Skocz do zawartości

Phoenix z popiołów


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

za bardzo się podniecasz i gloryfikujesz pojedynczych graczy. opisujesz wpływ kg i nasha na nieziemski. czyli uważasz ,że w systemie nelsona ,który był w dallas i grał tam nash ,steve także i wyłącznie odpowiadał za to ,że dallas wywindowało takie statsy i polepszało wszystkich zawodników z nowitzki,walkerem,jamisonem,lafrentzem ,finelyem? czekam na teorie ,że oni dzięki nashowi stali się lepi. go ahead!

 

i w ogole Marion zdobywal w taki sam sposob pkty bez Nasha :lol:

zdecydowanie tak, oprócz tego potrafił zagrać 1 vs 1 ,tyłem do kosza ale jak rozgrywający ze swojej drużyny klepie przez 16 sekund akcji piłkę to gra indywidualna się ogranicza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Nashem gra się lepiej i łatwiej, ale nie jestem zwolennikiem teorii "ten przed przyjściem Nasha grał tak, a potem tak, rzucał tyle a potem tyle", na boisku jest dużo ludzi i za dużo się dzieje, żeby np 4 punkty różnicy w ppg Amare między sezonem X a sezonem Y przypisać Nashowi.

Z drugiej jednak strony barykady siedzą zwolennicy teorii że to D'Antoni/system stworzył Nasha, a teraz kiedy Mike "coac***e" w NY widać, ze tak naprawdę to Nash jest systemem. Dajesz mu piłkę, parę zagrywek, coś się z tego wytworzy. Polecam pooglądac Chrisa "robi cyferki jak Nash" Duhona w Knicks.

 

ale jak rozgrywający ze swojej drużyny klepie przez 16 sekund akcji piłkę to gra indywidualna się ogranicza.

Wydaje mi się, że w r n g Suns bardzo rzadko grali akcje trwające aż 16 sekund.

 

Przesadzasz też trochę z Dragicem, owszem pokazuje przebłyski, ale jeszcze pół roku był materiałem na ławkę w D-league i nadal jest tylko zmiennikiem, który w 10-12 minut ma za zadanie jak najmniej schrzanić. Poza tym sukcesy ławki Suns opierają się na defensywie, bo z atakiem mają spore problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś znów pan Nash wyciągnął z dołka Suns w IV kwarcie co prawda nie miał dnia do rzutów to bodaj sędziowie podarowali mi 2 FT potem znów FT świetna asysta w J-Richa (easy layup) no i asysta do Freya przy rzucie trzy punktowym (to już zasługa Chaninnga). W każdym razie Suns wyglądają na mocarzy w Crunch tim,e ba nawet Collins coś ciepie w ataku do tego robią takie stopy w defensywie jak nie Suns, nawet qrwa ten pokurcz Barbosa wali blokiem od deski. Naprawdę miło się na to patrzy. Rocekts kompletnie zgłupieli w końcówce,bodaj chyba jazdy na parkiecie próbował dowrócić losy meczu i nic zero udanych prób, prócz ponowien akcji, które ostatecznie i tak nic nie dały w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale co jak co,dziś Sunsi mnie zaskoczyli.Nie oglądałem ich dotąd zbyt wiele,sporo po łebkach i fragmentów,dzisiaj obejrzałem cały mecz i obstawiałem,że Rakiety ich pocisną,a tu w odpowiednim momencie Frye odpalił za 3 i trochę przewagi się zrobiło.Tak jak ktoś pisał w tym temacie Słońca i tak spadną na miejsca 5-8,ale ich postawa to obok Atlanty największa niespodzianka pierwszych tygodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no Collins duże zaskoczenie. Zagrał, bo 5 fauli miał Frye. Wszedł parę piłek zebrał, w ataku też, co wcześniej poza Dudleyem się nie zdarzało, blok, 3 skuteczne rzuty. Jak wróci RLopez może mieć ciężko z grą :wink:

