Skocz do zawartości

LAL - plany na lato 2005


PI3TR45

Rekomendowane odpowiedzi

Szak nie do końca masz rację, oczywiście Kupchack jest ograniczany przez Bussa czy przez całą rodzinkę, to nie on podejmuje najważniejsze decyzje, ale za wykonanie odpowiedzialny jest już on. Przykład transferu Shaqa, decyzję Buss podjął już prawdopodobnie w styczniu, ale po przegranych finałach Kupchack zaczął za dużo gadać o budowie drużyny wokół KB i osłabił swoją pozycje w negocjacjach, dał wszystkim do zrozumienia, że Shaq jest do wzięcia, kiedy mimo jego żądań transferu powinien był wciąż utrzymywać, że starają się zatrzymać w drużynie zarówno Koba jak i jego, nawet jeżeli to nie byłaby prawda. Lećmy dalej transfer Paytona, to także należało do Mitcha, mniej istotne, że ogólnie wyszliśmy na plus, ale liczy się fakt, że zamiast jakoś dogadać się z Paytonem, który w momencie transferu był na wakacjach czy inaczej sfinalizować umowę z Celtics dał się przerobić Aingowi i nie dostał tego gracza jakiego chciał.

 

Tego lata także było sporo plotek o potencjalnych wzmocnieniach, praktycznie wszystkie się nie zmaterializowały, pewnie, że za każde niepowodzenie nie można winić jego, ale przykładowo pozyskanie Bendera i 17 picku z Pacers Bird był gotowy do sfinalizowania tradu, ale Kupchack wolał poczekać do draftu no i się doczekał Granger spadł do 17 i Pacers się wycofali.

 

Antonio Daniels też nie dałbym mu 5 letniego kontraktu, ale trzy lata a za tyle by podobno przyszedł można było, nawet pod podpisaniu umowy w Wizards jego agent mówił jak chciał on grać w Lakers, w ostateczności byłby to kończący się kontrakt za dwa lata i można było coś z tym zrobić, ale Kupchack znowu czekał bo chciał dać mu tylko dwa i nie wiadomo skąd pojawili się Wizards ze swoją 5-letnią ofertą.

Dalej Watson od jakiegoś czasu już brakowało chętnych na spełnienie jego żądań wtedy trzeba było naciskać aż by się zgodził, ale Mitch czekał znowu nie wiadomo na co i Nuggets go zwinęli.

 

Wzmocnienia drużyny tego lata to jego robota, dostał z pewnością od Bussa jakieś ograniczenia co do długości i wysokości kontraktów, ale reszta czyli negocjacje i finalizowanie tranzakcji należy do niego.

Za wszystko pewnie niesłusznie go winię, ale on ciągle wydaje się, że ma niezłe pomysły na wzmocnienia tylko ma problemy ze zrealizowaniem ich i ciągle chce wyczekiwać, ale mu to nie wychodzi.

 

Teraz myślę, że Kupchack czeka jak się rozwinie sytuacja z Eddy Currym tylko, że już za miesiąc się obóz zaczyna i może się okazać, że w ostatniej chwili Curry podpisze kontrakt z Bulls albo inna drużyna znowu wyskoczy z lepszą ofertą a my zostaniemy po raz kolejny z niespełnionymi nadziejami i dziurami w składzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę patrząc poza naszą S5 uważasz, że nie ma powodów do narzekań jak jeszcze czytam jakiś post Pincusa, w którym pisze, że możliwe, że wymienimy Jumaine'a Jonesa za Jasona Kapono, albo zainteresowanie Gugliottą, to już trudno mi znaleźć coś na obronę Kupchacka, obym się jednak mylił tak nakazuje zresztą zdrowy rozsądek musi być jakaś wymiana w celu pozbycia się niepotrzebnych graczy i załatania dziur i oby tak się stało.

Powody do narzekania będą, jak się zacznie sezon, bądź nawet obóz treningowy, a te braki nadal będą. Jeszcze jest czas, żeby coś z tym zrobić. Zresztą osobiście wolę mówić o niepokoju i wierzę, że ten niepokój zniknie wraz z początkiem sezonu. O wiele przyjemniej jest być optymistą. Pesymizm rodzi frustracje. :)

Kapono za Jonesa to dla mnie jak najbardziej zrozumiała idea. Wygląda na to, że Jones dużo wyżej tego poziomu, jaki ostatnio prezentował nie podskoczy. Zresztą podobne osiągi miał bodaj dwa sezony przed przyjściem do Lakersów, dopiero kolejny z jakichś powodów nieudany pozwolił go wyrwać w wymianie, a i tak wiemy przy okazji jakich perypetii.

Kapono natomiast wchodzi w swój trzeci sezon, według wielu najbardziej znaczący w karierze koszykarza NBA. Wydaje się być czystym strzelcem, czyli kimś zawsze bardzo przydatnym bez względu na taktykę ofensywną. Jeśli jest okazja, to może warto go zgarnąć zanim ktoś inny się na nim pozna.

Gugliotta, stary, wymęczony kontuzjami, cień gracza, mógłby ktoś powiedzieć, ale może mógłby w wielu aspektach to samo, czego można było się spodziewać po Grancie. Pewną miękkość pod koszem mógłby nadrabiać inklinacją do podań i niezłym rzutem z półdystansu.

