałeś taka głupotę, że powinieneś ze wstydu nie pisac kilka tygodni na forum.

woli wyjasnienia, siedze na amerykanskim forum i tam na niego tak mowimy :] dostal taka ksywe dlatego iz jest brytyjczykiem (wlasciwie to sie tam tylko urodzil, no ale...) wiec ksywa sie sama narzuca :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woli wyjasnienia, siedze na amerykanskim forum i tam na niego tak mowimy :] dostal taka ksywe dlatego iz jest brytyjczykiem (wlasciwie to sie tam tylko urodzil, no ale...) wiec ksywa sie sama narzuca :twisted:

Ty no popatrz, a ja głupi ksywę Big Ben skojarzyłem z Benem Wallacem :x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

woli wyjasnienia, siedze na amerykanskim forum i tam na niego tak mowimy :] dostal taka ksywe dlatego iz jest brytyjczykiem (wlasciwie to sie tam tylko urodzil, no ale...) wiec ksywa sie sama narzuca :twisted:

Ty no popatrz, a ja głupi ksywę Big Ben skojarzyłem z Benem Wallacem :x

tak myslalem ;) Wallace jest naprawde BIG w kazdym tego slowa znaczeniu, a Gordon poki co moze ma narazie HUGE shots, no ale co tam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra dwa sezony w NBA, w poprzednim zostal sixman'em, obecny zaczynal tez z lawki i widac ze Scott mial dobre podstawy zeby go tam trzymac, bo jako wchodzacy gra jakos lepiej.

 

Czy Ty napewno mówisz o Big Benie?

 

Gwoli wyjasnienia, Ben Gordon to nigdy nie był Big Ben i nigdy nie będzie. Palnałeś taka głupotę, że powinieneś ze wstydu nie pisac kilka tygodni na forum.

I kurde, niby ja prowokuje. Po cholere ta bezsensowna dyskusja, po co ten bezcelowy zarzut. Wszyscy doskonale wiedza ze chodzilo mu o Gordona, a ze tak go nazwal to jego sprawa...

 

Nie rozumiem po co SPAMOWAC przez kilka postow ciagnac to - z ktorej strony by nie patrzec - bezsensowne czepianie sie slowek...

 

A co do tematu, to ucichl straszliwie, moze to przez to ze raczej wypadamy z walki o PO (grajac lipe w najwazniejszych meczach), moze dlatego, ze cala krytyka ktora miala byc powiedziana, zostala powiedziana i nie ma sensu jej ponownego przytaczania...

 

No ale... z drugiej strony, jak pokonamy Boston dzisiaj to bedziemy 1.5 meczu od sixers :> zaledwie 1.5... (zakladam ze suxers z pacers dostaną...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy doskonale wiedza ze chodzilo mu o Gordona, a ze tak go nazwal to jego sprawa...

 

Ekhm... :

 

o ile mi wiadomo to Big Ben gra już od kilku sezonów w S5 :)

 

Zresztą, ja nie prowokuje. Niektórzy zawodnicy i ich ksywki są na tyle rozpoznawalni, ze raczej nie powinno się stosować do innych graczy. Ot tyle i tylko tyle.

 

A co do spamowania tematu , to spójrz w swój post i zobacz ile było na temat, bo zrobiłeś to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie, lepiej wrocic do tematu. Narazie po naszej mysli Sixersi dostaja lomot od Indiany.

 

A my dzis mecz z Celtami na ich terenie. W tym sezonie 2-0 dla nas jak narazie. W tych dwoch pojedynkach najlepszym graczem byli Luol Deng, ale rownie dobrze spisywali sie Duhon, Gordon(zeby nie prowokowac), Nocioni oraz Sweety (wszyscy powyzej15pts), na tablicach rzadzil Ty (srednio 11 zb.). W grudniowych meczach z Bostonem nie blyszczal natomiast Kirk Hinrich, ktory mial bardzo slaba skutecznosc i w obu meczach zdobyl wsumie 14punktow, zamiast zdobywac punkty wzial sie za rozgrywanie i byl najlepszym 'asystentem'.

 

W kampanii o PO Bykom zostaly do rozegrania tylko mecze na wschodzie, w tej chwili wszystkie mecze sa rownie wazne, a wygrana dzis pozwoli nam doskoczyc do Philly tak jak ktos wczesniej pisal na 1,5 i uciec troszeczke "Zielonym", ktorzy plasuja sie tuz za nami w konferencji.

