Skocz do zawartości

Chicago Bulls 2011/12


mycek

Rekomendowane odpowiedzi

jesteś jak sinusoida, albo chorągiewka Dołączona grafika

Czuje sie jakbym czytał Twoje posty sprzed roku, kiedy to tez chciałeś Derricka za paczkę chipsów wysłać w cholerę

+1.

a po dzisiejszym meczu mój x=90stopni.

 

kiedy chciałem oddawać rose'a za paczkę czipsów, bo jakoś nie pamiętam?

 

Ronnie Brewer jest 4/4 za 3 w tym sezonie i to nie jest żart.

następny nie żart:

mamy drugi ortg w lidze, i ja nie wiem jak to jest możliwe po drugiej połowie z lakers i po meczu z gsw.

Wczoraj gdybyśmy nie wystawili głębokich rezerw memphis nie rzuciłoby 50 pkt.

gdy grał 2nd unit poszła seria 10-x dla memphis po mid range game (pondexter naprawdę cool)

 

Kilka historii powtarza się z zeszłego sezonu.

Wpierdol w San Francisco.

Gwałt na rudym geju.

 

Ciekawe co z watsonem. k****, jak mi to wyglądało na cos takiego jak rondo w tamtych PO. Oby wrócił, bo nie wyobrażam sobie lucasa ktory chce tylko sobie rzucic. Tom musial sie niezle powkurwiac na niego.

 

k**** pytam sie czy nie mogło by być tak jak wczoraj z boozerem? On dostanie piłkę i bedzie rzucał na +50%, poprsotu trzeba z nim grać, wczoraj wszytstko perfekt w offensywie. Nawet w D zagrał niezłe zawody, raz nawet epicko (jak kurt w zeszłym sezonie) wybił piłkę gasolowi- CZYSTO!!

Boozer niby dalej robi staty jak w PO ale wtedy grał na 30% teraz gra naprawdę bardzo solidnie, i jeśli tom chce mieć lżej to niech daje mu 20 rzutów na mecz.

Rose wyglądał rok temu jakby mu zależało na jak najlepszych statach, teraz mam wrażenie że ma to baaaardzo głęboko w dupie.

Nie da się żeby wszyscy z S5 co wieczór robili "swoje" staty, liczy się tylko W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brewer is tha man. Pod nieobecnośc RIPa lekko zadrżałem bo to w koncu Memphis, którzy w PO wymiatali naprawde nieźle, a Bulls w poprzednich meczach mówiac delikatnie- nie zachwycili

 

Ale nie w tym meczu. To był dzień w którym wszystko wychodziło i należy sie zastanowić czy D Bulls była aż tak dobra jak to wygladało (na Rudym była faktycznie) czy może Niedźwiadki spuściły aż tak bardzo z tonu. Byki w środku robiły co chciały. Gasol wygladał jak dziecko we mgle w obronie, w ataku niewidoczny z racji tego ze piłki dla niego zabrakło

 

Niestety kontuzje, czyli Z-Boo i dla nas przede wszystkim CJ. Ciekawe co dalej z tymi dwoma. Watson ma mieć dziś rezonans więc sie okaże co z jego łokciem

 

Podobał mi się Butler. Chłopak jest rozsądny, ładnie przesuwa się na nogach i pracuje w D, Zdarzyło mu się zgubić na zasłonie, ale to rookas. Ja zdecydowanie więcej chciałbym go oglądać, bo chłopak rokuje całkiem pozytywnie

 

 

Co sie też rzuca w oczy to kontrola piłki. Owszem Grizzlies nie postawili trudnych warunków, ale Kings kilka dni temu też nie, a Bulls praktycznie oddawali im piłke w ręce.

No i gwizdki- Bulls grajacy w domu to Bulls dostający mega bonus na linii. Gwizdki (a było kilka) na korzyśc Byków nie zmieniły w prawdzie przebiegu gry, bo od początku było praktycznie po meczu, ale po tym co oglądaliśmy na West Tripie miło było widzieć tym razem Bulls w roli faworytów pasiastych

 

 

A na przyszłośc- więcej Boozera, więcej piłek do niego i przez niego, niech nabiera przeświadczenia że jest potrzebny na parkiecie. Obsługiwany po boisku porusza się z dużo większym zaangażowaniem i agresją.

