Skocz do zawartości

Heat vs Mavs - Finał NBA sezonu 2010/11


Lu-

Kto wygra Finał NBA?  

55 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra Finał NBA?



Rekomendowane odpowiedzi

Ja pozostanę zwolennikiem starej teorii. To czy Lebron zdobędzie pierścien czy nie, nie zmieni mojego postrzegania jego persony. Koszykówka to sport drużynowy, puchar O'Briena to wyróźnienie drużynowe, dla mnie liczy się MVP RS z wyróźnień najbardziej, a tak naprawdę to patrze przede wszystkim na umiejętności. To że Lebron w tym sezonie, w następnym czy dwa wygra 1, 2, 3 czy nawet 0 pierścieni nie zmienia go jako zawodnika. Pierścienie są nieuniknionym wyznacznikiem oceny drużyny, trudno uznawać jakiś team za najlepszy bądź jeden z najlepszych w historii, skoro w swoim okresie nie był w stanie wygrać ligi/dojść do finału. Ale zawodnik jeden jest jednym z dwunastu i to nie liczać trenera i chmary asystentów. To samo Dirk, to że teraz jest w finałach, a w zeszłym sezonie odpadł w I rundzie to sprawa jego supportu, teraz ma Chandlera, a nie Dampiera i można poczuć różnicę. Jakby miał Dampiera i Haywooda dalej, to by Vasquez nagle nie zmienił tonu pisząc o Dirku.

Win jest wszystkim w przypadku drużyny, w przypadku zawodnika jednym z elementów, ponieważ nie odpowiada całościowo za to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak Mavs wygrają, to więcej będzie o niepowodzeniu Heat niż o sukcesie Mavs, takie czasy. Więc osób będzie mówić, że Lebron znów przegrał zamiast Dirk po raz pierwszy wygrał.

Nie wtedy będzie jeszcze gorzej( no chyba że będzie 4-0 dla Mavs ;) ) bo będzie gadanie ze big 3 w swoim pierwszym sezonie i tak pocisnęli super, a dalej są młodzi że to po prostu wstęp do dominacji itd. :D

Elwariato, ja mam jedno pytanie odnośnie tego, co piszesz, że Lebron ma warunki PF,a gra jak G i go za to krytykujesz. Nie chce mi się szukać w historii, ale czy to nie ty pisałeś przy okazji dyskusji o Joshu Smithie, że czyjąć pozycję nie definiują jego warunki, czy styl gry, a po prostu to, na jakiej pozycji najlepiej zawodnik się czuje?

Chyba tak mówiłem, głównie też odnośnie AK, ale ja nie wymagam od Jamesa żeby tylko grał jako pf, ale w przeciwieństwie do tego co mówi @Lorak spróbował czegoś co mu do końca nie leży, czyli grania nie tylko z piłką, grania na krótkim dystansie itd. ale nie mówię żeby to miało zastapić totalnie jego obecną grę. Zresztą to co mówie zapewne by zrobiło z ziomka faktycznego dominatora i postć taką jaką stara się wykreować stern, czyli ziomka wartego oglądania, takim jakim był Jordan itd.

 

Dla mnie z pozycji kogoś kto go nie lubi to jest wręcz błogosławieństwo że on nie próbuje tego robić co powiedziałem, imo to faktycznie zamknęło by usta większości krytyków, przy jego dryblingu gdyby dostawał piłkę na średnim/krótkim dystansie mogłoby go zrobić super produktywnym ( zresztą juz ze 2 lata temu @Kilyemu głosiłem to samo na ulicach Torunia :) )

 

Wtedy co by drobnym haterom jak ja pozostało tylko od buców mu jechać, coś jak z Mj :) Chociaż poza boiskiem też Jordan>James, ale to nie wina tego drugiego Jordan miał pełnowymiarową rodzinę solidnie był wychowany, Lebron, o ile się nie mylę jeśli tak to poprawcie, pewnie był wychowany tylko przez matkę która bynajmniej nie planowała aby zajść w ciążę, jak miał naście lat to wyrastał ponad tłum jako atleta, więc koleś o imieniu maverick carter( który wtedy zapewne nazywał się coś a la reckless jones :) ) postanowił podłapać okazję zarobienia grubego szmalu i wziął go pod skrzydła, będąc uświadamiany o swojej wyjątkowości na każdym kroku przez większość część życia, nie musząc robić nic poza to co się lubi/potrafi- i tak ziomek wyrósł na w miarę normalnego, nawet nie chce mi sie zgadywać jakim bucem byłby Mj po takiej historii dorastania :);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowitzki- Nash - Finley - Walker - Daniels -Howard

