Skocz do zawartości

Golden State Warriors 2015/2016 - back to back ?


Tasma

Rekomendowane odpowiedzi

14 celnych rzutów z czego 12 to trójki

Curry jest pojebany, ale LeBron musi mieć ból, podobnie jak Krystyna, ani zespolowo nie jest liderem ani jako zawodnik, musi pogodzić się z rolą Robina Ligi w tym roku

 

Oglądałem mecz i byłem w szoku, że GSW to wyciągnęli, bo grali slabo, dużo poniżej swojego poziomu, może gdyby Durex się nie wyfaulowal sprawy dla okc skończyłyby się lepiej

 

Warriors jakby złapali zadyszke, a jednak sam Curry przy małym wsparciu Thompsona wyciągnął ten mecz

 

Ciekawe tylko czy zmęczenie nie odbije sie na ich dyspozycji w PO? Zmęczenie było wliczone w sezon, oby tylko się ten wyścig po 73 winy nie skończył porażką...

 

 

Gamewinnera nie skomentuję bo w sumie to nie ma co pisać, to trzeba oglądać i oglądać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

natomiast co do trójek, to nikt Jordanowi nie bronił ich rzucać 

 

no nikt mu nie bronil , ale najwazniejsze w tym wszystkim nie jest to ze byly gorsze defensywy, tylko to ze wtedy byla zupelnie inna szkola trenowania. nie bylo czegos takiego ze sobie ktos na treningu trenowal walenie zza luku po kozle z 8 metra i potem mial prawo wykorzystac to w meczu, bo tak sie po prostu nie gralo. jordan nie potrafil grac w ten sposob, nikt go nie nauczył ze w ten sposob mozna wykorzystac gre z pilka.

 

porownania sie nigdy nie skoncza, moze i to jest best season ever jednego gracza, ale trzeba pamietac jaka ewolucja nastapila w grze. koles potrzebuje przekorczyc polowe, dostac pol zaslony, 20 centymetrow wolnego i moze skonczyc akcje w 5 sekundzie jej trwania. nie do pomyslenia 5 lat temu a co dopiero 20.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stefan trafia 12/16 za trzy z czego tylko dwa rzuty plus ten ostatni są bez krycia. Przegigant.

W końcu dołączył do Kobiego i Marshala z 12 trójkami w meczu. Po ledwie 58 meczach pobił swój rekord trójek w sezonie. Best shooter ever bez dwóch zdań.

 

Co do samego meczu to trudno jest mi zrozumieć jak OKC tego nie wygrało.

Na deskach gwałt . Za trzy poza Stefkiem GSW rzucało 2/16. Stefan zagrał genialny mecz, ale Durant nie był wcale gorszy. Green 0/8 FG, 2/5 FT (wiem że oprócz tego 14 zbiórek i asyst). Takiego gówna w ataku dawno nie widziałem. Do tego Durex na koniec 4Q zamiast brać czas, który mieli, wyrzuca piłkę do przodu, a później jeszcze fauluje Iggiego. W dogrywce po zejściu Duranta wiedziałem, że Warriors to wyciągną, ale gamewinner wymiata.

 

W czwartek OKC w Oracle. Będzie się działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie przeraża to, że on takie rzuty trenuje. Bo możliwe, że Curry nie jest wybrykiem natury, który się po prostu trafił i ma swoje 5 minut, ale to zwiastun nowej ery. To nie kolo, który sobie dla jaj rzuci z połowy w luźnym momencie rozgrzewki. Ten maniak to ćwiczy na serio. Już Durant jakiś czas temu zaczął odpalać regularnie będąc z krok za linią, ale on ma wzrost, ale Stefan nie dość, że niższy, to jeszcze wcześniej pociąga cyngiel. W tylu dziedzinach nam się wydaje, że człowiek posunął się już na tyle daleko, że więcej wymyślić się nie da. A okaże się, że za 10 lat linia za 3 będzie albo przesunięta dalej albo będzie miejscem do rzutów a la dzisiejsze odległe dwójki.

 

Kiedyś ludzie wygrywali konkursy wsadów wybijając się z linii rzutów wolnych. Teraz kolo robi takich wsadów kilka w jednym konkursie. Ktoś kiedyś walnie stamtąd 360-tkę.

Edytowane przez Szak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A okaże się, że za 10 lat linia za 3 będzie albo przesunięta dalej albo będzie miejscem do rzutów a la dzisiejsze odległe dwójki.

