Skocz do zawartości

Free Agency 2010 - Czyli gdzie pójdzie Lebron? JJ anybody?


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Cały czas mam wrażenie, że równie ważne gdzie pójdzie Wade może nawet James, jest to gdzie wyląduje Bosh. Bosh może dać jakiemuś niskiemu z półki allstar podobny kop w górę jak Gasol Lakers. Podobny wiek (CB jest nawet młodszy), podobna ocena umiejętności vs. psychika. Pogodziłby się z byciem II opcji, takie mam wrażenie.

 

Amare mi się wydawał mniej ważny w tego typu rozważaniach, ale po contract year sam już nie wiem.

 

Od czapy - ciekawy będzie rynek trenerów po tym sezonie. Równie ciekawy jak free a., a może i ciekawszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedykolwiek tak naprawdę porównywali do MJa. Pojawią się głosy, że gdyby byl tak dobry to by został na tej wsi w Ohio i tam kolekcjonował te mistrzostwa.

No i jak się takie głosy pojawią, to wygłaszających je można wyśmiać, zignorować a co bardziej nerwowi mogą im nawet nasrać na głowy. Sytuacja Lebrona jest diametralnie inna, on w Ohio ma trenera idiotę i bande rolesów lub naciąganych allstarów. Jordan miał top3 all-time kołcza, najlepszego zbierającego w historii, najlepszego sidekicka w historii, w dwóch threepeatach różne składy, ale równie mocne. Nawet bez Jordana radzili sobie przyzwoicie. Support Lebrona bez Lebrona nie umie wygrac meczu z drużyną na poziomie 35W. Musicie sobie to ludzie k**** uzmysłowić wreszcie, że zespół Lebrona bez Lebrona byłby w loterii gdzieś pomiędzy sacramento a golden state. Bulls po odejściu Jordana do baseballu grali w play offach ( ??? nie wiem na bank, nie chce mi się sprawdzać), Lakers bez Kobego w tym sezonie wygrywali tyle co z nim albo więcej (wiem, że przy większej próbce byliby pare winów w plecy, ale nawet na tak mocnym zachodzie - w sensie ilośc W potrzebnych do zakwalifikowania się - siedzieliby w PO), nawet Magic z Gortatem w s5 są w stanie wygrywać. Jak można tego nie widzieć, lub widzieć i tak bezczelnie to bagatelizować ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Support Lebrona bez Lebrona nie umie wygrac meczu z drużyną na poziomie 35W.

Nawiązuje z nim równorzędną walkę i przegrywa w końcówce.

A z drużyną na poziomie 60W przgrywa 6 punktami bodaj.

 

Patałachy niemożebne.

Dla porównania Heat bez Wade'a przgrywają z 15W team.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak się takie głosy pojawią, to wygłaszających je można wyśmiać, zignorować a co bardziej nerwowi mogą im nawet nasrać na głowy. Sytuacja Lebrona jest diametralnie inna, on w Ohio ma trenera idiotę i bande rolesów lub naciąganych allstarów. Jordan miał top3 all-time kołcza, najlepszego zbierającego w historii, najlepszego sidekicka w historii, w dwóch threepeatach różne składy, ale równie mocne. Nawet bez Jordana radzili sobie przyzwoicie. Support Lebrona bez Lebrona nie umie wygrac meczu z drużyną na poziomie 35W. Musicie sobie to ludzie k**** uzmysłowić wreszcie, że zespół Lebrona bez Lebrona byłby w loterii gdzieś pomiędzy sacramento a golden state. Bulls po odejściu Jordana do baseballu grali w play offach ( ??? nie wiem na bank, nie chce mi się sprawdzać), Lakers bez Kobego w tym sezonie wygrywali tyle co z nim albo więcej (wiem, że przy większej próbce byliby pare winów w plecy, ale nawet na tak mocnym zachodzie - w sensie ilośc W potrzebnych do zakwalifikowania się - siedzieliby w PO), nawet Magic z Gortatem w s5 są w stanie wygrywać. Jak można tego nie widzieć, lub widzieć i tak bezczelnie to bagatelizować ?

