Skocz do zawartości

ECSF: Cavaliers (1) vs Celtics (4)


karpik

I Ty możesz zostać neostradamusem!  

71 użytkowników zagłosowało

  1. 1. I Ty możesz zostać neostradamusem!



Rekomendowane odpowiedzi

Hickson to wielki talent, nie bez kozery sie nim Jazz interesowali, powinien grać conajmniej z 20+ min. A co do rywalizacji to śmieszy mnie postawa i obrońców Jamesa i krytykujących go, głównie z obozu LaL. Po pierwsze to Lebron nie ejst jakimś lepszym grajkiem niz poprzedzający go wymiatacze tej ligi, więc dajmy już spokój jęczeniu że ma do dupy suport, bo nie ma i jak przegrywają Cavs to na litość Boska też jest jego wina. Ale dalej ci co go tak od czci odsądzają, to przypomne że Kobe bez Gasola to do play off miał problemy z wejściem, najwyraźniej grono La szybko zapomina jaką cieniznę grali jak Shaq powiedział dowidzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jamison to mniej niz zero, Hickson jest od Odoma gorszy we wszystkim, a Ilgauskas juz sie rozklada w grobie. nie wiem dlaczego to jest takie dziwne ze ktos wolalby od tej trojki Odoma.

 

co nie zmienia faktu, ze Lelbow sie kompromituje w tej serii i gdyby nie pomoc Sterna i jego boyow to juz byloby po ptakach pewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dalej ci co go tak od czci odsądzają, to przypomne że Kobe bez Gasola to do play off miał problemy z wejściem, najwyraźniej grono La szybko zapomina jaką cieniznę grali jak Shaq powiedział dowidzenia

widzę, że masz spore problemy z czytaniem ze zrozumieniem więc powtórzę się:

back2back 60+ wygranych, back2back prawie jednogłośne MVP jak się osiąga coś takiego to znaczy, że zespół jest wystarczająco silny i wymówki się kończą.

 

pisałem to już nie raz trudno krytykować lidera kiedy zespół krótko mówiąc jest za słaby i tak było z Bryantem przed 2008 rokiem, tak było z Lebronem wcześniej, ale kiedy zespół jest już na tyle silny by wygrywać te ponad 60 meczów, ma się najlepszego gracza w lidze, który zbiera kolejne MVP to te wymówki stają się śmieszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnijcie sobie wasze posty po tym jak Lebron dostał Jamisona, Findek i jego "teraz już nie ma wymówek"

 

A jednak?

 

haha

No i czego haha ? Co w tym zabawnego ? Tak, myślałem że Jamison to zajebisty dodatek do układanki, PF który rozciągnie defense i da miejsce Bronowi. Tymczasem Jamison gra jak Al Harrington albo i gorzej. Teraz twierdzę, że nie jest dobrym dodatkiem, rzeczywistość zweryfikowała to co wtedy uważałem. Jamison to pionek. Oddałbym Jamisona, Z i Hicksona razem wziętych z jednego takiego Odoma.

 

 

Lebron zagrał słabo i jest współwinny, ale nie jest winny tego że Mo czy Shaq zagrał jak pizda tylko tego że nie był sobą.

Gasol lepszy od Bosha, Odom od Jamisona, a jakby zamienic Kobego i Lebrona druzynami, to by byl lament ze Gasol pussy i soft, Odom boi sie gry, Fisher to bezuzyteczny dziadek, lawka rezerwowych rodem z NBDL, RonRon cegłuje jak nigdy i do tego w obronie sie jeszcze nie stara, a Bynum jest chimeryczny i lamliwy. Ktos tu dobrze wspomnial, ze wy wiecznie bedziecie narzekac, niewazne kogo by sie dalo Jamesowi do druzyny.

 

Przeciez Odom nie sprawdzal sie nie tylko jako druga opcja, ale nawet jako trzecia! Dopiero gdy byl i Kobe i Pau i Drew, z Lamara zdjeli wszyscy presje i zaczal grac.

