Skocz do zawartości

Let's 3-Peat!!! czyli sezon 2010/11 w Jezioranach


badboys2

Zrobią 3-Peat?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zrobią 3-Peat?



Rekomendowane odpowiedzi

może KB24 nigdy nie wszedł w PO na taki poziom jak Jordan ale k**** Kobe jest mocarzem.

rozegrał 1101 meczów w rs ,198 w PO

Jordan do porównania1072,179 w PO ,jeszcze przerwa na baseball'a ,golfa, rozumiem ,że mecze w Space Jam mogły go kosztować wiele energii ale ten argument nigdy do mnie nie trafi.

 

i Kobe'iemu jeszcze licznik nabija ,on jest niezniszczalny.

No i właśnie tu jest różnica. KB nigdy nie wszedł na taki poziom. To chciałem zobaczyć. To, że grał w PO więcej wcale tego nie usprawiedliwia, bo w okresie prime mógł na takowy poziom wejść.

 

Co do skuteczności, to w sezonie 97/98 MJ nie miał wysokiej skuteczności rzutów, nie chcę w tym temacie wchodzić w detale dlaczego tak było itd, ale w najważniejszych momentach meczów był clutch. Wygrywał, miał epic games, nie dopuszczał do siebie czegoś takiego jak porażka. Simply the best.

 

A Kobe, jak już pisałem w innym temacie, jest najlepszym graczem dzisiejszej NBA. Ale jego play-off performaces nie są na tym poziomie co MJ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym nie widzę Kobego w analogicznej sytuacji do Jordana, kiedy to przy kontuzji Gasola (Pippen), udaje mu się doprowadzić Lakers do tytułu grając tak jak MJ w g6.

przeciwko takiej drużynie jak Utah? jestem sobie to w stanie wyobrazić

Jendras, ja sobie wiele rzeczy potrafię wyobrazić. Potrafię sobie wyobrazić, że ojciec Jordana nie zostaje zamordowany i MJ wygrywa kolejne 2 mistrzostwa. Potrafię sobie wyobrazić, że Shaq zostaje w LA i wygrywa kolejne 3 mistrzostwa będąc first option. Tylko, że my rozmawiamy o faktach. Poczekajmy do końca tego sezonu i wtedy porównamy obu zawodników (czyt. Kobe z tego sezonu vs. MJ z '98), póki co MJ'a z '98 nie ma do czego porównać, bo jak wiemy, sezon regularny nie może stanowić rzetelnej miary jakości zawodnika i zespołu w kontekście PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale wiesz, bulls mieli Jordana.

Jordan '98 to podobny poziom, co obecny Kobe.

różnica jest raczej spora. do tego w playffs Jordan wszedł na jeszcze wyższy poziom, więc zobaczymy o ile swoją grę poprawi Kobe.

 

poza tym badboys mówił również o Jordanie 1993, a to już w ogóle nie ma porównania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że my rozmawiamy o faktach. Poczekajmy do końca tego sezonu i wtedy porównamy obu zawodników (czyt. Kobe z tego sezonu vs. MJ z '98), póki co MJ'a z '98 nie ma do czego porównać, bo jak wiemy, sezon regularny nie może stanowić rzetelnej miary jakości zawodnika i zespołu w kontekście PO.

W porządku. Ja po prostu brałem pod uwagę ostatnie play-off w przypadku Bryanta, bo to w sumie ten sam zawodnik co teraz (tyle że z kontuzjowanym kolanem ;] ).

 

różnica jest raczej spora. do tego w playffs Jordan wszedł na jeszcze wyższy poziom, więc zobaczymy o ile swoją grę poprawi Kobe.

Nie wiem, lorak, gdzie widzisz tę różnicę. Kobe w ostatnich play-off też przecież wchodził na jeszcze wyższy poziom (tak, wiem, to był poprzedni sezon, ale w tej chwili innego porównania nie ma, poza tym, jak pisałem wyżej, wiele się od tego czasu nie zmieniło).

