Skocz do zawartości

O sezonie słow kilka


ai3

Rekomendowane odpowiedzi

Co z tego, że Lebron James se pierdzielnie 50 punktów, jak skopie ostatnia akcje czy całą dogrywkę?

 

Facet obecnie gra z Ridnourem,Websterem,W.Johnsonem,Ellingtonem czy Tolliverem i ma wejść do PO?Do chwili gdy zdrowi byli Rubio,Peković,Barea mieli na to duże szanse, a teraz facet nie ma z kim grać.Ilu jest graczy w obecnej NBA mogących napierdalać te 40 czy 50 punktów nawet w słabym teamie.

 

Jeśli Luke Ridnour jest obecnie drugim graczem po Kevinie w Minesocie to jak można wymagać od niego PO w tak wyrównanym sezonie.Jakich 5 lepszych PF w obecnej sytuacji doprowadziłoby Wolves do PO?Raczej żaden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minnesota postawiła na Lovea a nie Beasleya, który coś nie może się odnaleźć w lidze. Gdyby go potrafili odpowiednio wykorzystać, to wyglądałoby to pewnie zupełnie inaczej.

Czyli jak konkretnie mieliby go wykorzystywać, żeby się wreszcie odnalazł?

W zeszłym sezonie Rambis na niego stawiał, dawał mu grać w izolacjach i przyniosło to skutek w postaci 14 zwycięstw. Love musi mieć wielkie szczęście w życiu, że trenerzy go umieją odpowiednio wykorzystać !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LeBron nie jest tu dobrym przykładem, bo akurat on mając duuużo słabszy team niż teraz ten na Florydzie wygrywał po 60 meczy w regularze.

 

Barea, czy Pekovic ponoć nie maja jakiś poważnych urazów i są day to day, więc nie dramatyzuj, jak chodzi o wsparcie to kłania się Beasley, który nie jest łatwy do prowadzenia, ale kto jak nie Adelman ogarniał już kiedyś Bonzi Wellsa, czy Artesta. Z tym wsparciem tez nie przesadzaj, bo Minnesota od lat ma czołowe numery w drafcie z którymi przynajmniej teoretycznie powinna wybierać talenty. Jakoś jak grał Rubio, to wyglądało to inaczej. Heat z Wadem w 2009r. i trenerem debiutantem stać bylo na 5 miejsce. 5 silny skrzydłowy ligi z Adelmanem nie powinien mieć problemu ze znalezieniem sie chociaż na tym 8 miejscu na Zachodzie. Heat grali Chalmersem jako debiutantem (pick od Minnesoty) i Chrisem Quinnem wtedy, więc czemu doświadczeni Ridnour i Barea mieliby być gorsi?

 

Karpik

To pytanie nie do mnie, tylko do Adelmana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale k**** czy to wina Love'a, że zamiast tych owych "talentów" wybierają Wesa Johnsona?

Love wali 40 pkt, 14/31, reszta ekipy 19/50 i ledwo wygrywają z Bobkami.. Jakby dostali to by była jego wina?

Z Rubio też nie przesadzajmy, bo jest jazda po Rondo, a Ricky, który może na początku zaskakująco skutecznie punktował, tak im dalej w las, to grał już to czego wszyscy się spodziewali, czyli ogromne problemy z rzutami z dystansu i czapki przy wejściach pod kosz. Kreował grę dobrze, ale jednak od stycznia to grał już na marnych 30%. Oczywiście ma czas na naukę i progres, ja mu go nie odbieram, ale niektórzy to już go tu traktują jak top5 pg..

 

Aldridge ma Batuma, Feltona, Matthewsa, Crawforda, miał GForca, Camby'ego i nie wejdzie też do PO, i co to znaczy, że nie jest top3 pf? Oczywiście, że jest, bo wszyscy wiemy jakie czynniki wpłynęły na sytuację w jakiej znaleźli się Blazers.