:oops:

Pierwsze napisane w Twoim poprzednim poscie tyczy sie chyba Ciebie

kim był Phil Jackson zanim zaczął trenować Jordana? O Pippenie nawet nie wspomnę, bo szkoda klawiatury na takie łopatologiczne tłumaczenie oczywistości.

Ty sobie lepiej poczytaj, jak to LeBron miał w tym sezonie zacząć kolekcjonować tytuły mistrzowskie, a nawet nie w tym roku ale juz w tamtym.

rok w rok czytałem o tym, a ty mi tu wyskakujesz, ze nie ma z kim.

qrwa troche samokrytyki wykaż

 

btw

i kto jest tym najlepiej zbierajacym w historii? robak? jaja se robisz?

cały czas pisze o tym, ze Lebron ma beznadziejny skład, zacznij Ty czytac ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tymczasem gosc jest beznadziejny w playoffs i nijak go porownywac do Magica

Magic tak do 1987 to w playoffs poza tym jednym słynnym G6 w 1980 rozczarowywał tak często, jak mało który zawodnik z czołówki all time. przestrzelone game winnery, jakieś cyrki z kozłowaniem w końcówce, gdy czas się kończył, czy nawet zwolnienie trenera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Support Lebrona bez Lebrona nie umie wygrac meczu z drużyną na poziomie 35W.

Nawiązuje z nim równorzędną walkę i przegrywa w końcówce.

A z drużyną na poziomie 60W przgrywa 6 punktami bodaj.

 

Patałachy niemożebne.

Dla porównania Heat bez Wade'a przgrywają z 15W team.

Ale ja nigdzie nie pisałem nic o Wadzie , Heat nie są contenderem i nikt Wade'owi nie wmawia że to jego wina że nie przechodza 1 rundy. Prawdą jest jednak, że Wade i Lebron mają największy w lidze wpływ na swoje zespoły, który trudno przecenić.

 

Jeżeli to są play-offy, grają drużyny prezentujące równy poziom i grają świetny mecz, wtedy można powiedzieć że to ma znaczenie, pewne usprawiedliwienie - oba zespoły grały zajebiście, jeden był troszke lepszy. Ale chcesz mi powiedzieć, że można powiedzieć o drużynie że jest "zajebista ale ma po prostu pecha" kiedy przegrywa 50 z 80 meczów tylko że 5 lub mniej punktami ? Taka teoretyczna sytuacja, która dobrze obrazuje jak bardzo chcesz sobie pojechać po Lebronie używając głupich wymówek.

 

No i oczywiście zignorowałeś fakty dot. Lakers i Bulls.

 

Magic tak do 1987 to w playoffs poza tym jednym słynnym G6 w 1980 rozczarowywał tak często, jak mało który zawodnik z czołówki all time. przestrzelone game winnery, jakieś cyrki z kozłowaniem w końcówce, gdy czas się kończył, czy nawet zwolnienie trenera.

To jest najlepszy dowód, że sentymenty fałszują rzeczywistość w sposób nagminny i w niewyobrażalnej skali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wirakocza ale ty to powinienes najlepiej rozumiec (czemu sie dziwic rozumowanie zawsze slabo ci wychodzilo)

Bulls maja top5 attendance w lidze nie daltego ze gra Rose i Noah bo to byl 8 seed w tym roku i momentami dostawali wpierdol od Sacramento

ale dlatego ze tam jest pelno kibicow pamietajacych czasy Jordana tak jak w Bostosnie jest pelno ludzi pamietajacych Birda a w LA Magica, w Detroit Zeke itp itd

Mistrzostwa i Finaly tworza historie, emocje a emocje przywiozuja ludzi, dlatego Jordan jeszcze dlguo bedzie w glowach ludzi z Chicago i nie ma sie czego dziwic bo bez MJ'a bylibyscie w dupie - mieli perspektywy takie jak Sixers 10 tysiecy kibicow, jakis tam playoff bound team i nikt nie chce przyjsc

