Skocz do zawartości

San Antonio Spurs 2011 offense


RappaR

Rekomendowane odpowiedzi

32 minuty, 23 punkty, 10/12 z gry, 12 zbiórek, 4 bloki, 3 asysty, 3 przechwyty. Okażcie szacunek dla 34-letniego półtora kolanowego drewniaka.

 

Aczkolwiek mecz przeciwko Pacers nie był spacerkiem, jak mógłby zasugerować rezultat końcowy 122-109. Może krótko o zawodnikach, tyle co wyłapałem na gorąco.

 

T. Parker - w kratkę. 20pkt/9as były przechwyty, ale to nadal brakuje killer mode. Kto zna prime TP9 wiem o czym mówię. Choć mógł trochę się namęczyć biegając za Collisonem. Tak czy inaczej przestrzelony w kontrze lay-up sam na sam z koszem (sic!) był wymowny. Rok kontraktowy = powinno i tak być tylko lepiej.

 

M. Ginobili - he's Manu Ginobili. 5/9 za trójkę, branie rozgrywania na siebie, wymusił wiele fauli, nie dał się sprowokować debiutantowi Paulowi Georgowi. Dostał od niego liścia, po czym wstał, otrzepał się z kurzu i przejął mecz. No nie sam, ale zawody na spory plus.

 

D. Blair - mecz mu nie wyszedł. Walczył, ale trafiał na prawie 220cm ścianę - Roya Hibberta (świetny mecz, punkt od career high). Niby nie rookie, w sezonie będzie postęp, ale wzloty i upadki występować będą nadal.

 

Timmah - patrz wyżej.

 

R. Jefferson - jest to lepszy Dick niż z sezonu 09/10. Może inaczej. Gorszego w tym sezonie mieć nie może. Atakował na kosz, wymuszał faule. Nie odpalił serii przypałów. Choć to jeden mecz i zostaje być dobrej myśli bo jak zapewnia GM, R.C. Buford - w Spurs zakontraktowani zawodnicy zawsze mają lepszy drugi sezon od pierwszego.

 

G.Hill - początek słaby, wręcz nie poznawałem człowieka. Nie ogarniał w ataku i nawet w obronie. W pewnym momencie jednak zaskoczył i już odpłynął. Było między innymi: 3+1, albo 3/4 metrowe side line floatery. Dżordżu cierpliwością imponować powinien już w każdym meczu.

 

J.Anderson - żółtodziób, który dostaje 27 minut na otwarcie sezonu pod batutą Popomajstera? R U kidding me? Jak na debiut nie zawiódł, rzucił 10 punktów, odważnie sobie poczynał, a warto zaznaczyć, że nadal odbudowuję formę po kilku miesiącach nie grania (harmstring). Dick Vitale sugerował po drafcie, że jest to steal Spurs.

 

A. McDyess - od ziemi to się odrywać już nie będzie, ale ten jumper z półdychy jest wręcz fantastyczny. Streching z ławki jak prosił i obrony też jeszcze trochę umie.

 

M.Bonner - grał krótko i zdążył nadepnąć na stopę Hilla w ten sposób, że skręcił kostkę. Nie wyglądało na coś bardzo poważnego.

 

B.Simmons - rdza i airball za trzy z czystej pozycji. Tyle odnotowałem.

 

Neal i Temple grali za krótko, aby cokolwiek opisywać. To tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra wiadomość.;) Matt Bonner ma zwichnieta prawą kostke. Wykluczony z gry przynajmniej na dwa tygodnie. Zresztą im dłużej, tym lepiej. Splitter sie ucieszy ... Czekamy na jego debiut.

Splitter nie grał z powodu Bonnera :)))) On jest kontuzjowany. Oby tylko Jefferson nie dostał minut na PF, albo jakiś Simmons.

 

p.s. Splitter podobno ma grać z Clipsami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty, 23 punkty, 10/12 z gry, 12 zbiórek, 4 bloki, 3 asysty, 3 przechwyty. Okażcie szacunek dla 34-letniego półtora kolanowego drewniaka.