 

 

Za 3 będzie się rzucało z własnej połowy.

7 sezon i idąc tym tropem o Bronie można zacząć zapominać jako o pretendencie do GOAT etc. Mikre warunki fizyczne, korzystanie z zasięgu i szybkości bez hajpu, reklam i kreowania przez ligę. W kontekście overacziwera Larry Bird nowej ery. Najbardziej przyziemny superbohater od czasów Hancocka. Dojebane talentu mamy w lidze bardziej niż farszu w pierogarni w Toruniu. A Oscary etc gadają, bo tyle im zostało.

 

Sezon rekordów jak się patrzy.

 

LeBron who? top 5 ligi

Jordan by miał srogo przejebane, a o kruszeniu murów wzrokiem nie gadajcie

Zanim by zaczął się gapić na kurę to ten by jebnął trójkę

ring of fire, hakeemy i inne nasze legendy podwórkowe lat 90`

to tak jak z oryginalnym wolfensteinem, faja twarda póki się teraz tego nie odpali

shieeet 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy całym szacunku, najpierw muszą zrobić 73-9 (na 99% tak) i obronić tytuł (tu 90% - to nie jest gra "bij mistrza" tylko "znajdź szczelinę w zbroi Stefana Pierwszego w którą da się wbić sztylet". Trzy razy się nie uda, bi zrobi 12/16 lub 25 asyst z podwajania za połową B), ale może czwarta próba będzie kryptonitem? Ale co by to mogło być? Ech...), potem dla trójki Curry-Thompson-Green złoto igrzysk (100%) i zaczynajmy gadkę o GOAT.

 

PS A co jeśli lata od 2013 są najlepszymi ZESPOŁOWYMI rywalizacjami o tytuł w historii ligi i zjadają nawet te legendarne 80.?

Edytowane przez Iwo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto w ESPN wymyślił to podświetlanie linii za 3, na c***a to komu potrzebne?

 

Już któryś raz słyszę, jak Varejao się dobrze wpasował - dzisiaj Breen o tym mówił. No trochę beka, bo jak dotąd typ wygląda beznadziejnie, lol. Expectation is reality, to tak jak z długimi, chudymi murzynami po drafcie, którzy potrafią przez kilka lat uchodzić za dobrych obrońców, mimo ze są c***owi.

 

Warriors w gruncie rzeczy zagrali dość słabo - czy też Thunder zrobili po prostu wszystko co mogli w obronie - w ataku z tymi zbiórkami w sumie też, bo na wiele ponad dzisiejszą produkcję w PO raczej nie mają co liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

takie gadanie Ceballosa, że przy Barkleyu nic by Draymond nie ugrał, a Curre'go to kto niby kryłby KJ, Ainge, czy może Frank Johnson ?

 

faktem jest że Suns mieli smalballowy skład, do tego Mr. Fat Olivier Miller, naprawdę lubiałem ówczesne Suns, ale Ceballos myli i sezony (Chambers był już w Jazz) i myli się co do porównań, a poza tym jednak chyba nie docenia Warriors

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bredzą te dawne gwiazdorki, żeby tylko ktoś zechciał sobie o nich przypomnieć - teraz każdy team z lat 90. pobiłby dzisiejsze GSW i to easy, lol. A moim zdaniem większość nawet by nie kwiknęła a już byliby -20.

 

Deprecjonowanie osiągnięć Stepha zaczyna osiągać niepokojące rozmiary, względnie rozsądni ludzie zaczynają pisać/gadać takie rzeczy, że ciężko uwierzyć, że wypowiadają się na serio. Takie przypierdalanie się, byle jakiś tam ulubieniec mógł być wyżej w hierarchii, wbrew oczywistym faktom. Apeluję o obiektywizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaja więdną. KJ owszem, trochę by za Currym pobiegał aczkolwiek i Ceb i Dumas z mistrzowskiego runu byli slasherami czyli w środku by mieli Boguta. I przede wszystkim by musieli umieć zrobić 4 kozły z rzędu, by minąć 1 na 1 GSW. Generalnie zdupping. Obierałem cebulę do pierogi i płakałem jak wspominałem słowa gracza, którego ego wyjebało do Lakers by potem wrócić w wymianie za ręcznikowego. 10 lat, 6 zespołów, 30% za trzy i mania wielkości. "We could win with`em..."

 

Boli ludzi, że przerośnięty Iverson owinął sobie ligę wokół palca.

 

Frank Johnson i Mark West jako broń na kogokolwiek z nowej ery... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.