 

Myślisz, że jakiś hmm Gasol zamiast Love'a wprowadziłby Minny do PO?:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że Barea i Peković grają praktycznie co drugi mecz.Dwa mecze grają, a potem znów jakiś drobny uraz i tak w kółko.Jak zespół po straci lidera na PG i dwóch ważnych graczy w rotacji, to jak ma złapać rytm meczowy jak co chwile ktoś wypada.Peković opuścił już 17 meczy,a Barea 22.To, że ma czołowe numery i nic nie grają, to z kolei nie wina Love'a a Kahna, który delikatnie mówiąc już nie raz dawał ciała przy drafcie.

 

Co do Wade i Love to troszke przegięcie ich porównywać.Wade wtedy to był TOP 3 całej ligi,wielokrotny już All-Star,first team 09/10 i mający już pierścień na palcu.I co by nie mówić na wschodzie zawsze łatwiej było uzyskać wysokie miejsce w PO.Teraz na zachodzie jest 11-12 mocnych zespołów grających o PO.Wade TOP 3 całej ligi ,a my mówimy tylko o TOP 5 Kevina na swojej pozycji,a ty tu ciągle wyjeżdzasz z tym Beasleyem, który Kevinowi może buty czyścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja pierdolę, Panowie... Czy jeśli bym napisał, że flaga Polski jest fioletowo-różowa, to też kilku z Was z takim zaangażowaniem prawiłoby mi, że tak nie jest? Dla mnie bowiem w różu zawiera się element czerwieni a we fiolecie bieli, w związku z czym różowo-fioletowatość barw narodowych nie kłóci się z powszechnie przyjmowanym poglądem ich ich biało-czerwoności.

Tak samo Udonis Haslem, jak i Beasley są lepszymi PF-ami niż Love i tak samo Bill Cartwright i Greg Ostertag byli lepszymi centrami niż Hakeem i Dave Robinson razem wzięci... A że Phil Jackson i Jerry Sloan w pełni nie wykorzystali ich potencjału, to nie moja broszka - oni po prostu byli lepsi niż Hakeem i Dave, wierzcie mi, bo wiem co piszę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Theo

Rubio jako kreatora miałem na myśli, a nie koniecznie punktującego.

 

Love gra fajnie i dobrze się zapowiada, ale to nie ja robię z niego już czołowego pfa ligi. Niech coś udowodni najpierw. Sezon zasadniczy to jedno - a playoffs to coś zupełnie innego. Lider powoduje to, że drużyna staje sie lepsza, a tego w Wilkach nie widzę . Dla mnie Love nadal jest na półce Monty Ellisa - gwiazda drugiej kategorii.

Pytanie - jakbyśmy zastąpili Lovea Gasolem, czy Aldridgem jest trochę bez sensu, bo to wróżenie z fusów. To nie gra fantasy tylko rzeczywiści zawodnicy w konkretnych drużynach i systemach. Love gra juz czwarty sezon i statystycznie wypada coraz lepiej, ale taki Shareef Abdur Rahim kiedyś na innym zadupiu ligi też miał fajne cyferki, a dziś nikt już o nim nie pamięta.

 

co do Aldridgea - to pisałem o przebudowie wyżej

 

ooo

pojawił sie Lu 'mojsze jest mojszejsze od twojszejszego" ze swoimi mądrościami

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pytanie nie do mnie, tylko do Adelmana.

Ale pisząc, że Beasley jest lepszy od Love'a, tylko trzeba go odpowiednio wykorzystać, wydaje mi się, że powinieneś wiedzieć coś, czego nie potrafiło póki co dostrzec 3 trenerów NBA oraz obawiam się, że nie dostrzegą następni przełożeni Mike'a. Ponadto tutaj na tym forum również nikt poza Tobą tego nie wie. Teza Beasley > Love jest dosyć kontrowersyjna i mam wrażenie, że poza przeczuciem i wiarą w to, że z Michaela jeszcze będą ludzie, sam nie masz zbyt wielu racjonalnych przesłanek ku temu. Dlatego miałem nadzieję, że jednak uchylisz rąbka tajemnicy i podzielisz się z nami swoją opinią dlaczego Minnesota źle robi stawiając nie na tego człowieka co trzeba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rubio jako kreatora miałem na myśli, a nie koniecznie punktującego.