 

swoja droga Durnat na twitterze powiedzial ze nie chce widziec Lebrona u siebie bo chce sam zdobyc mistrzostwo jako numer jeden i pisze ze Derrick Rose powinien powiedziec to samo, jestem podobnego zdania

 

Lebron bedzie mega lamerem jak przejdzie do Chicago bo jest tam Rose i Noah bo prawda jest taka ze to nie on powinien przechodzic dla kogos tylko na odwrot jesli jest taki fun to play to kazdy powinien z nim chciec grac

smieszne jest to ile ten Lebron bedzie potrzebowal zeby wygrac mistrzostwo, all star team ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron bedzie mega lamerem jak przejdzie do Chicago bo jest tam Rose i Noah bo prawda jest taka ze to nie on powinien przechodzic dla kogos tylko na odwrot jesli jest taki fun to play to kazdy powinien z nim chciec grac

smieszne jest to ile ten Lebron bedzie potrzebowal zeby wygrac mistrzostwo, all star team ?

Ale Ty pieprzysz ai3. Wymyślasz jakieś dziwne zasady, co jak powinno wygladać żeby tamten czy ten miał szacunek, nie traktowac go jak szmate itd. Prawda jest taka, że każdy zawodniktego kalibru spierdalałby z Ohio w trybie natychmiastowym. Kobe płakał o supporcie i że chce grać na Plutonie, KG miał ochotę spi*****ić z Minny już pewnie w 3 sezonie gry i aż do 2008 nieustannie o tym marzył, tylko nie dano mu szansy. Wiecie jaka jest różnica między Lebronem a Kobe, Birdem czy Magiciem ? Ci trzej mieli z kim budować swoje legacy. Kobe prawie z miejsce dostał najlepszego zawodnika w lidze i najbardzie dominujacego w historii ligi w osobie Shaqa, Bird prawie od początku z Parishem i McHalem + kilku świetnych rolesów, Magic grał z Worthym i top3 centrem w historii , Lebron na początku dostał... Goodena i Z. Jordan na podobnym etapie kariery co Lebron był w bardzo podobnym miejscu. Obecnie w Bostonie jest 4 zawodników (i może nawet Perk) lepszych od jakiegokolwiek zawodnika Cavs poza Lebronem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat bulls pod względem frekwencji są pewnym ewenementem w tej lidze po nawet jak dostawali wpierdol przez całe sezony to publika była, bardziej to jednak związane był z zapobiegliwością kierownictwa bulls wprowadzaniu jakiś zakładowych karnetów, tanich gruppwcy wejściówek dla szkół itd niż masowej miłości dla czasów minionych.

tworzenie mitów i historii najlepiej na tym forum wychodzi tobie, więc pewnie nie pamietasz że nawet hale Lakers i Celtics świeciły pustkami w latach zerowych wyników. Jakoś nikt wtedy zbytnio nie pałał miłością i nie walił drzwiami i oknami. Zresztą co tu się produkować jak zdecydowaną większość kibiców Chicago w Stanach chce Lebrona Wadea czy tam innego typa i jakoś nie przeszkadza im kult jordana. Chcą silnego zespołu i pewnie nie przeszkadza im zbytnio czy Lebron przyjdzie na gotowe czy nie. Chcą zwyczajnie by zespół znów wrócił do poważnej walki o mistrzostwo, a ten pan na koślawych nóżkach to gwarantuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, czy to temat o LeBronie, czy o innych gwiazdach, które tez mogą zmienic kluby?

 

Wszystkich

 

Ja tak ogólnie się tylko spytam, nie wiem jak wy, ale ja chcę aby było jak najwięcej roszad w tym FA, nie chcę aby Lebron został, Bosh czy Wade. Liga może być ciekawsza, marzy mi się Lebron albo Wade w Chicago i ten drugi, który zostanie w Nyckz, czujecie to odnowie rivalry? Jeżeli zbudują playoff teams na nich obydwie organizacje.