Szacun, że w ogóle wyszedł na parkiet! ;)

 

Swoją drogą ciekawe, że niby medycyna poszła do przodu, jest lepsza rehabilitacja, prawdopodobnie lepsza organizacja treningów, zwiększył się komfort podróżowania itp a jednak ciężko w dzisiejszej lidze o 38 letniego MVP finałów (jak Kareem), 36 letniego MVP (jak Malone), 40 latka rzucającego 20ppg (jak MJ, Malone) albo 41 letniego gracza regularnie występującego w pierwszej piątce (jak Parish).

Duncan jest oszczędzany od 30 roku życia, Garnett od kilku sezonów w ataku to w zasadzie role player a Shaq gra w pierwszej 5 tylko dlatego, że Perkins ma kontuzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coraz trudno mi obecnie okreslic realna sile Spurs.

 

wygrane otwarcie z Indy ktora bedzie raczej ogonem ligii i wrzucenie sporo punktow ale bez jakies dominacji czy kontroli meczu

wygrana z clipers takze bez jakiegos spokoju

wyrazna porazka z NOH

minimalna wygrana at road z Suns ktorzy pod koszami nie istnieja i powinni byc rozgnieceni a tu zadecydowaly naroznikowe rzuty za 3 Richarda

 

totalnie nie potrafie spozycjonowac gry spurs w calej stawce ligi

jest oczywiscie na razie lepiej niz dramatyczne rozpoczecie zeszloroczne ale na razie przeciwnicy sa mimo wszystko slabi ( zludna jest porazka z NOH gdzie notuja oni mocny start bez porazki)

 

jakie macie odczucia po 3:1?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko dobre, bo Spurs zwykle lepiej prezentują się pod koniec sezonu. Taki, a nie inny start wynika ze słabej gry Manu, Parkera, Hilla i podkoszowych, liczę że zaczną grać: TP na poziomie 08, Manu 09 i podkoszowi na miarę swojego potencjału(tyczy się to Blaira i Splittera). Timmy też nie gra porywająco, chociaż nazwanie jego gry słabej to byłoby przegięcie, bo wiadomo że ma 34 lata. ale wierzę, że wciąż stać go na lepszą grę na poziomie top3 wysokich.

3 zwycięstwa nam ratują RJ, który mam nadzieję, że załapał(pamiętam jak ktoś pisał, że zawodnicy w SAS lepiej grają w drugich sezonach) o co biega i pozostanie tak do PO, McDyess który gra może nie dobrze, ale solidnie na tablicach oraz o dziwo Neala i Andersona, który pokazuje że ma potencjał na all-rookie team.

Oczywiście jeśli założenia się nie spełnią, to walczymy o seed 8#, a w PO o wygranie meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Spurs have waived forward Bobby Simmons and signed guard Chris Quinn, according to Jerry McDonald of the San Antonio Express News.

Bardzo pracowity gracz, w lidzę jest właśnie dzięki swojej pracy a nie umiejętnością, które szczerze mówiąc nie wiem, czy wystarczyłyby na polska ligę. Cieszy fakt, że zatrudnil go klub NBA i do tego tak solidny. Zreszta Spurs nie pierwszy raz podpisują graczy testowanych w Heat (Carter, Tolliver, Ahearn).