 

Nawiazujac jeszcze do dywagacji o tych 60+ zwyciestwach; majac samych "malo uzytecznych trolli", "role playersow" i "przecietnych" graczy w pierwszej piatce nie da sie wygrac wiecej niz 30 razy w calym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj nie robcie z Odoma jakiegos geniusza

gosc jeszcze dwa lata temu byl na forum takim samym pionkiem jak dzis Jamison Varejao czy Beasley

powiedzialbym ze to co mowicie o Beasleyu dzis to tak mowilo sie o Odomie niedawno

zreszta gamelog z zeszlorocznych playoffs http://sports.yahoo.com/nba/players/332 ... ?year=2008

swietnie z Jazz lipa z Houston i przez wiekszosc serii z Denver, swietnie z Magic

 

dzis ten Odom urosl do rangi zajebistego zmiennika, matchup nightmare, Pippen like, do it all,

jeden tytul potrafi zmienic naprawde wiele ale jeszcze niedawno bo w serii z Oklahoma Odom nie istanial podobnie jak dzis Jamison- zabijany na low post przez KG, Varejao czy Mo

 

Mo to zreszta zawsze byl cienias - rich man Damon Jones - patrzcie staty z najlpeszego sezonu w Shaqiem w 2004-05

 

wygrane mistrzostwa daja pewnosc zawodnikom, pewne rotacje, zaufanie trenera itp itd

normalny trener nie sciagal by Jamisona - bez sensu totalnie ruch - cap killer

ogrywalby Hicksona bez wzgledu na wyniki liczac ze to zaprocentuje

gralby Varejao jako najlepszym bigmanem w s5

olalby Zyndrunasa i zostawilby go do zadan specjalnych/grzania lawy

olalby Shaqa albo tez skutecznie ograniczyl go w rotacji

zagadka nie jest ze obrona Celtics jest najlepsza gdy graja

James- Hickson-Varejao forntcourtem , sa najszybsi, najatletyczniejsi i najlepiej biegaja do ataku

 

a tak jest tak jak mowilem Mike Brown ma za duzo i nie umie sie zdecydowac a ze jest jelopem to podejmuje bledne decyzje wybiera nie ta rotacje ktora trzeba, i tak nie ma obrony z Shaqiem na boisku i wtedy Cavs dostaja w plecy i robia sobie deficyt, wchodzi Varejao/Hickson i w tym momencie Celtics sa faworyzowani , Perkins z Garnettem ich przepychaja i ustawiaja co znacznie utrudnia wszelkie runy czy narzucenie wlasnego tempa

 

co do sedziowania to byl dla mnie i komiczne i normalne

Celtics w 3 kwarcie bedacy agresorem dostawali kazdy gwizdek nawet najbardziej absurdalny, a pasywni Cavs stali z zalozonymi rekami, potem karta sie odwrocila Celtics zaczeli gadac , nic nie grali a Cavs dostali chyba 3 gwizdki(6FT) z rzedu za nic

sedziowie to tez ludzie, nie lubia panienek i marudzenia, lubia agresywne druzyny i druzyna lepsza zawsze dostaje ''benefit of doubt'' wiec jak dla mnie gadka prawie im wygrali albo wygrali by 50 pkt jest absurdalna

Celtics sa zbyt zmanierowani by wygrac cokolwiek 50 pkt chyba ze przeciwko Lakers

a Cavs zwyczajnie sa za slabi by wrocic z takiego deficytu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie tylko zastanawia dlaczego kibice Cavs'ow badz LeBron'a tak bardzo narzekaja na wsparcie. Przeciez nie zajmuja 8 miejsce na wschodzie i nie wchodza jako druzyna ktora jest skazana w najlepszym warunku 2:4 i na wakacje. 09/10 wchodzili z 1 miejsca, 08/09 rowniez, 07/08 i 06/07 z chyba 3 ale nie nizej niz 4 miejsce. Nie graja jak pacholki ledwo doczlapujac sie do 8 seed'a, a przychodza PO i raptem zespol ktory wygrywa najwiecej w RS, rozbija LA, jest w opalach. Naprawde wszyscy obroncy Cavs'ow mysla ze wina jest zespolu a nie James'a ? i LeBron potrzebuje ( jak co roku ) coraz lepszych zawodnikow ? Nie twierdz ze LA maja gorszy sklad, wrecz przeciwnie wg mnie maja lepszy ale kazdy potrafi sie spiac, gra zespolowa = odpowiedzialnosc zespolowa , rozlozona rownomiernie lecz z naciskiem na lidera. Nie ma ze boli, jezeli LeBron chce byc dalej kozakiem musi w tym roku wygrac pierscien. Troche lat juz minelo i jak ktos dobrze zauwazyl, to jest jego sezon. Tylko ze sezon nie konczy sie na #1 wschodu i ligi, a w PO jest luz bo " my i tak to wygramy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę, że masz spore problemy z czytaniem ze zrozumieniem więc powtórzę się:

back2back 60+ wygranych, back2back prawie jednogłośne MVP jak się osiąga coś takiego to znaczy, że zespół jest wystarczająco silny i wymówki się kończą.

 

pisałem to już nie raz trudno krytykować lidera kiedy zespół krótko mówiąc jest za słaby i tak było z Bryantem przed 2008 rokiem, tak było z Lebronem wcześniej, ale kiedy zespół jest już na tyle silny by wygrywać te ponad 60 meczów, ma się najlepszego gracza w lidze, który zbiera kolejne MVP to te wymówki stają się śmieszne.

No poraziłeś mnie swoim geniuszem logicznego myślenia, sam zaczął byś czytać co ktoś napisał a nie się wymądrzał, jak jakiś pierwszy lepszy niedowartościowany chłopaczek, napisałem ze Cavs nie mają praw jęczeć na suport, ale gwoli ścisłości u boku Jamesa nie ma kogoś tak dobrego jak Gasol w Lakers, a moja uwaga była odnośnie tekstów które tu czytam, jedni albo przesadzają w zachwycie nad Jamesem a drudzy, w krytyce jego osoby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tommason

Pisałem w temacie o serii Heat - Celtics, że Boston gra zupełnie inaczej niz w regularze. Pisalem tez, że Heat są przez to niedoceniani. mam nadzieję, że teraz co poniektórzy z Was inaczej spojrzą na to 4-1 dla Celtics i raptem jeden blow out Miami.

 

Cavs pomimo to nie są wcale jeszcze na straconej pozycji. Jeden dobry mecz z dwóch najblizszych i wracają do gry. z tym łokciem faktycznie cos jest nie tak. Ja bym LeCraba alias ElBow (fajne te jego przezwiska :roll: ) tak surowo nie oceniał. Problemem jest rzeczywisty brak wsparcia drugiej opcji. Nie ma kto zdobywać zwyczajnie punktów.

(jeszcze raz odniosę się do Miami - może teraz bardziej wyrozumiale spojrzycie na perspektywę rozwoju Beasleya w Heat; on punktowac umie, a w przeciwieństwie do Jamisona i Mo All Stara ma jeszcze na rozwój czas).

 

1-1 jeszcze nic nie znaczy. Dwa decydujące mecze dopiero przed nami. Decydujące dla LeBrona, całej organizacji Cavs i starych poczciwych Celtics.

Celtics przypominają ułożonych i wiedzących do czego zmierzają Spurs. Weterani wiedzą jak grać w playoffs. Niesamowite wrażenie robi na mnie Rondo w tej serii. w pierwszym meczu skupił sie na zdobywaniu punktów, a teraz dla odmiany na asystowaniu. Ma do kogo podawać. W Cavs jest jedna opcja, a w Celtach tych możliwości jest kilka. Bardzo zbilansowana drużyna.

 

Nate nie gra bo jest zwyczajnie za słaby. Moze być jeszcze przydatny, jako turbodoładowanie w jakichś drugich kwartach, ot taka asekuracja na marazm czy drobny kryzys Celtics. To cała prawda o tych nabijaczach stats w New York czy Golden State.