 

Nycks - Bulls w po to by było to.

 

Jak dla mnie Lebron albo pójdzie do Nets albo do Chicago, jest też opcja mało prawdopodobna, mało się też o niej mówi, że na tym spotkaniu free agents 2010, które mają zrobić, Lebron Wade i Bosh powiedzą, dobra mamy w c*** kasy z reklam i idziemy wszyscy za 15 mln czy ile tam na 2 lata do nowego jorku spróbujemy coś ugrać, jak się nie uda znowu jesteśmy FA.

 

W ogóle nie zdziwię się przy ich wieku jak co niektórzy z tych największych podpiszą gdzieś na rok z player option na drugi rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko interesuje mnie jedna rzecz jak fani koszykówki, ludzie którzy oglądają koszykówke na codzień i mają o niej jakieś pojęcie widzą razem gre rose`a i lebrona?

nie wiem czy mam pojęcie, ale dla mnie ich gra razem jest tak samo oczywista jak gra jednego grajka jako PG i drugiego jako SF, kwestia tylko by trener jaki by tam nie był w końcu ustawił grą pod Lebrona a nie żeby Lebron był grą i robił na boisku za wszystkich nawet za Cheerleaderkę w różowych ściągaczach.

dla mnie nie jest w żadnym razie oczywista.

nie wiadomo na ile efektywny jest lebron grający bez piłki w rękach przez 20s akcji. to samo z derrickiem.

wyobrażasz sobie jamesa biegającego, urywającego i korzystającego z zasłon jak ray allen czy hamilton? albo wyobrażasz sobie derricka w takiej roli? ja nie, obaj są najbardziej efektywni gdy mogą sami kreować gre, gdy mają piłkę w rękach.

poza tym z taką parą na boisku leży spacing, rose na słaby rzut, james średni czy nawet słaby.

bulls potrzebują dobrego wysokiego, ofensywnego wysokiego który by tworzył parę z joakimem, a nie lebrona. chyba że lebron kosztem rose`a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bede pisal miliona wyrazow jak i to do was nie trafi

ale czy Duncan Kobe Jordan opuscili swoje kluby jak sytuacja nie byla za rozowa w 2000?(Duncan) 2006?(Kobe)

przeciez mogli grac jeden w Orlando(Hill i TMac) drugi w Clippers/Bulls, Jordan mogl grac gdzie tylko by chcial

 

jaka miarka chcecie mierzyc Lebrona ? miarka dla zwyczajnych dobrych czy swietnych czy alltime greats ?

 

i czy przypadkiem to po 2009 mieliscie wymowke ktorej teraz nie macie, szczegolnie ze Lebron rozegral takie playoffs i odjebal taka szopke najpierw z lockiem a potem w takim stylu przegral z Celtics?

 

nie ma specjalnych zasad ale Lebron mysli ze wg takich gra i co najsmiensziejszy gdy wydawalo sie ze juz wszystkim przeszlo zakochanie to i tak wszyscy go bronia

 

do tego czy to nie jest komiczne ze Lebron przechodzi dla Rose'a i Noah a nie na odwrot ?

Cavs maja zasoby to nie Minnesota ktora raz na 20 lat moze wejsc w luxury, Cavs maja Gilberta maja Chinczykow i moga co roku wydawac po 100 mil na roster (jak je beda wydawac to inna dyskusja) dla mnie to bedzie zwyczajnie smieszne zenujace i karygodne ze gosc idzie sobie do najlepszego mozliwego klubu bo sam nie potrafi zbudowac mistrza.

On tylko jest zadowolony jak jest dobrze ale jak jest zle to juz spierdala i sie wypisuje prawdziwie wielki czlowiek koszykarz i charakter - ja bym to nazwal frontrunnerem.

Lebron ''na dobre i na dobre'' James

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubbas

Z Wadem to nie przejdzie. DWade za pół roku skończy 29 lat, LBJ pól roku temu skończył 25.