Nowitzki - Terry - Harris - Dampier - Diop - Stackhouse - KVH

Nowitzki - Marion - Kidd - Chandler - Terry - Haywood

 

k**** ten Dirk gral z polowa ligi 3/4 jego skladow przypominalo fantasy team, Cuban i Donnie Nelson mieli taki rozmach ze praktycznie nigdy nie udalo im sie przeplacic na wpol kompetetnej osoby, 7/10 razy ich sklad nie pasowal do siebie a w 2011 po tylu latach zrobili w koncu cos inaczej i wyszlo

nie wymienili Beaubois za natychmiastowa pomoc, sciagneli Tysona zamiast Ala Jeffersona, zostali z Kiddem na dobre i na zle i cierpliwie wyczekali rynek w lutym i wciagneli Brewera i nie spanikowali z Caronem Butlerem a teraz zdaje sie robia jedyna rozsadna rzecz tzn nie przywroca go na koniec

 

jeden na milion jak w tej piosence

do tego Kidd Marion Peja Tyson Dirk - jeszcze nigdy nie zalezalo tak wiele od tak nie licznych

historyczny oddzwiek tego co sie stanie jak beda postrzegani ci panowie z tytulem bedzie ogromny, wszelkie player comparisions - wszelkie przeszle playoff runy, osiagniecia tych z ktorymi grali i tych z ktorymi mogli grac - niesamowite

cos jak Blazers 2000

runner up MVP - Kidd

numero uno fantasy - Marion

MVP - Dirk

historyczny shooter ktoremu kontuzje zabraly tak wiele - Peja

i Hornets franchise changer - Tyson - przez ktorego Paul odejdzie z NO bo taka jest roznica pomiedzy nim a Emeka

 

do tego cale Dallas - wp elnym skupieniu z mega jajami, sweep LA , comeback game, szalone 3pt, motywacja, obrona i historyczne ball movement ktore zastepuje 1on1 plus morderczy pick'n'roll

 

z drugiej strony

Wade Lebron i w koncu Bosh - grali przeciwko kazdemu rodzajowi defensywy i niby mieli byc pokonani przez Boston potem przez Bulls

James niesamowity w crucnh time, Wade roznie, do tego Joel Haslem swietna obrona, o wiele lepsza egzekucja i ball movement

 

klucz do serii

Dallas musi grac swoja pilke. Miami nie ma w sobie 100-110 pktow w ataku zwyczajnie. Zdecydowanie latwiej bedzie im wygrac ta serie jesli zamienia mecze o tempie 110-120 pkt niz 80-90 bloto

 

nie widze jak Heat chca rozbic strefe Mavs i nie wiem czy przy bardzo energochlonnym graniu Wade/James beda w stanie biegac za pilka w obronie, to gra na niekorzysc Heat,

jesli Dallas zdecyduja sie grac 120 ppg pace - to potrzebuja 60ppg od Wade/Lebron a to sie wiaze z praca po obustronach boiskach,

 

swietnie ze sa 2 dni przerwy pomiedz podrozami z Miami do Dallas - pierwsze dobre gamescheudlowanie w tych PO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zartujesz z ta strefa Mavs prawda? Przeciez tam sie tworza takie mismatche jak Chandler kryjacy guarda, Heat wykorzystaja to w sekunde, a strefa pewnie bedzie marginalizowana. Racja ze Miami nie ma az takiej sily podkoszowej by sie skutecznie przebijac przez te wysoka i agresywna obrone, ale na obwodzie maja jej az za duzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem, wstawianie wszędzie strefy to jakaś nowa moda na forum?

