Skocz do zawartości

Golden State Warriors 2016/2017


Bloniek

Rekomendowane odpowiedzi

@january

wg mnie najlepszy byl klay i ostatnia akcja tego nie zmienia.

Niektorzy fani gsw twierdza ze klay gra dobrze tylko jak reszcie zespolu dobrze idzie. A tu dupa.

No ale Klay grał dobrze bo zespołowi dobrze szło :tongue:

Przeciez prowadzili prawie cały mecz z mistrzami NBA w ich hali.

 

Wychwalanie Irwinga ok, ale jechanie po Durancie? Miał najwiecej zbiórek w meczu, najwięcej punktów i to wszystko na dobrej efektywnosci.

Obaj zagrali fajnie, pewnie gdyby cavsi przegrali chwalony byłby Durant a jechany Irwing że spudłował 16 rzutów. :tongue:

Tak to jeden punkt w jedną lub drugą strone zmienia ocenę zawodnika mimo że staty się nie zmieniają.

 

3 rezerwowych cavsów 25 punktów

6 rezerwowych gsw      13 punktów

No i cavsi zbierali co trzecią piłkę w ataku, a goldeny ledwie co szóstą.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny raz frajersko przegrali końcówkę. Odnoszę wrażenie, że jeśli Warriors nie wypracowują sobie odpowiedniej przewagi przed crunch time, to całkowicie sypie im się gra. Dzisiaj kompletnie nie mieli pomysłu na to co zrobić z piłką przy dobrze broniących Cavs, czego efektem jest wyjątkowo idiotyczny błąd w kluczowej akcji meczu. Jeśli przy tylu gwiazdach piłkę w takim momencie dostaje do rozegrania rezerwowy Iguodala, to coś jest nie tak. Zabrakło mi w tym meczu jednego pana, o którym kilka słów poniżej...

 

Nie wiem co się stało z Currym, ale coraz częściej wygląda jak dziecko we mgle. Efektywność jego gry spadła strasznie w porównaniu z zeszłym sezonem. Oglądając rozwój Currego miało się wrażenie, że przy takim składzie zanotuje kolejny wzrost, a nie drastyczny spadek efektywności. Kolejny mecz, w którym Stefek usuwa się w kąt i oddaje zespół Durantowi. Naprawdę słabo to wygląda...

 

Dla mnie wielką zagadką jest rola trenera w GSW, bo czasem odnoszę wrażenie, że Kerr więcej psuje niż pomaga zespołowi. Nie chodzi nawet o ten konkretny mecz, ale jakoś mi to od dłuższego czasu siedzi z tyłu głowy i po takich porażkach się przypomina.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kerr bez Waltona jest jak dziecko we mgle?? Jak wrocil w poprzednim sezonie to zespol wygladal gorzej, teraz srednio reaguje. Durant idealnie pasuje do tej ekipy. Jezeli on ma byc ich liderem, to tego w starciu z Cavs nie widze. Pora aby Curry i Green sie obudzili bo nie wyglada to najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówcie co chcecie ale gdy GSW brakowało pomysłu na grę to wtedy Durant utrzymywał im wynik. No i przede wszystkim zbiórki ... potrzebują jakiegoś "kapitana klocucha" który będzie się przepychał pod koszem i jednak walczył o te piłki. Magia świąt ... dobrze że nie zagrałem kuponu bo GSW by mi sprawiło niemiłą niespodziankę na święta i to w takim stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Durant zagrał bardzo dobre spotkanie, na świetnej efektywności, ciągnął  Warriors przez cały mecz.W końcówce ustał Irvinga na mismatchu i bronił go świetnie do samej obręczy - zrobił 100%, ale wygral talent Kyriego. Potem spudłował jumpera (GSW zamiast coś zagrać dali mu piłkę w łapy, a ten strzelił jumpera nad RJ. Kolejna akcja to dunk Lebrona, po którym powinien być technik dla GSW (wyobrażacie sobie, że Dray tyle wisi na obręczy? ) potem steal Kyriego w kontrze, gdzie KD nie złapał jeszcze piłki (gość ma 7 stóp to raczej naturalne że Kyriemu biegnącemu z tylu duzo łatwiej opanować taką piłe. No i dalej historie znamy - koncert Irvinga, który bez kolmpleksów atakował obręcz Warriors... apropos tego:

 

Cięzko mieć zastrzeżenia do KD, kiedy zespół z Klayem, Currym, Greenem, KD trafia całe 9 trójek w meczu przy 12 Cavs, a sam LeBron ma więcej prenetracji niż całe GSW - dla mnie to kwestia coacha + braku solidnego shotblockera w środku - Pachulia to nie Bogut, a na McGee ciężko polegać. 

 

Historią wczorajszego Klasyku niech będzie 1 penetracja Stepha Curry'ego w 37 minut gry i 13 całego zespołu. Jeden LeBron miał 14. CLE? 50.

Edytowane przez Julius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony ten mecz w sumie potwierdza, że drużyny są na podobnym poziomie. Tylko, że Warriors znowu przegrali. 4 raz z rzędu. 4.

Durant zagrał na niesamowitym wkurwie. Podobała mi się jego gra. Ale on sam z Klayem nic nie wygra. Nic. Draymond musi coś dawać w ataku. Kiedy KD gra z piłka to Green staje się bezużyteczny ostatnio. Poza tym Curry musi odciążać częściej Duranta, bo jak ten będzie musiał cały sezon grać na takiej intensywności to w kwietniu będzie zajechany.