 

Zobaczymy co nam przyniesie dzisiejsza noc... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie troche bajzel sie zrobił w teamcie dzięki paru panom, ale co tam..

Zaraz meczyk z Celtami, ciekawe jakich Bulls zobaczymy (pozdr.Infinity), jaką piątką wyskoczą Bulls. to jest mecz dla Tysona, tu powinien udowodnic swoją podkoszową dominajcę (jak nie nałapie przewinień). Oczywiście Celtowie maja przewage na pozycjach SF SG Kirk i Deng beda uganiac sie za Pierce'm, bedzie cięzko. Oby Sweet zagral tak ja w ostatnim meczu miedzy tymi druzynami.

Wiec do dzieła Bóls :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekhm... :

 

PI3TR45 pare postów przede mną napisał:

no to tez mialem na mysli, po prostu zapomnialem o liczbie mnogiej, a ze byles Ty jako ostatni i w wiekszej ilosci postow to jakos tak mi wyszlo :>

 

Zresztą, ja nie prowokuje. Niektórzy zawodnicy i ich ksywki są na tyle rozpoznawalni, ze raczej nie powinno się stosować do innych graczy. Ot tyle i tylko tyle.

No dobra, niech bedzie :>

 

A co do spamowania tematu , to spójrz w swój post i zobacz ile było na temat, bo zrobiłeś to samo.

5 linijek na temat, 4 komentarza a pro po BigBena... ;-)

 

Tak czy siak wychodzi in plus dla tematu...

 

A co do tematu wlasnie, no to stalo sie jak mowilem, Indy skopala tylki Philadelphi co przybliza Bulls do nich... Tylko czy my naprawde tego chcemy? 8e mejsce = Pistons i od razu lecimy w 1rnd, a tak to mamy 2 picki w TOP10 i z pewnoscia jakis dobry duzy transfer... po co nam doswiadczenie, jesli w lecie i tak beda pewnie zmiany ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec do dzieła Bóls :twisted:

Bols? Ja wolę Finlandię :wink:

 

No więc tak. Sixers jak wiemy przegrali (meczu jeszcze nie widziałem, ale kilka osób ma bana za opisy na gg!!! :evil: ) Na początek witam nowego Byczka w naszym gronie. Co do sytuacji to oglądałem ostatnio jeden z meczów Bulls z Celts i kluczowa tu będzie rola Denga. Ostro chłopak przećwiczyl Pierce'a i to oczywiście będzie klucz. Ciekaw jestem czy po ośmieszeniu super wysokiej S5 w meczu z NOK Skitels znowu zdecyduje się na takie ustawienie. Czego nie chcę to Gordona w S5, koleś znowu ma znizkę formy i widać chwila oddechu na ławce może mu się przydać. Natomiast Ty z ławki jakoś mnie nie przekonuje bo bez niego i ze zdenerwowanym Sweetem strefa podkoszowa nie wygląda dobrze. Niby plusem jest, że Ty nie nałapie fauli na początku, ale co z tego jak bez niego każdy będzie mógł bezproblemowo włazić w pomalowane. No chyba, że Sweet po ostatnim meczu nabierze pewności siebie. W sumie mecz mu nawet wyszedł :wink:

 

Infinity proszę powiedz, że udostępnisz ten mecz!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze parę słów, żeby wyjaśnić parę spraw, bo widać nie wszystko było zrozumiane...

kilka?jak BigBen gra kilka lat, to Robert Parish (wiesz kto to taki?) gral chyba wg. ciebie kilkaset. Koles, jak nie wiesz to albo sie nie odzywaj albo sprawdz przynajmniej. Kilka sezonow w S5 nie gral nawet w Cennecticut. Gra dwa sezony w NBA, w poprzednim zostal sixman'em, obecny zaczynal tez z lawki i widac ze Scott mial dobre podstawy zeby go tam trzymac, bo jako wchodzacy gra jakos lepiej.

1. nie wiem kto to...

2. wybacz, ze się odezwałem. Nie wiem jak mogłem pomyśleć, że Big Ben gra dłuzej niż drugi sezon... wiesz co? napisz do nba.com, niech usuną swoją stronę - też niech się nie odzywają jak się nie znają...