 

Good luck Chrisie Quinnie :wink:

http://img443.imageshack.us/img443/2797 ... jkejll.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj post nr 2000 wiec wypada o spurs

 

mala probka RS i 5-1 co cieszy ale jak ogolnie rozkladaja sie akcenty poszczegolnych graczy?

pare rzeczy ktore mnie zaskoczyly :!:

 

liderem spurs obecnie jest Manu ktory dostajac wiecej minut ( 33,8) zamienia to na wysoka efektywnosc 21,8/3/5/2 dodatkowo bedac nadal dobrym clutch P

 

wysoko nareszcie ktos kto rok temu mial blyszczec czyli Richard Jeffeson i jego solidne 18/3,8/2,2 w 32 minuty, grajac na kosmicznym procencie 60,3 52,2 ( brak mi tylko FT bo 11 pudel nie przystoi)

czy to nowa era u Popa i rezygnacja z Jeffa jako rolsa czy raczej uklad przeciwnikow to sprawil zobaczymy

 

TD 32,7 i 17/10,7/2,3/1,33/2,0 pokazuje jak nadal waznym i uniwersalnym graczem jest Tymoteusz

 

dopiero 4 wypoczety i zadowolony z kontraktu malutki TP ktory pokazal sie w top10 otrzymaniem juz 3 mega widowiskowych czap...

Parker - produkcja nie tak mizerna przy duzej ilosci minut 35,5 tylko 16,0 ale za to az 3,2 8,3 APG i 2,33 SPG przy masakrycznym 3,33 TPG - prosze Pana mniej strat poprosze i obiegamy kosz przy dwutakcie

 

produkcja ostatniego pierwszopiatkowca niestety bardzo bardzo niska

Blair 23,3 minut i 4,5 6,8 na przepraszam bardzo 23,3%FG WTF??? bedziemy sie chyba wycofywac z tego wynalazku

 

dobrym wynalazkiem natomiast jest 13 minutowy

Gary Neal ktory produkuje przyzwoite 7,7PPG 12/24 za trzy brzmi rozsadnie ( nowy Kerr?)

 

produkcja Dice'a powinna byc ciut lepsza 19MPG i 7,2/7,7/1,17BPG na slabym 48,6%FG poziomie

 

mlody Anderson cieszy mnie wyjatkowo bo jako rookas gosciu nie produkuje strat 0,8 dajac 7,0/1,0/1,6 w 19 minut

 

zamkniety zostal niestety Hill bo w 20,8 produkuje 6,4/2,4/2,8/1,2 co jest malo jak na nasze oczekiwania 6-7 gracza rotacji....

 

Tiago na razie marginesik

w 12 minut 4/2,8 i w sumie 48 minut gry 0 bloku

 

reszta malo istotna

 

zespolowo cieszy 106,7 na mecz ale martwia mnie przegrane statsy vs oponents w %za 3, %FT, zbiorkach w ataku i w blokach!

przy 4-1 miec gorsze statsy to strach pomyslec jak zagraja z bardziej rozgarnietymi pod koszem ekipami

 

na razie cieszy Richard Jefferson i Manu ale bilans wydaje sie bardziej kolorowy niz rzeczywista sila zespolu a szczegolnie coraz slabsza DDD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 zwycięstwo z rzędu. Ostatni raz taki wyczynem "Ostróżki" mogły się pochwalić w 2008r. Trochę czasu upłynęło... Na sześciu może się nie skończyć, bo w meczu z "Grzmotem",mimo iż back-to-back to Spurs są faworytem.

 

Tim Duncan ewidentnie ma słabszy początek sezonu niż rok temu. Chodzi głównie o poczynania ofensywne. W meczu z "Rysiami", w którym strasznie go sponiewierano, m.i dostał z łokcia w twarz, już było widać drobny kłopot kondycyjny. Od tego momentu Timmie wyraźnie nie jest swój. Dopadł go wirus grypy. To tłumaczy poniekąd słabszą dyspozycję. Na szczęście Dice jest w wyższej formie niż rok temu, Blair poprawił się w grze obronnej, a defensywny center Splitter pokazał się z dobrej strony. W jego przypadku czas pracuje na jego korzyść. Jest potencjał i pod koniec sezonu może to wyglądać o niebo lepiej niż teraz. Już teraz drużyny przeciwne zaliczają mniej wjazdów pod kosz niż rok temu. Wydaje się, że dziura podkoszowa została wreszcie załatana.