Jakkolwiek pozyskanie Kapono, jak i Gugliotta to sfera najczystych plotek, a może nawet spekulacji i nie ma co za nie ganić Kupchacka, nawet jeśli się te pomysły nie podobają. Nie wiadomo jakie jest ich źródło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van, zdajesz się winić Kupa za to, że niemal w każdej z ostatnich sytuacji brał sobie na wstrzymanie, a później okazywało się, że już było za późno.

Ale to czyste spekulacje, druga strona przecież też ma prawo czekać, jak najdłużej może, aż się coś lepszego. Tak więc, Pacers mogli czekać do samego draftu, aby się dowiedzieć, kogo mogą dostać z 17-tym numerem.

Daniels i Watson wyraźnie szukali dłuższych, lepszych finansowo umów. Równie dobrze to oni mogli przeczekać Kupchacka. W przypadku Watsona dochodzi jeszcze trzecia strona - Grizzlies, oni też mogli czekać nie wiadomo na co. :wink:

Co do sprawy Shaqa nie wyobrażam sobie, żeby można było inaczej to rozegrać, żeby było lepiej (jeśli oczywiście było, tak jak twierdzisz). Chcąc się pozbywać takiego istotnego zawodnika dla organizacji, trzeba tak to rozegrać, ażeby było jak najmniej niejasności. Pogrywanie w stylu: "chcemy się go pozbyć, ale niekoniecznie" przyniosłoby jeszcze więcej zamieszania. Rzecz jasna Shaq i tak był niezadowolny, ale tego widocznie nie dało się uniknąć. Postawienie sprawy jasno z punktu widzenia zespołu jest czymś jak najbardziej na miejscu, nawet jeśli dotyczy takiego gracza.

Sprawa z Paytonem pokazuje, do jakich nieprzyjemności mogłoby dojść, gdyby tak samo pograli z Shaqiem. I te nieprzyjemnosci oczywiście byłyby na większą skalę. Wizerunek organizacji ucierpiałby znacznie, znacznie bardziej. Nie handluje się najbardziej pożądanym graczem w lidze za jego plecami, mydląc mu oczy niejasnymi komunikatami prasowymi.

Nie zgodziłbym się ponadto, że "dał się przerobić Aingowi". Kto by się nie dał "przerobić"? Celtom groziło, że pozbędą się dwóch rozgrywających (choć każdy z nich to na swój sposób parodia rozgrywającego), a nie dostanie żadnego (choć Pajton to już parodia samego siebie), albo bardzo niezadowolonego. Jak się okazało, nie było co przejmować się Paytonem, bo w końcu w dość pokrętny sposób dogadał się z Celtics, co nie zmienia faktu, że Ainge miał odpowiednie karty, żeby nieco zmienić przedmiot wymiany.

Zgadzasz się z Szakiem, co do przypuszczalnej roli Mitcha w organizacji, ale zarazem twierdzisz, że to jego trzeba winić za wykonanie. Nie wiem, jak można winić za wykonanie planu, kogoś kto nie bierze udziału w jego planowaniu, a do tego dostaje ograniczone środki na jego wykonanie (plan 2007). Dlatego skłaniam się ku temu, że owszem jest pracownikiem, ale bynajmniej nie chłopcem na posyłki, tylko ważną postacią w procesie decyzyjnym, może nawet ojcem planu 2007. W uproszczeniu, Buss powiedział mu, pozbądź się Shaqa za jak najlepszą cenę, a przy tym postaraj się, żeby to jak najlepiej wyglądało w mediach.

Potem, wymyśl coś, żebyśmy mieli jak najszybciej zwycięski zespół, bez narażania się na utkwienie z przepłaconymi graczami. Kup spojrzał na 'roster' i 'salaries' i wymyślił plan 2007.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem ogólnie zed bo nie chce mi się bawić z cytatami. Wierz mi jestem wręcz przesadnym optymistą jeżeli chodzi o Lakers, nawet ślepo mimo wszelkich przeciwności w nich wierzę wiele razy na tym forum to okazywałem, do tego stopnia, że sam się czasami zaczynałem nad tym zastanawiać co mi daje podstawy do takiego optymizmu. Po prostu powoli zaczyna mi się kończyć cierpliwość, jestem w stanie zrozumieć ten plan 2007 po co chcą go zrealizować i na jakich warunkach, ale nie całkowicie zaniedbując teraźniejszość. Podobał mi się bardzo nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi transfer z Wizards, wierzę w to, że Kwame się sprawdzi, że będzie solidnym graczem na przekór wszystkiemu co mogłoby sugerować, że będzie inaczej.

 

Napisałem jakiś czas temu, że czas jest do końca września, do 30 bodajże możemy zrobić coś z kontraktem Vlade i jeżeli zostanie on przez Lakers wykupiony a nie użyty w jakiejś wymianie to na coś takiego dla Kupchacka nie byłoby usprawiedliwienia.

 

Jeżeli chodzi zaś o ewentualny transfer Jones- Kapono to na chwilę obecną to dla mnie po prostu totalna beznadzieja, Jones to jest taki typ gracza jakiego chce się mieć na ławce po prostu, typowy role player robiący dokładnie to czego się od niego oczekuje i to po obu końcach parkietu, przecież on w zeszłym sezonie krył graczy z pozycji 2-4, w ataku radził sobie także dobrze, Kapono to strzelec i nic więcej, żeby chociaż się nadawał na rozgrywającego w trójkątach, ale tak nie jest to kolejny SG/SF umiejący robić jedną rzecz.

