Skocz do zawartości

Let's repeat! czyli sezon 09/10 w jezioranach


sadek69

Rekomendowane odpowiedzi

Lakers to explore starting Odom, not Bynum

 

Even after Andrew Bynum gets healthy again, Lamar Odom might supplant him in the Lakers’ starting lineup going forward.

 

That, however, would be one risky shakeup for a team already on track to win it all.

 

Phil Jackson acknowledged late Wednesday night that his trusted assistants are already lobbying him to make the change to start Odom over Bynum – and he’s going to contemplate it when the Lakers reconvene after the All-Star break.

 

“My coaches are kind of pushing me in that direction, but I’m not ready yet to do that,” Jackson said. “We won last year with Andrew when he came back at the end of the season, going out there and playing the first quarter and starting the games. Even though he wasn’t 100 percent when came back off his injury last year, he still gave us a lot; he gives us a big front. So I have to measure that and see what’s going to happen with this team in the next couple weeks.”

 

That revelation is yet another flare in the air for young Bynum to understand that his progress needs to be more consistent, particularly on defense. It is also a testament to Odom’s clear progress as one of Jackson’s most challenging long-term player-development projects, even if Odom never will become the Scottie Pippen of everyone’s dreams.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz to rozwinac?

też jestem ciekaw. bo nawet jeśli wziąć pod uwagę pierwsze sezony (co jest nie fair, bo Kobe był wtedy bardzo młody i wchodził z ławki, więc siłą rzeczy jego wpływ był mały) to i tak w ciągu całej kariery Bryanta lakers mają lepszy wynik z nim niż bez niego:

 

62.9% wygranych (56-33) bez KB

66.4% wygranych (663-336) z KB

 

ten wynik „bez niego” i tak został po części nabity podczas tych dwóch pierwszych sezonów. lakers mieli wtedy 11-3 (78.5%), gdy Bryant nie grał oraz 70.7% gdy grał. z Kobe jako liderem (od sezonu ’05 do teraz) sprawa wygląda całkiem inaczej: 12-14 (46.1%) bez niego i 272-166 (62.1%) z nim. tak więc jeśli już (bo ja np. uważam to za głupotę) przykładać jakąkolwiek wagę do takich wyliczeń, to Bryant jest bardzo ważny dla lakers. za to był dużo mniej ważny w mistrzowskich lakers, jako ta druga opcja obok Shaqa. w latach ’99-’04 lakers mieli 33-16 (67.3%) bez niego i 285-126 (69.3%) z nim – czyli z Kobe byli nieco lepszą drużyną, ale i bez niego też byli świetni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w '09 był zdrowy? bo skoro tak ci to nie pasuje, to mogę wziąć numerki z poprzedniego sezonu i w nich Kobe wypada GORZEJ jeśli chodzi o półdystans. zresztą mój argument nie opiera się na midrange, lecz na trójkach i wejściach pod kosz, a tu James jest lepszy od Kobe tak teraz, jak i w zeszłym sezonie.

Pasuje mi obecny sezon, nie pasuje mi jak starasz się zignorować uraz. Bryant w tym roku przeszedł bliżej kosza, bardziej w stylu Jordana z drugiego 3-peatu i miało to od razu odzwierciedlenie w procencie z gry, który oscylował wokół 49%. Oczywiście, spadek formy mógł mieć związek ze zwykłym zmęczeniem, mógł nastąpić tak czy inaczej, powrót Gasola też swoje pewnie zrobił, ale bez przesady - z 49% w dwóch pierwszych miesiącach do 41% w styczniu? Nie można tego ignorować.

nie można, pytanie tylko co jest przyczyną gorszej (a to i tak niezupełnie, ale o tym za chwilę) skuteczności Kobe – bo jak sam zauważasz, mogą to być przecież różne rzeczy. ty na pewno oglądasz Bryanta więcej niż ja, więc jak powiesz, że kontuzja wpłynęła na jego rzut (bo ty widzisz, że rzuca inaczej), to nie będę z tym polemizował. ale jak patrzę na statystyki rzutowe, i to te dokładniejsze, z różnych pozycji, to nie widać jakiejś drastycznej zmiany. powiedziałbym, że albo przez te pierwsze dwa miesiące mieliśmy do czynienia z jakimś niesamowitym Kobe, który nagle po rozegraniu 35K minut dokonał ogromnego postępu, albo po prostu te dwa pierwsze miesiące były zwyczajnym odchyleniem od normy (zresztą niewielkim, bo do stycznia miał 50.8% eFG, a więc niewiele więcej niż przez ostatnie lata) – co zdarza się cały czas i w przypadku każdego.