Mi się podobał Frye-miał te 5 fauli, zszedł, potem wszedł w końcówce znowu, rzucił trójeczkę, zaliczył 6 faul i out, ale swoje zrobił :)

 

 

Ogólnie Amare rozpierdol. Nie tylko zajebiście grał 1on1, co warto zaznaczyć, że nie zdobył większości pkt po jakiś pickach z Nashem, bo właśnie takich akcji w ogóle sobie nie przypominam. Większość sam sobie wykreował w grze indywidualnej + rzucił kilka jumperków po znalezieniu czystej pozycji. W dodatku zajebiście kreował pozycje partnerom. 4 as, w tym super do Dragicia i kogoś tam jeszcze.

 

Szczerze mówiąc też obawiałem się porażki z Rakietami i na to się zanosiło na początku, ale jak już doszli w końcówce II kwarty, to wiedziałem, że wygrają. Na początku po prostu Battier, Brook, Ariza zajebista skuteczność, trójeczki i szybko zrobiło się kilkanaście pkt przewagi, ale kwestią czasu było aż przestaną trafiać i tak też się stało :wink:

 

4-6 seed dla suns, jak dla mnie 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i przyszła niespodziana porażka z Hornets, ale nie ma co panikować, że Suns wracają już do sytuacji, którą każdy im przewidywał przed sezonem. Czasem trzeba przegrać, a akurat z NOH wczoraj poległo by większość drużyn. Niesamowicie zaczęli. Że tak powiem na pełnej k*rwie, nie oszczędzali się (oczywiście o Szerszeniach mówię), gryźli parkiet, rozpierdol zrobili Suns na deskach i szybko się zrobiło kilkanaście pkt przewagi-to samo zresztą co w meczu z Rockets. Do połowy doszli i dalej nie oglądałem, bo spać się strasznie chciało, ale to co zobaczyłem wystarczyło, żebym nie rozpaczał z powodu przegranej. Wróciła u Hornets wielka wola walki+skuteczność Peji z dystansu i efektem tego 3 porażka Phoenix.

Jedynie co mnie wkur.. to to czy Amare ciągle będzie miał teraz po 5,6 zb? :roll: Nigdy dobrym zbierającym nie był, ale zbierał te 9 rpg. On w ogóle nie jest zainteresowany zbiorką na atakowanej tablicy po niecelnym rzucie (zresztą na bronionej też nie bardzo..) i to drażni mocno. Tak samo jak to, że Frye na początku meczu rzuca miliard cegieł, których nie trafia i już po połowie 1 kw. nie chce mi się na niego patrzeć. Jak wpada to fajnie, ale jak nie to jest strasznie irytujący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do połowy doszli i dalej nie oglądałem,

Z dalszych wydarzeń - mecz jeszcze na jakieś 1.5 minuty do końca był do wygrania, ale Peja zwyczajnie trafiał wszystko co wyrzucił w kierunku kosza plus kilka spieprzonych przez Suns

akcji w końcówce.

 

Ogółem doszło też do tego, czego wszyscy spodziewali się po PHX w tym sezonie, czyli totalne poniżenie na deskach: 56-38, w tym 25 ofensywnych zbiórek Hornets, po których mieli milion second chance points. Dodam jeszcze, że Stojakovic miał tyle zbiórek w ataku (5) co Amare łącznie. Szkoda, że nie udało się skorzystać na nieobecności Paula, streak porażek Suns na antenie TNT wynosi 16 and counting.

