Skocz do zawartości

łapu-capu


tangiers

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że to akurat odpowiedni temat. Chciałbym oficjalnie zgłosić tego 'leszcza' -> http://www.e-nba.pl/user/1970-baptizia/. Nie dość, że prowokuje na forum, to w prywatnych wiadomościach też szacunku nie ma. Dostał ignora, ale przed tym epitety w stylu "pizdo' i inne tego typu wypełzły spod jego  brudnych paluszków. Zwykły internetowy szczur. Szczerze to nie interesuje mnie ile jest na forum, ile napisał postów i kim jest, bo dla mnie taka postawa to dramat. Nie potrafi zachować kultury wypowiedzi, nie ma szacunku do drugiego i taki ban może pozwoliłby mu przemyśleć to i owo. Żenujący użytkownik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem całość i mimo mojego niemałego już pobytu na forym, to wciąż zaskakuje mnie te "płynne przechodzenie" przez kolejne wątki. To co się tu dzieje można podzielić na poszczególne etapy:

 

1. "Zaćmienie słońca wersja E-NBA" - czyli post BC oraz grupa gapiów z zapłakanymi chusteczkami w rękach obserwującą to jakże piękne wydarzenie

2. "Panie... kiedyś to było" - zestawienie ze sobą starych pięknych czasów, gdzie rządziły długie ale i jakościowe posty, z obecną rzeczywistością (z dodatkiem kilku rad jak korzystać z forum)

3. "Pokaż mi swoje buty a powiem ci kim jesteś" - radosna i majestatyczna zabawa polegająca na przedstawieniu swojego top5 tego sezonu, a następnie bronieniu tegoż rankingu z jednoczesnym atakowaniem pozostałych zestawień innych użytkowników. W zabawie nie raz i nie dwa odnotowywane są uszczypliwe i humorystyczne docinki nie tylko w kierunku rankingów jak również w innych grających.

 

Teraz natomiast króluje dyskusja na temat pojedynku Griffin vs Giannis z jednego spotkania.

 

To jest E-NBA, to się kocha albo nienawidzi. Ja wybieram tą 1 opcję.

 

 

rozjebał ten ziomuś, szacuneczek, naprawdę, piękny post

 

dyskusja pod postem czekolady naprawdę taka żenua że oczy bolo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

***********************

 

i jeszcze to, z tematu o futbolu:

 

 

Głupi Szczęsny to ma szczęście. Powinno być 0-1
Mam transmisję łączoną. Juve Inter a w kompie Lech Śląsk. W kompie mecz się zawiesił, chyba w trosce o mój wzrok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakersi grają ostatnio bardzo planowo.

Wszystko co można a nawet trzeba wygrać to wygrywają.

Przegrali wyjazdy z Houston, SAS czy Denver czyli tam gdzie Lebron musiałby się mocno wyeksploatować żeby coś ugrać. A po co? Nie ma sensu.

 

 

 

 

nie mam pewności czy to nie było celowe trollowanie, ale znając tego usera to pewnie nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby rozwiać wątpliwości moja koncepcja jest taka.

 

Na środku sali stół dla najważniejszych osób czyli członków forum.

 

W kacie ława która lubi ciszę na 30 osób zaciemniana.

Tam będą siedzieć GM bo to Trade dead line i gracze idą na handel.

 

Na samej górze lokalu stolik uroczysty z widokiem na wszystko dla Modow aby wszystko było pod kontrola.

Tam niestety z powodów regulaminu alkoholu nie może być. ;)

 

A tak na serio to wszyscy maja moje gorące zaproszenie niezależnie od stażu na forum ulubionego klubu czy funkcji

 

Im więcej osób tym lepiej.

 

Z powodów Rodzinnych Ely niestety nie dotrze z Poznania ale pozostałych Modow serdecznie zapraszam.

 

Przecież nie ma żadnych podziałów.

Zero obaw.

 

Pizdrawiam i znikam.