 

Gugliota w porządku niech będzie, ale tylko kiedy już nie będzie w drużynie Slavy i Cooka, my potrzebujemy pod kosz obecnie kogoś kto będzie odwalał czarną robote, kto nie będzie unikał kontaktu w pomalowanym, a nie gością ciskającego jumperki z pół dystansu, równie dobrze zostawiamy Slave i efekt ten sam.

 

Jeżeli chodzi o moje obwinianie Kupchacka to tak już niestety jest, że GM jest chwalony za dobre ruchy i winiony za złe nawet jeżeli to nie jest do końca jego wina. West sprowadził do LA Shaqa, ale Shaq chciał grać w Lakers, być blisko Hollywood itd. Jeżeli chodzi o zeszłe lato, Shaq oczywiście wiedziałby, że zostanie oddany, ale cały świat nie powinien wiedzieć, że Lakers są pod ścianą i on im stawia żądania tutaj Kupchack trochę spieprzył sprawę, ale do odległej przeszłości już nie wracajmy.

 

Co do obecnego lata, nie wierzę, że Buss mu się wpieprza w robotę poza wyznaczeniem granic długości kontraktów nowych graczy, nie podoba mi się to, że pod koszem mamy na rezerwie dwóch mięczaków, jedynym gościem wiedzącym co do blokowanie jest na dobrą sprawę Mihm, do wzięcia pewnie za minimum jest Booth, gość jest przynajmniej w tym elemencie dobry i na 10-12 minut w meczu spokojnie by wystarczył, jest Traylor chciałem go zanim wzięli go Nets, potem był problem z badaniami i jest znowu do wzięcia, z tymi lekarzami w Nets jest widać coś nie do końca w porządku więć możliwe, że z gościem nie jest tak źle :)

 

Musimy mieć w składzie kogoś pod koszem jeszcze, kogoś kto nie boi się twardej i fizycznej walki, mimo wszystkich problemów jakie sprawia chciałbym w Lakers Fortsona z Sonics, ma dwu letni kontrakt i kto wie czy przy sporej obsadzie pod koszem nie byłby dostępny, w zeszłym roku pod naszym koszem każdy przeciwnik robił co chciał, chce kogoś kogo się nawet będą bali, że może ich brutalnie sfaulować, kogoś kto samą swoją obecność sprawi, że nikt nie pomyśli o tym, że łatwo może zdobyć punkty z pomalowanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.hoopsworld.com/article_14087.shtml

Nowy tekst Pincusa, jest tam trochę na temat Lebrona, ale mam już dość pisania czy gadania o 2007 więc skupię się na teraźniejszości.

 

Konkretów na temat wzmocień brak, ale pojawiają się plotki o toczących się rozmowach z różnymi graczami czy klubami. Wcześniej już pojawiło się nazwisko Kapono co mnie nie cieszy specjalnie bo stracilibysmy Jonesa, z nowych nazwisk jest Doleac z Heat i Olowokandi. Zwłaszcza to drugie nazwisko brzmi dość ciekawie, niekoniecznie jako wzmocnienie, ale mielibyśmy w drużynie możliwe, że dwa największe busty wybierane z 1 numerem w drafcie :lol:

 

Kandi na rezerwie by mi specjalnie nie przeszkadzał jest wielki i silny kiedy mu się chce jest całkiem solidnym obrońcą wiele nie ryzykowalibyśmy bo ma chyba roczny kontrakt. Doleac tutaj zainteresowanie pewnie wynika z tego, że to taki typ jaki pasuje do trójkątów, wysoki z niezłym rzutem. Kto i gdzie miałby od nas polecieć nie ma sensu pisać, kandydaci się nie zmienili, kwestia tego kto w jakiej wymianie, jeżeli chodzi o JJ to mimo, że byłobi mi szkoda oddawać tak pożytecznego gracza to jednak ma kończący się kontrakt gdyby były to dwa lat pewnie jego nazwisko nie padałoby w żadnej plotce a tak widząc jak ciężko jest pozyskać kogoś na dwa lata, Lakers zdają sobie sprawę, że za rok będzie jeszcze trudniej i pewnie będą się starali mieć zakontraktowanych graczy na dwa najbliższe sezony.

 

Wciąż pojawia się nazwisko Eda Curry, szczerze mówiąc jak kibice Bulls tak chcą go sobie zatrzymać ja bym im pozwolił, Mihm nie ma takich umiejętności ofensywnych, ale przynajmniej nie okaże się po kilku meczach, że musi zakończyć karierę, albo jeszcze na obozie, że nie może się wcisnąć w swoją koszulkę i spodenki.

 

Czy cokolwiek się zmaterializuje z tych plotek oczywiście nie wiemy, ale pocieszające jest to, że skądś one wychodzą czyli jest nadzieja, że Mitch jednak dobrze kombinuje i chce wzmocnić naszą strefę podkoszową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.fanball.com/ph/article.cfm/ID.4502

 

Artykuł na temat Lakers, podsumowanie tego offseason, przewidywania na sezon 2005/2006 i ocena poszczególnych ruchów kadrowych.