Wade będzie chciał podpisać maxymalnie wysoki kontrakt. Jako że nigdy nie był jeszcze w takiej sytuacji (jak był draft 2003 to wszyscy tylko o LeBronie i Carmelo rozmawiali i pisali), gdzie kluby sie o niego biły to uważam, że w te wakacje postara sie wykorzystać światła jupiterów na maxa.

Heat mogą mu zaproponować 125,5mln$ i kontrakt o rok dłuższy niz reszta ligi. inne kluby, które beda miały na niego kase mogą mu dać "tylko' 96mln$

 

jak już rozmawiamy o takich scenariuszach z krótkimi kontraktami, to prędzej wykorzysta opcje w kontrakcie by jeszcze rok zostać i postarać się zmyć ten niesmak jaki pozostawia aktualnie w cleveland lub podpisze 1-2 letni kontrakt np z Miami, czy gdziekolwiek i po mistrzostwie juz z doświadczeniem pójdzie do Nowego Jorku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, w sumie racja, lepiej być chłopcami do bicia w drugiej rundzie PO grać sobie bez Lebrona niż być kandydatami do mistrza przejmując się że ktokolwiek może naruszyć tradycje miejsca.

I lepiej grać w Clevland ze składem gorszym niż w tym sezonie, i dostawać wpierdol najwyżej w finale konferencji (nawet niżej) niż iść do klubu w którym powstanie mistrzowski zespół bo honor czy inne gówno nie pozwalają przejść temu lepszemu do innych.

 

k****, bez filozofii, bez szukania dziury w całym,

Lebron będzie szukał warunków by zdobyć mistrzostwo, Clevland pod tym względem jest spalone, Nyk nie ma nic prócz salary, a najlepsze warunki do tego ma w Chicago, ponadto Chicago to miasto koszykówki co doskonale opisał Wirakocza, na chłopski rozum Chicago to najlepsze co może spotkać LeBrona w te lato, a co on wybierze to wybierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kubbas

Z Wadem to nie przejdzie. DWade za pół roku skończy 29 lat, LBJ pól roku temu skończył 25.

Wade będzie chciał podpisać maxymalnie wysoki kontrakt. Jako że nigdy nie był jeszcze w takiej sytuacji (jak był draft 2003 to wszyscy tylko o LeBronie i Carmelo rozmawiali i pisali), gdzie kluby sie o niego biły to uważam, że w te wakacje postara sie wykorzystać światła jupiterów na maxa.

Heat mogą mu zaproponować 125,5mln$ i kontrakt o rok dłuższy niz reszta ligi. inne kluby, które beda miały na niego kase mogą mu dać "tylko' 96mln$

 

jak już rozmawiamy o takich scenariuszach z krótkimi kontraktami, to prędzej wykorzysta opcje w kontrakcie by jeszcze rok zostać i postarać się zmyć ten niesmak jaki pozostawia aktualnie w cleveland lub podpisze 1-2 letni kontrakt np z Miami, czy gdziekolwiek i po mistrzostwie juz z doświadczeniem pójdzie do Nowego Jorku

Racja, w sumie nie zdawałem sobie sprawy, że Wade jest w tym wieku, zawsze jak się myśli o tej grupie Melosy, Lebrony itd to myśli się 25 lat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lbj zeby mógł być porównywalny z innymi legendami NBAmusi zostać w Cleveland.. Każda inna decyzja potwierdzi moje przekonanie, że nie jest gotowy na bycie prawdziwym królem. Gdyby zawiódł tylko support to jeszcze starałbym sie to zrozumieć, ale gdyby po takiej serii opuscil Cavs byłby tchórzem. Najlepsi, sami tworzyli legendy grajac w całe kariery w jednym zespole (ewentualnie jakas zmiana na starosc vide Malone) Magic, BIrd, MJ, Malone, Olajuwon, Duncan, oni nie zostawiali zespolu, gdy przegrali jakaś serie. Walczyli dalej.