http://hoopdata.com/player.aspx?name=Kobe%20Bryant

zobacz na „shot locations”. pewne różnice są, ale generalnie ten sezon nie różni się znacznie od trzech poprzednich: tu rzuca trochę mniej, tam trochę więcej, tu na lepszej skuteczności, tam na gorszej. nic niezwykłego, co by wskazywało na jakiś poważny uraz (poważny tj. wpływający na jakość gry).

 

poza tym mówisz, że miał 49% w dwóch pierwszych miesiącach, a 41% w styczniu. tylko że też przez te pierwsze 31 meczów sezonu rzucał ze skutecznością 29.5% za trzy, a w styczniu 34.1 jak to wytłumaczysz? kontuzja nie przeszkadzała mu w polepszeniu rzutu za trzy, ale przeszkadzała we wszystkim innym? niestety nie ma danych miesiąc po miesiącu dla poszczególnych lokacji rzutowych, ale mi by to bardziej wyglądało na to, że właśnie wrócili już wszyscy, pod koszem był większy tłok i Kobe po prostu zaczął grać mniej w stylu Jordana z drugiego okresu. w sumie poniekąd potwierdza to (tzn. odejście od kosza) ilość FTA: 7.9 w tych 31 meczach oraz 6.0 w styczniu.

 

Co do zeszłego sezonu, to według 82games.com Kobe miał ponad 46% eFG w jumpshotach, przy nieco poniżej 43% Jamesa.

tak, i zobacz – to znowu niewiele się różni (a więc nie widać wpływu kontuzji na rzut) od jego obecnej skuteczności, bo Kobe ma teraz 46.8% eFG w jumperach.

 

Natomiast, jeśli chodzi o trójki (czy w sumie ogólnie o rzut), to tak szczerze, lo, nie uważasz, że LeBron ma w tej kwestii łatwiej i ma to wpływ na jego skuteczność?

tak.

 

choć jeśli będzie miał jeszcze kilka meczów w stylu „trafiam co chcę z ośmiu metrów”, to trzeba będzie się zacząć zastanawiać nad tym, czy jakikolwiek defensor może tu coś zmienić jeśli chodzi o jego rzut,

 

Tak na marginesie, kontuzje palców Bryanta rozpoczęły się dwa lata temu, dokładnie w debiucie Gasola. Zastanawiam się czy to nie jest główna przyczyna, dlaczego po tak dużym wzmocnieniu skuteczność z gry KB wcale nie poszła znacząco w górę. Nie jestem jednak w stanie w żaden sposób tego udowodnić. Co o tym myślisz, Lorak?

zastanawiam się, czy nie za dużo wymagasz od Bryanta ;]

wiesz, on już przed Gasolem osiągnął wysoki poziom jeśli chodzi o efektywność. mówiąc dokładniej wysoki jak na SG i do tego takiego, który ciągle momentami oddaje głupie rzuty. swoje już wybiegał, +30K minut (plus PO!)… tu już jest niewielkie pole do poprawy i właściwie to, że utrzymuje tą swoją wysoką efektywność być może należy po części przypisać Gasolowi (jeśli już chcemy takiego powiązania szukać). swoją drogą z Shaqiem Kobe miał gorszą skuteczność niż bez niego. czy to nie jest zastanawiające?

 

 

nic się nie zmienia - trójki i rzuty spod samego kosza są zawsze efektywniejsze niż jumperki z półdystansu.

 

A jednak James miał niższą skuteczność z gry przeciwko Spurs i Celtics, a więc elitarnym defensywom, niż Kobe, a porównując do dokonań z regular season, spadek jest jeszcze większy. W takich sytuacjach jesteś tak dobry, jak twój najsłabszy punkt i im więcej masz sposobów na pokonanie obrony, tym trudniej cię zatrzymać.