 

Cavs mają paru fajnych rolesów - Varejao, West i moze cos z tego Hicksona będzie. Jamison jest za bardzo ułożony, brakuje mu tej nieprzewidywalności, która ma wg mnie Beasley. Jamison potrzebuje ogrania w meczach o stawkę. Może za rok po jakiś dwóch siedmiomeczowych seriach byłby bardziej użyteczny. Koszykówka jest jednak nieprzewidywalna - Lewis rok temu stanął na wysokości zadania, ale z drugiej strony miał więcej czasu na wkomponowanie się w drużynę. Jamison tego czasu aż tyle nie miał.

 

Tak jeszcze tylko dodam, że w ankiecie postawiłem na 4-2 dla Celtics. Ciekawy bedzie pojedynek zwycięscy tej serii z Magic, którzy nie powinni mieć większych problemów z Hawks. To samo na Zachodzie, gdzie Lakers ze Spurs moga równie ciekawa serię zagrać, jak podołaja kondycyjnie Manu i Duncan. Rozczarowali mimo wszystko Mavs i Thuggets9wiem, wiem - Karl, ale mimo wszystko). No i podobnie jak fani Lakers liczę na Final Celtics - Lakers ale tutaj mam nadzieję, że Celtics pokazą, ze to jednak kontuzja Keva zadecydowała o mistrzostwie Lakers przed rokiem.

 

Go Celtics!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę, że masz spore problemy z czytaniem ze zrozumieniem więc powtórzę się:

back2back 60+ wygranych, back2back prawie jednogłośne MVP jak się osiąga coś takiego to znaczy, że zespół jest wystarczająco silny i wymówki się kończą.

 

pisałem to już nie raz trudno krytykować lidera kiedy zespół krótko mówiąc jest za słaby i tak było z Bryantem przed 2008 rokiem, tak było z Lebronem wcześniej, ale kiedy zespół jest już na tyle silny by wygrywać te ponad 60 meczów, ma się najlepszego gracza w lidze, który zbiera kolejne MVP to te wymówki stają się śmieszne.

No poraziłeś mnie swoim geniuszem logicznego myślenia, sam zaczął byś czytać co ktoś napisał a nie się wymądrzał, jak jakiś pierwszy lepszy niedowartościowany chłopaczek, napisałem ze Cavs nie mają praw jęczeć na suport, ale gwoli ścisłości u boku Jamesa nie ma kogoś tak dobrego jak Gasol w Lakers, a moja uwaga była odnośnie tekstów które tu czytam, jedni albo przesadzają w zachwycie nad Jamesem a drudzy, w krytyce jego osoby.

no nie dziwię się bo widzę, że z logicznym myśleniem u ciebie nie najlepiej. Co mnie obchodzi to, że nie mają Gasola jak mają innych graczy, którzy wystarczyli na zrobienie z Lebrona MVP, wygrywanie ponad 60 meczów w sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mo, Parker, West, Moon, Jamison, Varejao, Shaq (to siódemka cavs, która gra najwięcej minut, czyli faktycznie tworzy rotację w PO)

vs

Farmar, Fisher, Brown, Artest, Odom, Gasol, Bynum

 

naprawdę ktokolwiek ma czelność wmawiać ludziom, że ten drugi support jest gorszy na playoffs? wow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie dziwię się bo widzę, że z logicznym myśleniem u ciebie nie najlepiej. Co mnie obchodzi to, że nie mają Gasola jak mają innych graczy, którzy wystarczyli na zrobienie z Lebrona MVP, wygrywanie ponad 60 meczów w sezonie.

Wiesz olać logike, ważne że wogóle myślę w przeciwieństwie do ciebie :? Bo dla ciebie ilość przekłada się na jakość, w ostatecznym rozrachunku w Cavs nie ma nikogo tak pewnego jak Gasol w Lakers, co z tego że Cavs może i mają więcej lepszych graczy skoro pewniak jest tylko jeden.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do supportu to bez Kobego nie wygrali by zadnej serii , bez Lebrona nie wiem czy wygrali by mecz

co nie zmienia faktu ze poczynania Odoma Gasola pre-Kobe sa ''powalajace''