3. dzięki za przybliżenie biografii Gordona :)

 

Lepiej umiescic jeden wartosciowy post na dzien, niz 10 smieci. I jak sie nie ma do czego doczepiac to sie doczepia do bledy ortograficznych.

Bardzo mądre zdanie. Powinieneś je przeczytać.

Widzę, że nie zrozumiałeś idei mojego posta. Błędy ortograficzne może robić każdy, szczególnie młodzi, czy z dysleksją (jak ja). Rozumiem to i byłbym hipokrytą gdybym czepiał się ortów innych. Śmieszy mnie tylko jak ludzie mówią/piszą zaśmiecając polski język zwrotami, które mają dobre polskie odpowiedniki, nie potrafiąc w pełni poprawnie posługiwać się językiem ojczystym. I żeby uciąć nadinterpretacje to powiem, że nie chodzi mi o rozwinięcia skrótów MVP, DPOTY itd. bo to co innego.

 

Nie lubie odpowiadac w kogos imieniu, ale tym razem zrobie wyjatek. Więcej niż Ty PI3TR45. I poza tym, to strasznie nie lubię (o tym juz chyba była mowa) o jezdzeniu po "nowych" Moim zdaniem, nie bede sie dalej wtracal, szacunek nalezy sie kazdemu. Szcegolnie, ze koles do ktorego walisz prawdopodobnie dluzej kibicuje WindyCity niz Ty interesujesz się NBA.

A czy ja jadę po nowym? przeczytałem coś zabawnego i to skomentowałem. Nie było to ani nie miłe, ani nie pokazywało mojego braku szacunku.

A co do długości kibicowania do którego "walę", to nie bardzo wiem co to ma do języka polskiego. No ale na pewno coś ma :roll:

 

I kurde, niby ja prowokuje. Po cholere ta bezsensowna dyskusja, po co ten bezcelowy zarzut. Wszyscy doskonale wiedza ze chodzilo mu o Gordona, a ze tak go nazwal to jego sprawa...

pokaż mi, w którym miejscu prowokuję. już kore nie przesadzaj, bo teraz na każdy żart odpowiadasz, jak to tak można, że to podobno Ty tylko prowokujesz. Trochę luzu. A to, że ktoś nie zrozumiał oczywistego żartu, to już nie moja wina...

 

z mojej strony to koniec tematu, bo i tak napisałem 1 post więcej niż zamierzałem. Jak jeszcze ktoś ma jakieś wątpliwości to rozwieję wszystkie przez PM.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Graczami pierwszej polowy chyba zostali Ty (tylko jeden PF :D ) i...mialem napisac Pearce, ale ten wsumie punkty zdobywal glownie w pierszej kwarcie :lol:

 

Juz bylo kiepsko na poczatku, ale na cale szczescie sie wyrownalo. I znow taka sytuacja miala miejsce jak w meczu z Heat...ponad 2minuty i zadna ze stron nie umiala zdobyc kosza (przypomina to troche NCAA).

 

taa...za wczesnie zaczalem pisac, juz sie zrobilo 9punktow czyli znow lipa. Niebywala rzecz jak na byki...tylko jedna troja oddana w pierszych dwoch kwartach :shock:

 

sprawdzil sie scenariusz josepha i gordon na lawie zaczal(chyba dobrze, bo znow kiepska skutecznosc).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock: :shock: :shock:

Bulls roznosza Celtów w IV kwarcie!!

Kolejna bardzo odbra IV kwarta w wykoaniu Gorodna (wczesiej nic nie trafiał)

Tyson wybronił nam końcówke a w całym meczu tylko 2 przewinienia

Swietny Duhon!

Fajnie fajnie

zgadza sie :D :D

no i wreszcie dobrze wykonywane rzuty wolne w koncowce :D (moze i lepiej, bo kto to wie jakby to gordon rzucal z gry ;) ) Tylko 2 trojki, ale tez malo rzucali panowie. Malo tez przewinien bylo, w koncowce Chris faulowal Pierce'a i bylo bez rzutow.