 

Wiem, że literówka ale jebłem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) moja mama twierdzi, że całkiem dobrze mnie wychowała i to jej zdanie jest dla mnie najważniejsze, na forum piszę w takim tonie jakbym rozmawiał z kumplami i nie widzę w tym nic złego, natomiast jak komuś to przeszkadza, to trudno, ja już nie szukam tu kolegów, bo ciulowo na tym wychodzę

 

W sumie śniegu jak na lekarstwo, więc może stąd takie klimaty na smutne commingouty...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko chciałem dorzucić, że jak oglądałem mecz z Dallas, to był to mój pierwszy mecz Denver od pierwszych dni sezonu (prawie 2 miesiące) i rzuciło mi się w oczy, że Jokic jest mega spasiony (w sensie bardziej niż zwykle) i wygląda jak świnia do ubicia - o ile więc mnie pamięć i oczy nie zawodzą, to kolega jakimś cudem tak się dojebał w trakcie sezonu.

 

Już mniejsza o ten brzuch, bo czasem się zdarza nawet u skinny-fat typów, ale barki i ręce to on ma jak polski Wiesiek co zdjął koszulę (z krótkim rękawem) na weselu i cały czerwony na ryju tańczy w samym wifebeaterze.

 

Co do tematu klubu, tamtejszych dietetyków, etc., klub NBA to nie jest zgrupowanie radzieckich lekkoatletów U-18, którzy są borderline niewolnikami i jak zawodnik o takiej pozycji chce wpierdalać ile wlezie, to klub ma ograniczone pole manewru. Mogą błagać i z płaczem trzymać go za nogę, kiedy dopycha sobie podstawą dłoni dwunasty kawałek Pepperoni, wytyczyć mu jakiś plan albo przedział wagowy i dawać jakieś kary finansowe, ale ostatecznie jak zawodnik ma wyjebane to raczej mają związane ręce, no bo co zrobią? Nic nie zrobią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oznacza, czemu miałoby nie? 

 

przy czym się upierasz to tak, jakbym zapytał jaką FG% miał Kobe w finałach 2010 (odpowiednik naszego "w tym sezonie").

 

Rappar, Chyrty, BMF oraz Czikson odpowiedzieliby, że 40,5%. z kolei ty, Koelner, Fluber i Karl, że 25%, bo przecież w G7 zrobił 6/24.

 

a nie, sorry, Fluber to by krzyknął, iż Denerys leciała na smoku, bo przecież użycie słowa "sezon" w gadce o NBA wyraźnie wskazuje na seriale telewizyjne...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najlepszym rankingiem by było zestawienie 3 parametrów :#1 % wypełnienia hali, średnia z 20 lat.,#2 Win percentage średnia z 20 sezonów.,#3 cena najtańszego biletu(nie średnia cena, bo jak VIP courtside w Cleveland kosztuje 14 tysięcy a zwykły bilet dwa dolary to średnia wyjdzie 7 tysięcy)

I tacy ludzie wypowiadają się na temat statystyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

*Melowatość zwana również "współczynnikiem melo" - wartość mianownika niewidocznego w oficjalnych statystykach zawodników.

Przez wiele lat próbowano rozwiazać zagadkę zawartą w pytaniu "dlaczego wysokie osiągnięcia statystyczne określonych zawodników nie zawsze przekładają się na sukcesy ich drużyn".

W roku po wielu analizach 2023 znaleziono ukryty skil opisywany przez pozostałe 7 wymiarów z 11 istniejących w teorii strun.

Wartosc mianownika najczęściej jest niewiele większa niż 1, ale np. dla Rusela Westbrooka osiąga 2. Teoretycznie może przyjmować wartości bliskie nieskończoności.

W wyjątkowych przypadkach (przypadek Carmelo Anthonego - stąd nazwa) przyjmuje wartości ujemne, co przy obliczaniu rzeczywistych statystyk daje wartości ujemne punktów, asyst, zbiórek.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Walton Władca Pierścieni.

Myślał że wyskoczy na dwie wieże i zaora Wolves.

Pozostaje nam czekać na część trzecią czyli powrót króla.

Bez tego nic dalej nie ruszy.

Walton out.

 
trzeba przyznać, że to mu akurat wyszło ;] 

 

 

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.