 

Aha, Hornets po wylocie Scotta (i bez Paula) wyglądają nieco lepiej niż w 2 czy 3 meczach, w których ich widziałem wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, Hornets po wylocie Scotta (i bez Paula) wyglądają nieco lepiej niż w 2 czy 3 meczach, w których ich widziałem wcześniej.

szczególnie ich rookies. Szkoda, że u nas Gentry mało korzysta z Clarka, ale chyba sam sobie jej winien, bo w PS więcej grał, ale nie zachwycał, a na zpp.bloog.pl był typowany nawet do s5 Suns. 14# pick draftu, więc wcale nie nisko. Z 10# przecież fenomenalny Jenngins, a już nie wspomnę o Blairze czy Budingerze..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na zpp.bloog.pl był typowany nawet do s5 Suns. 14# pick draftu, więc wcale nie nisko. Z 10# przecież fenomenalny Jenngins, a już nie wspomnę o Blairze czy Budingerze..

Gentry na długo przed sezonem dawał do zrozumienia jak będzie wyglądać S5 i Clarka tam nie było, więc nie wiem co tam sobie na zpp wymyślili. Clark na ten moment jest niestety bardzo słaby w ataku na SF i ma za mały range, żeby zmienić Fryea na PF. Chociaż przy ofensywnej mocy S5 i problemach wysokich ze zbiórką zobaczyłbym jak by to wyglądało z Clarkiem jako starting SF zamiast Hilla, choćby ze względu na jego defense. Niestety Hill bardzo słabo spisuje się wchodząc z ławki, a wymienienie go byłoby chamskim zagraniem zważywszy, że podpisał w wakacje olewając Celtics.

I rzeczywiście szkoda, że Budinger nie ostał się do picku Suns w drugiej rundzie, bo już na ten moment jest naprawdę dobrym zmiennikiem z potencjałem, a wylądowaliśmy z nic nie wartym Taylorem Griffinem.

 

Nie wiem czy ktoś słyszał teorię, dlaczego Suns posiadają 3 zawodników(w tym dwóch bliźniaków), którzy mają bardziej utalentowanych braci w lidze (Brook Lopez, Blake Griffin i Jason Collins). Otóż w wyniku kilku trejdów wszyscy ci lepsi bracia znajdą się w zespołach, które staną Suns na drodze w Playoffs, liderzy Suns ulegną kontuzjom i "gorsi" bracia będą musieli stawić czoła lepszym, z czego bohatersko wyjdą zwycięską ręką udowadniając, że liczy się serce a nie umiejętności. Następnie prawa do realizacji filmu na tej podstawie zostaną sprzedane Disneyowi.

 

Wydaje mi się, że w r n g Suns bardzo rzadko grali akcje trwające aż 16 sekund

 

w play-off. i szczegółowo przeciwko spurs ,tak grali. zresztą grali tak z każdą ekipą ,która potrafiła zatrzymać ich tranzycję.

To, że w niektórych przypadkach Suns grali nieco wolniej, nie znaczy, że od razu połowę akcji grali ponad 16 sekund, a akurat Spurs jako jedni z nielicznych przez większe części spotkań próbowali grać w ich stylu. W playoffs 2006 nie grali ze SPurs, ale byli najszybciej grającym teamem. W playoffs 2005 grali jeszcze szybciej, a ze Spurs Nash nie klepał piłki po 16 sekund, bo Amare był wtedy najbardziej zajętym ofensywą zawodnikiem - oddawał po 25-30 rzutów na mecz. W 2007 Suns totalnie zabiegali Lakers, a w serii ze Spurs tylko w jednym meczu Spurs starali się zwalniać tempo - tym, kiedy nie było Amare ani Diawa. Tylko Warriors grali szybciej na przestrzeni tych PO i to minimalnie szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co mnie zastanawia ze wy tacy eksperci i obiektywni fani nie potraficie powiedziec sobie prosto w oczy ze Nash smierdzi i Suns sa skonczeni i zawsze byli, jestem zmuszony czytac wynaturzenia bastplasta o tym co mial a czego nie mial i jaki byl super i heroiczny podczas gdy pare historycznie autentycznych faktow

1.2003-2007 zdecydowanie jeden z gorszych historycznie etapow NBA, na Wschodzie rzadzi Detroit, Heat,Cleveland a na Zachodzi rzadza Spurs i Mavs przy czym Suns mysla ze rzadza ale niestety sa bledzie, do tego nikt nie zalicza back2backa