 

Poza tym, co ciekawe, Kobe był efektywniejszy w finałach z Celtics (za które jest raczej krytykowany niż chwalony) niż MJ przeciwko słabszym w obronie Jazz (które z kolei przypomina się jako epic performance).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, zresztą finały Jordana w drugim okresie to w ogóle ciekawa sprawa. kiedyś mówiłeś coś o tym, że patrzyłeś jak Jordan i Kobe grali przeciw najlepszym defensywom. ja to powoli sprawdzam i wyniki są bardzo ciekawe, tzn. Bryant wypada w takim porównaniu lepiej niż bym chciał ;] a to i tak mimo tego, że nie ma pełnych danych z serii MJ vs bad boys, gdy raczej spadała mu skuteczność i rosła ilość strat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, zresztą finały Jordana w drugim okresie to w ogóle ciekawa sprawa. kiedyś mówiłeś coś o tym, że patrzyłeś jak Jordan i Kobe grali przeciw najlepszym defensywom. ja to powoli sprawdzam i wyniki są bardzo ciekawe, tzn. Bryant wypada w takim porównaniu lepiej niż bym chciał ;] a to i tak mimo tego, że nie ma pełnych danych z serii MJ vs bad boys, gdy raczej spadała mu skuteczność i rosła ilość strat.

porównujesz jak wypada w ataku koleś który był największym w swoich zespołach zagrożeniem inside do gościa który miał pod koszem szaka a teraz gasola. i odoma. i bynuma. to ciekawy eksperyment. ciekawe jak zinterpretujesz wyniki. używanie drtg do tego jaka była obrona w serii po to też ciekawy eksperyment .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mowilem nie tyle o jordanie, co o bulls'93

koelner chyba wspomnial o tym, ze ci bulls mieli mj'a.

 

ja zdania w kwestii mj-kobe nie zmieniam poki co

mj mial swoje przewagi, kobe ma swoje

grali w 2 innych epokach tak naprawde

owszem mj>kobe ale moim zdaniem jordan jest nieco przereklamowany i wyniesiony pod niebiosa z wielu wzgledow

raz, ze nigdy nie przegral finalow a 2, ze widzielismy tylko to co najlepsze.

 

ale juz sam fakt, ze porownuje sie kobego do mj'a mi wystarcza. kobe moze nigdy nie byc i pewnie nie bedzie lepszy od mj'a ale mysle, ze nikt nie bedzie mial problemu z nazwaniem go 2. najlepszym sg w historii ligi.

 

no i ciekawi mnie jak kariera kobego potoczyla sie gdyby musial sobie radzic jako lider od poczatku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raz, ze nigdy nie przegral finalow a 2, ze widzielismy tylko to co najlepsze.

 

3. Nie widzieliśmy go grającego od 13 lat a jak wiadomo z czasem zapominamy większość złego i zostają tylko te dobre wspomnienia (dobre decyzje i zagrania a nie błędy, których prawda dużo nie było ale się też zdarzały)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ładny prezent Jazzmani sprawili Spurs i ustawili im Hornets w pierwszej rundzie. 4-0, max 4-1 dla SAS, bez pocenia się.

 

Paul opierdala swoich równo po parkiecie, ale co się dziwić jak pierwsza opcja w ataku NOH połamała się miesiąc temu.

 

A Lakers w takim razie, tak jak się obawiałeś badboys2, grają w 1. rundzie z Memphis lub Portland. No chyba, że wszystko pójdzie się rypać jak Grizz nie wygrają chociaż jednego meczu z dwóch (Blazers i Clippers).

 

Choć z drugiej strony, jeśli OKC wygrywa pozostałe dwa mecze (powinno być, bo grają z Sacramento i Millwaukee), Dallas robi to samo (Rockets i NOH), a Lakers wdupiają z kimś z dwójki SAS czy Kings, co jest całkiem możliwe, to spadają na 4. miejsce i grają z Nuggets w 1. rundzie i rozgrywają te 6, 7 meczów, a potem, jeśliby ich przeszli, to od razu trafiają w 2. rundzie na wypoczętych Spurs.....

No no, ciekawie jak się ten regular zakończy... ale mimo wszystko zjebali równo Lakersi końcówkę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że ta siła pod koszem korzystnie wpływała na efektywność Bryanta?

jakie to na znaczenie?

ważne jest jak się broni w takim przypadku. ciekaw jestem jak w ogóle można wyciągać sensowne wnioski w takiej sytuacji. na podstawie drtg.

można np. zobaczyć, kto nabijał sobie statystyki na jakichś słabych zespołach w stylu heat na początku 90s, a kto grał dobrze przeciw naprawdę silnym defensywom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że ta siła pod koszem korzystnie wpływała na efektywność Bryanta?

jakie to na znaczenie?

ważne jest jak się broni w takim przypadku. ciekaw jestem jak w ogóle można wyciągać sensowne wnioski w takiej sytuacji. na podstawie drtg.