 

Pomijam już fakt, że liczę na jeszcze jakieś zmiany w składzie. To co mnie drażni w tym i w kilku innych tekstach przeczytanych na temat Lakers to krytykowanie oddania Butlera za Kwame, i jak w tym artykule autor pisze:

The way I see it, Butler is a better player right now than Kwame will ever be

 

Dlaczego wszyscy mają w dupie prosty fakt nawet jeżeli to powyżej faktycznie miałoby się sprawdzić to i tak Kwame jest dla Lakers bardziej wartościowym graczem niż Butler bo:

-Odom będzie grał na swojej naturalnej pozycji, nie będę pisał o zaletach tego, każdy myślę, że zdaje sobie z tego sprawę, a jak nie to zobaczy jak się zacznie sezon

-Kwame to 213cm i ok 120kg mięśni w pomalowanym

 

Kwame nie będzie gwiazdą i wcale nie musi być żeby Lakers byli liczącą się drużyną, sama obecność kogoś o takich warunkach fizycznych, nawet gdyby był pozbawionym talentu tępakiem to dużo i zdecydowane wzmocnienie defensywy, a Kwame przecież talent ma.

 

Przecież on naprawdę może się rozwinąc bez większych problemów w kogoś pokroju Horace'a Granta (wiem też nie lubię porównań z Bulls :) ) a to powinno wystarczyć. Nawet Kwame, który wraca do swojego poziomu z trzeciego sezonu czyli tego 11/7 to i tak jest to bardziej wartościowe dla Lakers niż to co dawałby Butler dublując się pozycją czy to z Lamarem czy Kobe.

 

Lubię Carona to niezły gracz, ale jeżeli pozbycie się go umożliwia to, że drugi najlepszy gracz drużyny wraca na pozycję, na której się najlepiej czuje a jednocześnie w jakiś sposób łatasz sobie jedną z największych dziur w składzie to jak można krytykować takie posunięcie :?

 

Kupchackowi można wiele zarzucić co często robię, ale z tym co oferowaliśmy nie dostalibyśmy nikogo lepszego, a jasne było od chwili kiedy Jackson został trenerem, że Odoma będzie grał jako SF. Kwame zdrowy, ale nawet nie czyniący żadnych postępów jest dla mnie w obecnej sytuacji warty więcej niż Caron, jedno co moim zdaniem można było zrobić inaczej w tej wymianie to naciskanie na oddanie George'a do Wizards zamiast Atkinsa, który jako strzelec z ławki mógłby się fajnie sprawdzić albo ostatecznie łatwiej byłoby nam pozyskać nawet rozgrywajacego bardziej pasującego do koncepcji gdybyśmy sami mogli zaoferować gracza z tej pozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyczytałem ze tylko cud może sprawić ze Sprewell nie podpisze kontraktu z LAL... Co o tym sądzić mam sam nie wiem :roll: Dalej jednak było bardziej ciekawie.. podobno ma to być S'n'T z Miami oddajemy Sprewella + Sasha / Parker / Profit za Michael Doleacana i Dorell Wrighta (Salary podobno się zgadza..) a Miami zachwują MLE na jeszcze jakieś wzmocnienia.. (pozatym Dolecan zbytnio nie pogra już w Miami - Szaq, Alonzo..) Później podobno :

 

We trade Chris Mihm, Jumaine Jones, Slava Medvedenko and the Miami 2006 1st round pick for Eddy Curry and Eric Piatkowski. Curry signs a two-year deal with a team option for a third, starting at $7.934 million. This particular package accounts for Curry's base year compensation status

I mamy wtedy super skladzik (pozwólcie ze przekleje - nie chce mi się juz przepisywać )

 

PG: Mckie / Wright / Sasha (Parker czy Profit)

SG: Bryant / Piatkowski / Wafer

SF: Odom / Walton / George

PF: Brown / Doleac / Cook

C: Curry / Bynum / Divać (można go spławić)

 

Piękne marzenia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyczytałem ze tylko cud może sprawić ze Sprewell nie podpisze kontraktu z LAL... Co o tym sądzić mam sam nie wiem :roll: Dalej jednak było bardziej ciekawie.. podobno ma to być S'n'T z Miami oddajemy Sprewella + Sasha / Parker / Profit za Michael Doleacana i Dorell Wrighta (Salary podobno się zgadza..) a Miami zachwują MLE na jeszcze jakieś wzmocnienia.. (pozatym Dolecan zbytnio nie pogra już w Miami - Szaq, Alonzo..) Później podobno :

 

Też gdzieś to widziałem, ale przecież my nie możemy sobie zrobić sign'n'trade ze Sprewellem, już pomijając to, że Heat by nie oddali Wrighta.

Doleac to co innego, jest Shaq i Mourning więc on może być im zbędny, Jumaine Jones myslę, że ze swoja defensywą by się przydał Heat, mieliby solidnego swingmena na ławke, a Lakers centra co prawda nie o takim zmienniku marzyłem, ale przynajmniej ze swoją celnościa z półdystansu pasowałby do trójkątów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie - Spree musi odsiedzieć swoje zanim go będziemy mogli ruszyć w wymianie. A o Wrighcie tak się wypowiadają, że w życiu go nie oddadzą. A jeśliby chcieli tzn że te wszystkie gadki były żeby zwiększyć jego wartość, czyli nasza wtopa :) A Doliac to rozmiarami typowy C, więc nie jest najgorzej. Rzut, jak zauważył Van całkiem dobry. Czyli jeśli nie ma nic innego to bierzemy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jackson podobo chciałby Sprewella w drużynie, problemem podobno pozostaje to, że Spree chciałby podpisać kontrakt na jeden sezon i mieć opcje na drugi, a Lakers chieliby mieć dla siebie opcje na drugi sezon.