 

Dużo osób narzeka na support Jamesa. Fakt może nie spisał się najlepiej, ale wg duża jak nie najwieksza wina lezy u boku LBJa. Zauważcie, że obudowali go zawodnikami którzy bardzo dobrze mu pasują. Rozgrywajacy który defacto jest bardziej strzelcem - LBJ moze sobie rozgrywac i miec pilke na wyłącznosc. Parker - równiez guard niewymagajacy piłki, a poza tym dobry strzelec za 3, dobre uzupełnienie dla ogolnie nie najlepiej rzucajacego Jamesa. PF- Jamison takze dobry strzelec jak na swoją pozycje, zapewnia jakze potrzebny spejsing :D i nie blokuje pomalowanego, wiec król moze sobie wjezdzac pod kosz jak w masło. Shaq był sprowadzony tylko i wylacznie na Howarda, niestety nie było mu dane się z nim spotkac. Centrem jeszcze nie dawno był Z, swietnie rzucajacy jak na swoje gabaryty zawodnik. Wszystko pod Jamesa, wszystko. Nic dziwnego, że skoro ich lider, który jest ich najlepszym zawodnikiem, jedynym mozgiem ataku, a cały zespoł ustawiony jest pod niego, pod jego styl gry zawodzi tak jak w serii z C's to trudno by support nagle wyprowadził team z opresji. Cała układanka ułozona jest pod niego, wiec jesli on zawodzi, zawodza wszyscy. I to nie jest tak, że support jest zły, czy cos tam. Jestem pewny, że gdyby taką serię zagrał MJ czy Kobe to nikt nie szukałby winy w Gasolach, Pippenach czy jakis Rodmanach.

 

Poza tym nie wydaje się wam, że cieżko dobrać idealny support pod Jamesa? Pod jego styl gry?

 

A co do lata 2010. Marzy mi się Bosh w Miami i Stoudomire w Chicago :D S5 Rose Hinrich Deng Stoudomire Noah - miazga ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oruss - ile to można wałkować?

 

Zawsze można wymieniać Magiców, Duncanów i Jordanów, ale w tej lidze grali też Jabbar, Chamberlain, Shaq, Barkley, Drexler albo Moses Malone i nikt nie ma zamiaru chyba odmawiać im klasy tylko dlatego, że zmienili w karierze drużynę.

 

Piszesz, że Mo i Jamison to przede wszystkim strzelcy, jak wywiązywali się więc w tej serii ze swoich zadań?

Tak, teoretycznie support LeBrona dawał spacing, każdy coś powinien był trafiać z dystansu, albo spod kosza, albo jeszcze skądśtam. Ale pewnie słyszałeś o tym, że koszykówka polega nie tylko na atakowaniu i jeśli masz koło siebie obrońców pokroju Mo Williamsa, Jamisona i Shaqa, to trudno o takiej ekipie mówić jak o idealnej, bo z góry wiadomo było, że oni nie będą dobrze bronić. I nie bronili, nie zbierali, w dodatku nie trafiali.

Oczywiście głównym odpowiedzialnym z porażkę jest jaśnie pan James, jednak pomijanie kompromitującej gry jego kumpli i kretyńskiego prowadzenia zespołu przez Browna tylko kompromituje tych co wypowiadają się na ten temat.

Przypomnę tylko, że przed playoffami Jamison i Shaq właściwie nigdy ze sobą nie grali, jednak nikomu w Cavs nie przeszkadzało dawać im razem +20 minut gry. Play off performance pełną gębą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy Lebron:

 

a) na prawdę chcę mieć mistrzostwo i tylko to go obchodzi i wybierze opcję sportową

 

B) marketing + mistrzostwo

 

c) marketing i stanie się bilionerem czy kim tam chce

 

bo dla mnie jeżeli a, to czemu k**** nie Clippers? Kaman, Griffin, Baron, no come on na support teraz nie będzie musiał narzekać, legit wysoki i legit druga opcja będzie, albo nawet 2w1. Wtedy rivalry w LA landzie nabierze wreszcie sensu, a zachód stanie się jeszcze mocniejszy, tylko jaką pewność ma Lebron, że ktoś mu się nie połamie jak to w Clipps.