 

Szkoda kontuzji Jamesa Andersona, która wyklucza go z gry na 2 miesiące. Trafił w tych kilku meczach 10 trójek na 50% skuteczności. Niedawno został ojcem, więc ma swój urlop tacierzyński. Szkoda, że aż tak długi. W Polsce taki urlop trwa dwa tygodnie...

 

Mniej strat, mniej żonglowania składem , koniec small-ball, dużo lepszy defence jak na ten etap sezonu niż miało to miejsce rok temu, "odświeżony" Jefferson, zdrowa i w dobrej formie "Wielka Trójka" + utalentowani pierwszoroczniacy i dopiero na samym końcu przeciętni rywale są wynikiem tego, że obecny bilans Spurs wygląda tak imponująco. Do końca sezonu jeszcze szmat czasu,ale ja już teraz obstawiam, że skończymy RS przynajmniej z 50 zwycięstwami i będziemy rozstawieni w pierwszej rundzie playoffs. Niby standard, ale przed sezonem nie wyglądało to tak różowo. Jak dobrze pójdzie to stać nas nawet na HCA w drugiej rundzie.

 

Do składu wróci Matt Bonner. Mało kto tęsknił za nim szczególnie ,ale dobrze mieć go do dyspozycji. Choćby z tego powodu, że weteran Dice musi dotrwać w dobrym zdrowiu do najważniejszej części rozgrywek. Mam wrażenie, że rola sandwicha znów zostanie ograniczona. My już w zespole mamy ludzi, którzy potrafią regularnie trafiać za trzy punkty na równie dobrym procencie. Wreszcie...

 

Jaka jest realna siła zespołu. Kontender, rzecz jasna. Tylko totalny ignorant nie widzi ogromu potencjału drzemiącego w tym zespole. W marcu najprawdopodobniej będzie to wyglądało jeszcze bardziej budująco...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docelowo Splitter będzie grał u boku Tima Duncana. To chyba jest najlepsze podkoszowe ustawienie. Nie przepracował w pełni okresu przygotowawczego ze Spurs, były występy w MŚ, potem drobna kontuzja. To wszystko składa się na to, że w tej chwili forma jest tylko obiecująca. Brakuje mu kondycji, z miesiąca na miesiąc powinien się prezentować. Narazie nie szkodzi,a czasami pomaga. To przede wszystkim defensywny center. Gortat trzepie lepsze statsy, ale wierz mi nadal piłka trafia do niego rzadko. Jeśli już trafia to Marcin nieco rzadziej się jej pozbywa, aktywnie gra na tablicach i sporo punktów to dobitki. Myślę, że to jego ostatni sezon w tym klubie. Po kolejnym rozczarowującym sezonie w klubie z Florydy będą zmiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 zwycięstwo z rzędu. Ostatni raz taki wyczynem "Ostróżki" mogły się pochwalić w 2008r. Trochę czasu upłynęło... Na sześciu może się nie skończyć, bo w meczu z "Grzmotem",mimo iż back-to-back to Spurs są faworytem.

 

 

 

Wg buka Spurs nie są faworytem tego meczu. 3,5 punktowym jest Oklahoma. Mimo, że dziś b2b, ale wczoraj mocno się wczoraj nie zmęczyli, więc dziś powalczą pełnymi siłami. Nie widziałem, by Duncan miał mieć wolne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to buk ma w plecy :P

Kurcze, SAS wyprzedzili w tabeli Lakers, a tyle się przed sezonem mówiło, że starzy, poobijani, bez perspektywicznych gwiazd, starzejącym się coachem... :roll: Ba, nawet co niektórzy mędrkowie stawiali ich poza "ósemką" WC. A tymczasem - obojętnie "rano, wieczór, we dnie w nocy" Tim The Manequin i jego dwóch krasnoludków leją wszystkich na około jak lali :D

 

BTW - to wczoraj Bonner ścigał się korespondencyjnie z J-Richem w tych trójeczkach :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.