 

Byłem przeciwnikiem Sprewella, ale w zasadzie nie mogę sobie przypomnieć innych problemów z tym graczem niż duszenie Carlesimo i jęczenie przez cały zeszły sezon o większe extension. Opcja z duszeniem trenera chyba nam nie grozi :) jeżeli Spree w końcu przyjdzie tutaj to znaczy, że wie już o tym, że kasy jaką chciałby nie dostanie.

 

Jest jeszcze jedna istotna sprawa, w sumie chyba to co najbardziej przemawia za pozyskaniem tego gracza, poza Kobe i Odomem nie mamy nikogo kto by potrafił wziąć na siebie zdobywanie punktów. Sezon jest długi, zdażają się problemy z faulami, zawieszenia, kontuzje czy po prostu słabsze dni, gdyby jedno z powyższych przydażyło się naszej dwójce to nie ma żadnej pewnej opcji do zdobywanie punktów, nikogo kto potrafiłby sobie wykreować samemu rzut, niby jest Kwame pod koszem, ale na obwodzie poza tą dwójką nie ma nikogo, McKie to zawsze był raczej stateczny strzelec, Walton potrafi dobrze kreować partnerów, ale nie siebie, George czy Jones są także raczej lepsi w ustawieniu się na pozycji i czekaniu na podanie i w takich sytuacjach właśnie Spree mógłby być bardzo potrzebny.

 

Ciągle podobno blisku jest pozyskanie z Bobcats Kapono, nie bardzo wiadomo za kogo, mówiło się o JJ, ale może i oby to nie był on. Kapono to świetny strzelec z dystansu i nic więcej, ale widać, że wygrał casting na rolę Steve'a Kerra u Jaxa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pincus w swoim ostatnim artykule napisał, że Lakers starają się ściągnąć z Raptors Aarona Williamsa. No cóż hit lata to by to nie był, ale z pewnością posunięcie dla załatania w jakiś sposób dziury pod koszem na rezerwie. Williams najmłodszy już nie jest, ale to zawsze był walczak, lubiący się przepychać pod koszem, zdecydowanie bardziej odpowiadałoby mi ściągnięcie jego niż jakiegoś Gugglioty czy Leatnera, którzy są obecnie starszymi pewnie bardziej inteligentnymi odpowidnikami Slavy, który pewnie poleciałby do Toronto za Williamsa, wtedy przydałoby się ściągnąć Doleaca z Heat i przynajmniej ilościowo pod koszem wyglądalibyśmy nieźle, skoro jakościowo się nie da :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pincus w swoim ostatnim artykule napisał, że Lakers starają się ściągnąć z Raptors Aarona Williamsa. No cóż hit lata to by to nie był, ale z pewnością posunięcie dla załatania w jakiś sposób dziury pod koszem na rezerwie.

W sumie jeżeli Lakers mieliby oddać Slavę za Aarona to ja na waszym miejscu bym się tylko cieszył. Train to może nie jest jakiś super rolplayer, ale niezwykle doświadczony i waleczny jak pisałeś zawodnik, ze sporym doświadczeniem w PO. Co ważne zna się na swojej pracy i jako backup napewno przyniesie Lakersom więcej porzytku niż Medvedenko, który jako podkoszowiec gra typowo dla podkoszowych graczy z Europy- na półdystansie

Doleaca z Heat i przynajmniej ilościowo pod koszem wyglądalibyśmy nieźle, skoro jakościowo się nie da :?

No, to wszystko byłoby nieźle poukładane pod koszem Lakers. Aż tak źle by nie było. Williams i Michael to niezłe zabezpieczenie na ławce. Doleac to taka lepsza wersja Slavy, z lepszym rzutem z krótkiego półdystansu i ostatni sezon w Heat miał całkiem udany. Myslę, że te ruchy nieźle wzmocniłyby Lakers. Aaron to gracz w typie Jaxa- przedewszystkim waleczność i poświęcenie

Tylko ja na waszym miejscu byłbym bardziej za oddaniem Cooka :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie jeżeli Lakers mieliby oddać Slavę za Aarona to ja na waszym miejscu bym się tylko cieszył. Train to może nie jest jakiś super rolplayer, ale niezwykle doświadczony i waleczny jak pisałeś zawodnik, ze sporym doświadczeniem w PO. Co ważne zna się na swojej pracy i jako backup napewno przyniesie Lakersom więcej porzytku niż Medvedenko, który jako podkoszowiec gra typowo dla podkoszowych graczy z Europy- na półdystansie

Mnie zdecydowanie to rozwiązanie by odpowiadało, przez całe wakacje czekam na ściągnięcie na rezerwę jakiegoś wysokiego, który nie unika kontaktu w pomalowanym, który będzie z przyjemnościa odwalał całą czarną robotę, nie powiem wolałbym może gracza z wyższej półki, ale Aaron za Slave mi jak najbardziej pasuje.

 

No, to wszystko byłoby nieźle poukładane pod koszem Lakers. Aż tak źle by nie było. Williams i Michael to niezłe zabezpieczenie na ławce. Doleac to taka lepsza wersja Slavy, z lepszym rzutem z krótkiego półdystansu i ostatni sezon w Heat miał całkiem udany. Myslę, że te ruchy nieźle wzmocniłyby Lakers. Aaron to gracz w typie Jaxa- przedewszystkim waleczność i poświęcenie

Tylko ja na waszym miejscu byłbym bardziej za oddaniem Cooka :wink:

No a jak wam sprzątniemy Eda to już w ogóle mielibyśmy to nieźle poukładane :wink: Tak na poważnie gdyby się udało ściągnąć Doleaca i Williamsa byłoby nie najgorzej.