2. Suns odpadaja 3 krotnie z Spurs(nawet 4 jakby policzyc Shaqa) i raz z Mavs, graja fatalna obrone i Nash jest zakala obok Amarego ale nikt mu nie wypomina bo jest MVP i gra the right way. NBA jest tak ciezka do ogladania podczas panowania Spurs i Detroit ze NBA wprowadza nowe reguly i daje Nashowi dwukrotnie MVP za styl i urode, w tym momencie mozemy uslyszec Kidd < Nash , Nash top10 , Nash to i tamto.

3.W kazdym razie trademark Nasha, Suns i D'Antoniego odchodzi w niepamiec bo oto Suns maja zrobic to czego nierobili dotychczas, nauczyc sie grac w halfcourt O zeby moc regularnie zdobywac punkty w playoffs a nie rzucac po 80 ppg czyli jakies -25 pktowe odchylenie od tego co grali w RS i nauczyc sie bronic szczegolnie zespolowo. Sciagaja wiec Shaqa ktory ma powstrzymac Duncana (szkoda tylko ze jest zabijany na pnroll) i zatrudniaja Portera. Shaq cos tam smuci ze Suns jak chca wygrywac musza grac w obronie z czego mozna wywnioskowac suns nie graja w obronie i nie za bardzo chca sie nauczyc bronic, uwielbiaja latac z pilka i sobie przemile podawac. Wszechmogacemu Nashowi niepodoba sie taki zamysl , nie chce grac w halfcourcie, nie chce bronic , chce nadal frywolnie biegac i biegac rzucac i rzucac chce byc wolny piekny i dlugowlosy i do tego z Kanady oh canada pffrr. Konczy sie to tak ze Shaq jest wyjebany na zbity pysk, Suns zatrudniaja Gentryego ktory bedzie gral SSOL i Nash bedzie zadowlony.

4. Tymczasem Nash ma wolna reke moze isc gdzie chce, podpisac z contenderem ktorego w Phonix nie ma, moze w koncu podpisac tam gdzie nie bedzie Amarego ktory tylko smuci nie broni i jest lekko nieprofesjonalny ale Nash podpisuje suty kontrakt na 3 lata w Phoenix, olewa jakies mistrzostwa olewa jakies walki w playoffs, Nash chce biegac biegac biegac.

I wiecie to mnie najbardziej zastanawia co taki Nash sobie myslal jak podpisal kontkratk z suns? ze co ze czasy sie zmienily ze jest nowy rok kalendarzowy , ze ma najslabszy sklad w historii Suns i beda w stanie pokonac Lakers, Spurs, Nuggets czy Mavericks ? Chcialbym wiedziec ? Czy pewnie jest lojalny i lojalnie zostaje za 30 baniek za 3 lata ktorych nikt by mu nigdzie nie dal ? Czemu nie poszedl gdzies gdzie moglby powalczyc a przynajmniej miec realne szanse na mistrzostwo (inna sprawa ze poza Atlanta gdzie pasowalby idealnie zamiast Bibbyego to nikt zcontenderow nie chcial Nasha gdzyz zwyczajnie tam nie pasowal)

do tego wiecie co mnie zawsze zastanawialo to to ze on niby gra right way a nie potrafi zodbywac pktow w halfcourt offense i jego ofensywy byly zawsze mocno mizerne, wesola strzelaninka tyle razy nie przyniosla skutku ze mozna by powiedziec ze jest idiota jesli nie zdaje sobie sprawy z tego ze to nigdy nie przyniesie skutku i jest dobre na regular

