Skocz do zawartości

Chicago Bulls 2011/12


mycek

Rekomendowane odpowiedzi

No meczyk spoko, chyba najbardziej mi się z dzisiejszych podobał.

 

Btw na 99% jestem po tym meczu pewien, że to nie Lakers byli słabi tylko Bulls mocni i żółci w tym sezonie, stety-niestety jak wróci Bynum będą cholernie mocni(bardzo fajny, prosty atak i obrona w końcu jakoś wyglądała, nawet FIsher dobrze w D wyglądał)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, no z tym Fishem się nie zgodzę ;] Ma fajne nawyki w obronie, ale on już jest po prostu straaaaasznie wolny. Jest silny, ale jednak nogi już nie dają rady co było raz widać wczoraj kiedy Rose zrobił fejka wbicia się pod kosz, został na linii za 3 a Fisher był już dawno w trumnie ;)

 

Ale na pewno lepiej wygląda fizycznie niż w zeszłym sezonie. To samo Bryant.

 

Nie wiem tylko czego tak mało gry na Pau, który z kolei wyglądał mizernie dość...

 

A po stronie Bulls - Boozer trochę nauczył się bronić, nawet chyba raz zablokował jakimś cudem, więcej go wykorzystują, ogólnie bardzo na plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem dlaczego Rose jest chwalony. Zupelnie nie wywierał presji na Fisha. Moze i rotacje sie poprawily, ale Rose nie mialby zadnych problemow zpierwsza linia Lakers. Dobrze, ze rzut mu siedzial, bo bylaby bieda. Dopiero w ostatniej akcji zrobil to, co powinien caly mecz. Nie mowie, zeby konczyl, bo Lakers ladnie zapychali trumne, ale drive'n'kick rowniez nie bylo. Moim zdaniem zdecydowanie zbyt pasywnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to samo pomyślałem, ale jeżeli akurat w tym meczu było to skuteczne i dało ostatecznie zwycięstwo to nie można się czepiać, a wiemy, że Rose lubi wjeżdżać pod kosz.

Bulls mieli trochę problemy z faulami (oj niektóre gwizdki strasznie na siłę) i na ławkę musieli wędrować Boozer czy Rip i się robiły wtedy kłopoty w II połowie. W czasie tej strasznej niemocy strzeleckiej powinien właśnie np. Carlos dostać piłę na iso i może coś by z tego było, a tak oglądaliśmy festiwal niecelnych rzutów kolejnych graczy Byków: Gibsona, Brewera, Korvera..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fisher zwykle dobrze w D wygląda, jest ogólnie niedoceniany pod tym względem. ale zgadzam się - lakers będą bardzo mocni gdy wróci Bynum i defensywnie pokażą poziom, jakiego od dawna nie prezentowali.

Fisher jest mijany w pierwszym kroku na lewo, prawo i środkiem

 

a Rose przede wszystkim bardzo cierpliwie, trochę pasywnie, ale kiedy trzeba było to przycisnął i zrobił swoje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooo k**** dzieki ci Deng, dzieki ci Rose bo uratowaliscie moje 5 dyszek u buka uff a bylem juz lekko zalamany :] sedziowanie tragiczne, faule z dupy i jakas swiateczna atmosfera tak wiec jeszcze raz powtorze - pierdolic sedziow ;) co do meczu to widac ze poczatek sezonu, tyle glupich strat co bylo z jednej i drugiej strony to nawet ja z ziomeczkami na boisku szkolnym nie robimy. Boozer mnie strasznie wkurwial, w 4 kwarcie bulls gonili, mi hajs uciekal a boozi mial 4 osobiste z rzedu - rezultat 1-3, straszne bluzgi na niego polecialy :) imo Deng mvp, hustlowal, bronil, trafial, asystowal. wszystko wszystko wszystko zajebisty mecz i jeszcze blok na kobe - miod na moje serce