Gibson chyba sie cofnął w ofensywie, albo jeszcze nie wszedł w sezon ;)

John Lukas III sie podpalił i trochę mi go było chwilami szkoda jak sie napinał z tym kozłowaniem miedzy nogami, pajacowanie to nie jest najlepszy sposób na minuty w Bulls

 

Ale co mi sie najbardziej nie podobało to czwarta kwarta i nonszalancja przeplatana z buractwem naszych rezerwowych. Ja rozumiem gramy na luzie, bawimy się sportem i wysoką przewagą, ale nie chciałbym oglądać Bulls podchodzących kpiaco do rywali, to jest tak samo chamskie jak te tańce w różowych bucikach pewnej panienki z (kiedyś) Cavs- celowo wspomniałem o nim, bo zarzucało mi kilku LBJmaniaków, ze się czepiam, to teraz sie czepiam Bulls żeby nie było :)

 

 

No i Asik. Wczoraj każda jego akcja to istny szał na trybunach i na ławce. To wyjęcie piłki z autu bezcenne!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 3qtr

Hawks to najnudniejszy zespół świata!

Ale skuteczny w tym co robi. Jak oni dziś wygraja z Bulls (a wiele na to wskazuje) postawię ich jako kandydata do Finału i czarnego konia, bo inaczej sie chyba nie da.

I nic nie tłumaczy tak paskudnej gry Bulls.

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Power of defense!!!

 

Rose w czwartej kwarcie to Rose, który w zeszłym roku zgarnął MVP. Second unit grający praktycznie całą druga połowę!

Gwizdki i jeszcze raz gwizdki. Ile dziś kredytu dostała Atlanta? 5? 6 razy?

A juz to coś co zagwizdali Dengowi na Harfordzie w samej końcówce- idealne do łapu capu...

 

 

Mecz ułozył sie po myśli Bulls, ale pierwsze 3 kwarty...a zwłaszcza druga to jakaś tragedia. Dobrze że jest Asik, to on jest graczem meczu, bo to on wprowadził Bulls na wyższy poziom, Derrick tylko pociagnął wózek dalej

 

A no i warto wspomniec, że kolejny raz przeciwnik daje nam wygrac dzięki nieskuteczności na FT, bo jak inaczej nazwać 56%?

 

Joe Johnson- 100mln$ man :lol:

 

Warto było wstać, szkoda, że nie zrobiłem tego tylko na czwartą kwartę :)

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto było wstać, szkoda, że nie zrobiłem tego tylko na czwartą kwartę :)

szkoda, że ja poszedłem spać po połowie..

 

Nawet chyba trochę przed przerwą. Nie mogłem patrzeć co robią Bulls w ataku, jak Gibson rzuca fadyawaye, jak Boozer rzuca jumpery jakby nie mógł dorzucić do kosza, a nawet spod samego kosza przestrzela jak jakaś pizda. Nie mogłem patrzeć też na to co zrobił Teague w kontrze (STRETTBALL, NIGGA!) i na haki Pachuli. No k**** Olajuwonem to on nie jest. Ugly game.

 

Nie wiem co Maxec uważasz za "basket totalny", ale lepiej omiń pierwsza połowę, bo się rozczarujesz. To już w pewnym momencie nie było nawet śmieszne..

Edytowane przez theo001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem ochotę wyłączyć po 3q, ale coś mnie tchnęło - zapaliłem fajka i poczekałem na 4q, a tam nagle cuda i idiotyzmy Atlanty.

 

Co najważniejsze co i Jo pisał, w kluczowych akcjach Byki zdobywają punkty a wygrywają spotkanie obroną, broniąc 2pkt przewagi, skończyło się szczęśliwie, ale przez ponad 36min. był takich piach jakiego dawno w Bulls nie widziałem, nikt nie trafiał z żadnej pozycji, w defensywie też z dupy wysrał jak Horford latał sobie na aleyupy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rip robi różnicę w ataku, facet gra tak inteligentny basket że głowa mała

Szkoda, że w obronie już tak ładnie nie wygląda, wręcz zaczyna działać na nerwy. Nie oglądałem dużo Pizdonsów, a z różnych źródeł dowiadywałem się, że to dobry obrońca, niedoceniany...

Bulls mają dobre momenty, ale jeszcze to nie jest nawet w połowie ta forma, brakuje stabilizacji, regularności, ale to przyjdzie z czasem.