i to mówi ktoś, kto kibicował lakers z Shaqiem w składzie? :D

 

co do LJ, to w ’07 i 08 to był inny zawodnik niż obecnie. na hoopdata możemy zobaczyć, że wtedy był znacznie gorszych w tych dalekich rzutach za dwa, jak i w trójkach. 82games to potwierdza, bo w ’07 i ’08 miał poniżej 40% eFG w jumperach, a w ’09 i teraz ma 43%. tak więc tamtego Jamesa było łatwiej zatrzymać niż obecnego. mimo tego w ’08 zagrał na niewiele gorszej efektywności (przy jednocześnie większych obowiązkach) niż w pełni ukształtowany Kobe: LJ miał 48.0 TS% przeciw celtics, a KB 50.5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy tylko ja mam wrazenie, ze kobe mogl spokojnie zagrac w tych 2-3 meczach (w tym sezonie gral juz z powazniejszymi urazami) a takze asg tylko, wreszcie ktos powiedzial: stop! odpocznij. i chlopak na to poszedl. phil cos przebakiwal, ze stan jego kostki byl juz na tyle dobry, ze mogl wystapic w meczu z jazz ale zrezygnowano w ostatnim momencie. gdyby wystapil pewnie dzis musialby pobiegac po parkiecie w dallas a tak moze odpoczac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżbym wywołał Steve'a Blake'a kilka tygodni temu?

 

The Lakers are attempting to clear some salary by offering Luke Walton and Sasha Vujacic.

 

They have had discussions with an unlikely trade partner, the Portland Trail Blazers, according to one league source.

Tylko kto ich łyknie, Blazers się na prawdę przydadzą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kobe and Lebron both make their teammates better - but Kobe does it by not playing."

kto to powiedział? podoba mi się :mrgreen:
Cytat z pewnego forum 8)

 

@ Van,

wklejajac to zdanie nie mialem na mysli sezonowego koncowego efektu Cavs czy Lakers, wiec Twoj spostrzezenie, ze wplyw Brona na jego teammates nie starcza na zdobycie misia nie ma nic wspolnego z - faktem imho - ze James sprawia, ze inni zawodnicy Cavs lepiej graja, niz bez niego.

O Kobe'm za to nie da sie tego powiedziec. Jako argumenty podpierajace te teorie niech posluza ostatnie mecza LAL. I to z nie byle jakimi zespolami, a nie bylo nawet close...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Van,

wklejajac to zdanie nie mialem na mysli sezonowego koncowego efektu Cavs czy Lakers, wiec Twoj spostrzezenie, ze wplyw Brona na jego teammates nie starcza na zdobycie misia nie ma nic wspolnego z - faktem imho - ze James sprawia, ze inni zawodnicy Cavs lepiej graja, niz bez niego.

a ja wcale nie miałem na myśli końcowego efektu tylko dokładnie to co powiedziałem gdyby bzdury o sprawianiu, że inni grają lepiej były prawdą to czemu potrafi to robić tylko w regular ? czemu w PO przeciwko Magic już potrafił sprawić, że tylko on wygląda dobrze ? czyli kiedy inni gracze Cavs grają dobrze to zasługa Lebrona, ale kiedy już grają źle sami są sobie winni

 

O Kobe'm za to nie da sie tego powiedziec. Jako argumenty podpierajace te teorie niech posluza ostatnie mecza LAL. I to z nie byle jakimi zespolami, a nie bylo nawet close...

człowieku czy którykolwiek z nich zagrał w tych meczach coś czego nie grał wiele razy z Bryantem ? co pokazały te mecze ? pomijam już w ogóle fakt jak durne jest wyciąganie wniosków na podstawie trzech meczów. Jedyne co pokazały to, że Lakers kiedy są faktycznie zmotywowani i odpowiednio skoncentrowani zwłaszcza w defensywie, kiedy nie podchodzą do meczów lekceważąco są cholernie silni czyli pokazały dokładnie to co od początku tego sezonu powtarzam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że fioletowo-żółte klapeczki i w ogóle, ale, spróbujcie je odsłaniac chociaż czytając posty.

 

Tommasonowi chodziło o REGULAR czyli okres gdy nie ma grania na 100%, nie ma presji. W PO to chyba nikt nie jest w stanie pomóc jeśli ma się kisiel w majtach, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, dlaczego piszesz w liczbie mnogiej?

 

Po drugie, to chyba oczywiste, że Tommason wkleił ten cytat w tym temacie w formie zaczepki i w tym samym stylu odpowiedział mu Van. A czy to dotyczyło regular czy play-off, ma tu drugorzędne znaczenie. Inna sprawa, jaki sens w w kwestii czynienia partnerów lepszymi ma pomijanie play-offów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.