 

Teraz tak jeżeli chodzi o Cooka, działał mi ogromnie na nerwy w poprzednim sezonie, ale jedno trzeba mu przyznać rzucać za 3 to on potrafi. Najdziwniejsze jest to, że w pierwszym sezonie oddał z dystansu tylko 5 niecelnych rzutów, w drugim sezonie rzucał sporo i trafiał ze skutecznością ponad 39% co jak na wysokiego gracza jest świetnym wynikiem. Problem w tym, że Cook nie robił nic poza tym rzucaniem, ale to może być jednak groźna broń odpowiednio przez trenera wykorzystywana, jego wysokie zasłony dla Bryanta, który odgrywał do niego to niezła opcja, byle nie było tego za wiele.

 

Jeżeli na miejsce Slavy przyszedłby ktoś kto potrafi bronić Cook jako trzeci w kolejności PF może być, jest jeszcze młody, poczynił postępy w swoim drugim sezonie, zaliczył teraz w te wakacje obóz dla wysokich więc może czegoś typowego dla gracza i jego wzroście go nauczyli, oczywiście gdyby potrzebny był w jakiejś ciekawej wymianie nie zawahałbym się, ale jak dla mnie może zostać byle nie był pierwszym czy drugim wysokim wchodzącym na zmianę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 września i ciągle nic :? Ja naprawdę rozumiem, że Mitch się napalił na trade z Bulls i ściągnięcie Eda, ale czy naprawdę nie możnaby załatwić innych naszych potrzeb, jak chociażby podpisanie jeszcze jednego obrońcy, i jakiś trade, który sprowadziłby nam pomoc pod kosz. Sprawa z Curry'm pewnie wyjaśni się w ostatniej chwili, wypadałoby mieć do tego czasu już resztę spraw załatwioną.

 

Pisałem w plotkach w dziale NBA, jak LD2k mod na Clublakers napisał, że Kupchack dokonał jakiejś tranzakcji i niedługo powinno zostać to ogłoszone.

Teraz jeszcze napisał to:

From what I've read and heard lately, I'm really believing Spree is now a Laker and will be announced soon - perhaps the announcement I informed Laker nation about a few days ago.

 

No jak Sprewell wreszcie podpisze ten kontrakt z Lakers przynajmniej obwód byłby dużo lepszy niż w zeszłym roku jakby nie patrzeć to Sprewell/McKie/Parker wygląda zdecydowanie lepiej niż duet Atkins/Brown jak dla mnie także w ataku bo o poziomie defensywnym mówić chyba nie trzeba. Cassell w Clippers Sprewell w Lakers czyli "Alien vs Predator" w LA :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 września i ciągle nic Ja naprawdę rozumiem, że Mitch się napalił na trade z Bulls i ściągnięcie Eda, ale czy naprawdę nie możnaby załatwić innych naszych potrzeb, jak chociażby podpisanie jeszcze jednego obrońcy, i jakiś trade, który sprowadziłby nam pomoc pod kosz. Sprawa z Curry'm pewnie wyjaśni się w ostatniej chwili, wypadałoby mieć do tego czasu już resztę spraw załatwioną.

Tak czytam te twoje posty Van na temat Curry'ego i czytam. Nasuwa mi sie jeden wniosek; z czego ty sie tak cieszysz jesli chodzi o plote jakoby on mial by przejsc do LA. Nawet przy sign & trade, w zasadzie przy jakimkolwiek podpisaniu go bedzie was to kosztowac sporo kasy. A gosc o takim ryzyku zdrowotnym moim zdaniem nie jest wart takiej kasy. Jego postawa troche mnie dziwi, majac swiadomosc, ze jest na bakier z sercem stawia nie zle rzadania finansowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam te twoje posty Van na temat Curry'ego i czytam. Nasuwa mi sie jeden wniosek; z czego ty sie tak cieszysz jesli chodzi o plote jakoby on mial by przejsc do LA.

Oj Key chyba jednak nieuważnie czytasz :) W temacie o plotkach dyskutowałem na ten temat z Josephem, który napisał w którymś poście, że trochę mi się dziwi, że nie byłbym całkiem zadowolony z pozyskania Eda. Gdyby przyszedł do LA, ryzyko nie byłoby takie znowu wielkie bo nie dostałby kontraktu na więcej niż 2 gwarantowane lata, ale stracilibyśmy Mihma.

 

Napisałem także, że jest mi szczerze mówiąc już obojętne czy naszym podstawowym centrem będzie Mihm czy Curry byle był jakiś przyzwoity zmiennik, któregokolwiek z nich. Do sprawy Curry'ego wracam dość często bo wygląda na to, że dopóki z nim się sprawa nie wyjaśni to Lakers nic nie zrobią, sam masz dość czekania na jakieś ruchy Sonics ja mam po prostu podobnie z Lakers chciałbym żeby mieli już skompletowany skład a nie robią tego ze względu na oczekiwanie na Curry'ego.

 

Także jeżeli masz czas i ochotę przejrzyj posty w temacie o rumorsach, na forum NBA, tam napisałem najwięcej na temat Eda i tego jakie mam zdanie na jego temat, nawet naraziłem się Szakowi pisząc, że nie chciałbym kolejny raz mieć w drużynie problemu z leniwym i spasionym środkowym 8) Przede wszystkim chciałbym żeby zapadła w jego sprawie jakaś decyzja to by mnie naprawdę ucieszyło może nawet bardziej gdyby okazało się, że zostaje w Bulls czy idzie do Grizzlies czy gdziekolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiele ost czytam na bierzaca. Jednak z Twoich ost paru wypowiedzi wynika, ze czekasz na na Kure (Curry :) ) jak na zbawienie, cieszysz sie jak dziecko na nowa zabawke. Nie bierz tego zazlosliwe komentarze.