Kolejna sprawa to dyskusja Loraka i Basta o Nashu dala mi do myslenia, szczegolnie to ze Nelson niewatpliwie niepodwazalnie jeden z wiekszych offensywnych mozgow ligi nie stworzyl systemu wokol niego, nigdy nie wykreowal Nasha na mega gwiazde i Nash nigdy ta mega gwiazda nie byl. Back in the day za Nelsona Mavs mieli swoj specyficzny niedo zniesienia dlugowlosy styl, gdzie Nash biegal od linii 7,24 do 7,24 podawal Nowitzkiemu a ten ladowal za 3. Ale co najwazniejsze Mavs nigdy nie odczuli braku Nasha, nawet przez chwile, wrecz przeciwnie, rozjebali Spurs w jednej z lepszych serii dekady. Do tego pozyskanie Nasha przez Suns nie bylo zadnym wielkim halo co tez pokazuje jakie byly nastroje w lidze w stosunku do Nasha. I jeszcze jak to mozliwe ze Nash w wieku 33 lat rozegral swoj najlepszy sezon , jak to sie staol ze przez te wszystkie lata nikt go nie odczarowal nie ukazal go w pelnej krasie i nikt nie zoorientowal sie jaki to ten Nash jest przezajebisty ?

Podsumowujac musicie sie powoli zaczac szykowac na ostre zaskoczenie i to ze w playoffs najprawdopodobniej juz w pierwszej rundzie zaliczycie przyslowiwowego Garnetta czy tez Mcgradyego + to ze kariera Nasha jest chyba najbardziej overrated kariera w historii ligi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

postarałeś się i najebałeś w huj tekstu, a mogłeś to chyba ująć w kilku zdankach :wink:

powiedz mi co Ty chcesz udowodnić, bo się trochę gubię-że Nash hujowo broni? że w ogóle jest hujowy? że bieganie jest hujowe? że Nash jest hujem, bo jest lojalny? czy może Suns są przehujami, że dali tyle siana Stiviemu..

 

czy ktoś z nas tutaj celuje już w WCF conajmniej?!

jak nie dorwiemy 4-5 seeda, to przejeb ostrzejszy w 1 rundzie i każdy z nas chyba sobie zdaje z tego sprawę.

 

ps. napisz mi taki referacik o przehujowości Answera

ps2. kobra?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za duzo bzdur zeby na wszystko odpisywac... szkoda czasu

jak ktos chce sobie poczytac o Nashu, Stocktonie i Suns za Nasha to zapraszam http://www.realgm.com/boards/viewtopic. ... 4&t=957960. akurat przerabiamy ten temat ostatnio i na pewno bedzie to ciekawsza lektura niz smieszne wywody ai3.

 

przy okazji moze sie jakas dyskusja zrobi z tego

 

od razu apropos

 

3. Ale co najwazniejsze Mavs nigdy nie odczuli braku Nasha, nawet przez chwile, wrecz przeciwnie, rozjebali Spurs w jednej z lepszych serii dekady.

last point, Dallas didn't get better because Nash left, that's absurd.

they were better, however, because:

 

1) Don Nelson was replaced by Avery Johnson. Nelson had 42-22, while Johnson 16-2. under Nelson, they were on pace for 53.8 wins, they won 52 games with Nash. I mean it's logical - when you replace an idiot who uses Monta Ellis at SF and Corey Maggette at PF and occasionally C, you'll improve. Avery Johnson was on pace for 72.9 wins. I think it shows the difference between Nelson and AJ.

 

2) getting rid of Nash wasn't the only change. Antoine Walker(2840 mins, 2nd on the team) left Dallas also. Josh Howard played 900 mins more. Jason Terry played 2400 mins instead of 0. Stackhouse played 1600 mins instead of 0.

 

the changes were MAJOR and blaming Nash for Mavs improvement is idiotic. especially when you consider that Nash led the Suns to ~25W improvement and was fifth in the NBA in net +/-. I mean, he was a better fit with the Suns, that's for sure... but to assume he was a liability in Dallas ? that's flat out idiocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ai3 po raz kolejny pobił własny rekord nagromadzenia bzdur na centymetr kwadratowy ekranu.