 

Nie wiem czy to właśnie nie jest najlepsza sportowa, sportowa. Opcja.

 

Kaman, Griffin, Lebron, Gordon, Baron

 

i wysoki pick bardzo możliwy ! + coś tam capu zostanie chyba.

 

Dalej sportowo, to chyba Chicago i Nets, no i Nycks, ale tylko z drugim superstarem.

 

b)to chyba będzie Chicago

 

c)Nycks

 

no i lojalność i duma, honor czyli powrót do Cle jest gdzieś w powietrzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lbj zeby mógł być porównywalny z innymi legendami NBAmusi zostać w Cleveland.. Każda inna decyzja potwierdzi moje przekonanie, że nie jest gotowy na bycie prawdziwym królem. Gdyby zawiódł tylko support to jeszcze starałbym sie to zrozumieć, ale gdyby po takiej serii opuscil Cavs byłby tchórzem. Najlepsi, sami tworzyli legendy grajac w całe kariery w jednym zespole (ewentualnie jakas zmiana na starosc vide Malone) Magic, BIrd, MJ, Malone, Olajuwon, Duncan, oni nie zostawiali zespolu, gdy przegrali jakaś serie. Walczyli dalej.

Cała kariera od początku do końca na dobre i na złe w jednym zespole, jak to pięknie wygląda :D. Myślę, że słowa KG dobrze to oddają co myślę w tej kwestii "Loyalty is something that hurts you at times, because you can't get youth back,". Być lojalnym to jedno, być mądrym to drugie. Trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć dość i poszukać swoich szans gdzieś indziej, przez bycie lojalnym można sobie spi*****ić większość albo nawet całą karierę koszykarską, a my tu rozmawiamy o graczu naprawdę sporego formatu. Czasami szczęście dopisuje, trafiasz na dobrego trenera, perspektywiczny zespół, świetną organizacje, ale czasem jest wprost przeciwnie. Cleveland to był zespól zbudowany na win now, Celtics to byli dziadki według niektórych, ale pomyślcie że starterzy Cleveland są starsi wiekowo od tych z Bostonu. Jak LeBron spojrzy na aktualnych Cavs, jaki będą mieć skład w przyszłym sezonie to mamy s5: Varejao, Jamison, James, Parker (badz delonte), Mo. Widać tu szanse na mistrza? Coś słaba perspektywa na najbliższe lata, nie ma salary cap, skład jeśli chodzi o obronę wygląda tragicznie, ofensywa też nie robi szału, dobry trener być może wykręci z tego dobry team, ale tym trenerem nie może być Mike Brown. LeBron może przedłużyć z Cleveland, ale musi być zmiana na stanowisku trenera, bo wątpię że będzie mu się chciało grać to samo w tym samym systemie po raz 6 rok z rzędu, co nie zdaje egzaminu. To jest jeden z warunków moim zdaniem. Druga sprawa to LeBron wreszcie chciałby zagrać z jakimś superstarem w jednym zespole, spróbować czegoś nowego, stworzyć jakiś fajny duet, co z miejsca pozwolił by walczyć o mistrza, przynajmniej tak mi się wydaje, że tego chce. Szczerze to będąc na jego miejscu miałbym niezły dylemat bo pokusa jest spora żeby spróbować sił w nowym zespole. Pozatym to nie jest tak, że James gra parę lat w Cleveland, on już ma za sobą 7 pełnych sezonów, to jest półmetek kariery koszykarskiej większości graczy nba. Będąc w jego sytuacji rozważałbym zostanie w Cleveland gdy zmieni się tam head coach na kogoś bardziej ogarniętego, w innym wypadku szukanie szczęścia gdzieś indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.