Bynum ze swoja lamliwoscia i tendencja do coastowania naprawde dobrze trafil, gosc ma talent ale w innym klubie bez odpowiedniego trenera bylby z niego Desgana Diop

ogolnie Phil i Kobe ich sobie wychowali nauczyli i pokazali

Mike i Lebron nic nie zrobili

Lebron zreszta nie charakteru czy charzymy to ciezko by kogokolwiek czegos nauczyl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mo, Parker, West, Moon, Jamison, Varejao, Shaq (to siódemka cavs, która gra najwięcej minut, czyli faktycznie tworzy rotację w PO)

vs

Farmar, Fisher, Brown, Artest, Odom, Gasol, Bynum

jeśli ma się szeroką rotację jak w Cavs to dzieli się minutami i gra jak Bobcats. wszystko ma swoje atuty. PG Lakers to jest katastrofa ,nie mam pojęcia jak można ich porównywać z Westem czy Williams'em. Brown jeszcze nie dawno grał w Cavs a teraz nagle się staje świetnym graczem do rotacji?

może z nadmiaru zawodników do dzielenia minut wyszła cavs kupa ale można taką szerokość wykorzystać. częstsze zmiany to większa intensywność gry ,więcej siły na obronę i szybkie ataki. to jest atut więc czemu go nie wykorzystać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w playoffs nie gra się szerokim składem. najlepsi mają grać jak najwięcej minut, bo nie można sobie pozwolić na porażki, czy nawet jakieś runy przeciwnika w trakcie spotkania i tyle. dlatego tak ważne jest posiadanie jak najmocniejszych zawodników (Gasolów, Odomów, Bynumów, Artestów), a nie zgrai solidnych (Mo, Jamison, West, AV... umm, to właściwie tyle jeśli chodzi o solidnych cavs). jak tego nie widzicie, to po prostu odpowiedzcie sobie na pytanie: liderowi nie idzie, kogo zatem wolicie mieć jako kolejne opcje w ataku - Gasola/Bynuma/Odoma czy Mo/Jamisona/37letniego Shaqa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy sie dalej spieracie o supporty, a ja wlasnie znalazlem prawdziwa przyczyne gry Cavs w game 2.

 

The morning before the Cleveland Cavaliers dropped Game 2 of their Eastern Conference semifinal series to the Celtics — falling behind by as much as 25 — somebody had asked Williams if he received the gift that MVPs customarily give to their teammates.

 

Williams hadn’t gotten such a token of appreciation, and he joked, “So we’re going to boycott.’’

 

It was funny then. He had dropped 20 points on the Celtics in Game 1, abusing them in a third-quarter scoring spree. But that night he would have only 4 points, going 1 for 9 from the floor in the kind of performance that can turn an off-the-cuff joke into famous last words.

A wiec, MeBron's teammates nie dostaja od niego zadnych upominkow jak to jest w zwyczaju po odebraniu MVP i dziwnym trafem rzucaja jako support 38% from the field. Ot i cala historyja.

 

:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz zobaczyłem mecz, miałem przewrotny plan aby policzyć ile razy padnie słowo "elbow" w transmisji ale nie wiedzieć czemu, od 8 minuty miałem komentarz po włosku, a nie wiem jak jest po włosku łokieć, niestety.

 

A propos łokcia, Nash po G6 z Blazers:

 

I was really hurting but I didn't want to make my physical problems the center of attention

 

No, a co do odkrywczych faktów z meczu, to Garnett gra dużo agresywniej pod kosz niż kiedykolwiek w PO 2008, podczas których zawitał na low post może ze 3 razy. Możliwe, że na starość stwierdził, że skoro nogi już nie te, to trzeba zacząć perfidnie wykorzystywać swoje przewagi - czas najwyższy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla tych, którzy twierdzą, że support LeBrona musi być mocny skoro wygrali 60 razy w RS:

 

Sezon 08/09

-pomagierzy LeBrona w RS (46,1%FG)

-pomagierzy LeBrona w PO (44,3%FG)

 

Sezon 09/10

-pomagierzy LeBrona w RS (47,9%FG)

-pomagierzy LeBrona w PO (45,6%FG)

 

Tutaj oczywiście największa zasługa pana Mo Williamsa, który będąc cały czas 2-3 strzelcem drużyny, robi zjazd ze skutecznością w PO względem RS o jakieś 4-6%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.