 

do tego wiecie co mnie zawsze zastanawialo to to ze on niby gra right way a nie potrafi zodbywac pktow w halfcourt offense i jego ofensywy byly zawsze mocno mizerne

BOOM!

 

Porównałbym to do czegoś w stylu "Shaq zawsze uciekał od gry w pomalowanym" albo "Raya Allena nalezy odpuszczać na dystansie, bo dalej niż 4 metry od kosza jest niegroźny".

 

Nash potrafi zdobywać punkty w half court offense, powiem więcej - prawie 100% swoich punktów zdobywa w half court offense, bo nie jest on zawodnikiem biegającym do kontr tylko ich inicjatorem. Jako ciekawostkę powiem, że Nash 60% swoich rzutów oddaje po 10 sekundzie akcji, a wyjątkowo nie-fastbreakowy Chauncey Billups oddaje ich 53%.

Nash nie przebiega całego boiska i nie kończy layupem, prawie wszystkie punkty zdobywa w HCO, gdzie rzuca ze skutecznością 57-60% eFG, dla porównania Iverson~45%, Bryant~50%, Lebron~53%. Ale spoko, skoro mówisz, że nie umie zdobywać punktów w HCO to coś musi w tym być, pewnie przyznają mu je bonusowo, za długie włosy. Za cornrowsy nie dają bonusów.

 

"Ofensywy Nasha były mocno mizerne" - ostatnie 5 lat w Suns: 1,2,1,2,2 ofensywy w lidze, z czego jedno drugie miejsce bez Amare na cały sezon.

 

Ostatnie 4 sezony Nasha w Mavs: 4,1,1,1 miejsce w lidze. Po jego odejściu: 4,1,2,8,5

 

ma najslabszy sklad w historii Suns

Z najsłabszym składem w historii Suns ma obecnie 3 ofensywę w lidze.

 

Te ofensywy Nasha była tak mizerne, że po prostu głowa mała.

 

3.W kazdym razie trademark Nasha, Suns i D'Antoniego odchodzi w niepamiec bo oto Suns maja zrobic to czego nierobili dotychczas, nauczyc sie grac w halfcourt O

Shaq został sciągnięty, żeby wzmocnić deskę i inside a nie, żeby Suns nauczyli się grać w half court :lol: Najlepszy atak w lidze NIGDY nie grał HCO i trzeba ich tego uczyć, klasyk.

 

Podsumowujac musicie sie powoli zaczac szykowac na ostre zaskoczenie i to ze w playoffs najprawdopodobniej juz w pierwszej rundzie zaliczycie przyslowiwowego Garnetta czy tez Mcgradyego

Raczej ostrym zaskoczeniem będzie dla mnie, jesli jakiś klub będzie chciał zatrudnić Iversona.

 

ale Nash podpisuje suty kontrakt na 3 lata w Phoenix, olewa jakies mistrzostwa olewa jakies walki w playoffs, Nash chce biegac biegac biegac.

To ciekawe, bo Suns teraz prawie w ogóle nie biegają i ciągle notują mecze po 2 czy 4 fastbreak points.

 

2. Suns odpadaja 3 krotnie z Spurs(nawet 4 jakby policzyc Shaqa)

Dwukrotnie (nawet 3 jakby policzyć Shaqa). Bez zagłębiania się w temat.

 

(inna sprawa ze poza Atlanta gdzie pasowalby idealnie zamiast Bibbyego to nikt zcontenderow nie chcial Nasha gdzyz zwyczajnie tam nie pasowal)