Dla mnie poki co Kura jest niespelniona gwiazdka do tego majaca powazne problemy z sercem. Stad tez nalezy sie grubo zastanowic nad jego osoba. Jak dla mnie to co Ty mowisz jest nie do konca prawda. Tzn ja wole przecietnego, ale zdrowego wyrobnika tj Mihm (nie sledze jego kariery na bierzaco, ale nie przypominam sobie by byl on jakis specjalnie kontuzjogenny), niz niespelniona (zdaje sie nie seplnil jak na razie pokladanych w nim nadziei) i na dodatek chorowita wschodzaca gwiazdke.

Wiele jeszcze zalezy ile mial by was kosztowac ten ruch i kogo by konkretnie dotyczyl. Czy ja wiem czy warto, az tak sie rzucac na Kure? Pozyskaliscie juz Browna w tym off-seasonie, ktory moim zdaniem nie majac teraz zadnej konkurencji w teamie w koncu rozwinie w pelni skrzydla. Zakladajac, ze Brown zagra lepiej niz w zeszlym RS i majac grajacego na poziomie Mihma, wasz front zapowiada sie calkiem nie zle. Bylbym bardziej sklonny szukac dla tych dwoch Panow rotacji nizeli probowac pozyskac Kure kosztem Mihma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My nie czekamy na Currego jak na zbiawienie. Już bardziej na decyzję w tej sprawie, ale to już Van pisał. Nie wiem czemu mu nie wierzysz/olałeś to. Curry jest większym talentem niż Mihm i ma większy potęcjał. Czyli w przypadku spełnienia talentu Eda (zakładając że zdrowego) jesteśmy dużo do przodu. Tu się zgadzamy i to jest jasne. Jednak chyba nie jesteś wtajemniczony w plan Lato 2007. Zakłada on oczyszczenie rosteru do 3 zawodników (KB, Odom, Bynum). Czyli w przypadku gdy się Curry sprawdza przedłużamy go jeszcze na rok (po 2 latach kontraktu gwarantowanego) na podstawie team option. Jeśli jednak nie sprawdza się ze względu na zdrowie, grę czy cokolwiek innego poprostu go nie przedłużamy i olewamy, nie tracąc nic, bo to samo spotkałoby Mihma. Reasumując nie tracimy w sumie nic, a zyskać możemy dużo.

 

Tylko nie pomyśl, że jestem fanem master planu Bussa Lato 2007.

 

Nasz front w S5 może rzeczywiście jest nie najgorszy, ale to co się dzieje na ławie (Slava i Cook) to tragedia porównywalna z obsadą pozycji rozgrywającego w poprzednim sezonie :? Ale Kup nie wzmocni ławy póki sprawa Currego się nie wyjaśni. Dlatego właśnie niech lepiej to się wszystko wyklaruje i będziemy mogli dokończyć budowanie składu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www2.dailynews.com/sports/ci_3044005 To chyba pierwsze publiczne wypowiedzi Bryanta na temat powrotu Jacksona.

 

 

Nie wiele ost czytam na bierzaca. Jednak z Twoich ost paru wypowiedzi wynika, ze czekasz na na Kure (Curry :) ) jak na zbawienie, cieszysz sie jak dziecko na nowa zabawke. Nie bierz tego zazlosliwe komentarze.

Źle interpretujesz moje wypowiedzi, albo ja tak niezrozumiale piszę, po prostu od prawie miesiąca czasu słyszę, że Kupchack nie zrobi nic dopóki sprawa Curry'ego sie nie wyjaśni, i czekam na to żeby się ona wyjaśniła niekoniecznie w taki sposób, że trafia on do Lakers.

 

Dla mnie poki co Kura jest niespelniona gwiazdka do tego majaca powazne problemy z sercem. Stad tez nalezy sie grubo zastanowic nad jego osoba. Jak dla mnie to co Ty mowisz jest nie do konca prawda. Tzn ja wole przecietnego, ale zdrowego wyrobnika tj Mihm (nie sledze jego kariery na bierzaco, ale nie przypominam sobie by byl on jakis specjalnie kontuzjogenny), niz niespelniona (zdaje sie nie seplnil jak na razie pokladanych w nim nadziei) i na dodatek chorowita wschodzaca gwiazdke.

Wiele jeszcze zalezy ile mial by was kosztowac ten ruch i kogo by konkretnie dotyczyl. Czy ja wiem czy warto, az tak sie rzucac na Kure? Pozyskaliscie juz Browna w tym off-seasonie, ktory moim zdaniem nie majac teraz zadnej konkurencji w teamie w koncu rozwinie w pelni skrzydla. Zakladajac, ze Brown zagra lepiej niz w zeszlym RS i majac grajacego na poziomie Mihma, wasz front zapowiada sie calkiem nie zle. Bylbym bardziej sklonny szukac dla tych dwoch Panow rotacji nizeli probowac pozyskac Kure kosztem Mihma.