Byle wyrobić się na PO i bez kontuzji, bo z Ripem jesteśmy większym zagrożeniem. Ja jednak będę upierał się, że to Noah może nam wygrać mistrzostwo, bo on jak gra cały sezon, to łapie pewność i taki pozytywny luz i jest po obu stronach parkietu 2x lepszy. O jego zdrowie boje się najbardziej, bo jak wypadnie na miesiąc, dwa, to jest pozamiatane.

Edytowane przez deadly4u
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykłady poproszę.

RIP w obronie świetnie porusza się po zasłonach, już opanował system, zobacz w 1q jak poszedł switch z dengiem, tak jakby grali ze sobą 10 lat. Piłka za autu, rip zauważył że deng ma bliżej do gordona i doskoczył do prince. Dalej, pomoc wysokim, doskoczy, postraszy gracza na post i do swojego, contestowanie do wypracowania, ale i tak jest naprawdę ok.

 

Zdaje sobie sprawę że to pistons, ale w atak z ripem a bez ripa to niebo a ziemia. Grane jest screen, rip dostaje piłkę, extra pass do wysokiego i czyściutko pod koszem, po koźle wejście w paint, extra pass do wysokiego, dostał wczoraj piłkę na post-up, ściągnął uwagę, i odegranie przez szerokość boiska do kyle- trójka. W transition niezwykle skuteczny i nie tylko wykończy ale i świetnie poda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co mi się podoba póki co, to że grając kompletny piach, potrafimy nadal utrzymywać się w grze - jakoś mi się zdaje, że jest to cecha dobrych drużyn. Podoba mi się i o dziwo całkiem skuteczny jest ten pseudo run'n'gun, który można od czasu do czasu zaobserwować - częściej gdy grały rezerwy z CJem na czele. Jak już wspomniałem Watsona, no należałoby ponownie zwrócić uwagę na zajeżdżanie graczy przez Tima - wiem że Watson to rezerwowy, który ma grać 15 minut na mecz, ale z Grizzlies to według mnie już od połowy trzeciej kwarty po boisku powinny hasać Butlery, Lucasy i Scale tego świata...

 

Cieszy mnie niezmiernie fakt, że Carlosik zaczął wreszcie zdobywać punkty po dograniach Derricka, bo po pierwszych dwóch, czy trzech spotkaniach było z tym trudno - jak dostał piłę od kogokolwiek innego można było jeszcze na coś liczyć, a jak od Rose'a to śmiało można było przewijać ten fragment meczu.

 

Ogólnie to mam nadzieję, że im dalej w sezon tym lepiej będzie się układała współpraca na boisku, ograniczymy straty i trochę pewniej zaczną chłopaki grać, zwłaszcza ci wysocy.

 

Tyle ode mnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamilton jest difference makerem w Bulls.

Z nim gra jest i płynniejsza i pełniejsza. Byki są zagrożeniem na każdym cm parkietu i to widać w sposobie ustawiania defensywy przeciwników.

Bardzo podoba mi sie gra RIPa w Bulls. Jest rozważny, dobrze sie przemieszcza i skupia na sobie uwagę defensywy, tak, że nawet jak Derrick kozłuje to obrona nie skupia sie juz tylko na nim.

RIp swoją obecnością widocznie ułatwia grę Boozerowi do tego juz kilka razy świetnie ze sobą współpracowali w ataku

 

Defensywa jak juz mówiłem to najtrudniejsze w co nowy gracz musie się wpasować, a Hamilton nie miał praktycznie czasu na nauczenie sie systemu Thibo, więc deadly4u trochę wluzuj. Facet inteligentnie sie ustawia, contestuje rzuty, pomaga, schodzi w pomalowane. A że czasami ma kłopoty z komunikacją to nic dziwnego skoro gra z chłopakami 3 tygodnie.

pamiętaj że on nie miał cełego offseason, zeby sie aklimatyzować, a pieprzony tydzień a juz jest graczem czyniacym ogromną różnicę w grze Bulls

Z nim po prostu Byki wyglądają kurewsko mocno, mocniej niż rok temu, a i ta fajna wewnętrzna rywalizacja z Brewerem tylko nam, kibicom Bulls może przynieść korzyści w postaci lepszej gry ChiTown