Classic ai3, nikt z contenderów nie chciał Nasha, nie wiadomo dlaczego, ai3 chyba siedzi w umysłach wszystkich ludzi i wie, zwłaszcza, że Nash ani przez chwilę nie był wolnym agentem i nikt nie badał rynku jakie jest nim zainteresowanie, bo wolnym agentem byłby dopiero w 2010. Fajnie, że nikt nie chciał Nasha bo jest taki c***owy, z ciekawości zapytam, które drużyny teraz zabijają się o Iversona, który chętnie podpisze kontrakt za 1.3 mln?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz roznica pomiedzy mna a wami jest taka ze ja jak mi ktos powie ze Heat czy Sixers nie maja szans na mistrzostwo to nie bede wyciagal sttystyk , argumentow z przeszlosci przyszlosci i discovery channel zeby udowdnic ze tak jest

wbrew pozorom napisze wrecz ze Wade jest hujowy, jest zakochany w sobie, napierdala zza 3 na poziomie 25 % i ma beznadziejny team i Riley marnuje jego prime time

 

tymczasem wy obracacie wszystko dookola tego ze mial slabych kolegow, slabego trenera, ze oni nie bornili, oni nie umieli oni to oni tamto

dziwne tylko ze w wypadku Kobego to Kobe byl winny wszystkiego i kazdego niepowedzenia jak oze byl liderem i najlpeszym w druzynie co tez powinno sie tyczyc Steve'a Nasha no ale w tym temacie sie nie tyczy bo kazdy ma avatar ze Stevem i Steve jest tu pol bogiem

 

chce wam tylko ukazac ze Steve w calej swojej swietnosci ataku i byciu mistrzem w rozgrywaniu kontr mial pewne powazne braki zarowno mentalne jak i fizykalne

- jak byl Dantoni to mozna bylo powiedziec ze ze to on narzuca tempo, co graja i jak graja, czytalem SSOL i wiem jakie bylo jego myslenie, to bylo SSOL na dobre i na zle, zreszta nawet jak napisalem o ksiazce SSOL co tam wyczytalem to i tak znalazlo sie 10 madrzejszych ode mnie ktorzy byli tak zakochani w Suns ze pisali mi ze huja wiem(WTF ?) bo oni se poczytali realgm forum i obejrzeli 500 meczy i wiedza lepiej

ale potem przyszedl Terry Porter, przyszedl Shaq i Suns mieli grac koszykowke ktora bedzie przynosila sukcesy w playoffs, bardziej halfcourtowa, mniej biegania, mniej kontr, wiecej FT, wiecej obrony i pierwszy kto byl nie zadowlony z obrotu rzeczy to byl Steve Nash. Wiec ja sie pytam jesli jego glownym rzekomo celem bylo wygranie mistrzostwa i przez 4 kolejne lata dostawal wpierdol grajac takim samym stylem i widzac ze to nie przynosi skutku i widzac ze Spurs czy Mavericks kiedy chca to zdobywaja punkty w 4 kwarcie podczas gdy po wielkim wysilku robia to Spurs to ja sie pytam co on sobie k**** mysli grajac to samo 6 rok z rzedu ?

 

bo czytajac wasze argumenty przeciwko Iversonowi ja mam identyczne przeciwko Nashowi (z ta roznica ze Nash jest postrzegany w lidze jako ultimate good guy a Iverson jako ultimate bad guy ale to sie wyjasni juz w tym sezonie)

potepiacie Iversona ze chce grac jako starter czyli chce robic to co dawalo mu sukces indywidualny ale podobno nie daje sukcesow zespolowych bo juz jest za stary

z kolei cieszycie sie ze Nash zachowal swoj styl nic nie poswiecil i gra tak jak gral mimo iz oczywistym jest ze jego styl gry nie przynosi korzysci zespolowych i nie da sie zbudowac druzyny mistrzowskiej wokol jego gry

to jest moje pytanie ? jak chcecie mozecie na nie odpowiedziec po sezonie - ewentualne odpadniecie w pierwszje rundzie

jak chcecie mozecie na nie odpowiedziec teraz w stylu Suns maja 11-2 a Iverson nie ma pracy co bedzie zwykla obluda i oszukiwaniem siebie ze suns maja jakiekolwiek szanse no ale to juz zalezy od was, zreszta zaskoczony bym byl jesli ta odpowiedz byla by inna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.