znaczy ja to o Rubio tak ogólnie pisałem, nawet nie odnosząc się konkretnie do twoich słów, bo po prostu mam wrażenie, że niektórzy aż nadto docenili rolę i pozycję Rubio w lidze. Oczywiście można się jarać jego zagraniami, ale mimo wszystko on nie był wg mnie jakąś postacią, która przybliżała bardzo Wolves do po.. Co oczywiście może się zmienić za rok czy dwa.

 

Mam wrażenie Alonzo, że wchodzisz, że osobny grunt. Mianowicie poruszasz kwestię jakim liderem jest Kevin Love i co zrobi w play-offach, jak już się tam znajdzie. Wydaje mi się, że to jednak dwie osobne kwestie. Można być top3 na swojej pozycji, ale przy tym być średnim liderem i mieć potrzebę posiadania jakiegoś lidera z prawdziwego zdarzenia u swego boku. Dla mnie, po tym co pokazuje obecnie Love bez wątpienia jego miejsce jest w top3 pf - 4 strzelec ligi i 2 zbierający. A to czy okaże się dobrym liderem to osobna kwestia i się tego dowiemy rzeczywiście jak będzie bił się o wyższe cele w playoffach.

Edytowane przez theo001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karpik

Ja nie narzucam nikomu jak ma myśleć - każdy wie swoje, zwyczajnie wyrażam swoja opinię. To, że jestem w absolutnej mniejszości nie ma dla mnie żadnego znaczenia.

 

Jak kogoś wybierają z drugim pickiem, gdzie do samego wybrania Rosea z jedynką nie było wiadomo, jaka będzie kolejność na miejscach 1 i 2 to mówi coś o potencjale gracza. Jedni sie odnajdują w lidze, inni nie. Beasley ma w tym momencie 23 lata i z tego co go oglądałem (a trochę tych meczy widziałem), to potencjał ma spory. Napierdzielanie punktów to jedno, a profesjonalna praca to zupełnie co innego. Jak Michael zmieni podejście do gry i zacznie bardziej pracować - to kariera nadal przed nim. Jeżeli nie, to dostanie jeden nie za wysoki paroletni kontrakt i wypadnie z ligi. To jego czwarty sezon i zdecydowanie najsłabszy. Ten sezon olał całkowicie. Obaczymy w przyszłym sezonie.

 

Pytasz mnie kto na dzień dzisiejszy gra lepiej?

Odpowiadam Love

 

Pytasz kto jest lepszy?

Odpowiadam - nie wiem. Obaj są na początku swoich karier, większy potencjał widzę w Beasleyu, ale po kolejnym sezonie mogę to już inaczej postrzegać.

 

Pytasz który z nich jako samodzielny lider ma szansę odnosić sukcesy w kolejnych latach

Odpowiadam - Love nigdy takim liderem nie będzie, bo potrzebuje wsparcia innej gwiazdy, a Beasley jest typem gościa, który potrzebuje dostać drużynę jako samodzielny lider.

 

Theo

Dlatego tez pisałem w temacie o Minnesocie, że na pf możemy wystawić takiego LeBrona i Love automatycznie spada we wszystkich rankingach na tej pozycji o jedna w doł bez wchodzenia w szczegóły czy jest 5 czy 10.

Love może być czy w Minnesocie czy gdzies indziej solidną 2-3 opcja w drużynie walczącej o jakieś cele. Sam jako lider nikogo nigdzie nie pociągnie - tak uważam.

 

Weźmy takiego Bosha - odnajduje się z większym czy mniejszym powodzeniem jako trzecia opcja. Czy to, że ma słabsze statsy w Miami wcale nie świadczy o tym, że Love jest od niego lepszy. Chcemy porównywać Bosha i Lovea to trza by było tego Bosha z Toronto, a dochodzą nam tu dziesiątki czynników, które maja wpływ na taka czy inna ocenę.