 

lakersi tez dobrze wygladali, nie spodziewalem sie i to jeszcze bez Bynuma, podobal mi sie tez McRoberts, cos powalczyl, tak trzymac a rookasy tez sie spisaly . jeziorany beda miec z nich pozytek w przyszlosci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chcę w święta wzbudzać niepotrzebnych kłótni, dlatego powiem tylko, że Rip na pewno słabym obrońcą nie jest.. Oczywiście bogiem defensywy też nie, ale bez przesady. Obejrzyjcie dokładnie chociaż wczorajszy mecz z Lakersami. Widać niezłą robotę Hamiltona w wielu akcjach, mimo iż Kobe momentami grał kosmos jakby miał conajmniej 3-4 lata mniej. Jasne, że już kolana i szybkość Ripa nie ta, ale broni przyzwoicie naprawdę i to nie dlatego, że zdobył misia w super broniących Pistons..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabym nie jest, ale między słabym a dobrym jest jeszcze dużo innych opcji.

 

Rip to obrońca "jako taki".

 

Obejrzyjcie dokładnie chociaż wczorajszy mecz z Lakersami. Widać niezłą robotę Hamiltona w wielu akcjach, mimo iż Kobe momentami grał kosmos

To tak jak z Allenami w Celtics swego czasu.

 

Ray dwoi się i troi, wygląda jakby naprawdę dobrze siedział na Bryancie, ale Bryant i tak trafia 4/5, bo wydaje się, że gra kosmos. Potem wchodzi Tony Allen, robi niby wszystko to samo co Ray, ale Kobe nagle trafia 1/5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, Rip niby dobry obrońca, ale Kobasa w ogóle nie ogarniał w D.

Czytasz ze zrozumieniem? Wyżej jest mowa o Boozerze a nie o RIPie.
No wiem, ale u mnie jest mowa o Ripie.

 

Ray dwoi się i troi, wygląda jakby naprawdę dobrze siedział na Bryancie, ale Bryant i tak trafia 4/5, bo wydaje się, że gra kosmos. Potem wchodzi Tony Allen, robi niby wszystko to samo co Ray, ale Kobe nagle trafia 1/5.

Good point, przy Dengu Kobe już nie wyglądał tak zajebiście...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dziwicie się? Deng to top defensor obwodowy w lidze.. Już mówię o co mi chodzi z Ripem. On dla mnie jest obrońca przyzwoitym, z którym spokojnie można budować znakomitą defensywę zespołową, a który nie będzie jakąś zakałą, czarną dziurą, przez którą team defence będzie leżał.

A jak wiemy takich ludzi w lidze nie brakuje.

Na yt jest filmik sklejony z pre-seasonowego meczu z Pacers, który chyba ma na celu pokazanie fatalnej defensywy Hamiltona, ale moim skromnym zdaniem on w kilku akcjach próbował właśnie naprawiać błędy kolegów, a inne z kolei wynikały przy pogubieniu w rotacji, co nie jest niczym nadzwyczajnym gdy ktoś nowy wchodzi do tak kompletnej defensywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RIP ma przyzwyczajenia z Pistons, które czynia go niezłym obrońcą, a w zespołowej D nawet ciut więcej niż tylko niezłym.

Wczorajszy mecz niestety do konca nie pozwala tego stwierdzić, bo RIPa sędziowie za szybko posadzili na ławce.

Wiele mozna mu wczoraj zarzucić, bo kilka openów nie trafił, ale w D grał przyzwoicie, a wiadomo ze gry w zespołowej D nowy członek zespołu uczy sie najdłużej. Gdyby nie te gwizdane faule w dwóch dziwnych sytuacjach RIP zaprezentowałby się znacznie lepiej, a i jego brak być może przyczynił sie do tak słabej postawy w koncówce trzeciej i początku czwartej qtr. Jeden moze dwa trafione jumperki i Byki mgły wygladać zupełnie inaczej

microlab- przy Dengu każdy wygląda gorzej niż przy RIPie, ale to supełnie inna liga

 

PS: Deng zrobił kroki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.