Chłopak daje +12ppg, do tego kilka asyst, rozciągnięcie D, lepszą w efekcie gre podkoszowych a Ty narzekasz... chill :)

 

 

 

A co sie tyczy meczu z Det, to wygrali, przekonywująco wygrali i to cieszy, nie napinali się, bronili i wyprowadzali łatwe akcje. Ogólnie mecz ciekawy, ale tylko dla kibica Bulls. Det nie postawili żadnych warunków. Jedynie ten mały run Bynuma wart wspomnienia

 

Bardzo podobało mi się przyjęcie RIPa w MoTown, miescie, które raczej nie słynie z przyjaznych kibiców. No ale skoro wraca ich grająca legenda, do tego legenda, która z własnej woli barw nie zmieniła...

Za dużo gra Luol, a tytanem zdrowia nie jest i nie będzie. Thibo go przeciąża co może nas drogo kosztować w PO. To że Deng ma każdy początek RS świetny wszyscy wiemy, ale jest nadto eksploatowany. Wolałbym juz widzieć kilka porażek Bulls ze zmiennikami niż wygranych z Dengiem na parkiecie od samego początku RS. Niektórzy jeszcze nie weszli w sezon, Luol jak zwykle jest w formie.

Niech sie Miami spina na wygrane, tego sie od nich oczekuje, Bulls niech siły oszczędzają na PO, bo sezon intensywny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli Deng w tym roku po raz kolejny nie zagra w ASG, a przede wszystkim nie będzie go w All-Defensive Team to oficjalnie uznam że z tą Ligą już do konca jest coś nie tak

 

Bulls kolejny mecz rozegrali spokojnie, bez spinki, to cieszy

RIPowi chyba zależało na grze w Detroit, skoro zaryzykował z tym urazem.

 

Obecność Howarda w pomalowanym każdemu przeciwnikowi robi róznicę, tego kolosa każdy sie panicznie boi, aż szok, że Bulls, którzy wystraszyli sie Drwala w środku i przestrzelili z 10-12 layupów wygrali

 

ale coż jak zespół(Magic) niczym poza Howardem sie nie wyróżnia. J-Rich, Duhon, JJ, Ryan i ewentualnie Davis to jedyni ich wartościowi gracze, ale to nie są gracze dający myśleć o walce w Po o coś poza drugą runda

Bulls bronili, przez pierwszą połowę nie podwajali Howarda, często za to schodzili do pomocy w drugiej połowie, bardzo mądry manewr, Howard poszalał to fakt, ale reszta zagrała przyciśnięta przez D Byków mogiłę

Noah koejny już mecz kończy na ławce... czas zeby on wreszcie wszedł w sezon na poważnie

 

Byki wygrały po raz kolejny bez CJa i RIPa, przydałoby sie wiecej Butlera w miejsce Lucasa. Johna ni można nie lubic za odwagę, zaangażowanie i waleczność, ale powiedzmy sobie szczerze- przyszłoscia Bulls on nie jest. Nie twierdze że Butler jest przyszłoscią, ale może byc wartościowym graczem z ławki

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

denerwuje mnie ze zawsze przeciwko Magic wyskoczy jakis sredni grajek i zagra mecz zycia. tym razem byl to Korver, bodaj 5/7 za trzy - z reszta to nie pierwszy raz tego zawodnika jak niszczy nas trojkami.. gdzie nasz coaching staff?? Lucas czyli wasz trzeci pg tez dorzucil kilka oczek. mecz praktycznie bez emocji. jak przychodzi co do czego to nasze "gwiazdy" typu Redick czy Anderson i niestety J Rich znikaja. chociaz Andersona bym nie ganil bo klika rzutow wypadlo mu z kosza no i ogolnie gra zajebisty sezon. J Rich tez powoli przemija i mysli wiecej o twitowaniu niz o graniu. Stan sie juz pograza doszczetnie. jego chore rotacje i nie czytanie gry dobijaja. niechec do Wafera, Hughesa, Ortona, Harpera a z drugiej milosc do Nelsona kiedy widzi ze gra kaszane irytują. przegrywamy kilkunastoma punktami, jest pare minut do konca a ten zamiast motywowac rozmową jak Doc Rivers to bierze tabliczke z flamastrem i cos kresli.. no szok. zeby jeszcze ktos patrzyl na to co tam rysuje..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.