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kogoś wybierają z drugim pickiem, gdzie do samego wybrania Rosea z jedynką nie było wiadomo, jaka będzie kolejność na miejscach 1 i 2 to mówi coś o potencjale gracza.

co mówi? Olowokandi, Kwame, Darko - dalej wymieniać przykłady co o nich to powiedziało? z drugiej strony Lin na którym się nikt nie poznał a wg niektórych to prawie drugi Jordan się objawił

 

jak ocenić który zawodnik ma większy potencjał niż inaczej niż po tym czy gra i co gra? w tym momencie można powiedzieć że Rondo jest przereklamowany bo nabija se łatwe asysty, Bynum gdyby został liderem takich Cavs waliłby po 40-20, Bosh jest cienki bo w cienkiej drużynie się nie liczy a obecnie gra tak se itd itp

 

niespełnionych talentów to są tysiące

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale Gasol np. przez ostatnie lata były dla większości w top3, a jako lider Grizzlies dostawał wpierdol w I rundach po. Poszedł do Lakers i jako 2 opcja zdobywał mistrzostwa. Takim zawodnikiem tez myślę jest/będzie Love. Tu się zgadzamy. Też nie widzę Love'a, który np. w takim otoczeniu jak rok temu Dirk zdobywa misia, ale właśnie w tym rzecz, że aby być w tym top3 na pozycji, to nie trzeba być wg mnie takim liderem jak Nowik, Kobe czy Le.. no Wade ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, że Love se pierdzielnie 50 punktów, jak skopie ostatnia akcje czy całą dogrywkę? To tylko liczba. Efekt jest taki, że drużyna przegrała.

 

 

Ej no, fenomenalny argument po prostu.

 

Bez kitu, z 2 minuty myślałem co odpisać i nie wiem od której strony się za to zabrać.

 

O co tu chodzi, że liczy się tylko dogrywka albo ostatnia akcja, a pierwsze 47,5 minuty można wyjebać za okno? Czy o to, że Love pierdoli końcówki i dogrywki, a inni nie pierdolą? WTF? No i co z tego, ze Jordan był w c*** dobry jak spierdolił dogrywkę i zespół przegrywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacuś, lat 8, odpowiada na pytanie pani "kim chciałbyś zostać, Jacusiu ?"

- Otoż, proszem paniom, chciałbym zostac rockersem.

- Dlaczego Jacusiu ?

- BO rockers jeździ harleyem, chleje wódę i rżnie panienki.

- I jak zamierzasz to osiągnąć, Jacusiu ?

- Na razie, pszem paniom, jeżdzę rowerem, piję mleko i się onanizuję.

 

jaki z tego morał ?

Kevin Love rozegrał dotąd ZERO meczow w playoffs. jak zagra w playoffs chociaż jedną serię - to może wtedy pojawi się

jakiś materiał poglądowy na jego temat. w Rs zabawa idzie o seed, o tytuł w playoffs się gra, że tak odkryję Amerykę pół wieku

po Kolumbie. Czy Colombinie... czy ki c*** to zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To 50pkt miałoby zupełnie inny wymiar gdyby wygrali. Barea ich ciągnął w końcówce (oglądałem od pierwszej dgr live) i miał pierwsze triple double chyba od czasu Garnetta w Minny. Love jak na świetnego gracza podkoszowego mógłby trochę jeszcze nad skutecznością popracować - ale wszystko przed nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a faktycznie jakby uciułali jakoś W na ten 8 seed, to od razu w po graliby o mistrza.. Realnie o mistrza to grają 2 teamy na wschodzie i może 3 na zachodzie.

 

To co jak Gasol był sweepowany 3 razy w trakcie 3 lat z Grizzlies to jakoś spadła jego ocena wśród ludzi? Bo mi się wydaje, że ciągle był dla większości top pf, wtedy obok Dirka, Nowika, KG i Duncana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.