Ogólnie tragedii w GSW nie ma ale bardzo dużo pracy przed nimi. A i Kerr powinien uruchamiać więcej graczy z ławki bo sam Iggy, West i Shaun nie pociagnął ok. 100 meczy w sezonie. Jakieś McAddo i inne Looneye muszą dawać więcej odpoczynku im.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, jako osoba sympatyzująca z GSW, to się cieszę, że oni to przegrali. W 2015-16 wygrali wszystkie możliwe "statement games" i wiadomo, jak się skończyło. Steph czy Dray nie mają takiej mentalności jak Tim lub Manu, że oni to nawet za bardzo nie zwracają uwagi na ilość zwycięstw. Ci pierwsi zaczynają się wozić, mają jakiś przesadny "swag" i potem łatwiej o porażkę, więc przypominanie o tym, że nie są najlepsi na świecie dobrze im zrobi. Takie duże zwycięstwo w środku sezonu mogłoby stworzyć iluzję, że drużyna jest już gotowa na PO, a nie jest, bo jeszcze trochę rzeczy trzeba poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, jako osoba sympatyzująca z GSW, to się cieszę, że oni to przegrali. W 2015-16 wygrali wszystkie możliwe "statement games" i wiadomo, jak się skończyło. Steph czy Dray nie mają takiej mentalności jak Tim lub Manu, że oni to nawet za bardzo nie zwracają uwagi na ilość zwycięstw. Ci pierwsi zaczynają się wozić, mają jakiś przesadny "swag" i potem łatwiej o porażkę, więc przypominanie o tym, że nie są najlepsi na świecie dobrze im zrobi. Takie duże zwycięstwo w środku sezonu mogłoby stworzyć iluzję, że drużyna jest już gotowa na PO, a nie jest, bo jeszcze trochę rzeczy trzeba poprawić.

 

z tego samego powodu ja chciałem żeby Warriors wygrało a potem powinęła im sie noga w PO :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny meczyk, duza fizycznosc

 

ogolnie to West gra jak szmata tak samo jak w Spurs, Iguadala ktory znany jest z robienia kwasow wydaje sie ze znowu niezbyt mu sie chce grac w kosza kandydat do wyjebania, tak samo Livingston dla ktorego po prostu nie ma gry, ogolnie dodanie Duranta zmienilo potrzeby ofensywne z lawki, po prostu lawka slabo pasuje teraz, bo nie dosc ze Curremu zabrano pilke bo Durant jest glownym rozgrywajkie, nawet Draymond malo gra to co kiedys, to jeszcze brak pilki i dla Livingstona ktory lubil ja miec tak samo Iguadala to lubil

 

ogolnie za ta paczke idzie cos wyciagnac co by pasowalo

 

Durant niby jest zajebisty, ale mijac 70 letniego Jeffersona, to moze i mi z 2 razy by sie udalo, Cavs musza jedyne co wymyslec to obronce na Duranta co go ustoi, ala GSW w zeszlych po gdzie Durant nie potrafil nic minac i wygladal mizernie

 

nadal nie kupuje tego fenomenu KD jak nie kupowalem pare lat czy rok temu, koles nie moze byc jednym z greats jesli jego ofensywne bronie to kontra, trojka, osobiste, bo jak postawic go przy dobrym na nogach obroncy to jest bezradny, brak post upu

 

kreator z niego fajny ale na c*** to gsw?


C0kKf5NVIAAXTZQ.jpg

jak klaya uwielbiam, tak to brzmi mega zalosnie, jakby w nba runy 10-0 12-0 14-0 to bylo cos wielkiego, zwlaszcza w erze gdzie rzut za 3 jest niesamowicie rozwiniety

 

co do duranta jeszcze to znowu przejawia te same tendencje w 4 kwartach co zawsze, trojki przez rece 2 kroki za linia, jumper z poldychy przez rece, trojka nastepna przez rece, jedyne punkty na jeffersonie co chyba w 4 kwarcie zdobyl to ze sciec pod kosz gdy jefferson musial dawac pomoc

 

tak dla kontrastu 2 minuty do konca kyrie wjezdza konczy hakiem lewa reka, durant odpowiada rzutem z poldystansu przy chyba 10 sekundach na zegarze przez rece jeffersona

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy sobie szczerze, KD to świetny gracz, ale on nie zrobi tego co potrafi Curry. A Steph wygląda obecnie nie jak TOP 3, ale TOP 20 graczy tej ligi, nie jest już najlepszym trójkowiczem, taki Lowry czy Gordon robią to na podobnym poziomie. ba, są o niebo skuteczniejsi. Kto wie, czy Rockets, jeśli trafią z formą to po prostu GSW nie rozstrzelają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy sobie szczerze, KD to świetny gracz, ale on nie zrobi tego co potrafi Curry. A Steph wygląda obecnie nie jak TOP 3, ale TOP 20 graczy tej ligi, nie jest już najlepszym trójkowiczem, taki Lowry czy Gordon robią to na podobnym poziomie. ba, są o niebo skuteczniejsi. Kto wie, czy Rockets, jeśli trafią z formą to po prostu GSW nie rozstrzelają...

Ja mam takie właśnie głupie wrażenie, że Hardeny pokonają GSW a Raps pokonają Cavs. Ale to raczej z przekory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.