Z tym co tutaj napisałeś całkowicie się zgadzam, pisałem o tych wszystkich wątpliwościach i tutaj i na głównym forum. Tylko widzisz Key wiesz zapewne jak bardzo Jackson ceni graczy pasujących mu do trójkątów, Mihm mu właśnie nie za bardzo leży, kiepsko przyswajał je kiedy Hamblen zaczął wprowadzać je w zeszłym sezonie, a Curry z powodzeniem grał w trójkątach w Bulls kiedy Cartright był tam trenerem.

 

Zdecydowanie wolę wyrobników pokroju Mihma, ale to niestety nie ja podejmuję decyzje :) Jeżeli chodzi o to kogo mielibyśmy oddać to byłby to prawdopodobnie następujący trade: Curry+Piatkowski za Mihm+George+pick Miami.

 

S5 Lakers taki jaki jest w chwili obecnej całkowicie mi odpowiada, problemem jest ławka rezerwowych i mając do wyboru ten trade albo ściągnięcie tanich solidnych zmienników pod kosz dla Mihma i Kwame wybieram bez zastanowienia drugą opcję, ale niestety jak widać Kupchack i Jackson mają inne plany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Curry jest większym talentem niż Mihm i ma większy potęcjał. Czyli w przypadku spełnienia talentu Eda (zakładając że zdrowego) jesteśmy dużo do przodu. Tu się zgadzamy i to jest jasne.

Sek wlasnie w tym, ze istnieja powazne przeslanki ku temu by twierdzic, ze z jego zdrowiem nie bedzie najlepiej. Teraz moze byc jeszcze nie najgorzej, jednak po zaczeciu wycieczajacego RS, wraz z jego postepem problem serca moze sie nasilic.

Jednak chyba nie jesteś wtajemniczony w plan Lato 2007. Zakłada on oczyszczenie rosteru do 3 zawodników (KB, Odom, Bynum). Czyli w przypadku gdy się Curry sprawdza przedłużamy go jeszcze na rok (po 2 latach kontraktu gwarantowanego) na podstawie team option.

Co do planow to moze nie bylem uswiadomiony. Jednak swiadom jestem jednego; bardzo rozowo i prost owidzisz te plany.

Otoz moj drogi, jesli Curry okaze sie okazem zdrowia, a jego forma pojdzie w gore tj podwyzszy swoje notowania rybkowe moze juz nie chciec grac dla Landrynek. Nie wiem jak tam dokladnie jest z jego warunkami kontraktu, jednak gdyby stal sie FA moze od was odfrunac, zas gdyby LA zmusilo go po przez team option do pozostania jeszcze przez rok to jak to mowia z niewolnika nie ma pracownika. To oczywiscie tylko czarny scenariusz, ale realny jak wiele pare innych, stad trzeba go tez wizasc pod uwage.

Jeśli jednak nie sprawdza się ze względu na zdrowie, grę czy cokolwiek innego poprostu go nie przedłużamy i olewamy, nie tracąc nic, bo to samo spotkałoby Mihma. Reasumując nie tracimy w sumie nic, a zyskać możemy dużo.

Podejrzewam, ze Mihm z wami podpisze raczej tak czy tak, bo w jego przypadku nikt sie nie bedzie o niego zabijal, tak jak by to mialo miejsce w przypadku Kury przy zalozeniu, ze zdrowie i forma mu dopisze.

Nasz front w S5 może rzeczywiście jest nie najgorszy, ale to co się dzieje na ławie (Slava i Cook) to tragedia porównywalna z obsadą pozycji rozgrywającego w poprzednim sezonie Confused Ale Kup nie wzmocni ławy póki sprawa Currego się nie wyjaśni. Dlatego właśnie niech lepiej to się wszystko wyklaruje i będziemy mogli dokończyć budowanie składu

Dlatego wlasnie mowie, ze wolalbym sie skupic na sprowadzeniu jakiegos solidnego zawodnika rotacyjnego pod kosz przy obecnych starterach na pozycji PF/C-Brown/Mihm. Nie mam tutaj nikogo konkretnego na mysli, jednak to nie moj problem.

Źle interpretujesz moje wypowiedzi, albo ja tak niezrozumiale piszę, po prostu od prawie miesiąca czasu słyszę, że Kupchack nie zrobi nic dopóki sprawa Curry'ego sie nie wyjaśni, i czekam na to żeby się ona wyjaśniła niekoniecznie w taki sposób, że trafia on do Lakers.

Teraz juz kumam, ze czekasz tak jak ja na jakikolwiek ruch Sunda w sprawie trojcy Radman/Evans/Murray. Kwestia Curryego to kwestia dedcydujaca.

BTW: Kiedys jak byla plota, ze Curry ma isc za Radmana to sie pocieszalem, jednak nic na powaznie nie wiedzialem o jego zdrowiu.

Z tym co tutaj napisałeś całkowicie się zgadzam, pisałem o tych wszystkich wątpliwościach i tutaj i na głównym forum. Tylko widzisz Key wiesz zapewne jak bardzo Jackson ceni graczy pasujących mu do trójkątów, Mihm mu właśnie nie za bardzo leży, kiepsko przyswajał je kiedy Hamblen zaczął wprowadzać je w zeszłym sezonie, a Curry z powodzeniem grał w trójkątach w Bulls kiedy Cartright był tam trenerem.

A ja myslalem, ze Jax juz o trojkatach zapomnial jak nie przyniosly one zamierzonego skutku w pewnym finale.

A on dale swoje trojkaciki che walic. Zdaje sie, ze gosc nie ma w ogole pomyslu na co innego. No ale zobaczymy w tym sezonie co pokarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.