 

Brawo :) Super :D:D mozna spokojnie isc spac

a Pierce blisko TD

 

:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Infinity proszę powiedz, że udostępnisz ten mecz!!!

nie widze Joseph powodow aby ci nie dac mozliwosci ogladniecia tego meczu... 8) zreszta kazdy mecz ktory nagrywam dla Byka jest rowniez dostepny dla ciebie chociaz po ostatniej awarii systemu WINDOWS XP na ktorym oparty jest moj serwer :wink: ustawilem login i haslo tylko dla Byka.

Ale wysle ci zaraz na GG twoje nowe hasla i ENJOY... :wink:

 

 

Co do samego meczu z Celtami to mimo wszystko Bulls wygrali zasluzenie chociaz przez wieksza czesc meczu to Boston prowadzil kilkoma pktami. Najwyzsza przewaga wynosila chyba 11 pkt. Okazalismy sie druzyna bardziej wyrownana i poukladana. Szczegolnie 4 ta kwarta i doskonaly presing w defensywie ograniczalo znacznie ofensywne poczynania Bostonczykow a szczegolnie Piercea. Dwa doskonale bloki jakie zalozyl mu Tyson w koncowce meczu byly chyba kluczowe dla wyniku meczu. Nalezy jeszcze wspomniec ze oprocz 4 tej kwarty kazda pozostala konczylismy w fatalnym stylu. Czesto w ciagu ostatniej minuty Boston rzucal nam po kilka punktow a to glownie po bledach w obronie. Podobna sytuacja powtorzyla sie tez pod koniec 4 tej kwarty kiedy Byki wnoncu wyszly na 4 pktowe prowadzenie. Do konca pozostawalo juz okolo 2 minut kiedy :wink: BigBen :wink: trafia z osobistych 2 pkty i Bulls pierwszy raz w meczu wychodza na prowadzenie 93 - 91. Kolejna akcja Bostonczykow zakonczyla sie fatalnym zagraniem Allena ktory probowal zagrac pilke po obwodzie do Szczerbiaka ale trafil w sedziego no i pilka dla Bykow. Nastepna akcja Bykow zakonczyla sie tzw Giant Killerem Bena Gordona i Bulls na 1.41 do konca prowadzili 95-91.

Po krotkiej przerwie dla Bostonu dwa razy rozkojarzonych Bykow zaskoczyl Szczerbiak ale nie odbylo sie to bez winy Kirka i Duhona ktorzy za szybko pozbyli sie pilki ( Duhon z kornera probowal za 3 pkt) zebral Pierce a akcje wykonczyl Szczerbiak. Na 1 minute do konca na tablicy byl remis 95-95. Kolejna akcja Bykow to nietrafiony Giant Killer Bena Gordona jednak taka sama cegla odwdzieczyl sie Pierce ktory gral coraz slabiej. Na 33 sec do konca pilke zebral Duhon i nasz trenejro poprosil o czas. Po wznowieniu gry za 2 pkty ze srodka pola trafia Ben Gordon, wlasciwie zaden Bostonczyk mu w tym nie przeszkadzal, spozniona reakcja dwoch Celtow ( Tony Allen i Ryan Gomes)i mamy prowadzenie 97-95.

Kolejna przerwa dla Celtiku a po niej nastepuje jeden z dwoch kluczowych momentow meczu. Wznawia Best, zagrywa do Pierca ten wchodzi pod kosz i dostaje blok od Tysona a pilka trafia do rąk Gordona. Na zegarze pozostaje jedynie 17 s do konca meczu. Po taktycznym faulu na Gordonie i trafionych osobistych Bulls zwiekszaja przewage do 4 pktow 99 - 95. Ostatni Time biora Celtics. Znowu West do Pierce ktory jednak zostaje faulowany przez Duhona ale nie ma rzutow. Do konca 13, 7 sec. Pierce probuje trafic za 3 pkt jednak pudluje ale pilke zbiera West i pakuje ja do kosza. Do konca meczu 7 sec 99-97 dla Bulls, ktorzy wznawiaja gre i faulowany zostaje Kirk. 5,1 do konca meczu i prowadzimy 101 - 97. Boston nie ma juz mozliwosci wziecia czasu... nie ma tez wystarczajaco czasu aby odrobic 4 pkty. Desperacki rzut Pierca z polowy parkietu i Bulls odnosza wazne zwyciestwo 101-97.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.