To jest chyba pytanie retoryczne, przeciez jezeli masz dobrego gracza offensywnego to z czystym sumieniem wjezdzasz pod kosz i jak jest podwojenie oddaje pilke i koles konczy i nie musisz myslec, ze np Kwame wogole jej nie zlapie i np taki Kobe z takim tuzem wiecej musi grac sam przez co spada jesgo effektywnosc. Rowniez moze sie to sprawdzic maja dobrego wysokiego obronce ktory tuszuje bledy niskich obroncow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że ta siła pod koszem korzystnie wpływała na efektywność Bryanta?

jakie to na znaczenie?

ważne jest jak się broni w takim przypadku. ciekaw jestem jak w ogóle można wyciągać sensowne wnioski w takiej sytuacji. na podstawie drtg.

można np. zobaczyć, kto nabijał sobie statystyki na jakichś słabych zespołach w stylu heat na początku 90s, a kto grał dobrze przeciw naprawdę silnym defensywom.

i robisz to na podstawie drtg z rs ktore mozna sobie w regularze ponabijac na tych heat i zespołach gorszych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że ta siła pod koszem korzystnie wpływała na efektywność Bryanta?

jakie to na znaczenie?

ważne jest jak się broni w takim przypadku. ciekaw jestem jak w ogóle można wyciągać sensowne wnioski w takiej sytuacji. na podstawie drtg.

To jest chyba pytanie retoryczne, przeciez jezeli masz dobrego gracza offensywnego to z czystym sumieniem wjezdzasz pod kosz i jak jest podwojenie oddaje pilke i koles konczy i nie musisz myslec, ze np Kwame wogole jej nie zlapie i np taki Kobe z takim tuzem wiecej musi grac sam przez co spada jesgo effektywnosc. Rowniez moze sie to sprawdzic maja dobrego wysokiego obronce ktory tuszuje bledy niskich obroncow

no niby tak, ale chodzi o to ze inaczej sie broni takiego Jordana który pod koszem ma co tam było? australijczyk i Marsjanin których mozna zostawić samych z koszem i może trafia wtedy co 3 rzut, a inaczej Kobe jesli pod tym koszem jest gasol (i odom i bynum) który może przejąć kontrole nad meczem i nap... seryjnie punkty. jak mozna cos takiego porównywać? a jeszcze lorak uważa ze trzeba doliczac serie przeciw bad boysom gdzie Jordan grał 1 na 5, a w 88 jeszcze często bronił

Dantleya. i biedak miał 1-4,2-4 i 3-4. miałby pod koszem gasola to by nie było co zbierać, bo cały misterny plan help defence by poszedł sie paść. nie wiem czy tam Orlando Woolridge by nie wystarczył ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no to wlasnie mi chodzi to co napsiales powyzej tylko podalem akurat przyklad Kobe poniewaz mial nedze i bogactwo natomiast Jordan nie i jak dlamnie nie ma watpliwosci kiedy Kobe jest bardziej efektywny.

ok, rozumiem.

ja chce tylko zwrócić uwagę ze to czy Kobe był bardziej efektywny czy mniej jest już interpretacja wyników. a ja podwazam sensownosc samego eksperymentu.

"przeprowadzmy doświadczenie czy mrowka jest w stanie napisać na komputerze pana Tadeusza"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owszem mj>kobe ale moim zdaniem jordan jest nieco przereklamowany i wyniesiony pod niebiosa z wielu wzgledow

raz, ze nigdy nie przegral finalow a 2, ze widzielismy tylko to co najlepsze.

 

ale juz sam fakt, ze porownuje sie kobego do mj'a mi wystarcza. kobe moze nigdy nie byc i pewnie nie bedzie lepszy od mj'a ale mysle, ze nikt nie bedzie mial problemu z nazwaniem go 2. najlepszym sg w historii ligi.

Widzielismy nie tylko to co najlepsze (patrz finaly konferencji z Orlando). to po pierwsze. Po 2, to ze nigdy nie przegral finalow, nie moze byc argumentem na to, ze jest przereklamowany. Przereklamowany by byl, jakby przegral troche tych finalow, a wciaz byl uznawany za najlepszego. Przynajmniej ja tak rozumiem slowo "przereklamowany". Wyniesiony pod niebiosa byl owszem, ze wzgledu na pionierskosc w wielu sferach zapewne.

 

Z drugim akapitem w pelni sie zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.