 

Jest kilka powodów, dla których rzadko używa się strefy w NBA, a jeszcze przeciwko Heat? Please.

strefę w NBA to ja tylko widzę jak już ekipie totalnie nie idzie w obronie, przejęcie krycia jest do bani i tego typu pierdoły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

deha12( :wink ) dwa pytania:

dlaczego wygranie przez Kidda pierscienia jako 4 gracz pod wzgledem waznosci ma jakos drastycznie odmienic jego wizerunek? co ten pierscien mu da?

dlaczego wygranie/przegranie finalow przez Dirka podwyzszy/obnizy jego umiejetnosci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rappist :wink:

 

nie wiem o co chodzi z umiejętnościami Dirka, ale wiem że jeśli wygra tytuł to będziemy go postrzegać zupełnie inaczej, spodziewam się dużego awansu

ale jeśli przegra to nic się w tej kwestii nie zmieni i podejrzewam, że nie zmaże wielu 'łatek', które do niego przyległy, szczególnie że to pojedynek z Miami Heat. Z tymi samymi Heat co WTEDY

 

a co do Kidda, to jednak jego trzecie finały w karierze, to kolejna cegiełka w wieżyczce Kidda w dyskusji Jason vs Steve

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak bo w koncu miec tytul a go nie miec to zadna roznica

a strefa MAvs bronia na tyle czesto ze kazdy o tym wie ze tak bronia i o ile pamietam to penetracja czy badziewna gra 1on1 to nie jest jakas wielka recepta na strefe a raczej ball movement i rzucanie ktorego Heat nie maja nie mieli i miec nie beda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczególnie że to pojedynek z Miami Heat. Z tymi samymi Heat co WTEDY

;)

 

Pierścień dla Dirka jest konieczny by przypieczętował on swoją pozycję w historii ligi. Bycie Barkleyem czy Malonem dekady też jest spoko, ale jednak... Przede wszystkim dużo zmieni się w postrzeganiu Niemca przez media światowe a co za tym idzie przez kibiców - szczególnie tych niedzielnych, mających w nosie adv stats itp, czyli zdecydowanej większości.

 

Kto przegra ten przyklepie na kolejny rok etykietkę quittera/losera/miękkiej faji, itd. Z tym, że wydaje się, że w tym roku Dzik Nożyczki ma ostatnią szansę, by uwolnić się od swoich łat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim dużo zmieni się w postrzeganiu Niemca przez media światowe a co za tym idzie przez kibiców - szczególnie tych niedzielnych, mających w nosie adv stats itp, czyli zdecydowanej większości.

 

Myslisz ze jak ktos patrzy na tabelki czyni go " lepszym " kibicem?? :lol:

 

Jezeli ktos ma karnet na caly sezon powiem szczerze ze bym sie zastanowil

 

Jest z europy to widzial wiekszosc meczów ( chociaz swojego teamu) - ok

 

Jak jeszcze gra kilka razy w tygodniu i pasjonuje sie tym non stop to ok

 

Patrzenie w cyferki - nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczy > liczby

oczy + liczby > oczy

jebać statystyki jebać numerki jebać policje

:mrgreen:

 

Moim zdaniem kluczem do wygrania finałów, takim o którym rzadko się mówi będą zbiórki. Do tej pory w playoffs Mavs przegrywali deski, ale grali też z czołowymi ekipami jeśli chodzi o walkę na tablicach. Heat dostali wpierdol od Bulls na deskach i dopóki ich podstawowym centrem będzie Joel - będzie to problem Miami. Chandler może więc przyiksfaktorować raz czy dwa ściągając znad głowy Joela 5 czy 6 piłek w meczu. Zbiórki w ataku i 2nd chance points trzymały w grze Bulls, to i trzymać mogą Mavs pod warunkiem, że Tyson stanie na wysokości zadania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wasze zdolności dedukcyjne mnie zdumiły. nikt z was nie jest niedzielnym kibicem. podam wam moją definicję tego sformułowania: niedzielny kibic ma w dupie numerki (nie dlatego, że ich nie lubi, nie uznaje, tylko dlatego, że nie ma nawet pojęcia o ich istnieniu), ogląda tylko recapy i ewentualnie Lakersów (joke) i kieruje się tym co piszą o nba na wp.pl i przeglądzie sportowym. poglądy takiego kibica są kształtowane wyłącznie przez media pokroju tych, które wymieniłem.

poza tym taki kibic nie jest gorszy, tylko mniej obeznany i bardziej podatny na manipulacje i wiadomości z telegazety.

 

understood?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.